GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kto z was ma tak dziwnych rodziców jak ja?

02.09.2002
17:08
smile
[1]

gofer [ ]

Kto z was ma tak dziwnych rodziców jak ja?

nie, ja z moimi starymi już nie wytrzymuję!!!
kurde, jak można mieć tak popieprzone we łbie???

Wczoraj zostałem poinformowany że moja ukochana bluza z Jimem Morisonem...zwyzywałem...

Dzisiaj stara zadzwoniła do mnie żebym z nią pojechał do hipermarketu po plecak...mówie nie chce mi się...pójdę jutro ze starym plecakiem (moja ukochana 5 letnia kostka popisana cała i ponaszywana)...stara mówi ale ja już go wyrzuciłam....K***A!!!

A to co teraz powiem to jest szczyt wszystkiego...dzisiaj rano umyłem sobie włoski i stanąłem przed lustrem żeby je rozczesać...denerwuję się ale wszystko na żarty...stara mówi "obetnij włosy" ... mówię nigdy w życiu!!!!

a ona "jak zetniesz to ci dam 100 zł" ... jezu, ona ma szczęście że ja jestem w miarę spokojny człowiek....

ale tutaj przesadziła..."jak nie obetniesz to nie dostaniesz kasy do końca miecha!!!"

K***A!!!!

i jeszcze ta gadka w stylu "czemu jesteś inny niż wszyscy???" - to do tego że inaczej się ubieram i zachowuję

czy to moja pieprzona wina że jestem samotnikiem, lubię być sam lub otaczać się skromnym gronem osób???
czy to moja pieprzona wina że nie zadaję się z moimi szanownymi kolegami z klasy (tzw. dżentelmeni w dresach)
którzy mają w zwyczaju mówić na powitanie "daj faje!"

nieee, a miało być tak pięknie...

02.09.2002
17:12
smile
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

gofer------->Współczuję:((((((((((( ja też jestem odludkiem i się z dresami nie zadaję ani z "towarzystwem"...ale moi rodzice w skrajności nie popadają:/

02.09.2002
17:12
smile
[3]

Kade [ Senator ]

Moji są tacy sami.

02.09.2002
17:13
[4]

Bzyk [ Offensive ]

gofer >> widzisz... ja też jestem typem "pustelnika".. znajomych dobieram sobie ostrożnie, że nie wspomnę o przyjaciołach. A odnośnie "starych": wyluzuj trochę, staraj się ich zrozumieć, bo będzie coraz gorzej! Zobaczysz. Poza tym, dopóki nie stracisz jednego z rodziców, nie docenisz ich tak naprawdę. Więc pamiętaj: KOMPROMISY i tylko KOMPROMISY.

02.09.2002
17:15
smile
[5]

Korgan [ łoś ]

hehe Gofer ale masz kompleksy:)

02.09.2002
17:15
smile
[6]

Power [ Konsul ]

Hehehe brawo dla twojej starszej :) Chce cie przywrócić do normalności ale ty sie nie dajesz. (lol) Kostka to dopiero początek....... następne bedą glany ;))) Ps. Lepiej nie dawaj swoich rzeczy do prania...... bo kiedys rano wstaniesz i w szafie znajdziesz tylko wyprasowane i poukładane dresiki :)

02.09.2002
17:16
[7]

gofer [ ]

Bzyk - > zrozum, chociaż jestem ciągle na ich utrzymaniu MAM PRAWO decydować o moich przekonaniach, sposobie ubierania i do posiadania SWOJEJ NIENARUSZALNEJ WŁASNOŚCI... ciekawi mnie jak oni by się czuli gdybym im wywalił ulubione rzeczy? albo zapowiedział że jak mi nie dadzą 100 zł to ucieknę z domu??? JA MAM IŚĆ NA KOMPROMIS???

02.09.2002
17:17
[8]

Mac [ Sentinel of VARN ]

gofer --> nie jest jeszcze tragicznie... mojemu kumplowi w nocy mama obcieła spory kawał kłaków i musiał zgolić się na łyso, bo wyglądał conajmniej śmiesznie:/ Niemniej współczuję...

02.09.2002
17:20
[9]

Bzyk [ Offensive ]

gofer >> hmm... rozumiem Ciebie doskonale... z tym wyrzucaniem Twoich rzeczy to naprawdę przesada... porozmawiaj poważnie ale bez unoszenia się. Może: "A co mamo powiesz, jak jutro Twoja ulubiona sukienka pojawi się w koszu na śmieci ?" ;) A tak poważniej, nie chcę się wtrącać.

02.09.2002
17:21
smile
[10]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Kurcze, za 100 złotych to pozwolilbym sobie obciac włosy nie tylko na głowie :))))))

02.09.2002
17:21
[11]

Michmax [ ------ ]

Ja mam normalnych, ale to może dla tego że ich sobie "ułożyłem"- wychodzę gdzie chce i kiedy, moge sobie jechać w każdej chwili gdzieś w góry itp. z tym że np. za cholere nie pozwalają mi jeździć samemu samochodem bez prawa jazdy. Mogę jeździć bez prawka ale tylko jak stara siedzi obok, bo boi się że jak pojade sam to nie szybko wróce albo mnie złapie policja. Do szkoły mi sięstara wtrąca, ale jązbywam bo twierdze że to moja sprawa i żeby sięodczepiła. Ale mój kuzyn ma jebniętą starą- kompa włącza tylko w weekend, ma się uczyć cały czas, na wakacje nie może jechać z kumplami bo musi cały czas pilnować brata, współczuje mu. Ale gofer, włoski to możesz faktycznie obciąć ;-))

02.09.2002
17:22
[12]

gofer [ ]

ja jeszcze nie upadłem do ich nędznego poziomu żeby sprzedać za 100 zł jedną z najważniejszych rzeczy...

02.09.2002
17:23
smile
[13]

wysiu [ ]

M&M --> Serio? To moze przekonamy sie w Poznaniu?;))))

02.09.2002
17:23
[14]

gofer [ ]

NIGDY NIE OBETNĘ WŁOSÓW!!! już raz się im dałem podpuścić ale wtedy byłem mały i głupi!!!

02.09.2002
17:24
[15]

Kade [ Senator ]

A najbardziej mnie denerwują jak wracam do domu (stara patrzy kto przyszedł) rozbieram się włączam kompa kłade się na fotelu.I słysze .Wyjdz z psem. Wtedy szlak mnie trafia. Ja też jestem samotnikiem na całym osiedlu mam 6 kolesi których lubię w tym dwóch przyjaciół.

02.09.2002
17:24
[16]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

a moja przyjaciolka ma czas na kompa, kino i przyjaciół tylko w weekendy i to niecałe! Tak to ma sietylko uczyć i uczyć...myslicie ze takie podejście ją motywuje?!Obłęd!

02.09.2002
17:26
smile
[17]

Korgan [ łoś ]

robimy akcje obciecia włosów Gofrowi :) oto on---------------------------------------------->

02.09.2002
17:27
[18]

Bzyk [ Offensive ]

Gofer >> a może zrobimy symulację w Photoshopie czy jakimś innym cudzie, jak wyglądałbyś bez włosów ? Albo na jezyka ? ;)

02.09.2002
17:28
smile
[19]

Kade [ Senator ]

Znowu bawimy się zdjęciami???????????

02.09.2002
17:28
smile
[20]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Wysio ---> Aaaa, oczywiscie mialem na mysli 1000 złotych i dowolny wybór partii ciała do "obcinki" ;-))))))

02.09.2002
17:29
smile
[21]

gofer [ ]

to se róbcie, ide ... nie wiem gdzie....kufa tam i spowrotem.....

02.09.2002
17:32
smile
[22]

Kade [ Senator ]

To tu jeszcze jeden goferek. --------------------->

02.09.2002
17:32
[23]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

gofer ---> ja nie bardzo widze, co ty masz tam obcinac...

02.09.2002
17:34
smile
[24]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Spoko, Goferq - jesli chodzi o Twoja niepowtarzallnosc: takich trzech jak Was dwóch to nie ma ani jednego :))

02.09.2002
17:34
smile
[25]

MentoR [ Konsul ]

Mój kolega ma zupełnie przegrane. Dostaje od starych pozwolenie na komputer 1 h w sobotę i niedzielę. Dostaje 10 zł na miesiąc a raz na dwa miesiące musi dać się obciąć starej za 10 zł. Czyli ma 10 zł na 2 miesiące. :-)

02.09.2002
17:35
smile
[26]

wysiu [ ]

Piotrasq --> "...dzisiaj rano umyłem sobie włoski i stanąłem przed lustrem żeby je rozczesać...denerwuję się ale wszystko na żarty...stara mówi "obetnij włosy" ..." - Czy gdzies jest mowa o wlosach na glowie? Ja stawiam, na te pod pachami..;))) gofer, sorx, mam dobry humor...:)

02.09.2002
17:36
smile
[27]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Aaaaaaa, to przepraszam...

02.09.2002
17:54
smile
[28]

Kade [ Senator ]

Gofer mam nadzieję że mi wybaczysz??

02.09.2002
17:59
[29]

MOD [ Generaďż˝ ]

Współczuję i cieszę się że moja mama jest wspaniała.Nie wyrzuci żadnej rzeczy bez mojego pozwolenia (chyba że totalne śmieci) , moge byc jaki chce i robic co chce.(w granicach rozsadku:)

02.09.2002
18:00
smile
[30]

Coy2K [ Veteran ]

Kade>>> Tylko ROTFL'n LOL

02.09.2002
18:13
smile
[31]

Kade [ Senator ]

I już ostatni . Gofer wybacz że Cie tak urządziłem.

02.09.2002
18:13
[32]

gofer [ ]

Piotrasq - > to zdjęcie jest zdeczka stare... wysiu - >...dzisiaj rano umyłem sobie włoski NA GŁOWIE i stanąłem przed lustrem żeby je rozczesać...denerwuję się ale wszystko na żarty...stara mówi "obetnij włosy" ... pasuje? Kade - > och, ależ się uśmiałem...ha ha ha :| MOD - > zazdroszczę...

02.09.2002
18:14
smile
[33]

Kade [ Senator ]

I jak wam się teraz Gofer podoba ?????????????

02.09.2002
18:22
[34]

gofer [ ]

stara zmiękła...puściłem Slayera...już mówi innym tonem...JESTEM ZŁY!

02.09.2002
18:22
[35]

Aen [ MatiZ ]

Gofer- mój kolega ma identyczny problem, tylko jeszcze gorzej- nie dość, że matka kazała mu ściąć włosy do uszu (ale on ise nie przejął, bo i tak szybko mu odrosną), to jeszcze podarła koszulki (min.jego kochane Helloween i Ironów), wywaliła kasety. Jego matka jest fanatyczną katoliczką słuchajaca Radia Maryja i non stop przypomina mu i jego bratu ze "Diabłów urodziłam!";)

02.09.2002
18:25
[36]

gofer [ ]

Kade - > coś ci dzisiaj nie wychodzi... Aen - > kasety? ło...przesadziła...jakby mi ktoś wywalił kasety Helloweena to bym ....GRRR! co do diabła to moja stara mi dzis powiedziała że Arka Szatana to zespół satanistyczny...lol niee, ja idę zapalić bo mnie **** strzeli

02.09.2002
18:25
[37]

Kade [ Senator ]

Gofer a twoi starzy tak na codzień czy jak im coś odwali???

02.09.2002
18:29
smile
[38]

abu [ Senator ]

moze byc !!!

02.09.2002
18:46
smile
[39]

Nyhos [ Droogie ]

Gofer,to z tego powodu odeszłeś?

02.09.2002
19:33
smile
[40]

gofer [ ]

Nyhos - > :/ co Ty możesz wiedzieć o tym wszystkim...moje odejście wtedy było sprowokowane czymś całkiem innym...

02.09.2002
19:56
[41]

Katane [ Useful Idiot ]

Hmmm, jakby starsza mi obcięła włosy podczas snu to nie wiem co bym zrobił. Nie rozumiem, jak można być takim chamskim? Rodzice chcą dla dziecka jak najlepiej, ale dlaczego mieszają się do spraw, o których nie mają najmneijszego pojęcia?

02.09.2002
20:01
smile
[42]

Raziel [ Action Boy ]

gofer --> czy jesteś aż tak słaby że w rodzinnych problemach muszą Ci pomagać niznajomi ludzie z forum? wybacz ale ja jakby co to swymi problemami rodzinnymi/prywatnymi dziele sie z najlepszymi przyjaciółmi a Ty pryczysz na forum i co oczekujesz? że niby też mamy plakać? a może poprostu chcesz zwrócić na siebie uwagę? pytam - w jakim celu ten wątek???

02.09.2002
20:02
[43]

Chakotay [ Chor��y ]

Wspolczuje autorowi takich rodzicow.Ja nie mam problemow.Starzy wyjezdzaja co roku na 8 do 10 miechow na dzialke i przez ten czas przyjezdzaja do mnie okolo 3- 5 razy.A ja odwiedzam ich kiedy chce lub kiedy kasa sie konczy.Ogolnie mowiac raj na ziemi.

02.09.2002
20:06
[44]

Korgan [ łoś ]

Gofer to zdjecie jest stare? myslałem ze z tych wakacji z Paryża co poznałes tam..............:)

02.09.2002
20:08
[45]

Dark Elf [ Konsul ]

Gofer- rada od kolegi z klanu----> jesli palisz to przestan:P

02.09.2002
20:09
[46]

Anek [ Generaďż˝ ]

wypowiem sie z pozycji starej krowy, ktora przeszla przez to wszystko jakies 10 lat temu. no, moze troche mniej. bycie innym mozna manifestowac na 100 sposobow innych niz noszenie tandetnych bluz z tym czy innym wykonawca, pakowanie rzeczy do obszarpanej kostki i glosne sluchanie muzyki. bycie innym jest wewnatrz i nie ma - a przynajmniej nie powinno - byc na pokaz. innosc, czy tez ogolnie pojety indywidualizm nie jest czyms, czym sie epatuje. to po prostu jest. jesli chodzi o ubrania i wyglad - jest cos pomiedzy bluzami z morrisonem et consortes oraz kostkami i glanami a dresem. wierzcie mi, mialam i podarte swetrzyska do kolan, i kilka par martensow (nie glany, nie znosilam ich), i przykrotkie sztruksy wytarte na tylku. ale po 18 roku zycia tosie pakuje w worke i wyrzuca albo oddaje na pck. wygladanie na brudasa (bo tak to wlasnie wyglada) w niczym nie pomaga, wrecz szkodzi - i odnosi sie to do obu plci. bunt ubraniowo-fryzjerski jest kompletnym idiotyzmem. hcecie sie zbuntowac - zainteresujcie sie polityka, globalizacja, ekologia i humanitaryzmem. zaangazujcie sie jako wolontariusze w amnesty international, w hospicjum, pomagajcie w zbiorkach darow w pck czy caritasie. zacznijcie pisac teksty do osiedlowej/dzielnicowej/miejskiej gazety. kontestowanie w domu, w fotelu, sluchajac tego czy owego z wiezy zakupionej za kase tych cholernych starych jest obluda wobec siebie i swiata.

02.09.2002
20:13
[47]

Trael [ Konsul ]

Katane-> Właśnie dla tego że chcą dla dziecka najlepiej i wydaje im się, że robią dobrze. Tak to bywa. Ja naszczęscie mam normalnych rodziców. Nie czepiają się do tego jak wyglądam ( no z wyjątkiem kiedy gdzieś wychodzę w nie uprasowanej koszulce to zaraz dostaje oper. od mamy :) ) ale ogólnie jestem zadowolony. Gofer-> Nieeee obcinaj włosów za marne 100zł nie opłaca się. Może pogadaj ze starszymi, ale bez nerwów o co im chodzi i może się dogadacie. Co do matek słuchających Radia Maryja to mam kolegę, którego starsza jest katechetką. Też ma prze....

02.09.2002
20:19
[48]

Sir_Kenny [ Centurion ]

Jakby starsza mi obcieła włosy podczas snu to chyba bym odwdzięczył się tym samym. Ciekawe co by wtedy zrobiła???

02.09.2002
20:22
[49]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

gofer-->Ze tak powiem:MIAŁEM ten sam problem.I nie ma wyjścia.Oni są głupi.Cholera,jak chciałbym mieć inteligentną matkę(bo ojca hmm niemam).Ale bunt nic nie da.Wspaniałe Smerfy znajdą cie wszędzie. (ps.ucieknij jutro z lekcji,ulży:)))) Układy,a wogóle najlepiej to być aniołkiem.Powiedzieć jaką ja mam taktykę? Podsówam mamuśce gazetki fryzjerskie-stare z gościami z włosami spiętymi w kuc-mamka myśli że to normalne. Tak je też nosze,najwyżej otem się rozepnie. Kieszonkowe-powiedz,że "normalni"mają tyle a tyle.Cena do uzgodnienia:) Kostka-tu już większy problem,ja zazwyczaj go chowam itd,żeby mamka prawie o nim zapomniała i potem (vide początek roku) nie robiła sobie takich jaj,co u ciebie. Muzyka-Nie masz w swym sosnowcu jakiegoś miejsca,gdzie mogłbyś się zebrać z kumplami?My mamy wspaniałe miejsce-HARCÓWKA w dobudówce BIAŁEGO KOŚCIOŁA:D I tyle. Możesz z nią walczyć ale to nic nie da.Najlepiej ją zrobić w konia:) P.S.A matki to chyba nigdy nie zrozumiem.Po co się oni właściwie wtramalają?Nic nie rozumieją.I to chyba nie tylko moi. Chakotey-->"Współczuje autorowi takich rodziców"Nie autorowi, a produktowi:)

02.09.2002
20:22
[50]

Lindil [ WCzK ]

Anek-> Masz sporo racji, ale powiedz mi, co rozumiesz przez zainteresowanie się "polityka, globalizacja, ekologia i humanitaryzmem"? Bo osobiście odnoszę wrażenie, że w większośc zainteresowanie polityką objawia się przez wstąpienie do Młodzieży Wszechpolskiej, globalizacją - wycieczkami do Davos żeby porzucać kamieniami, ekologią - przykuwaniem się do drzew na placach budowy autostrad, a humanitaryzmem - zielonego pojęcia nie mam czym.

02.09.2002
20:26
[51]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Trael : Z koszulka tez tak mam ;P Anek : Czemu na tym swiecie tak malo madrych kobiet jak ty :)

02.09.2002
20:27
[52]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Anek-->zgadzam się,jak manifestacja,to taka:) Słyszałem o gościu,który wstawał,brał krzesło na ławkę,siadał na niej i tak tylko na historii.Kazał nazywać siebie Aleksandrem Macedońskim(to chyba dla jaj:) i zaginał gościa na histori.Wskazywał na niego ręką..chwila milczenia i wykrzykiwał-NIEPRAWDA!!!(Gdy nauczyciel się mylił)I to w najlepszym liceum w gorzowie,podsumowując-prawdzia "orginalna" manifestacja

02.09.2002
20:30
[53]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Hahahahahahahahahaha !!!!

02.09.2002
20:34
[54]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

PrEd4ToR --> Podzielam twoje zdanie... :)

02.09.2002
20:45
smile
[55]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Bullzeye & predator-->Boahhahahahahhahaha! (Jeden post więcej:P)

02.09.2002
20:46
smile
[56]

Requiem [ has aides ]

dobrze ze mieszkam sam:P

02.09.2002
20:50
[57]

Satoru [ Child of the Damned ]

Hmmm mnie się rodzice nie czepiają, że jestem inna niż koleżanki (zamiast na różowo i błękitno ubieram się na czarno, zamiast ślicznych blond pasemeczek fantazyjnie ufryzowanych mam zwisające ciemne strąki, zamiast makijazyku na lalkę barbi maluję czarne doły pod oczami...)... chociaz słyszałam teksty typu, że satanistka, albo czy pod latarnię się wybieram... kiedyś, dawno dawno, ojciec mi mówił codzien ze maluję się jak dziwka (mocno podkreslone oczy). W tej chwili tez mu cos nie pasuje u mnie, ale to mnie akurat wisi.... Nikt mi nie bedzie dyktował jak sie mam ubierac i czesac...

02.09.2002
20:53
[58]

yautja [ Generaďż˝ ]

ja na szczęście nie mam takich walniętych rodziców......... heh....

02.09.2002
20:59
smile
[59]

yautja [ Generaďż˝ ]

gofer --> ile masz lat ?? :P

02.09.2002
21:04
[60]

Anek [ Generaďż˝ ]

lindil - zainteresowanie polityka to nie tylko ultraprawicowe bojowki. sa inne mlodziezowki, ktore swoich czlonkow traktuja jak kogos wiecej niz bande od rzucania jajami i pomidorami w pana x czy y. znalam takiego kolesia u mnie w LO - wszedzie go bylo pelno, latal, zalatwial, kombinowal. pare lat pozniej zostal najmlodszym radnym w okregu. cos osiagnal. tak samo globalizacja to nie tylko rzucanie kamieniami, bo mozna sprobowac dowieziec sie czegos wiecej i wystepowac przeciw niej piorem zamiast piesci, albo zostac mlodym zdolnym i wykombinowac, jak mozna na globalizacji zarobic. ekologia to zycie w zgodzie z ekosystemem (no, w zalozeniu) - mozan protestowac, mozna robic losiom w puszczy b. zdjecia, mozna budowac tunele dla zabek gdzies tam albo zorganizowac koncert, dochody z ktorego pojda na wybudowanie nowego wybiegu dla lwow czy tam czego w okolicznym zoo. humanitaryzm - tego pojecia uzylam moze troszke na wyrost, ale chodzilo mi o sprawy typu edukacja seksualna, aborcja, eutanazja - bo wielu ludzi, i to mlodych, ma o tym bardzo mylne pojecie. looz - nie jest ich tak malo. ja sie po prostu rzucam w oczy:) bard - hmmmm. jesli nauczyciel faktycznie guzik wiedzial, to moge to pojac. ale jesli bylo to popisywanie sie dla samych popisow, po to zeby ponizyc czlowieka, to niefajnie. wiedze mozna wykorzystac na kilka sposobow. aczkolwiek ten z pewnoscia byl najbardziej spektakularny. satoru - jesli tak mocno sie malujesz, proponuje uzywac dobrych kosmetykow, bo za 10 lat bedziesz gorzko zalowac tego, co sobie narobilas. pomijam oczywiscie, jak taki wyglad rozsmiesza ludzi - nie wiem, mozejestes ta nastolatka, ktora widzialam pare dni temu. skwar, upal leje sie z nieba, ale ona idzie ubrana w czarna spodnice zmiatajaca kurz z drogi, glany, czarna bluzke, ma ufarbowane na czarno wlosy oraz oczka a la mis panda. oczywiscie plynie z niej pot i za godzine odechce sie jej swojego gotyckiego stroju, ale poki co napawa sie spojrzeniem nie tak odwaznej i doroslej kolezanki, drepczacej obok. tylko jeszcze chcialam sie spytac, co wyraza ten stroj? bo z cala pewnoscia nie jest to stroj, ktory nosisz dla siebie. a moze malujesz sie tak bezposrednio po wstaniu z lozka, ubierasz na czarno i tak chodzisz w domu? w takim razie polecam naprawde dobre kosmetyki, poza tymi kolorowymi - pielegnacyjne. wizyte u psychologa dospiewaj sobie sama.

02.09.2002
21:07
smile
[61]

gofer [ ]

Raziel - > tak jestem słaby!! i do jasnej cholery nie chcę udawać jaki to ze mnie super maczo i jak sobie wspaniale radzę z moimi problemami... Anek - > wiesz co, nudzisz...mam się interesować polityką? i słuchać palantów w garniturach...o Jezu... ekologia? i wyłudzać kasę od supermarketów? może sabotować statki polujących na walenie? Satoru - > znam ten ból...jak słyszę hasło zmień ubranie lub coś w tym stylu to mnie szlag trafia... Predator - > Twoja wypowiedź wprost emanuje inteligencją...tak trzymać!! :| czemu ja mam być taki sam jak chłopcy spod bloku? czemu nie mogę chodzić w brudnych butach? czemu nie mogę słuchać metalu? JESTEM OBYWATELEM POLSKI, wolnego kraju i mam prawo do ww rzeczy... dlaczego niby mam być kolejnym uczestnikiem zafajdanego wyścigu szczurów??????? i nikt mi nie może zabronić tego co robię bo prawa na razie nie złamałem...

02.09.2002
21:11
smile
[62]

Majin [ Generaďż˝ ]

gofer --> Bardzo piękne jest to co mówisz, naprawdę. Ciekaw tylko jestem jak Ty będziesz reagował, gdy za 10-20 lat Twoje dziecko będzie chciało przykleić sobie odkurzacz do pleców i wyjść w tym na ulicę. Wszystko zależy od punktu widzenia, wszystko... Pozdro M.

02.09.2002
21:13
[63]

Anek [ Generaďż˝ ]

gofer - ja nudze, a ty za to glupio gadasz. zreszta, przeciez ci nie chodzi o to, zeby ktos podal ci jakies sensowne rozwiazanie, tylko zeby ci ktos powspolczul. no to przyjmij moje szczere wyrazy wspolczucia, bo ja wiem, jak zapewne bedziesz wygladac i co robic za pare latek.

02.09.2002
21:14
[64]

gofer [ ]

Majin - > wiesz co? wyznaje taką zasadę..."nieważne co o Tobie myślą, ważne co Ty o sobie myślisz..." dosłownie j***e mnie to! ja sam wychodzę sobie np. z 8 kucykami na głowie na ulicę...i co? gapią się ludzie...niech się gapią, na zdrowie...co mi do tego?

02.09.2002
21:15
[65]

gofer [ ]

no, Anek pochwal się tym jasnowidztwem...jak będę wyglądał? co będę robił?

02.09.2002
21:18
[66]

Satoru [ Child of the Damned ]

Gofer, wiem, że ludzie potrafią się przypieprzyć. Nawet nauczyciele... kurna edukacja a o subkulturach nie słyszeli. Ojciec krytykuje moich kolegów, że niby mają chudziutkie nóżki które im wieśniacko wyglądają w glanach, że moi koledzy to brudasy... Bo się tak przyjęło, metal to brudas... Hmmm szkoda, ze chwilami tak bezpodstawnie... Aż mnie czasem coś ściska jak idę z ktoryms z rodzicow, glownie z ojcem, bo matka ze mna na zakupy nie chodzi, a on pokazuje mi coś cukierkowego albo jakąś garsonkę i jakbym w tym dobrze wyglądała... A to jak się czuję nic nie znaczy..? Lubię swobodę. Lubię ciemne barwy. Jestem dumna z tego, że słucham metalu, bo to był mój włsany wybór, to ja kształtuję siebie w tym a nie innym kierunku... Mam skońćzone 17 lat i chyba zupełne prawo do podejmowania takich decyzji..? Wiesz gofer, myślę, że u Twoich rodzicow może być coś, co podejrzewam u mojego ojca - oni się po prostu mogą wstydzić przed znajomymi. Obawiam się, że mój tatuś nasłuchał się od kolegów z pracy bądź absolwentow szkoly sredniej (mieli niedawno spotkanie) jakie to mają udane dzieci, jakies takie zadbane laski, za ktorymi sie wszyscy z podziwem oglądają... I on tez by chciał taka córkę... A nie taką zmorę, która wygląda jak "obdartus" i chleje piwsko z kolegami... Za mna tez się ludzie oglądaja ale z pogardą. Jak ostatnio w tramwaju... Niby stolica ale jednak zacofanie... Nauczyłam się... gdy się ktoś ze mnie smieje, albo wrzeszczy za mną "ave satan" uśmiecham się i dumnie, z podniesioną głowa przechodzę. Mam swoją postawę, wyrabiam sobie powoli opinię... i pewnego rodzaju szacunek dla mojej postawy... nawet u rodziców...

02.09.2002
21:24
[67]

gofer [ ]

Satoru - > do hasła 'brudas' można się przezwyczaić...najlepsze są stare dewotki...najbardziej mi się jednak podobała akcja w Częstochowie...jestem katolikiem i się tego nie wstydzę, ale ja tam czasami się czuję niebezpiecznie...babcie na mnie akcje szykują... a tak naprawdę to chciałbym żyć w kraju w którym na ulicę można wyjść nawet nago i nie zostać wytykanym palcami...w którym nie trzeba słuchać obelg tylko za to że się słucha metalu...to chyba niemożliwe, ale ja mam nadzieję że kiedyś ktoś tych ksenofobików wsadzi do rezerwatu razem z purytanami i innym paskudztwem... I NIKT DO MNIE NIE POWIE "TY ŚMIECIU" ZA TO ŻE WYGLĄDAM JAK WYGLĄDAM

02.09.2002
21:25
[68]

Majin [ Generaďż˝ ]

gofer --> Nie zrozumiałeś (albo ja nie zrozumiałem) Chodzi mi o to, że musisz się też postawić w sytuacji Twoich rodziców. Oni też chcą żebyś dobrze wyglądał. A że macie na te sprawy biegunowo odmienne poglądy... Jak już wspomniałem: wszytko zależy od punktu widzenia. Pozdro M.

02.09.2002
21:28
[69]

Anek [ Generaďż˝ ]

gofer, najwieksi kontestatorzy twojego pokroju (z mojego pokolenia) robia teraz swoje male kariery - jeden zalozyl z kolesiem zaklad blacharski, drugi jest managerem w mcdonalds. zasuwaja od switu do nocy, czarne ciuchy, glany i inne popakowane w workach na strychu, wlosy na krotko (jeden bral kredyt w banku i musial jakos wygladac, wrazenie tez sie liczy, a drugi jako menago w mcd - wiadomo), zadnej kontestacji. przykladni obywatele, rzeklabym nawet - szarzy. nie ma z nimi o czym pogadac, bo jeden zasuwa o tym, jakie to fury robil ostatnio (a kiedys sie z nim sluchalo zeppelinow na starych glosnikach, ktore sam z kolesiem montowal...), a drugi opowiada, jakie to ma opcje rozwoju w firmie. oczywiscie, moze ty zostaniesz zgola nobista, bedziesz pisac ksiazki, ktorych nie zrozumiem i beda o tobie pisac w gazetach i podrecznikach do historii.

02.09.2002
21:33
smile
[70]

Satoru [ Child of the Damned ]

Gofer - i ja jestem katoliczką. I mój kumpel był. To znaczy jest. Poszliśmy na Vadera do Proximy. grupka gnojków, to znaczy gnojki z zachowania bo wiekowo to sporo ode mnie starsi, w tym d r e s, czujesz, na koncercie Hate'a, Vadera itp pieprzony mokotowski dres, ktory opitolił przed klubem ludzi ktorzy go znali... Doczepili sie do mojego kumpla, ze nosi pentagram chyba przy pasku, zaczelo sie od tego, ze mu zaczeli wyrzucac, ze metal nie moze byc katolikiem... Było ich z 15, i tak sie na niego uwzięli. A on jest takim człowiekiem, który nie chce robic zadymy, wiec cicho siedział i spokojnie i grzecznie odpowiadał. Pewnie się bał i mu się nie dziwię, też się bałam. Od pentagramiku i katolicyzmu się zaczeło, skończyło na groźbach, zniszczeniu bluzy i podarciu mu koszulki. Wyszliśmy. O 21. Bo się baliśmy. Rozumiesz..? Niby "nasi" ale takie ...no sukinsyny, bo inaczej się nie da... Zresztą jesli byłes na tym koncercie to pewnie do Ciebie cos na ten temat dotarło... oni chyba chcieli zrobic jakąs aferę.... Chyba im nie pasowalo, że kolega nie miał koszulki z logo zespołów grających... tylko z Behemothem. Ja miałam z Black Sabbath, mogło mnie spotkac to samo... za jeden, mały pentagram...

02.09.2002
21:33
[71]

majkel [ Konsul ]

dobrze, ze ci matka wyrzucila koszulke helloween - to beznadziejny zespol ...widocznie matka ma dobry gust

02.09.2002
21:41
smile
[72]

Raziel [ Action Boy ]

gofer --> a więc jak sie czujesz dzieląc się swymi osobistymi problemami z obcymi osobami które nawet nie znają twego imienia, jak się czujesz? co zyskasz rzucając tu z płaczem post za postem? nic, jedynie powiększy się liczba w twym liczniuku postów...

02.09.2002
21:43
smile
[73]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

majkel ---> taaaa, lepsiejszy jest Brytnej Spyrs? Albo Szakyra? Lub może Ich Troje? Czy jednak preferujesz mdłą techniawe z różnorodnościa dźwieku? Albo kolejne kawałki hh, i miłych chłopaczków w za dużych spodniach piep**** cały czas jak to im xle i do pracy nie pójda bo nie ma, i nie poszukają bo nie znajdą. pffff... Poza tym - nie o muzyce tu mowa, a o rodzicach... Rodzice mojego kolegi są podobni... Z ty że "kolega" tez kawał buraka. gofer - Jedna rada! Odpłacaj się z nawiązką. Powiedz im to. Potem, plecak do kosza? - aktówka + dokumenty tatusia w KUBEŁ. Nie ma koszulki z pentagramem? - Oh, czyzby mamusi zabrakło własnie noiurkiej sukieneczki w kolorze obowiązującej mody? Zetnij włosy? - Zgol wąsy. itd. DASZ RADĘ1

02.09.2002
21:47
[74]

Satoru [ Child of the Damned ]

BIGos - nie. W ten sposób może jeszcze pogorszyć. Jak gdzies wyżej stwierdził, że jeszcze jest od nich zalezny, wywołanie wojny tylko go pogrzebie...

02.09.2002
21:47
[75]

Anek [ Generaďż˝ ]

bigos, doskonaly sposob zaproponowales. no po prostu przeswietny. moze zacznij pisac poradniki dla nastolatkow z problemami?

02.09.2002
21:49
[76]

majkel [ Konsul ]

bigos: jak chcesz knypku popatrzec na moja kolekcje plyt (nie zadnych mp3) to zerknij na ten link. a pozniej wysilaj swoj szczurzy mozdzek... https://www.majkel.mds.pl/html/cd/cd.txt

02.09.2002
21:51
smile
[77]

gofer [ ]

Raziel - > o kurczę, odkryłeś moją tajemnicę...jestem statsiarzem...to wszystko dla tej ilości postów... idę spać bo nie mogę już Cię słuchać...

02.09.2002
21:52
[78]

Superstar [ Konsul ]

majkel --> co do hellowen to popieram :-P

02.09.2002
21:58
[79]

Raziel [ Action Boy ]

gofer --> tego nie powiedzialem, sam dokonczyles... Zadalem pytanie raz: poco ten wątek - nie odpowiedziales... wiec teraz idzesz spac bo najlepiej uciekac...dobranoc ps. czy po tym że Twój wątekm osiągnął bardzo dużą ilośc postów czujesz się dowartościowany? ps2. a może pomyśl o innych sytuacjach, ja wogóle kieszonkowych nie dostaje ale mam to co mam i tym sie ciesze, fakt Twoi rodzice troche przeginają ale pomysl o rodzinach w których rodzice znęcają się nad dziećmi psychicznie lub fizycznie... nie zrozum mnie źle, ja wclale niemam nic do Ciebie, poprostu to co mówisz mi sie nie podoba...

02.09.2002
22:00
[80]

Satoru [ Child of the Damned ]

Przepraszam moderatorów, musze... Raziel, szukasz kantu na okrągłej duuuupieeeee!

02.09.2002
22:01
smile
[81]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

majkel -> przepraszam za nieporozumienie, ale żeby od razu się rzucac jak na mięso? dziękujemy panu Anek -> to _miała_ być parodia z własnie takich poradników + odrobinke z tego wątku... widać kiepski w tym jestem :) Satoru -> j.w. :)

02.09.2002
22:02
smile
[82]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Och, jakaż tu cudowna atmosfera ;-))) Powiem Wam jedno - to, jacy jesteście wewnętrznie, musicie też wykazać zewnętrznie - nie tyle przez ubiór, ile przez rozmowy z rodzicami o własnych uczuciach, postrzeganiu świata itp. Nawet jeżeli początkowo będą zaskoczeni, że takie tematy w ogóle chodzą Wam po głowach (myśleli dotychczas, że jedyne co tam macie, to puste bańki nafaszerowane dudnieniem z głośników:), to wkrótce powinni zacząć Was słuchać i rozumieć. Wszystko jednak próbujcie załatwiać spokojem - rozmawiać jak partner z partnerem. Nie ma innej drogi, aby udowodnić im swoją dorosłość.

02.09.2002
22:02
[83]

Raziel [ Action Boy ]

Satoru --> ja nie szukam, ja dawno znalazlem i widac się udalo bo moje pytania pozostaly bez odpowiedzi. A zresztą, fuck it, niech mówi co chce, mnie sie zdaje że mieszanie starych z błotem z powodu włosów jest dziwne, to chyba jego rodzina wkoncu czyż nie?

02.09.2002
22:08
[84]

Anek [ Generaďż˝ ]

raziel, racja. gofer liczyl na wspolczucie, nie krytyke. nikt nie lubi krytyki, w zasadzie. ale czasem bywa ona pomocna. satoru, wciaz czekam na odpowiedz - czy 365 dni w roku, bezposrednio po wstaniu, odziewasz sie w czarny chalat i malujesz podkowki pod oczami? bo jesli nie - grasz pod publiczke.

02.09.2002
22:09
smile
[85]

tymczasowy60408 [ Junior ]

Człowieku twoi rodzce w porównaniu z moimi to geniusze.

02.09.2002
22:09
smile
[86]

(KAPUCYN) [ Pretorianin ]

Gofer mówisz o braku tolerancji w Polsce, jeśli liczysz ze to się zmieni to sie mocno zawiedziesz, Polacy zawsze będą tak samo (z maymi wyjątkami), poprostu to taki "chamski" naród. Natomiast opowiem pewna sytuacje. Byłem ostatnio w Oslo (Norwegia) i jestem pod wrażeniem tamtych ludzi, nie zuwazylem zadnej agresji, nietolerancji oraz rasizmu. Mieszka tam duzo roznych narodwosci, wiele ras ale zeby istnial tam jakis rasizm nie moge powiedziec. Tak samo chodzi po ulicach wiele ludzi innych : ubiorem, zachowaniem, stylem, czym tam chcesz. I co ? Nic. Ludzie traktują ich jak normalnych gości. Specjalnie do tego celu wykonałem mały eksperyment, mianowicie wyszłem z hotelu ubrany conajmniej smiesznie żeby nie powiedzieć jak debil. W Polsce dawno już bym dostał albo w morde albo kijem po nogach od naszych kochanych dresowych "rodakow". Natomiast tam nawet nik sie na mnie nie spojrzał, nikt nie zwrocił uwagi, mógłbym powiedziec ze nawet gdybym wyszedł na ulice nago nie byłoby to zadnym nadzwyczajnym zjawiskiem. Inna sytuacja. po ulicy idzie dziewczyna z porazeniem mózgowym, po niedawnej chemioterapii, całkowicie łysa, i co ludzie się wogóle ani na nią nie patrzyli ani z niej nie wyszydzali. Wiadomo przeciez ze to nie jest cos złego ani nadzwyczajnego, poprostu spotkało ją ogromne nieszczęscie w zyciu. A co by było w Polsce lepiej nie mowic, u nas tacy ludzie muszą albo siedzieć w domach albo w ośrodkach. Ludzie ubieraja i zachowują się tam jak chcą i jest to całkiem normalne. Czy to metal ubrany na czarno czy dredziarz z Azji, wszyscy są sobie równi. Można z kazdnym porozmawiac na kazdy temat. A jedna istotna rzecz, bardzo miła jak dla mnie, zero populacji dresiarskiej. A przynajmniej ja się z taka nie spotkałem. Hehe tak sobie mysle ze chyba tylko na dresiarza tam idącego ulicą zwrócono by uwage. Ci co jeszcze to czytają pewnie sie dziwią czemu tak nawijam bez sensu, o tuz własnie takie społeczenstwo uwazam za wzor. Chcesz tolerancji jedz tam, bo w polsce nigdy nie bedziesz wolny ani "bezpieczny".

02.09.2002
22:09
[87]

Hebron [ _)V(_CaRboN ]

ja tam nie wiem...też słucham metalu ( choc nie tylko ) , a jednak nie odczuwam potrzeby ubierania sie na czarno - nawet jesli chodzi o długie włosy to czuje sie w nich jak kretyn... Jesli natomiast chodzi o twych rodziców - ja ze swoimi nie mam problemów , nie wstydzą sie ze mną pokazać bo ja po prostu nigdzie z nimi nie chodze , nigdy tez nie usłyszałem czegos w stylu "czemu jesteś inny niż wszyscy???" . 1/2 moich kolegow to metale a reszta to skejci i cała reszta ( prócz dresów - dresy suks !! ) i oni jakoś nie mają aż takich problemów . chociaż czekaj - raz kumpel mi mówił ze jak wrócił z biby do domu lekko wstawiony ( a kto wraca treżwy :P) to karą miało być ściecie włosów.......lol....... Moze zapytaj sie jacy twoi rodzice byli w twym wieku? moze na tobie chca tworzyc drugich "siebie" takich jakich zawsze chcieli być ? moze myślą ze jest ci zle i tymi wszystkimi akcjami chcą zrobić abys poczuł sie lepiej ( choc tobie jest dobrze jak jest ) ? porozmawiaj z nimi - wytłmacz im wszytko jaki jestes , jak chciałbys być odbierany Ot moja rada :)

02.09.2002
22:12
[88]

Majin [ Generaďż˝ ]

Anek --> Wszyscy (cholera, nie lubię tego słowa ale nijak nie mogę go zastąpić...) "grają". Niektórzy tylko nie potrafią się do tego przyznać... Pozdro M.

02.09.2002
22:18
[89]

Anek [ Generaďż˝ ]

majin, przeciez wiem. i smieszy mnie, jak ktos mowi, ze cos tam robi dla siebi, z wlasnej potrzeby, bo tak czuje i musi. przynalezenie do jakiejkolwiek subkultury to w 90% moda i wplyw znajomych, w 10% - swiadomy wybor. ergo, predzej uwierze komus, kto powie, ze slucha carcass, bo lubi chaos dzwiekow, niz temu, ktory bedzie mi wmawial, jak to chlopcy z carcass protestuja przeciwko temu swiatu i jak to noszenie na brudnym rzemyku wokol szyi pentagramu jest symbolem wolnosci jednostki. ostatnim symbolem wolnosci jednostki byla kurtka z wezowej skory;)

02.09.2002
22:19
smile
[90]

Minas Morgul [ Senator ]

Ludzie....troche umiaru.....wy narzekacie na rodzicow??? nie czytalem wszystkich postow, bo mnie juz oczy bola, ale wiekszosc z was ma wonty tylko dlatego, za mama wyrzucila jakies stare dzinsy, czy powiedziala: ostrzyz sie, bo wygladasz, jak knur... I tylko dlatego zmieszac rodzicow z blotem.... Wy chyba nie wiecie co to znaczy "innosc" ze strony rodzicow. Osobiscie znam przypadek matki, ktora swojemu dziecku robila herbate (uwaga) z petow po papierosach. Brala pety i zalewala je woda i dawala to dziecku do picia. Dziecko poszlo do domu Dziecka, a mimo to ucieklo stamtad do matki, bo ja kochalo. A wy mowicie, ze wasi "starzy sa okropni". Cale szczescie, ze ja do swoich rodzicow nie moge sie przyczepic. wlasciwie, to gdybym szczegolowo zanalizowal swoje zycie, to nie znalazlbym ani jednej sytuacji, w ktorej moglbym o nich powiedziec, ze sa okropni. Jesli chodzi o muzyke, to moge sobie sluchac czego chce. Metalu nie slucham, wiec nie ma wiekszych problemow, bo tylko ten rodzaj muzyki mame drazni. a wlasciwie mama znosi metal, ale jak nie puszczam za glosno. Nie preferuje dlugich wlosow, bo na mojej glowie zawsze robi sie cos w stylu afro. Nie mam za to nigdy problemow, jesli chodzi o ostrzyzenie sie na lyso. Acha no i powiem wam jeszcze fajna rzecz: PUNKT WIDZENIA ZMIENIA SIE OD PUNKTU SIEDZENIA. Zastanowcie sie, jak wy byscie byli rodzicami i nie puscicie dziecka na dyskoteke, bo wiecie, ze bedzie biba, jak 150 i ze moze mu sie cos stac, a tu wam gowniarz strzela haslo w stylu "pier***cie sie stare wapniaki". Prawdopodobnie byscie gowniarza na scianach rozniesli. Przyznaje racje jednak wszystkim tym, ktorych rodzice nie interesuja sie nimi. Bo chyba najgorsza rzecz ze strony rodzicow, to brak zainteresowania dzieckiem. Przez, ze tak powiem glupote rodzicow i brak czasu dziecko moze wyrosnac na cpuna, zlodzieja lub jeszcze kogos innego, jesli trafi w "zle" towarzystwo. Tak ze najpierw bym sie zastanowil, czy na prawde starzy sa tak okropni jak piszecie wlasciwie, to po co ja to pisalem ... ? :]

02.09.2002
22:21
smile
[91]

Majin [ Generaďż˝ ]

Anek --> Ahhhh, od godziny próbowałem napisać dokładnie to samo :) Pozdro M.

02.09.2002
22:23
[92]

Satoru [ Child of the Damned ]

Anek - a co Ty możesz o tym wiedziec..? Oczywiscie ze nie 365 dni w roku. Czasami mam ochote urbac sie na brąz czy na zgniłozielono. Wolno mi, prawda..? Tak, zawsze, powtarzam, zawsze podkreslam oczy na czarno, lepiej Ci?

02.09.2002
22:28
smile
[93]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Minas Morgul ---> Kazdy wiek, jak to sie mowi, ma swoje prawa. Fakt, ze niektorych owe prawa jakoś tak ładnie ominęły, niemniej kazdy jest inny i nasze Goferki, Satoru i inne zwierzaczki zwyczajnie *muszą* to oprzejsc! I basta!

02.09.2002
22:30
smile
[94]

Minas Morgul [ Senator ]

Ach ta moda...ja tam staram sie byc oryginalny. Prawdopodobnie jesli wszyscy ludzie w miescie zaczeliby nosic telefony komorkowe na uszach zamiast kolczykow, to ja bym tego nie zrobil...bo po co??? Ja ubieram sie w to, w czym mi jest najwygodniej. Mimo ze z zapalem slucham hh, to jakos nie chodze w szerokich spodniach. Przewaznie ubieram sie na czarno. Czarne dzinsy, czarny kangurek, czarne adidasy i hmm...bezowa czapeczka NIKE ;] Dlugich wlosow nie zapuszczam, bo sa wedlug mnie niepraktyczne...kupe suszenia w zimie po kapieli.... Na lyso strzyge sie tylko na wakacje, bo wtedy jest goraco i nawet srednie wlosy przeszkadzaja tak wlasciwie to pyka mnie, co mowia o mnie inni, a ja sie i tak nie zmienie Czyli jednym zdaniem: jestem nieskrepowany wymaganiami mody ;]

02.09.2002
22:33
[95]

Satoru [ Child of the Damned ]

mały misiu - nie uważam się za żadnego zwierzaczka... a na brak praw tez nie narzekam... chodze swoimi drogami i pradopodobnie jeszcze trochę czasu pochodze, zanim stanę się porządną obywatelką, elegancką panią.

02.09.2002
22:40
smile
[96]

soze [ sick off it all ]

...gofer ------->twoi starzy sa najnormalniejsi w swiecie a raczej w polsce:))...zapusc włosy..bedziesz biedny a modny mnie mamusia terz chciała przekupic....zebym był normalny..hehehe a jak juz zapusciłem i powiedziałem ze chce rude odrosty(life of agony) i dredy(zack de la rocha)..dostała pierdolca...o dziarze niewspomne:)ale to były czasy kiedy raz do roku widziałes dredy.....i dziary nie wiezienne.....przejdzie im:)..spoko..a jak sie zaplula jak bez słowa poszedłem do fryzjera i o,3mm....ty bandyto:)..hehehehee....wzorek jej sie odziwospodobał.....i poprosiła tylko zebym rekawkow i nogawek nie robił:))))..wiesz tacy sa rodzice niezmienisz wiec musisz to przezyc taaaaka kolej zeczy trzym sie i beez histerii jak napisał kiedys pewien medrzec:)..chill out!.:)

02.09.2002
22:41
[97]

Anek [ Generaďż˝ ]

satoru - mnie jest swietnie caly czas. a tobie? naprawde, polecam dobry krem pod oczka, bo jako szacowna obywatelka, w jaka zamierzasz sie przeobrazic, bedziesz miala potwornie zniszczona skore pod oczkami. ja tylko probuje ci udowodnic, ze szalenie zalezy ci na latwym manifescie, i do tego ci ten makijaz potrzebny. aha, wciaz nie wierze, ze zrywasz sie z lozka na wakacjach i pierwsze, co robisz po umyciu, to lapiesz za czarny cien i smarujesz nim sobie oczka pandy. no i nie udawaj idiotki z tym brazowym czy zgnilozielonym. wiesz dobrze, o co mi chodzilo.

02.09.2002
22:50
[98]

Satoru [ Child of the Damned ]

Hmmm Anek - wyłączając ból natury czysto fizycznej (żadna tajemnica, nerki) czuję się całkiem nienajgorzej. Po 1 - kremów i kosmetyków polecac mi nie musisz, orientuję się w tych sprawach. Po 2 - poki co to nie mam zamiaru się w nikogo przebrazac. Tak długo, jak będe mogła zamierzam pozostać sobą. O skóre pod moimi oczkami ma się kto martwić, więc oszczędź sobie trosk. A do udowadniania znajdz sobie inne obiekty, np drzewo, cegłę, a ze mnie zejdz bo mi duszno. Kim Ty jestes zeby wygłaszac osądy na moj temat..? Widziałaś/ eś mnie kiedyś..? Czy rozmawialismy dłużej..? Nie. Ślepo walisz to, co wiesz - czyli o manifestach. A przyszło Ci do głowy, że powiedzmy lubię Ozzyego i chcę się malowac tak jak on, gdyż ten styl mi odpowiada..? Albo że bardzo fajnie wyglądam w ten sposób..? Nie przyszło, co..? Ekhem, pandy nie przypominam, jakby na to nie patrzec. Tak racja, pierwsze co robię w wakacje po umyciu i ewentualnie ubraniu (ewentualnie w sensie kolejnosci) maluję sobie oczy na czarno. Nie udaję idiotki, nawet nie zamierzam. I co, piszesz czy sie ubieram na czarno, wiec Ci jasno i zwiezle odpowiadam - jesli mam ochote to na brazowo czy zielono. A tak w ogole co Ci do tego..? Nie to, żebym była drazliwa, ale czyżbym spotkała kolejna osobe, ktorej sie nie podobam..? Wyznaje taka zasadę - jesli komus cos we mnie nie odpowiada - nie musi na mnie patrzec.

02.09.2002
22:53
[99]

Ayertienna [ Konsul ]

Minas Morgul pocieszyles mnie tym postem wiesz? Przynajmniej wiem ze nie jestem jedna (tzn ze nie tylko moj wyglad odbiega od muzyki) - widzac mnie wiekszosc oglada sie, skate'y dra sie ze metalowa i brudaska itp itd a ja ide w glanach, cala na czarno (albo prawie, jak sztruksy w praniu ;) ) z walkmenem w ktorym leci PFK albo K44 czy inny Gramatik i smiac mi sie chce z tych ktorzy maja mnie za metala czy kogokolwiek innego (jesli tym postem obrazilam metali to wyjasniam ze glany to z okazji samoobrony - jakies poltora m-ca temu napadlo mnie pare "milych" dziewczynek-dresow, ktore z usmiechem na ustach daly mi w gebe i (nie pytajcie mnie po jaka cholere) usunely brwi. Znajoma byla w glanach i jakos sie wyrwala wiec uznalam ze czemu nie - zawsze mozna zrobic <jebut> w piszczel) A co do rodzinki - to mimo iz wiedza czego slucham to i tak slysze ze jestem satanistka ;) ale jakos to zlewam, bo obywa sie bez idiotyzmow w stylu "zobacz jakie to ladne te buty, na pewno takie na 20 cm koturnie sa wygodniejsze niz glany i bedzies bardziej dziewczeco wygladala"

02.09.2002
23:00
smile
[100]

soze [ sick off it all ]

....to ja was teraz na dobranoc..podkurwie..jak bede miałcurke czarownice to jakos jej to wybije zgłowy:))manifest jednostki czyli fak da system..bzdura mam te swoje latka i siedziałem w wielu sub-kulturach głeboko i wiem co to za gowno...pozatym jak bedzie hłopak to go od małego pokieruje na prawinnego ziomka i bedzie jak tatus w młodosci swoj manifest wyrazał na pociagach i blokach.... wiem jedno ...wyrosniesz z tego i nietup mi teraz tutaj to minie i to szybciej niz myslisz i co wtedy?..ideały poszły spac?..zapewne:)...smiesza mnie te jazdy robie to dla siebie ..jestem ordzi aty pozer...bo ja to czuje ..czujesz?..jedynie chyba swoje stopy po lekcji w-f:))))....... ps.a teraz uciekam spac a wy sie pobawcie:))))

02.09.2002
23:20
[101]

Anek [ Generaďż˝ ]

satoru: > Hmmm Anek - wyłączając ból natury czysto fizycznej (żadna tajemnica, nerki) czuję się całkiem nienajgorzej. Po 1 - kremów i kosmetyków polecac mi nie musisz, orientuję się w tych sprawach. a z ciekawosci, czego pod oczy uzywasz? ja z racji wyczerpujacej oczy pracy i zanieczyszczen (wwa) uzywam antigravity clinique. > Po 2 - poki co to nie mam zamiaru się w nikogo przebrazac. Tak długo, jak będe mogła zamierzam pozostać sobą. wiesz, sama powiedzialas: "chodze swoimi drogami i pradopodobnie jeszcze trochę czasu pochodze, zanim stanę się porządną obywatelką, elegancką panią.", stad moja uwaga o przeobrazeniu. > O skóre pod moimi oczkami ma się kto martwić, więc oszczędź sobie trosk. jestem altruistka. troszcze sie o wiele spraw. > A do udowadniania znajdz sobie inne obiekty, np drzewo, cegłę, a ze mnie zejdz bo mi duszno. to wolny kraj. poza tym - jesli w czymkolwiek ci ublizylam - zawolaj moderatora. > Kim Ty jestes zeby wygłaszac osądy na moj temat..? pochlebiam sobie, ze niezlym obserwatorem. > Widziałaś/ eś mnie kiedyś..? nie. widzialam wiele takich nastolatek-kontestatorek, jak ty. > Ślepo walisz to, co wiesz - czyli o manifestach. nie tak slepo, skoro chce ci sie na moje wypowiedzi odpowiadac. widocznie trafiam. > A przyszło Ci do głowy, że powiedzmy lubię Ozzyego i chcę się malowac tak jak on, gdyż ten styl mi odpowiada..? rotfl. co lubienie muzyki ma do nasladowania wygladu (scenicznego) starego dziada, ktory za niekiepska kase zrobil ze swojej rodziny (wyjawszy najstarsza corke, ktora odciela sie od tych pomyslow) reality show? zeby nie bylo - wiem, jak brzmi muzyka ozzyego. nie jest to dla mnie diabel wcielony ani nic podobnego. tylko nie jestem w stanie pojac zaleznosci miedzy jego muzyka w glosnikach a wampirycznym makeupem do tego. > Albo że bardzo fajnie wyglądam w ten sposób..? Nie przyszło, co..? przyszlo. ale wiesz, jak mowia - najlepsze rzeczy sie nudza. ja tez wiem, jak sie umalowac, zeby wygladc 10x lepiej niz saute, ale nie maluje sie, jak siadam rano do kompa popracowac. i odrozniam makeup na codzien od wieczorowego. > Ekhem, pandy nie przypominam, jakby na to nie patrzec. kwestia spojrzenia. > Tak racja, pierwsze co robię w wakacje po umyciu i ewentualnie ubraniu (ewentualnie w sensie kolejnosci) maluję sobie oczy na czarno. w upaly to musi interesujaco wygladac pod koniec dnia. podklad tez, czy tylko oczy, reszta saute? > Nie udaję idiotki, nawet nie zamierzam. I co, piszesz czy sie ubieram na czarno, wiec Ci jasno i zwiezle odpowiadam - jesli mam ochote to na brazowo czy zielono. mialam raczej na mysli noszenie sie ogolnie na ciemno, ale niewazne, widocznie sie nie zrozumialysmy. > A tak w ogole co Ci do tego..? nic mi do tego. to forum dyskusyjne, tu sie dyskutuje. nie do wszystkiego musze "cos miec", zeby o tym dyskutowac. wlasnie siedze i nie chce mi sie pracowac, wiec umialm sobie czas polemika na forum, ktore znam i lubie, mimo ze ostatnio rzadko odwiedzam. > Nie to, żebym była drazliwa, ale czyżbym spotkała kolejna osobe, ktorej sie nie podobam..? a czy ja cie widzialam? moze kiedys przypadkiem minelysmy sie na ulicy, skoro - jak mowisz - mieszkasz w wwie. nie chodzi o to, ze mi sie nie podobasz, ale pozwalam sobie odniesc sie do tematu watku oraz twoich wypowiedzi - sa naiwne. ale takie prawo siedemnastolatki. potem bycie naiwna kiepsko sie konczy. > Wyznaje taka zasadę - jesli komus cos we mnie nie odpowiada - nie musi na mnie patrzec. uhm. piekna zasada, bardzo upraszcza zycie. jesli ma sie odwage ja wyartykulowac.

02.09.2002
23:21
[102]

Anek [ Generaďż˝ ]

soze, my man, respect;) i odpisz na maila;)))

02.09.2002
23:27
smile
[103]

Minas Morgul [ Senator ]

Ayertienna --> ja mam tez tego farta, ze moi rodzice na prawde lubia hip hop. Moja mama wrecz uwielbia i czasami puszcza niektore teksty na godzinie wychowawczej u siebie w szkole, wiec problemu nie ma. W kazdym razie cenie u ludzi oryginalnosc i swobode...

02.09.2002
23:46
[104]

Satoru [ Child of the Damned ]

Dobrze. A więc na szybko. Bo się spac wybieram. Z pewnością nie byłam nastolatką, która parę dni temu widziałaś, bo nie mam czarnych włosów, tylko ciemny brąz wpadajacy w kasztan. I ostatnio zdaje się w krótkiej spódnicy chodze. Pod oczy - Vichy, krem na noc. Na cerę nie narzekam, może rewelacyjna nie jest ale nie przesadzajmy. Na noc bo kremuje pod oczkami wieczorem, gdy juz zmyję makijaż. Przeobrażanie - to z tą obywatelka naprawdę zabrzmiało tak poważnie..? Heheh, w pierś sie nie biję, moze taka bede, a mzoe nie, nie jestem jasnowidzem, ale jedno - nie zamierzam udawac nikogo innego niz jestem. Miło, że jesteś altruistką... Ja też, może nie wierzysz, ale tak jest. Nie ubliżyłaś mi, nie czuje się ani obrażona ani nic. Jesteśmy kulturalnymi ludźmi, wygłaszamy swoje opinie, a ja mam akurat nieco inna opinię i chyba trochę bardziej siebie znam niz Ty mnie, nie sądzisz..? Obserwatorem mozesz byc... I jak chcesz to se te osądy wygłaszaj... nie odbierz tego źle, ale mnie to koło tyłka lata co Ty albo ktos inny o mnie myślisz. Ano własnie. Nie widziałas mnie. Wiec czy ma sens mowienie - "jak Ty?" Chce mi się odpowiadać nie tylko na Twoje wypowiedzi lecz na wszystkie ktore zahaczą o mnie, bądź o coś, na temat czego jestem w stanie się wypowiedzieć. A z tym trafianiem to tak sobie nie schlebiaj. Tym razem pudło. Hm... Ozzy nie jest moim idolem, typowym wzorem do nasladowania, bo nie mam zamiaru tyle lat palić (nie palę, nigdy w życiu ani jednego papierosa, jakby co...), pić ani ćpać... Podoba mi się jego make up. A zwrocilam uwage na goscia ze względu na jego piosenki. Jak dla mnie to sie układa w logiczną całość. przynajmniej na razie. Hm... i widzisz, make up dzienny i wieczorowy... Ja to rozrozniam troszke inaczej. W szkole nie mogę zaszaleć, bo mam opinię dobrej i sumiennej uczennicy, więc krechy pod oczami są nieco mniejsze nic po szkole... A obracam sie w takim srodowisku, gdzie nie ma potrzeby robienia innego makijazu. Pytałas poprzednio o ubranie. Nie wspomniałam jeszcze o innych sytuacjach... Idąc na czyjąć komunię czy chrzciny trochę ograniczam stroj i makijaz. To jednak koscioł. A jak wspominałam jestem katoliczka i szacunek do Boga mam... Wtedy moze byc ewentualnie sytuacja, gdy załozę cos eleganckiego. Ale to już zupełnie inna sprawa. Hmmm... z reguły podkład też... ale sypki, nie fluid w związku z tym nie mam strużek na buzi ani tapety. Jak widze, że coś mi się rozmazuje - idę i poprawiam. Może nie jestem w tym taka dokładna jak Ty (mówię to bez zadnej ironii!) ale tez potrafię o siebie zadbac... O to, bym ze swojego wyglądu była zadowolona. A niech Ci będzie. Jeśli twierdzisz, że moje wypowiedzi sa naiwne - niech Ci będzie, nie będe Ci na siłę zmieniac zdania, bo to się mija z celem. Tak... mam odwage mówić to, o czym myślę... Jesli tego nie mówię - to tylko po to by nie sprawic komus przykrosci... A teraz przepraszam - na mnie czas... i pisania o mnie wystarczy na najbliższe pół roku;) Mam nadzieję, że rozwiałam wszystkie wątpliwości, Anek - w razie czego proponuję maila, bo w najblizszym czasie na forum nie bede tak czesto - bo poza malowaniem sobie oczek mam tez obowiązki - m.in. szkoła. Dobranoc całej załodze forum. Sweet dreams:)

02.09.2002
23:48
smile
[105]

Power [ Konsul ]

Nie wiem czemu ale jak widze dziewczyne w glanach to nasuwa mi sie tylko jeden slogan: "Kobiety na traktory" ;) Ale spoko, z czasem to mija, taka delikwentka idzienp. szukac pracy...... i co stanie w rozciągniętym swetrze w glanach przed przyszłym pracodawcą i będzie sie starać o np. posade sekretarki ? Oczywiście ze nie, ideały zaraz odejdą na bok i taka panienka znormalnieje (wywali glany, i inne brudowe wynalazki ).

03.09.2002
00:05
[106]

Tywin [ Konsul ]

Anek --> popieram Cię w całej rozciągłości gofer, Satoru --> poprzez taką formę manifestowania swojego buntu nic nie osiągacie. Też kiedyś bawiłem się w akcje typu długie włosy i glany noszone o każdej porze dnia i roku i jaki jest tego efekt? Żaden, oprócz problemów ze stopami wywołanych właśnie przez noszenie glanów latem (coś tam się odparzyło). Nawet buntować należy się z sensem!!!

03.09.2002
00:13
[107]

Satoru [ Child of the Damned ]

Hmm podkusilo mnie i jeszcze zajrze. W ramach ciekawostki, kumpela z Lublina musi chodzic w glanach nawet po domu - jej lekarka uznała je za obuwie ortopedyczne. Nie sprzeczam sie, bo o tym pojęcia nie mam. Na temat mój - spowiedzi dosyć. Wyglądam jak wyglądam, na pewno kiedys mi się odmieni. Nie w najblizszym czasie, ale sie odmieni. I jestem tego swiadoma. To nie forma buntu, poki co - chce sie cieszyc tym ,że mogę się wyglądac tak, jak chcę. Uważam się za naprawdę, dość wartościową osobę, zarówno jesli chodzi o osiągnięcia że tak powiem edukacyjne jak i inne wartosci. To, że jestem metalówą, nie oznacza, ze jestem od razu do gruntu zła i trzeba mnie omijac szerokim łukiem bądz komentować... Ja też mam serce, umiem czuć, umiem mysleć. Jestem wrazliwa na krzywde człowieka jak i zwierzęcia... I nawet parę osob z tego forum zna mnie trochę głębiej... pewien potencjal mam... i wykorzystam:) pozdro:)

03.09.2002
00:25
[108]

ronn [ moralizator ]

Gofer --> Dzis jestes wkurzony, ale uwierz mi jutro rano gdy wstaniesz, umknie z Ciebie polowa dzisiejszego animuszu. Anek --> Nie wiem czy bycie metalowcem, to teraz bunt. Rownie dobrze za buntownika, moglbym uznac Michala W. Bunt, ktory komus pokzujemy "wizualnie" to najzwyczajniejsze pozerstwo. Ja z rodzicami dogaduje sie raczej poprawnie, Duzo starszych osob wyznaje syndrom "dzisiejszej mlodziezy". Np: Bylem dzis zapisany do dermatologa. Przyszedlem rano, w poczekalnie bylo juz 3 osoby. Stoje na korytarzu czekajac na swoja kolej, a w miedzyczasie w kolejce do gabinetu przybywa pacjentow. Rozpoczynaja gadke, bardzo popularna w szpitalach, czyli "moj maz to bierze 2 razy dziennie X i Y, a lekarka XYZ to....). Rozmowa rozgorzala na dobre, gdy pani, ktora przyszla po mnie, mowi do "sasiada" (byl 3 w kolejce), "to ja bede przed panem", na co on sie godzi. Poczulem sie troche nieswojo, jednak "wytrzymalem". Gdy rozmowa, wrocila do tematu kolejnosci, postanowilem interweniowac. Powiedzialem do niej : "Bardzo przepraszam, ale tak sie sklada, ze pomiedzy panstwem w kolejce jestem ja (dobrze o tym wiedziala), pan, pania przepuscil, co nie znaczy, ze a rowniez bym to uczynil. Spiesze sie i nie usmiecha mi sie czekaniu tu w szpitalu. Gdyby pani spytala sie rowniez i mnie, przepuscilbym pania itp/itd". Zaraz odezwaly sie glosy typu "mlodziez, starszy przepusci a........". Wyszlo na to, ze wszedlem bez opoznienia. Moral : Swoje zdanie nalezy wyglaszac spokojnie, aczkolwiek stanowczo. Zadne bunty na sile nie przyniosa oczekiwanego efektu.

03.09.2002
00:30
[109]

Eldoth [ Konsul ]

:) cheers! Satoru:) twoje zdrowko:))

03.09.2002
01:16
smile
[110]

Boolgot INC. [ Legionista ]

ludzie, wiecej szacunku dla rodziców. Wychowali was, nakarmili, dali dach nad głową. Jak sie wam nie podoba, to sie wyprowadźcie, do kaloryfera was chyba nikt nie przykuł ? Wyprowadźcie sie, a nie pyskujcie, jak to wam nie dobrze. Niby wam tak nie dobrze, a wcale nie przeszkadza wam siedzieć u nich na garnuszku, co ? (Wy = wszysci Ci, co w tym wątku psioczą na rodziców)

03.09.2002
07:54
smile
[111]

soze [ sick off it all ]

o maaasz zabulgotało w tym watku..do kaloryfera?wychowali was..hmmm? widze ze sie pozmieniało teraz to rodzice wychowuja?..buhahaha tak samo jak szkoła....ulica wychowuje..podworko..znajomi..zbierasz doswiadczenia i wyciagasz wnioski..(w tym tzw"oslim " wieku).....szacunek?..na szacunek trzeba sobie zasłuzyc:))) nakarmili dali dach nad głowa..to moze jeszcze dac buzi w dupke pani matce ze na smietnik nie wyzuciła albo do domu dziecka nieoddała?:)))nie pyskuj-wyprowadz sie:)..ciekawe wnioski...ty zapewne byłes posłuszny rodzica szanowałes ich i robiłes co ci kazali nooo bo przecierz obiad był:)))zupa fakt zasłona ale była:))) wiesz przykład z zycia...X był od zawsze"lepszy"od reszty z podworka miał dobre stopnie ładnie uczesany miły kulturalny.....wzór..mama mi powtarzała niezadawaj sie z tym i z tym wez przykład z X too taaaki porzadny chłopaczyna....my do puzna w nocy(jakies 14-15lat)godz2 biegalismy po dworzu X spał:)....pamietam za wszelkie duperele typu pyskowka czy spuznienie miał kare i lanie......miał byc praworzadnym obywatelem...jego rodzice zabraniali mu sie z nami zadawac:) bo łobuzy i huligany z nas...i wiesz poszedł do szkoły sredniej...i nagle cos sie zmieniło zaczeły sie dupy..subkultury moda itp...wiesz to były czasy ze "flek"zadził...my imprezki z dupkami browar itp..wiesz tez tak chciał..miec najki dupe piwko w reku modny ciuch i relaxsacje ..okres buntu..postawił sie ojcu..dokładnie to mu wklepał pokonkrecie..zaczoł krasc...zycie kosztuje..spał po klatkach walił scierwo...ale był zajebiscie popularny ludzie sie go bali..potradfił robic szopki..starzy sie na niego wypieli..poszedł do pierdla 1..2..3..robił kariere teraz jest bejem.....ma synka....dziewczyne o szerokich horyzontach..długi..przepity ryj i jest nikim:))dla normalnych obywateli.... obwiniam zato starych..czemu?..bo gdyby ojciec pozwolił mu ponosic te głupie włosy do ramion..pobiegac za dupami..zabraniali mu bo to nieodpowiednie partie dla ich synka:) poszwedac sie wieczorem dostac pare razy w ryj..załozyc dress(wtedy dress adidasa tzw złodziejki były naprawde coool:))byc młodym szczylem z osiedla.....to puzniej taaak bardzo by mu to niezainponowało..nie wciagneło by go tak..i moze nieczoł by sie tak cholernie gorszym od innych.zjebali pokonkrecie.... ps.teraz jak ich mijam mowie dziendobry z zajebistym usmiechem ...bo :taki łobuz" zdobył jakiestam wykształcenie ma prace czyste papiery........ i pamietam do dzis jak chodziłem go wyciagnac na dwor i jego papa mowił"nie przychodz tu wiecej łobuzie..X sie uczy i ma kare!!!"

03.09.2002
12:55
[112]

massca [ ]

BUAAAHAHAHAHAHAHA ale dylematy :)))))))))))) odpisalbym gdybym mial czas ale nie mam wiec krotko jednym zdaniem : myslenie ze dlugie wlosy i takie inne historie jest podkresleniem indywidualnosci to bulszit. to ubieranie sie schematy, czytelne znaki. to zaprzeczenie indywidualnosci - zero wlasnego stylu wewnetrznego a jedynie watpliwej jakosci ramka w ktora sie wpasowujemy. jestes indywidualista ? to po co pokazujesz to innym na sile ? smiech na sali

03.09.2002
13:10
[113]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Gofer współczucie. Ja też do dziś mam nielekko ale jednak nie pozwalam sobie wchodzić aż tak na głowę. Postaw się?

03.09.2002
13:45
[114]

gofer [ ]

Soze - > i to jest prawda...rodzice powinni posłuchać więcej takich historii... Massca - > czy ktoś tu mówi "jestem indywidualistą PONIEWAŻ mam długie włosy" ? NIE! ja mówię że jestem indywidalistą, samotnikiem i w dodatku mam długie włosy i ubieram się tak jak mi się podoba...a że tak się (nie)podoba innym? LEJĘ NA TO! tylko że starzy chcą mieć wpływ na wszystko co robię a to mi się nie podoba... Hayabusa - > a co ja robię od 11 roku życia?

03.09.2002
14:16
[115]

Kyahn [ Kibic ]

Ja powiem tak,mam 19 lat (w tym roku skończę 20) i w życiu nie miałem takich problemów. Mam świetny kontakt z rodzicami,których bardzo kocham i szanuję i wiem,że mogę zawsze znaleźć w nich oparcie. Ludzie z rodzicami to trzeba rozmawiać,przebywać,obcować itp. To nie jest tak,że wracasz do domu,zamykasz drzwi i czekasz na następny dzień,czy też latasz po ulicy całymi dniami,wracając tylko na coś do żarcia. Nie wiem,może ja jestem inny,bo dla mnie długie włosy,czy też całe te "czarne stroje" to głupota. Może dla tego nie miałem tych "waszych" problemów. A może ja po prostu jestem szczęściarz. W każdym razie,moja rodzina (rodzice i siostra) to są "najbliżsi" i nic nie jest w stanie tego zastąpić, nawet grono wspaniałych przyjaciół. Popatrzcie,skąd macie te komputery,te wasze stroje,nawet te nieszczęsne kostki,w 99% są one kupione za kasę rodziców,a wy jeszcze narzekacie jak wam źle i niedobrze. soze------->ten twój przykład pokazuje tylko,jak słaby psychicznie był ten koleś. Sam jest sobie winny,a nie jego rodzice. Prawda jest taka,że to my decydujemy o naszym życiu,a jak ktoś ma zamiar być menelem to już jego sprawa. Pozdrawiam.

03.09.2002
14:17
[116]

bartek [ ]

Gofer skoro nie potrafisz zalatwic tego typu sprawy z rodzicami to cos jest nie tak. Moze przejdzcie sie do psychologa? Mimo wszystko to nie zart...

03.09.2002
14:54
[117]

Juzio [ Generaďż˝ ]

hmm cholernie ciezki temat zostal tu poruszony, i ciezko jest udzielac rad. Natiomiast moge sie przylaczyc do glosow aby problemy rozwiazywac nie buntem ale rozmowa. Niektorzy z was sa jeszcze dosc mlodzi, i moge wam powiedziec ze wszystko zmienia sie z wiekiem, naprawde po kilku latach wspomnienie jakiejs tam klotni z rodzicami o cos wywola tylko usmiech i stwierdzenie, ze faktycznie nir bylo sie o co klocic. Nie mowie tu o uleganiu we wszystkim, na to tez nie mozna sobie pozwolic, ale wzucanie swoim rodzicom na garba na publicznym forum... no coz , nie bylo to fair, ale to jest twoja sprawa i twojego sumienia. Aha i jeszcze tylko tak dla przypomnienia bo poruszyles sprawe wiary ( do Goffera) i nie to zebym byl jakims zarliwym wyznawca i oredownikiem sprawy ojca rydzyka, przypomnij sobie IV przykazanie - "Czcij Ojca swego i Matke swoja" Aha i jeszcze jedna uwaga - tu przychyle sie do wypowiedzi Bzyka z poczatku tego forum - naaaprawde , ale to naprawde staraj sie rozwiazywac sprawy z rodzicami przez rozmowy i kompromisy , bo jak zabraknie ktoregos z nich moze moze pozostac zal i pustka, tyle ze do samego siebie. Pozdrawiam i życze owocnej mediacji - Powodzenia

05.09.2002
19:34
smile
[118]

Requiem [ has aides ]

wracam sobie dzisiaj ze szkoły, w dobrym nastroju... a w domu blah matka wyskakuje z pytaniami typu "jak było w szkole - opowiadaj SZCZEGÓŁOWO" ja piernicze - nienawidze opowiadania czegokolwiek! wiec ona proboje zadawac jakies pytania, az w koncu wywiazuje sie mniejwiecej taki dialog: ona - w poprzednich szklolach bylo tak samo, mowiles dobrze, a nie zawsze tak bylo ja - no dobra, było źle, jak już tak bardzo chcesz ona - a co sie stało? ja - nie to chciałas usłyszeć? ona - jezu... jak tu nie dostać szału? czemu rodzicom tak trudno zrozumiec, ze nie wszyscy spowiadaja sie rodzicom z calego dnia?

05.09.2002
19:45
[119]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Requiem ---> Nie mieszkasz z mamą, zresztą tak, jak pisałeś, była to Wasza wspólna decyzja - to naturalne, że zdając sobie sprawę nad tym, że ma mniejszą kontrolę, niż kiedyś, stara się orientować w tym, co sie z Tobą dzieje. I tak masz już wiele swobody. O ile dobrze kojarze, masz koło 16-17 lat - nie jesteś więc jeszcze dorosły, kształtujesz się - obojętne jak mocno byś nie przeczył, potrzebujesz jeszcze pomocy swojej mamy, napewno nie warto jej odtrącać. Pamiętaj, że Twoja sytuacja jest dosyć specyficzna, z tej choćby racji myślę, że powinieneś z nieco większą otwartością podchodzić do rozmów z nią.

05.09.2002
19:52
[120]

Requiem [ has aides ]

ja wcale NIE przecze. Rozumiem to, tylko dziko mi opowiadać cały dzien w szkole;P

05.09.2002
19:55
[121]

gofer [ ]

załóżcie nowy wątek..."Kto z was ma tak dziwnych rodziców jak Gofer?" - lol mi się nie chce a wątek się długo ładuje... do argumentów chcę dodać że nie chcą mnie puścić na zjazd z Małym Misiem... grrrrrrrr

06.09.2002
17:47
[122]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Requiem - jak ja tego nienawidze!!! "Jak bylo w szkole" az chce sie warnac "A co to cie obchodzi" "Odwal sie ode mnie" or somthing. :)

06.09.2002
17:56
[123]

Requiem [ has aides ]

widze, ze nie jestem jeden:) na szczescie teraz glosno gra muza u mnie:)

06.09.2002
18:21
[124]

Proboszcz69 [ Pretorianin ]

Nikt nie jest idealny :)

06.09.2002
19:56
[125]

Anek [ Generaďż˝ ]

a to, co tu opisujecie, to odwieczne pytanie "jak bylo w szkole", to niestety standard. coz, nie kazdy rodzic jest przyjacielem swojego dziecka. mimo to chcialby uczestniczyc w jego zyciu w sposob nieco bardziej ekstensywny niz wyplacanie kieszonkowego. requiem, nie mozesz odpowiedziec np. "dobrze, dzis byl fajny temat na fizyce [czy tam polskim, albo czym chcesz]. potem na wuefie gralismy w pilke i trafilem dwie bramki". nie umrzesz od tego. wzajemnie spytaj mame, co w pracy, czy ogolnie jak spedzila dzien.

06.09.2002
20:06
[126]

gofer [ ]

new part już jest...

06.09.2002
21:33
smile
[127]

Aurelius [ Konsul ]

nie chce mi sie na tamten watek wlazic..... Anek ----> podobaja mi sie Twoje wypowiedzi ;-) gofer ---> normalnie masz dziwnych starszych, bo na zdjeciu tak zle nie wygladasz, no ale pozory moga mylic, a w rzeczywistosci mozesz byc malym psycholem, urywajacym kotkom ogonki :-))))) hmmm.... w ogole wy wszyscy macie dziwnych starszych, u mnie nigdy tak nie bylo.... w ogole zasze moi znajomi i mojego brata podniecali sie lub podniecaja moimi starszymi, jacy to ach i och.... ja tam nigdy nie dostawalem kieszonkowego bo to jakas paranoja, ale nigdy tez nie bylem taki zeby pojsc i rozwalic od razu kilka baniek w jeden wieczor... dlatego jak chcialem zawsze mi dawali bez problemu... w LO moja ulubiona rozrywka bylo lazenie do kumpeli i granie z nia w karty hihihihihi, nieraz przy dobrym winku, siedzielismy sobie tak czasami do 2 w nocy - zwlaszcza w wakacje lub weekendy i bylo naprawde niezle :-), to byly czasy

06.09.2002
21:36
smile
[128]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

A ja mam swietny kontakt z matką, moge sie jej ze wszystkiego zwierzyc, opowiadam jej szczegolowo jak spędzilam caly dzien itp....tata ciągle w pracy, delegacji itp., wiec mama zastepuje mi jakby oboje rodzicow;) duzo rozmawiamy, raz na jakis czas chodzimy do kina, ogladamy filmy z wypozyczalni...grunt to rozmawiac.

06.09.2002
22:24
[129]

Anek [ Generaďż˝ ]

foxxxmagda - i wlasnie o tym mowie w drugim watku. niestety, nie kazdy umie sam na to wpasc, jesli rodzic nie umie sie wybic ponad schemat "co bylo dzis w szkole".

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.