
William_Wallace [ Generaďż˝ ]
Wstaję do pracy, idę do samochodu, patrze a tam...
No własnie, w swietnym humoerze wychodze do pracy. Ide do auta patrze z daleka cos lezy na reflektorze...podchodze i proszę. Zbity klosz lampy, pekniety grill, wgniecione nadkole i porysowana przednia maska. Jakis IDIOTA! samochodem ciezarowym cofal i mi skasował auto :/ Zostaly tylko jego kawalki tylnych lamp migacza, i swiatła stopu. Auto na bank ciezarowe gdyz zdezak przedni nie jest uszkodzony, za to az wjechal mi na maske! Oczywscie swiadko nie ma, karteczki zadnej rowniez. Bylem na policji i sa bez radni - szukaj pan na wlasna reke...AC nie mialem...Lipa straszna :(

COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Właśnie dlatego chcę kiedyś postawić tytanowy mur, o grubości metra... :)
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
Skoro twierdzisz, że to ciężarowy, to na 99% robił jakaś dostawę do sklepu i przyjedzie znowu!

alpha4175 [ Pro Gamer ]
Cóż życie... Właśnie dlatego przydaje się AC i garaż.
Kurdt [ Legend ]
Weź się w garść! Prawdziwy William Wallace postąpiłby inaczej! Zabij wszystkich kierowców aut ciężarowych w mieście, a jak któryś raczy się przyznać wyruchaj mu żonę, spal dom, poćwiartuj dzieci i ryknij, że Szkot nigdy nie zniesie takiej zniewagi. Następnie podnieś kilt, spuść mu się na twarz i zadaj powolną i bolesną śmierć. Ha!

MasterDD [ :-D ]
Wspolczuje naprawde z calego serca, powaznie.
Sam nie chcialbym byc w takiej sytuacji, dlatego mam jednak to AC i place i place...
Ale na poprawe humoru, to takie cos powinienes zrobic z kolesiem :
Przychodzi Jasio do burdelu, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą. Podchodzi do burdelmamy i pyta: - Czy można prosić dziewczynę z AIDS? - Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! - Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Mama widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS? - Potrzebna! - Powiedz to może coś się znajdzie... - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu...i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci i wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I O TEGO SKUR..... MI CHODZI, BO MI ŻABĘ PRZEJECHAŁ!!!
Dasz rade, bedzie dobrze :-)

davhend [ Ghost of Sparta ]
eLJot ---->> chyba, że był to złodziej, oni rzadko wracają na crime scene.
EDIT:
Chociaż z drugiej strony... Ponoć każdy kryminalista wraca na miejsce zbrodni.
W każdym bądź razie ciężko będzie Ci znaleźć winowajcę, co nie znaczy, że jest to niemożliwe.
Narmo ----->> no chyba, że ojciec dokonał takich uszkodzeń. Zmęczony był, to mógł jakoś stracić równowagę i przygrzać w drzwi... ;)
Narmo [ nikt ]
Miałem jakiś czas temu bardzo podobną sytuację. Pojechaliśmy z rodzicami do rodzinki i postawiliśmy samochód na parkingu przed blokiem (sobota wieczór). Ok północy wróciliśmy do domu (ja prowadziłem, ojciec wsiadł przez drzwi pasażera odrobinę... "zmęczony" a matka siadła z tyłu). Postawiłem samochód tam gdzie zawsze (na podwórku, przed budą psa). W poniedziałek wsiadłem do samochodu, pojechałem do pracy i dopiero tam zauważyłem, ze ktoś mi wjechał w przednie drzwi pasażera. Wgięcie było niezłe, drzwi nie zamykały się na zamek wcale itp. Wyklepałem ile mogłem sam (byle by tylko drzwi można było zamknąć) i tak jeżdżę do tej pory. Nie opłaca mi się inwestować więcej w ten samochód po prostu bo naprawa wszystkich mniejszych i większych usterek kosztowała by tyle, co pół tego samochodu. Przejeżdżę ile się da a potem go sprzedam/zezłomuję/poćwiartuję.
Aha. Sprawcy oczywiście nie znaleziono.
Toshi_ [ Konsul ]
Weź się w garść! Prawdziwy William Wallace postąpiłby inaczej!
Prawdziwy Wallace nigdy nie miał problemów z autem xD
Kurdt [ Legend ]
Toshi -> Ale jakbyś zarysował mu konia, to miałbyś przesrane.
halski88 [ Pan Prezes ]
mialem cos podobnego tylko na mniejsza skale. wspolczuje;/
stanson [ Szeryf ]
Cóż, to się niestety zdarza. Po to właśnie są policy AC. Na 99% nic nie zrobisz (chyba, że ten ktoś często na Twoim parkingu gości i przypadkiem go przyłapiesz), musisz naprawiać na własną rękę.
Mrożon [ Pretorianin ]
To mogła być równie dobrze śmieciara, tak jak w przypadku znajomego.
matchaus [ sturmer ]
Stanson ---> Przyłapiesz... i co zrobisz? Obijesz i siłą zaciągniesz na policję? Wezwiesz gliny, żeby ujęły 'domniemanego kasiarza' maski mojego auta?
No... chyba, że skruszony kierowca ciężarówki przeprosi cię, zaproponuje odszkodowanie z własnego OC i dorzuci kilka tyś tytułem rekompensaty za szkody moralne ;))
Sprawa jest praktycznie z punktu przegrana.
Rada - jeśli nie AC, to parking strzeżony/garaż.
P.S. Miałem już obdarty zderzak i wgniecione drzwi przez takich 'wesołych' kierowców.
Strasznie wku*wiające zdarzenia... Współczuję.
(obecnie mam i polisę AC i parking strzeżony :)
stanson [ Szeryf ]
Przyłapiesz... i co zrobisz? Obijesz i siłą zaciągniesz na policję? Wezwiesz gliny, żeby ujęły 'domniemanego kasiarza' maski mojego auta?
Nie wiem skąd pomysł 'obicia'? Zaproponuję spisanie oświadczenia, jeśli się nie zgodzi to spiszę numer rejestracyjny i pójde na policję, zakładam w takim przypadku, że on jeszcze nie naprawił swojego samochodu i będzie ślad po stłuczce. Jeśli zaś naprawi pojazd do tego czasu to jest po ptakach. Szansa na załatwienie całej sprawy jest niewielka, ale jest.
To przecież jedyne rozwiązanie, jak masz stłuczkę z kimś to też nic siłą przecież nie wskórasz, tu jest tylko ta róznica, że mija kilka dni. Rzeczoznawca będzie w stanie określić, czy ten ktoś jest sprawcą czy nie.
Zaproponowałem standardowe postępowanie w przypadku szkody komunikacyjnej i tyle.
Sprawa może i jest przegrana, ale w teorii szansa jest.
Azzie [ bonobo ]
Ja kiedys z kumplem idac bylem swiadkiem jak koles ciezarowka cofajac buda przejechal po jakims zaparkowanym samochodzie, oczywiscie sie przyjebalismy ;) ze to niby samochod sasiada (nie wiemy czyj to byl samochod) i co on najlepszego narobil, zeby zostawil kartke z numerem do siebie. Kolesiowi z oczu patrzylo jakby chcial nas zabic, ale oczywiscie mowi ze i tak zostawi ze nie ma problemu, ale czy na pewno znamy wlasciciela bo moze po niego zadzwonimy i sie dogada ;)
Ostatecznie zostawil kartke z numerem telefonu, a my wracajac dopisalismy jeszcze jego numer rejestracyjny jakby zly telefon podal ;) hehehe nie ma to jak polska zyczliwosc ;))))
ale z tym samym kolega mielismy inna sytuacja:
wyszlismy z basenu, wsiadamy do samochodu, wszystkie zaparkowane na koperte, czyli jeden za drugim, dosc ciasno. kumpel mowi: wiesz jak sie wyjezdza po francusku? mowie ze nie wiem, to on "ja ci pokaze". Cofa cofa cofa i nagle trach plastiku, przyjebal w samochod z tylu, "tak sie wyjezdza po francusku heheh", patrzy w bok i mowi "o kur.a! policja" i faktycznie sekunde pozniej otwiera okno a tam "dobry wieczor, co pan panie kierowco najlepszego zrobil" ;)
Dostal mandat 50 zl i musial zostawic kartke z numerem, po jakiejs godzinie przyszedl sms od wlasciciela tamtego samochodu, ze nic sie nie stalo ale dziekuje za uczciwosc i zycza bezszkodowej dalszej jazdy
DJ Pinata [ Red Bull Racing ]
Ja bym się zdenerwował. Bardzo.
A tak serio to ci współczuję.

ribik [ Generaďż˝ ]
I dlatego powinni robić bondowskie zabezpieczenia antywłamaniowe (kilo plastiku chyba wystarczy), jak ktoś przywali w samochód to buum i po kłopocie
Jeremy Clarkson [ Prezenter ]
Dlatego zawsze bierze się samochód służbowy!
M'q [ Schattenjäger ]
Sprawa jest praktycznie z punktu przegrana.
Rada - jeśli nie AC, to parking strzeżony/garaż.
Parking strzeżony to nie jest w każdym przypadku rozwiązanie takiego problemu. Wiem, bo znajomy pare tyg. temu miał taki przypadek. Koleś wyrzeźbił mu drzwiami niezłe wgniecenie. A akurat ten parking jest ubezpieczony tylko i wyłącznie od kradzieży. W tym przypadku nic się nie da zrobić. Znajomy był z tym na Policji, również nic.
gromusek [ Street View ]
zacznijmy jezdzic autobusem ;]
Ps. od kiedy zawinelem sie na slupie a samochód poszedł w pizd... mam AC
puszczyk [ Generał brygady ]
Powinni ci zapłacić z OC, jak ktoś zwieje itp. w takich przypadkach działa fundusz gwarancyjny.
Zgłaszasz policji, ubezpieczycielowi i sie twardo domagasz kasy.
Miałem podobny przypadek i bez problemu wypłacili.
Azzie [ bonobo ]
puszczyk: bzdury piszesz
Podstawowym zadaniem Funduszu jest wypłacanie odszkodowań i świadczeń z tytułu obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych i rolników posiadających gospodarstwa rolne:
1. za szkody na osobie, gdy posiadacz pojazdu mechanicznego, którego ruchem tę szkodę wyrządzono, nie został zidentyfikowany,
2. za szkody na mieniu i osobie:
• gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę tę wyrządzono nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych,
czyli jesli potraci Cie ktos kto zwieje albo nie ma OC - fundusz placi
jesli stuknie Cie ktos kto nie ma OC - fundusz placi
jesli stuknie Cie ktos kto zwieje a uszkodzenia sa tylko na pojezdzie - fundusz pokazuje fige
SPMKSJ [ Konsul ]
Azzie----> To niech poprosi sąsiada, żeby go z sierpowego w twarz potraktował i opowie, że limo ma związek ze stłuczką :-)
Powiem więcej. W tym momencie nie skłamie, bo limo MA ZWIĄZEK ze stłuczką :-)
Volk [ Senator ]
Hehe, to byloby dobrze. Mam male wgniecenie na blotniku to wale jeszcze pare kopow i fundusz mi daje na nowy blotnik plus malowanie :)
puszczyk [ Generał brygady ]
bzdury piszesz
E tam od razu bzdury, w natłoku bzdur wypisywanych na forum, to jedynie lekkie minięcie się z faktami.
Wiedziałem, że gdzieś dzwoni, tylko dane mam z przed 10 lat. Może po prosto fundusz zaostrzył kryteria w tym czasie. ;)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
sorki, ale jak ktos w polsce jezdzi bez ac, to sam sie prosi. ja sobie takiej sytuacji nie wyobrazam. jezdze juz pare lat - odpukac - nie mialem narazie zadnego problemu, ale ac wykupuje zawsze.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Takiej właśnie sytuacji się obawiam. Jak parkuje na parkingu przed uczelnią, to co jakiś czas zerkam w okno czy wszystko z samochodem ok. Jakby ktoś zarysował, to ja praktycznie nie miałbym szans odnaleźć sprawcy.

Volk [ Senator ]
Ja jezdze 16-letnim samochodem i nie mam problemu.

cotton_eye_joe [ maniaq ]
promilus1, w ten sposob stajesz sie niewolnikiem przedmiotu...
SPMKSJ [ Konsul ]
Volk---> Oj nie powiedziałbym, że nie ma problemu. Moja koleżanka jeździ fiatem 126p też jakimś starym. Kiedyś wjechał ktoś do niej od tyłu, czyli jej winy nie było. Ubezpieczenie wyceniło jej samochód tak, że koszty naprawy przewyższały cenę auta. Oczywiście wycena miała się nijak do ceny jaką ona zapłaciła za swoje auto. Nie opłacało się jej złomować auta i otrzymać 200 zł.
Opłacało się jej natomiast jeździć z autem, które ma przesuniętą skrzynię biegów (biegi dziwnie wchodzą) i nie otrzymać NIC z ubezpieczenia.
Jakby nie było , żeby jeździć autem, najlepiej być na tyle bogatym, żeby jeździć dobrym bezpiecznym autem, mieć wykupione AC , OC i nie martwić się o cenę paliwa i wszystkich dodatkowych opłat
Dlatego ja np. wolę jeździć autobusem (też się bardzo męczę (90 km codziennie/ok 4 h stracone))
, ale szczerze mówiąc uważam ,że mnie nie stać na auto
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
cotton---> Gdybym jeździł swoim samochodem to może bym się tak nie przejmował, ale teraz pożyczam od ojca.
Lutz [ Senator ]
o ile pamietam WW miales golfiarza chyba dwojke ? szkoda.
pewnie sasiedzi nic nie widzieli.
Łysack [ Przyjaciel ]
a tak odbiegając od tematu to przecież chyba nie na każde auto można wykupić AC, no nie? :)
M'q [ Schattenjäger ]
Łysack -> nie wszędzie można wykupić AC dla auta starszego niż 10 lat.
Łysack [ Przyjaciel ]
ale ogólnie się da? bo ktoś kiedyś na forum się nabijał z AC dla samochodu za 6 tysięcy:)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
bo ktoś kiedyś na forum się nabijał z AC dla samochodu za 6 tysięcy:)
a co w tym smiesznego?
smieszne jest, ile kosztuje w Polsce ac dla veyrona (jest juz jeden we wroclawiu) :D
M'q [ Schattenjäger ]
W którejś ubezpieczalni(-ach) się da.
stanson [ Szeryf ]
Da się, ale składka będzie porównywalna do wartości samochodu :P
AC dla grata się nieopłaca kupować.
Kaczorowy [ Generaďż˝ ]
M'q --> nie wszędzie można wykupić AC dla auta starszego niż 10 lat.
A raczej nigdzie się nie da.
cotton_eye_joe ---> smieszne jest, ile kosztuje w Polsce ac dla veyrona (jest juz jeden we wroclawiu) :D
Nic nie kosztuje, bo takiego samochodu żadne towarzystwo nie ubezpieczy.
stanson [ Szeryf ]
Nic nie kosztuje, bo takiego samochodu żadne towarzystwo nie ubezpieczy.
Interesująca teoria :) Powiedz nam teraz, niby dlaczego żadne towarzystwo miało go nie ubezpieczyć? Natomiast AC dla auta starszego niż 10 lat można wykupić praktycznie wszędzie. Oryginalne masz informacje, ciekaw jestem źródła, ale zakładam, że to Twoje niedoinformowanie nim jest.
Wiesz na jakiej podstawie się wylicza składkę AC?
Boroova [ Jožin z bažin ]
Ostatnio wlasnie we Wroclawiu widzialem, jak koles ciezarowka walnal jakiegos "stuningowanego" bialego golfa. Chamstwo po prostu i tyle
HP Killer [ Centurion ]
chamstwo cza tępić...
William_Wallace [ Generaďż˝ ]
Boroova --->>> BOROVA !! ZALEWASZ !??? jA MAM TAKIEGO GOLFA RAJDOWEGO biało czerwone !!!! Kur...jak sie otwera spoiler bo nie widze co pisze!!!!!!

William_Wallace [ Generaďż˝ ]
Boroova - to mnie rozłozyles, a juz myslalem ze swiatełko w tunelu :(((

NyyKo [ Generaďż˝ ]
przykro mi

ctp. Miller [ 2 Batalion Rangerów ]
Wyrazy współczucia

Boroova [ Jožin z bažin ]
William --> przepraszam. Mial byc taki okrutny zart i w sumie to wyszedl nawet.
Ale twoja reakcja rewelacyjna :)
Mam tylko nadzieje, ze mnie nie zabijesz, bo pamietam, ze duzy z ciebie chlopak.