Jałokim [ Siewca ]
Zwierzyniec
Akcja dość stara, ale zgrzeszyłbym nie dzieląc się niom z wami.
Znów się nudziłem w robocie, wiec wziąłem łącznik do słupków termo, położyłem przy nim drugi i zauważyłem pewną prawidłowość... tak powstała gwiazdeczka:
Potem zrobiłem taką prostą zmutowaną swastykę , aż w końcu dotarłem do sedna sprawy czyli ZWIERZYŃCA...
Gdy pokazywałem kumplom z roboty fotki i je komentowałem, to w połowie drogi poleciały pierwsze łzy wzruszenia
Tak wiec w mojej firmie występują następujące gatunki zwierząt:
wynalazłem też 2 rodzaje metrówkowyrzutni:
1 - - metrówkowyrzutnia długopisowa.
Wystarczy pocisnąć na blaszkę i długopis z wysokości 120cm leci torem łukowym w dół na odległość około 1,5 do 2m
2 - - metrówkowyrzutnia z pociskiem koliber NT40.
Taśma chowa się z prędkościa około 1,5m/s więc wyrzut byłby dobry, gdyby nie to że nie jest...
...ale idea była przednia.
A przedwczoraj i wczoraj odkryłem 2 nowe gatunki, o czym pragłem was poinformić.
Myślę że pierwsze z nowych odkryć pojawiło się w halowym ekosystemie stosunkowo niedawno, gdyz jest to powolny i duży zwierz, więc wątpie bym go wcześniej mógł przegapić:
Natomiast istota, którą mam przyjemność wam teraz przedstawić była z nami od dawna, ale doskonale się ukrywała nawet przed mym czujnym okiem.
Na naszą halę przyszedł pewien człowiek z sąsiedniej hali by pożyczyć kilka narzędzi. Wtem usłyszałem szelest zza frezarki. Już wtedy wiedziałem że mam doczynienia ze stworzeniem, którego wcześniej tu nie widziałem. Skradając się zacząłem opowiadać koledze, który jest mieszczuchem i nie ma zielonego pojęcia o tym jak wiele kryją ogromne halowe prerie, półkowe chaszcze i kartonowe zakamarki. Gdy byliśmy juz przy frezarce powoli i bez gwałtownych ruchów wychyliłem się zzań, by nie spłoszyć zwierza. Znalazłem jego legowisko będące stertą aluminiowych wiórów, w których się zakopał by się nie ujawnić. Wziąłem tedy suwmiarkę i zacząłem powoli i delikatnie wbijać jej głębokościomierz w wióry. Kiedy natknąłem się na opór, to wszcząłem kopanie w ów miejscu. Z rozkopanego dołka wyciągnąłem garść wiórów i z ogromnym zdumieniem zapisanym na twarzy zapytałem towarzysza: "czy wiesz co to jest?!". Kolega spojrzał na mnie dziwnie z uniesioną jedną brwią, ale nie był w stanie odpowiedzieć. Powiedziałem więc mu:
kilka miesięcy przed tym odkryciem odnalazłem również te przerażajace stworzenia:
Wybaczcie kiepskie zdjecie, ale nie śmiałem zbliżyć się bardziej
Kurdt [ Legend ]
Czy gram zielska jest wliczony w dniówkę? Niezły towar. :)
tomazzi [ Episode: 3 ]
Sorry, ale było ;]
Jałokim [ Siewca ]
Tomazi ---> A no, fucktycznie juz to żem dawał. A kij mi w oczko, od tego czasu nowe stworzenia sie pojawiły, więc temat świezy
MadaKosnik [ Kocham Polki ]
Kozi89 [ Senator ]
Prawdziwa sztuka!
Jałokim [ Siewca ]
robiliśmy też wyscigi metrówek wzdłóż położonych obok siebie profili, gdzie przylgi tychże tworzyły tory dla metrówek rozwinietych na długość 6 metrów, a ich końce były zahaczone o koniec progila, z którego pod wpływem zwijania się metrówki spadały do kartonu z folią. Metrówki wstrzymywałem profilem na szczotki (FPF700), a gdy go unosiłem, to rozpoczynał sę kilkusekundowy, emocjonujący wyścig. Niestety nei mogłem zrobic fot, a nawet gdybym mógł, to nie oddałyby emocji. Tu trza było kamerki, coby każdą sekundę wyscigu uchwyciła.
Ahh... toffam tą piaskownicę pełną pneumatycznych zabawek
raper741 [ Legend ]
Brałeś coś ? ;)
mycha921 [ Invisible ]
Ty to masz fantazję (albo niezly towar)
Jałokim [ Siewca ]
co do mojego sfasofania:
Wiele osób zarzuca mi że coś biorę, bo ja rzekomo po prostu nie mogę być sam z siebie aż tak powalony. Wówczas przytaczam im pewna historyjkę zwaną przeze mnie wdzięcznie "Teorią Kociołka". Otóż mówi ona o przyczynie mej całodobowej, całotygodniowej, całomiesiecznej, całorocznej i całożyciowej fazy. Pamiętasz "Asterix'a i Obelix'a"? Zapewne pamiętasz również przyczynę niesamowitej siły Obelixsa. Wpadł kiedys do kociołka z magicznym napojem druida Panoramixsa, który dawał nadludzka siłę. Opił się go wówczas tyle że przez całe życie był niesamowicie silny. Mamcia mówiła mi że urodziłem się jak trza, po 9 miesiącach, ale to jest sprzeczne z moją teorią, wiec uznałem że kłamie. Zapewne byłem wcześniakiem i leżałem w inkubatorze, a w tym samym szpitalu przebywali murzyni z Dżamajki, którzy mnie odwiedzili i zrobili sobie z mojego inkubatora faję wodną.
Obecnie wszyscy funfle muszą płacić by osiagnąć mój wrodzony poziom sfasofania, zupełnie jak Galowie by dorównać siłą Obelixsowi.