GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"To nic takiego.."

28.11.2007
11:08
[1]

bereszka [ Konsul ]

"To nic takiego.."

Pozwole sobie mieć odmienne zdanie niż Prezes Skrzypek. Nie trzeba być ekonomistą aby wyciagnąc prosty wniosek, że żaden ujemny wynik nie jest dodatni, czyli pozytywny.

28.11.2007
11:17
[2]

kiowas [ Legend ]

Żeby wgłebiac się w te zagadnienia w miarę kompetentnie chyba jednak potrzeba lepszej wiedzy niz ogólne wyobrażenie o ekonomii - ja nie podejmuje się stwierdzić czy Skrzypek ma czy nie ma racji...

28.11.2007
11:21
[3]

mikmac [ Senator ]

podejrzewam, ze wiecej bankow moze miec wynik albo bliski zeru albo ujemny.
Nie oszukujmy sie takie instytucje, choc ogromne, nie generuja zyskow na poziomie 10% a zapewne w granicach 1-3%.
A w takim przypadku wachniecie waluty o 5% w skali roku moze byc rownoznaczne z wynikiem nad kreska lub pod kreska.

28.11.2007
11:37
[4]

bereszka [ Konsul ]

NBP wypracowujac corocznie zyski wpłacała je do budżetu państwa. Od 2002 roku wpłaciła około 16 mld, MF przeznaczało ten zysk na np. spłate zadłużenia zagranicznego Polski.
Myśle zatem że delikatnie okrojony budżet jednak ma znaczenie a nie jak twierdzi prezes NPB "to nic takiego.."

28.11.2007
11:46
[5]

Caine [ Książę Amberu ]

Jak podkreślił strata NBP wynikać będzie z aprecjacji złotego i, co za tym idzie, zmniejszenia wartości rachunku rezerw rewaluacyjnych.
Ze względu na umocnienie się złotówki zachodnie waluty na kontach NBP nie są księgowo warte tyle, co kiedyś.

28.11.2007
11:52
[6]

bereszka [ Konsul ]

Caine

ja abolutnie nie winie prezesa NBP za aprecjacje złotego, która wiadomo, że pojawiła się juz silnie w 2004, ale wówczas bank nie odnotował straty bo pokrył deficyt z rezerw walutowych. Po prostu razi mnie niekompetencja prezesa NPB, wypowiadającego takie słowa, tym bardziej że krąży pomysł aby ową strate pokryć z budżetu państwa.

28.11.2007
11:59
[7]

Karl_o [ maniaC ]

Absolutnie zgadzam się z breszką. Ja również nie winie przezesa za ową aprecjacje, ale to co on wygaduje woła o pomste do nieba :/

28.11.2007
12:53
[8]

twostupiddogs [ Senator ]

bereszka

Pocieszające jest, że Skrzypek sam dużo nie może, a praktycznie jego słowo już niewiele znaczy nawet dla inwestorów zagranicznych. Seria porażek w sprawie podwyżek stóp procentowych pokazuje, że ośrodek decyzyjny jest gdzie indziej na szczęście. Czyżbym wykrył układ?

28.11.2007
20:26
[9]

mos_def [ Generaďż˝ ]

A pamietacie jak 2 lata odwoływali Balcerowicza?
Gdy pytano o merytoryczne przyczyny jego odwołania, nie polityczne czy czysto osobiste?
złoty zbyt mocny a stopy procentowe za wysokie...

hehehe!

30.11.2007
09:12
smile
[10]

Yogi_b ponownie [ Centurion ]

mos_def:

"...A pamietacie jak 2 lata odwoływali Balcerowicza?..."

nikt nie pamięta, gdyż to nie miało miejsca dziecinko, Balcerowiczowi skończyła się kadencja:)

"...Gdy pytano o merytoryczne przyczyny jego odwołania, nie polityczne czy czysto osobiste?
złoty zbyt mocny a stopy procentowe za wysokie..."


głupot ciąg dalszy - nie było kogo pytać o przyczyny odwołania, bo tegoż odwołania nie było - fantazjujesz:)

30.11.2007
20:50
[11]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Ta jak powiedział Yogi, Balcerowiczowi skończyła się kadencja. Natomiast faktycznie naciskano na niego, aby przeforsować obniżkę stóp procentowych. Ale też działania RPP powinny być dostosowane do sytuacji gospodarczej. W tej chwili np. wyższa inflacja sprzyja podniesieniu stóp procentowych.

30.11.2007
22:17
[12]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Hehe, ok racja tak malo zostalo do konca kadencj i milosiernie ze krotko nam panujacy prezes, postanowil poczekac do jej wygasniecie.
Debata toczyla sie o reelekcje a nie odwołanie i glowne zarzuty byly wlasnie takie - zbyt mocny zloty i wysokie progi. Yogi nie udawaj ze akurat tego nie pamietasz skoro z reszta nie masz problemu

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.