GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zeitgeist - Duch czasu

25.11.2007
01:58
[1]

Vegetan [ Zbieramy pieniążki ]

Zeitgeist - Duch czasu




Obejrzałem 2 z 3 części i...jestem pod wrażeniem. Daje do myślenia (nie jest to pierwszy tego typu film, który oglądam, ale o pewnych faktach nie wiedziałem...polecam!).


Dałem "poza grami" bo jestem pewien, że rozwinie się na ten temat dyskusja.

25.11.2007
02:33
[2]

N|NJA [ Senator ]

faktach

haha?

25.11.2007
04:13
[3]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Przeczytałem opis i podziękowałem...

25.11.2007
06:23
[4]

Hawkman [ Konsul ]

Te filmy to jest dopiero 'manipulacja. Ludzie jak Ty Vegatan'ie myślą że zostaną oświeceni 'faktami' przez tych dobrych ludzi którzy Tworzą te genialne filmy, którzy chcą nas uwolnić od masowej iluzji, kłamstw i sztucznego społeczeństwa ;))

25.11.2007
11:22
[5]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

jeśli jest zależność, że bóstwa umierali mniej więcej w tym samym czasie zimą, kiedy to słońce faktycznie stoi w jednym położeniu przez 3 dni, bardzo nisko nad horyzontem to bardzo zastanawiające i warte uwagi

25.11.2007
11:28
smile
[6]

SuddenDeath [ Pretorianin ]

Religijna - pokazuje astro-teologiczne - bueheheheheheheh.Jedyni ktorzy widza prawde , ale ja slepy bylem kurde

25.11.2007
13:36
smile
[7]

sokoip [ Niggy Tardust ]

Duch czasu? Chyba złodziej czasu. Oglądanie takich bzdur przez 2 godziny to strata czasu. Tyle czasu poświęcać na pseudo-naukowe wyjaśnienia? Hahaha.

25.11.2007
13:56
smile
[8]

.:Gogetto:.® [ Konsul ]

Mocny film dokumentalny pokazujący i wyjaśniający jak społeczeństwo jest manipulowane. - zaraz padnę...

25.11.2007
14:12
[9]

Vegetan [ Zbieramy pieniążki ]

Eh, uważacie się za mądrzejszych, a nie macie argumentu na jedno, podstawowe pytanie:

-A co pozwala Wam myśleć, że tak nie może być?


Nie wiem jak Wy, obłudni, ale ja podchodzę do wszystkiego z rezerwą i nie ufam dogmatom. Myślenie jest ważne. A jak chce się myśleć, jak się zamyka na wąską część argumentacji? Zobaczcie, co się stało z PiSem. Też myślą bardzo wąsko i sami nie widzą, jakimi głupcami są.

25.11.2007
14:36
[10]

WolverineX [ Legend ]

jesli to trwa dwie godzinu to ja zamawiam raz streszczenie

25.11.2007
14:42
[11]

Slow Motion [ Konsul ]

WolverineX -

25.11.2007
14:43
[12]

Kozi89 [ Senator ]

Ile to trwa??!!

Opis filmu mnie jakoś nie przekonał. Podobne rzeczy mówi moja nauczycielka od przedsiębiorczości, która twierdzi, że Rosjanie podsłuchują jej rozmowy telefoniczne.

25.11.2007
14:50
smile
[13]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Moje poglądy na ten film najlepiej oddaje post użytkownika Wrzoska z innego forum:

Ja to generalnie prosty chłopak jestem. Nie będę udawał, że znam się na bakowości, budownictwie, astrologii etc. żeby móc przerzucać się naukowymi dowodami, tekstami z materiałów źródłowych, linkami z googla i temuż podobnież (inna sprawa, że kilka naginek, napiętych jak stringi na Kaliszu jest widocznych gołym okiem nawet dla takiego laika jak ja - vide "rewelacja" o dacie urodzin Jezusa....ale nie w tym rzecz).

Oglądając takie "demaskatorskie" filmy mam największy ubaw, przyjmując z góry, że twórcy nie manipulują i nie naciągają/wymyślają faktów.

I cóż mi wychodzi:

Otóż okazuje się, że Wszechmocna Finansjera (w skrócie W.F.) mająca na swych usługach rząd największego mocarstwa światowego i dysponująca praktycznie nieograniczonymi środkami i mozliwościami ma jednego przeciwnika, którego boi się jak diabeł święconej wody, z którym musi się liczyć i który jest tak naprawdę jej największym wrogiem. W.F. zależy na tym, aby owego adwersarza otoczyć, zniszczyć i podporządkować sobie. Ktoż zatem jest tym wielkim antagonistą? Nie zgadniecie. Jest to tzw. Opinia Publiczna (w skrócie O.P.). To z kaprysy O.P, moga pokrzyżować szyki W.F. To ją musi oszukać i opętać, by zaczęła tańczyć jak jej zagra.

A jak W.F. zabiera się do mydlenia oczu O.P.? Weźmy przykład - W.F. próbuje nakłonić O.P. do poparcia wojny (bo rzecz jasna bez tego poparcia chuj by z wojny wyszedł). Działania jakie W.F. podejmuje w tym kierunku można porównac tylko i wyłącznie z działaniami adwersarzy słynnego agenta JKM J. Bonda, którzy w każdym z filmów serii próbują położyć go trupem. Zamiast po ludzku i bez żadnych komplikacji poczęstować go kulką między oczy, przywiązują go np. do maszyny rolniczej udającej laser, który ma go przeciąć na pół. Podajnik owej maszyny działa jednak tak ślamazarnie, że Jamesowi, zanim dotrze do zabójczego promienia, udaje się 5 razy oswobodzić, wypić kawkę, przelecieć panienkę adwersarza i załatwić jego samego. Autorzy "Zeitgeista" starają się mnie przekonać, że W.F. działa dokładnie tak samo. Tłuści, przebiegli bankierzy, którzy toczą wojnę z O.P. już w 10 pokoleniu, nie idą najkrótsza droga (np. wynajmując 5 dżentelmenów o kawowej karnacji i nakazując im zatruć źródła wody pitnej w kilku dużych skupiskach ludzkich, po to by nastepnie wystawić "winowajców" na widok mediów, powiązać ich z jakąś wyimaginowaną siatką terorystyczną i uśpić kulką w czoło dla zatarcia śladów - budżet operacji ok 500 000 $, a satysfakcja gwarantowana). Nic z tego! Takie prostactwo jest może i dobre dla jakiś lokalnych biznesmenów, ale nie dla W.F. O nie! Poruszone zostają wszystkie wpływy. Siły specjalne, siły reagowania przeciwlotniczego, spece od wyburzeń, administracja rzadowa, przekupne media manipulujące informacją, wojsko, wywiad i chuj wie kto jeszcze. Każdy szczebelek zostaje poruszony i wciągnięty do spisku. Przyjmując punkt widzenia twórców Zeitgeista człowiek uswiadamia sobie, że w akcji o kryptonimie "9/11 - Zapylić Nowy Jork" musiała brać udział połowa populacji US i A. Oczywiście przyjęty scenariusz zmusza do wciągnięcia w spisek całej rzeszy nie wtajemniczonych, którzy potencjalnie mogli by "wsypać", lub wręcz uniemożliwić całą operację, ale co tam... W.F. ma gest i stwierdza, że albo robi się coś "szerokim frontem", albo w ogóle.

Co więcej. W.F. sama jak się okazuje ma czasem za długi jęzor i potrafi wygadać się ze wszystkich swoich planów (dążących do przejęcie władzy nad całym światem przecież) i zamiarów jakiemuś przypadkowemu jełopowi, który doznaje takiego wstrząsu, że leci z płaczem do twórców Zeitgeista i zwierza im się, że ten Żyd R. już 7 miesięcy temu opowiadał o wielkim wstrząsie, który dotknie Amerykę, a kiedy zareagowałem jak na prawowitego obywatela o gołębim sercu troską o los innych braci, kazał mi się martwic tylko o siebie. Słabo? Pewnie, że nie. Okazuje się, że scenarzysta Facetów w Czerni miał rację i najtajniejsze i najbardziej demoniczne spiski można poznać studiując kronikę towarzyską w tabloidach.

Reasumując twórcy filmu próbują mnie przez dwie godziny przekonywać, że konstruktorzy najbardziej nieprawdopodobnych, najdonioślejszych intryg i manipulacji w historii świata są tak naprawdę dyletantami (...).

To wszystko jednak blaknie przy podstawowym pytaniu jakie należałoby sobie postawić (czego twórcy skrzętnie unikają), gdyby przyjąć, że to wszystko jest prawda. PO KIEGO JASNEGO CHUJA rodziny bankierów PRZEZ POKOLENIA kręcą tak niewiarygodnie zagmatwane spiski? Dla pieniędzy? Chyba nie. Bo już w tej chwili mają ich tyle, że musieli by mieć 100 żyć, żeby to wydać. Dla władzy? Przecież już mają władzę. Jeden ich ruch palcem w bucie wywołuje panikę na giełdzie i miliony kup w maklerskich gaciach, a co za tym idzie grubszych i chudszych inwestorów.

Otóż jak się okazuje to wszystko mało. Twórcy Zeitgeista sugerują nam, że W.F. chodzi o zdobycie...

[pioruny, grzmoty]

WŁADZY NAD CAŁYM ŚWIATEM i UCZYNIENIE WSZYTKICH LUDZI NA GLOBIE NIEWOLNIKAMI!!!!

MUAAAAHHAHAHAHAHAHAHAHA <- (demoniczny smiech)


Zdrówka życzę

PS: Widok gamoni, którzy po obejrzeniu Zeigeista zaczynają przekonywać każdego, że powinien sam go zobaczyć i zacząć w końcu samodzielnie myśleć = bezcenny.


I tyle :)

25.11.2007
15:06
[14]

N|NJA [ Senator ]

Eh, uważacie się za mądrzejszych, a nie macie argumentu na jedno, podstawowe pytanie:

-A co pozwala Wam myśleć, że tak nie może być?




Nie wiem, może to tylko moje głupie dociekania, i wyjde na kogoś, kto dał się zmanipulowac, ale pozwolę sobie obalić twoje narastające w młodym mózgu teoryjki jednym zasadniczym pytaniem...
Powiedz mi drogi Vegetanie, dlaczego twórcy tego filmu jeszcze żyją? Skoro wrogowie ludu, władający całym światem, wywołujący wojny, odpowiedzialni za setki tysięcy istnień ludzkich, mają problem z pozbyciem się paru dociekliwych amatorów, którzy przy śniadaniu, pogryzając tosta z dżemem, rozpracowali ich szatański plan i puścili prawde w eter, to ja sie nie martwię o losy świata.

25.11.2007
15:16
[15]

Vegetan [ Zbieramy pieniążki ]

NiNja -> A czego mają się bać, skoro większość ludzi myśli podobnie jak Ty, a filmik nie jest jakość znany ogółowi. Więcej złego by sobie narobili, zabijając ich, bo były by pogłoski, czemu zostali zabici, więc więcej ludzi zainteresowało by się tematem. A tak jak jest teraz, mogą jak NASA względem pytań ok Marsa i Księżyc oraz Rząd USA odnośnie niewygodnych faktów 9/11 -> przemilczeć. Poza tym, skąd wiesz, że oni jeszcze żyją?


I nie wiem, czemu postrzegasz mnie za gorszego, skoro ja mam odwagę wysłuchać opinii i ją przyjąć lub nie, Ty nie chcesz słuchać i nie mając nawet pojęcia o temacie, wykazujesz się niezwykłym lenistwem i ignorancją. Nadal wierzysz, że w Pentagon uderzył samolot, robiąc dziurę o 1/4 mniejszą niż on sam, wyparowując przez wybuch paliwa, a nie uszkadzając niektórych drewnianych elementów Pentagonu?

25.11.2007
15:35
[16]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Dlaczego uważasz, że samolot wyparował? Tą teorie wysnuli twórcy Loose Change. Samolot nie wyparował, znajdowano jego małe części, i większe, jak i szczątki ofiar, które dało się zidentyfikować.

25.11.2007
15:40
[17]

N|NJA [ Senator ]

A czego mają się bać, skoro większość ludzi myśli podobnie jak Ty, a filmik nie jest jakość znany ogółowi.

Nie jest? Czy aby? Jesteś chyba trzydziestą osoba, która mi o niego dupę truję, odkąd wykwitł w sieci. To jeszcze nie skala Loose Change i farmazonów o 11 września, ale dajmy im jeszcze pół roku na rozpropagowanie takich bzdetów. Wiesz ile ludzi obejrzało oryginał Zeitgeista? Jakieś 5 milionów. Dorzućmy do tego różne wersje z napisami i z tego "niewiele" robi się "niepokojąco dużo".

Więcej złego by sobie narobili, zabijając ich, bo były by pogłoski, czemu zostali zabici, więc więcej ludzi zainteresowało by się tematem.

Setki tysięcy ludzi dziennie umiera w wypadkach we własnym domu czy na ulicy, tudzież w napadach rabunkowych. Sugerujesz, że finansjera, która zaplanowała potajemnie zabicie ponad trzech tysięcy amerykańskich obywateli za pomocą kilku samolotów pasażerskich i odniosła sukces w dezinformacji na ten temat, nie poradzi sobie z paroma grubymi informatykami?

A tak jak jest teraz, mogą jak NASA względem pytań ok Marsa i Księżyc oraz Rząd USA odnośnie niewygodnych faktów 9/11 -> przemilczeć. Poza tym, skąd wiesz, że oni jeszcze żyją?

Rząd USA sprawy 9/11 nie przemilczał, przypominam, ze mamy rok 2008 już prawie, od 2001 na świat wypuszczono już wiele oficjalnych raportów techników, kryminologów, architektów, ludzi od linii lotniczych itd. Myślisz, że formalności po zamachu to dwa dni roboty po osiem godzin dziennie? Nie sądzę.
A NASA otwarcie mówi, ze nie da rady wysłać człowieka na MArsa. Gdzie to "przemilczanie"?
Skąd wiem, ze żyją? Bo aktywnie uczestniczą w życiu community spiskowych teorii i powtarzają wciąż swoje bzdety na forach różnorakich, propagując film. No i nadal prowadzą swoją stronę internetową.

I nie wiem, czemu postrzegasz mnie za gorszego

Bo dałeś się podejść jak dziecko, uznając podane informacje za fakty, zamiast je sprawdzić.

Ty nie chcesz słuchać i nie mając nawet pojęcia o temacie, wykazujesz się niezwykłym lenistwem i ignorancją.

Pysiu, w przeciwieństwie do ciebie, zadałem sobie trud obejrzenia całości i niektórych teoryjek nawet nie musiałem weryfikować, a niektóre z czxystej ciekawości sprawdziłem w źródłach wszelakich, bo lubię obalać mity i wyssane z palca pierdolenie.

Nadal wierzysz, że w Pentagon uderzył samolot, robiąc dziurę o 1/4 mniejszą niż on sam

Uderzył. Zrobił odpowiednią dziurę.




to, ze był to samolot, widziało 95% świadków w pobliżu pentagonu, znajdujących się na zakrokowanej międzystanowej w poblizu, na urokliwych trawniczkach i w ogólnej okolicy zdarzenia:


Poprzewracane słupy skąds się wziąć musiały:


No i dziwnym trafem zidentyfikowano wszystkie ofiary (poza jedną, bodaj niemowlakiem) znajdujące się na pokładzie samolotu po testach DNA. Skąd się tam wzięły ich resztki? To ci dopiero zagadka, może ktos je tam przywiózł, podobnie jak masę szczątków samolotu, juz po tym, jak paskudna światowa finansjeta wysadziła kawałek pentagonu?

I czy tym zdjęciem chcesz udowodnic, ze nie był to samolot? Faktycznie, pełne szczegółów, ukazujące ogólny rzut na miejsce katastrofy, jak nic stuporcentowy dowód w sprawie. Nawet dziury nie widać :)



Vege, ja cię proszę, postepuj zgodnie ze słowami twórców filmu i nie wierz we wszystko co cipokażą. Sprawdzaj fakty. Nie snuj domysłów po zobaczeniu kilku obrazków.

25.11.2007
18:36
smile
[18]

Karl_o [ maniaC ]

Obejrzałem film w całości i muszę powiedzieć, że podczas jego oglądania trochę się zaniepokoiłem. Przyznam się że wcześniej nie znałem prawie żadnych faktów na temat 9/11, a te podane w filmie "Zeitgeist - Duch czasu" wydały mi się całkiem prawdziwe. Na szczęście N|NJA uświadomił mnie o fikcji tego dokumentu i teraz będę mógł spokojnie iść spać :)

25.11.2007
19:43
[19]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Generlanie twórcy tego typów dokumentów posługują się pewnymi wybranymi dla siebie faktami, łącza je ze sobą za pomocą swoich wniosków budując teorię spiskową.

Na jednym z forów widziałem super tekst, w którym autor w taki sposób przedstawił sytuację wojska Polskiego w 1939 roku, wysnuł takie wnioski na podstawie pewnych faktów, z których wynikało, że to my przygotowywaliśmy inwazję na Niemcy i byliśmy o krok od jej rozpoczęcia.

25.11.2007
20:19
[20]

Van Gray [ Tengu ]

Panowie, bierzcie poprawkę na wypociny Yogha - on sam jest z Systemu. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, iż pomimo bana nadal pisze nadal na tym forum? Wielcy tego świata musieli maczać w tym swoje brudne łapki (znając kolegę pewnie nie tylko łapki). Ale nie ze mną taki sztuczki, o nie!

25.11.2007
20:57
[21]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kiedy terminy abstrakcyjne - de facto nie posiadające prawomocnej definicji - umieści się w centrum ideologii a następnie terminy te (Prawda, Wolność itd) zestawi się z rzeczywistością i podrasuje to wszystko odpowiednią ilością zabiegów erystycznych i doprawi grą świateł i videoklipowych obrazów to można człowiekowi wcisnąć największe i najbardziej ordynarne i głupie pierdoły jako prawdę. To się nazywa manipulacją i idealną jej lekcją poglądową jest ten filmik.
Zauważcie, że narracja prowadzona jest w stylu proroczym. Ne jest to zestawienie informacji, co do których odbiorca może wybrać cobie ich interpretację. Film przekazuje zestaw ocen i na pierwszy rzut oka spójny obraz "PRAWDY" rozumianej jak wyznanie wiary. Wiary w co? Ano w słowa narratora - proroka. Co gorsze - jest to materiał skonstruowany jak negatywna kampania wyborcza - jedyną "PRAWDE" przedstawia się nie jako program pozytywny zawierające wskazania co i jak robić by osiągnąć to do czego każdy człowiek dąży. To jest materiał bazujący wyłącznie na zaprzeczaniu, wyśmiewaniu i innych formach deprecjacji prawd Ewangelii. A zatem dąży on do zrujnowania wiary ojców w tym przekonaniu, że gruzy są lepsze niż budynek, w którym coś nam się nie podoba. A co nam się nie podoba? Paradoksalnie - nie podoba nam się wolność a w zasadzie przejawy wolnego wyboru jednostek. Od zawsze mieliśmy całe masy proroków, którzy twierdzili, że człowiek sam w sobie jest dobry, ale wpada w złe towarzystwo, jest manipulowany, okradany, indoktrynowany i jeszcze na tysiąc innych sposobów "any" i w rezultacie czyni zło. jeżeli usunąć to złe towarzystwo, zmienić system na "doskonały" i dać człowiekowi zestaw jasnych dyrektyw co, gdzie, kiedy i jak czynić, to usunie się z Ziemi zło i zapanuje powszechna wolność, prawda i szczęśliwość.
Kłopot w tym, że żaden z tych, pożal się Boże, "proroków" nie zwrócił uwagi na taki mały feler w tym "doskonałym planie". Jeżeli odebrać człowiekowi prawo wyboru co, gdzie, kiedy i jak czynić, to skutkiem jest totalne pozbawienie go wolności. "Złe towarzystwo" trafi w całości za kratki, własność nie będzie jątrzyła emocji, bo zniknie usunięta przez nowych "mesjaszy" a prawdą stanie się wyłącznie to, co ci "prorokowie" będą chrzanić.

Mnie osobiście tak ordynarna propaganda ani nie śmieszy, ani nie denerwuje ani nawet nie niepokoi. Trafi ona wyłącznie do tych, którzy szukają gorliwie potwierdzenia swojej wiary w nieistnienie Boga i przyjmą każdą - choćby największą bzdurę - bo to będzie bzdura pasująca do ich własnych urojeń i niepokojów.

25.11.2007
20:59
smile
[22]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"Trafi ona wyłącznie do tych, którzy szukają gorliwie potwierdzenia swojej wiary w nieistnienie Boga i przyjmą każdą - choćby największą bzdurę - bo to będzie bzdura pasująca do ich własnych urojeń i niepokojów."

O rly?

A co ma zwykłe pieprzenie głupot do niewiary w bożków wszelakich?

25.11.2007
21:11
[23]

Attyla [ Flagellum Dei ]

bardzo wiele. Wiara w Boga nie różni się od wiary w Jego nieistnienie. Może pozy tym, że pierwsza niesie ze sobą pielęgnowanie podstawowych zasad dzięki którym społeczności istnieją i się rozwijają a druga niesie ze sobą wyłącznie podkreślanie swej osobistej apostazji (w tym przypadku indywidualności, która zawsze będzie się kłóciła z tym co powszechnie przyjmowane i pielęgnowane, bo inaczej przestanie być indywidualnością. W swej istocie idzie tu o zaprzeczanie dla zaprzeczania samego, będącym w istocie kalorycznym - choć po głębszym zastanowieniu idiotycznym - pożywieniem indywidualizmów)

25.11.2007
21:26
smile
[24]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Attyla >>> Czegoś się nażarłeś?

Dla Ciebie czymś idiotycznym, jak to nazwałeś jest niewiara w Boga, a dla mnie jest wprost czymś ćwokowatym wierzyć w owego boga i jednocześnie próbować wmówić niewierzącemu, że nie wierzy, bo jest idiotą...

Śmieszne, że zazwyczaj osoby mówiące o "pięknie" wiary, że to przecież same dobro, miłość do bliźniego i podobne pierdoły, tak naprawdę trzyma w sobie takie pokłady nienawiści do osoby o odmiennych na tę sprawę poglądach, że aż dosłownie jednak strach wierzyć w Boga, bo jeszcze się samemu taką nienawiścią do innych przesiąknie...

25.11.2007
21:30
[25]

cfs09 [ Konsul ]

Dobra kurde, a macie jakieś sensowne dowody, że w tym filmie są bzdury?

25.11.2007
21:32
[26]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

cfs09 >>> Mamy.
Własny umysł rozwinięty zarówno szkołą, jak i życiem...

Jak dorośniesz i nie zdziwaczejesz, to zauważysz jakimi śmiesznymi są wszelakie teorie spiskowe.

25.11.2007
21:37
[27]

cfs09 [ Konsul ]

meryphillia - oby...

25.11.2007
21:38
[28]

Slow Motion [ Konsul ]

Śmieszne, że zazwyczaj osoby mówiące o "pięknie" wiary, że to przecież same dobro, miłość do bliźniego i podobne pierdoły, tak naprawdę trzyma w sobie takie pokłady nienawiści do osoby o odmiennych na tę sprawę poglądach, że aż dosłownie jednak strach wierzyć w Boga, bo jeszcze się samemu taką nienawiścią do innych przesiąknie...

Attyla nie jest reprezentantem wierzących. Jemu się tylko tak wydaje.

25.11.2007
22:06
[29]

London Leatherboy [ Pretorianin ]

Czytajac te wypociny mozna zaczac sie zastanawiac, czy jest chociaz reprezentantem myslacych.

25.11.2007
22:32
[30]

Vegetan [ Zbieramy pieniążki ]

NiNja -> widzisz, nie bardzo masz rację. Chociażby tym, że nie obejrzałem całości. Obejrzałem ją dzisiaj rano, więc, jak widzisz, nie zawsze masz rację :p

Ja w przeciwieństwie do Ciebie, nie zakładam z góry, że nie masz racji. Ja staram się być obiektywnym. A ze zdjęcia, które Ci wysłałem, nie potrafiłeś nawet zauważyć drewnianej komódki i taboretu w centrum. Co, powiesz że ktoś je tam przeniósł w trakcie akcji ratunkowej? Taa, na pewno.

25.11.2007
22:37
[31]

N|NJA [ Senator ]

cfs-> linki podane w poście [17], to raz.

Dwa- każdy, kto nie ma diety składającej się z psychotropów, nie szuka winnych nie wiadomo gdzie, tylko opiera się na czysto przyziemnych faktach, które jasno wskazują, że twórcy Zeitgeista najpierw wysnuli wniosek, a potem dorobili sobie pasujące doń tezy.


Attyla-> Szacunkiem cię darzę, ale wciąż, mimo wielkich chęci, nie widze powiązania żadnej istoty wyższej i kwestii wiary ze zwykłym pierdoleniem w wiadomym pseudo-dokumencie.


Van-> Lepiej nie spij zbyt mocno i wstaw nowe zamki w drzwiach. I zmień nazwisko, już dałem znać komu trzeba.


EDIT-> Vege-> Na tym zdjęciu nie ma nawet tej rzekomej za małej dziury w pentagonie, to osunięta ściana, zniszczona w wyniku siły uderzenia, znajdująca się dobre parenaście metrów dalej. Co ma do tego drewniana chatka, skoro pentagon, jako obiekt wojskowy, nie pali się jak stóg siana, a pożar wybuchł tylko w bezpośredniej bliskości miejsca uderzenia, zaś reszta budynku została natychmiast odcięta, by nie pozwolić się płomieniom rozprzestrzenić?

I czy zadałeś sobie trud przeczytania jakichkolwiek naukowych opracowan na ten temat (choćby tych najbardziej znanych, podanych w poscie 17), czy też nadal będziesz mnie przekonywał jednym małym zdjęciem, na którym widac kawałek zburzonej betonowej konstrukcji, że światem rządza żydowscy masoni jeżdzacy na rowerach?

26.11.2007
08:56
[32]

Attyla [ Flagellum Dei ]

merphylia
Dla Ciebie czymś idiotycznym, jak to nazwałeś jest niewiara w Boga, a dla mnie jest wprost czymś ćwokowatym wierzyć w owego boga i jednocześnie próbować wmówić niewierzącemu, że nie wierzy, bo jest idiotą..
Jak miło wkładać w czyjeś usta coś, czego ten ktoś nie powiedział. Nie napisałem, że wiara w nieistnienie Boga jest czymś idiotycznym. Napisałem, że zaprzeczanie dla samego zaprzeczania jest idiotyzmem. Czytaj ze zrozumieniem czasami.
Po prostu przyjąłeś założenie, że wszystko co piszę jest wymierzone przeciw i wszystko co piszę jest wyrazem mej osobistej nienawiści. Otóż dla twej informacji (choć nie wierzę byś mógł to zasymilować) nienawiścią nie jest wskazywanie błędów a miłością nie jest obojętność. Jesteś ofiarą liberalnego chrzanienia, wedle którego każdy człowiek winien być okazującą miłą twarz w każdych okolicznościach laleczką bacząc by nie znalazło się tam nic pozornie agresywnego. Wierzysz w "prawa" bez zasług (czyli w istocie przywileje z przyrodzenia "należące" się beneficjentom) i w miłość bez odpowiedzialności. Na tym poziomie nigdy się nie spotkamy, bo ja tak nisko nie schodzę.

SM
jak rozumiem ty mnie wyprowadzisz z moich błędów i nauczysz wiary? Jeden kłopot.Zwykłem korzystać z rad i mądrości znacznie ode mnie mądrzejszych.

Ninja
to obejrzyj to coś raz jeszcze. Dowiesz się z tego, że chrześcijanin to idiota ciemniak żyjący mitologią tworzoną przez światowy spisek tych, co chcą przejąć władzę. Wyzwolić się z mitu to osiągnąć stan prawdy, która wyzwoli cię z niewoli tego spisku itd.

Najśmieszniejsze jest to, że ci, którzy głoszą takie bzdury nie chcą wiedzieć, że wolność nie jest wartością mogącą istnieć samoistnie. Paradoksalnie - wolność potrzebuje instytucji, w ramach których może istnieć - a zatem o wolności można mówić dopiero wówczas, gdy ulegnie ona ograniczeniu (tak jak o dobro można zdefiniować dopiero w obliczu zła). Wolność sama w sobie jest terminem abstrakcyjnym nie posiadającym jakiejkowiek treści empirycznej. Jest ideą, dla realizacji której struktury i społeczności są środkami. Takie zaś odwrócenie wartości roli powoduje zawsze skutek odwrotny od założonego. Tu też tkwi różnica pomiędzy konserwatyzmem i rewolucjonizmem - w odwróceniu ról społeczności,które stają się w oczach rewolucjonistów środkiem dla realizacji abstrakcyjnych i przez to bezwartościowych w praktyce idei a nie celem samym w sobie.

26.11.2007
09:03
smile
[33]

London Leatherboy [ Pretorianin ]

<-- Jak miło wkładać w czyjeś usta coś, czego ten ktoś nie powiedział. + Wierzysz w "prawa" bez zasług (czyli w istocie przywileje z przyrodzenia "należące" się beneficjentom) i w miłość bez odpowiedzialności.

26.11.2007
10:39
[34]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

Autorzy filmu zachęcają do własnych dalszych studiów w temacie, oraz do sprawdzenia wszystkich przedstawionych w nim faktów,zamiast brania na wiarę tego co zostało w nim powiedziane

i przestańce z siebierobić debili nawzajem... nikt nikogo tu do niczego nie zmusza a już na pewno autorzy programu

26.11.2007
10:54
[35]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"bardzo wiele. Wiara w Boga nie różni się od wiary w Jego nieistnienie. Może pozy tym, że pierwsza niesie ze sobą pielęgnowanie podstawowych zasad dzięki którym społeczności istnieją i się rozwijają a druga niesie ze sobą wyłącznie podkreślanie swej osobistej apostazji (w tym przypadku indywidualności, która zawsze będzie się kłóciła z tym co powszechnie przyjmowane i pielęgnowane, bo inaczej przestanie być indywidualnością. W swej istocie idzie tu o zaprzeczanie dla zaprzeczania samego, będącym w istocie kalorycznym - choć po głębszym zastanowieniu idiotycznym - pożywieniem indywidualizmów)"

Atylla >>> Przykro mi bardzo, ale nie widzę w powyższym tekście "źródła cytatu", czy choćby napomnienia "to nie moje poglądy - tak piszą filozofowie w książkach", czy coś w tym stylu...
Widzę słowa, które zdają być się Twoimi poglądami, bo jak już zaznaczyłem, nic nie napisałeś by można było myśleć inaczej.

Niestety jestem tylko pożywiającym się idiotycznymi zaprzeczeniami dla samego zaprzeczania człowiekiem i niestety nie czytam w myślach...
Widocznie ma to podłoże w tym, że nie kieruję się podstawowymi zasadami jakie daje wiara w Boga, a wyłącznie podkreślam swoją apostazję czy inną apo-cholerę, owym bezbożnym zaprzeczaniem dla samego zaprzeczania...

26.11.2007
18:01
[36]

Attyla [ Flagellum Dei ]

merphylia
Przeczytaj jeszcze raz zacytowany fragment. I jeszcze raz. I jeszcze raz. A jak zrozumiesz, to może przestaniesz zarzucać mi niezawinione winy:).
I nie jest tak, że zaprzeczanie istnieniu Boga jest bezbożnictwem. To zwykłe bluźnierstwo a jak Powiedział Pasqual w Myślach a powtórzył Kirkegaard jest to najwyższy poziom wyznania wiary:)

18.01.2008
00:05
[37]

<DexterH> [ Konsul ]

Witam

Sorry za odgrzebywanie starego watku ale mam prosbe. Uwazam, ze film jest (delikatnie mowiac) mocno naciagany. Ostatnio dyskutowalem na ten temat z moimi znajomymi i ku mojemu zdziwieniu okazalo sie ze wiekszosc z nich "podchwycilo" wszelkie teorie spiskowe ukazane w tym "dokumencie". Chcialbym ich jakos przekonac ze film jest co najwyzej "paradokumentem" a historie w nim zawarte sa raczej opakowanymi w pseudonaukowy belkot bredniami. Stad moja prosba, moze podrzucilby mi ktos jakies linki gdzie moglbym znalezc polemike z tezami zawartymi w filmie? Szukalem troche, ale oprocz ogolnej krytyki filmu nie znalazlem nic ciekawego. Wiem ze swego czasu Zeitgeist byl szeroko komentowany glownie na forach internetowych wiec zakladam ze przeciwnicy filmu podjeli jakies proby obalenia teorii zawartych w tym filmie.

Pozdrawiam

18.01.2008
00:18
[38]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

A dlaczego tych samolotów nie strącono jak w każdym cywilizowanym kraju ? Co robił NORAD ?

18.01.2008
00:21
[39]

<DexterH> [ Konsul ]

Udalo mi sie znalezc calkiem dobrze opracowana polemike dotyczaca I czesci:



Moze ma ktos cos podobnego do II i III ?

18.01.2008
02:46
[40]

SPMKSJ [ Konsul ]

Zeitgeist the movie. Świetny film.

18.01.2008
03:08
[41]

SPMKSJ [ Konsul ]

Człowiek jest istotą niedoskonałą. Woli przyjąć, jeżeli tak mu jest wygodniej łatwe kłamstwo za prawdę i żyć zgodnie z nią, niż dużo trudniej żyć, doszukując się prawdziwej prawdy.

Ja nie stoję murem broniąc wszystkiego co w tym filmie i uważając tego za prawdziwe. Sama polemika jest jednak bardzo potrzebna. (Sami autorzy filmu podkreślają , żeby nie przyjmować niczego w filmie za dogmat i szukać informacji na własną rękę)

W moim przekonaniu (ale to jest tylko moje przekonanie nie żadne dowody) za terroryzmem stoją niektórzy (zepsuci) bardzo bogaci ludzie, którzy mają na usługach czołowych polityków.
Tak jak w przyrodzie są pasożyty, tak w społeczeństwie jest część społeczeństwa, która żywi się na swoim własnym organizmie.

Takie miałem zdanie przed obejrzeniem filmu i po również.

Wojna to świetny zarobek dla ścisłej grupy ludzi. Tracą na niej wszystkie Państwa, zyskują pojedyncze jednostki.

Film wiąże fakty i wydarzenia w pewną spójną całość, demaskując pewną domniemaną teorię spiskową.
Czy ta teoria spiskowa istnieje ? Nie będę walczyć i potwierdzać, że tak. Cieszę się, że film się ukazał, bo może być inspiracją dla wielu ludzi, którzy mogą te zagadnienia zgłębiać i być może faktycznie dojść do szokujących wniosków.

P.S. Mój Avatar jest właśnie zaczerpnięty z Zeitgeist :)


18.01.2008
07:26
[42]

SPMKSJ [ Konsul ]

EDIT:
Pisałem to będąc zmęczonym :-)

Tak jak w przyrodzie są pasożyty, tak w społeczeństwie jest część społeczeństwa, która żywi się na swoim własnym organizmie.

To zdanie powinno wyglądać tak
---------------------

Tak jak w przyrodzie są pasożyty, tak w społeczeństwie jest część społeczeństwa, która żyje z potu i krwi innych ludzi.

18.01.2008
07:48
[43]

szogun007 [ Generaďż˝ ]

Jeśli chodzi o różnego typu filmiki tworzone przez niby filozofów itd. to proponuję filmik o nazwie who is the master who makes the grass green? Wymagana jest dobra znajomość języka angielskiego gdyż nie został on przetłumaczony na język polski. W dużym skrócie powiem o czym jest ów filmik by, ktoś nie zarzucał mi, że traci przezemnie czas. Pewien filozof zaczął zastanawiać się jak to jest, że trawa jest zielona... dlaczego tak ją postrzegamy i jak odnosi się to do całego otaczającego nas świata. Dlaczego różni ludzie mają różne punkty widzenia na jedną sprawę. Osobiście polecam.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.