Davidian [ Konsul ]
Kanada zalegalizuje piractwo
Nawet sciaganie z netu przyczynia sie do wzrostu sprzedazy plyt ( jak dotad zawsze slyszelismy o wyimaginowanych (sic!) wielomiliardowych wirtualnych stratach)
Maly powiew normalnosci
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Normalności?
To, że ktoś za darmo korzysta z efektów czyjejś pracy (wbrew jego woli) to jest to coś normalnego? Coś co należy akceptować?
Zresztą tytuł artykułu jest bardzo mylący, nie chodzi tutaj o legalizacje. A o zmianę koncentracji działań policji.
Tendencja ta ma raczej charakter odwrotny: im więcej osób pobiera pliki przez sieci P2P, tym bardziej zwiększa się sprzedaż płyt CD.
Wątpie by mieli na to jakieś konkretne dowody.
xanat0s [ Wind of Change ]
Legalizacja?
Jest to związane ze stanowiskiem tamtejszej policji, która zapowiedziała, że przestanie ścigać użytkowników pobierających z sieci materiały chronione prawem autorskim na własny użytek.
Ah ten onet - wyraźnie jest napisane, że to po prostu policja przestanie ścigać drobnych piratów, a skupi się na zorganizowanych grupach, a nie, że w Kanadzie będzie można legalnie piracić.
[edit] Last Child mnie ubiegł w tym spostrzeżeniu, mówi się trudno :P
Kozi89 [ Senator ]
W Polsce wprowadzenie takiego zakazu nic nie zmieni. W tym momencie (a wiem to na przykładzie swoim i znajomych) piractwo jest kwestią sumienia.
siekator [ Król Rybak ]
To się nie nazywa legalizacja...
Davidian [ Konsul ]
Tak samo jak brak konkretnych dowodow na straty wydawcow. (ale nie o tym miala byc dyskusja)
Sam krok i kierunek zmian jest dosyc ciekawy.
Przyklady mozna mnozyc, jednak fakt faktem zmiana dzialan Policji i to w kraju gospodarczo wyprzedzajacym Polske o jakies 2,5 Irlandii (w skali Tuska) moze zastanawiac i sklaniac do dyskusji.
Davidian [ Konsul ]
Dla mnie jest to przyzwolenie:
Przyklad :
Od dzis Policja nie lapie kierowcow ktorzy przekraczaja dozwolona predkosc o 50 km/h skupia sie wylacznie na tych ktorzy przekraczaja ja o 100 km/h (efekt jest taki ze nie grozi ci mandat ani kara)
Vader [ Legend ]
Dobre, czemu nie:)
Regis [ ]
Legalizacja? Nie po raz pierwszy redaktorzy onetu udowadniaja, ze maja problemy z czytaniem. Legalizacja piractwa bylaby wielka glupota. Natomiast sciganie duzych 'firm' trudniacych sie piractwem wartym kilka(dziesiat) milionow dolarow, zamiast uganianiem sie za kims kto sciagnal 3 'empetrojki' z internetu, to jak najbardziej sluszny krok. Z piractwem, tak jak z bandytyzmem czy korupcja - trzeba walczyc 'od gory'. Wyeliminowac 'zrodla' przestepstw, a reszta stanie sie 'sama'. Oczywiscie piractwa nie da sie zlikwidowac w 100%, ale na pewno walka ze zorganizowanymi grupami bdzie skuteczniejsza niz sciganie 'Kowalskich'...
Od dzis Policja nie lapie kierowcow ktorzy przekraczaja dozwolona predkosc o 50 km/h skupia sie wylacznie na tych ktorzy przekraczaja ja o 100 km/h (efekt jest taki ze nie grozi ci mandat ani kara)
Miej umiar, jak juz probujesz podac przyklad... a tak w ogole - juz dzis mandaty z fotoradarow wysyla sie tylko do tych, ktorzy znacznie przekroczyli predkosc (zdjecia samochodow jadacych 2-5kh/h ponad limit od razu sie odrzuca, bo bez tego musieli by wyslac mandaty do kilku tysiecy ludzi dziennie [na jeden fotoradar]). Tak wiec rozwiazanie takie nie jest nowe.
xanat0s [ Wind of Change ]
Davidian --> Przyzwolenie - tak, legalizajca - nie. Legalizacja by była, jakby w prawie wpisano, że przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h nie jest niezgodne z prawem.
A przyzwolenie, to taka dżentelmeńska ustna umowa.
I nie krytykuje w tym ciebie, to onet dał taki durny tytuł :)
Davidian [ Konsul ]
Cytowalem txt by "onet"
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Sam krok i kierunek zmian jest dosyc ciekawy.
Nie ciekawy tylko realistyczny. Dający jakieś efekty, nie będący walką z wiatrakami. Przecież nie postawisz policjanta na każdym skrzyżowaniu by obserwował, kto przejdzie przez jezdnie na czerwonym świetle. Tylko postawisz patrol w miejscu gdzie najczęściej dochodzi do wykroczeń.
xanat0s [ Wind of Change ]
Davidian --> Patrz ostatnie zdanie w moim poście [10] :)
Davidian [ Konsul ]
Dodalem odp w momencie twojej edycji :)
Nie bralem tego do siebie :D
Taven [ Generaďż˝ ]
Prędzej koncerny zagrożą bojkotem rynku niż takie coś trafi pod poważną dyskusję.
Niemniej, ciekawy eksperyment, który zapewne obaliłby masę mitów.
cioruss [ oko cyklopa ]
nie ma to jak komentarze na onecie:
Nigdy nie poszłabym do łóżka z facetem, który ściąga z netu filmy i muzykę.
~Napalona 19-stka , 17.11.2007 17:24
Taven -> co zrobia koncerny? "na zlosc mamie odmroze sobie uszy"? Radiohead juz ten problem rozwiazalo :)
Piotrek.K [ 'Dual Screen' player ]
>(zdjecia samochodow jadacych 2-5kh/h ponad limit od razu sie odrzuca,
> bo bez tego musieli by wyslac mandaty do kilku tysiecy ludzi dziennie
Odrzuca sie nie dlatego, ze byloby ich tak duzo (choc i teraz jest klopot z iloscia takich 'spraw') tylko z powodu niedoskonalosci pomiaru. Latwo by wiec mozna wygrac taka sprawe w sondzie grodzkim...
xanat0s [ Wind of Change ]
cioruss --> Tu niejaki ~nieomylny słusznie zauważył:
ŻEBY UKRAŚĆ WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNĄ TO TA WŁASNOŚĆ MUSI..
MIEĆ NAJPIERW JAKĄKOLWIEK WARTOŚĆ! CZYLI 95% "ARTYSTÓW" MOŻE SPAĆ SPOKOJNIE, NIKT ICH NIE OKRADA.
:)
Piotrek.K ---> W czym grodzkim? :)
Piotrek.K [ 'Dual Screen' player ]
>>> xanat0s
I mnie dopadla choroba (chyba tak sie to jeszcze pisze ;)) debili ;/. Prosze o wybaczenie, bom nie wiedzial co pisze :(...
Igierr [ Isilven ]
po pewnym czasie wszędzie się tak zrobi
xanat0s [ Wind of Change ]
Spoko, ja na przykład ostatnio napisałem "hadecja" :)
Jak widać wszystkich czasem ta choroba dopada, coś jak wirus filipiński...
Backside [ Generaďż˝ ]
Pomysł wydaje się sensowny, ale wszystko zależy od społeczeństwa.
Jak mniemam Kanadyjczyków bezproblemowo stać na kupno kilku płyt miesięcznie - w Polsce niby nowe i popularne płyty są dostępne już za 30zł, ale albumy kierowane już do konkretnych grup, a nie ogółu, to wydatki min 30zł, z reguł 35-40, często ponad 50zł.
Druga sprawa do kwestia mentalności - jestem przekonany, że sporo Polaków nie ściąga na zasadzie "jak mi się spodoba to kupię". W każdym razie moje muzyczne hobby i spory zbiór płyt (czy to gier czy muzyki) jest odbierany jako coś raczej niecodziennego.