GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Sex według Kościoła (cz3)

30.08.2002
18:22
smile
[1]

Poke [ Konsul ]

Sex według Kościoła (cz3)

No i mamy dalszy ciag, stary watek -
Sex według Kościoła (cz2):

30.08.2002
18:24
smile
[2]

Poke [ Konsul ]

Ryfek -> Swietne pytanie, jak znam zycie to odpowiedz bedzie "tradycja"

30.08.2002
19:00
[3]

Azzie [ Senator ]

Patrokles: ; Dziwią mnie trochę twoje wywody, a konkretnie końcowe wnioski. ; Z jednej strony piszesz o Bogu jako o dobrym i mądrym ojcu, który chcąc naszego dobra dał na drogowskazy ; formie nakazów i zakazów. ; Przyznajesz że reguły te mają nam przynieść dobro. ; Na końcu kwestionujesz jednak zasadność głoszonego przez Kościół zakazu antykoncepcji. ; Brak tu konsekwencji. Nie ma tu niekonsekwencji. Moj wywod mial na celu stwierdzenie ze nie wszystkie zakazy Kosciola sa zakazami boskimi. Pojde nawet dalej: nie wszystkie zakazy biblijne sa zakazami boskimi. Biblia jest ksiega natchniona przez Boga (nie jestem tak do konca do tego przekonany, ale niech bedzie) jednak zostala napisana, tlumaczona i zinterpretowana przez ludzi - czesto przez katolikow (mysle o tlumaczeniu i interpretacji) dopasujacych slowa (swiadomie lub nie) do swojego swiatopogladu, swego kultu i obrzadku. Odwolywanie sie wiec do niej jako do ostatecznego argumentu mnie nie przekonuje, gdyz nie mam pewnosci czy slowa Boze nie sa przeinaczane (na pewno sa, chyba nikt nie wierzy ze po tylu latach, po takiej zmianie kultury, mentalnosci ludzi, przemianach jezykowych, po tych wielu tlumaczeniach, po skazeniu obiektywizmu tlumaczy przez nasze czasy, slowa Biblii moga dla nas znaczyc to samo co dla jej pierwszych czytelnikow). Kiedys byly zupelnie inne czasy, to co kiedys moglo byc dla ludzi dobre, nie musi byc i teraz. Przykladem moze byc historia Onana (zakladajac ze nie zostala przeinaczona): w dawnych czasach gdy smiertelnosc ludzi (a szczegolnie niemowlat) byla na ogromnym poziomie faktycznie nie mozna bylo "marnowac" spermy. Malzenstwo majace tylko jedno dziecko mialo male szanse na to ze nadal beda miec dzieci w podeszlym wieku. Co innego gdy rodzina byla wielodzietna: tutaj szanse ze jakies dziecko dozyje doroslosci i zalozy wlasna rodzine, byly proporcjonalnie wieksze. Zreszta ten schemat byl jeszcze aktualny na poczatku XX wieku: z 7-dzietnej rodziny zdazalo sie ze wieku doroslego dozywaly 2 czy 3... W dzisiejszych czasach sytuacja sie zmienila na zupelnie przeciwna: posiadanie mniejszej ilosci dzieci gwarantuje im lepszy start w zyciu i lepsza sytuacje materialna. Zarowno dla rodzicow jak i dzieci lepiej jest aby bylo ich 2 czy 3 (i tyle prawie zawsze osiaga pelnoletniosc). Nie dostosowywanie sie do zmieniajacych sie warunkow nie mozna na pewno nazwac madroscia, wrecz przeciwnie. To co kiedys bylo dobre, nie musi byc dobre teraz. Kosciol ignoruje ta prawde, dlatego rozchodzi sie z Bogiem... ; I jeszcze jedno, każdy kto mieni się katolikiem a przynależność jego jest dobrowolna, musi przyjąć całą ; naukękościoła ze wszystkimi konsekwencjami. Innej drogi nie ma w ramach kościoła katolickiego. ; Pozostają inne kościoły lub sekty tam może jest" łatwiej". Nie mienie sie katolikiem. Niestety to okreslenie jest dla mnie negatywne. Nie przynaleze tez do zadnego kosciola ani sekty. Tam faktycznie jest latwiej. Pewnie tak samo latwo jak w kosciele katolickim, ale na pewno latwiej... Latwiej niz byc dobrym czlowiekiem, kazdego dnia, w kazdej minucie. Latwiej bo nie stajesz z Bogiem twarza w twarz, nie stoi nikt za Toba ani przed Toba, nikt nie udziela Ci rozgrzeszenia w imieniu Boga (jakim prawem wogole ktokolwiek udziela komus przebaczenia win w imieniu Boga!), nikt nie mami oczu falszywmi bostwami, kultem obrazkow i miejsc. W prawdziwej religii jestes tylko Ty i Bog. Reszta to mierne kulty obrzadkow, przedmiotow, osob...

30.08.2002
19:06
[4]

Azzie [ Senator ]

Sory. trche namotalem i w rezultacie pisalem bez sensu, powino byc: "Latwiej niz byc dobrym czlowiekiem, kazdego dnia, w kazdej minucie. Latwiej bo nie stajesz z Bogiem twarza w twarz,masz ludzi za soba i przed soba, ksiadz udziela Ci rozgrzeszenia (jakim prawem wogole ktokolwiek udziela komus przebaczenia win w imieniu Boga!), mamia Ci oczy falszywmi bostwami, kultem obrazkow i miejsc. W prawdziwej religii jestes tylko Ty i Bog. Reszta to mierne kulty obrzadkow, przedmiotow, osob...

31.08.2002
12:21
[5]

Przezdzieblo [ Konsul ]

<Sex według Kościoła>, ja myślałem, że tu nei ma o czym mówić, a tu, proszę, o, już trzeci wątek. Człowiek uczy się całe życie... Niech mi jakiś światły katolik wyjaśni, tak na marginesie, na jakiej podstawie zmieniono jedno z dziesięciu przykazań. Ja rozumiem, Kościół to instytucja, 3 filary, tradycja i w ogóle, modernizacja przebiega wszędzie, ale akurat te tablice to jedyna rzecz (except Jesus) jaką kiedykolwiek otrzymał wprost od Boga...

31.08.2002
12:42
smile
[6]

wysiu [ ]

Przezdzieblo --> Mowisz o zmianie "Nie morduj" na "Nie zabijaj" (to, czym teraz podpieraja sie przeciwnicy kary smierci), czy jeszcze ktores zostalo zmienione?;))

31.08.2002
12:56
[7]

almost... [ Centurion ]

Nie rozumiem trochę dlaczego myli się wiarę w Boga w wiarę w kościół jak dla mnie są to dwie różne rzeczy...z tego chociaż względu że Bóg jest istotą z że tak powiem założenia doskonałą a Kościół...no cóż był tworzony przez osoby (oczywiście nie wszystkie) nieudolne i niedoskonałe i konsekwentnie sam jest nie doskonały... Druga sprawa nie uważam żeby seks który mimo wszystko jest naturalną potrzebą człowieka był czymś czego należałby się wstydzić i wzbraniać...człowiek jest przecież dziełem Stwórcy a że On zna się na swojej robocie można zauważyć (choć czasem aż się łapię za glowę gdy tak patrzę co te ludziskawyprawiają ale to już inna sprawa kaloszy....;) Po trzecie jest to osobisty wybór i ja zawsze szanuję osoby które mają zasadę "poczekam do slubu" swiadczy to o dużym charakterze a i może ustrzec przed różnymi chorobami!:))))

31.08.2002
14:23
[8]

sebekg [ Generaďż˝ ]

A jeszcze jedno co do Papieża tak jak wszędzie ten kto stoi na najwyszej władzy ma g... do powiedzenia. Założe sie ze to za niego decyduja np. gdzie pojedzie, z kim się spotka i na ile pojedzie...

31.08.2002
15:05
[9]

kiowas [ Legend ]

Sabazios ---> mienisz sie katolikiem, a nie wiesz skad pochodzi tradycja spowiedzi przed kaplanem? Wiec przypominam - to Chrystus nadal duchownym taka moc wiec tym razem nie mozna sie zabardzo przyczepic do starej spiewki o wymyslaniu roznych pierdol przez ksiezy na przelomie wiekow.

31.08.2002
15:12
[10]

Minas Morgul [ Senator ]

Ja jestem Katolikiem, ale rozumiem nie-katolikow, ktorzy mimo, ze nie chodza do kosciola, nie spowiadaja sie i nie przyjmuja sakramentow sw, to jednak czyniac dobro sa o wiele lepszymi ludzmi, niz ci, ktorych widzimy w pierwszych lawkach kosciola. Bo wolalbym juz w nic nie wierzyc, a czynic dobro, niz byc "Katolikiem" i szkodzic innym. A w terazniejszym Kosciele duzo jest syfu, ktory jest jak rana dla Kosciola. Jesli chodzi o ksiezy, to wielu z nich to nieudacznicy i sam to dobrze wiem... chyba juz nie ma w Polsce instytucji, ktora by nie byla skorumpowana. Jednak wiem tez, ze istnieja prawdziwi ksieza, ktorzy moga byc dla ludzi prawdziwym autorytetem. Mimo, ze w kolko slychac o "Biskupach zboczencach" i innym scierwie, to jednak kilka takich osob, ktore czynia dobro potrafia calkowicie zmienic poglad czlowieka na Kosciol. A i tak uwazam, ze w moim miescie najlepsi sa Franciszkanie. Raz kobieta z glodnym dzieckiem przyszla do ksiedza, zeby dal jej chociaz bochenek chleba, to on powiedzial, ze nic nie moze zrobic, bo jest biedny, a sam juz nie wie, jakim autem ma jezdzic i na co ma wydawac kase. Poszla wtedy do Franciszkanow i oni jej na prawde pomogli, dla tego jestem na prawde zbudowany ich postawa. Oby tak dalej. W koncu Bozia kazala sie dzielic nie? a jesli chodzi o antykoncepcje, to wedlug mnie lepiej pozwolic malzenstwu sie zabezpieczyc, niz potem sluchac w wiadomosciach, jak to kolejna matka wyrzucila swoje dziecko do smietnika, lub usmazyla je w mikrofalowce, bo "nie mogla zniesc tego ciezaru".

31.08.2002
15:25
smile
[11]

d333d333 [ Silber Kreuz ]

heh gratuluje utworzenia 3 czesci tego lolowego watku. nawrociliscie juz jakiegos bezboznika? ciekawe czy zmienila sie sprzedaz gumek w ciagu ostatniego tygodnia. pozatym argumenty i problemy powtazaja sie mniej wiecej co 15 postow, przestalibyscie w kolko gledzic o tym samym bez sensu. ps prosze przedstawicieli wszystkich religii o nie bluzganbie blizniego(mnie:)

31.08.2002
15:34
smile
[12]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

d333d333--> Ten watek nie ma na celu nawrocenie kogokolwiek , przynajmniej w moim mniemaniu... To jest poprostu kontynuacja dyskusji na temat instytucji koscielnej i jej stosunku do seksu...Nie na tematy wiary czy wyznania.

31.08.2002
21:29
smile
[13]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Ooooo... to teraz obydwaj mamy przechlapane... ;)

31.08.2002
21:34
smile
[14]

Lipton [ 101st Airborne ]

Dreamquest--> Mi sie troche wydaje ze to przez ten zwrot :"pana Papieza". Ktos tak kiedys powiedzial, nie pamietam dokladnie chyba to byl przedstawiciel Polskich Zydow, albo cos podobnego. W kazdym razie mnie jako katolika to mocno dotknelo...obraza to nasza wiare...

31.08.2002
22:04
smile
[15]

skate96 [ Pretorianin ]

Dołącze się do tej dyskusji ja jestem ateistą niby jestem po chrzcie ale nie wierze w boga ale matka mnie zmusza do chodzenia na religie.A najbardziej mnie wkurw** brak tolrancji przez chrześcijan. Ostatnio gadam z gościem ministrant prawie codzienie jest w kościele i mówie mu że jestem ateistom i co usłyszałem że mnie rozumie - ale jestem pojeb***.

31.08.2002
22:12
[16]

Azzie [ Senator ]

Zwlaszcza ze z tego co wiem to nie mozna byc swietym za zycia. Swietym zostaje sie dopiero po smierci... Czyli dwie glupoty w jednym zdaniu i jeszcze sie denerwuja jak sie tak nie mowi :)

31.08.2002
22:19
[17]

Lipton [ 101st Airborne ]

Panowie--> No comment bo pieprzycie od rzeczy. Azzie --> Jezeli Twoim zdaniem Papiez nie zasluguje na bycie nazywanym swietym, to kto w takim razie zasluguje? almost...--> Czyzby ta pewna gazeta zostala Ci podrzucona w jakiejs innej gazetce na ulicy? Bo ten cytat kojarzy mi sie jednoznacznie ze swiadkami jechowy. Koncze te dyskusje, bo ktos moze dostac bana, a to jest chyba nie potrzebne nikomu...

31.08.2002
22:22
[18]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Lipton - TY uważasz go za świętego, JA nie. Zrozum to, dobrze? A nie będę go nazywał ojcem świetym tylko dlatego, że Ty uważasz go za takiego. Więc... w czym problem, do cholery?

31.08.2002
22:24
[19]

almost... [ Centurion ]

Lipton -> Nie, myslisz sie.... jest to dosc popularny tygodni ale nie wiem czy zamieszczac nazwe moze nie czytam go regularnie aleod czasu do czasu trafiam na dobre moim zdaniem artykuły (to był dokładnie felieton) i tyle....

31.08.2002
22:27
[20]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Lipton.... napisałeś o świadkach z małej litery... toż to to samo co napisanie pan papież... Wstydź się... Uczucia religijne moich sąsiadów zostały urażone.

31.08.2002
22:30
[21]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Dreamquest --> trzymaj się tematu dyskusji

31.08.2002
22:32
[22]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

O... Wujcio Soul... a czemuś skasował mój post? Nie był on związany z tematem dyskusji?

31.08.2002
22:34
[23]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Dreamquest --> skasowałęm go bo łamiesz zasady FAQ. Jeżlei zrobisz to jeszcze raz dostaniesz bana

31.08.2002
22:34
[24]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Wyujcio, daj se na wstrzymanie, ptysiu.

31.08.2002
22:37
[25]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Azzie... a mówiłem, że mamy prze chlapane... Wujcio się znów wytrząsa nad klawiaturą, hehe... Wujcio... spokojna głowa... i się nie denerwuj tak, bo to ponoć zdrowiu szkodzi... toż to gorsze jak palenie ;)

31.08.2002
22:38
[26]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Aha... i jeszcze jedno - w którym miejscu w tym FAQ jest napisane, że nie wolno kogoś nazywać po imieniu i nazwisku???? Rozbawiłeś mnie wujcio :)

31.08.2002
22:39
smile
[27]

Soulcatcher [ Prefekt ]

"ptysiu" jak słodko, czyżby nerwy puszczały ? Gdzie się podział ten zasadniczy i spokojny pan w skórze :).

31.08.2002
22:40
[28]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Ptysiu jest łagodnym określeniem :) Zabawnym i raczej sympatycznym. Nerwy mi nie puszczają, jestem uśmiechnięty. Mniej więcej tak ^_^

31.08.2002
22:43
[29]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Poza tym... zmień FAQ... ;) I dodaj pewien punkt... ;) Nie wolno nazywać pewnych osób per pan! A także nie wolno ich nazywać po imieniu i nazwisku. Wtedy się dostosuję. A jeśli nie... bezpodstawnie oskarżasz mnie o naruszenie zasad FAQ, co czyni Cię kłamcą :)

31.08.2002
22:46
smile
[30]

wysiu [ ]

Dreamquest --> Nie gorączkuj sie tak...:))) Lol, cos sie skupic nie mozesz, wypowiedzi rozbijasz na kilka postow...:) Teraz dasz 4 pod rząd?:)))

31.08.2002
22:56
[31]

Poke [ Konsul ]

A jam mam takie pytanie: czemu "nie zabijaj" jest dopiero na CZWARTYM miejscu? To ma byc religia?

31.08.2002
23:06
[32]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Wysiu - ja się nie gorączkuję. Wróciłem z poróby i jestem zmęczony... to raz. Dwa, sączę sobie piwka i ... tak wychodzi, że rączki szybciej, oczka wolniej... Co zrobić...

31.08.2002
23:09
smile
[33]

Homo Sapiens [ Pretorianin ]

Poke ---> To nie jest lista przebojów! Przykazania nie sa ustawione wg. "waznosci"

31.08.2002
23:10
[34]

Lander1 [ Konsul ]

co by nie mówić ci co rozdają gazetki na pewno nie dadzą sobie kitu wcisnąc (mówię o ewangelikach) przez księży, "że coś tam w Bbibli"i, bo w Biblii jak nawet śpiewa Kazik nie ma słowa o celibacie, św. Piotr miał żonę "która go wspierała" nie wiem czy wiecie że w oryginale Ewa wcale nie zjadła jabłka tylko gruszkę. Co prawda po hebrajsku chyba, gruszka i owoc to to samo , więc mogło chodzić o wszystko. Co prawda trzeba traktować to alegorycznie- ale kościół już zaczyna kręcić. jako ciekawostkę podam jeszcze że przy okazji zmieniania kościoła angielskiego dla karolka, mają pozwolić kobietom na pełnienie funkcji kapłańskich.

31.08.2002
23:10
smile
[35]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Dreamquest --> lepej byś zapodał jakiegoś swojego mp3 (tylko nie w tym wątku) to zobaczymy czy jestes dobry :)

31.08.2002
23:11
smile
[36]

Homo Sapiens [ Pretorianin ]

i co to znaczy "to ma byc religia?" - oj, widac, zes jest zbuntowanym nasto (12,13?) latkiem, ktory sam nie wie, czego c\hce i psioczy na wszyustko co widzi wokol

31.08.2002
23:13
smile
[37]

Homo Sapiens [ Pretorianin ]

lander 1 ---> "...dla karolka..." = czy mi sie aby przywidzialo, czy miales na mysli...

31.08.2002
23:14
[38]

Poke [ Konsul ]

Homo Sapiens -> a) mam 28 lat b) nie jestem zbuntowany c) kolejnosc imho ma znaczenie (zreszta spytaj pierwszego lepszego ksiedza - jeszcze pamietam z religi) d) "to ma byc religia" oznacza ze wazniejsze jest "oddawanie czci" anizeli zasady moralne.

31.08.2002
23:17
[39]

Lander1 [ Konsul ]

chodziło mi o to że najbardziej traDYCYJN JEŚLI MOżna tak powiedzieć kościół jest u nas w Polsce, a wszędzie w Europie zmieniają sobie Biblie i "przepisy" jak chcą. W szkocji katolicy w zasadzie nie muszą się spowiadać, wystarczy ta spowiedż co ksiądz na mszy mówi"żałujmy za grzechy" i po wszystkim.

31.08.2002
23:26
smile
[40]

Homo Sapiens [ Pretorianin ]

ale jakiego "karolka" co to jest "karolka"?

31.08.2002
23:28
[41]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Soul.... a co to ma do rzeczy :) ?????? W wątku "metal rulez" podawałem link do strony zespołu Pyorrhoea. Link podaję i tu, aby ułatwić Tobie szukanie. Niemniej jednak... cóż znaczy "dobry"...? Jeśli moja muzyka się Tobie spodoba to będę "dobrym gitarzystą" a jeśli nie "złym"? Zakładam (może błędnie), że nie lubisz muzyki, którą gramy. Zatem, w Twoich oczach będę złym gitarzystą, złym muzykiem... Ja po prostu gram... Nie jestem ani zły ani dobry... bo, zawsze będą ludzie, którzy są "gorsi" ode mnie, jak i są ludzie, którzy są absolutnie LEPSI ode mnie... I jak mówiłem... ja gram i dobrze się bawię... ;) Ale to chyba kompletnie nie ten wątek. Polecam albo wspomniany, albo prywatną korespondencję. Z tym, że... odpisać będę mógł za tydzień, po powrocie ze szkolenia.

31.08.2002
23:45
[42]

Lander1 [ Konsul ]

o sorry Homo Sapiens w Anglii wszyscy pochodzenia Polskiego tak mówią- chodzi o księcia Karola. Wielce chciał się ożenić z Kamilą Parker Bowls ale że miał Diane(która zmarła)- dwa śluby kościelne- zdawałoby się , że niie można obejść, ale Karol jako syn głowy kościoła (królowa matka) może wszystko.

31.08.2002
23:47
smile
[43]

wysiu [ ]

Dreamquest --> Całkiem przyjemna muzyczka (chociaż raczej nie jest to "brutal gore-grind":)). Naprawde fajne:)

31.08.2002
23:49
[44]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Wysiu - mówisz o Pyorrhoea czy o Dreamquest???? :)

31.08.2002
23:53
[45]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

O rany... to przez to piwo ;) Znowu kliknąłem Opublikuj zanim pomyślałem o dodaniu tego co poniżej ;) Jeśli chcecie pogadać o muzyce, to zapraszam do wątku "Metal Rulez"...

02.09.2002
11:50
[46]

Attyla [ Legend ]

Ryfek - to na post z 30.08 Dlaczego chrztu dokonuje sie we wczesnej mlodosci? Zwyczaj i praktyka. Na samym poczatku "nowicjusze" nie chrzcili sie po nawroceniu. Nie chrzcili tez swoich dzieci. z jednego prostego powodu. Wierzyli, ze chrzest zmywa z chlowieka caly brod i na tamten swiat idzie z czystym kontem. Dlatego chrzest odbywal sie tuz przed smiercia. Bardzo praktyczne rozwiazanie - cale zycie mozna sie szlajac, gwalcic, mrodowac i co tam jeszcze a do nieba i tak pojdziesz, bo sie ochrzciles. Poza tym taki "nawrocony" przedsmiertnie zyskiwal dobra publike:-))))). Standardowo - jak w Polsce w latach osiemdziesiatych - lepiej postrzegany byl ten, ktory wyrzucil "tekture" (dla niezorientowanych - legitymacje PZPR) niz ten co nie mial czego wyrzucac. kwestia "pana Papierza" - cos wam sie mocno pokielbasilo. Papiez to jednoczesnie i funkcja i tytul. Obowiazuje przy tym okreslona etykieta. Wobec osob pelniacych okreslone funkcje zwyklo sie stosowac okreslone tytuly. Jest to zwyczaj jeszcze rzymski, kiedy to Domicjan (ten co wprowadzil dominat) ustanowil szczegolowa hierarhie tytulow, zwrotow itp. Po prostu czlowiek na okreslonym poziomie nie powinien sobie pozwalac na mieszanie Papierza, ktory wedle doktryna jest namiestnikiem boskim na Ziemi, do zwyklych ludzi. Zatem o Papierzu nalezy mowic per Papiez lub per jego ekscelencja. a nie per panie Papierzu. Tak mozna mowic do generala lub do prezydenta - ale nie do papierza. Instytucje koscielne nie ulegaja demokratyzacji i nadal wsrod nich obowiazuje centralizacja wladzy rodem z Rzymu. To kwestia tradycji. Niczego wiecej. Zreszta przez dlugi czas Papierz byl postrzegany jako jedyna osoba predysponowana do ustanawiania cesarza Zachodu (sprawa slynnego testamentu Konstantyna). kwestia swietosci - Dream - z tego co pamietam, to dla ciebie nie ma rzeczy swietych. Sila rzeczy taka nie moze byc tez zadna osoba. Twoj wiec wtret w rozmowe na ten temat jest nie na miejscu. Co do swietosci Papierza - w Polsce byl on "skazany" na swietosc w momencie kosekracji. Dla Polakow bedzie on swiety chocby nawet nie otworzono wobec niego przewodu kanonizacyjnego. Generalnie jednak aby KK uznal kogokolwiek za swietego konieczny jest pozytywny wynik procesu kanonizacyjnego. Procest taki wszczynany jest zawsze wobec martwych. Tytul swietego nie jest odznaczeniem za zaslugi na polu walki ale uznaniem zycia i cech kandydata za bliskie idealowi czlowieka zyjacego w Bogu. Slowem swiety ma byc drogowskazem dla zyjacych - co robic, by zapewnic sobie zycie wieczne. Poza tym (to juz pozadoktrynalnie - w praktycie) system swietosci zastapil politeizm. Wiekszosci nacji jednak trodno pojac, ze wszystkim moze rzadzic jedna osoba. Potrzebni sa wiec mu pomocnicy - osoby zajmujace sie drobiazgami, by "szef" mogl sie zajac generaliami. I ostatnia kwestia - wszyscy tu mieszycie wiare z mitologia. Wierzyc znaczy tyle, co zyc wedle norm wyznaczonych wartosciami chrzescijanskimi. Dla wielu zycie takie nie jest mozliwe do osiagniecia bez "pomocy naukowej" w postaci liturgii i mitow. Bibla jest taka wazna nie dlatego, ze opowiada o Mojzeszach, Izaakach i innych takich. Biblia jest wazna dlatego, ze sa w niej zawarte tresci, ktore pozwalaja czlowiekowi przezyc swoje zycie tak, by nikt nie chcial tanczyc na jego grobie. Czy czlowiek potrafi te rady tam znalezc i czy wogole tego zechce to inna sprawa. Mitologia jest konieczna dla ludzi majacych pewne trudnosci rozwazania kwestii abstrakcyjnych. I to nie jest nawet kwestia wyksztalcenia. To przede wszystkim kwestia osobistych preferencji i cech. Nie wszyscy przeciez posiadamy wyobraznie przestrzenna. Nie wszyscy dysponujemy doskonala rownowaga czy sluchem muzycznym. Nie wszyscy tez maja zdolnosci postrzegania, rozumienia i aplikowaniu kwestii nie zwiazynych bezposrednio z rzeczywistoscia. Tacy ludzie potrzebuja lacznika w postaci mitologii. I dziesiata sprawa czy jest to mitologia sakralna czy paranaukowa (sprawa tajemnic przeszlych cywilizacji czy wiara w zielone ludziki to mitologia paranaukowa). Wazne jest, zeby siatke swiatopogladu przystosowac do rzeczywistosci. Najgorsze jest jednak to, ze ludzie uwielbiaja sie klucic o ta w sumie nie najwazniejsza, choc istotna mitologie. Zatem, ten, ktory mitologie koscielna zastapil sobie mitologia popularno naukowa czy paranaukowa atakuje tego. ktory wierzy, ze rzeczywistosc opisana w Biblii byla taka jaka ja tam opisano i na odwrot. Najsmieszneijsz jest jednak to, ze to jest klotnia o forme. Kwestia najwazniejsza - mianowicie tresc pozostaje niezmienna. Dzieki wierze bowiem czlowiek uzyskuje mentalne polaczenie pomiedzy swiatem rzeczywistym a swiatem idei.

02.09.2002
12:12
[47]

Poke [ Konsul ]

Attyla -> gdy czytam Twoje posty to widze klasyczny przerost formy nad trescia. Prawie jak w dzielach Lenina: 50 tomow z czego kazdy o tym samym. Napisze tylko o chrzcie bo jest to sprawa dla mnie irytujaca: piszesz "cale zycie mozna sie szlajac, gwalcic, mrodowac" - czyli pierwsi chrzescijanie "szaleli, gwalcili i mordowali"? Musze przyznac ze wyjatkowo zachecajaca rekomendacja Chrzescijanistwa! Co do "zwyczaj i praktyka" to wybacz ale dla zwyczaju i praktyki nie mam zamiaru sie dostosowywac. Gdyby mialo to glebszy (religijny) sens to ok, rozumiem, ale dla wypelnienia nieomalze biurokratycznych zasad "bo tak trzeba i tak sie robi" (tyle ze nikt nie potrafi/nie chce wyjasnic czemu) - to mnie nie interesuje. A czemu nie chce? Tak rozsadnie myslac pewnie zasada dotyczaca chrztu byla identyczna jak w przypadku celibatu. Czyli zwiekszanie znaczenia Kosciola a nie Boga (o Bogu jako takim mam wrazenie ze juz dawno zapomniano). Moglo to jednakze przynosic korzysci w przypadku spoleczenstw prymitywnych, niewyksztalconych, lecz czasy sie zmieniaja i jezeli Kosciol tego nie zrozumie moze za 100 lat obudzic sie z garstka wiernych. To juz nie te czasy aby stawiac ludzi przed faktami dokonanymi. Zyczylbym sobie aby Kosciol spytal mnie czy cche czy nie cche byc ochrzczony. Przeciez podobno wolna wola jest tak wazna dla Chrzescijanstwa. Ale widocznie sa zasady "rowne i rowniejsze" Ps. Nadal jestem "na modemie" wiec online rzadko, ale w miare mozliwosci bede odpowiadac.

02.09.2002
12:58
smile
[48]

Toolism [ JCreator ]

I ponownie pokazujecie ze nie chcecie wcale dyskutowac.... tylko obrazac KK...... Mialo byc ponoc o SEKSIE wedlug kosciola.. a jest o Papiezu. Prosze admina o usuniecie tego watku bo ludzie nie trzymaja sie tematu i od cholery tu tresci obrazliwych :)

02.09.2002
12:59
[49]

Attyla [ Legend ]

Poke - podalem tylko historyczne przyczyny zmiany momentu, w ktrym dokonywano chrztu. Nie twierdzilem, ze wszyscy tak robili. Tak sie poprostu zdazalo. Zreszta i do tej pory tak robic mozna. Wystarczy, ze rodzicie nie ochrzcza dziecka. Wtedy moze ono samo decydowac, czy i kiedy je czeka ta ceremonia. Jezeli ciebie wychrzczono, kiedy miales 2 miesiace to pretensje miej do rodzicow a nie do KK. Ten ostatni nie ma na to wielkiego wplywu. Zauwaz, ze zwlekanie z chrztem nie jest nawet grzechem. Zwyczajnie - rodzice wykorzystuja swoja wladze rodzicielska i tyle. I nie doszukuj sie glebszego sensu w tej ceremonii. To ceremonia i tyle. Jesli chcesz uchestniczyc w zyciu Kosciola, to sie chcisz, jezeli nie to nie. Wszystko. "Zwiekszanie znaczenia Kosciola a nie Boga" - bogowie! co ty wygadujesz? Z tego co pamietam z katechezy Kosciol to mistyczne cialo JCH. Wtedy to do mnie nie trafilo. Teraz wiem o co chodzi. Chodzi o fizyczna manifestacje tego co niefizyczne. Chodzi o umozliwienie tym, ktorzy maja problemy z abstrakcyjnoscia myslenia polaczenia rzeczywistosci i idei - zbudowania fundamentu swiatopogladowego, umozliwiajacego normalne zycie. Z tego punktu widzenia Kosciol to Bog a Bog to Kosciol. Jesli przyjmiesz, ze on jest wszystkim i wszystko jest nim, to mozesz zbudowac sobie z tego satysfakcjonujaca cie odpowiedz. jezeli jednak nie chcesz szukac odpowiedzi, to podadza ci ja na tacy w postaci najprostrzej z mozliwych - tak by przepchnela sie przez najciasniejsze nawet umysly. PS - nie spiesz sie:-)))))

02.09.2002
13:33
[50]

Patrokles [ Konsul ]

Azzie Kazdy poważnie podchodzący do dyskusji i mający przyzwoity zasób wiedzy ogólnej wie lub jest w stanie wywnioskować, że biblia choć stara należy do najlepiej zbadanych i najdokładniej przetłumaczonych tekstów na świecie. Zaden inny tekst nie doczekał sie tego by w celu jego zbadania powstawały całe kierunki studiów i katedry naukowe. tekst ten był i jest nadal przedmiotem badań większości najznakomitżych uczelni. Pracują na nim zarówno katolicy jak i pozostałe kościoły chrześcijańskie. Badali go wierzący i niewierzący a także wyznawcy innych religii. Badają go także Żydzi. Poszczególne przekłady są ze sobą zbieżna i mogą się różnić tylko w niuansach. Tłumaczenie i badanie tekstu to ciężka naukowa praca w której na bok odstawia się kwestie doktrynalne. To jest fachowa robota najwyższego lotu. Kościołowi pozostawia się kwestie interpretacji już przetłumaczonego tekstu. I tu mogą się pojawić różnice między poszczególnymi wyznaniami i sektami. Ja i wielu mnie podobnych wybrałem kościół katolicki. Zrobiłem to świadomie i swiadomie przyjąłem taką a nie inną naukę. Dlatego nie mam problemów takich jak Ty. Ty odrzuciłeś wszystko kontestujesz to. Życzę Ci powodzenia. Trudno jednak czynić w życiu dobrze nie odnosząc się do z góry określonego kanonu norm moralnych i etycznych. Ty będziesz sobie musiał sobie ustalić go sam. Zapewne w chwilach trudnych na bieżąco sobie go zmienisz. To najlepszy krok do tego by popaść w zgubny relatywizm moralny. Kolejna sprawa to mądrość Boga a nieprzystosowanie przykazań do dzisiejszych czasów. A kto ci powiedział, że one są niedostosowane. Owszem wiele lat upłyneło ale problem z dostosowaniem ma człowiek a nie prawo. Prawo zostało nam dane i jest niezmienne. To my mamy obowiązek się przystosować. Nie ma nic gorszego jak naginanie i osłabianie norm prawnych tylko dlatego, że społeczeństwa są coraz bardziej rozwiązłe i zdegenerowane "rozwinięte, nowoczesne". Znajdź mi choć jedno prawo boże, które na skutek upływu czasu stało się głupie i prowadzi do zła. I jeszcze jedno jeżeli odrzucasz pismo swięte to dyskusja z Tobą na jego płaszczyźnie jest bezcelowa. Jeżeli natomiast przyjmujesz je to znajdziesz w nim odpowiedź dotyczącą odpuszczania grzechów. Najpierw robił to sam Chrystus, choćby Marii Magdalenie. Potem posłał swoich uczniów mówiąc "Komu odpuścicie grzechy są im odpuszczone, komu zatrzymacie będą im zatrzymane.

02.09.2002
15:54
[51]

Attyla [ Legend ]

Przepraszam Poke ale nic nie rozumiem. Z tego co wiem, to KK nie prowadzi nikogo pod karabinem pod chrzcielnice. Idziesz - chcesz - nie chcesz nie idziesz. iedy zas ty sam nie wiesz jeszcze czego chcesz, to propwadza cie twoi rodzice. Nikt ich do tego nie zmuszal. O ile wiem, to ostatnie przyklady porzymusowego nawracania i chrzczenia to XVI w. Jakies 400 lat temu. I to dzialo sie bardziej z powodow politycznych niz religijnych. Co zas do niepowaznosci tego argumentu - to, bracie, kwestionujesz podstawowy dogmat chrzescijanstwa. Sama nazwa od chrztu wlasnie sie wywodzi. Chrzest to odpuszczenie wszelkich win przy okazji odpuszczania winy naszych pr,pra,pra,pra itd bez konca przodkow. Jezeli zas uznac, że chrzcisz, sie tuz przed smiercia, to do chwili smierci nie zdazysz zbyt nagrzeszyc. Ergo - jestes aniolek:-))))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.