Jotkichłopak [ ancymonek ]
Jan Paweł II
Czy ktoś jeszcze przeżywa śmierć Jana Pawła II ? Lub z Waszych znajomych? Czy postanowienia które wtedy się narodziły w Was jeszcze nie wygasły ?
Reavek [ Tukan ]
nie
nie
nic nie postanawiałem.
Loon [ Panicz ]
Ja nie przeżywam. Umarła wielka postać historyczna, niezwykle istotna dla naszego narodu, ale gdybym nadal to rozpamiętywał, to to nie byłoby normalne.
Edit: Postanowienia nie wygasły, bo nikt nie musi umierać, żebym sobie coś postanawiał. Postanawiam jak mi wygodnie, raczej bez udziału papieża czy prezydenta.
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
A kto to był?
A tak na serio.
Cóż, to że był Papieżem powoduje, że siłą rzeczy raczej pamięc o Nim nie zaginie. W końcu nawet i media odpowiednio będa o tym przypominały.
Lethal Doze [ Chor��y ]
jeśli ktoś dalej przeżywa śmierć Papieża to jest chyba histerykiem i powinien się leczyć, pamietam tamtą noc jak umierał papież byłem zdruzgotany ale teraz już tego nie przyżywam
a jeśli chodzi o takie przeżywanie spokojne w duchu i rozmyślanie o tym to czasem mi sie zdarza przy okazji gdy wspominam też mojego ojca chrzestnego który zginął tragicznie z prawie całą swoją rodziną :(
nie robiłem też żadnego postanowienia
mikmac [ Senator ]
meryphilla -->
a tak czesto wspominasz JPI albo Piusa ktoregos tam? Nie zaginie w narodzie Polskim, na swiecie za kilka lat zacznie sie zacierac z innymi Papiezami, zwlaszcza po kolejnej "zmianie".
MadaKośnik [ God is wearing trampki ]
Podobno po śmierci papieża wzrosłą liczba osób w seminariach. I myślisz ze było to dobre postanowienie? Większość z nich (nie mówię, że wszyscy) nawet nie ma powołania do tego, poszli tylko dlatego że papież umarł. czy to dobrze? Wg. mnie nie.
Chrees® [ wulgarny materialista ]
Niestety Polacy jako naród celują w takich pustych gestach jak postanowienia "z okazji", wielkie żałoby, publiczne rozdzieranie szat, wychwalanie pod niebiosa "wielkich" rodaków. Szkoda, że oprócz takich "wielkich" rzeczy nie mogą się uporać z bardziej dolegliwymi sprawami życia codziennego, ilością spożywanego (statystycznie) alkoholu, kulturalnym odnoszeniem się do współziomków i innymi takimi pierdołkami...
P.S. Nie chciałbym zostać źle zrozumiany. Jan Paweł to zapewne papież, który zapisze się w historii, ale to co się przy okazji Jego śmierci wyrabiało w naszym kraju, to była spora przesada. Nie dość, że spora, to jeszcze w wielu przypadkach pusta.
Backside [ Generaďż˝ ]
MadaKośnik ---> może wzrosła liczba tych, którzy wstępują na I roku, ale jeśli chodzi o tych którzy zostają dłużej, to liczba ta cały czas spada i śmierć Jana Pawła II raczej nie miała tu wpływu.
Więc możesz być spokojny o to kto opuści seminarium ze święceniami :)

meryphillia [ Forever Psychedelic ]
mikmac >>> A czy ja miałem na myśli świat?
Przecież logiczne, że myślałem o Polsce, bo pewnie dobre 50% populacji świata nawet nie wie o istnieniu kogoś takiego jak papież...