
ValkyreX [ Legend ]
Problem z zadaniem.
zamykam temat
Łyczek [ Legend ]
że ona kogoś ma/ewentualnie jeszcze szuka.
To jest twoją przyjaciółką i nie wiesz czy ma kogoś ?
Spotykam się z innymi dziewczynami, próbuję szukać innej i nawet się na swój sposób udaje...
Szukasz specjalnie dla siebie dziewczyny aby o tamtej nie myśleć ? Nie tędy droga ...
Może macie/mięliście podobne doświadczenia? Jeśli tak, to jak sobie z nimi radzicie/radziliście?
Nie ma rady ... Czas leczy rany jak to się mówi ...
beowulff [ X ]
ValkyreX->
To, jesteście razem czy nie, bo z tego co napisałeś to nie…
A zazdrość zaczyna się jak tracimy zaufanie do drugiej osoby (przynajmniej w związku), no ale jeśli nie jesteście razem, znaczy ty darzysz ją jakimś uczuciem, to myślę że najpierw powinieneś zacząć od rozmowy, co czujesz jak myślisz.
Wiesz zazdrość o kogoś to taka cicha bomba, która tyka i tyka aż eksploduje i potem robi się mało przyjemnie. Żeby z nią walczyć przede wszystkim trzeba zaufać danej osobie…
tomazzi [ Episode: 3 ]
Łyczek dobrze mówi. Z własnego doświadczenia wiem że najlepiej poczekać, przejdzie Ci. Jeszcze dodam że przyjaźń i miłości w parze chodzić nie lubią.
Glob3r [ Tots units fem força ]
Sam byłem niedawno wręcz w identycznej sytuacji, może to brutalne, ale najskuteczniejszym (a może i jedynym) sposobem na taką sytuację jest zerwanie wszelkich kontaktów, żadnych spotkań, rozmów przez gg/telefon itd.
Na początku to bardzo trudne, ale później czuje sie ulgę.
:)
ValkyreX [ Legend ]
Łyczek-> Boję się o to spytać... Jakby się okazało że ma, nie mógłbym ukryć żalu, pewnie by to zauważyła...
Nie chodzę z nią, a to uczucie towarzyszy mi od ponad roku. Czyli nie jestem całkiem pewny, czy czas leczy rany. No, jak widać chyba nie wszystkie. ;/
Szukasz specjalnie dla siebie dziewczyny aby o tamtej nie myśleć ? Nie tędy droga ...
Nie tylko dlatego. Owszem, jest to jednym z powodów, ale nie jedynym.
Łyczek [ Legend ]
Sam byłem niedawno wręcz w identycznej sytuacji, może to brutalne, ale najskuteczniejszym (a może i jedynym) sposobem na taką sytuację jest zerwanie wszelkich kontaktów, żadnych spotkań, rozmów przez gg/telefon itd.
Zerwanie kontaktów z przyjaciółką ? Eee ... Hardcorowy jesteś ... Jeśli tak zrobiłeś to nie chcę myśleć co ta druga osoba o Tobie myślała ...

raper741 [ Legend ]
Świetnie Cię rozumiem :)
Mam bardzo bliską przyjaciółkę... Podoba mi się strasznie, ale ma chłopaka, więc wiem, że nic nie wskóram i sobie powtarzam, że nic z tego... Działa to :) Takie powtarzanie uświadamia mi, że z nią nie wyjdzie. To działa :) Nie darzę ją uczuciem miłości...
KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ]
Jestem w podobnej sytuacji, może nie spotykamy się, w ogóle to dziwna z nią sprawa jest, niby jak ją poznałem, dała mi normalne niepodważalne dowody na to że chce być ze mną, a po tygodniu mówi mi, że się pokłóciła ze swoim chłopakiem po tym jak mu powiedziała, że ją gdzieś zaprosiłem:/ Miałem na nią niezłego grzdyla, ale teraz mi to przeszło, staram się na zwracać uwagi na nią i jej sprawy, ale mimo wszystko jestem zazdrosny i ciekawy z kim/jak/gdzie:P Kurcze szkoda mi tej znajomości z nią, a zwykłym cześć w szkole nie jestem zbyt usatysfakcjonowany:( cholera polubiłem ją... Teraz wiem, że jedynym ratunkiem, będzie inna, ale nie wiem czy taką znajdę:( więc teraz robię do niej restart i próbuję przywrócić sytuację jaka była po tym jak się poznaliśmy. Czyli kumple.
Po tej całej sytuacji z nią po raz pierwszy zrozumiałem przysłowie "baby, kto je zrozumie...?" Bo z mojej strony to jej zachowanie wydaje się co najmniej dziwne.
Wiem że w niczym Ci nie pomagam ale korzystam z okazji i wylałem moje żale tutaj:P
Myślę, że nic oprócz przekonania jej do siebie nie wymyślisz, przynajmniej ja nic innego nie wymyśliłem. Chociaż wchodzi u mnie w grę jeszcze "inna", ale problem w tym, że osoba o której tu mowa jest bardzo bliska mojemu ideału, tylko kurcze coś jakby w głowie miała trochę poprzestawiane, ale to chyba mają wszystkie baby? Czyż nie? ;)
edit:
Próbowałem sposobu Glob3r'a po tym jak miałem na nią grzdyla, nie pomagała, ani nie byłem dośc konsekwentny w działaniu... Nie dałem rady całkowicie jej ignorować...
Łyczek [ Legend ]
Boję się o to spytać... Jakby się okazało że ma, nie mógłbym ukryć żalu, pewnie by to zauważyła...
Masz rację, nie pytaj o to ... Musisz w takim razie zrobić coś abyś się sam dowiedział ... Na przykład zaproponuj jej wyjście gdzieś na spacer ... I zadaja parę pytań z których będzie Ci łatwo wywnioskować czy kogoś ma ...
raper ---> Każdy człowiek to inny układ ... Jedni aby rozładować złość muszą coś rozwalić, drudzy zaś posłuchają muzyki aby się uspokoić ... Więc nie u każdego będzie działo to o czym piszesz ...
beowulff [ X ]
ValkyreX ->
Boję się o to spytać... Jakby się okazało że ma, nie mógłbym ukryć żalu, pewnie by to zauważyła...
Nie, no teraz to Cię nie rozumie, jeśli Ci na niej zależy, to trzeba podjąć jakieś kroki w tym kierunku. A swoją drogą zrobisz jej duża przyjemność. Kobiety lubią jak mają adoratorów.
Po za tym może być tak ze jest sama i stracisz okazje, wybór należy do ciebie…
Glob3r [ Tots units fem força ]
Łyczek -> Tak właściwie to tutaj ona zerwała kontakty, lecz już wcześniej coś było nie tak.
A to zerwanie kontaktów nie powinno polegać na po prostu przestaniu sie odzywać, lecz powiedzeniu tej drugiej osobie prawdy...
Łyczek [ Legend ]
beo ---> Te twoje rady ... Wyobraź sobie taką sytuację, Val spotyka się ze swoją przyjaciółką. Idą sobie spacerkiem i nagle Val mówi: "Słuchaj bardzo mi na Tobie zależy, podobasz mi się ble ble ble", a ona na to: "Jest to bardzo szczerze i sobie cenię te komplementy ale ja mam chłopaka" ... Wtedy chłopak się zamyka i koniec ... Więc nie można tak robić ...

raper741 [ Legend ]
Łyk -> Wiem, wiem :) Tak tylko mówię :)
Val -> Łyczek dobrze mówi. Zaproś ją na spacer i dyskretnie zadaj parę pytań :)
Łyczek [ Legend ]
raper ---> Pamiętaj jedno: Łyczek ma zawsze rację ;)
Glob ---> Trzeba było tak pisać od razu ... Nie rozwinąłeś myśli i tak to zrozumiałem ...
beowulff [ X ]
Łyczek -> a co ty opowiadasz, jak się zamyka? Trudno nie udało się, dziewczyna wie ze się nią zainteresował a tak to co? Ktoś inny ma za niego dowiedzeć się czy ona ma chłopaka. Bez sensu.
Gra w podchody nie zawsze jest dobra...
Taikun. [ NINTENDO ]
Łyczek to czy się zamyka czy nie to już indywidualna cecha każdej osoby :) według starej góralskiej zasady Who dares, wins jeśli Ci na niej zależy polecał szczerość
ValkyreX [ Legend ]
Póki co cały czas kontynuuję przyjaźń, może w przyszłości jednak coś z tego będzie.
A swoją drogą zrobisz jej duża przyjemność. Kobiety lubią jak mają adoratorów.
Ona akurat nie tego nie lubi...
Po za tym może być tak ze jest sama i stracisz okazje, wybór należy do ciebie…
No i właśnie to mnie cały czas gryzie. Nie robić nic- źle. Działanie wiąże się z ryzykiem...
Łyczek [ Legend ]
beo ---> Ale widzisz, że jednak Val nie jest otwartym chłopakiem ... Widać to po jego wypowiedziach ... Jeżeli zada parę sensownych pytań to będzie wszystko wiedział ... Ona nie ma 30 lat jak wiadomo i raczej podchody nic nie zaszkodzą w tym wypadku, domyślam się że ona ma 16 lat ;)
Zresztą cały czas się zastanawiam jak można mieć przyjaciela/przyjaciółkę i nie wiedzieć czy ma "partnera/ę" ...
raper741 [ Legend ]
Sam miałem podobną sytuację. Spodobała mi się kiedyś pewna dziewczyna. Było fajnie, rozmawialiśmy i ogólnie spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu. W końcu poczułem coś więcej i zapytałem czy ma chłopaka... Ona powiedziała, że ma...
Taka odpowiedź jest niesamowitym ciosem. Naprawde, chodziłem po tym przez pewien okres czasu zdołowany. Nie polecam tego sposobu...
Glob3r [ Tots units fem força ]
Łyku -> No faktycznie źle sie wyraziłem :).
Val -> Może to naiwne, ale możesz jej zadać pytanie w stylu "wiesz, tak sie zastanawiałem, Ty masz chłopaka?" (Wiem, że akurat tak zadane pytanie brzmi nieco idiotycznie, ale chodziło mi tutaj o sens - w końcu jak jesteście przyjaciółmi, to nie powinna sie obrazić za takie pytanie :P).
raper -> Wydaje mi się jednak, że lepiej wiedzieć, że dziewczyna ma chłopaka, niż ciągle chodzić w niepewności.

beowulff [ X ]
Łyczek ->ok rozumie, tylko ze zawsze jest ryzyko ze nie zrozumie odpowiedzi kobiety, wiesz jak czasem potrafia byc wymijajace. A swoja droga to tez tego nie rozumie, ja o swojej przyjaciolce wiem wszystko :)
ed
No tak, zapomnialem o wieku :) faktycznie... :)
raper741 [ Legend ]
Glober -> Oczywiście, że trzeba wiedzieć. Tutaj nie można pytać wprost, a podejść sposobem. Tak jak mówił Łyk - podchody są bardzo dobrym sposobem

raper741 [ Legend ]
Przepraszam za kolejny post, ale edycja się skończyła :)
Chciałem się pożegnać :) Idę spać :) Dobranoc :)
Lilus [ The Feline Gunslinger ]
Ja się z raperem (dobranoc :) zgadzam, takie powtarzanie sobie, że nie wyjdzie, pomaga.
Pomyśl o tych wszystkich rzeczach, które można robić z kumpelą, a nie z dziewczyną - przeklinanie, walenie wódy pod gwiazdami na mrozie, rozmowy o innych kobietach, obleśnych tematach, kłótnie z żartami, a nie z płaczem (zwykle jej), możesz mieć swoje nałogi, swój styl, czas do pełnej dyspozycji, poza tym porządne przyjaźnie mają większe szanse dłuuugiego przetrwania niż przyjaźnie po związkach, które bezczelnie często lubią się rozpadać. I jest mniejsza szansa, że jedno zrani drugiego.
Pogadać też możesz na ten temat, zależy od dziewczyny. Jedna przyjemnie to z pełnym zrozumieniem (bo i czemu nie?), inna może się speszyć i coś jednak może się skopać. Wkuyrzające to dławiące uczucie, nie tak łatwo trzymać język za zębami, ale chyba czasem nie ma wyjścia, może z czasem przejdzie :)
Gud lak.
ValkyreX [ Legend ]
Dzięki.
Pójdę spać, bo nie dość że chory jestem, to i jeszcze zmęczony tygodniem...
Branoc. :)
Łyczek [ Legend ]
mają większe szanse dłuuugiego przetrwania niż przyjaźnie po związkach, które bezczelnie często lubią się rozpadać. I jest mniejsza szansa, że jedno zrani drugiego.
Po pierwsze: Widzę, że nie rozumiesz w ogóle problemu ...
Po drugie: Zupełnie jest odwrotnie ... (chodzi o fragment który przytoczyłem) ...

Api15 [ dziwny człowiek... ]
Pomyśl o tych wszystkich rzeczach, które można robić z kumpelą, a nie z dziewczyną - przeklinanie, walenie wódy pod gwiazdami na mrozie, rozmowy o innych kobietach, obleśnych tematach, kłótnie z żartami, a nie z płaczem (zwykle jej), możesz mieć swoje nałogi, swój styl, czas do pełnej dyspozycji,
Ale kolegów nie popukasz :P
Łyczek [ Legend ]
Api ---> ps. żartownisiów odsyłam do kategorii dowcipy...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Po drugie: Zupełnie jest odwrotnie ... (chodzi o fragment który przytoczyłem) ...
A tu już Łyczek chrzanisz jak potłuczony, cóż więcej można powiedzieć.
Jeśli ludzie od początku nie mają do siebie podejścia "Jesteśmy kumplami, nigdy nie patrzyłem na Ciebie jak na samicę/samca" to nie ma szans - Bo przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje. Przyjaźń między "kumplami", gdzie płeć nie gra roli, bo ani jedno, ani drugie nie patrzą na siebie jak na przyszłych partnerów, nie ma gry hormonów... bla bla bla bla - Jedynie wtedy coś takiego może mieć sens.
Inaczej to katorga i ciągłe podchody, a nie przyjaźń. Ułuda.
Api - Kiedy chcę popukać idę do burdelu - Tam są takie co już wszystko umią i jeszcze Ciebie mogą nauczyć (KMN : ) )
Łyczek [ Legend ]
Dycu ---> Nie wiem czemu czytając twoją wypowiedź mam wrażenie, że opierasz się głównie na stereotypach ... Czy znasz takie przypadki, że tak twierdzisz ? Ja znam 2 przypadki w których twierdzisz że chrzanię jak potłuczony i wiem, że było tak dokładnie jak ja pisałem i dziś te 2 przypadki żyją ze sobą i mają rodziny ...

beowulff [ X ]
Wiek, panowie wiek pamietajmy o tym, bo relacje sa inne jesli chodzi o wiek wystepowania zjawiska :)
Choc, ja tam zawsze bylem szczery, i nie owijalem w bawelne i nigdy nie mialem problemow, wrecz bylo ich mniej.
Dycu -> masz racje, ale to juz sa dojzale i przemyslane poglady, oparte doswiadczeniem :)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
"Czy znasz jakieś przypadki" Typowe gadanie: "Widziałeś to? Nie?! To co możesz o tym powiedzieć!? Ja widziałem Afgańczyka tańczącego na jednej nodze z trzema placami wzniesionymi do góry w geście Afgańskiego pozdrowienia, więc wszyscy Afgańczycy pozdrawiają sie w taki sposób" - Jak chcesz w dyskusji przekrzykiwać się zmyślanymi przykładami to idź spać.
A chrzanisz jak potłuczony bo twoje zdanie w tym momencie było nielogiczne - stwierdziłeś że przyjaźń z zażyłościami bardzo głęboko uczuciowymi, często jednostronnie, czyli bez żadnej wzajemności ma większe szanse przetrwania niż przyjaźń w której mężczyzna nie patrzy na kobietę jak na kobietę, a jak na przyjaciela i z wzajemnością.
beowulff - Jest prosta zasada - Jawne wysunięcie wobec dziewczyny swoich uczuć pozostawia dwie możliwości:
a) Jest dziwna/głupia i z miejsca zgodzi się na wszystko. Ewentualnie sama była zbyt nieśmiała żeby rzucić Ci się wcześniej na szyję.
b) Jesteś przekreślony, wychodzisz na idiotę.
Tak czy owak twoje rady są niesamowicie idiotyczne.
Łyczek [ Legend ]
beo ---> I właśnie o to chodzi ... Dycu mówi o sprawach między dorosłymi, tak mi się zdaję a ja nadal dawałem rady dla nastolatków (oczywiście post [30] dotyczył sfery dorosłych) ...
kobietę ... Czyli miałem rację ...
Dycu ---> Jestem ciekaw czy tak samo myślałeś jako 15-16 latek ...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Nie będę edytował, niech będzie nowy post - pospamujemy : )
Łyczek - Wiele przyjaźni wywodzi się z czasów nastoletnich. Nieczęsto przyjaźnie zawieramy w wieku dorosłym, bo nie ma na to czasu i okazji - większość znajomości zawiera się "Za młodu" - i już tutaj ma wielkie znaczenie "Czy podziała chemia, czy nie" - Podziała? No to kicha, katorga i żadna tam przyjaźń. Ciągłe podchody, zazdrość, zawiść.
Nie podziała? No to prosta droga do idealnej przyjaźni. Wystarczy pielęgnować przez lata.
Lilus [ The Feline Gunslinger ]
Po pierwsze: Widzę, że nie rozumiesz w ogóle problemu ...
Po drugie: Zupełnie jest odwrotnie ... (chodzi o fragment który przytoczyłem) ...
Nie, to najwyraźniej znaczy, że byłeś w innej sytuacji niż ja (a jeśli nie byłeś, to skąd masz rozumieć, z czytania forów?). Prosty przykład - w podobnym czasie poznałam na Internetach dwóch panów. Jeden został moim facetem i kiedy po 2 latach związek się rozpadł, a ja się wplątałam w następny, utrzymywanie kontaktu z byłym było nie w porządku dla mojego lova, więc kontakty się zerwało (JA bym z nim na piwo i tak poszła, ale to ze względu na partnera :), poza tym choć kumpel był z niego fajny, to nie sprawdziliśmy się jako para, poraniliśmy się i w ogóle zrobiło się mało przyjemnie. Z drugim panem jesteśmy kumplami od lat jakoś 5ciu i relacje między nami są całkiem zajebiste, a przynajmniej mi się tak wydaje :) Mogę jeszcze dodać do tego kilka takich samych przypadków.
Stosunki koleżeńskie owszem, można utrzymywać, ale zawsze już pozostanie jakiś dystans, uwierający niczym pryszcz na plecach.
Ale kolegów nie popukasz :P
To Ty nie popukasz :P
Jak nie ma ochoty to nie popukasz tak czy siusiak.
Co do wypowiedzi Dyca - znam takie przypadki, ale najlepiej, jeśli obie osoby są z kimś innym w stałym związku. Ale nie ma co generalizować, są i takie przypadki, gdzie hormony bawią się w najlepsze, a "kumple" są tak zepsuci moralnie, że tylko mają z tego uciechę.
I tak nie ma co generalizować, bo wszystko i tak zależy od odpowiedniego miejsca/czasu/osób, ale osobiście czułabym się nieco dziwnie, zachowując się wobec byłego partnera "jakby nigdy nic", bo jednak coś nas łączyło, w przeciwieństwie do moich innych znajomych.
beowulff [ X ]
beowulff - Jest prosta zasada - Jawne wysunięcie wobec dziewczyny swoich uczuć pozostawia dwie możliwości:
a) Jest dziwna/głupia i z miejsca zgodzi się na wszystko. Ewentualnie sama była zbyt nieśmiała żeby rzucić Ci się wcześniej na szyję.
b) Jesteś przekreślony, wychodzisz na idiotę.
Tak czy owak twoje rady są niesamowicie idiotyczne.
Nie wiem jakie masz doswiadczenie, jesli chodzi o kobiety, natomiast brakuje tu pare innych opcji.
c) Zdobywasz zaufanie i szczerosc, nawet jesli pozostajesz przyjacielem.
d) Zaczynasz budowac jakis zwiazek.
Naprawde nie wiem, dlaczego takie wnioski masz z moich wypowiedzi...
Doswiadczenie?
Ja się jeszcze nie przejechałem na tym co mowie...
Łyczek [ Legend ]
Widzisz Dycu ... Nie dojdziemy niestety do porozumienia bo Ty masz swoje poglądy a ja mam swoje ... Nie mam zamiaru z Tobą rozmawiać dalej bo to nie będzie miało sensu bo Ty podasz swoje a ja swoje ...
Ostatnie zdanie oczywiście nie oznacza, że inaczej Cię traktuje ;)
[Edit] beo ---> Nie chciałem tego fragmentu tykać bo wiedziałem, że zaraz się rozpocznie ostrzejsza wypowiedź :)

Dycu [ zbanowany QQuel ]
Łyczek ad edit - Nie ważne co i kiedy myślałem, jak i nieważne ile mam lat - Poglądy kształtują się głównie na podstawie doświadczeń - dlatego też tak wiele tutaj różnych rad i poglądów - Każdy myśli inaczej, bo co innego przeżył.
Dlatego też, w skrócie rzecz ujmując - nie przedstawiam tutaj żadnej złotej rady dla autora, a jedynie pokazuję bezsensowność waszych rad. Bo złotej rady nie ma. Trzeba cierpieć - taki to już urok tego ciastka, że go mieć nie możemy : )
beowulff-
d zawiera się w a, to raz, Ja po prostu inaczej to ująłem.
c jest naiwne - Zostać przyjacielem kiedy stwierdziłeś że dziewczynę kochasz? Khe, khe, khe, dobry żart : ) Moze Ona jeszcze uwierzy że zaprzestaniesz wszelkich starań i nie będziesz się naprzykrzać? No tak, jasne : )
Nie przejechałeś? Nie dostałeś kosza? Masz szczęście : )
beowulff [ X ]
Dlatego też, w skrócie rzecz ujmując - nie przedstawiam tutaj żadnej złotej rady dla autora, a jedynie pokazuję bezsensowność waszych rad. Bo złotej rady nie ma. Trzeba cierpieć - taki to już urok tego ciastka, że go mieć nie możemy : )
Ok, konsensus niech bedzie w tej sprawie.
c jest naiwne - Zostać przyjacielem kiedy stwierdziłeś że dziewczynę kochasz? Khe, khe, khe, dobry żart : ) Moze Ona jeszcze uwierzy że zaprzestaniesz wszelkich starań i nie będziesz się naprzykrzać? No tak, jasne : )
No to mnie nie zrozumiales, nie mowiłem nigdzie o wyznawaniu miłości, tylko o prostym szczerym pytaniu czy ma kogoś, to jest takie nie potrzebne lapanie za slowka, przeciez idiotyczene bylo by powiedziec znajomej, cos w stylu "czesc kocham cie a tymnie? "
Nie przejechałeś? Nie dostałeś kosza? Masz szczęście : )
Oj, dostalem, ale natym ta gra polega, chodzilo mi bardziej o ta sfere przyjacielska. :)

Dycu [ zbanowany QQuel ]
Ok, konsensus niech bedzie w tej sprawie.
Cieszę się że się rozumiemy : )
No to mnie nie zrozumiales, nie mowiłem nigdzie o wyznawaniu miłości, tylko o prostym szczerym pytaniu czy ma kogoś
Ach, to wybacz - zwracam honor i kajam się. Nie miałem niestety czasu dokładnie przestudiować całego wątku, więc mogłem się gdzieś machnąć. Mea Culpa, nie chciałem za słówka łapać, naprawdę : )
No cóż, w sferze przyjacielskiej po pytanie czy ma kogoś oczywiście nie można się przejechać. Ba, w szczerości w sferze tego typu znajomości ciężko się przejechać - fakt, masz rację : )
Łyczek [ Legend ]
Dycu ---> Ja nie stwierdziłem, że jest złota rada ... Nawet pisałem o tym w poście [2] (niżej mój cytat z tego postu) ale patrząc na dalsze posty ValkryreXa starałem się jakoś mu pomóc ...
Może macie/mięliście podobne doświadczenia? Jeśli tak, to jak sobie z nimi radzicie/radziliście?
Nie ma rady ... Czas leczy rany jak to się mówi ...

Dycu [ zbanowany QQuel ]
Łyczek - Wychodzi tutaj fundamentalny problem internetu jako czegoś, co daje praktycznie nieograniczony kontakt z anonimowymi ludźmi - Bo co By Jasiu zrobił, gdyby nie miał internetu?
Znalazł przyjaciela/ółkę z którym/ą by na ten temat porozmawiał. Oboje by sobie posmęcili, ponarzekali i by było wszystko w porządku. Żadnej rady by nie dostał, a z czasem do swoich wniosków doszedł*
Jednak tutaj oczekuje rady, jak od wyroczni. On pyta, my odpowiadamy, nie inaczej, bo nas zje. Internet to tragedia : )
* A jak już wspominałem wniosek jest jeden - Miłe wspomnienia związane z tym ciachem, które ciągle gdzieś tam uciekało. Oczywiście, to wizja stricte optymistyczna - Bo może być też pesymistyczna mówiąca że "Ojej, a mogłem zrobić tak, a nie tak, wszystko dzisiaj by inaczej wyglądało" - Jednak w swoim niepoprawnym optymiźmie takie myślenie odrzucam : )
beowulff [ X ]
Dycu-> no problem, cóż, od tego jest forum by dyskutować :) ed -> [ ^ooo i ztym się bardzo zgadzam, młodzi są bardziej upupieni niż my, czekaja az wszystko beda miec na tacy podane, wszystkie rozwiazanie na problemy, a kiedys tak nie bylo, ludzie sobie sami radzili, nie robili ankiet na forum i mieli wlasne zdanie a nie to co powie wiekszosc, przez to teraz sa bardziej zaradni, niz nowe pokolenia]
Łyczek [ Legend ]
Z naszej dość dużej dyskusji chyba Valkyrex nie będzie wiedział co dalej zrobić ... I może właśnie to jest główny wniosek ... Jak to Dycu powiedział dobrze w poście [43]: "Internet to tragedia" i raczej nikt nie będzie Ci wstanie pomóc w sytuacji w jakiej się Valkyrex znalazłeś :) Jedynie można doradzić gorzej/lepiej ale pomóc Tobie nikt w sferze interntu nie zdoła ...
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Ja bym dała sobie spokój, szkoda niszczyć przyjaźni.

MientusPL [ Konsul ]
ZŻ--> a jeśli oboje się sobie podobają ale wstydzą/boją się o tym powiedzieć? Wtedy to by miał Valk raj, nie sądzisz? :)
Co do autora: my za ciebie decyzji nie podejmiemy, ale moją opcją byłoby na sam początek upewnienie się czy nie ma kogoś, żeby nie było za późno. Chyba nie ma gorszej rzeczy jak się starać dłuższy czas, i na koniec dostać zajebistego kosza.
Tylko się nie powieś :P
Ultron [ Konsul ]
Miałem takie coś.Pewna dziewczyna mi się podobała ale ona nie zwracała na mnie uwagi tylko na kogoś innego chodź probowałem coś robić żeby chociaż na mnie zerknęła ,ale nic z tego.
Próbowałem tak samo ,znaleźć inną i tak samo nawet sie udawało na swój sposób ,ale jednak to nie podziałało.Ciągle myślałem tylko o tej jednej.
Jak sobie z tym poradziłem?Po prostu odpuściłem i czekałem w nadziei że może los się odmieni.Jednak to się nie zdarzyło.Wtedy odpuściłem sobie dziewczyny ,jakbym stracił chęć do życia.

Wojduś [ Generaďż˝ ]
Ja miałem podobnie Ultron, tylko ja byłem dla niej kimś "ważnym". Kiedy mnie oszukała to przestałem myśleć nie o niej, a o miłości :D I tak zostaliśmy przyjaciółmi!