GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najlepszy Album w XXI wieku

06.11.2007
16:22
smile
[1]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Najlepszy Album w XXI wieku

Za oknem listopad, jesień w pełni i nic tylko wyczekiwać kiedy pojawi się pierwszy śnieg, zima, koniec roku. W tą przytłaczającą, ale bardzo liryczną pogodę najlepiej słuchać muzyki, dobrej muzyki. Proponuję zatem ankietę. Jej koniec wyznaczam na okolice końcówki grudnia tego roku.

Jaki album muzyczny, który ukazał się w XXI wieku (2000-2007) uważasz za najlepszy?
Dwie kategorie: zagraniczny / polski


Moje typy...

Zagraniczny: Tool - Lateralus. Ukazał się sześć lat temu, a wciąż tego słucham, nie w ten sposób, że codziennie, ale kiedy po dwóch/trzech miesiącach przerwy do tego wracam to mnie zabija. Właściwie różnie odbierany - dla mnie jeden z najlepszych albumów w historii muzyki rockowej i metalowej.

Polski: Riverside - Out Of Myself. Myślałem nad drugą płytą Riverside Second Life Syndrome, ale to od Out Of Myself w 2003 roku zaczęło się wszystko. Jeden z moich ulubionych zespołów z kraju w XXI wieku wniósł bardzo dużo do progresywnego rocka i metalu, dotąd wydał trzy LP, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci właśnie ta ze wspaniałym The Same River.

06.11.2007
16:28
smile
[2]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Moshic - Salamat

I nie ma nic lepszego i prawdopodobnie nigdy nie będzie
Choć Moszny pracuje nad drugim albumem, to śmiem wątpic czy będzie genialniejszy od tego dwupłytowego cudeńka. ;)

06.11.2007
16:29
[3]

Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]

Co osoba to będzie inna opinia :)

06.11.2007
16:30
smile
[4]

Mortan [ ]

z polskich napewno Lao Che - Powstanie Warszawskie i kto sie nie zgadza ten buc :-)

06.11.2007
16:31
[5]

Taven [ Generaďż˝ ]

Okej. Spektrum straszliwie szerokie, ale spróbujemy. Rozpisywać się nie będę, bo za dużo tego. Kolejność znaczenia nie ma:

Aha, rozumiem, że 2000 uznajemy jednak za XXI?

Brian Wilson - 'Smile'
Radiohead - 'Kid A'
Radiohead - 'Amnesiac'
Modest Mouse - 'Moon & Antarctica'
The Microphones - 'The Glow, Pt. 2'
...And You Will Be Know Us By The Trail Of Dead - 'Source Tags & Codes'
Broken Social Scene - You Forgot It In People
Sigur Rós - Agaetis Byrjun
Avey Tare & Panda Bear - Spirit They're Gone, Spirit They've Vanished

... i jeszcze parę mniej wielkich.

06.11.2007
16:36
[6]

N|NJA [ Senator ]

Mery-> Wiedziałem, ze to powiesz :)


Po pierwsze- ograniczenie się do jednego albumu (a zasadniczo- dwóch) przy dośc długim okresie jest niemal niewykonalne. Ale się postaram.

Polski- polskiej muzyki nie słucham w sporej większości, bo się do niczego nie nadaje. A poza tym biedne Muchy nie mogą wciąż wydać pełnoprawnego albumu, co mnie boli. Niech pomyślę...
dobra, niech będzie- OSTR- Jazzurekcja. Wyjątkowo żaden rock ani elektronika, a po prostu najlepszy hip hop nad Wisłą. Choć zasadniczą mógłby tu być tie-in z Kinematografią


Zagraniczny- Tu też remis między Queens of the Stone Age- R i Blur-Think Tank. Gdyby nie fakt, że OK Computer wszedł w '97, to by pewnie wygrał rywalizację, bo KID A, choć zajebisty, to jednak nie AŻ TAK :)

06.11.2007
16:44
[7]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Właściwie to bez znaczenia ile tych albumów podacie, ale dobrze by było jakby w jednym poście nie padło 20 albumów. Jak kto uważa.

06.11.2007
16:47
smile
[8]

pablo397 [ sport addicted ]

oczywiscie Marilyn Manson - Holly Wood - takie kawałki jak Target Audience, Valentine's Day czy Disposable Teens po prostu wymiataja jak cala plyta. Chociaz musze przyznac, ze 'Eat Me, Drink Me' tez jest swietna, choc w troche innym klimacie (nawiasem mowiac dobry tytul - choc Manson przyzwyczail juz do dosyc obscenicznych zachowan)

a z polskich? nie wiem, mysle, ze "Czas ludzi cienia" Sweet Noise (ew. Hollyłódź Ostrego (zbierznosc z Mansonem przypadkowa :P))

06.11.2007
16:48
[9]

N|NJA [ Senator ]

Mortan-> To jestem buc w takim razie, bo koncept niezły i ciekawy, ale najlepszy? Tylko dlatego, ze patriotyczny? Za mało rozpiżdżajacych kawałków (a właściwie tylko jeden- Zrzuty)

06.11.2007
16:57
[10]

Kurdt [ Legend ]

Po jednym?! No wai. Ale pogrubiłem spontanicznie wybrany nr 1.

Świat: Radiohead - Kid A; Modest Mouse - The Moon and Antarcitca; The Avalanches - Since I Left You; The Microphones - The Glow, Pt.2
Polska: Lenny Valentino - Uwaga! Jedzie Tramwaj; C.K.O.D. - C.K.O.D; Ścianka - Białe Wakacje

Taven -> Z tymi Sigurami to bym nie przesadzał. Bardzo dobry album, ale raczej nie na jakiekolwiek zestawienia "The Greatest...". Poza tym on zdaje się wyszedł w 99?

N|NJA -> Muchy kończą już pracę nad płytką, jakoś końcem listopada znajdziesz ją w swoim Empiku. :)

06.11.2007
17:00
[11]

Mortan [ ]

nie tyle patriotyzm co bardziej emocje, a jak dla mnie jest wiecej rozpizdzajacych z naprawde duzym impetem kawałkow, ale przynajmniej nie jest to kolejna plyta ze waldek kocha mariolke a ta go nie chce i bardzo cierpi vide te wszystkopodobne comy happysady i inne gowna :)

06.11.2007
17:04
[12]

N|NJA [ Senator ]

Elmo-> Jak zwykle lepiej poinformowany ode mnie. Fak.

Mortan-> A to fakt, zawsze jakas miła odskocznia od emocjonalnych upośledzeńców pokroju wszelakich "ambitnych" zespołów polskich z "głębokimi" i "poruszającymi" tekstami, "trafiającymi prosto w serce" melodiami, "mieszającymi urok rockowej ballady z metalowym wykopem" (cytaty, jakie zapamiętałem z recenzji Comy;))

06.11.2007
17:08
[13]

Kurdt [ Legend ]

Ninja -> Tak to już jest. Jedni piszą blogi, drudzy przeglądają majspejsy. :)

06.11.2007
17:08
[14]

N|NJA [ Senator ]

Oba zajęcia uwłaczajace godności, ale cóż innego można robić w internecie? ;)

06.11.2007
17:11
[15]

Taven [ Generaďż˝ ]

Elmo<--- u Brytoli i Jankesów to już rok 2000. Wiem, wiem, nadinterpretacja, ale pięknem swoim owo islandzkie dzieło mnie akurat powala.

Zresztą, jeden z evergeenów muzyki w ogóle, Smile, to zbiór nagrań Wilsona z przełomu lat 60 i 70, częściowo wykorzystany na płytach Beach Boysów, więc też się raczej liczyć nie powinien, bo skompletowany został jedynie w 2004. :)

Nindża <--- Kłinsi? Puhleeeze.

06.11.2007
17:14
[16]

N|NJA [ Senator ]

Tav-> Nicotine, valium, vicodan, marihuana, extasy and alcohol... co-co-co-co-cocaaaaaaaineeee. Tyle wystarczy za wyjaśnienie.

No, może jeszcze dorzuce do tego Lost art of keeping the secret, który chodzi mi po głowie od pierwszego usłyszenia do dziś i mam płytę, której słucham regularnie, by nie rzec- codziennie.

06.11.2007
17:16
smile
[17]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Shitu słuchacie i tyle...

Moshic! Moshic! Moshic!

Wielbijcie Imię Pana! xD

Ninja >>> Na Soulseeku mają już mnie dosyć. Przesiaduję głównie na kanałach Psytrace i #Polska i gdzie nie wejdę i się tylko odezwę, to od razu zaczynają się teksty w stylu: "Będziesz gadał o Moshicu? Bo nie wiem czy już dawać Ci "ignore" na 10 minut, czy poczekać..." ;D

A;le muszę sie pochwalić, bo ostatnio udało mi sie nawet siorkę przekonać do Moszny, a trzeba wiedzieć, że nienawidzi ona jakiejkolwiek elektronicznej "łupanki". ;P

Dla mnie QOTSA ma dozgonny szacun za "Go With The Flow" :)

06.11.2007
17:19
[18]

N|NJA [ Senator ]

ostatnio udało mi sie nawet siorkę przekonać do Moszny, a trzeba wiedzieć, że nienawidzi ona jakiejkolwiek elektronicznej "łupanki". ;P

Cóż, jesli przywiązałes ją do krzesła, założyłeś słuchawki na uszy i zapetliłeś Mosznę, to sie nie dziwie

Nie, żebym nie lubił Moshica, bo w samochodzie ostatnio wożę, no ale bez przesady :)

06.11.2007
17:22
smile
[19]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ninja >> Nie. To nie było tak. ;P

Nawet nie wyobrażasz sobie, jaką miałem minę gdy sirka wpadła z wizyta do mnie na chatę i spytała sie co to za przepiękna muzyka leci z głośników... akurat leciał "Ashray" ;D

Aż sobie zapuściłem:


Boski wałek! ;P

06.11.2007
17:25
[20]

Anoneem [ Generaďż˝ ]


Black Rebel Motorcycle Club - BRMC, względnie pierwszy Franz Ferdinand.

Z polskich nie podejmę się bo niby i z czego tu wybierać ? CKOD vs TCIOF ? Hip hop z zasady mi nie podchodzi.

06.11.2007
17:29
[21]

N|NJA [ Senator ]

Mery->
Ten lepszy:


(a co, kryptoreklamy nigdy za wiele ;))

06.11.2007
17:49
smile
[22]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Meryphillia - Gdzie dorwałeś Moszika?

06.11.2007
17:51
[23]

koziolekl [ Generaďż˝ ]

N|NJA - Jazzurekcja najlepszą płytą XXI wieku? LOL, to przynajmniej 3 inne płyty Ostrego są bliższe niż Jazzurekcja.

06.11.2007
18:04
[24]

N|NJA [ Senator ]

Kozioł-> Jazz w wolnych chwilach był zapowiedzią zajebistości kolejnej płyty, zaś z Hollyłodzią się jeszcze aż tak dobrze nie osłuchałem. Acz i Tabasko pretenduje do miana wcipeczności. Za trudno mi wybrac jedną, to wybrałem tą, której słucham najczęściej

06.11.2007
18:05
[25]

ZgReDeK [ Wredne Sepiszcze ]

Jak zobaczyłem ten wątek to odrazu wiedziałe, ze zleci sie kilku fanboyów RH :P

Zagraniczny: Laibach - Volk, Neurosis - wsio po A Sun That never Sets, Ulver - Blood Inside, Celtic Frost - Monotheist

Polska: Lao Che - PW, wiecej nie pamiętam :p

06.11.2007
18:17
[26]

Taven [ Generaďż˝ ]

A ja wiedziałem, że wpadnie Zgredek i powie coś tró o RH :P

A żeby było na temat - ze stricte polskich płyt, choć na narodowości muzyki nie dzielę, to generalnie również jestem za czymś od Ostrego (ale może niekoniecznie za Jazzurekcją), bo taką Ściankę średnio ogarniam. No istnieją jeszcze Muchy i Drivealone i to bardzo wyraźnie.

I, proszę, Lao Cze? Tanie punkowe dziełko dla młodocianych fanek Kaczmarskiego i Pidżamy Porno, muzycznie żenujące, tekstowo infantylne.

06.11.2007
18:18
[27]

earthquake [ Mr Brightside ]

Niestety bardzo ciężko jest wybrać tylko jeden album, więc dam kilka, wg mnie równie świetnych płyt.

Świat: pierwszy niech będzie klimatyczny longplay "Antics" Interpolu, potem "Funeral" Arcade Fire, a na koniec "Elevator" Hot Hot Heat. Mógłbym jeszcze dopisać tu "Silent alarm" Bloc Party , przedostatnią płytę Modest Mouse czy coś LCD Soundsystem, ale to już będzie jeden stopień niżej w mojej hierarchii.

Polska: tutaj słabo, przypomina mi się tylko "Sic!" Hey

06.11.2007
18:22
smile
[28]

koziolekl [ Generaďż˝ ]

N|NJA - Jasne, każdy ma swój gust. Ja jednak siedzę w rapie już parę ładnych lat :) Tabasko jest płytą genialną, HollyŁódź dobrą, oryginalną, a Jazz w wolnych chwilach bardzo dobrą. Jednak wg mnie to Tabasko, a Jazzurekcja niżej... :) I mimo powszechnej opini, że polski rap schodzi na psy, przez te 7-8 lat wyszło na prawdę sporo świetnych płyt! Ale i tak najlepszy rap jest w podziemiu, ale kto nie interesuje się rapem, nigdy tego nie pozna :)

06.11.2007
18:22
[29]

N|NJA [ Senator ]

Tav-> Ze trzy poziomy wyżej od Pidżamy, choć target zasadniczo niemal ten sam.
Co nie zmienia faktu, ze "Zrzuty" (i właściwie tylko one) wpadają w ucho

06.11.2007
18:28
smile
[30]

Mortan [ ]

Oh Taven przegiales, Kaczmarskiego nie lubie Pidzamy tez nie, ale kopa to ma i punkowe tez srednio, choc pewnie jakis syf typu CKOD i TCIOf tez okreslasz mianem punkowym :]

Po prsotu albo ktos czai klimat, albo nie i tyle. jedni wola sobie podcinac zyly inni wola Lao che :)

A i jeszcze jedno odrgywanie sie na Zgredku porownywanie dobrej muzyki do Rubika jest po prostu glupie, nie rob tego wiecej :)

06.11.2007
18:32
[31]

Kurdt [ Legend ]

E, proszę mi się od Kulek odjebać, niewiele lepszych albumów od ich self-titled wyszło w Polsce w ostatniej dekadzie, so STFU. :) Od Carsów (zwłaszcza drugich) zresztą też. Punkiem tego nie nazywam, ale słucham i doceniam.

06.11.2007
18:34
[32]

Taven [ Generaďż˝ ]

Hola, a czy ja komuś zabraniam doznawać przy 'Powstaniu'? A wól sobie, dla mnie jest to pretensjonalna kiła, a irytująco wydumany hype wokół niej tylko mnie do dosadnej krytyki prowokuje, choć zgnilizny na pólkach empikowych made in Poland leżą o wiele bardziej cuchnące. :)

A punk, nie uciekając sie od abstrakcyjnych metafor lub muzykologicznych operacji, zdefiniować porażająco ciężko, gdyż pojęcie to szerokie i specyficzne.

06.11.2007
18:37
smile
[33]

-.Scarface.- [ Slayerized ]

zagraniczne Slayer - Christ Illusion, Exodus - Tempo of the Damned
polskie Pudelsi - Zeń, Vader Impression in Blood

06.11.2007
18:39
[34]

PunkNotDead [ Fender Stratocaster ]

Może nie XXI wiek, ale płyty Kultu mianem najlepszych polskich płyt. Ciężko wybrać najlepszą w sumie.

Kurdt ----> Przy CKOD się tniesz i obrażasz na świat? Daj spokój... Wytrzymałem słuchając ich 4 dni, więcej się raczej nie da.

06.11.2007
18:46
[35]

Kurdt [ Legend ]

PunkNotDead -> Ile razy mam powtarzać, że muzyka to nie teksty? Z chlubnymi wyjątkami - teksty są w książkach, muzyka w muzyce. I muzycznie pierwsze CKOD gniecie. A że Ostrowski wyrzuca z siebie pretensjonalne, zbuntowane lyricsy? Płyty to produkty, taki był zabieg, taki marketing, obrali sobie target konkretny i trafili idealnie w alternatywę MTV. Sprzedać też się trzeba umieć.

W ogóle buntowanie się przeciwko czemukolwiek zawsze było i będzie pretensjonalne.

"Oddajesz sporo bojom z Babilonem,
kiedy popijając Marlboro colą pod Auchanem
w znoszonej bluzie Ramones made in Taiwan
obmyślasz zamach na McDrive'a.
(...)
Poza tym trochę mnie śmieszy, kiedy na murze
Piszesz '100% wegan' w skórze.
Tudzież to, że twój rastafarianizm
To dredy wykonane na zniżkę mamy
Przez rozchwytywanych stylistów Provosta.
Rewolucja nigdy nie była taka prosta."

06.11.2007
18:52
[36]

PunkNotDead [ Fender Stratocaster ]

Kurdt ----> hm, w tym momencie masz racje. A co do tego tekstu, to raczej nie o mnie ;]

06.11.2007
18:57
[37]

N|NJA [ Senator ]

Elmo-> A widzisz, teraz podałeś przykład jednego z niewielu zespołów, w którym teksty są równoprawne muzyce ;)

Co do Cekodów-> polecam dokumencik na ich temat, gdy sami robią sobie jaja z okrzykniecia ich buntownikami, a ostrowski lekko podpity mówi do basisty bodajże, któremu się grać nie chciało- "Wyjdź, już nie jestesmy generacją Nic, jestesmy ustawieni"

06.11.2007
19:02
[38]

ZgReDeK [ Wredne Sepiszcze ]

Taven [ Generał ]

Hola, a czy ja komuś zabraniam doznawać przy 'Powstaniu'? A wól sobie, dla mnie jest to pretensjonalna kiła, a irytująco wydumany hype wokół niej tylko mnie do dosadnej krytyki prowokuje, choć zgnilizny na pólkach empikowych made in Poland leżą o wiele bardziej cuchnące. :)


pretensjonalna? gdzie w ktorym momencie?

Hype? nie przesadzajmy innych polskich zespolow punkowych raczej nie przebija, a to dobrze.
A plyta nie tylko trafila do młodzieży


Ty lepiej napisz petycje do Rh,żeby wokaliste w końcu zmienili ....

06.11.2007
19:02
[39]

Kurdt [ Legend ]

Ninja -> Przecież napisałem, "z chlubnymi wyjątkami". :)

ZgReDeK -> O, widzę, że zaczynają się pojazdy i dyskusje na poziomie. Ktoś coś na moich, to ja na ich. A fakt faktem, że PW było niemiłosiernie swego czasu hajpowane wszędzie, gdzie się dało - nawet w Teleekspresie.

06.11.2007
19:15
[40]

Lilus [ The Feline Gunslinger ]

Zagraniczne:
Enigma "The Screen Behind The Mirror"
Bo muzyka to nie teksty :)

Polskie:
Łona "Nic Dziwnego"
Za mało słucham polskiej muzyki, ale tej cd się mi fajnie słucha, poza tym Łona to fajny facet

Z wcześniej wymienionych cenię sobie "Lateralus", "Think Thank", "Rated R".
Z niewymienionych "Marshall Mathers LP" Eminem

06.11.2007
19:25
[41]

Backside [ Generaďż˝ ]

Tak na marginesie rok 2000 to jeszcze nie jest XXI wiek ;).

Dla mnie z takich raczej od A do Z najlepsze były

Polskie:
Indios Bravos - Mental Revolution
Abradab - Czerwony album


Zagraniczne:
Daft Punk - Discovery
De la Soul - Art Official Intelligence: Mosaic Thump


Może nie genialny, ale bardzo pomysłowy jest "Proxima Estacion Esperanza" Manu Chao.


06.11.2007
19:27
[42]

Katane [ Useful Idiot ]

Ciezki wybor, ale z zagranicznych raczej Twilight Singers - Blackberry Belle albo Twilight Singers - Twilight as Played by the Twilight Singers.

Z polskich - moze byc Riverside - Out of Myself

06.11.2007
19:28
[43]

martusi_a [ Celestial ]

7 lat, wszystkie gatunki muzyczne - i wybrać z tego najlepsze albumy? Przecież było ich całe mrowie. ;)

A przy PW Lao Che zrobiło się tak wielkie halo, że zdecydowanie wolę "Gusła".

06.11.2007
19:31
[44]

Lilus [ The Feline Gunslinger ]

Taa, miałam to zmienić, bo było sprawdzić daty wydań, a nie pisać z pamięci, ale czas edycji się skończył, więc sobie odpuściłam, ale to tak na skraju ;)
Ale faktycznie, zapomniałam, za dużo masła.

to "Lateralus".

06.11.2007
19:35
[45]

ZgReDeK [ Wredne Sepiszcze ]

ZgReDeK -> O, widzę, że zaczynają się pojazdy i dyskusje na poziomie. Ktoś coś na moich, to ja na ich. A fakt faktem, że PW było niemiłosiernie swego czasu hajpowane wszędzie, gdzie się dało - nawet w Teleekspresie.

nie wiem, tv prawie wogle nie ogladam pseudo-muzycznych gazet nie czytam wiec nie wiem :)

06.11.2007
19:39
[46]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Backside --> 2000 to też nie XX wiek... hm, czarna dziura w czasie? Według mojego źródła 2000 wlicza się do XXI wieku, ale sam już nie wiem gdzie słuszność.

martusi_a --> Akurat PW jak dla mnie to świetny album i o wiele bardziej sobie go cenię niż wspomniane Gusła, ale tylko dlatego, bo interesuję się historią, a ten album jest przecież o jednym z największych zrywów powstańczych w dziejach RP. Myślę, że część osób (może i większość?) w ogóle poznała datę powstania i wydarzenia wokół niego dopiero po ukazaniu się płyty. To jednocześnie atut i wada. Tak samo jak przy okazji filmu Katyń nagle, ozwały się głosy nawołujące do zemsty czy też głosy rozpaczy - emocje po prostu, ale dopiero po emisji filmu, a wcześniej mało kto o tym wiedział albo jedynie znał jakieś mało istotne slogany.

06.11.2007
19:56
[47]

Backside [ Generaďż˝ ]

Blazkovitch ---> 2000 to XX wiek :).

Ponieważ nie mogło być "zerowego roku", nasza era zaczyna się od roku 1.
Jeden wiek to sto lat, więc obejmuje czas od 1 do 100 roku, którego koniec jest już początkiem kolejnego wieku. Dlatego liczy się tak

I - 1-100
II - 101-200
III - 201-300

etc

[edit]

06.11.2007
19:59
[48]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Wikiepdia mówi co innego:

XXI wiek
Lata 2000-2009 Lata 2010-2019 Lata 20. Lata 30. Lata 40. Lata 50. Lata 60. Lata 70. Lata 80. Lata 90.


XX wiek
Lata 1900-1909 Lata 1910-1919 Lata 20. Lata 30. Lata 40. Lata 50. Lata 60. Lata 70. Lata 80. Lata 90.



Ale nie będę się kłócił, bo to za słabe źródło.

06.11.2007
20:10
[49]

Backside [ Generaďż˝ ]

Cóż, jest to jednak najłatwiejsze, aby oglądać historię mając dwie cyfry takie same 1900-1999 :).
Trochę niewygodnie byłoby mówić o tym co zdarzyło się w 2000 roku jako o XX wieku, który obejmuje również obie Wojny Światowe.

Niemniej jednak poprawny jest schemat taki jak powyżej.

06.11.2007
20:20
[50]

barejn [ El Magnifico ]

zagraniczny - In Absentia by Porcupine Tree
polski - Out of Myself Riverside

06.11.2007
23:26
smile
[51]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Bullzeye_NEO >>> Pierwsza kopia poleciała prosto z BSE w miesiąc czy dwa po premierze.

Druga, jak zobaczyłem ją w sklepie na Camden Town, nawet nie wiem jak znalazłe się w moim ręku szczególnie że przepłaciłem za nia sporo ;P.

No a trzecia w nielegalnym formacie uzyskałem w moim ulubionym programie P2P. ;P

Polecam gorąco sobie zamówić szczególnie że cena nie jest jakaś wygórowana za te 2CD z po prostu niesamowita muzyką. :)

06.11.2007
23:48
smile
[52]

Ogon. [ Uzależniony od Marysi ]

Na najlepszą polską płytę muszę poczekać jeszcze ze dwa miesiące :P

...ale Lao Che z powstaniem będzie na drugim miejscu :)

Z zagranicznych to Ensiferum - Ensiferum i najnowsze Korpiklaani - Tervaskanto, znajdzie się tutaj też miejsce dla Soad - Toxicity... cholera, nic więcej w tej chwili nie przychodzi mi do głowy :/

09.11.2007
21:52
[53]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Panie i panowie, wątek zdechł?
Miło poczytać różne opinie. Z polskich albumów to póki co chyba Lao Che cieszy się największą popularnością, a zagranicznych ciężko stwierdzić. Właściwie co opinia to inna.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.