
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
Stan podchorobowy i sauna.
Witam Was.
Lekko mnie "wzięło" :D ... To znaczy, jestem lekko osłabiony i boli mnie szyja. Ale żyje, normalnie funkcjonuje i takie tam. Lekka choroba. Znak, że trzeba się cieplej ubrać i nie wyląduje w łóżku.
Zawsze w piątki mam saunę za darmo i chodziłem zazwyczaj. Ale dziś? Jak myślicie?
Czy ta wizyta w tym piecu nie zaszkodzi mojemu zdrowiu? W sensie, nie chce żeby mój stan się pogorszył. Bo mogę być jutro już 100% zdrowy.

Aen [ MatiZ ]
Jako miłośnik sauny wydaje mi się, że nie zaszkodzi, a i pomoże

Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
A normalnie w ilu stopniach się smażysz?

Aen [ MatiZ ]
Wchodzę w przedziale 100-110, mam 3 kursy (10-15 minut sauna, zanurzenie w beczce, chwila odpoczynku to jeden kursik), w połowie drugiego wyłączam piecyk, aby temperaturka lekko opadła na koniec.