
Loon [ Panicz ]
Kolejny raz pytanie o mandat
Znowu dostalem mandat (powoli rutyna), tym razem dzielnicowy wladowal nam sie do domu i wstawil mandat za brak meldunku. TO chyba wlasciciel mieszkania powinien dostac mandat, ale mniejsza o to.
Na zaplacenie mandatu mialem tydzien, dzis minal tydzien, a ja nie mam mandatu przy sobie i nie moge go zaplacic. Co sie stanie jesli zrobie to w poniedzialek? :)
Z gory dzieki :)
PS. Znam swoje prawa i wiem, ze nie pojde do wiezienia mądrale ;).
Promyk [ moonshine ]
naliczą Ci chyba jakieś groszowe odsetki... a jak nie zapłacisz - to przy podatku z Ciebie zedrą.

Loon [ Panicz ]
Uff, dzięki.
Pozdrawiam.
You tube my space. [ Konsul ]
(...) dzielnicowy wladowal nam sie do domu i wstawil mandat za brak meldunku.
WTF?
Tak przez przypadek się władował? ;) Od kiedy oni tak łażą? U mnie nie dość, że widać gościa raz na 2 lata to zwykle "przyjmuję" go na klatce :>
gromusek [ Street View ]
bez nakazu moze sie wpakowac dzielnicowy ?
a nie mogles powiedziec ze podlewacie kwiatki dla babci w domu ?
Loiosh [ Generaďż˝ ]
a nie mogles powiedziec ze podlewacie kwiatki dla babci w domu ?
A co to dla niego za problem sie sasiadow podpytac jak sprawa naprawde wyglada? A zawsze sie jakis "zyczliwy" sasiad znajdzie...
No a co do tematu to tak jak Promyk mowi.

sasquath_ [ Konsul ]
dzielnicowy jest jak yeti, kazdy o nim slyszal ale nikt go nie widzial. Ty miales wielkie szczescie:)
hilander [ ]
W Polsce nie ma obowiązku meldunkowego od m/w 10 lat !

Loon [ Panicz ]
Sprawa ma trochę dłuższe podłoże. Otóż jak pewnie wiecie jestem studentem, wynajmuję ze znajomymi mieszkanko na warszawskim Mokotowie. Wielkie mieszkanie (4 pokoje, 100m2) za naprawdę niezłą kaskę i w dobrych warunkach. Byłaby sielanka, gdyby nie sąsiad z dołu.
Ostrzegali nas przed nim poprzedni studenci, już wiemy czemu. Pech chciał, że z całego mieszkania ja mam nad nim pokój i pokój ten jest największy, więc raz koledzy urządzili sobie w nim zapasy około 22.10. Fakt, faktem, mogło być głośno, trwało to może z minutę ;). Za chwilę dzwonek do drzwi i sąsiad prosto z mostu, bez tłumaczenia "już tu nie mieszkacie, precz z Wami, itp.". Jak zwykle opanowany i spokojny Loon powiedział mu, że robimy przemeblowanie, że przepraszamy, rozumiemy, nie powtórzy się (itp.). Do sąsiada to jednak nie dotarło. Ale w koncu afery - choc obiecal nie zrobil.
Sytuacja powtorzyla sie po jakims tygodniu. Znajomi byli (w drugim koncu mieszkania - cichutko!) , moglo sie jedynie glosniej zrobic jak zakladali buty. Ledwo wyszli do przedpokoju (22:30) - sąsiad. Gadka ta sama co ostatnio, zaczął mówić, że mamy w domu burdel, że on zna takich jak my, itp. Stwierdzilem, ze mam tego dosc i jak sie nie uspokoi to zgłoszę gdzie trzeba, że nas po nocach nachodzi. No to go chyba wkurzylem, bo nazwal nas skurwy**** i wezwał policję.
Cała ekipa uciekła już nieco od mieszkania, ja z kolegą wróciłem na moment do domu. Oczywiscie na dole spotkalem sie z policja. Zostalem spisany, hałasu nie udowodnili. Byli raczej przycylni. Ale podobno standardem po czyms takim jest wizyta dzielnicowego.
No i po dwóch dniach na chatę władował się dzielnicowy. Otworzylem, bo myslalem, ze kolega sie wyglupia. Swoja droga glupia sprawa "kto tam?" "policja" "taaa... policja... ups, dzień dobry". Wszedł dzielnicowy ze swoim przydupasem, zaczęli pytac o halas, to powiedzielismy jak jest, ze sasiad pierdachnięty, itp.
W ostatecznym rozrachunku wzieli dowody i poprosili o umowe najmu i meldunek. No my, ze meldunku nie mamy. I dostalismy mandaty za brak meldunku, 5 dyszek "i to z laski bo mogliscie dostac 500". Oczywiscie dowiedzieli sie, ze mieszkaja tu studenci prawa, wiec zaczelo sie (jakis kretyn po zawodowce opowiadal nam, ze "nieznajomosc prawa szkodzi")...
No i stwierdzili, ze nawet jak do rodziny jedzie sie na 3 dni to trzeba sie zameldowac tymczasowo. Hilander jestes w stanie to obalic?

Loon [ Panicz ]
Aha, no i oczywiscie w okolicy sa takie schodki, na ktorych notorycznie pije okoliczna dresiarnia, kumpla juz raz skroili, mnie probowali skroic. Ale nasza droga polska policja woli nachodzic spokojnych studentow, ktorzy im nie spuszczą łomotu, zamiast zabrac sie za stojocych 30 metrow od klatki dresiarzy...
QrKo_ [ ]
Powiem tylko ze wspolczuje.
Moze nie mamy mieszkania 100m2 ale nikomu nie przeszkadza muzyka czy film puszczony na normalnej glosnosci o godzinie 1 w nocy. Cala noc chodzimy po mieszkaniu, gadamy normalnie, trzaskamy w kuchni, trzaskamy w lazience i tak dzien w dzien :-)
Sorry za OT, ale naprawde wspolczuje :)

Loon [ Panicz ]
Nie Ty jeden. Juz wiemy czemu poprzedni studenci wyprowadzili sie z tego mieszkania, bo wydawalo nam sie to podejrzane :P.
I tak sobie mysle, ze ja tez albo sie wyprowadze, albo zostane ascetą i za rok będę recytował z pamięci i po łacinie całe ius gentium i ius civile ;).

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Gdzie dokladnie mieszkasz ? :)

Loon [ Panicz ]
Na Słonecznej, to jest niedaleko Silverscreen przy Puławskiej i Spacerowej z drugiej strony :)

eLJot [ a.k.a. księgowa ]
Loon - będzie z Ciebie niezły prawnik, nie ma co! :P

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Loon -> Dzieki.
Bedzie niestosownie jesli zapytam ile Was tam mieszka i ile placicie od lebka ?

Coy2K [ Veteran ]
bajka byłaby bardziej cukierkowa gdybyś te zapasy przesunął na 21:59, a zamiast butów wstawił laczki :)))
Loon [ Panicz ]
DWZ - to znaczy nie ma problemu, ale czy aby przypadkiem nie jestes z jakiegos urzedu do spraw meldunku ;)))? Sorki, po IV RP jestem przewrazliwiony :P.
Coy2K - oj tam ;). Na serio bylo cicho :). A nawet jesli to wkurzac sie o takie pierdoly?
Coy2K [ Veteran ]
to jest tak jak w tych filmach gdzie ta sama historia skrajnie różni sie w zaleznosci od tego kto ją opowiada :)

Loon [ Panicz ]
Sąsiad opowiada, ze caly ostatni weekend był burdel i dwudniowa impreza i żyrandol spadł. Ciekawe, bo wszyscy pojechali do domów :). Kto jest bardziej wiarygodny?

Coy2K [ Veteran ]
pójdź z tym do sędziny Anny-Marii Wesołowskiej
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Loon - a wez nie sraj.
mi mieszkanie okradli we wroclawiu, zakosiili laptopa, creative zen vision m, 2 komorki i 1200zl i sie nie zale.
takie jest zycie po prostu.
sasiad moze ci skoczyc, a mandatu mogles nie przyjac. wtedy albo sprawa idzie do sadu grodzkiego (gdzie masz albo znajdziesz wielu swiadkow swojej niewinnosci), albo policeman odpuszcza, bo mu sie nie chce na rozprawy chodzic.
sasiadowi polecam zapodac kilkidniowa sesje ostrego, twardego metalu, wtedy moze zacznie doceniac cisze plynaca z twojego mieszkania. nie daj sie zastraszyc! placisz - mieszkasz = robisz co chcesz.

HopkinZ [ Legend ]
Cojocie, Ty się nie nabijaj z prywatnych mediów. Mój wykładowca od "podstaw prawa" powiezdiał, że Anna-Maria to świetny, popularno-naukowy (wedlug mnie z naciskiem na 'nie'popularno) program, który warto oglądać, żeby zobaczyć co w sądzie piszczy :D.
offtop sorry :-).
VOSTOK [ Gitarczok! ]
nie daj sie zastraszyc! placisz - mieszkasz = robisz co chcesz.
tjaaa - traf na pizgnietych sąsiadów i w zasadzie jedyne o czym myslisz to jak by się wyprowadzić :[.
Przy wynajmie mieszkania są dwie opcje - płacisz podatek dochodowy i śpisz spokojnie, nie płacisz i modlisz się żeby nikt zyczliwie nie doniósł. Jeśli do tego okaze się że sąsiadzi mają tendencję do zatruwania życia to kaplica.
Zazwyczaj mało komu się chce tymczasowo zameldowac wynajmujących mieszkanie studentów, a bez meldunku ciężko walczyć z nadwrażliwym sąsiadem o normalne życie :/......
@Loon - jak masz opisane na mandacie wykroczenie?
Misiak [ Pluszak ]
1. Podatek dochodowy od stancji wynosi 20%.
2. Obowiązek meldunkowy został zniesiony któregoś tam kwietnia roku pańskiego 1994. Chyba 14tego lub 28, nie pamiętam :D
Linki 1.
zresztą możesz to wygoglać.

Loon [ Panicz ]
VOSTOK - no wlasnie "niedopełnienie obowiązku meldunkowego".
Tym samym jakim cudem mogę dostać mandat za coś, co zostało zniesione 10 lat temu? :)
BIGos - no to faktycznie nieszczęście i szczerze współczuję, ale mam się dawać robić w konia jakiemuś moherowemu sąsiadowi i pieskowi po policyjnej, bo im się tak podoba? :_
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Loon- juz sie dales.
przyjales mandat
Sinic [ ]
Loon, przyszly wybitny prawniku :), zanim zaczniesz sluchac forumowych prawnikow przeczytaj dokladnie ten tekst z google. Bardziej zawily niz orzeczenia, ale jednak cos tam sie dowiedziec mozna. Miedzy innymi tego, ze nie zostal zniesiony... Calosc tekstu sie klania. Orzekaja tam iz jest niezgodny z czyms, ale zgodny z czyms inny. I pozostaje w movy.
sasiadowi polecam zapodac kilkidniowa sesje ostrego, twardego metalu, wtedy moze zacznie doceniac cisze plynaca z twojego mieszkania. nie daj sie zastraszyc! placisz - mieszkasz = robisz co chcesz
Rozne bzdury tutaj na forum czytalem. Ale czy ktos sie spotkal z wieksza brednia kiedys? Wlasciwie zbiegiem bredni. Kocham forumowych prawnikow, zawsze mozna sie posmiac ^^
Do tej propozycji szczerze sie nie radze dostosowac. Nawet jesli bys wykupil to mieszkanie na wlasnosc, nie mowiac o jakichs tam formalnosdciach meldunkowych.

Loon [ Panicz ]
Proszę darować sobie te uwagi z "forumowym prawnikiem", bo w chwili obecnej jestem na historii Anglii, definiensach i niewolnikach w Rzymie. Nikt jeszcze z taką wiedzą nie uniknął mandatu :).
Temat byl o czyms zupelnie innym, dostalem satysfakcjonujaca odpowiedz, a teraz to juz tylko luźne improwizacje na ten temat.
Sinic [ ]
Loon, przyszly wybitny prawniku :), zanim zaczniesz sluchac forumowych prawnikow
Z Ciebie sie moze smialem, ale zyczliwie ;) Studiujac na pierwszym roku prawa oczywiscie nie masz o prawie pojecia i zdajesz sobie z tego sprawe. Ale forumowi prawnicy to prawnicy pelna geba. O prawie wiedza tyle, ze znaja je lepiej niz kazdy dowolny prawnik ;p