GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jakie największe głupstwo zrobiliście w dzieciństwie?

30.10.2007
18:31
smile
[1]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

Jakie największe głupstwo zrobiliście w dzieciństwie?

Jestem ciekaw jakie największe głupstwo zrobiliście w dzieciństwie? Było juz takie coś w bodajże
137 nr CD-Action w NL, jednak tam mogli sie wpisac nieliczni, a na pewno dużo osób wśród GOL-owiczów mialo równie śmieszne historie:)

30.10.2007
18:38
[2]

N|NJA [ Senator ]

Duża czesc historyjek w CDA była wzięta z GOLa


30.10.2007
18:40
smile
[3]

Lilus [ The Feline Gunslinger ]

Uotewa, było, ale wątek pozytywny, ale najgłupsze rzeczy trudno (i głupio) sobie przypomnieć.
W wieku trzech lat (czyli jakieś 15 lat temu) chciałam być miła dla rodziców i wyczyścić magnetowid z kurzu.
Ale nie wiedziałam, że obmycie go solidnie mokrą ścierką, taką wyjętą z kubła i niewyciśniętą, to słaby pomysł.
Ale w tym wieku można się było powoływać na niewiedzę ;)
Magnetowid został naprawiony i działa do dziś :D

30.10.2007
18:42
[4]

garnaszek [ Chor��y ]

Wzialem do buzi fujare brata podczas kapieli (serio :D)

30.10.2007
18:44
[5]

N2 [ negroz ]

garnaszek -> Też wielka mi rzecz. Mój ojciec gra na harmonijce, gdy byłem mały tez raz wziałem ją w usta.

30.10.2007
18:45
[6]

cinekk [ Baccara ]

Duża czesc historyjek w CDA była wzięta z GOLa

Na przykład moja. :)

30.10.2007
18:54
[7]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Zjadłam dziadka paprotkę, obcięłam sobie włosy, prawie odgryzłam bratu palec i takie tam ;P

30.10.2007
18:56
[8]

garnaszek [ Chor��y ]

N2 --> a Twoj tata sika harmonijką?

30.10.2007
19:08
smile
[9]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Zjadłem pomadkę mojej mamie (ale mnie brzuch bolał)

30.10.2007
19:18
smile
[10]

^KoKoT^ [ Generaďż˝ ]

<- garnaszek, rozwaliles mnie ;D

Co do tematu, w sumie nic mi nie przychodzi na mysl ;)

30.10.2007
19:20
[11]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

N2- garnaszek -> Też wielka mi rzecz. Mój ojciec gra na harmonijce, gdy byłem mały tez raz wziałem ją w usta

myslalem ze walne jak to przeczytalem

30.10.2007
19:24
smile
[12]

ambu_ [ Pretorianin ]

* Wlozylem sobie pionek do gry w chinczyka do nosa... nie mozna bylo go pozniej wyjac. Wizyta w szpitalu.
* Gdy rozcialem sobie reke wielkim nozem [odcinalem glowe dinozaurowi z gumy], to zamiast powiedziec o tym rodzicom, to pobieglem na dwor i zeby zatamowac krwiawienie zasypalem rane ziemia... dostalem zakazenia krwi.
* Ukradlem najlepszemu koledze zabawke z kinder niespodzianki - zaluje do dzis.

30.10.2007
19:26
[13]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Hmm były takie gumowe łapki, które się przyklejały do wszystkiego. Myślałem, że to żelka i tak jakoś poszło...

Czy pójście do przedszkola w piżamie z GŁĘBOKIM przekonaniem, że się przebrałem pasuje ?

Zakopałem się w piaskownicy tak, że trzeba było mnie ratować.

Zrzuciłem kuzyna z drzewa (ok. 4-5m)

Więcej grzechów nie pamiętam albo nie chcę się nimi dzielić ;)

30.10.2007
19:33
[14]

Voutrin [ Snop dywizora ]

Puscilem sie z gory na 2-3 razy wiekszym odemnie rowerze bez hamulcow, mogac wybierac pomiedzy wjechaniem na pelnym gazie na ruchliwa obwodnice, czy czolowym zdezeniu z murem wybralem to drugie, pierwszy raz w zyciu widzialem wtedy gwiazdy, a kumpel do dzis nie wie, kto mu wtedy zmasakrowal kolazowke ;-]

30.10.2007
19:37
smile
[15]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

eee pokazazywanie co ma sie w majtkach na 6 urodzinach ;P 3 dziewczyny pokazaly ;)

30.10.2007
19:42
[16]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Nie wiem czy sie kwalifikuje,bo w sumie ostatecznie nic sie nie stalo. Ale jak bylem maly, to podobno(nie pamietam, mialem ze 4-5 lat) raz stalem przy ulicy, czekalem, az samochod bedzie sie zblizal i wtedy w ostatniej chwili przebiegalem na druga strone:) I tak w kolko, az w koncu zobaczyla mnie sasiadka i przyprowadzila do matki, ktora myslala,ze grzecznie bawie na podworku:)

30.10.2007
19:46
smile
[17]

bartushan [ zjem Twój mózg ]

Byly swieta 24 grudzien :D jako maly bak z rodzinka bylem u siostry mamy :D no i podobno szla tam gadka ze ciotka nie chce widziec swojego brata zarazem brata mojej mamy :D kiedy wujcio przyszedl z rodzinka ja wyskoczylem i to powiedzialem. Do dzisiaj rodzina sie nie znosi ^^

Hm baiwlem sie w domek z dziewczyna o 6-8 lat starsza nie jestem w stanie powiedziec dokladnie :D ale napewno ta granica.

2 laski klocily sie ktoa ma byc moja zona :D

podkradlem rodzica papierosa palilem i sie nie zaciagalem.

30.10.2007
19:50
smile
[18]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

:D
to ja raz sie wywrocilem starlem lokiec do krwi i zasypalem kurzem ... :|
wkladalem paluchy do gniadka , lowilem wedka rybki w akwarium , kierowalem maluchem ojca i wjechalem w jakies glebokie bloto :D 3 h wyciagalismy samochod :D
lapalem zaby potem budowalem cele w piasku , prawie zawsze na drugi dzien ich nie bylo :(
klócilem sie z siotra o wieczorynke :D(rekoczyny)

chyba tyle, ja bylem grzecznym dzieckiem :D;]

30.10.2007
19:53
[19]

Trael [ Mr. Overkill ]

Bawiłem się wackiem i teraz mam włosy na dłoniach. Żałuję do dziś...

30.10.2007
19:55
smile
[20]

cycu2003 [ Legend ]

z tego co pamietam palilem zapałki razem z pudełkami na podłodze, obok dywany i pełno materiałów łatwopalnych

30.10.2007
19:56
[21]

Guardb [ Chor��y ]

hmm jedyne co pamiętam to to że pomalowałem psa na zielono

30.10.2007
19:58
[22]

Taikun. [ NINTENDO ]

przeleciałem kolegę

30.10.2007
20:00
[23]

_MaZZeo [ Generaďż˝ ]

Duża czesc historyjek w CDA była wzięta z GOLa


W tym i moja. To ta o dzieciaku który sobie przykleił gumę do żucia do włosów. :)

30.10.2007
20:05
[24]

kamyk_samuraj [ Senator ]

Gdy ojciec po naprawie telewizora zostawil srubokret niebezpiecznie blisko owego teleodbiornika, wprowadzilem do niego 'drobne' usprawnienia - byl niewatpliwie zadowolony, gdy zauwazyl, ze jego maly synek podziurowil srubokretem membrany glosnikow.

O takich zdarzeniach, jak kapanie chomika w akwarium z rybami nie wspomne. Biedaczek po tym strasznie kichal i w koncu zdechl.

30.10.2007
20:09
[25]

k2o [ !TlEnEk PoTaSu! ]

Przypomina mi sie jedynie, że prasowałem dywan w pokoju. Był potem taki ślad.

30.10.2007
20:12
[26]

gandalf2007 [ Pretorianin ]

GDY MIAŁEM 7 LAT ZŁAMAŁEM DO POŁOWY ZĘABA PRAWĄ JEDYNKE NA LODOWISKU O LUD POTEM GDY MIĄŁEM 8 LAT ZJECHAŁEM CIĄGNIKIEM PROSTO W DOM SPORO MÓWROWANIA POTEM W WIEKU 12 LAT ZACHAMOWAŁEM PRZEDNIM CHAMÓLECEM I ZNOWU W ASFALT ZĘBĘMPRZY PRĘDKOŚCI 50 NA GODZ MIAŁEM LICZNIK TO WIDZIAŁEM I ZNOWY PRAWA JEDNYKA TERAZ MAM PROCELANOWEGO P RAZ 3 LEPIEJ NIE PYTAJCIE CO ZROBIŁEM

30.10.2007
20:15
[27]

K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]

Taikun-->Loona?

Przemycalem cukierki we wlosach, az pani higienistka nie zauwazyla.
Kupowalem piraty :(
Spowodowalem ucieczke katechetki.

30.10.2007
20:20
[28]

Zabójca14 [ Maxxx Blood ]

wiem że to zabrzmi dziwnie, ale jak miałem 5 lat i sie nudziłem wziąłem kredę i pomalowalem całkiem tak sciane na ile mi pozwalały ręce i wzrost (czyli około 120cm). I poźniej skonczylo sie tym że kupilismy (pierwsze) tapety do mojego pokoju, tak też można wjasnic skad sie wziely u mnie tapety.

30.10.2007
20:22
smile
[29]

Wiewiórk [ Szyszka Pospolita ]

odciąłem sobie małego i sprzedałem siostrę Turkom

30.10.2007
20:24
[30]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

teraz sobie tak myslalem i prypomnialo mi sie kilka historyjek:
-raz jak jadlem platki byla resztka mleka a mama akurat zaparzyla wode no to se ja dolalem a wczesniej mnie mama ostrzegala zebym tego nie robil (oczywiscie bylem madrzejszy i nalalem :P) z platkow zrobila sie jakas paciaja a ja jak najszybciej chcialem wypic ten wrzatek(jak mnie gardlo bolalo nie wspomne :P)
-raz robilismy zawody kto mocniej zachamuje na rowerze i zrobi dluszy slad przez przypadek nacisnalem przedni chamulec,przelecialem przez kierownice upadlem na ulice (na naszej ulicy to tylko kamien i piach)cala skore na tulowiu mialem zdarta
-kiedys bawilismy sie zapalkami i podpaliem z kumplami sucha trawe(na szczescie wszystko przebieglo sprawnie i nikt nie zostal ranny :) )

30.10.2007
20:28
smile
[31]

Loon [ Panicz ]

Kaban - najłatwiej odwrócić od siebie uwagę i zwalić winę na innych, co :)?

30.10.2007
20:32
[32]

mycha921 [ Invisible ]

Wylałem 5 litrów brązowej farby na przedpokoju. Ojciec nie był zachwycony...

30.10.2007
20:32
[33]

endrju771 [ Teleinformatyk ]

3 latka - mamuśka mi opowiadała, że wypiłem kielona wódki, bo namówił mnie brat.
5 latek - w przedszkolu siusiu na dywanik, no i raz na kuzyna. Wylewanie wody z kałuży na środku ulicy.
8 lat - w podstawówce już zjedzenie kawałka mydła.
11 lat - zatkanie dla wujka kartoflem wydechu w samochodzie na wiosce.
12 lat - na weselu brata rozpracowałem z drugim bratem 0.5l, potem mnie niósł do domu, a mamuśka... bez komentarza jaki bulwers :D
14 lat - jako redaktor gazetki szkolnej, z kumplem napisaliśmy, jak mówimy na nauczycieli, jak to zaczepił nas na korytarzu szmul i zaczęła gadać o tym, jak to robiła loda...

Więcej nie było, nie pamiętam, albo nie chcę pamiętać :))

30.10.2007
20:33
smile
[34]

Taikun. [ NINTENDO ]

Loon >> hłe ? nie byłeś wtedy dobry ... oj nie

30.10.2007
20:34
smile
[35]

szaszłyka? [ Leo Messi ]

- Przykleiłem sobie gumę do żucia na oko, wlepiła mi się w rzęsy i kilka straciłem przy odrywaniu :)
- Przedni hamulec w rowerze i głową w krawężnik
- Walnąłem kuzynkę hulajnogą
- Wbiłem sobie śrubokręt w rękę (specjalnie :/)
- Zrobiłem sobie samolocik z 20zł mamy a potem rozdarłem

30.10.2007
20:41
smile
[36]

Wiewiórk [ Szyszka Pospolita ]

a co z brakującym zębie w twoim uzębieniu :P

Kuzynka Ci hulajnogą oddała ?

przypomniało mi się :

w przedszkolu napisałem z kumplem dla jaj przekleństwa i później z tą kartką latałem wypadła mi Dyrektorka Przedszkola przeczytała i ... serio serio :P

30.10.2007
20:41
smile
[37]

Foks!k [ Volleball - ]

Cale życie człowiek jest dzieckiem i robi głupie rzeczy :)

Bylo tego wiele, bardzo wiele :D

Idac u babci w zime w gumakach (cholernie sliskie ) po podwórku poślizgnąłem sie i wwaliłem sie twarza prosto w krowia kupe.


Jadac rowerem tak zahamowałem ze napoczatku poleciałem lekko do przodu zsunelem sie z siedelka i nagle spadłem kroczem, na ramę (bolało)


Gdy bylem calkiem maly, pewnej niedzieli w kosciele ksiadz mowi "moja wina moja wina" a ja sie wydzieram " panie boze to nie moja wina ze marta(moja siostra) nie ma jeszcze zębów xDD " Do dzis rodzice sie z etgo śmieją xD

30.10.2007
20:46
[38]

szaszłyka? [ Leo Messi ]

WiWi: Może nie kuzynka i może nie hulajnogą :P Ale ktoś na pewno :)

spoiler start
B.R.A.T żeś my się dla jaj bili ale jakoś tak wyszło że się polała krew ;p
spoiler stop

30.10.2007
20:52
smile
[39]

piesiec_07 [ Centurion ]

- Pomalowałem 100 PLN mazakami xD
- Przedni hamulec w rowerze i bum !
- Biegałem po błocie xP
- Rąbneła mnie huśtawka :P
- Chyba szybę wybiłem.

Więcej nie pamiętam. :]

30.10.2007
20:52
[40]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Na kiedyś usuwałem śnieg z samochodu. A że byłem wtedy niski to aby dosięgnąć nieosiągalnego wtedy środka dachu samochodu pomogłem sobie ... małą łopatą. Skończyło się na kilku rysach na karoserii.

30.10.2007
21:02
[41]

k2o [ !TlEnEk PoTaSu! ]

Przypomniało mi sie jeszcze jedno. Brama była zamknięta i jakies 2 cm od niej stał samochód, a że ja wsiadłem sobie do autka, to i przekręciłem kluczyk. Auto trochę sie ruszyło, i bramę przestawiło.

Albo z kolega przepychaliśmy jego auto (znaczy sie ojca kolegi) a że auto było na podjeździe to daliśmy na luz i sprzęgło. Pchnęliśmy je i stoczyło sie z podjazdu i wjechało na drogę. Potem staraliśmy sie wypchać spowrotem, ale nie daliśmy rady, więc kumpel odpalił i zamiast 1-ki dał R-ke, auto wjechało w słup, jego ojciec nie był zadowolony, przez jakiś miesiąc nie przychodziłem do niego.

Troche chaotycznie napisane.

30.10.2007
21:08
[42]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Nauczyłem się grać na komputerze.

30.10.2007
21:13
[43]

Robcio1222 [ Ubinator ]

Próbowałem podłączyć cytrynę do prądu żeby się zaświeciła(wtyczka do gniazdka z obciętym kablem +cytrynka)

30.10.2007
21:19
[44]

siekator [ Król Rybak ]

Było

30.10.2007
21:21
[45]

bartushan [ zjem Twój mózg ]

Hehe kilka lat temu moze 4-5 albo i wczesniej zobaczylem u babci na klatce takiego fajnego kaktusika wiec dotknalem go palcami, mial tak male igielki ze powbijaly mi sie do calej reki po czym Bartuś wpadl na zajebisty pomysl i wyrywalem je zebami, hehehe nie chcecie wiedziec jak bolal mnie jezyk :D

30.10.2007
21:28
[46]

gromusek [ Street View ]

- nasikałem mamie do szafy (brat podpuścił)
- nie wiedziałem jak sie hamuje na rolkach to zahamowałem łbem o kraweznik
- skoczylem z szafy na szklanke (2mm i nie mial bym oka, do tej pory mam duza widoczna blizne na twarzy jakies 5-6cm)
-podpalilem babci fotel w domu swieczka ( o maly wlos i domu by nie bylo)

bylo tam pare jeszcze ekscesow

30.10.2007
21:44
smile
[47]

Mortarospl [ Centurion ]

Ja kazdego przebije:
1-Kiedys z bratem podpalilem ląke niedaleko mojego domu(ugaszalem sloikiem) bo nie chcialem miec lipy.
2-wtarlem siostrze jak spala banana we wlosy ale krzyczala jak sie obudzila.
3-jak bylem w przedszkolu to zebralem mafie kumpli i mielismy pistolety do zabawy i napadlismy na dziiewczyny bawiące sie lalkami w domek...

30.10.2007
21:44
[48]

Kubixx00 [ Chor��y ]

a ja jak byłem mały to jadłem mydło.... bo bardzo mi chyba smakowało, hehe niepamiętam zresztą ale wiem że musieli chować przedemną mydło bo zostawały tylko w mydle małe ślady po zebach xD

No i jeszcze jak byłem mały to związałem z bratem siostre która lezła na ziemi w pokoju jakieś 20min zanim mama niewróciła (miała związane nogi i ręce a potem przywjązaliśmy jej nogi do rąk HAHA

30.10.2007
21:44
[49]

zylla® [ Pretorianin ]

oj ja tego sporo miałem

3 lata - wpadłem do stawu z kaczkami w Wiesbaden (ojciec musiał pomnie wskoczyc)
4-5 lat moj najlepszy kumpel (z tamtych czasów) chcial pożyczyć super giere Contra :P
oczywiscie odmowilem ale on poszedl do mojej siostry niestaty pozyczyl ową gre
JA jako zbulwersowany postanowiłem pojsc do niego poprosic jego mame oto by go zawołała i mu tak wpieprzyc ze mu sie krew lała z nosa (do dzisiaj załuje)

6-7 lat Udawałem ze szukam mamy i biegalem po plaży (oczywiscie sie zgubilem naprawde)

w wieku 10 lat powiedzialem nauczycielce od niemieckiego ze mama jezdi zemna na przemyt alkoholu do niemiec (wiecie strefy wolnocłowe :P)

12 lat w czasie przerwy w szkole postanowiłem z kumplami pobiegac po zamarznietej kałuzy (około 15 m2) na boisku szkolnym los tak chcial ze w srodku kałuży lód nie wytrzymal.....
skaczylo sie natym ze postanowilisimy robic wyścigi na bosaka (okolo -5 stopni C)

duzo tego bylo ale nie pamietam za wiele

30.10.2007
21:55
[50]

Tołstoj [ Kukuruźnik ]

Podpaliłem psie odchody na wycieraczce pod drzwiami plebanii. Gdy proboszcz nas złapał...To był prawdziwy Stalingrad...

30.10.2007
22:06
[51]

Tomcio_666 [ Płatki Addicted ]

No to uwaga bo teraz będzie ostro.

1. Dawno dawno temu na weselu siostry (miałem wtedy 7 lat) matka powiedziała mi, że jak będe chciał iść do toalety to mam jej dać znać a ona powie mi gdzie jest kibelek. No i po jakimś czasie podchodzę do matki i mówię jasno że chce mi się s*ać. Jak się po chwili okazało to nie była moja mama tylko jakaś obca kobieta ze strony pana młodego...

2. Równie dawno temu zamknąłem psa w łazience, bo chciałem wyjść na dwór a nikogo nie było w domu, a nie chciałem żeby pies latał po całym mieszkaniu. No i pech chciał, że nie zauważyłem, że w łazience stoi otwarta puszka z farbą...miny ojca chyba nigdy nie zapomnę, tak samo jak odświerzonego image'u psa :)

3. Będąc w wieku przedszkolnym byłem pewnego razu u lekarza. Na następny dzień miałem iść z mamą ponownie na badanie moczu. Budzę się w nocy i mówię mamie że chce mi się siku, a ona pokazuje mi słoik do którego mam się wypróżnić. Ponieważ byłem zaspany i dosyć wku***ony zignorowałem mamusię całkowicie i zlałem się na dywan.

30.10.2007
22:57
[52]

Chudy The Barbarian [ Generaďż˝ ]

Eee ... Dorysowywałem w jakiejś książce o syrenkach cycki dla nich jak byłem mały i ciocia to zobaczyła :D

30.10.2007
23:14
[53]

szymon_majewski [ Senator ]

Och duzo tego bylo:

Wybiłem przednia szybe w Skodzie na parkingu i zamiast spieprzac stamtad to wszedlem do srodka i wyrwalem kierownice (9 lat)

Wrzucilem do ogniska puszke po lakierze do wlosow

Poszedlem do domu od kolegi na boso (15 min drogi)

Wlozylem wtyczke do kontaktu. Bez kabla ... gdyby nie moj kolega stracilbym reke

31.10.2007
00:47
smile
[54]

Hitmanos [ 47 ]

Najgłupsza rzecz? Palenie ogniska na środku pokoju z kolegami w domu i pieczenie kiełbasek w wieku 11 lat :)

31.10.2007
00:53
[55]

Zupsky z Bree [ Konsul ]

Dachowanie maluchem przy 100 km/h na polu .

31.10.2007
01:12
[56]

hilander [ ]

wszyscy piszą o swych małoletnich ekscesach pt. tu wybilem szybe tam rozbilem wazonik ...

ja wiem, że autorowi wątku chodzi m/w ao takie odpowiedzi

natomiast odpowiadając szczerze na pytanie z topiku to :

powiedzialem swoim rodzicom, ze ich !@&!#! ... (delkatnie BARDZO ujmując nie kocham) - ot młode buntownicze czasy

z perspektywy czasu uwazam to za totalną głuptę ... każdy chyba musi dojzec zeby takich pseudo głupt nie plesc

<edit literowka> to chyba za duza ja na mnie pisanie po (tralalala) ;)

podrawiam niemniej jednak serdecznie

31.10.2007
04:57
[57]

Tobias [ Pretorianin ]

Jak byłem mały to jak pewnego razu rodzice spali jeszcze z rana, ja wkradłem się do ich sypialni i włożyłem swój głupi łeb do środka szafki nocnej mojej mamy ( nie wiem, w jakim celu ) i zaklinowałem się na godzinę, rodzice wylali mi na łeb pół litra oleju, żeby mnie wydostać. Od tamtej pory nie znoszę szafek nocnych.

31.10.2007
06:05
[58]

koci_kwik [ Podrap mnie po plecach ]

Ja też spowodowalem ucieczke katechetki. - to sobie przypomnialem jak posta przeczytalem.. hehe
rzucilem w siostre motoczka i niestety trafilem....- to nie było specjalnie tylko chcialem jej podac a mi sie isc z nia do niej nie chcialo....- pogotowie przyjechalo,
podbieralem babci z plaszcza monety , ktore sobie zbierala na ofiare do koscialo, a jak bylo widac ich drastyczna mala ilosc, to wkladalem o mniejszzych nominalach... ;(

podczas stanu mojennego , nic w sklepach nie bylo.. ktos to panieta?? hehe
a moja mama dostawala paczki od ojca ze slodyczami art spozywczymi i takie tam... chowala to
ja to znalazlem i wszystko sam zerzarlam
oczywiscie sie strulem z obrarstwa, ale nie mogle,m sie opanowac

więcej grzechów nie pamiętam, postanawiam poprawe.... ;))

31.10.2007
06:23
smile
[59]

piecupiecu [ Konsul ]

Zrobiłem ognisko na parterze bloku w kącie tóż pod zaworem gazowym... chyba nie zdawałem sobie sprawy z tego co mogło się stać....

31.10.2007
09:06
[60]

sinbad78 [ Calm like a bomb ]

1) podpaliłem mieszkanie babci - ognisko w spiżarce - w puszcze po mące tortowej a wszędzie do okoła suszone grzyby, pierzyny itp - przeżyłem - babcia też dziadek też ale tej nocy spałem pod kocem
2) bawiłem się w gwiezdne wojny z kolega - walczyliśmy wielkimi nożami do chleba (wiecie takimi długimi i wąskimi) po zabawie zobaczyłem że walka aż nadto się udała bo całe ostrza były wyszczerbione - dziarsko zabrałem się za kamuflowanie zabawy. Zacząłem ostrzyć te na takiej osełce z dwoma rzędami zachodzących na siebie okrągłych metalowych płytek (nie umiem tego inaczej wytłumaczyć sorki) - a że musiałem się dobrze przyłożyć do ostrzenia - chwyciłem mocno osełkę, nóż i... tak rozchlastałem sobie palec wskazujący ręki która trzymałem osełkę do kości że ... zemdlałem. kolega uratował mnie :) dzwoniąc na policję :)
3) ogoliłem nogi (14 lat) podczas kąpieli
4) zjeżdżałem rowerem bez hamulców po bardzo długich schodach - na samym dole przeleciałem nad kierownicą i złamałem rękę (to było drugie złamanie (z sześciu w ogóle))
5) rzucaliśmy do siebie z siostrą poduszkami - chciałem wygrać z nią i chwyciłem taka ciężka poduszkę - w sumie była mała ta poduszka ale w poszewce takiej jakiejś grubej - i rzuciłem siostra stała na linii ja - poduszka - siostra - zamknięte drzwi z dużą szybą - przeleciała przez nią razem z poduszką - mało brakowało z by dziewuchę zgilotynowało.
6) kolega znalazł figurkę transformera na placu zabaw podczas przerwy. podczas długiej przerwy zostawił ją na ławce... ehmm nie jestem z tego dumny. Oddałem po tygodniu zabawy.
7) Byłem na grandzie w ogródku plebanii - było ciemno - śliwki najlepsze (do dziś nie jadłem smaczniejszych) - na zakrystii skończyły sie jakieś zajęcia i ... tak nastraszyliśmy księdza że gość uciekał jakby go diabeł ścigał

Chamskie
8) Nie za bardzo mi się układało z siostrą - dokuczałem jej okrutnie - straszyłem ją i terroryzowałem - najbardziej bała sie jak rodzice wychodzili z domu i zostawiali nas samych. Raz mam poszła na górę do suszarni i mała wpadła w nastrój - Kiedy mama wróci? - Ja: Nigdy! HAHAH- dalej możecie sobie wyobrazić. Siostra wpadła w taką histerię że.. no ryczała i ryczała a ja jak nakręcony : Nigdy NIGDY!!!. Spazmów dostała i zaczęła wymiotować przestraszyłem się
i kazałem jej zostać w kuchni którą obrzygała. A ona dalej i dalej - Tak powstało kilka kałuż rzygów a siostra na kolanach wśród nich. Mama wróciła i dostałem za swoje.

9) Doświadczenia z nadmanganianem potasu i gliceryną na balkonie przy butlach gazowych
10) Popisałem babci tapetę - ale kto tego nie zrobił

31.10.2007
09:44
[61]

Zapruder [ Man_Moment_Machine ]

Hmm... duzo dziwnych akcji przeprowadziłem, ale pierwsze o czym pomyślałem to wywołanie niewielkiego pożaru, jak miałem jakiś 8-9 lat =]
Od zawsze miałem jakieś zamiłowanie do ognia, wszystko co sie paliło było fajne =] (heh, do dzisiaj mi to zostało ;) ). Wrocilem sobie pewnego dnia ze szkoly, rodzicow jeszcze nie było, no to oczywiscie postanowiłem sie pobawić świeczką i zapałkami. Zapalilem swieczke, postawilem na półce. Wszystko by było ok, gdyby na tej półce nie stało pełno ksiazek, i - co najgorsze - wiklinowy koszyk, zaraz nad świeczką (a takie rzeczy cholernie szybko się palą i strasznie dymią).
W efekcie zjarałem cały koszyk, bo zgasić tego nie szło, wszytskie książki na półce odeszły w zapomnienie, ściana i sufit zmieniły kolor na czarny, a w pokoju nie było widać nic co znajduje się dalej niż metr :P

Wtedy zgarnąłem chyba największą burę mojego życia [ ' ]. Ale wspomnienia są =]

31.10.2007
10:09
smile
[62]

bikero [ -bitpie- ]

mysle ze okolo6 lat.akurat byl moment jak wylewali na dachach smole.no to sobie wskoczylem do srodka i "nurkowalem" pozniej poszedlem do domu i niepytajcie o zdrapywanie zaschnietej smoly na calym ciele
jakies 7 lat-chcialem sprawdzic czy jak wloze drut do kontatku to mnie popiesci-no i sprawdziem-wierzcie to dziala ;)

zjezdzajac z gorki na sniegu sankach specjalnie sie przewrocilem i udalem niezywego.wszyscy po jaki mczasie sie zbiegli chcieli mi pomoc a ja udalem ze noga mnie boli - jakos glupio mi bylo bo chcialem tylko nabrac kolegow ktorzy gdzies sobie poszli

po latach-calkiem niedawno znalazlem jakies dokumenty z przedszkola i opinie lekarza na moj temat " lubi sie bic a szczegolnie dziewczyny ' :(

ojciec mi opowiadal jak bylem malutki wyszedlem na podworko zaczelem sie klucic z jakas kolezanka i nagle jak sie zamachnelem jak jej przypierniczylem to tylko upadla i dziwilem sie ze niechce wstac.ponoc wszyscy pozniej mi tlumaczyli ze dziewczyn sie niebije(przynajmniej nie jak chlopcow) a ja na to "ale ona zaczela"

a najglupsza rzecz jaka zrobilem to zarejestrowanie sie na gryonline ;)

31.10.2007
15:25
smile
[63]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

^^UP historie tu przedstawione sa naprawde niezle dajcie jeszcze kilka!!!

31.10.2007
16:22
[64]

Kozi89 [ Senator ]

Kapitany wątek :D Ja bym go uznał za kontynuacje poprzedniego.

A moja historia: Jak miałem jakieś 4 lata starszy brat i kolega podpuszczali mnie abym wylizał papierek po czipsach znaleziony na ulicy. Udało im się niestety.

Może nie głupie, ale ciekawe. Mam w domu balkon, jako, że znajduje sie on na pierwszym piętrze to nie jest on wysoko,ale jak miałem z 10 lat to wydostanie sie z niego inny sposób niż drzwiami było raczej niemożliwe. Pewnego razu brat zamknął mnie na nim, i poszedł do pokoju zostawiając mnie samego. Po 10 minutach mocno sie wqrzyłem. Zauważyłem drabinę opartą o ścianę(na pierwszy rzut oka niewidoczną), przeszyłem przez barierkę i ostrożnie zeszedłem na dół. Krzyknąłem i położyłem sie na ziemi udając martwego (zdolności aktorskie miałem już wtedy :)). Brat oczywiście odrazu sie na to nie nabrał, ale ja byłem cierpliwy i gdy w końcu otworzył drzwi i zobaczył mnie martwego na ziemi to mało sie nie popłakał. Na szczęście na czas podniosłem sie i powstrzymałem od telefonu na pogotowie.

31.10.2007
17:01
[65]

NyyKo [ Generaďż˝ ]

przegryzłem super glu i przez 15 min nie mogłem otworzyć ust . lekarz rozkrajał skalpel i lał jakimś rozpuszczalnikiem miałem 4 lata

31.10.2007
17:19
[66]

speedy24 [ Generaďż˝ ]

wyzwałem ojca jednego gościa, łepek sie poskarżył mamusi, a ta przyleciała do mnie do chaty i na dzień dobry zarobiłem liścia w pysk, i może to by nie było takie dziwne gdyby nie to że ze strachu i z bólu polałem sie w gacie-- he he.

Do dziś jak mi sie to przypomni to śmieję się sam do siebie jak głupi. Dodam ze to było jakies 12 lat temu.

Od tamtej pory nie mówie tej wstrętnej babie Dzień Dobry!!!

31.10.2007
17:39
[67]

chyrlok [ Konsul ]

Rozbiłem okno sztucerem :P

31.10.2007
18:02
[68]

Macco™ [ CFC ]

rozbiłem przednią szybę samochodu rzucając w nią śrubokrętem ponieważ chcialem trafic brata ktory siedzial samochodzie

pociolem bratu rece scyzorykiem
zjadlem glistę

to takie najciekawsze ogolnie bylem zywiolowym dzieckiem i bardzo energicznym :D

05.11.2007
14:22
[69]

smuggler [ Patrycjusz ]

Wszystkim autorom dzienks w imieniu rubryki Na Luzie w CDA :)

05.11.2007
14:23
[70]

Apach [ Generaďż˝ ]

smuggler-> Będą w najnowszym CDA te historyjki? :)

05.11.2007
14:59
[71]

SnT [ U R ]

1. Nie długo po tym jak nauczyłem się jeździć na rowerze, chciałem troszkę przy kozaczyć i wjechałem z nadmierną prędkością w zakręt zaraz obok mojego domu...no i wpadłem do rowu - wszystko było by fajnie gdyby nie fakt że był to rów pełen gnojówy. Tata kąpał mnie 7 razy :D.

2. Standardowa bójka ze starszym bratem skończyła się nie standardowo - brat przeleciał przez szybę w drzwiach.

3. DeBest. Brat uczył się przed egzaminem na prawko jeździć samochodem i raz zabrał mnie ze sobą - wszystko szło fajnie do póki nie zauważyliśmy małego betonowego słupka przy cofaniu - i nasz wspaniały fiat 126p nabawił się brzydkiego wgniecenia. Braciszek sie trochę wystraszył i zaczoł mnie prosić żebym się nie wygadał rodzicom. Po powrocie do domu pierwsze co powiedziałem wchodząc do domu to: "ALE BYŁA KRAKSA !!" :D.

05.11.2007
15:09
[72]

koziolekl [ Generaďż˝ ]

Jak miałem z 12-13 lat przyłożyłem sobie do czoła rurę od włączonego odkurzacza, żeby sprawdzić, czy się przyssie. Przez tydzień potem nie wychodziłem z domu :D

Tradycyjne przelecenie przez kierownicę roweru, chyba każdy to przeżył :D

05.11.2007
15:48
[73]

smuggler [ Patrycjusz ]

Apach - w najnowszym nie ale na pewno w jednym z najblizszych.

05.11.2007
16:08
smile
[74]

TURIN9 [ Konsul ]

[72]
koziolekl [ Centurion ]

Tradycyjne przelecenie przez kierownicę roweru, chyba każdy to przeżył :D


No nie kazdy to przezyl bo mi jezdzac na rowerze nie udalo sie przeleciec przez kierownice ale jadac rowerem po trawniku wjechalem w niewielki dolek i polamalem widelki przy rowerze. Do domu przyprowadzilem rower niosac kolo w jednej rece a druga prowadzac pozostałości roweru:)

05.11.2007
16:25
[75]

smuggler [ Patrycjusz ]

ja polecialem przez kierownice motoroweu ale na szczescie na polnej drodze, wiec tylko sie glownie wystraszylem :)

Lat mialem z 13

05.11.2007
16:32
smile
[76]

KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ]

Wlazłem na budę dla psa, pod ciężarem dach się przechylił i spadłem z niej xD Był płacz i ból lewej ręki. Jak się potem okazało chodziłem tydzień czasu ze złamaną ręką xD a chodziłbym jeszcze dłużej gdyby nie to, że podczas zabawy w piaskownicy oparłem się o nią i zaczęło zarypiście bolec. xD
Apropo roweru, jechałem kiedyś swoim z górki, pęd powietrza zrzucił mi czapkę z głowy, niewiele myśląc zahamowałem przy dość sporej prędkości tylko przednie koło xD zrobiłem fikołka siedząc na rowerze xD

05.11.2007
16:42
[77]

nutkaaa [ Panna B. ]

Nowy rower już z hamulcami w kierownicy. Zjeżdżałam sobie rowerkiem z takiego pagórka koło podstawówki, na którego końcu był płot. Zaczęłam hamować starym sposobem czyli pedałując do tyłu... w efekcie ładną kratkę na twarzy miałam przez kilka dni :)

Karuzela na osiedlu u koleżanki. Kręciłyśmy się, kręciłyśmy w końcu przyszło mi do głowy, żeby zejść z karuzeli. To raczej przypominało ześlizgiwanie się szorując ostatecznie twarzą po piachu. Podczas wstawania zapomniałam, że karuzela jest ciągle nade mną no i oberwałam w głowę ;)

Kiedyś drażniłam się w domu ze starszym bratem. W pewnym momencie wkurzył mnie nieziemsko i zaczęłam go gonić. Zamknął mi przed nosem drzwi od pokoju i nie chcąc twarzą przywalić w drzwi 'zamortyzowałam' spotkanie ręką. Drzwi miały jednak mały defekt - były przeszklone częściowo i akurat ręka wylądowała na szybie. Efekt blizny do dziś na prawym nadgarstku, o dziwo nie byłam szyta :)

Jeszcze jedna historia mi się przypomniała. Obok mojego domu była kiedyś opuszczona chata ze szklarnią w podwórku. Bawiłyśmy się z przyjaciółką w podchody przemierzając szklarnie. W pewnym momencie nadepnęłam sobie na sznurówkę i zwyczajnie się przewróciłam. Niby nic, ale z ziemi wystawały zbrojenia żelbetowe no i znalazło sie one na torze mojego upadku wbijając się w brzuch. Na szczęście hodowana od dzieciństwa warstwa tłuszczyku nie pozwoliła się wbić zbrojeniu za głęboko ;)

[edit]
a jednak coś jeszcze! Nawet dwie historie :P Jak była mała bardzo lubiłam kiełbasę polską którą nazywałam 'gruba i stara' no była gruba i taka pomarszczona. Kiedyś będąc głodna, a była to pora kolacyjna. Krzyknęłam 'Mama gruba i stara'. Mina mamy bezcenna ;)

Wychodząc z kąpieli minęłam się z kolegą mojego brata. Byłam w samym szlafroka i nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zachowałam się jak jakiś ekshibicjonista rozchylając szlafrok w stronę kolegi i mówiąc 'Batman' :P

05.11.2007
16:43
smile
[78]

[Ivor] [ Konsul ]

Jak z kolei jechałem na moim poczciwym Wigry 3 z górki po wertepach i w pewnym momencie pękł spaw ramy przy kierownicy, nawet nie wiecie jakie to uczucie jak Wam kierownica ucieka. Skończyło się wielkim bólem głowy, złamaniem ręki.

05.11.2007
16:51
[79]

[Ivor] [ Konsul ]

smuggler to Ty miałeś 13 lat ? :)

05.11.2007
16:58
[80]

hamburger 7 [ Konsul ]

a ja przeleciałem przez kierownice przed wysoką dziewczyną a ta mnie w locie jeszcze wyżej podrzuciła skończyło sie na tym że zrobiłem pół-salto i wylądowałem na nogach :D :D do dziś to moja najlepsza przyjaciółka :D

Albo na wsi podpaliliśmy kał i laliśmy benzyną
a w walkach na słowa zawsze wygrywał ten co mówił-a ja mam zdjecie smugglera ! XD
a pewnego dnia chciałem siłować sie z psem ale pies oddał-do dziś mam blizne na podbródku
Wstrząsnałem pepsi light i wsadziłem mentosa w domu-Nowa tapeta :D
Bawiłem sie dezodorantem i zapalniczką-Przez przypadek podpaliłem firanki w kuchni i przy okazji dezodorant ojca który wrzuciłem do kibla i...spuściłem wode :D
Pewnego dnia też niedospany mówie mamie "Siku mi sie chce" a ona "to idź" efekt był taki że stanąłem przed nią i nalałem jej na buty :D

edit: wchodziłem na drabinę, tata mnie asekurował a ja mu sie wygazowałem na twarz...włosy mu latały jakby wichura była. do dziś ma tak jakby jaśniejsze włosy...

05.11.2007
17:25
[81]

Lilus [ The Feline Gunslinger ]

Jeszcze dorzucę od siebie, że mając z 10 lat znalazłam na boisku ołówek stolarski (taki prostokątny) i trzeba go było naostrzyć, więc chciałam to zrobić nożyczkami. No i trzymam w prawej dłoni ołówek, lewą próbuję zdzierać drewno, ale mi zjechało z ołówka na kciuk prawej dłoni i się wbiło na tyle głęboko, że kiedy doszłam do łazienki i przyłożyłam sobie gąbkę kąpielową (! fajnie chłonie...) do rany, to straciłam przytomność. Na szczęście ojciec był w domu, mówić mu nic nie chciałam, żeby się nie denerwował, ale na szczęście się zainteresował moim losem i opatrzył. Na szycie się z lenistwa nie pojechało, zarosło się, bliznę mam do dziś, podobnie jak ołówek.

W tymże też wieku huśtałam się z koleżanką na huśtawce takiej wahadłowej (2 krzesełka i łącząca je rura, odbijamy się od ziemi nogami), próbowałyśmy się podrzucać nawzajem ( kiedy pierwsza osoba jest w górze, a ta druga na dola i druga na dole szybko wstanie, to ta pierwsza przez chwilę lewituje w powietrzu, a potem szybko opada i ciężko się utrzymać), to mnie koleżanka jakoś tak podrzuciła, że przeleciałam do przodu na metalową rurę od huśtawki i wyhamowałam na niej lewą górną jedynką (uśmiechnięte dziecko). Kawałek zęba stałego odprysł, darłam się, jakby mnie ze skóry obdzierali, w sumie nie tyle, że bolało, a że będę brzydko wyglądać >_< Na szczęście stomatologia działa cuda.

A co do rowerów, rok temu jadąc po osiedlu na rowerze w jednej ręce trzymałam loda na patyku, w drugiej kierownicę. Jak zobaczyłam koleżankę to puściłam kierownicę i zaczęłam do niej machać, akurat na coś wjechałam ,straciłam panowanie nad rowerem i przeleciałam przez kierownicę z półobrotem. Ocaliłam loda i nic mi się nie stało, ale wolę tego nie powtarzać.
W dzieciństwie chciałam zostać kaskaderem :)
A, jeszcze kiedyś wybiłam koleżance mleczaka rączką od roweru, jak to dokładnie było to nie pamiętam, ale było mi głupio.

05.11.2007
17:44
smile
[82]

Arxel [ Legend ]

Ta mnie rozwala do dzisiaj:

Miałem poniżej 10 lat. Byłem z ojcem na działce, gdzie stały trzy huśtawki jedna obok drugiej. Rozhuśtałem je na max-a, po czym chciałem wrócić do domku... Zamiast przejść międzi jedną a druga to ja jak głupi chchiałem je obejść... Idę, idę, odwarcam głowę w stronę huśtawki - patrzę... łup. Później to tylko pogotowie i szycie. Ślad mam do dziś.


Kilka innych:
Pierwsza jazda na "góralu". Miałem składaka, sąsiad mieszkający piętro niżej miał rower górski. Kiedyś poszliśmy pojeździć - powiedziałem mamie, że dam sobie radę. Wymieniłem się z kumplem rowerami bo chciałem pojeździć na czymś lepszym. Po wdrapaniu się na rower za pomocą ławeczki zacząłem jechać... Jak się po chwili zorientowałem nie było tam zasady, że aby zahamować należy pedałować w drugą stronę... Aby się zatrzymać przewróciłem się na bok - złamana ręka. Kolega mnie olał i poszedł jeździć dalej... Do dziś rodzice nie wiedzą, że się wtedy wymieniłem rowerami... Myślą, że to na składaku się wywróciłem.


Jak już miałem rower górski - na wakacje, zaraz po komunii - poszedłem pojeździć. Obok bloku mamy progi zwalniające - chciałem sobie wyskoczyć. Myślałem, że jak się zniżę i w ostatnim momencie spróbuję "wyskoczyć" by unieść wyżej rower to polecę wyżej... Jak się okazało był to bardzo zły pomysł - warga rozwalona, hektolitry krwi :)


Będąc u koleżanki mamy bawiłem się z jej dziećmi... Byłem mały, chudy i strasznie łamliwy. Spadłem z łóżka - jakieś 40-50cm nad ziemią, po czym złamałem obojczyk, hehe.

05.11.2007
17:59
[83]

Obscure [ ExcalibuR ]

Miałem gdzieś około 5 lat uciekłem z domu w samych majtkach latem tata puścił się za mną i zaczoł mnie gonic po całym podwórku :D

Brat nasikał do kubka ja myslałem ze to herbata i mocz wypiłem:]

05.11.2007
18:05
[84]

Obscure [ ExcalibuR ]

Nutka--->

Wychodząc z kąpieli minęłam się z kolegą mojego brata. Byłam w samym szlafroka i nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zachowałam się jak jakiś ekshibicjonista rozchylając szlafrok w stronę kolegi i mówiąc 'Batman' :P


haha chciałbym to widziec :D

05.11.2007
18:08
[85]

nutkaaa [ Panna B. ]

Obscure -> Obnażającą się pięciolatkę? Byś się wstydził zboczuchu :P

Jeszcze coś mi się przypomniało.
Z bratem mieliśmy kiedyś łóżko piętrowe, ja oczywiście spałam na górze :P Przed 6 grudnia ułożyłam dla św. Mikołaja takie fajne klocki, żeby zostawił grzecznej dziewczynce prezenty ;) Tuż przed położeniem się spać zauważyłam, że bratu zachciało się bawić tymi klockami. Tak się wychyliłam za barierki łóżka, żeby go opieprzyć, że wypadłam ;) Efektem było ślicznie fioletowe oko na Mikołajkach ;)

05.11.2007
18:24
smile
[86]

promyczek303 [ sunshine ]

Podobno jak miałam 4 lata to pomalowałam rok starszemu sąsiadowi mazakami to co trzyma miedzy nogami ;P

05.11.2007
18:47
[87]

Jasiu-szturmowy [ Centurion ]

No tak byłem mały może 4-5 lat siedziałem na tapczanie i nagle naszedł mnie pomysł że się ogolę poszedłem do łazienki niestety w wieku 4 lat zarostu nie miałem to ogoliłem sobie skórę żeby nikt tego nie zauważył pomalowałem ranę się szminką strasznie mnie piekło przez następne trzy tygodnie

05.11.2007
19:13
[88]

Axl2000 [ Hohner ]

Szwecja, X lat temu...rodzice z ciotką i wujkiem pojechali zwiedzać Sztokcholm...ja dostałem od wujka kozaka takiego rozkładanego...i jakiegos chyba transformersa. Transformersa porozkładałem i zostawiłem gdzies i wzialem sie za cięcie pudełka...wszystko byłoby cacy gdyby nie to ze wujek jest maniakiem noży i nóż ów był naostrzony jak się dało a ja w pudełko uderzałem dość mocno (zamiast kroić). No i walnalem sie w palec...jakiez było moje zdziwienie jak nie było krwi a nóż zarzymał się jakoś w połowie kości...palec mi prawie zwisał...po kilku sekundach pojawiłą się krew a ja w ryk na cały dom i zbiegłem po schodach bo ktoś niby w tym domu był...i owszem była...mamuśka ciotki, miała z 80 lat, dostała nagle skrzydeł i pobiegła po spiryt i oblała mi palec spirytem, ryk jak syrena...nie pamietam co było dalej, pamietam tylko że jak wrocili rodzice to ojciec mi poskładał palec i wyprostował na patyczku od loda i owinal bandazem, goiło sie około 3 tygodni, do dzisiaj palca nie zegne do konca, ale nauczke mam :D

05.11.2007
19:14
smile
[89]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

Smugg-a autorowi to nie podziekujesz hehe

05.11.2007
19:24
[90]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

a mi sie przypomniala jeszcze jedna historyjka

kilka lat temu gdy mialem tak z 6-7 lat lubilem sie na dzialce dziadkow bawic w rambo(mialem plasitkowy karabinek) i kiedys gdy babcia podlewala ogrod trawa zrobila sie cala mokra. w pewnym momencie wzialem rozbieg i sie wywalilem. niestety mialem rozszerzone nogi i z calym impetem walnalem moimi "cojones" w drzewo:/ bolu nigdy nie zapomne

wtedy plakalem a teraz chce mi sie smiac

aha i kiedys jeszcze podpalilem galezie na drzewie bo bylem ciekaw czy motyw"dezodorant i zapalniczka" zrobi miotacz ognia jak w jamesie bondzie

05.11.2007
19:32
[91]

Maxblack [ SalieriMT ]

Myślałem, że będzie zabawnie i w 2 klasie podstawówki złożyłem życzenia wychowawczyni "Zdrowia, szczęścia, pomyślności, połamanych kości".

Wbrew oczekiwaniom, nauczycielka nie była rozbawiona :).

Przelot przez kierownice oczywiście zaliczyłem, nawet nie raz :). Kiedyś bawiłem się woreczkiem foliowym nad kuchenką gazową... no i zapaliłem ten woreczek, on się tak fajnie palił... i takie "komety" palące się robiły... aż przez nieuwagę cały woreczek się chwycił... podtrzymałem go ręką, aby na podłogę nie poleciało. Tak paliło, że zacząłem zrywać folie z ręki razem ze skórą... ale rodzice się o tym nigdy nie dowiedzieli... nie spałem chyba z 3 tygodnie, ale zagoiło się :).

05.11.2007
19:33
[92]

$Respect$ [ Konsul ]

kiedy miałem 4 latka pokazywałem siusiaka na ulicy, i wtedy jechał pewien maluch, oczywiscie skuszony przez starszych kumpli pokazałem siusiaka maluch przejechał, zatrzymal sie i skręcił >>> sąsiad i wielki wstyd

05.11.2007
19:37
smile
[93]

GumiS™ [ Pretorianin ]

Ja pamiętam jak miałem z 5 lat to połknełem metalową kulkę. Nie mogłem wtedy biegać skakać i jeść mięsa :P Gdzieś po tygodniu ją wydaliłem

I jak miałem z 3-4 lata, to jak do siostry przyszła koleżanka to ja wyjechałem z domu na 3-kołowym plastikowym rowerze i zjechałem na klatce ze schodów. Oczywiście finałem było walnięcie głową w ścianę :P

05.11.2007
19:52
smile
[94]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

Lat miałem parę, w tym czasie w przedszkolu była fascynacja amerykańskim serialem o 4 najemnikach. Ja chciałem być specem od pułapek itp. Ale trzeba gdzieś ćwiczyć. Zastawiłem więc w swoim pokoju pułapkę na "złodziei". Były to rozstawione na środku pokoju wrotki. Rano standardowo mama zawołała mnie na jedzenie, ja wstałem i pobiegłem do kuchni na pożywne śniadanko. Zapomniałem jednak o wrotkach... i jak wyje**łem o posadzkę... pamiętam tylko że następne śniadanko jadłem w szpitalu :)

PS. Smuggler- jeśli moja historia trafi do CDA proszę o zmianę ksywki na "Argus". Z góry dziękuje :)

05.11.2007
19:52
smile
[95]

Anthoris [ Pretorianin ]

Jak miałem 4 lata to na świątecznym obiedzie posłodziłem wszystkim karpia (dużoooooooo cukru na to poszło) nawet smaczne było :D

05.11.2007
20:09
[96]

boskijaro [ Senator ]

post [68] punkt 8 n/c ;/ mam nadzieje ze dostales mocno wpierdol od rodzicow

A z moich sytuacji to gdy dostalem z bratem karabin na kulki to sie bawilismy w domu, i pewnego razu brat sie za rogiem zaczail, ja wyszedlem zza rogu i wystrzelil mi 2cm od czola xD mialem duuuzego siniaka hehe

05.11.2007
20:25
[97]

shame_on_you [ trainspotting ]

1) W podstawówce zwymiotowałam koleżance do kaptura.
2) Kiedyś w przedszkolu robiliśmy jakąś wyklejankę z różnych ziaren itp. Włożyłam sobie pieprz do nosa.
3) Również w przedszkolu wybiłam koledze ząb kopniakiem. Wierzcie lub nie, przypadkowo.

Byłam naprawdę zdolnym dzieckiem ;D
Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę ofc ;)

05.11.2007
20:29
[98]

Ello997 [ Generaďż˝ ]

jak miałem z 10 lat to jadąc na BMXie chciałem wskoczyć rozpędzony na taki wysoki krawężnik..niestety, za nisko wyskoczyłem i uderzyłem jajami o kierownicę, a dokładniej to takie odstające ...leżałem z 20 minut na chodniku i jęczałem z bólu :D

05.11.2007
20:29
[99]

Małp@ [ MKS Mława ]

W podstawówce podczas przedstawienia o czerwonym kapturku się popłakałem ze wilk zjadł babcie i czerwonego kapturka xD

Wiecej już nie pamiętam xD

05.11.2007
20:33
[100]

hamburger 7 [ Konsul ]

zapomniałem dodaćże wciągałem krede jak koke

05.11.2007
21:01
[101]

sinbad78 [ Calm like a bomb ]

przypomniałem sobie jeszcze kilka śmiesznych epizodów:
- w zerówce miałem na półce ulubioną zabawkę - była to pacynka, żółta laleczka zakładana na rękę (dziś wiem że to był Woodstock z Fistaszków) - tak bardzo mi się podobała, że nie chciałem się nią dzielić. Raz wpadłem do sali pierwszy i HYC zabrałem ją z półki i usiadłem na niej - żeby żadne inne dziecko mi jej nie zabrało. Siedziałem tak bardzo długo - całe zajęcia przed południowe. ZA DŁUGO - pęcherz nie wytrzymał - zabawka potem już mi się tak nie podobała - choć była bardziej żółta.

- opisze teraz wszystkie moje złamania.
1) bawimy się w szkole w syfa - uciekam przed kolegą po schodach - nie uciekłem daleko.
2) jechałem po schodach na rowerze bez hamulców
3) DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ Z GIPSEM JESZCZE - biegłem za matką śpieszącą sie do tramwaju - pod dworcem głównych w Krakowie - tam takie śliskie schody są i JEB
4) DWA I PÓŁ TYGODNIA PÓŹNIEJ - kupiłem sobie taką zabawkę - styropianowy samolocik - fajnie latał - poślizgnąłem sie na plamie oleju i JEB druga ręka ta co ledwo się zrosła
5) 5 lat temu lecę w zimie do narzeczonej z cukierni - leciałem z takiej małej górki ale nie przewidziałem ze tam może być lód - jak wypierniczyłem - słyszałem jak się kość łamie - wygrzmociłem pod samymi okami mojej przyszłej żony. Mieszkała na parterze. Ledwo sie zebrałem - podchodzę do domofonu - Nie działa- idę stukać w okno (ciemno przed oczami z bólu) - stukam - otwiera - wchodzę do domu. Mówię je dzwoń po pogotowie albo gdzieś bo rękę złamałem a ta mi ją bierze - AAA nic Ci nie jest dawaj .- Przemieszczenie kości sie pogłębiło.
6) Rok temu - lecę do pracy z laptopem w plecaku i skaczę przez barierki koło torowiska tramwajowego - źle stanąłem i upadłem na ramię - pojechałem do pracy zrobiłem co miałem zrobić a po 5 h pracy kolega mnie odwiózł na pogotowie - kość ramienia roztrzaskana na 4 części - staw mi wypadł - ahhh miałem mieć operację - ale sprytny chirurg jakoś mi to ponastawiał - boże narodzenia spędziłem w szpitalu.

- kolega w 2 klasie zesikał się na lekcji - strasznie sie pojszczał - kałuża pod ławką i obok - na koniec lekcji jak dzieci wstały wepchnąłem innego kolegę w tą kałuże tak że na niej usiadł.

- ojcu zespół się polonez - coś z gaźnikiem - siedziałem za kierownicą on grzebał coś pod maską - nagle nie wiem co mi strzeliło do głowy ale odpaliłem auto - prawie skremowałem ojca za żywota - gaźnik dostał porcję paliwa która buchnęła mu koło głowy podpalają włosy - dodam że auto stało koło stodoły pokrytej strzechą.

poszperam w starych zdjęciach i jak sobie coś przypomną to napiszę

05.11.2007
22:30
[102]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

^^UP

05.11.2007
22:34
[103]

Spocony_Pan [ Konsul ]

Gdy było "sprzątanie świata" rzucałem sie głównem z kolegami. Mialem rękawiczki foliowe i bawełniany fartuch... Uwaga w dzienniczku. Nie pamietam jak brzmiała
uczeń jakub ubrudził stolcem kolegów

05.11.2007
23:08
[104]

cinekk [ Baccara ]

Gdy miałem jakieś 7 lat, kumpel spraszał znajomych(między innymi mnie), aby sikali do wanny z wapnem, która stała na jego ogródku. Parę osób oddało tam mocz, a po tygodniu okazało się, że z użyciem tego wapna, koledze wyremontowano pokój. Nigdy nie zapomnę grupowego śmiechu, gdy nam wyjawił, co się stało z jego wapnem.

06.11.2007
11:52
[105]

Spocony_Pan [ Konsul ]

acha, jeszcze zrzucałem rozwalony dysk twardy z 16 piętra 4 razy... przy tym wybijając szybę

06.11.2007
13:16
smile
[106]

Lilus [ The Feline Gunslinger ]

cinekk, piękne.

Ach, przeboje z huśtawkami, kiedyś po mocnym rozhuśtaniu się chciałam z niej zeskoczyć, ale skoczyłam za późno i zamiast do przodu poleciałam w góóórę, aby spadając oberwać w tyłek siedzeniem od huśtawki, a potem spaść plaskaczem na ziemię. To chyba pierwszy raz, kiedy zobaczyłam gwiazdy, poleżałam kilka sekund nie mogąc się ruszyć, potem wstałam i się otrzepałam, ale przez parę godzin bolało mnie w płucach.

Kiedyś z koleżanką (po 4 lata?) naplułyśmy starszemu koledze z balkonu na głowę, ale kolega się odegrał i obił mnie smyczą swojego psa. I chyba to było najgłupsze, bo mi głupio i nie bawi mnie do dziś, w przeciwieństwie do innych historyjek.

Jeszcze z koleżanką na lekcji chemii wciągałyśmy nosem kreski z fruktozy przez rurkę od długopisu (ostatnia ławka), ale głupio przyznać, w jakim to wieku ;)

06.11.2007
13:50
smile
[107]

SzymX_09 [ Konsul ]

Gdy miałem sześć lat napisałem markerem na piórniku mojego 12 - nasto letniego brata "CH**"


spoiler start


xD


spoiler stop

06.11.2007
17:41
smile
[108]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

UP ludzie dalej te historie sa naprawde czadowe

11.11.2007
11:45
[109]

whiter [ Generaďż˝ ]

rozwaliłem muzeum!

11.11.2007
11:51
[110]

Wrocławianin [ Konsul ]

7-Rozłożyłem gazetę na stawie i skakałem na główkęXD
8-napilem się płnu ze świetlika wędkarskiego,sraczka dwa tygodnie i silne wymioty
9-skakałem przez okno,pod którym był doberman,obcinałem kończyny miśkom i przyszywałem je spowrotem,mówiąc że jestem weterynarzemxD
10-wybiegłem na miasto na golasa na śnieg krzycząc "viva wolność!"


Plz.Dajcie chociaż jedno do następnego cda...proszę...proszę...to moje marzenie!!!!!!!!!!

11.11.2007
14:44
smile
[111]

whitedemon [ Centurion ]

zesrałem sie na łóżko mojej mamy,wsadziłem sobie palec do dupy , jak miał młotek taty rozwaliłem klawiature od kompa ,zeżygałem sie na podłoge wsadziłem sobie głowe do kibla i spukalem do dziśczuje ten smrud,a pzatym

1.zesikałem sie w majty

11.11.2007
14:54
smile
[112]

whitedemon [ Centurion ]

2.zesrałem sie na arnolda shwarzenegera
3.jak mój tata jechał to przywiązałem sobie tyłek do haku super!!!
4.ugasiłem pożar swoimi sikami jea
5.wyrzuciłem kompa z 14 piętra do fontany a telewizor do wanny i wlałem wrzącą wode

11.11.2007
15:37
[113]

Bart2233 [ Konsul ]

1.Kiedyś bawiąc się z kumplami przy małej rzeczce,kolega wpadł na pomysł że by sprawdzić jej głębokość,zanurzając sie prawie do głowy.Gdy ściągnoł ubrania żeby je wysuszyć my mu je zwinęliśmy i uciekliśmy na rowerach,do dziś pamiętam jak krzyczał na nas biegnąc w samej bieliźnie.
2.Gdy byłem w kościele postanowiłem zająć miejsce z przodu gdy wszyscy stali podczas modlitwy podszedł do mnie jakiś brzdąc (ok.3lat) niczego się niespodziewając przytulił mnie a że był mały to złapał mnie za nogi próbując wydostać się z uścisku pchnąłem go przez przypadek mały poleciał z 1 metr i się popłakał a ja spaliłem niezłego buraka...

11.11.2007
15:43
[114]

krzynier [ Senator ]

Jak miałem z 4 latka, to byłem z rodzicami w kościele. Ponieważ był ciepły dzień, staliśmy na zewnątrz. W pewnym momencie zorientowałem się, że chce mi się siusiu. Powiedziałem mamie, lecz ona mówi bym wytrzymał. Za nic miałem prośby mamy, więc podszedłem do wejścia od kościoła i dosłownie nalałem na ścianę przy ludziach...

11.11.2007
16:13
[115]

kosik007 [ Epiphone Les Paul Studio ]

Mój cioteczny braciszek był kiedyś z rodzinką w kościele. Lat miał ze 3-4. Jako, że jego inni bracia grali często na GBC i oglądali serial Pokemon, to mały Marcinek znał całą melodyjkę z tegoż serialu. Pozazdrościł scholi, podbiegł, stanął przed księdzem i zaczął śpiewać na całą parę: "Pokemon! Czy jus wsiśtkie mas!? Musimy ocialić świat!..." Ksiądz nie wiedział co ma robić xD

11.11.2007
18:05
[116]

whitedemon [ Centurion ]

ja wyżuciłem psa z 67piętra

11.11.2007
18:14
smile
[117]

Surmit [ Centurion ]

Ale jaja :D Dawajcie wiecej!

11.11.2007
21:07
smile
[118]

whiter [ Generaďż˝ ]

jak miałem 11 lat to w mieście zamknąłem oczy i zacząłem słuchać muzyki z mp3...więc zamknąłem oczy i wyciągnełem ręce przed siębie i.... poczułem taką miękkość..puszyste i małe....kiedy odtworzyłem oczy...złapałem dziewczyne za cycki!!!!!!


super!!!!

12.11.2007
17:00
smile
[119]

whiter [ Generaďż˝ ]

powiem wam moje 10 najgłupszych historyjek:
1. już znacie tą afere w muzeum
2.jest powyżej
3.w szkole byłem bardzo nerwowy...no i zdarzyła się sytuacja,że pani nauczycielkę poprosił dyrek a że cemelia,roksana i beata były niegrzeczne zawsze gdy pani pójdzie śpiewają...no i zaczeły śpiewać ze 4 minuty a ja wyjechałem takim teksem:
K*RWA PRZESTAŃCIE!!!!!WK**WIONE MAŁPY WK***IAJĄ LEPIEJ OD WAS!!!!!NA POHYBEL!!!!FORA ZE DWORA!!!!...
4.wziołem młotek w ręke i zacząłem pomagać tacie w stolarskich sprawach...i nie wiem co mi strzeliło dogłowy walnąłem tate w głowe
5.widząc jak tata się drobno skaleczył zadzwoniłem po pogotowie (nerwowo)
ale on był tylko skaleczony:))))))))))
6.wyrzuciłem psa do wanny ze szczupakiem (było to przed świętami)...nie wiem co się z nim stało....
7.zjadłem steropian ze złości bo brat wyrzucił mi żołnierzyka do pieca:)
8.na placu zabaw namieszał ktoś tam trochę w huśtawce i kiedy się bujałem w pewnej chwili odpadła...ouć..
9.zjadłem talerz...po raz 5
10.w tatrach kiedy pojechaliśmy do dziadka (był góralem) zobaczyłem przyczepe....wyobraziłem sobie jak podchodzę do pobliskiej górki i zjeżdzam na duł...tak pomyślałem,tak uczyniłem....wsiadłem do przyczepy i siuuuuuuuuu...ALE JAZDA!!!! WOHO!!!!!-krzyknąłęm....aż tu nagle przyczepa podkneła się o kamień i reszte drogi...auć


jak mi się reszta przypomni to napisze....

12.11.2007
17:21
[120]

Surmit [ Centurion ]

Pamietam jak bylem u kuzyna, to w pewnym momence zaczęło się nam strasznie nudzić,
tak więc wtedy osikalismy we dwójke jego zabawki xD

12.11.2007
17:37
[121]

ON Line [ sHiFtY ]

w wieku 1 miesiąca spadłem z wieżowca na 1 rękę.

a tak na serio spadłem 2 lata temu z 2 piętra xD

12.11.2007
17:44
[122]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Gdy mialem z 5 lat pokazalem swojego siusiaczka dziewczynom mialy one tak po 17 lat.

12.11.2007
17:49
[123]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Teraz mi sie przypomnialo razem z kolega za 5 zl dotknelismy dziewczynie pupe. Trwalo to z 2 sek

12.11.2007
18:17
smile
[124]

Karl_o [ maniaC ]

Nadzwonilem na tele-audio na ponad 350 zika. Pamietam, ze niezle wtedy wpierdziel zarobilem.

12.11.2007
18:36
smile
[125]

whiter [ Generaďż˝ ]

przypomniały mi się 2 historyjki:
1.kiedy była premiera filmu "pan tadeusz" (lub jakiegoś innego) to widziałem jak rycerze tam walczyli...więc spotkałem się u kumpla i powiedziałem:
-chcesz pobawić się w rycerzy?
-a miecze?bez nich nie będziemy rycerzami!
-bez problemu.zaczekaj
więc śmignąłem do kuchni i sięgnąłem po 2 osssssstre noże i zaczeliśmy walczyć...nie chcecie poznać końca tej histori...
2.moje pierwsze spotkanie z piłą motorową!.były to czasy 80-90 zeszłego wieku....więc odpaliłem i zacząłem pomagać dziadkowi* (nie z tego z gór!)w "piłowaniu na ossssstro":)
po 5 godzinach ciężkiej pracy odpocznąłem i wziołem piłe motorową i zacząłem kosić pozostałe drzewa z dziadkiem....wtedy mi się spodobała i uciołem jabłoń**....jutro (spędzałem tam wakacje) wyszedłem znów na podwórko (ubrany,najedzony i umyty) i prosto po piłe!....kilka ryn,ryn-ów(;)) i do miasta!!!...zacząłem latać i straszyć piłą...na szczęście nikogo nie zraniłem...i zwykły szlaban po powrocie z "masakry" (po ludzku:do domu):
zakaz wychodzenia na podwórko.....

*-chodzi o to,że dziadek trzymał drewno,ja je przecinałem
**-dziadek się wkurzył bo ja uciołem ją dla zabawy a ona stałe wg. babci 7-9 lat i była bardzo ważnym korzeniem rodziny...chyba z niej mam instynkt kretyna:) (bo to kretyństwo!...)

12.11.2007
18:46
smile
[126]

kraju92 [ Espada ]

Super historie, szkoda że ja żadnej nie pamiętam.

12.11.2007
18:57
smile
[127]

kraju92 [ Espada ]

Przypomniało mi się że kolega mi opowiadał że jak miał gdzieś z 12 lat to z kolegami rozpalili prawdziwe ognisko w piwnicy, przypadkiem ogień rozniósł się po całej piwnicy.

12.11.2007
19:04
[128]

wildone [ Konsul ]

Z kuzynem kiedyś szedłem wieczorem przez cmentarz do kościoła na mszę. Po drodze tak zgłodnieliśmy że zjedliśmy całą główkę sałaty ozdobnej z czyjegoś grobu. Ale byłem wtdy mały i głupi.

12.11.2007
19:09
[129]

Moniash [ Generaďż˝ ]

W pierwszej klasie podstawówki zapomniałam wypluć gumę do życia do kosza...
Musiałam coś szybko z tym zrobić, bo bałam się dostać uwagę do dziennika...
Przychodząc do domu dostałam niezły ochrzan za to, że matka musiała odklejać mi kartki mojego Elementarza i sklejać je taśmą klejącą...

12.11.2007
19:11
[130]

Anthoris [ Pretorianin ]

wypluć gumę do życia do kosza...

12.11.2007
19:16
[131]

Kozi89 [ Senator ]

W zerówce na zajęciach plastycznych robiliśmy wyklejanki z papieru, do takich zajęć niezbędne były nożyczki. Jednak mi wycinanie z papieru kolorowego w końcu sie znudził i postanowiłem zabrać sie za moje spodnie. Kiedy w domu dostawałem od mamy ochrzan uparcie twierdziłem, ze nie wiem skąd wzięły sie te dziury.

12.11.2007
19:28
[132]

General E'qunix [ Nobody likes me ]

W przedszkolu poprosiłem kolegę o łańcuszek, bo chciałem mu pokazać sztuczkę. Wsadziłem go do buzi i przez przypadek połknąłem. Cała magia w tym, że łańcuszek nigdy nie został odnaleziony...

12.11.2007
19:31
[133]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Anthoris ---> mała literówka ;) a sprawdzałam dwa razy ;]

12.11.2007
19:33
smile
[134]

Anthoris [ Pretorianin ]

Nieszkodzi. Właśnie śmieję sie z twoich historyjek. Mój kolega w dawnej klasie (jeszcze w podstawówce) zrobił klocka na lekcji religii. A ja siedziałem ławkę przed nim. Hahaha... Ten sam koleś kopnął nauczycielkę w łydkę na lekcji. Gdy chciano ukarać jego kompana z ławki płaszczył się przed pania i błagał ja na kolanach o litość dla kolegi. Tańczył czaczę na apelu, pierdnął do mikrofonu na próbie jasełek. Huk straszny i nikt nie chciał już z tego mikrofonu korzystać.

12.11.2007
19:37
[135]

whiter [ Generaďż˝ ]

i jeszcze 1 i chyba ostatnie :(....

ja razem z maćkiem i rafałem (koledzy) strzelaliśmy z pistoletów na kulku w ptaszki.....miał 3 snajperki na kulki więc wystarczyło....więc widze jaskólke na drodze i zaczynam "namierzać"...i stała się rzecz nie do przewidzenia...kulka wpadła mu do środka dupy!!!!!! (jea)...po strzale jakółka biegnie przed siebie....wtedy nadjeżdzał samochód a jaskółka zamiast odlecieć nadal biegnie przed siebie...i wpadła pod koła samocodu...aż tu nagle jeszcze autobus!....i polonez....traktor...i ciężarówka a za nią dzip...musiało boleć po tej masakrze i hektolitrach krwi....nagle tu dziwuchy i biorą ptaka na ręce i płaczą....po kilku dniach spotkaloiśmy się znawu i przyznaliśmy,że żal nam chłopa....

12.11.2007
19:55
[136]

Brat-06 [ Legionista ]

W pierwszej klasie podstawówki włożyłem palec ręki do katechetki pupy;
Zalewałem wodą piec och efekty straszne;
W przedszkolu synowi pani napisałem list z brzydkimi słowami.

12.11.2007
19:59
smile
[137]

Anthoris [ Pretorianin ]

Mój katecheta kiedys powiedzial tak: (uwaga ja tylko cytuje) Jedne goście caly czas mowily ze jak cos sie stalo to nie oni zawinili. W koncu katecheta krzyknal: "A więc nawet gdybyś tak mocno pierdnął, tak żeby ci spodnie rozsadziło i łaziłbys po szkole z poszarpanym dupskiem i spodniami żeby ci zadek było widać to i tak byś mówił że to nie ty i że to nie twoja wina!" LOL. Dziewczyny siedzialy cicho bo były zdegustowane i wystraszone jego furią. Wtedy ten koleś posrał się ze strachu. !!!!!!! hahahahah

12.11.2007
20:03
smile
[138]

whiter [ Generaďż˝ ]

na apelu szkolnym kiedy nadszedł czas na hymn to ja na środek sali i wrzasnąłem:


ROCKENDROL!!!!!!!!!!ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA JAJAJAJA!!!!!!!!!!!ROOOOOOOOOOOOOOOOOCKENDROL!!!!!!!!!!BLE!!!!!

te ble oznacza,że pochyliłem głowe na dół i szarpałem na lewo i prawo.....
ale były jaja....

12.11.2007
20:08
[139]

Tomek2005 [ Pretorianin ]

Pisze to co mi mówili rodzice...
Za komuny ,wypiłem podobno stary polski komunistyczny płyn do mycia naczyc bali sie ze moge zginac na zatrucie a wyszło to ,że pekałem bombelkami... @_@

12.11.2007
20:11
[140]

Zabójca14 [ Maxxx Blood ]

ja mialem taki wypadek w 2klasie, jak jasiu-szturmowy u mnie byl to on jezdzil u mnie po podworku hulajnoga, a ja rowerem. No i niechcący doszlo do kolizje ze rąbnalem rowerem w hulajnoge, wylecialem ostro za kierownice i se podbrudek troche rozcialem.

13.11.2007
20:45
[141]

whiter [ Generaďż˝ ]

anthoris----->Jakie największe głupstwo ZROBILIŚCIE

to raczej się nieliczy do wątku bo to nie ty przecież wyjechałeś tekstem na ucznia...albo to ty jesteś tym katachetą:))))))

a pozatym...fajne

14.11.2007
07:57
smile
[142]

whitedemon [ Centurion ]

W piątek a stało się to niedawno z (kolegą) wpadliśmy na pomysł żeby przejechać szerszenia wydawało się to bardzo łatwe ale szerszeń odleciał aż nagle AAAAAAAA....SZERSZENIE....AAAAAAAAAAAAAA.....zjawiło się 10 SZerszeni kilka minut póżniej(z kolegą ) SZerszeń ukosił nas w czułe miejsce .......................................AUĆ

DOBRA RADA: ZANIM chcecie dotchnąć szerszenia to zapnij rozporek bo nieważne czy to baba(osa)czy to chłop(SZERSZEŃ)BO wiecie jest takie powiedzonko:BZ



DO tego YK haha

14.11.2007
16:16
smile
[143]

swider191 [ Chor��y ]

Zobaczyłem Rulczyńskiego ale było mineło

14.11.2007
16:19
smile
[144]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

swider mogles sie nie wpisac bo raczej nikt nie wie kto to jest rulczynski

14.11.2007
16:34
[145]

Anthoris [ Pretorianin ]

whiter --> Na szczęście nie byłem tym katechetą. Wiem że to sie do wątku nie zalicza ale to chyba było JEGO największe głupstwo.

14.11.2007
16:42
smile
[146]

Anthoris [ Pretorianin ]

A moje głupstwo to to że w przedszkolu kradłem papier z toalet i: 1. rzucałem nim w innych w sali
2. Uciekałem i łaziłem koło budynku bo chciałem ten papier sprzedawać przechodniom. Ale wychowawczyni ukróciła mój interes toaletowy :D

14.11.2007
16:47
smile
[147]

xNaruto [ Pretorianin ]

Hmm ja jak byłem mały to jak zobaczyłem tort w telewizji to próbowałem zdmuchnąć świeczki ( nie wiem czemu ale mi się nie udało :/ )

A mój brat jak też był mały to myślał że kupki królika to te płatki Nestle do mleka i zawsze próbował wyciągał je z klatki królika

14.11.2007
17:11
smile
[148]

elv33 [ Konsul ]

ja jak miałem 14 lat to robiłem crash testy samochodom mianowicie, gdy samochód stał za bramką strzelałem niby to w bramkę ale zazwyczaj trafiałem w samochód. Parę samochodów się uszkodziło najbardziej taką białą taksówkę która zawsze tam stał:P (roztrzaskałem całego koguta)

17.11.2007
12:13
smile
[149]

whitedemon [ Centurion ]

kiedy miałem(5 lat) byłem bardzo głodny w szklance zobaczyłem cukierka ale to był 1grosz
a więc połknełem i w brzuch zaczeło mi bulgoczyć wiedziałem że będe musiał sie spotkaćz kiblem był jeden problem nie trafiałem do kibla kiedy już wyszłem (cały od żygów)mama się przestraszyła i myślała że ja wpadłem do kibla (z żygami)
wyjaśniłem jej wydawało się że wszystko jest dobrze ,kiedy poczułem zapach spleśniałego sera,powąchałem moją ręke i zaczełem okropnie capić ,zmartwiłem sie bo przyjechał do mnie kolega,i dalej pewnie niechcijcie wiedzieć

18.11.2007
18:03
smile
[150]

whiter [ Generaďż˝ ]

"dobrze ,kiedy poczułem zapach spleśniałego sera,powąchałem moją ręke i zaczełem okropnie capić ,zmartwiłem sie bo przyjechał do mnie kolega,i dalej pewnie niechcijcie wiedzieć"

hehe nic się nie zmieniłeś....kurcze ale ty w tedy capiłeś!!!!!!...jeszcze do dzisiaj czuć ten odór hehe...

18.11.2007
18:04
[151]

whiter [ Generaďż˝ ]

a pozatym...ile ty masz lat człowieku?????????
tyle błędów ortograficznych....leć do sklepu i se kup....to nie boli:)

18.11.2007
19:27
smile
[152]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

UP!

23.11.2007
18:16
smile
[153]

whiter [ Generaďż˝ ]

mam jeszcze 5:
1.z kolegami użądziliśmy się w pokoju..jak?:ognisko na środku,śpiewanie hymnu,winko (gorzkie ble!),i sikanie gdzie popadnie hehe
2.zobaczyłem w telewizji film o mafii (nie pamiętam tytułu) i w przedszkolu weszłem w samych gadziach i felgach z pistoletem na wode i tratatatatatata!!!!!
3.w mieście byłem....na nago!.....miałem tylko buty (kozaki) i okulary przeciwsłoneczne.....nagie lato! hehe....
4.na podwórku była kałuża i rozebrałem się (gacie miałem na sobie) i kąpielówki i hop! do kałuży....hje,hje....

UWAGA! TERAZ ROZWALE WSZYSTKICH!.....
5.mój tata miał 2 bryczki którymi lubił się chwalić (bardzo) i zawsze codziennie jeździł najpierw 1 a potem 2....więc tata miał kupić przyprawy na obiad bo brakowało a tata był bogaczem a reszta bieda:).....kiedy pojechał swoją MEGAWYPASIONĄSUPEREXTRAMEGAFAJNĄNAJBARDZIEJCOLLOWĄ bryczką przyszedł do mnie kolega (członek pieczenia kiełbasek w domu na ognisku:])......i zastanawialiśmy się co by tu zrobić.....było kilka fajnych pomysłów ale szybko nam się nudziły....a,że byliśmy głupi zobaczyliśmy,że jest 14 (co dziwo-tata wyjechał o 12..chyba się chwalił bryką)i poszliśmy na dwór (było bardzo ciepło bo było lato).....więc wsiedliśmy do 2 bryki taty....bawiliśmy się w kierowce "na niby" i-jak zwykle-szybko nam się znudziło...więc kolega włączył kluczyki (co dziwo-z przechwałek-co o nich tylko myśli-zawsze zapomina kluczy wziąść z samochodu) i odpalił na MAXA.....wjechaliśmy na jezdnie i....włączyłem pedał gazu i GO!!!!.....ale kierownica była tak ciężka że nie mogliśmy nią przekręcić (4 lata mieliśmy-słabi i głupi) i okazało się,że za chwilę wjedziemy w słup...zamiast pedału chamowania wziołem na gaz i BUM!!!!
mina taty:bezcenna

24.11.2007
11:57
smile
[154]

whiter [ Generaďż˝ ]

kiedy miałem 4 lata chciało mi się kupe więc biegłem do kibla ale nie zdążyłem i zdjołem gacie i srałem ale srałem na moje spodnie i moje majtki okropnie sie zasfstydziłem i spodnie od kupy i majty musiałem je myć

24.11.2007
12:00
[155]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

whiter-a ostatnio miales pretensje z ortografia do whitedemona a sam lepszy nie jestes ale przeciez whitedemon to twoje drugie konto nie?

24.11.2007
12:10
[156]

john_himself [ krush, kill n' destroy ]

Kiedys podpalilem dywan w pokoju bo robilem wojenna scenerie do kolejki, zolnierzykow itp.

I jeszcze kiedys wywalilem palaca sie szmate przez balkon, a ona zleciala na balkon sasiada ponizej i zaczelo sie fajcyc nieco. Lubilem sie ogniem bawic.

24.11.2007
12:15
smile
[157]

pajkul [ Generaďż˝ ]

whiter -> Dlaczego piszesz o rzeczach ktore wydarzyly sie wczoraj?

24.11.2007
15:19
[158]

Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]

smuggler [75]

ja polecialem przez kierownice motoroweu ale na szczescie na polnej drodze, wiec tylko sie glownie wystraszylem :)

Lat mialem z 13


Wtedy jeszcze smuggler nie wiedział, że będzie smugglerem xD



whiter -> Dlaczego piszesz o rzeczach ktore wydarzyly sie wczoraj?

Odnośnie tej kupy w majtkach ?

24.11.2007
22:22
smile
[159]

Recordable [ Legionista ]

Jak miałem 6 lat to widziałem na basenie kolesia który chodził z gołą lufą. Nie wiem co mi odbiło ale podbiegłem, pociągnąłem ręką i powiedziałem "Ding dong".

27.11.2007
07:58
[160]

sinbad78 [ Calm like a bomb ]

miałem ok 15 lat - przyjechała do nas koleżanka z Francji - koleżanka ma już swoją rodzinę którą niechcący mogłem pomniejszyć. Przyjechała z dzieckiem małą uroczą dziewczynką ok 4-5 lat. Jako że była śmieszna i gadała coś po ichniemu cały czas nas rozśmieszając - postanowiłem ją poczęstować pysznymi Mentosami które sam zajadałem - zapytałem jej mamę czy mogę. Dałem jej cukierka -- po 2 minutach patrzę jak dziecko coś dziwnie oddycha i jakiś dziwny kolor ma - wiadomo .. cucu poleciało w nie tę dziurkę. złapałem siną już małą i do góry nogami ją i trzepię .. wyleciało.. i jeszcze pochwałę dostałem że jestem taki przytomny i wiem co zrobić .. )

27.11.2007
08:06
[161]

Harrvan [ Lucky Strike ]

Dałem się nabrać na kotki w piwnicy

27.11.2007
15:09
[162]

marino100 [ Pretorianin ]

majac lat 4 w przedszkolu zesralem sie na dywan i ze strachu rozmarowalem je po calym dywanie

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.