GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

na jakie studia wybrac sie z...

24.10.2007
20:55
[1]

subiekcja [ Chor��y ]

na jakie studia wybrac sie z...

...nastepujacymi atrybutami:

swietny angielski
swietny polski
dosc dobra matematyka
beznadziejna fizyka
reszta: dno dna

zainteresowania:
grafika
psychologia
informatyka

uczelnia ma byc darmowa i miescic sie we wroclawiu !

24.10.2007
20:58
[2]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

infa bez fizyki nie przejdzie, mozesz na medycyne isc ;)
anglistyka?

24.10.2007
20:58
smile
[3]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Możesz pójść na informatykę ale licz się z tym że "dość dobra matematyka" może nie wystarczyć. Jest jeszcze grafika - jeżeli chodzi o komputerową. Wiem że pracują tam na 3Ds Max Studio i Photoshop ale nie jestem przekonany czy jest taka uczelnia we Wrocławiu. Co do psychologii to nie wiem...:)

24.10.2007
20:58
[4]

Volk [ Senator ]

anglistyka lub filologia polska

Uniwersytet Wrocławski

24.10.2007
20:58
[5]

N|NJA [ Senator ]

psychologia, jesli cie to interesuje.

Mnie interesuje mało, jedyny plus to stosunek kobiet do mężczyzn na wydziale 80/20

24.10.2007
21:00
smile
[6]

Loczek [ El Loco Boracho ]

A czemu fizyka skreśla informatyke?

Ja jestem na informatyce, a o fizyce nie mam pojęcia :)

24.10.2007
21:02
smile
[7]

frer [ God of Death ]

N|NJA --> Słyszałem o stosunku 69, ale 80/20 to dla mnie jakaś nowość. Fajne to takie ? :D

24.10.2007
21:04
smile
[8]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

N|NJA --> będę psychologiem! Co ja robię na informatyce? (co prawda technikum) 28/1 ;P Chyba się trochę minąłem z powołaniem ;P

24.10.2007
21:04
[9]

Lkui [ Chor��y ]

Loczek---> To gdzie ty studiujesz tą informatykę??

24.10.2007
21:09
[10]

N|NJA [ Senator ]

frer-> osiemdziesąt kobiet i dwudziestu chłopa. Wyobraź sobie taką orgietkę i masz odpowiedź, czy fajne to


Apoc-> Większość kierunków humanistycznych ma takiż zacny odsetek kobiet, w ten sposób zwiększa się szansa na wyłowienie dobrego ezgemplarza wśród masy pasztetu.

Dlatego już trzeci raz jestem na humanach :P

24.10.2007
21:09
[11]

$aimon [ +deathmatch 2 +map dm4 ]

Lkui -> pewnie w domu :)
Na kazdej informatyce jest fiza. Co jak co, ale te dwa przedmioty sie przeplataja jak rzadko.

24.10.2007
21:10
[12]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Co cię interesuje np. w psychologii?

I nie traciłbym na twoim miejscu kontaktu z matmą. "Dość dobra matematyka" to coś, co pozwoli Ci przetrwać na większości studiów matematyczno-przyrodniczych, jak chemia, biologia, kierunkach politechnicznych. Zastanów się nad tym, czy psychologia to coś, czemu chciałbyś poświęcić "ścieżkę życiową", bo z "dość dobrą matmą" można skończyć dobre studia ścisłe. Humanistom na rynku niestety jest ciężej. Pomijam wyjątki.
W której klasie jesteś?
Nawet jeśli w ostatniej, to masz wystarczająco dużo czasu, by przygotować się z czegoś fajnego, jak np. chemii.
Matma + chemia i to jest jakiś konkret.

AE odpada. Nie przyjmą Cię z tymi przedmiotami.

24.10.2007
21:11
[13]

Volk [ Senator ]

Nie na kazdej bo w AE albo na uniwerku juz nie bardzo.

24.10.2007
21:11
smile
[14]

immortal''' [ Pretorianin ]

jak masz jakies zdolnosci plastyczne to polacz je z umiejetnosciami matematycznymi i pedz na jakas dobre politechnike na wydzial architektury, a potem kroj siano

24.10.2007
21:12
[15]

Taikun. [ NINTENDO ]

Możesz iść na coś uniwersalnego ... martkeing zarządzanie / dziennikastwo czy jakąś politologie czyli kierunki po których sprzedając buraki na targów będziesz mógł sobie na czole przykleić śmieszny papierek

24.10.2007
21:13
[16]

GBreal.II [ floydian ]

$aimon --> Musze Cie zmartwic. Na Uniwersytecie Jagiellonskim nie ma fizyki na informatyce. Wcale. Przynajmniej na Wydziale Matematyki i Informatyki.

24.10.2007
21:25
smile
[17]

immortal''' [ Pretorianin ]

Polecam tez ekononomie, np. wydzial informatyki na AE w poznaniu albo wydziala ekonomii na tej samej uczelni

24.10.2007
21:30
[18]

subiekcja [ Chor��y ]

jestem w ostatniej klasie, nie mam zamiaru kuc jeszcze dodatkowo biologii czy chemii

minas morgul ---> Jak to AE odpada, przeciez na AE biora jezyk+matme, wiec byloby dobrze. Problem w tym, ze jest to uczelnia po ktorej mozna najwyzej zbierac truskawki we Francji czy innej Szkocji ;/

24.10.2007
21:34
smile
[19]

immortal''' [ Pretorianin ]

Pierdolicie... zbierac truskawki? To po chuj w takim razie ktos by tracil 5 lat na takie studia?! Pieprzycie, a nawet nie znacie realiow rnku, pierwsze sie tam dostan, a potem bedziesz gadac o zbieraniu truskwake

24.10.2007
21:37
[20]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Wybacz, po całym dniu zajęć mam wodę z mózgu.

Pisałem AE, a w myślach miałem Akademię Medyczną... czyli AM.
Nawet jak to czytałem, to się zdziwiłem: "na cholerę oni mu medyka proponują?"

Cóż, ja uważam, że jak masz talent do matematyki, to poradzisz sobie na polibudzie na większości kierunków. Tam potrzeba mieć pewien specyficzny typ myślenia i inteligencji.
Moim zdaniem, nie powinieneś przegapić szansy.
Bo psychologia jest ciekawa, ale co tak naprawdę Cię w niej pasjonuje? Psychologia dzieci oparzonych w wypadkach? Psychologia osób starszych?
Większość osób odpowiada wtedy: "eee..no .. psychologia po prostu".
Nie podejrzewam Cię o bezmyślność broń Boże, tylko dobrze przemyśl to, co chcesz robić, bo bardzo łatwo wdepnąć w gówno :]

Naprawdę po akademii ekonomicznej zbiera się truskawki?

24.10.2007
21:37
[21]

$aimon [ +deathmatch 2 +map dm4 ]

co to za uczelnia informatyczna bez fizyki... [potem informatyk nie wie jak tranzystor albo kondensator dziala

24.10.2007
21:37
[22]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Nie znam nikogo po AE kto zbiera truskawki. Generalnie raczej po tych studiach miewa się nieco lepszą pracę.

24.10.2007
21:40
[23]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Studenci informatyki często skarżą się na to ładowanie fizyki - nie każdy z nich będzie się zajmował hardware i grzebał w bebechach - wielu z nich zostaje programistami, administratorami sieci etc. i uważa że wybór specjalizacji powinien być wcześniej.

To całkiem logiczne.

24.10.2007
21:42
[24]

frer [ God of Death ]

immortal''' --> Tak baw się w doradzanie dalej. Ty to dopiero znasz się na realiach rynku, jak nie tak dawno sam się pytałeś o to jakie studia masz wybrać. Nie mówiąc już o tym, że myślałeś że ci dadzą 8000 zł na rękę od razu jak skończysz architekturę. :P

subiekcja --> Chcesz się bawić całe studia, nie przemęczać itd. idź na jakiś kierunek humanistyczny, ewentualnie ekonomiczny. Chcesz po studiach mieć prawie pewną robotę, ale kosztem zapierniczania przez 3,5 - 5 lat to idź na polibudę. Na większość kierunków poza informatyką można się dostać ze średnimi wynikami z matury.

24.10.2007
21:42
[25]

immortal''' [ Pretorianin ]

jakis dzieciak powiedzial, ze po ae zbiera sie truskawki i od razu wyksztlalcil panujaca obiektywna opienie, w ktora wszyscy uwierzyli. JA nie rozumiem jak ktos moze sie wypowiadac, nie majac zadnego pojecia o panujacych realiach.

24.10.2007
21:43
smile
[26]

Wybor [ ]

Dzięki za informacje. Za 6 lat będę zbierał truskawki w Anglii. Poszukam już jakiś ofert.

24.10.2007
21:44
[27]

immortal''' [ Pretorianin ]

no widze, ze sledzisz caly czas temat, nie masz innych rzeczy do roboty? Jak juz kurna powiedzialem kiedys to, te konto obsluguja 2 osoby

24.10.2007
21:46
[28]

GBreal.II [ floydian ]

$aimon --> Bo z nas (studentow UJ) nie robia inforamtykow, tylko programistow (przynajmniej w kolko nam to powtarzaja...)

24.10.2007
21:46
[29]

frer [ God of Death ]

Ja odniosłem wrażenie, że z tymi truskawkami to taka przenośnia. W rzeczywistości zapotrzebowanie na specjalistów od ekonomiki nie jest aż tak wielkie jak obecna podaż. W końcu nie ma pracy dla ludzi od administrowania czy zarządzania jak nie ma kim zarządzać i nie ma kto wypracowywać zysku.
Wiadomo, że najlepsi robotę i tak będą mieć, nawet już w czasie studiów, ale część ludzi pozostających w ogonie ma realne szanse wylądować na kasie w tesco czy zmywaku w Irlandii,

24.10.2007
21:49
[30]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Tylko nie idź na psychologię ani żadną inną pedagogikę ;) Idź na informatykę, choćbyś miał studiować w innym mieście, albo na grafikę, choćbyś miał na to wydać kupę kasy. Na te kierunki będzie popyt na rynku pracy.

24.10.2007
21:50
[31]

subiekcja [ Chor��y ]

Zartowalem. Chodzilo mi o to, ze po AE nie ma sie jakiegos specjalistycznego fachu w reku, co utrudnia znalezienie dobrej roboty jako fachowca.

Jesli chodzi o polibude to poszedlbym tam bez namyslu, gdyby nie to, ze nie mam pojecia o fizyce. A to mnie autuje na starcie.

Psychologia mnie nie tyle interesuje, co raczej wrecz fascynuje - problem w tym, ze po tym to juz w ogole pojde na psychologa do podstawowki no i super robota nie ma co :P

Jak narazie najbardziej kreci mnie AE na zarzadzanie, tylko nie wiem, czy w tym segmencie latwo znalezc prace i godnie sie z niej utrzymywac..

frer - gratuluje lotnosci umyslu :)

24.10.2007
22:05
smile
[32]

viesiek [ Legend ]

ja mam podobnie i ide na architekture ;) na polibudzie wymagaja tylko matme, wiec fizyka nie przeszkadza. a architektura ma nawet sporo wspólnego z grafiką :)

24.10.2007
22:17
[33]

Chacal [ Senator ]

No z takim CV, to zapewne Wyższa Szkoła Ważenia i Krojenia przyjmie cię z otwartymi ramionami.

skoro szukasz studiów pod kątem pracy:

angielski - każdy bez wyjątku musi go znać, teraz bywa tak, że już nawet sprzątaczka powinna.
polski - liczy umiejętność wyrażania myśli oraz poprawnego ich zapisania. Całą resztę możesz sobie wsadzić.

w tym się nie wyróżniasz, sorry man.

matma - tu już lepiej. Zaczynają się otwierać kierunki ścisłe. Bo zasadniczo zapomnij o humanistycznych jeśli chcesz uniknąć tych truskawek. Znacznie bardziej opłaca się kształcić na inżyniera niż poetę. Zarządzania itp też są problematyczne, bo nie ma czym zarządzać. Za to jest potężne zapotrzebowanie na wszelkiej maści inżynierów (budownictwo, motoryzacja, technologia produkcji, automatyka itp). Dlatego zastanów się nad tą fizyką, bo to się moze przydać, a nie musi być wcale tak, że trafisz na kierunek gdzie fizyka będzie na jakimś kosmicznym poziomie.

Informatyk też się gdzieś zawsze zaczepi, tylko tu powraca temat fizyki. Tak to już jest, że fizyka to nauka o tym co nas otacza i nie tak łatwo od niej uciec.

24.10.2007
22:24
smile
[34]

immortal''' [ Pretorianin ]

Wiekszosc mowi, ze zarzadzanie itp sa bez przyszlosci? Lol, to po prostu swiadczy o tym jak malo wiecie. Przedewszystkim to nie jest tylko zarzadzanie spolka. To jest tylko jedna ze specjalizacji. Potem sa zarzadzanie inwestycjami kapitalowymi, marketing przedsiebiorstwa, strategie, audyt... sporo tego.

25.10.2007
21:06
[35]

Taven [ Generaďż˝ ]

Z humanistycznych to ino studia językowe, najlepiej jednak jakieś inne od obleganych przez pospólstwo anglistyki i polonistyki, inaczej jedyną twoją pracą po zakończeniu wyższej edukacji będzie uczenie innych, co jak wiadomo wielce parszywą robotą jest. Czyli - zapominamy o psychologiach, socjologiach (co mogło ci na myśl przyjść, bo to psycho w wersji makro plus matma i statystyka) i całej reszcie kierunków dla żon bogatych oligarchów.

Wszystkie zarządzania/marketingi (i inne typu społeczno-finansowych, nie będące ekonomią) są mało warte. Firmy dwadzieścia razy chętniej wolą awansować doświadczonych specjalistów, wychodząc z założenia, że pokierować to właściwie każdy choć trochę obrotowy pracownik umie, niż bananowych świeżaków prosto z uniwerku, którzy z daną branżą często mają tyle wspólnego co ja z Jezusem Chrystusem.

No i polibuda - fach, ale jeśli cię to w ogóle nie kręci, daruj sobie. Nie ma nic gorszego niż robota, której się nie cierpi.

25.10.2007
21:19
[36]

J_A_C_K [ 11 ]

Ta dość dobra matma jeszcze daje jakieś nadzieję na Twoją przyszłość, chociaż zazwyczaj ludzie pytający się innych o studia jakie powinni wybrać, na forum typu GOL, nie wróżą dobrze. Idź studiować matmę, zrób specjalizację finansową i do banku.
Jak będzie potrzebował żony to możesz iść dodatkowo na coś humanistycznego.

25.10.2007
21:56
[37]

moneo [ Nikon Sevast ]

subiekcja--->
Jak narazie najbardziej kreci mnie AE na zarzadzanie, tylko nie wiem, czy w tym segmencie latwo znalezc prace i godnie sie z niej utrzymywac..
Nie wiem ile oczekujesz, ale już kiedyś pisałem - nie znam nikogo z mojego rocznika po ZiM, kto pracowałby "żeby przeżyć" i zarabiał poniżej średniej krajowej. Choć pewnie dużo zależy tu od skończonej uczelni no i od własnych zainteresowań.

Taven--->
Wszystkie zarządzania/marketingi (i inne typu społeczno-finansowych, nie będące ekonomią) są mało warte. Firmy dwadzieścia razy chętniej wolą awansować doświadczonych specjalistów, wychodząc z założenia, że pokierować to właściwie każdy choć trochę obrotowy pracownik umie, niż bananowych świeżaków prosto z uniwerku, którzy z daną branżą często mają tyle wspólnego co ja z Jezusem Chrystusem.

Powiedz mi tylko dlaczego porównujesz sytuację "doświadczonego specjalisty" ze świeżo upieczonym absolwentem. Jasne jest, że ten drugi nie dostanie od razu awansu, tak samo jak "specjalista", który jak sam zauważyłem musiał przed swoim awansem też zdobyć doświadczenie. Różnica jest taka, że jeden przychodzi z fachem i teoretyczną (po studiach) znajomością tematu, a drugi z biznesowym zacięciem i na ogół też pewną dozą praktyki.

25.10.2007
22:00
[38]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Zielona Żabka - na psychologie i pedagogike tez jest zapotrzebowanie. Zalezy od specjalizacji.

25.10.2007
22:27
[39]

frer [ God of Death ]

Cainoor --> Tylko to zapotrzebowanie jest niczym w porównaniu do podaży. Rocznie wychodzą tysiące absolwentów tego typu kierunków z czego z 90% nie ma szans na pracę w zawodzie, bo rynek nie jest w stanie wchłonąć takiej ilości.

Taven --> Co do języków to masz rację. Najlepiej chyba wybrać coś rzadko spotykanego, a może wręcz egzotycznego. Podejrzewam, że nawet lepiej i ciekawiej jest studiować np. japonistykę niż objechaną filologię angielską. :)

J_A_C_K--> "Idź studiować matmę, zrób specjalizację finansową i do banku. "
Fakt, że to na pewno hajsoprodukcyjna perspektywa, choć dość objechana, ale osobiście szkoda mi ludzi który wybierają taki profil kariery. Pomijam już fakt totalnego wyścigu szczurów, ale moim zdaniem lepiej zdecydować się na jakiś kierunek z gatunku kreatywnych zawodów.
Inaczej mówiąc lepiej jest coś tworzyć niż żerować na wyzysku innych ludzi, obracając cudzą kasą w rzeczywistości nic nie tworząc.

25.10.2007
22:37
[40]

J_A_C_K [ 11 ]

frer --> W przypadku założyciela wątku to chyba najlepszy możliwy wybór.

25.10.2007
22:40
smile
[41]

frer [ God of Death ]

J_A_C_K --> Najlepszym wyborem dla niego to byłoby nie zadawać pytań na forum tylko czegoś rzeczywiście poszukać. Byle nie szedł na budownictwo, bo im mniej konkurencji w zawodzie tym większa kasa dla mnie będzie. :D

25.10.2007
22:40
[42]

subiekcja [ Chor��y ]

Generalnie sprawa wyglada tak, ze w czasie studiow mam zamiar przysiasc mocno do fotoszopa, corela, flasha, html, php, mysql, etc etc i slac wszedzie CVki wraz z portfolio prezentujacym moje mozliwosci. Tylko sie zastanawiam, jakie studia moga sie przydac w tego typu robocie :) Wiec nie chodzi moze o to, ze nie wiem co chce zrobic ze swoim zyciem, ile o to, o jakie studia ewentualnie zahaczyc.

25.10.2007
23:07
[43]

Taven [ Generaďż˝ ]

moneo

'Doświadczony specjalista', a nawet specjalista zwykły, ma z góry większy szanse na posadę kierowniczą, bo przede wszystkim ma wiedzę i umiejętności, dotyczące branży, w której się obraca. Absolwent zwykły ma wyłącznie suchą teorię 'zarządzania' wpojoną, jest z góry przygotowany do dowodzenia wszystkim i niczym, a jak to się sprawdza w rzeczywistości, widać, gdy zaczynamy patrzeć, ile osób z takim papierem pracuje w swoim zawodzie. Smutna prawda - liczy się wyspecjalizowanie. Które można zdobyć oczywiście, ale uniwersyteckie nauczanie ma właściwie nic do tego.

frer

Eee, nie przesadzajmy z tą egzotyką, bo na tłumaczy japońskiego teraz w Polsce jest takie zapotrzebowanie jak na powietrze w konserwach. :) Co nie zmienia faktów, że wyczuwając nieźle rynek można w odpowiednim czasie utrafić naprawdę smakowitą niszę popytu językowego (co będzie jeszcze apetyczniejszym kąskiem w przyszłości, bo szybkość komunikacji międzyludzkiej, mieszania kultur i wymiany informacji będzie rosnąć) i mieć z tego kupę kasy. Dlatego wybieram się na filologię :)

25.10.2007
23:20
[44]

frer [ God of Death ]

subiekcja --> "Generalnie sprawa wyglada tak, ze w czasie studiow mam zamiar przysiasc mocno do fotoszopa, corela, flasha, html, php, mysql, etc etc i slac wszedzie CVki wraz z portfolio prezentujacym moje mozliwosci."
Generalnie ja to widzę tak, że jeśli obecnie nie jedziesz ostro w tych programach wyłącznie z zamiłowania to w czasie studiów tym bardziej nad tym nie przysiądziesz, bo nie będziesz miał czasu ani ochoty. Uwierz mi, że tak jest, bo sam miałem zamiar w tym semestrze ostro zabrać się za poćwiczenie Robota, Archicada, Mathcada itp. uważając, że na pewno przyda mi się to w zawodzie, ale jak wracam do domu to w wolnym czasie, albo ślęczę nad projektami, zadaniami i notatkami, albo mam już tego wszystkiego po prostu dość i muszę odpocząć. :P

26.10.2007
00:04
[45]

moneo [ Nikon Sevast ]

Taven--->a nawet specjalista zwykły, ma z góry większy szanse na posadę kierowniczą

masz jakieś badania na poparcie tej tezy czy tylko przykłady znane z życia? Powiem Ci, że słyszałem kompletnie odwrotne twierdzenia. Np. jeśli chodzi o zarządzanie projektami, to badania wskazują, że nawet łatwiej ekspertowi w PM wejść w konkretną branżę i efektywnie zarządzać w niej zespołem, niż "specjaliście" po latach dobrze nauczyć się prowadzenia projektu.

Plusem akademii ekonomicznych (a przynajmniej tej, na której studiowałem) jest to, że dostępnych jest naprawdę sporo specjalizacji, dzięki którym można połączyć myślenie biznesowe z konkretną branżą. Do tego możliwości zdobycia praktyki i dokształcenie się poza teorię było wręcz multum - po prostu takie studia. Na wielu specjalistycznych kierunkach takich okazji po prostu brakuje i właśnie stamtąd często przychodzą absolwenci nie mający pojęcia, co właściwie potrafią. Jasne, nikt prosto po żadnych studiach nie zostaje dyrektorem, ale na kierunkach ekonomiczno/zarządczych zdobywa się już pewien sposób myślenia i podejścia do pracy, który moim zdaniem jest bardzo przydatny.

Nie jestem analitykiem rynku pracy, jeśli siedzisz głęboko w temacie to uznaję Twoje racje. Ale jeśli opierasz się po prostu na swoich obserwacjach, to ja sprzeciwiam im swoje - naprawdę sam jestem zdziwiony, jak dużo ciekawych rzeczy można z powodzeniem robić po zarządzaniu/marketingu, mimo panujących stereotypów, że to studia produkujące bezrobotnych. Nie rekomendowałbym tych studiów gdybym siedział po nich na zmywaku w barze albo gdybym dostał pracę jako jedyny na roku. Za to najczęściej pierwsi do krytykowania ZiM są ci, którzy niewiele mają z nim wspólnego.

26.10.2007
00:11
[46]

QrKo_ [ ]

A czemu fizyka skreśla informatyke?
Ja jestem na informatyce, a o fizyce nie mam pojęcia :)


Ja tez, zobaczymy tylko jak dlugo ;]

BarD dobrze gada, a i specjalista od hardware da sie byc nie znajac fizy :]

26.10.2007
00:11
smile
[47]

immortal''' [ Pretorianin ]

powiem tyle zgadzam sie z moneo :-)

26.10.2007
00:19
[48]

Belert [ Senator ]

moneo ale my mowimy nie o warszawie i nie o ukladach tylko zwyklym gosciu bez ukaldow.Marketingowcow po setce uczelni jest jak za przeproszeniem psow w schornisku.A pracy dla nich tez tyle jak chetnych na te psy mowiac brutalnie.
Psychologia , socjologia olac zero roboty bez dojscia a jak juz to za smieszne pieniadze.Do tego dochodza klopoty eeee hmm osobowosciowe sporej czesci psychologow i psycholozek ze tak powiem.
Co do awansu specjalistow to zalezy od firmy ale raczej wola swojego awansowac no chyba ze zywcem nie ma nikogo albo sa po technikum.

26.10.2007
11:09
[49]

moneo [ Nikon Sevast ]

Belert---->

Nie mówię o Warszawie, choć nie wiem, co ma do tego geografia (kwestia samozaparcia - znam ludzi, którzy przyjeżdżają z drugiego końca Polski i pracują jednocześnie ze studiami dziennymi - da się).

Nie mówię o układach, bo w każdej większej firmie przestają mieć znaczenie przy rekrutacji. Zresztą o jakich w ogóle układach mówisz? Że tatuś jest prezesem Orlenu? Czy że znam kogoś w HRach danej firmy?

Mimo to, zdaję sobie sprawę, że po jednej uczelni łatwiej z pracą, po drugiej trudniej. Do tego jest kwestia samorozwoju, choć powiem szczerze, że wielu moich znajomych (i ja sam) raczej się obijało, a mimo to jakoś wychodzimy póki na swoje.

26.10.2007
14:52
[50]

immortal''' [ Pretorianin ]

Zgadzam sie w polowie. Otoz rynek dla takich pseudomarketingowcow uklada sie tak dla czesci spoleczesntwa, ktora ukonczyla jakies badziewne studia zaoczno - prywatne. Po wszystkich prestizowych uczelniach jak SGH czy AE w poznaniu, nie znam nikogo kto by cienko zarabial czy nie znalazl swietnej posady.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.