zagubiony?? [ Junior ]
Rada, pomoc?
Chciałbym prosić GOLowiczów o pewną radę..
Mam w pracy pewną koleżankę, trochę starszą od siebie o 5 lat, ale to nic. Bardzo dobrze się dogadujemy, rozumiemy, jak zresztą prawie z każdym innym:) W sumie owa koleżanka zawsze powtarzała, że jestem wg Niej wspaniały jak i również w oczach innych, gdyż dobrze wywiązuję się ze swoich obowiązków, wszystko wychodzi lepiej niż mojemu zmiennikowi.. Nie brałem tego za bardzo do siebie (przez swą wrodzoną skromność:P). Parę dni temu bardzo zbliżyliśmy się do siebie i teraz o nikim innym nie myślę jak tylko o Niej... Pocałunek z Jej strony był tak cudowną rzeczą, że nie pamiętam niczego równie przyjemnego w ostatnich latach.. To Ona zainicjowała całą sytuację, nie spodziewałem się tego.. Jednak od teraz nie możemy przestać myśleć o sobie.. Powstają różne błędy w pracy, jeden z kolegów który widział "sytuację" nie może powstrzymać się od śpiewania piosenek typu: "Zakochani są wśród nas..."
Mniejsza z tym... chodzi o to, że...
...otóż ja mam 22 lata... Ona 27, jest niezwykle piękna:) oraz ma dziecko i męża (%, przemoc) z którym mieszka pod jednym dachem, lecz chce jak najszybciej od niego gdzieś uciec...
Osobiście nie mam nic aby poświęcić się w pełni całemu związkowi, ale czy mogę? Czy powinienem? Czy tak wypada? Czy może też zapomnieć o wszystkim i dalej czekać złudnie na kogoś w swoim wieku? O tym wszystkim trzeba poważnie porozmawiać.. W mojej głowie zaczęły pojawiać się też takie pomysły aby uciec do może jakiegoś większego miasta typu stolica, i tam spróbować lepszego życia..
GOLowicze, jakbyście postąpili? Jakbyście się zachowali? Co doradzicie? Zapomnieć o tej niezwykłej Kobiecie, czy też walczyć z przeciwnościami?
Coy2K [ Veteran ]
pomijając juz kwestie jej stanu cywilnego, brales pod uwage fakt, ze romans z koleżanką z pracy to nieco ryzykowny/głupi pomysł ?
ps. nie pomyl konta :)
HopkinZ [ Legend ]
Jeżeli naprawde ją kochasz to powinieneś wyprowadzić jej męża z alkoholizmu i pomóc jej naprawić małżeństwo.
Kurdt [ Legend ]
HopkinZ -> A co z seksem? :)
HopkinZ [ Legend ]
Zachować wstrzemięźliwość do czasu sakramentu małżeństwa! (swojego małżeństwa!)
E@mariachi [ Pretorianin ]
Jedyna rada na to: Zwal konia i to szybko!!!
wysia [ Senator ]
Powazne pytanie - z iloma kobietami byles do tej pory? Pomoze to ocenic twoja ocene sytuacji.
Kurdt [ Legend ]
HopkinZ -> Są takie chwile, kiedy nawet najbardziej zagorzały katolik definiuje takie pojęcia jak "niewinność", "ślub", "wstrzemięźliwość", "antykoncepcja" i "I'm gonna fuck ya hard" na nowo. :)
zagubiony?? [ Junior ]
[2]-Brałem pod uwagę.. to było pierwsze czym się kierowałem..
[3]-nie za bardzo realne...
[4][6]-n/c
[7]-przez około rok z jedną, z którą już ponad rok nie jestem...
E@mariachi [ Pretorianin ]
a masz zdjecia?
Ja bym jakbym mial takie napiecie erotyczne jakie ty masz to tak jak pisalem wczeniej zwalibym konia i podszedł do wszystkiego na zimno, Wez sobie to do serca bo to dobra rada!!!
Raynor [ Big Man ]
E@mariachi -> Daruj sobie, on ma 22 a nie 12 lat.
NicK [ Smokus Multikillus ]
Wszystko pięknie i cacy, tylko wiek nieco przeszkadza. Dziecko, czy mąż za wiele nie znaczą, jeśli chodzi o prawdziwe uczucie, tylko musisz być go pewien. Jeden pocałunek to za mało, aby można było na tej podstawie coś wnioskować. Idź w to, ale miej świadomość, że może okazać się, że to jej przejściowy kaprys (może mają z mężem kryzys przejściowy) i wypnie się z czasem na Ciebie.
Dlaczego napisałem, że wiek nieco przeszkadza? Bo i Wasz związek w przyszłości może się okazać czymś mniej, niż wielką miłością po wsze czasy. Kobiety starzeją się pod względem atrakcyjności znacznie szybciej niż mężczyźni i jeśli wasz związek nie będzie idealny, to w pewnym momencie możesz dojść do wniosku, że partnerka nie jest już tak atrakcyjna, jak była na początku. Ty w wieku 40 lat nadal możesz być atrakcyjnym kąskiem, a ona mając 45 przypominać będzie bardziej matronę, niż seksowną laskę.
Dlatego też pakując się w takie związki musisz mieć pewność (a tę zdobywa się z czasem i to długim), że jesteście dla siebie stworzeni. Musisz też mieć pewność, że zarówno ona jak i jej dziecko muszą mieć od Ciebie wsparcie do końca życia i o jeden dzień dłużej. Tylko wtedy ma sens pakowanie się w taki związek i jeśli masz wątpliwości już teraz, ta masz 2 wyjścia:
- Jeśli jesteś prawy i czysty - odpuść sobie.
- Jeśli jesteś zwolennikiem łapania chwili, to korzystaj póki możesz - ładne dupy rzadko wchodzą same do łóżka, bez odpowiednich starań i zabiegów. Będziesz sobie później pluł w brodę, że nie przeleciałeś laski, jak miałeś ku temu możliwość.
Generalnie związki rozbija się z tylko jednego powodu (moralnie poprawnego) - oboje na tym musicie skorzystać, łącznie z pociechami. Musicie sobie samym i waszym potomkom zapewnić lepszą przyszłość. W innym przypadku jest to zwykłe chamstwo i tłumaczenie własnych słabości.
zagubiony?? [ Junior ]
Kryzys przejściowy niestety to nie jest... Inaczej gdybym miał choćby podstawy ku temu, nie pozwoliłbym na rozwój naszej znajomości.. Co do atrakcyjności, to dla mnie nie gra to tak dużej roli, można powiedzieć iż ten element pozostawmy pominięty:)
Naprawdę mam przed oczami wszelkie rozwiązania.. I jak najbardziej rozumiem, że dla małego mógłbym być 2 ojcem. Możliwe, iż w przyszłości powstały by z tego powodu jakieś problemy...
Chwili nie chcę łapać, Ona poprostu na to nie zasługuje... Jest naprawdę zbyt dobrą Kobietą. Z dniami poprzednimi jak i najbardziej z dzisiejszym, uwierzyłem, że coś do mnie czuje... (gdyż jak najbardziej na początku brałem to za kolejna zagrywkę "płci pięknej" :))
HopkinZ [ Legend ]
"Dziecko, czy mąż za wiele nie znaczą, jeśli chodzi o prawdziwe uczucie,"
lol
chickenom [ The Ramones ]
Pytanie brzmi, czy ona byłaby gotowa rozpocząć z Tobą nowe życie i czy Ty potrafiłbyś pokochać jej dziecko i byc dla niego jak prawdziwy ojciec.
Jodol [ Pretorianin ]
Pewnie to twoja szefowa a ty chcesz się do niej podlizać !
A starsza kobieta to zła ? TO tylko 5 lat , a jeśli jest szefową to rwij do niej !
WALCZ O NIĄ !
PO CO JECHAĆ DO ZADYMIONEJ STOLICY !?