GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"]

15.10.2007
00:09
smile
[1]

matchaus [ sturmer ]

Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"]

Witamy na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego spod znaku CLOSE COMBAT.
Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych, iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie... może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój?
Może myślisz sobie teraz - "co wy wiecie o Bastogne, Normandii, Stalingradzie?".
A ja ci powiem, że my tam kiedyś byliśmy...
(coś w tym jest, zdecydowanie... ;)

Strony, które należy koniecznie posiadać w folderze z ulubionymi adresami:



(polska liga Close Combat)

AKTUALNA OPERACJA H2H - "Französin Schülerin"
(w ramach Close Combat 5, mod "GJS 4.4")

HAMACHI:
pokój: bkpon
hasło: 12


9 czerwca o świcie, trzy niemieckie dywizje pancerne: ledwo przybyła i niepełna Dywizja Panzerlehr, 12. Dywizja Pancerna SS Hitlerjugend, oraz walcząca od 6 czerwca 21. Dywizja Pancerna podejmują skoordynowaną kontrofensywę w kierunku Bayeux, oraz po obu stronach Caen.
Nie wiedzą jednak, że równocześnie na pozycje do ataku wychodzą silne pancerne siły brytyjskie z zadaniem ataku oskrzydlającego wokół Ville Bocage i w kierunku Caen (7. Dywizja Pancerna - Szczury Pustyni), oraz kierunku Cagny na południu (51. Dywizja Piechoty przy współdziałaniu 6. Dywizji Powietrznodesantowej).
Między nimi do ataku wyrusza 3. Kanadyjska Dywizja Piechoty z silnym wsparciem pancernym, wspierana przez 3. Brytyjską Dywizję Piechoty.
Rozpocznie się pierwszy krwawy akord Bitwy pod Caen...


Ustawienia kampanii to German (Elite) vs Allies (Recruit).
Oto cele Aliantów zapewniające totalne zwycięstwo ich wojskom:
1. Zdobycie Ville Bocage.
2. Zdobycie Caen.
A tutaj cele Niemców dające im totalne zwycięstwo:
1. Zdobycie Bayeux.
2. Zdobycie Benouville.
3. Utrzymanie Caen.

Lista startowa:

Axis:

- II.Bat/130PzReg/PzDivLehr - Yaca - yaca21#poczta.onet.pl - GG: 1401577
- 901.PzGrenReg/PzDivLehr - Lim - akizuki#poczta.fm - GG: 1388841
- 25.PzGrenReg/12.PzDivSS - T_bone - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
- II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS (p.o.d.) - T_bone - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
- 192.PzGrenReg/21.PzDiv - Olivier - psll#wp.pl - GG: 6088149
- 125.PzGrenReg/21.PzDiv - Tygrys - tygrys205#o2.pl - GG: 9446635
- II.Bat/22/21.PzDiv - Diuk - diuk#home.pl - GG: 8232914
- 902.PzGrenReg/PzDivLehr (p.o.d.) - Olivier - psll#wp.pl - GG: 6088149

Allies:

- 22.Brig/7Arm. - Targo - targo#poczta.onet.pl - GG: 7071683
- 7.Brig/3.ID.CAN - Mik - platoon_mik#yahoo.com - GG: 849595
- 8.Brig/3.ID.CAN - Yossarian - yosarian#wp.pl - GG: 7479721
- 185.Brig/3.ID - KOSMO - kosmo6661#wp.pl - GG: 7549192
- 9.Brig/3.ID - Adilegia - adilegia#o2.pl - GG:5521899
- 6.Brig/6.D.Air (p.o.d.) - Wolfgrau - szarywilk2#tlen.pl - GG:2002970
- 153.Brig/51.ID - Wolfgrau - szarywilk2#tlen.pl - GG:2002970
- 8.Brig/3.ID - Kor - etakor#poczta.onet.pl GG: 4057946


Uzgodnione (lub do szczegółowego uzgodnienia) zasady kampanii:

1. Axis Elite / Allies Recruit. Brak inicjatywy. Bez morale. 30 minut. Wszystkie VP z 2 minutowym ostrzeżeniem. Bez uzupełnień.
2. Obowiązują zasady rozstawiania jedynie na obszarze połączonym z własnymi VP.
3. Obowiązuje ograniczenie 5 czołgów (w tym pojazdy na gąsienicach i z działem) w bitwie. Pozostałe pojazdy bez ograniczeń.
4. Stroną hostująca są Alianci. Host zawsze pierwszy wciska Ready sygnalizując to wcześniej.
5. Zerwane połączęnia, błędy, zawieszenia gry, błąd 0:00, etc. są rozwiązywane wyłącznie rękami obu grających. Bitwa może być powtórzona jeżeli obaj grający wyrażą zgodę, przy jednym sprzeciwie efektem przerwanej bitwy winien być sejw nawiązujący najbliżej do sytuacji przed przerwaniem bitwy (wyrżnięte oddziały, pokryty odpowiedni teren, zajęte odpowiednie VP).
6. Ruchy na mapie strategicznej wykonują grający pierwszą bitwę nowej turze, w myśl zaleceń dowództwa.
7. Bitwa winna być rozegrana do końca drugiego dnia po skończonej bitwie poprzedzającej. Postulowane godziny gry 18-23, chyba że obaj grający ustalą inną godzinę. Jeżeli którykolwiek gracz nie jest w stanie rozegrać bitwy, zgłasza to na forum i szukany/przydzielany jest zastępca. Postuluję się (nie specjalnie mi się to podoba ale coś w tym jest), że o ile przeciwnik nie zjawi się najpóźniej drugiego dnia, lub nie zostanie wyznaczony zastępca, gotowy do bitwy rozgrywa dnia trzeciego bitwę z komputerem i posyła sejwa dalej - może też, ale nie musi wyjątkowo zgodzić się na grę z maruderem strony przeciwnej.
Wyjątkowe opóźnienia mogą mieć miejsce w dni świąteczne (ale nie zwykłe niedziele).


Jak instalować Close Combat V i moda GJS 4.4

1. CCV instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (będzie można łatwo instalować moda/mody o czym dalej)
2. Ściągamy patcha CCV 5.01 i instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (patcha ściągniemy stąd, trzeba się zarejestrować ale bezgranicznie warto!)

3. Ściągamy program do instalacji moda/modów pod CCV – CfgV13 i rozpakowujemy do katalogu z grą. (teraz mamy w nim dwie nowe rzeczy: katalog Plugins gdzie będziemy rozpakowywać tzw. pluginy modów, oraz aplikację CfgV13 z której będziemy instalować mody/pluginy z katalogu Plugins)

4. Ściągamy plugina GJS 4.4 oraz map-packa do tego modu.

5. Plugina wypakowujemy do wspomnianego katalogu Plugins, mapy wypakowujemy nadpisując do katalogu Maps. (Uwaga: należy bezwarunkowo pamiętać, że każdy mod ma zestaw map przeznaczonych tylko pod siebie, ale niektóre zgoła inne mapy mają te same nazwy - KONIECZNIE ze zmianą moda należy wypakowywać i nadpisywać mapy przeznaczone pod tego moda! Np. pod Utah oryginalne mapy z CCV, pod GJS 4.4 mapy do GJS 4.4)
6. Odpalamy uprzednio rozpakowany program CfgV13.exe (katalog główny gry) i instalujemy moda. (Klikamy PPM na modzie GJS znajdującym się na dole listy dostępnych modów (w programie CfgV13.exe) i wybieramy "install")
7. Tworzymy pusty katalog pod nazwą Videos w katalogu głównym gry. Po odpaleniu gry w Options ustawiamy enable videos oraz enable sounds.
8. Higiena bezpiecznego i stabilnego użytkowania Close Combat V wymaga:
a) ustawiamy tryb zgodności dla pliku CC5.exe jako zgodny z Win98/WinMe (Właściwości -> Zgodność)
b) zaleca się wyłączanie przyspieszenia DirectX (punkt nie dotyczy nowych kart graficznych!). Bardzo prosty program ku temu:

c) w trybie kampanii/operacji stan gry bezwarunkowo zapisujemy na ekranie DEBRIEF i nie później (ten z tabelą strat). Jeżeli grana jest od razu następna bitwa pod rząd z ekranu Debrief wybieramy 'command' - cofając się tym samym do 'network screen' i dopiero ‘next’.

Uwaga!: Należy wykonywać screeny w czasie każdej walki. Służy ku temu program poniżej:


Krótkie info dla zupełnie nowych graczy, jak połączyć się on-line:
1. Ściągamy hamachi:

2. Tworzymy sieć w hamachi i drugi gracz się przyłącza.
3. Wchodzimy do gry, klikamy multi/internet TCP/Host a game, drugi gracz także internet TCP i search for games, znajduje grę i wchodzi ;p
4. Ewentualnie można używać komunikacji głosowej:

Mam własny serwer, IP i hasło zna większość z nas.
5. Skype też wchodzi w grę ale jego użycie to indywidualna kwestia.

Link do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6943188&N=1


Oraz link do wątku, który przypomina, że miłośników militariów, wojskowości i historii nie brakuje na forum:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6942023&N=1 - zapraszamy serdecznie!


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
15.10.2007
00:15
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

Spoglądając na zapytowywuję ;) czy istotnie bitwa odbędzie się o czasie?

Dla mnie to mały szok grać do 15:00 - musiałbym się z pracy zwolnić :D


P.S I jakby ktoś nie wiedział, to wszystkie ostatnie bitwy zostały już przeanalizowane:

15.10.2007
00:27
smile
[3]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> Poproszę zawczasu o rozpiskę 'mapową' - będę pewnie już jutro konsultował z Bonem możliwe zagrania.
Wiele tego co prawda nie ma, ale jak się bawić to się bawić :D

15.10.2007
09:32
[4]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Mapy nie mam, nic nie mam. Mam gratulacje dla Szarego Wilka. Mam też pytanie do Lima, czy kiedy straci już wszystkich saperów i najlepszych grenadierów zamierza walczyc tymi nagorszymi czy może lepiej nieco balansowac skład wstosunku do zadań poszczególnych drużyn.

15.10.2007
09:49
smile
[5]

Lim [ Legend ]

Gratulacje Wolf, wyjatkowo dokłądnie sprecyzuję - w proporcjach 51% dla małżonki, 49% dla Ciebie ;)
By nie było tak, że kobiety rodzą a mężczyźni zbierają w tym czasie wyrazy uznania.
Z Yossem zgramy najprawdopodobniej dzisiaj, wczesnym wieczorem.
Mat ---> czas do ekstrakcji: 16.10.2007 r. godz. 15.00
i mnie ta szwajcarska dokladność nieco ubawiła, wszak doba kończy się nieco później :)

Olivier ---> wychodząc na przeciw oczekiwaniu, dziaiaj zagram tymi najgorszymi - za to ubezpieczanymi przez 5 czołgów.

15.10.2007
10:35
smile
[6]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Po pierwsze dzięki wielkie za gratulacje :)
Godzina jest wstawiona zgodnie z życzeniem Oliviera, który uważał że jeśli poprzednia walka skończyła się o 12 to nie ma przeszkód żeby zagrać następną przed/o 12. Nagiąlem ten czas trochę i dodałem 3 godz. Myśle że korona z głowy nie spadnie Wam jak się sprężycie :))))

15.10.2007
10:45
smile
[7]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> Taaa... na Ciebie liczyć i pic zimną wodę ;)
Koledzy Niemcy - macie w swoich skrzynkach mailowych pocztę.
Radzę się z nią zapoznać już teraz.


P.S. Być może Lim wie co robi. Jeśli operacja skończy się za dwa-trzy etapy, to po co mu słabsze oddziały? ;DD

15.10.2007
11:14
[8]

gro_oby [ Senator ]

jesli sie komus nudzi to jestem i moge pograc;]

15.10.2007
11:20
smile
[9]

matchaus [ sturmer ]

Widzę, że kolega gro_oby załapał przysłowiowy Schwung :))

Może warto rozważyć jego udział w planowanym (jak mniemam) rewanżu? :)

15.10.2007
11:22
smile
[10]

Lim [ Legend ]

Aliancka propaganda i nieco sztuczny problem. 901 oszczędza co może ale żadnego oszczędzania nie będzie tam gdzie nie ma takiej możliwości. To dobre rady, owszem – szkoda ze nie przekładały się np. na park maszynowy w formacjach tracących regularnie kilka czołgów w bitwie i dopiero zaczynających walki na tym etapie jako jednostki piechoty zmechanizowanej. Tam faktycznie stan liczebny piechoty jest wysoki :))

W przypadku mojego pułku którym zostałem obdarowany przez sztab, silnego o wysokim morale i wyposażonego w sumie w 6 luf artylerii p.pamc (2xPaK 4 xStuG) od poczatku walczy piechota ubezpieczana tylko przez pojazdy i tak będzie do szczęśliwego/nieszczęśliwego końca.

Mat---> kogo ,,zbigosowanie sugerujesz'' w stosownym akapicie?

15.10.2007
11:27
smile
[11]

matchaus [ sturmer ]

I jeszcze jeden pościk.

Koledzy Alianci - w zestawieniu grających widzę dwie osoby, których do tej pory moje piękne oczy nie oglądały w naszej operacji.

Chodzi o Adilegię i Redguard'a.
Czy oni będą jeszcze grali w tej kampanii?

(Liczba graczy po stronie niemieckiej i alianckiej jest równa, choć np. Tygrys nie miał zbyt wiele okazji do gry ;) To tak a'propos niegdysiejszych uwag Wolfa o graniu po stronie Niemców tylko Oliviera i Bona :)

15.10.2007
11:30
smile
[12]

Lim [ Legend ]

Akurat w tym Wolf wykazał się nadzwyczajną spostrzegawczością.
Dziwnym zbiegiem okoliczności stało się dokładnie tak, jak zakładałem odnosząc się do rozdzielenia jednostek.
Tylko zmiany dowodzącego nie przewidziałem (heh)
BTW. Morale już wzrosło w kompanii sztabowej na tyle, by była nadal nazywana kompanią sztabową?

Mat ---> wiesz chyba o jaki akapit chodzi ;)

15.10.2007
11:39
[13]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A co Limq, nowemu dowódcy źle z oczu patrzy? O ile poprzednio Bone odpierdzielał straszną popelinę to gdy tylko objął symboliczną komendę rozegrał na pewno dwie doskonałe bitwy ratując resztki tej kampanii dla strony niemieckiej, więc chocby z tego powodu wszystko jest w najlepszym porządku. .
Ponadto spostrzeżenie matchausa jest trafne, ciekawe jak się do tego Liga odniesie. A wkładanie mi w usta czegoś czego nie powiedziaem to jest lekkie nadużycie, więc do czego to picie, ale mówiłem wtedy o dwóch najbliższych wieczorach (trzy to już przegięcie) po czekającym sejwie, a nie sklepie całodobowym - do 15.00 pracują szczęśliwi ludzie.

15.10.2007
11:45
[14]

T_bone [ Generalleutnant ]

A to Wolfgrau ma teraz małą mistrzynie ? :D Gratulacje hehe

"O ile poprzednio Bone odpierdzielał straszną popelinę"

Nie taką znowu straszną, kilkanaście razy paradowałem przed działami brytoli bez zaopatrzenia skutecznie minimalizując straty co było wtedy jednym głównych celem. Popelina była wtedy gdy przyszło tych sił użyć hyhy

15.10.2007
11:55
smile
[15]

Lim [ Legend ]

Nic podobnego, lepszego dowódcy nie można sobie wymarzyć ;))
A z tym ,,wykolegowaniem'' innych kolegów – cóż, za te nadgodziny następną kampanię zagracie nieco rzadziej i się wyrówna.

Mat ---> Cóż za nietakt...
przeprosiny przyjęte, hehe


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
15.10.2007
11:56
smile
[16]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Dla mnie Olivier nie przestał być dowódcą. I nie przestanie do końca tej kampanii.
To taka moja mała zemsta za jego dezercję.

15.10.2007
12:00
[17]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nawet ja muszę czasami spać, ludzka rzecz -_-

15.10.2007
12:11
smile
[18]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Ale te piernaty, pidżamka, umyte zęby i wogóle...

Reszta oficerów kompanii nie miała takich wygód...

:D


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
15.10.2007
12:20
smile
[19]

T_bone [ Generalleutnant ]

Bo to podkomendni hehehe

15.10.2007
12:23
smile
[20]

Lim [ Legend ]

Yaca zapytał przed snem, gdzie się podział(a) właściciel(ka) tych gustownych obrazków w ramkach i pluszowego misia?

Czyżby Bone podarował siostrze(?) bilety na maraton w multikinie w ten weekend?
Chyba że to maskotka Yacy, bez której nie opuszcza matecznika ;)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
15.10.2007
12:32
[21]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim---> Siostry w Polsce nie ma zwykle, wczoraj niezwykle się zdarzyło iż przyjechała na wakacje :P

15.10.2007
12:41
smile
[22]

Lim [ Legend ]

Dobrą i urodziwą masz siostrę Bone ;)

Pozdrów dziewczynę (heh)



Jeszcze tylko garść dowcipów z któregoś z wątków – na temat nowej nazwy dla stadionu Legii
- E Stadio da NOTlux
- Dark Side of the Moon
- Estadio da Obora
- jest juz trybuna"żyleta" to może nazwa stadionu "żarówa"?
- Estadio no prondo
- Lamp Nou
- Old Traffo
- e stadio non-electrico
- kurnikos bez prondos

15.10.2007
13:07
smile
[23]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ---->dobrze wiesz czego żądałeś :P Nie trzeba dokładnie przytaczać słów by sens pozostał :DDDD
Poza tym , dla nas to proste. Zdążycie rozegrać ten meczyk po 15 nikomu nic sie nie stanie. Nie będziemy bić kamieniami jak Wy, że ten sie nie kontaktuje , tamtego nie ma a wogóle to juz późno i czemu nikt nie gra skoro Olivier ma tyle czasu :P
Co do RG to nie rozumiem sprawy: z przyczyn technicznych (chłopak zamieszkał w akademiku, który na routerach ma poblokowane p2p ) nie może grać. Adi niestety na tyłach. Ale z KORem zamierzamy zmienić nieco przydział, by Adi dostał czołgi, a prawdopodobnie do mnie wróci RD. Wtedy każdy będzie happy....przynajmniej ze strony LIGI :D

15.10.2007
13:10
[24]

gro_oby [ Senator ]

matchaus [sturmer]

Widzę, że kolega gro_oby załapał przysłowiowy Schwung :))

Może warto rozważyć jego udział w planowanym (jak mniemam) rewanżu? :)


moge pograc:) ale poki co gram z olivierem GC, i jak uzna ze sie nadaje to moze wtedy;P bo niechce popsuc zabawy;]

15.10.2007
13:16
smile
[25]

Lim [ Legend ]

gro_oby ---> a jak potwierdzi to ...?
więc nie jest tak łatwo, Olivier to tylko wstępna selekcja
potem będzie musiał to potwierdzić jeszcze(patrzę na listę ze wstępniaka) .... ;))

15.10.2007
13:21
[26]

gro_oby [ Senator ]

no to wtedy poprosze o dolaczenie;P zreszta jestemy chetny na gry:) jesli ktos chce mnie sprawdzac to chetnie hehe;D

15.10.2007
13:28
[27]

Lim [ Legend ]

gro_oby ---> zanim zaczniesz brać preselekcje i selekcje poważnie - chcesz grać to grasz. Wcześniej nabierasz doświadczenia w kilku grach H2H (z człowiekiem) i sprawdzasz czy motywacja jest na tyle silna by solidnie wywiązywać się z grafika zaplanowanych spotkań.
Bowiem nic tak nie psuje (pozostałym!) zabawy jak słomiany zapał u któregoś z graczy.
Będzie następna kampania, będzie okazja by zagrać.
Jeśli będzie wielu chętnych można będzie zagrać dwie równoległe kampanie w 2 grupach na tym samym scenariuszu(heh) Choć takie nagłe ,,zapotrzebowanie’’ na CC trudno sobie wyobrazić ;)
Umówić się na kampanię czy pojedynczą bitwę z jednym przeciwnikiem jest zresztą nietrudno, byle nie z jednym i tym samym graczem, bo potem mogą wyniknąc problemy w trakcie gry.

15.10.2007
13:44
[28]

gro_oby [ Senator ]

lim wiem, dlatego gram teraz tylko z ludzmi:D i dlatego chce najpierw dluzej pograc kampanie z z olivierem, wolfem, no i mam nadzieje z korem:) gralem tez z tbone;) wole najpierw dluzej pograc niz odrazu wlaczac sie w ostre rozgrywki;D co do czasu, stary, ja to codziennie po 21 jestem;D ale poczekam i tak jak skonczycie ta kampanie:) wkoncu niewiele pozostalo dni;]

15.10.2007
13:53
smile
[29]

Lim [ Legend ]

gro_oby ---> owszem, masz ładnych sparingpartnerów... ale poza close-combatowymi automatami zagraj też z ludźmi :D

15.10.2007
14:03
smile
[30]

gro_oby [ Senator ]

e tam:D poki co ostro ze mna przegrywaja:D np wolf po 10 dniach z plaz nie wyszedl, olivierowi po 4 dniach doszlem do caen aliantami, a tbonem tak pogonilem spod caen ze juz niechce ze mna grac:D a kor to sie tak przestraszyl ze nawet nie zaczelismy grac hyhy;D

ps. jestem chetny na gre z kazdym hehe;D ale tylko olivka czesto jest, wolfem dosyc czesto:) wiec sila zreczy z nimi gram:)

15.10.2007
14:06
[31]

T_bone [ Generalleutnant ]

gro_oby---> Jako że straciłem wenę na tamtą operację (samo sobie takie coś ułożyłem ech :P) to możesz czuć się zwycięzcą ;) Jak znajdę czas i chęci to liczę na jakąś nową, może nawet grand kampanie :P

15.10.2007
14:23
smile
[32]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nasz młody kolega ma fantazje.

[kuhwa skąd te ę mi się ciągle wciska]

15.10.2007
14:35
smile
[33]

Lim [ Legend ]

[kuhwa skąd te ę mi się ciągle wciska]

bezwiednie(?) agitujesz za jedną z partii politycznych?


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
15.10.2007
14:42
smile
[34]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Czy w Tourville czeka dziś Niemców tak popularny ostatnio "cud" tyle że militarny?

15.10.2007
15:09
smile
[35]

Lim [ Legend ]

Cud?
Przymknijmy powieki i popatrzmy oczami wyobraźni.

Widzę to tak – drogę na V-B zablokują dwa PaK 43, jeden PaK 40 umieszczę na skrzydle a pluton czołgów wyślę do ataku z drugiego skrzydła. Cenny tygrys pozostaje z tyłu w odwodzie.

Dobry plan? Ktoś ma lepszy? Chętnie wykorzystam wartościowe sugestie :)

15.10.2007
15:58
[36]

gro_oby [ Senator ]

OLIVIER E TAM;d TO ZE zdisbandowales mi rangersow o niczym nie swiadczy:D po prostu zle wykonali moje rozkazy ot co;PP

tbone ok jak bedziesz mial kiedys ochote pograc to daj znac;]

15.10.2007
22:16
[37]

Lim [ Legend ]

OK. czekam na Yossa, gramy dzisiaj
ewentualnie jutro wczesnym południem - jeśli Yoss się nie znajdzie


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
15.10.2007
22:23
[38]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Limq--> Yos jest i ty dobrze o tym wiesz :P

15.10.2007
22:33
[39]

Lim [ Legend ]

W zasadzie wszyscy którzy mają GG wiedzą ;)


Mat zacytuje coś z jego ulubionej poezji a ja zagram z Yosem
ale ciemność widzę, ciemność ... ;)

15.10.2007
22:36
smile
[40]

matchaus [ sturmer ]

Postawa Lima, Jego dotychczasowe tyrady, a w szczególności post [35] wymagają chyba przytoczenia jednego z moich ulubionych wierszy.
Nie ukrywam, że znam go na pamięć, tak jak i kilka innych Wielkiego Zbiga :)
Ale jak tu nie znać TAKIEJ Poezji?...
(Ech... Zbig nie doczekał, dostała Wisława... c'est la vie... :)

Sądzę, że warto wziąć do serca płynący z niego morał. Szczególnie w naszych czasach...
A to co jest najbardziej istotne z naszego, jakże błahego(!) powodu, pozwolę sobie wyboldować.


1

w księdze czwartej Wojny Peloponeskiej
Tukidydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy

pośród długich mów wodzów
bitew oblężeń zarazy
gęstej sieci intryg
dyplomatycznych zabiegów
epizod ten jest jak szpilka
w lesie

kolonia ateńska Amfipolis
wpadła w ręce Brazydasa
ponieważ Tukidydes spóźnił się z odsieczą

zapłacił za to rodzinnemu miastu
dozgonnym wygnaniem

exulowie wszystkich czasów
wiedzą jaka to cena

2

generałowie ostatnich wojen
jeśli zdarzy się podobna afera
skomlą na kolanach przed potomnością
zachwalają swoje bohaterstwo
i niewinność

oskarżają podwładnych
zawistnych kolegów
nieprzyjazne wiatry

Tucydydes mówi tylko
że miał siedem okrętów
była zima
i płynął szybko


3

jeśli tematem sztuki
będzie dzbanek rozbity
mała rozbita dusza
z wielkim żalem nad sobą

to co po nas zostanie
będzie jak płacz kochanków
w małym brudnym hotelu
kiedy świtają tapety

15.10.2007
22:47
[41]

Kainek [ Konsul ]

a moze ktos ze mna chce sobie pograc rekreacyjnie ? :)

15.10.2007
23:49
smile
[42]

Lim [ Legend ]

Poszło niestety źle, szczęście sprzyjało Yossowi

16.10.2007
00:51
smile
[43]

matchaus [ sturmer ]

Tygrysów nie dowieźli, tak?

16.10.2007
01:04
[44]

Lim [ Legend ]

Mat ---> niestety nie dowieźli - a moje atutowe karty przebijały najzwyklejsze blotki.
Zdrzemnę się jakieś.... 3 godziny i napiszę króciutko co zaszło i w czym i komu dopisało szczęście.

16.10.2007
07:22
smile
[45]

matchaus [ sturmer ]

Taaak... 3 godzinki to w końcu niewiele czasu. A elaborat będzie swoje ważył, to pewne.

P.S. Sejwa dostaniemy też za 3 godzinki? Czy jak zwykle później?

16.10.2007
07:24
smile
[46]

Lim [ Legend ]

Mat ---> a co mówi nieomylna wróżka?

BTW – jak mówi mądrość ludowa, szczęśliwi czasu nie liczą ;)

16.10.2007
07:39
smile
[47]

Lim [ Legend ]

Save jest na poczcie, liczę że pomimo skomplikowanej sytuacji, ponownie błyśnie geniusz sztabowców :)

Krótko o przebiegu bitwy.
Plan taktyczny. Obrona VL na drodze do V-B za wszelka cenę. Po pobieżnej analizie miedzy pobożne życzenia wkładam sugestie o prawdopodobnym/pewnym zniszczeniu, lub odcięciu wroga na tej mapie. Do tego potrzeba sił, które są zaangażowane w obronę kluczowego punktu.

Przeciwnik (tradycyjnie) przeważa w broni pancernej. Ma liczną i dobrze wyposażoną piechotę (sekcje brenów, pionierzy z miotaczami płomieni) Do tego wsparcie lotnicze i artyleryjskie. Widoki dość czarne, lecz ilość terenu na skrzydłach pozwoli zyskać nieco czasu i w razie potrzeby wyprowadzić manewr z którejś ze stron. Jednak priorytetem jest obrona koryta wyschniętego strumienia. Wróg w poprzedniej bitwie zdobył miasteczko i znajdował się kilkadziesiąt metrów od kluczowych pozycji obrońców. Ponieważ możliwe są 3 kierunki natarcia, postanawiam skoncentrować się na obronie najważniejszego rejonu. Przed bitwą upewniam się czy dla planów taktycznych ważne znaczenie ma VL na drodze do Tourville, zajęty i obroniony w poprzedniej bitwie. Postanawiam osłonić ten punt lecz nie bronić go za wszelką cenę co ma wpływ na rozmieszczenie jednostek – choć nie ma rzecz jasna jakiegokolwiek przeświadczenia, że można ten punkt oddać bez walki wrogowi. Bitwa zweryfikuje zamierzenia i plany.
Jaki jest plana na drugą fazę bitwy?
Jeśli uda się zatrzymać wroga, zamierzam miarę możliwości zwiększyć stan posiadania axis a w sprzyjających warunkach przeprowadzić rajd na jego wyjściowy VL.
Jednak nie można robić dobrze 2 rzeczy jednocześnie, majać punkt zaopatrzenia za placami. Teoretyczne niepowodzenie Yossa spowoduje tylko jego straty a przełamanie mojej obrony wejście aliantów do V-B i rychłą klęskę.


Bitwa rozpoczyna się od walki na przedmościu. Mój StuH rozgrywa tam świetna partię, trzymając w szachu piechotę wroga. To rzadka chwila w której Yoss mógł się poczuć podobnie jak jego przeciwnicy z 901 ;)
Czekam na rozpoznanie osi natarcia, przesuwając dyskretnie niewielkie siły do przodu. Okazuje się że Yoss naciera całą pancerną potęgą na prawym skrzydle, środkiem miasta pchając do szturmu piechotę wspartą ogniem czołgów ze skrzydła. Cofam się nieco w tym rejonie skrzydle przygotowując na Yossa zasadzkę ogniową.
Od wymiany strzałów zależy powodzenie obrony i możliwego kontrataku.
Pierwszy sherman pełznie nieporadnie przez pola, czekam aż znajdzie się w zasięgu działa szturmowego i sekcji panzershrecka. W żywopłotach obok pojazdu jest sekcja dowodzenia z MG, która śledzi 2 lub 3 alianckie drużyny zmierzające do VL na Tourville. Celuję w bok czołgu i rozkazuję otworzyć ogień.
Pada strzał, następny… Sherman z marnym krótkolufym działem odwraca się w moją stronę. Jednocześnie zostaje wzięty na cel przez panzershrecka. Nie daję za jego pancerną skórę 1 funta szterlinga. ;) MG masakruje w tym czasie drużynę kanadyjskiej piechoty. Rozpoznawszy wiec oś ataku, zamierzam bronić do upadłego drogi do V-L i przypuścić rajd ze skrzydła. Co się jednak dzieje po chwili??
Sherman rozbija pierwszym lub drugim celnym strzałem moje działo samobieżne, panzershreck nie ma zamiaru oddać nawet jednego strzału a drużyna dowodzenia pada pod ogniem M-10 i piechoty. Cofam jej resztki za żywopłot, po chwili przejeżdża koło niej Sherman i zajmuje drogę do Jouvigny. Przełykam głośno ślinę (czy popijam browar… nie pamiętam;)) - i widzę oczami wyobraźni podobnego delikwenta jadącego w na pełnej szybkości przez most. ;)

Decyduję się przerwać rajd z flanki, wzmacniajac centrum, potrzebne mi wszystkich siły do obrony kluczowego VL. Moja flanka stoi w ogniu kilka czołgów zasypuje budynki po drugiej stronie żaczki ciężkim ogniem, panzershrech koło VL na Jouvigny niszczy jednego Shermana i zostaje rozstrzelany przez piechotę. Po chwili nie ma w tym miejscu żywego żołnierza niemieckiego, wróg zajmuje północno wschodnią cześć mapy, lecz na dalszy ruch nie ma już sił.…. wszystkie jego czołgi są w mniejszym lub większy stopniu uszkodzone – o czym dokładnie dowiaduje się (niestety!) po bitwie. Przed mostem Sherman FU wdaje się w pojedynek z StuH(!) którego załoga przed haniebnym opuszczeniem maszyny unieruchamia groźnego przeciwnika. Yoss próbuje jeszcze zaatakować piechotą, lecz nie zdołał się przerwać przez obronę. Na moją piechotę spada jednak lawina ognia, nie próbuję więc kontratakować w kierunku drogi na Jouvigny, widzę kilka czołgów na otwartej przestrzeni - wiem ze budynek przy VL jest obsadzony wiec z żalem rezygnuję z kontrataku, który nie ma szans powodzenia. Do końca bitwy kilka minut czas przenieść środek ciężkości na drugą stronę, przesuwam piechotę na flance i puszczam w rajd SdKfz, Piechota zalega pod ostrzałem artylerii a SdKfz zostaje uszkodzony. Niestety nie mogę wesprzeć rajdu innymi oddziałami gdyż wykrywam piechotę wroga, zmierzającą od lewej strony miasta w kierunku strumienia i VL na V-B. SdKfz po skrwawieniu jednej z drużyn piechoty Yossa i ostrzelaniu przez inne, dociera nieomal do skrzyżowania z VL na crossroad gdzie zostaje zbombardowany i ostatecznie unieruchomiony. Wielka szkoda, gdyż pomimo zapewnień Yoss’a, ze w okolicy znajdowało się działo 6 funtowe miałem szansę przedrzeć się zagajnikiem spory kawałek w stronę drogi do Cerpiqet. Na chwilę przed końcem bitwy w ten rejon dociera drużyna piechoty, lecz nie ma już wpływu na bitwę. Przesuwam nieco piechotę próbując odepchnąć przeciwnika od mostu. Bitwa się kończy… rezultat na screnie wraz z uwagami
Straty są poważne - w przełożeniu na drużyny
To 1x Pg Zugfuhrer z MG42
1x panzershreck
1 działo szturmowe
1 x Haubica samobieżna StuH – niestety opuszczona przez załogę i spisana na straty, pomimo tego ze znajdowała nie na terenie kontrolowanym przez axis

Straty Yossariana
1x Rifle Grup-G
1x Bren Section
1x Pioneer
1 x sherman III
1x Sherman FF – jakby w rewanżu za mojego StuH, ten uszkodzony czołg zostaje spisany na straty. ;)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
16.10.2007
07:58
[48]

matchaus [ sturmer ]

Bitwa jest już podsumowana:




A oto przyszły teatr walk w Tourville -------->


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
16.10.2007
09:47
[49]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Tak jak przypuszczałem Lim nie wie co czyni. Ziewam.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
16.10.2007
10:34
[50]

gro_oby [ Senator ]

pogra ktos?:D

16.10.2007
12:32
[51]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim jak zwykle szczęściu nie dopomógł :P Aż żal patrzeć na tą jednostkę po bitwie, takie wspaniałe oddziały i sprzęt nie odciskają żadnego znaczącego piętna w wydarzeniach na froncie. Utrata tego VL przez Lima to dla nas kolejny strategiczny koszmarek.

16.10.2007
12:41
[52]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nie wiem o której ruchy się odbędą, piękna pogoda aż żal gdzieś nie wybyć :P Podejrzewam że 20:00 albo 21:00 na 99,9% jeśli będę wcześniej to dam znać.

16.10.2007
13:55
[53]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pal licho tego VLa. Nie rozumiem jednak jak to jest, że dwaj bokserzy porównywalnej wagi wychodzą na Ring, Białas już wie że będzie spokojnie okładał pięściami Murzyna i wie że Murzyn nawet nie podniesie rękawic do ciosu, a będzie jedynie blokował i parował. A Murzyn faktycznie nie podniesie rękawic do ciosu i będzie jedynie parował i blokował, w końcu powtarzał to na każdej konferencji prasowej i to wszystko pomimo tego, że szczęka Białasa cały czas jest odkryta. Dosłownie pełen komfort walki Białasa, a Murzyn sam siebie skazuje na porażke. Sorry ale delikatnie mówiąc żal dupe ściska.

16.10.2007
14:07
smile
[54]

bkp_mik [ Centurion ]

Nie chcę nic mówić, ale zarówno białas jak i murzyn mają swoich trenerów. Ci trenerzy w czasie poza walką jakoś ich motywują, ćwiczą, trenują. Walka jest tylko podsumowaniem ich pracy. Jeśli tej pracy nie ma, to nie ma rezultatów na ringu. O tym bym też nie zapominał...

16.10.2007
14:14
smile
[55]

matchaus [ sturmer ]

"Żal dupę ściska"... dokładnie!

Ja jednak cofnę się w rozważaniach do początku tej nieszczęsnej batalii.
Jednostka Lima ma (jeszcze) na wyposażeniu niszczyciele czołgów Neue Art Sturmgeschutz.
Z każdą chwilą tracą na swoim znaczeniu - im bliżej podejść do tego potworka, tym jest łatwiej go huknąć.

Ale... Czy mógłby ktoś sprawdzić jakie 'kółko' ma na nie Sherman i 6-cio funtówka w konfiguracji jak na screenie? Odległość się waha od ~550m. do ~700m. (początek - koniec strefy Allies).
O ile się nie mylę, to z tego dystansu ma je szansę zniszczyć tylko Firefly (Yoss nie ma 17-tek), a i to nie jest wcaaaale pewne!
Oczywiście początkowe rozstawienie ma charakter stricte teoretyczny - w przypadku posiadania lotnictwa (a Yoss je wtedy posiadał), trzeba by się w końcu ruszyć i ukryć, jednak pod taką osłoną można by zająć pół centrum Tourville mając psychiczny komfort 'osiodłania' głównej drogi.

Czy nasz hrabia wogóle wpadł na taki pomysł?
Czy zna zalety pancerza czołowego JPzIV?

Dostaję ataku wątroby, gdy widzę jak Lim sam sobie odbiera szanse w tej bitwie...
Tu już nic, ale to NIC nie można zrzucić na karb terenu, czy wojska - jest tylko pytanie czy się wie co się ma??


P.S. Swojego czasu przeprowadzałem wiele symulacji walki w Bretteville, gdzie w końcu znajdowała się moja (a więc 'Bonowa') jednostka.
Symulowałem tak grę Niemcami jak i Aliantami (chodziło mi głównie o zakres wizur).
Pamiętam, że z odległości ~600 metrów, 6-cio funtówka wystrzelała CAŁY zapas amunicji p-panz do pancerza czołowego JPzIV! BEZ EFEKTU...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
16.10.2007
14:28
smile
[56]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Jak mówiłem o oddaniu darmo miasta to miałem na myśli te odległości :D
Olivier ---> Czy ja nie mówiłem coś o grochu i ścianie ? ;) ----> Gadka Lima o słabej jednostce i kilkunastu czołgach Yosa... przeca i tak może tylko 5 wziąć :) a biorąc pod uwagę konferencje prasowe sir Lima tak właśnie miasto mnie ucieszyło :))
Lim --- > Jak u Oliviera, tylko jedno i drugie odnosi się do Ciebie :))

16.10.2007
14:38
[57]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat---> To prawda, na tym dystansie Jpz IV pokazuje pazury (przez co jest bardziej wartościowy niż StuG III) i jedyne lepsze od niego pojazdy niemieckie to Tygrys i Pantera. Faktem jednak pozostaje że uszkodzenia gąsienicy czy działa mogą się zawsze przydarzyć ale na takiej odległości i pozycji skutecznie szachowana jest cała droga ;)

16.10.2007
15:08
smile
[58]

matchaus [ sturmer ]

Ja po raz kolejny będę dziś retrospektywny.

Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale Lim w poprzedniej kampanii dowodził 7.Brig/3.ID.CAN, a spotkał się w Tilly Sur Seulles z... obecnie posiadaną jednostką.
Urządzili sobie z Dekertem (ówczesny dowódca 901.PzGrenReg/PzDivLehr) linie okopów jak pod Verdun...
Nie dość jednak na tym - Lim wytłukł wszystkie czołgi będące na stanie 901 Lehr!
(Dekert należy do mało doświadczonych graczy - chyba się na mnie nie obrazi za takie określenie ;)
Czy coś to zmieniło w postępach na froncie? Chyba słowo 'niewiele' będzie najodpowiedniejsze.

Bardzo lubię niektóre powiedzenia Winstona.
Pozwolicie, że jedno tutaj sparafrazuję.

Sądziliśmy, że wysłaliśmy do Tourville tygrysa, gdy tymczasem okazało się, że to wieloryb!

:D

16.10.2007
17:04
smile
[59]

Lim [ Legend ]

srutututu
trąbka do ataku gra!

Czy nasz hrabia wogóle wpadł na taki pomysł?
Czy zna zalety pancerza czołowego JPzIV?

Cóż to za pomysł wystawienia działa samobieżnego do otwartej walki z licznymi czołgami, zbyt lubię i cenię owego stratega ze sztabu, by tłumaczyć podstawowe bolączki znane frontowemu oficerowi, który ma na całą kampanię do dyspozycji cztery działa samobieżne z armatami ppanc. Wybaczam więc owe nieeeeeeezwykle barwne parafrazy, czekając z utęsknieniem chwili gdy walcząc ramię w ramię, będę mógł się zrewanżować jakimś zasłużonym hymnem pochwalnym, lub jakaś dowolną parafrazą.


Teraz tu Gadka Lima o słabej jednostce i kilkunastu czołgach Yosa... przeca i tak może tylko 5 wziąć :) a biorąc pod uwagę konferencje prasowe sir Lima tak właśnie miasto mnie ucieszyło :))
Tego nawet komentować nie wypada, gdyby Wolf przez chwilę zastanowił się, jaki realnie jest park maszynowy w obu jednostkach, to by doszedł do jakiś oświeconych wniosków. Nie zastanawia się, to błądzi po omacku.
Przypomnę tylko że (pisząc ciągle o swojej jednostce) - 901 to nie pułk z tych w których alianci rozbijają regularnie 4-5 czołgów na bitwę i w następnej robią to samo! 901 miał 4 działa szturmowe i 2 PaK, wszelkie dodatkowe tłumaczenia są tu zbędne. Nie będę po 5 razy rozpisywał się czym jest utrata 4 dział w jednej bitwie dla Niemców a 5 czołgów dla aliantów. Ewentualnie napisze to boldem i będę robił odnośniki do wiadomego posta.

Dalej - jaki koszmarek strategiczny?
Co za płacz godny raczej starej quo a nie niemieckiego oficera?
Rozkaz nie zawierał ani słowa (ani jednego) o priorytetowej obronieVL do Jouvoigny, ponadto dokładnie tego dotyczyło moje pytanie, mam zacytować odpowiedź?
Nie muszę chyba. Zaznaczam jednocześnie, że możliwość ruchu w tą stronę była zapewne ważna w obliczu działań nieprzyjaciela został utracony a nie w wyniku założenia , z…ę zostanie oddany i darcie szat niczym rejtan jest zdumiewające.


Ponadto oczekiwania co do zwycięstwa na tej mapie były fantastyczne. Równie zabawne jest przekuwanie na sukces braku zdecydowanego powodzenia u aliantów na wielki sukces - i to nie na szczeblu dowodzenia taktycznym tylko gdzieś w komentarzach propagandowych. Czyli droga na V-B nie została zajęta - bo nie miała być (heeh x2) Do tego głosy - czemu nie ma zwycięstwa? Allianci mieli być rozgromieni?
Taaak?
Może ktoś zauważy , że bitwa to spotkanie dwóch dowódców którzy nawzajem starają się osiągnąć najważniejsze cele? Odnosze czasem wrazenie, zę komentarze pobitewne dotyczą hipotetycznej sytuacji w kótreej gracz walczy z komputerem i nie usyskuje Totalna, więc dostaje garść genialnych rad od Heinza Guderiana .

Komizmu komentarzy dopełnia mapka skreślona przez Oliviera, którą zniewiedzieć czemu i co stara się udowodnić. Że w szklanej kuli wiedział o tym kierunku ataku? Otóż nie wyszedł z tego rejonu. Że ta flanka nie była broniona? Nonsens! Że obrońcy się skupili na linii wyschniętej rzeki? Następne uproszczenie, choć w całym tym galimatiasie to słuszne spostrzeżenie – koryto rzeczki stanowi pewną naturalną przeszkodę i łądnie wyglada ozdobione niebieską linią;)

Podsumowując - krytykować każdy może, jeden lepiej drugi gorzej.
Jakie są te światłe uwagi - historia oceni ;)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
16.10.2007
17:21
[60]

T_bone [ Generalleutnant ]

Jeśli Lim myślałeś że możesz sobie pozwolić na stratę VL Juvigny czy o zgrozo V-B to ja nie mam pytań :D Rozkaz jakie tam miałeś 2 tury temu wynikał z tego że nowe dowództwo sytuacji jeszcze dokładnie nie znało więc na twoje pytanie odpowiedziałem prosto V-B bo to oczywiste :P Tak prosisz o wysyłanie sava i różnych rysunków, rozpisek że chyba powinieneś wiedzieć z czym wiąże się strata VL który straciłeś, a wiąże się z tym że wróg wjedzie do Juvigny i VL do Bocage będzie miał na wyciągnięcie ręki jeśli nawet od razu nie będzie neutralne.
Co do reszty wywodu to się nie odniosę bo jest to bez celowe, swoje będziesz klepał do końca świata i dzień dłużej i oczywiście przez myśl ci nie przejdzie że sam mogłeś coś źle zrobić... Ależ nie to czołgi, "przewaga wroga" i brak szczęścia.

16.10.2007
17:44
smile
[61]

Lim [ Legend ]

Bone---> a co pisałem wyżej?
Wyraźnie pytałem o ten VL i jego rolę w planach strategicznych, nie mając przcież zamiaru go oddawać.
Podkreślam, że ani z tekstu ani załączonych map nie wynika jego pierwszorzędne znaczenie.
Zalecam rzut oka na mapę na której widać w Tourville i Jouvigny… to co widać.
Wszelkie więc komentarze w tej sprawie są radosną twórczością post factum.
Wygląda to tak jakby dzisiaj ten VL był wyjątkowo ważny - a wczoraj był owszem ważny, ale nieco mniej. Obrona na trzech możliwych kierunkach z których dwa były najzupełniej oczywistymi, była na tyle zajmująca że wprost o to zapytałem nie chcąc rozdzielać sił w sposób kótry zagrozi priorytetowej obronie drogi do V-B. A co czytam miedzy wierszmi? Zadaniem była obrona przedpola V-B... i może jeszce nie zawadzi obronić obu V-L przy drogach, zaatakować, zniszczyć, lub odciać wroga(hehe)
Przecież utrata VL na Jouvigne nastąpiła w wyniku bitwy a nie chwili wahania, założenia że jest nieistotny czy chęci jego oddania. Został dobyty przez wroga i rwanie szat po fakcie nic nie zmieni.

Jeszcze tylko zacytuję ten jęk zawodu: Aż żal patrzeć na tą jednostkę po bitwie, takie wspaniałe oddziały i sprzęt nie odciskają żadnego znaczącego piętna w wydarzeniach na froncie.

i teraz nieco zmienię, by on w owym kontekście ręce i nogi:
Aż żal patrzeć na tą jednostkę po bitwie, takie wspaniałe oddziały i sprzęt w bitwie przeciw miernemu, niedoświadczonemu dowódcy i jego żałośnie słabej jednostcenie odciskają żadnego znaczącego piętna w wydarzeniach na froncie.

Budzik dzwoni panowie! Czas się ocknąć i przy okazji rozmowy o 901 zauważyć, że jest jedną ze słabszych jednostek niemieckich (dobra piechota, słaby i nieliczny sprzet) a Yoss dowodzi jedną z najlepszych (liczne czołgi różnego typu, doskonała jak na aliancki warunki piechota) Podkreślam to nie by uwypuklać dysproporcje, ale byście zauważyli siłę i wkład Yossa w ostatnie bitwy. Bo naprawdę chwilami przypomina to analizowanie walki z A.I.
Może zauważyć wreszcie że wreszcie Yoss jest zdolnym dowódcą, bo tylko tacy grają w tej chwili po stronie Ligii. Więc barwne komentarze, kreślenie linii ostrzału przez całą długość jedynej drogi na mapie, malowanie kresek na rzeczce i oczekiwania by wroga potężnymi siłami zniszczyć, odciąć a jednocześnie zapewnić osłonę V-B są zupełnie oderwane od rzeczywistości i priorytetów.

16.10.2007
20:58
[62]

gro_oby [ Senator ]

a ja bed kolo 22 mogl pograc jesli ktos jest chetny"D kto pierwszy ten lepszy hyhy:D

16.10.2007
21:02
[63]

Lim [ Legend ]

Oho, gro_oby załapał bakcyla ;)

16.10.2007
21:35
[64]

Gieniuś źła [ Centurion ]

T bone jestem gotowy do strat..

16.10.2007
21:55
[65]

gro_oby [ Senator ]

lim nie jestes pierwszy ktory to mowi hyhy:D panowie za jakies 15 minut moge pograc;D

16.10.2007
21:57
[66]

matchaus [ sturmer ]

Kor ---> Bona na razie nie ma (dostałem SMSa). Będzie po 23:00.
Jeśli możesz zaczekać, to OK.
Jeśli jednak Ci się spieszy, to mogę to zrobić za Niego.

16.10.2007
22:26
[67]

gro_oby [ Senator ]

a jak na zlosc niema nikogo zeby pograc;/

16.10.2007
22:54
smile
[68]

matchaus [ sturmer ]

Ruchy wykonane.

Tu rzecz ciekawa - nie ma zaskoczenia tak w niemieckim jak i alianckim sztabie; czyli wychodzi na to, że wszyscy wiedzieli o wszystkim, i każdy ma agentów ;)))

Zaraz roześlę sejwa wraz z kilkoma uwagami natury ogólnej :)

(jaka to wygoda prezentować praktycznie cały front na jednym screenie :DDD)


P.S. Zaczyna Diuk i Wolf w Caen


UWAGA! Nastąpiły też zmiany w sztabie Allies.
- Jednostkę 9.Brig/3.ID otrzymuje Adilegia
- Jednostkę 8.Brig/3.ID pozostawia sobie Kor
Reszta bez zmian, z tym, że 6.Brig/6.D.Air zostanie już chyba do końca operacji pod komendą Wolfgraua (stąd stosowny zapis).


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
16.10.2007
23:15
[69]

T_bone [ Generalleutnant ]

Tu miałem spory wywód odnoszący się do wypowiedzi Lima, ale zdecydowałem się oszczędzić sobie nerwów (ale nie do końca). Powiem tylko Lim że masz racje, masz słabą jednostkę ale nie dlatego że piechota, że sprzęt że wróg liczny i też ma piechotę i czołgi...

Co do wkładu Yossa to nie ma co do niego wątpliwości, realizuje swoje cele precyzyjnie i skutecznie... Właściwie wkład Yossa to jedyne co jest zauważalne i nad tym ubolewamy. Tak naprawdę nie jest już denerwujące to że tracimy jakieś tam VLe, czołgi itp. Tu chodzi o proste stwierdzenie "O tu i tu popełniłem błąd" i wróg bezlitośnie to wykorzystał. No ale Lim błędów nigdy nie popełnia, wszystko idzie zgodnie z planem a my mamy bujną wyobraźnie a jak nie idzie to wszyscy wiem o co chodzi ;)

"Bo naprawdę chwilami przypomina to analizowanie walki z A.I. "
Jakiś chytry uśmiech się pojawił na mojej twarzy gdy to przeczytałem :D:D

16.10.2007
23:43
smile
[70]

matchaus [ sturmer ]

Cholera.. coś mi konto na interi nie chodzi, więc proszę o chwilkę cierpliwości.

Bone ---> Czy tu potrzeba jakiś wyjaśnień? Przypomnij sobie co pisał (a pisał jak zwykle OGROMNIE) o swoich walkach z Dekertem.
Jakaż tam była bitna piechota... jakie (dopóki były) straszne czołgi, działa, panzerschreki!
Niemiecka formacja (TO BYŁ 901 Lehr!!!) stanowiła zmorę... stado wampirów, które tylko czekało by pić kanadyjską krew!

Brak swoich postępów zawsze kończył wywód o słabości aliankich sił w tym terenie.
Czy to się zmieniło gdy już Dekert nie miał ANI JEDNEGO czołgu na stanie (choć prosiłem... wyjaśniałem... że te maszyny się tam nie nadają), to czy coś się zmieniło?
Z tego co pamiętam, to Lim zajął w końcu VL do Juvingy :))
A i tak w jego postach dominował obraz bitwy, gdzie pociski z panzerschreków latały niczym stada jaskółek do ciepłych krajów...

I o ile była to wtedy woda na nasz młyn, to teraz Aliantem nie będzie facio siedzący grzecznie po krzakach, ale typ spod ciemnej gwiazdy (sory Yos! :D), który w końcu wlezie Limowi na ten placyk wielkości znaczka pocztowego i wyrwie mu serce.

Nie wiem jak Wy, ale już słyszę pukanie.
To kostucha upomina się o 901 Regiment...

(a ja powinienem zacząć układać mowę pogrzebową)

17.10.2007
00:19
smile
[71]

matchaus [ sturmer ]

Mail wysłany do wszystkich. Proszę się zapoznać, wziąć głęboki oddech i... do maszyn!
(sory Bone :D)

Tajne dane wywiadowcze:



(jak znam życie, to Olivier dostanie i arty i airty ;)

17.10.2007
00:42
smile
[72]

Lim [ Legend ]

Z poważaniem dla indianki z obrazka - marudzisz Bone jak stara squo nad dziurą zrobioną w pledzie żarem z fajki.
Na wszelkie cenne uwagi nie żałuj czasu, byle nie wyszło coś podobnego do tego:
Aż żal patrzeć na tą jednostkę po bitwie, takie wspaniałe oddziały i sprzęt nie odciskają żadnego znaczącego piętna w wydarzeniach na froncie.
Pisz więc, byle jawne nie okazało się ze to pośrednio powód i urok naszej ,,twórczości'' i frekwencji wątku ;)
Tu natomiast: Bo naprawdę chwilami przypomina to analizowanie walki z A.I.
nie chytrość w oczach, ale pewne zażenowanie powinno się pokazać, bo traktować poczciwego Yossa jako A.I. nie wypada, choćby teraz się zarzekać ze nikt tego nie robi, to podświadomie coś zdaje się wywoływać takie wrażenie w komentarzach!

Nieustannie słyszę można to, trzeba owo - a gdzie jest przeciwnik w tych światłych rozważaniach?
Na koniec tu: Tu chodzi o proste stwierdzenie "O tu i tu popełniłem błąd"] jest już dość oryginalne, bo stanowi pewną projekcję marzeń by usłyszeć coś co sprawić ma wielką radość. Gdy w następnej bitwie popełnię błąd, nie broniąc jedynie ważnej pozycji na tej mapie i ja utracę to oświadczę to Bone w ozdobnym liście.
Jednak zarzucanie komuś utraty terenu w walce jest osobliwe. V-B miało być obronione i jest. Taki był rozkaz - a mrzonki i osobiste marzenia w których ktoś widzi żołnierzy 901 biorących kąpiel w kanale choć piękne są nierealistyczne. Jednak nic nie stoi a przeszkodzie by któraś z 4 jednostek jakimi dowodzicie wspólnie z Olivierem dokonała przełamania, zrobiła kilka totali i zapewniła nam viktorię. Szczególnie Olivier ma na to szanse bowiem i jednostkę ma potężna i pozycję świetną.

Mat ---->Niemiecka formacja (TO BYŁ 901 Lehr!!!) stanowiła zmorę... stado wampirów, które tylko czekało by pić kanadyjską krew!
Owszem, a w całej kampanii zniszczyła chyba 3 czołgi – i gdzie się ta kampania zakończyła i z jakiego powodu?
Jeśli sięgasz tak daleko pamięcią, to pewnie i to pamiętasz :))


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
17.10.2007
01:36
[73]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Oczywiście, że pamiętam. Z tego powodu, że niedoświadczeni gracze dostali łupnia jakich mało i psychika puściła. Traciliśmy wojsko jak szaleni tracąc również teren. Mackay popełnił 'błąd Yacy' bodajże w 6-tym etapie... Ale już wcześniej było blado - za prowadzenie Niemców wzięła się nie ta strona. Do tego liczniejszy i silniejszy sprzęt ciężki wroga potęgował straty.
TAK! Ale niemiecki sprzęt ciężki trafił do rąk lajkoników! Tak dużych, że poznali 'defend na działach' dopiero w toku trwania operacji!!
I pisałem o tym wielokrotnie. Każdy z ówcześnie grających po stronie Allies chyba to czytał, prawda? Ty również. Jeśli wobec tego zgodziłeś się grać teraz, to przypuszczałeś co Cię czeka, prawda?
A przecież nie zaliczasz się do nowicjuszy, prawda?
Olivier wobec tego powinien dać Ci np. formację 125.PzGrenReg/21.PzDiv.
Ciekawe jak by wyglądał jej marsz bojowy...

A teraz powiedz mi gdzie się wtedy zatrzymała 7.Brig/3.ID.CAN i dlaczego?


A zupełnie serio, to Lim... ja to wszystko rozumiem. Czytałem nawet raport Yossa na temat tej bitwy. Było trudno - wszystko jasne.
Powtórzę jednak to co napisałem w mailu - jeśli nie wykorzystujesz wszelkich, nadążających się ku temu okazji, to jak chcesz wytrzymać na WCIĄŻ zmniejszającym się skrawku terenu 6 kolejnych tur?
Dasz radę?
Jeśli tak, to całkowicie mnie uspokoiłeś. Nie będę miał uwag do żadnej Twojej bitwy.

Uważam, iż żeby komuś przylać, to też się samemu trzeba spocić.
Sytuacji, gdzie nasze uber czołgi ganiają pierzchające Shermany tu niestety nie ma - to nie ta kampania.

Aha - bądź pewien, że będę optował za oddaniem pod Twoją komendę najsilniejszej formacji Allies w przyszłym rewanżu (sam ją sobie wybierzesz).
Pora w końcu zobaczyć tygrysa w akcji.

17.10.2007
02:00
smile
[74]

Lim [ Legend ]

Mat ---> 6 kolejnych tur?
Nie wierzysz w nasze czołgi, których zalety wreszcie się ujawniły? Te o których mówi nawet topic wątku ?
Ja ich nie miałem i nie mam, niestety. Były za to jednostki przeznaczone do przełamywania alianckiej obrony. Jednak prawie wszystkie czołgi stracił już Krwawy na spółkę z Bone i Diuk, sytuacja na mapie jest znana. Ale np. Yaca nadal ma ;)
Nie jesteś optymistą?

Wszystkie i liczne porażki i nieliczne choć chwalebne sukcesy nie powodują takiego zainteresowania i tylu komentarzy co moja jedna bitwa. Schlebia mi to nieco, ale zastanawiam się czy aby np. nie doznać zupełnej i niespodziewanej klęski, która dla odmiany przejdzie bez echa i odwróci te proporcje.
Chyba jednak nie… wątek straciłby nieco ze swojego uroku ;)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
17.10.2007
07:58
smile
[75]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Jeśli chodzi o rzucanie się na wraże bagnety z rozdartą na piersiach koszulą, to chyba jest już za późno na takie zagrania...

Postaram się teraz wszystko napisać najprostszymi słowami.

Lim. Doceniam Twoje starania w obronie. To wielka rzecz, jeśli gracz umie się umiejętnie bronić.
Wielka i cenna. Szczególnie na obecnym etapie u Niemców.
Ale Ty się bronisz nawet wtedy gdy masz atakować.
Mam przeczucie graniczące z pewnością ;), że atak w Twoim wykonaniu to jakiś ograniczony manewr, mający na celi li tylko ustalenie lepszej linii obrony.
Skąd takie przeświadczenie?
Przecież to nasza 3-cia operacja na szerszą skalę. Widziałem Cię w akcji już wielokrotnie.
I czytałem wszystkie Twoje posty z uwagą.
Czy było inaczej gdy dowodziłeś tym korpusem zwiadowczym w Utah?
Czy było inaczej gdy dowodziłeś Kanadyjczykami w poprzedniej operacji?
Czy jest inaczej teraz?
We wszystkich tych operacjach COŚ było ZAWSZE nie tak.

A to Twoje wojsko nie nadawało się do danego terenu.
A to wróg był za silny.
A to zajmował lepsze pozycje.
A to dowództwo 'zeszło z uma' i wysłało Cię tam gdzie nie trzeba.

Zadam przewrotne pytanie - czy miałeś do tej pory jedną, jedyną bitwę w której działałeś swobodnie? W której nie czułeś się gorszy/słabszy/zrobiony w bambuko przez dowództwo? :)

Dalej.
Popatrz na to co 'osiągnął' John Lucas - czyż porównanie nie było trafne?
Otaczał go silny, zdeterminowany wróg.
A Lucas chciał tylko zebrać siły.. mieć pewność, że jak przypieprzy to z wszystkich luf.
Jak to się skończyło?

Jeszcze raz wobec tego powtórzę - wykorzystywanie okazji jest tym, co liczy się najbardziej.
Poddaj analizie coś, co w historii określa się 'cudem Meinsteina' - czy z Twojego punktu widzenia Niemcy powinni wtedy przeprowadzać jakiekolwiek ataki?
A przeprowadzili.
Z jakim skutkiem?

Pozdrawiam :)

17.10.2007
10:23
smile
[76]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Ale wiesz, że w to co mówisz wierzysz tylko Ty? :D

17.10.2007
10:58
[77]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A zauwazyłeś Limq coś więcej na tym moim screnie poza strzałką? Np. niewielką długość pozycji niemieckich do obrony i rozległą linie aliancką. Ale ty widzisz tylko jedno że to alianci atakują, źle widzisz ale takie twoje prawo.

17.10.2007
11:35
[78]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim---> "ale pewne zażenowanie powinno się pokazać, bo traktować poczciwego Yossa jako A.I. nie wypada"

Jeśli ktoś tu jest sprite a ktoś pragnienie to ty jesteś A.I a nie Yos bowiem jesteś bierny i skończysz patrząc jak wróg załatwia cię w 100% identyczny sposób co w bitwie przed disbandem. Obrona VL do bocage to coś więcej niż tylko jej posiadanie, konieczny jest bufor bezpieczeństwa aby wróg go nie zdobył, na takiej mapie w takim boju Niemcy bez problemu zdobywają pół mapy i tyle, bronią się.

17.10.2007
11:42
smile
[79]

bkp_mik [ Centurion ]

Patrząc na waszą dyskusję nie mogę się jednego doczekać - walki po zmianie stron :D. Jestem bardzo ciekaw jakie wtedy będą dyskusje i rozmowy, a szczególnie jakie argumenty będa padać.

17.10.2007
11:46
smile
[80]

T_bone [ Generalleutnant ]

bkp_mik---> Szczerze mówiąc nie lubię grać Brytyjczykami ;)

17.10.2007
12:08
smile
[81]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

T_bone---> Szczerze mówiąc, chyba się nie boisz? :D Poza tym dobra , niech Ci będzie dostaniesz kanadyjczyków :D

17.10.2007
12:19
[82]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolf---> Nie :P Po prostu są nudni a przerabialiśmy ich kampanie temu ;) No chyba że 7 Pancerna z Cromwellami czy spadochroniarze, lubię ciekawe składy.

17.10.2007
12:43
smile
[83]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Myśle , że dostaniesz RD czy 7 panc. zeby urozmaicić trochę pole walki. Ja bym chętnie wziął i jednostkę Krawewego i Lima, ale póki co nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. BTW Też nimi lubię walczyć;) (RD)

17.10.2007
12:49
[84]

bkp_mik [ Centurion ]

A ja bym się zapisał na jakieś czołgi, ssmarki albo nawet na lehra :D. Ewentualnie 25/12. Proszę mieć w pamięci :):)

17.10.2007
12:54
[85]

gro_oby [ Senator ]

a moze nowa kampanie jak bedzie grac, to na tym TRSM do GJS? gramy na tym z wolfem/korem/olivierem:) sa tam 7 GB niemieckich zmienionych a alianckich 3GB:) do tego sa dodane nowe jednostki, wiec tbone nie bedzie narzekac ze sa nudne sklady;D

17.10.2007
13:04
[86]

T_bone [ Generalleutnant ]

Skoro już w ogóle gadamy o tak odległej przyszłości to ja lubię urozmaicenie. Nowy mod ? Super :P Nowa kampania GJS po stronie niemieckiej (ciąg dalszy wydarzeń po tej ?) czy brytyjskiej ale także zupełnie nowa, ok. Jedynym słowem, wszystko byleby nie to samo :P

17.10.2007
13:18
smile
[87]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Kontynuacja? ...niezły pomysł tylko jak ustawić jednostki ze stratami ???:DDD Można by się pokusić o TRSM...

17.10.2007
13:21
[88]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolfgrau---> Nie chodzi o kontynuacje w sensie te same jednostki i sytuacja taka jak została. Miałem na myśli coś bardziej historycznego lub odwzorowanie walk za Caen.

17.10.2007
13:58
[89]

bkp_mik [ Centurion ]

Jeśli mielibyśmy coś zmieniać, to tylko na inną operację GJS. Ale ja byłbym za pozostawieniem tej właśnie. Operacja w toku operacji nawet tej samej nie równa i niepodobna - widzicie co się dzieje na froncie strategicznym teraz, porównajcie z tym, co było. To się nie daje porównać. Dlatego byłbym za próbą zmiany stron w tej samej, bardzo ciekawe co by z tego wyszło.

17.10.2007
15:02
[90]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> a co ma wiara wspólnego z faktami. Możesz sobie wierzyć, że kampanię wygrywają gorzej wyposażeni alianci - ja mogę wierzyć ze przegrywają ją gorzej wyposażeni niemcy.
Wystarczy się skupić (co przychodzi niekiedy trudno jak widzę) by zauważyć, że zauważam klęskę większości niemieckich ugrupowań wyposażonych w czołgi a w szczegółach piszę o swojej formacji wyposażonej w 4 działa szturmowe , porównując ją do jednostek wyposażonych w np co najmniej 15 czołgów różnych typów. Dostrzegam też skalę mrzonek starających się z 901 uczynić formację przełamującą linie wroga.
Wierze może przeczyć niewierzący ateista, fakty pomija tylko ...
A tych …. nie ma przecież miedzy nami ;)

17.10.2007
15:18
smile
[91]

Lim [ Legend ]

Olivier---> zauważyłem to, zauważyłem, zastanawia mnie czemu nie zauważyłeś innych ważnych elementów.
Patrz na opis z nocy. Manewr nie został przeprowadzony bowim wskutek żenującego pojedynku najsłabszego alianckiego czołgu z najsilniejszym niemieckim działem samobieżnym prawe skrzydło zostało zagrożone i przełamane. I to pojedynku który odbywał się pod niemieckie dyktando. (Zasadzka, pierwsze strzały, krycie ogniem przez różne środki ogniowe)
Yoss miał szczescie, czy jakkolwiek inaczej to nazwiemy. Trzeba być wiec elastycznym i stosować plan zgodnie ze zmieniajacymi się warunkami i możliwościami.

Tylko nieodpowiedzialny lekkoduch decyduje się na atak z lewej strony w kierunku oddalonego i drugorzędnego celu, zostawiając nie bronione wystarczająco newralgiczne miejsce.
I tylko lekkoduch działa na zasadzie: uda się bedą zaszczyty, nie uda się - nieważne, pogram w tym czasie w coś innego niech martwią się inni. Chcecie loterii grajcie w kości, tu przypadkowosć należy ograniczyć jak tylko można.
Mimo to w sposób ograniczony przeprowadziłem kontratak. Ograniczony by uniknąć katastrofalnego skutku w którym ja zajmuję drogę na lotnisko (co nic nie zmienia!) a alianci opanowują drogę na V-B.
Teraz wy gracie i macie okazję się wykazać. Pisałem kto ma duże ofensywne możliwości, V-B jest już jako-tako bronione więc możecie atakować, przełamywać i co dusza zapragnie na ważnym północnym odcinku. Analizy z tych bitew będą równie upierd… tzn. wnikliwe i długie.

To tyle w tej sprawie, a życie i kampania toczy się dalej

17.10.2007
17:22
[92]

bkp_mik [ Centurion ]

Lim ----------> Nie sądzę, by Niemcy byli gorzej wyposażeni, biedniejsi i dlatego przegrywają. I dlatego właśnie optuję za zmianą stron po zakończeniu tej operacji. Bo wcale nie jest tak, że niemcy są biedniejsi. Biedniejsi są ci, którzy nie umieją skorzystać z atutów swoich ludzi. I mowa tu nie o grze tylko o graczach.

17.10.2007
19:36
smile
[93]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tak, tak Limqu, a Lim siedzi... znaczy świstak siedzi i zawija ... :D

ps.

Jeszcze ciekawostka... popatrzmy na opisy Lima i ooooooogrom strat jakoby on miał zainkasować, a potem popatrzmy na straty w piechocie rzeczywiste... bo w piechocie tu siła. Smieszne wręcz...czyli nie wykorzystane. Nie wykorzystane znaczy zmarnowane, zmarnowane siły znaczy utrata mapy. W przypadku Lima oczywiście.

17.10.2007
20:11
smile
[94]

Ward [ Senator ]

tak czytam i czytam i chyba następnym razem zagram i przetrzepię ligowców trochę
Wolfgrau taki jesteś pewny siebie że aż się prosisz o trzepanko na jakiejś mapce :->
przyda się trochę utrzeć nosa tej pewności siebie , spróbować niezawadzi bo wydaje mi się że tu jest dużo siania i gadania a mało zbierania ;->
co bitwa to wygrana ligowców , to czemu chopy nie siedzicie w tym bocage?
no jak, który ''angol'' powie pierwszy że nie umie wykorzystać swoich ludzi?

17.10.2007
20:47
smile
[95]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Spór w zasadzie dotyczy tego czy każda wymówka jest dobra, by ukazać z jakim poświęceniem z beznadziejnymi jednostkami osiągnąłem aż taaaak wiele.
No właśnie Ward , czemu nie siedzimy w Bocage? Może dlatego, że gra wielu w GOLu dobrych graczy i ratują kiedy trzeba sytuację? ;))) Bo obrona krzepnie? Wiele jest czynników.

Razi Cię moja pewność. A co w tym złego? A czy ja mówię nadaremno? Tutaj chyba tak... Zauważ, że nic nie komentuję Bone, czy Oliviera. Pierwszy miał wpadki, ale jak sie rozgrał to już nie ma to tamto. Drugi potrafi ukąsić nawet taczkami. O czym to świadczy? O pewnym poziomie. Skoro gracz dowodzący taczkami opierał się tak długo , to może warto go posłuchać ? A nie tłumaczyć za każdym razem porażke taktyczną LEHR reumatyzmem.;)
Yoss jest graczem, który umie korzystać z rad. Słucha rozkazów, dostaje warianty a następnie upiększa swoim pomysłem i widzimy jak sobie radzi.
Choć niektórzy pewnie by skorzystali, gdyby troszkę posłuchali. Lim jest ponoć doświadczonym graczem. Ale jedynie w czym czuje się pewnie do obrona. Gracz doświadczony atakuje, "nawet" 901 LEHR, on tego nie czyni, więc o czym to świadczy?
Ba! Ja się mądrze, Lim odpowiada, czasem nawet potrafię zrozumieć jego tok myślenia ;) ale nie w tym rzecz, zauważ że nie jestem sam!!! Bone już dawno rąk nie podnosi w proteście bo mu tyle razy opadały, Olivier próbuje wykrzesać iskrę z jednostki Lima sugerując to czy tamto ale chyba i on się podda. Matchaus podjął się wpłynięcia na Lima. KOR, MIK nie należący do ułomków również rzucą swoje. Pomyśl , czy to o czymś nie świadczy? No chyba nie masz paranoi że cały zły świat jest przeciw jednemu dobremu Limowi? :)))
Chcesz mi przetrzepać skórę w CC? Ależ proszę! Nikt , ale to nikt nie zarzuci mi jeśli przegram że jestem do bani bo przegrałem. Ale za nie wykorzystane szanse dostanę po łbie.
Przegram? Trudno takie koleje wojny. A może się czegoś nauczę? Może przegrana nie pójdzie w las? Widzisz Ward, jestem zawodnikiem który szybko się uczy nowych sztuczek. Podpatruję je u innych dodam własną inicjatywę i mogę potem z nauczycielem się mierzyć.
A że przegram? - znów zapytam retorycznie. No to co, to ma być kara? Hahahaha to nagroda! Bo uczymy się głownie na porażkach a nie na wygranych. Ja więcej skorzystam z takiej przegranej niż ludzie, których irytuję swoją pewnością otrzymają odrobinę igrzysk. Więc nie straszno mi. Tak, tak śmiało, zapraszam. Weźmiesz sobie co tam będziesz chciał i będziesz mógł ligowców karać ile dusza zapragnie. No chyba że stracisz fuel i ammo bo ktoś znów nie posłucha dobrych rad dowódców :DD

BTW. Znam wielu graczy , którzy najpierw zbierali cięgi by teraz samemu je dawać i znam drugie tyle, którzy mimo rad i podpowiedzi siedzi dalej w swej ograniczonej taktyce i dostaje łupnia tylko za głupie błędy. Kto należy do której grupy...hmm.... Może ja do tej co dostają tego łupnia? :D

17.10.2007
20:53
[96]

Ward [ Senator ]

a ja myślę że nie siedzicie w bocage , bo aliesi nie ''umieją skorzystać z atutów swoich ludzi'' :->

ja chyba potrafię bo prawie nigdy ich nie oszczędzam , czyli jak to ma być część przepisu na wygraną to mam szansę Twoją pewność siebie zdeko zmiejszyć ;->

17.10.2007
21:01
smile
[97]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

ja chyba potrafię bo prawie nigdy ich nie oszczędzam To Twoje, czy ktoś Ci podpowiedział? :D Se nie przypominam bym to rzekł. Sugeruję jedynie, że osoba, która traci teren nic nie tracąc piechoty robi błąd.
A zmniejszaj ile chcesz. Lubie pewniaków:P

17.10.2007
21:45
[98]

gro_oby [ Senator ]

jestem chetny pograc;P ale chyba niema chetnych zeby ze mna pograc;)

17.10.2007
22:06
smile
[99]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - jak Ty ciągle o bitewce Lima to widzę , że nie zdobyliście tej drogi a były już 2 podejścia , nie chcieliście może?
za pierwszym miały być zdobyte domki a za drugim kawał pola z wyjściówką do zajętej przez inne oddziały mapy?
świstak siedzi i zawija , albo aliesi nie ''umieją skorzystać z atutów swoich ludzi'' ;->

a mówienie że stracić teren bez straty piechoty to błąd to jakiś joke
to znaczy jakby w tamtej bitwie były straty nie 7 ludków tylko 70 i do tego strata terenu , to by było ok ?
ja bym pewnie zagrał wygrana albo smierć , ale jakbym przegrał to być mi pośmiertnie dał angielski medal za stratę mapki -już to widzę :->

gro_oby – jutro możemy pograć , sprawdzę tylko instalkę cc

17.10.2007
22:23
[100]

gro_oby [ Senator ]

ward tylko ja gram na GJS + TRSM + bugfix;] lepiej sie tak gra;]

17.10.2007
22:37
[101]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Ward - zagraj zagraj..Pokaż co potrafisz, ale nie pisząc tylko grając....


Co do Wolfa to pamiętam jego z początków ligi, jest faktycznie najszybciej adaptującym sie graczem, multum nieskromnie mówiąć moich zagrywek ma w swoim repertuarze chłopina(np użycie tajnych baniaczków :P ) i teraz gra z nim jest wielkim wyzwaniem i uważam że wcale nie jest nieskromny..
Pozdrawiam
KOR

17.10.2007
22:42
[102]

Ward [ Senator ]

jakie wymagania :->
ok. co tam szczegółowo potrzeba?

17.10.2007
22:43
smile
[103]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Dear Ward. Mówić tu każdy umie - grać dobrze tylko część. Tyle.
KOR===> Jeśli zdradzisz komukolwiek patent z baniaczkami to łeb urwę :P

Ward i Gro===> Słyszałem że jest już wersja bez bugfixa. Trzeba tylko poszukać. Bo te podmieniane pliki.... to koszmar ..

17.10.2007
22:47
smile
[104]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Mam pytanie. Ponieważ jakby przyjdzie mi grac teraz na nieco szybszym komputerze, jak można zmniejszyc scrolling w Close Combat (tak tak w opcjach, ale to niewiele daje)? O ile się orientuję macie panowie co poniektórzy szybkie maszyny, więc też wam tak przesuwanie mapki zapieprza?

17.10.2007
22:48
[105]

diuk [ Generaďż˝ ]

Gra zakończona.

Początki były trudne - przez pół godziny mordowaliśmy się z mapą, w końcu trzeba było powtórzyć ruchy z poprzedniego sejwa, tak więc start opóźnił się w sumie o 45 minut (dlaczego, kurde, ciągle mnie to spotyka?! Albo rozstrzeliwania, albo powtórki ruchów, albo żona wcześniej wraca?!!)

Dla niecierpliwych - od razu efekt końcowy.

Sejw wysłany (matchaus i olivier).


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
22:48
[106]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oli--> ja klikam na minimapie głównie, magicznych sposobów nie znam, no i może trochę się przyzwyczaiłem.

17.10.2007
22:49
smile
[107]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Olivier-----> Ja tam mam na fast ustawione i sprzęt w porównaniu do tego co było o niebo lepszy i jest jak poprzednio. Zmniejszenie prędkości odbywa się u mnie tylko przez zwiększenie rozdzielczości w grze.

17.10.2007
22:49
[108]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wielokrotnie przemyślany skład jednostki:


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
22:51
[109]

matchaus [ sturmer ]

Oli ---> Ustawiony scrolling na 'slow' i spokojnie da się grać.

P.S. Na maszynie biurowej [PIV 3,0 GHz, 1Gb RAM (stary DDR) i zintegrowana grafa] jest tak samo 'szybko' jak na moim uber-hiper-duper komputerze domowym :)

17.10.2007
22:53
[110]

diuk [ Generaďż˝ ]

... i rozstawienie początkowe:


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
22:53
smile
[111]

T_bone [ Generalleutnant ]

"przez pół godziny mordowaliśmy się z mapą, w końcu trzeba było powtórzyć ruchy z poprzedniego sejwa"

Mordowaliście się nad czymś tak oczywistym, znanym, powszechnym (niepotrzebne skreślić) ?? Nie jest żadną tajemnicą że jak walczą 2 nowe jednostki (bitwa nie kontynuacyjna) graczy którzy ruchów nie wykonali trzeba wszystko powtórzyć bo zawsze wystąpi podział mapy na pół. Może trzeba to we wstępniaku w takim razie napisać ??

Zdziwiłem się po prostu :P

Druga sprawa to szkoda że nie dostałem sava, ale widać nie potrzebuje to nie moja sprawa, nic mi do niego :D

17.10.2007
22:55
smile
[112]

Ward [ Senator ]

Gieniuś źła - spokojna głowa , gram chyba nieźle bo jak tracę teren to też większość wojska :->

a wy liga postarajcie się szybko pokazać że ''umiecie skorzystać z atutów swoich ludzi'' , bo jak na zawodowców jak Wolfgrau to długo się męczycie z tym biednym golem :->

Wolfgrau - Mówić tu każdy umie - grać dobrze tylko część.
no ja tylko Twoją mowę oceniam - trochę średnio, grać musisz lepiej :->


17.10.2007
22:56
smile
[113]

matchaus [ sturmer ]

Diuk... nie poznaję kolegi! :)

To nie jest żadna ironia! W porównaniu z poprzednimi bitwami, to teraz sklepałeś Wolfowi tyłek :))
(pewnie, że przesadzam, ale tam musiała być okropna walka!)

Nie wiem jak Ty odbierasz tę bitwę, ale ten wynik mnie zaskoczył :)


P.S. A ten rozkaz 'move' przez odkrytą ulicę, to miał zapewnić... co konkretnie, jeśli można wiedzieć? :))

17.10.2007
23:00
[114]

diuk [ Generaďż˝ ]

Pierwsze minuty walki:

Atak na północ - duże straty piechoty od ognia moździerza, później od arty. Ginie jeden SdKfz250/9 - bezpośrednie trafienie moździerzem.

Atak na wschód - duże straty piechoty od flankującego KM-a, a PzKwIV ginie od strzału dalekiego działa zaraz po wychyleniu cielska. Ponieważ słyszałem też działo schowane gdzieś w domkach na wschód od dworca wniosek: na północy pewnie działa juz nie ma :-)

Moje recony na południu trafiają na recony alies, giną w nierównej potyczce, ale mordercy giną z kolei od ognia mojego MG...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:03
smile
[115]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Heh... ty tylko czasem gadasz i to zbyt dużo negatywnej emocji widzę. W kampaniach nie grasz. Więc po co ta mowa?

Bone---> A co Ty taki zdziwiony?? Co pogadać se nie można? Wiesz jak my miło na pogawędce czas spędziliśmy? Nic się nie marnuje, nawet czas :D

17.10.2007
23:06
[116]

diuk [ Generaďż˝ ]

Przeciwnik rzuca do walki swoje jedyne tym razem siły pancerne: Tetrarchy.

Ale o dziwo - północny ginie w pojedynku z R-35, załoga południowego poddaje się pod huraganowym ostrzałem 20mm działka SdKf250/9.

Moje straty - zerwana gąsiennica R-35 (ale stoi wewnątrz dworca) i uszkodzony main gun w ostatnim PzKwIV - który zmyka na północ w nadziei na brak działa przeciwnika.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:10
[117]

diuk [ Generaďż˝ ]

Za chwilę obok zwycięskiego SdKfz250/9 zaczynają wybuchać pociski dymne przeciwnika - ki czort? Aha, już rozumiem - SdKfz ginie w bynajmniej nie dymnym wybuchu.

Na pocieszenie ostatni PzKwIV (ten z uszkodzonym działem) zajmuje w tym czasie VL-ke "to Maltot".

Po drodze był co prawda horror: ostrzelany przez działo ukryte gdzieś w budybku koło dworca, stanął jak głupi i zaczynał już kręcić sie w kółko - co musiało przecież skończyć się terminalnym strzałem, ale po posłaniu gońca na rotwailerze dowódcy - ruszył tyłek i zniknął z pola widzenia działa.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:15
smile
[118]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau – chopie jakie negatywne emocje?
właśnie nie gram to tylko mówię , że pewność siebie czy zadzieranie nosa to brzydka cecha

no i mówię że chyba ''nie umiecie skorzystać z atutów swoich ludzi'' , bo gdybyście potrafili to lepiej zrobić byłaby już nowa kampania i okazja do przytarcia Wolfgrauowi wilczego noska :->

17.10.2007
23:17
[119]

diuk [ Generaďż˝ ]

Następuje chwila pozornego spokoju, a ja rozważam w tym czasie gorączkowo: puścić tego PzKwIV w rajd przez pólnocny most, czy bronić VL-ki? Aliesi mają wizurę działa na most, czy nie mają? Może jeszcze poczekać, i zrobić rusha w ostatnich 6-ciu minutach (żeby po ew. stracie PzKw nie było czasu na kontrę)?

W czasie tych głębokich przemyśleń do zadu PzKw podpełzają jacyś angielscy kibole i podpalają biedaka...

W pewnym sensie rozwiązuje mi to problem ;-)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:23
[120]

diuk [ Generaďż˝ ]

Aliesi odbijają VLkę "to Maltot", a ja pozostaję z tym co mam i nerwowo liczę czas pozostały do końca.

Przeciwnik wali z tego ukrytego działa po moich budynkach, niszcząc prawie doszczętnie obsadę KM-u. Dodatkowo uruchamia oddział płatnych morderców (zwanych niekiedy komandosami) z widocznym zamiarem przejęcia VL-ki "to Bourguebus". Na szczęście pod krzyżowym ogniem dówch JEDNOOSOBOWYCH obsad KMów atak zalega, a następnie się cofa...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:24
smile
[121]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Och Ward. Nie samym zwycięstwem człek wachmistrz żyje. Grają różni ludzie. Czasem gra potoczy się tak ,czasem inaczej. Z Twej wypowiedzi wynika morał taki: gdybyśmy dotarli do V-B w 2 dni bylibyśmy dobrzy a skoro tak się nie stało to: nie umiecie skorzystać z atutów swoich ludzi'. Smutne bo świadczy o braku zupełnie wiedzy o realiach kampanijnych rozgrywek.

Zarzucasz mi pewność siebie i zadzieranie noska, ale nie odnosisz się do moich pytań? Czyżbyś ich nie zauwazył? Czy nie chciałeś....
No i mówisz tak, jakbym nie udowadniał tego, że co nieco umię... no ale ty tylko mówisz, nie - grasz. :P
I co jest zadzieraniem nosa? Sugerowanie, co może być lepiej? Wskazanie błędów? To jest zadzieranie nosa? Skoro tak to jestem w doborowej kompanii... Oli, Bone, Mik i Match zaraz flaszkę przyniesę.... ;)
Ward zagrasz - pogadamy. Wygrasz - to pięknie. Przegrasz - nie ważne, ważne że zagrasz. ;)

17.10.2007
23:29
[122]

diuk [ Generaďż˝ ]

W ostatnich minutach przed końcem aliesi atakują dworzec, ale ukryci ZugFurerzy wsparci nad wyraz dzielnym R-35 niweczą niecne zamiary.

Ja z kolei puszczam przedostatniego KM-istę w stronę mostu południowego (z wyliczeniem na zajęcie VL-ki w ostatnich sekundach), ale ten ginie od ognia ukrytego tam oddziału. Po chwili działo przeciwnika zabija także ostatniego KM-istę z drugiego oddziału - i wszystko co mam, to dwu-osobowi ZugFurerzy i uszkodzony R-35 (plus niedobitki załóg).

Na szczęście czas się w tym momencie kończy :-)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - diuk
17.10.2007
23:31
[123]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolf---> Tylko zdziwiony ;) Zwróciło to moją uwagę bo ostatnio jak grałem bodajże z Kosmo ten nie widział potrzeby powtarzania ruchów, sądził że save będzie ok, raczej nie wiedząc że taki błąd powstaje. Myślałem że problem podziału jest powszechnie znany :)

17.10.2007
23:36
[124]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wnioski końcowe:

1. rozkazy dowództwa wykonane - to chyba dobrze
2. stracone dwa PzKwIV/L24 i dwa SdKfz250/9 2 cm + resztki jakiej-takiej piechoty - to źle
3. powinienem atakować osobnymi oddziałami - piechota poniosła zbyt duże straty od możdzierza i arty (praktycznie poległa połowa sił).
4. ubiłem dwa na trzy Tertarchy, i zostały mi dwa PzKwIV + z osiem szt. R-35 - powinno być (chyba?) łatwiej następnym razem (oczywicie w walce z tym, a nie innym oddziałem alies). Tyle że z piechoty zostały już tylko MG-32, Recony i Ersatze...

17.10.2007
23:36
smile
[125]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Bone ----> A nie nie, Jak mówiłem, ciągle się uczę. I nie jarzyłem skąd błąd podziału mapy się bierze :) Technicznie to ja jełop jestem. Tylko trabanta umialem uruchomić. Reszta to czarna magia. A już takie duperele zero-jedynkowe to za dużo na moją główkę :D

17.10.2007
23:50
smile
[126]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Dobre wieści - Wolni Francuzi z Vichy ;), wspierający nas swym sprzętem ciężkim (nie taki znowu on ciężki :D) mogą być dumni - bateryjka R-35 przeżyła tę bitwę! :D


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
00:29
smile
[127]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Czuję się stary i zmęczony...Matchaus , jak Ty przeszedłeś pierwsze dni po narodzinach córci? Bo wczorajsze pępkowe, pobyty w szpitalu (szukam wymówek) mnie rozwalają... :D

18.10.2007
00:32
smile
[128]

matchaus [ sturmer ]

Ta bitwa była niezwykle okrutna... Wolf rzucił do walki najlepsze oddziały...
Chylę czoła obu dowódcom.

Caen stoi w ogniu, a zajęty przez nas teren stanowi średniej wielkości działkę budowlaną.
(screen)
Jednak żołnierz niemiecki znów udowodnił swoją wartość! Dworzec został zdobyty, kasy biletowe splądrowane!

W następnej turze jest szansa przebić sie na peron pierwszy :)

Diuk może jednak wystawić coraz mniej jednostek piechoty...
Są to:
- PG Zugfuhrer (fanatyczni naziści, głównie samobójcy - 5 ludzi w teamie) - 2x
- PzGren Spaher (zwiadowcy - 3 ludzi w teamie) - 6x
- Pzgren (Ersatz) (starcy i dzieci - 6 ludzi w teamie) - 5x
- Leichtes MG42 (maszynka do zabijania w rękach 3 ludzi) - 9x

Do tego ma jeszcze sporo (9 sztuk) bateryjek R-35, 2 sztuki PzIV z krótką lufą i sporo (8 sztuk w sumie) różnego rodzaju tałatajstwa na kołach.
Utrzymał się jednak i teraz może być już tylko lepiej :))

Fuhrer przekazał mi w zaufaniu, że jest dumny z obrońców Caen.
"Moi chłopcy na pewno dadzą sobie świetnie radę. Muszą wiedzieć, że o nich myślę i głęboko wierzę w ich powodzenie!", że zacytuję słowa Wodza.

;o)

Odmeldowuję się.

Podsumowanie bitwy mamy tutaj -


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
00:39
smile
[129]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Bo trzeba twardym być a nie 'miętkim'. Pękasz? Guma miękka a nie pęka! :DD

Pocieszę Cię - najgorsze to dopiero przed Tobą.
No.. chyba, że masz żonę, co to sama się będzie zajmować córką, ale tego ani Jej , ani Tobie nie życzę :))

Jak sobie przypomnę wstawanie.. kąpiele (sam kąpałem! :D) w takiej temperaturze, że prawie omdlewałem ;) nocne mleczka, przewijania...
Taaak... Dobrze, że mam to już za sobą :DDDD

P.S. Oczywiście pierdzielę 3 po 3. Dziecko daje takiego energetycznego kopa, że będziesz zasuwał na wysokości lamperii, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
A radość z macierzyństwa? Na to nie ma ceny...


[edit] To zdjęcie ma już 4 lata?!... "Mój ty boże radziecki!" - jak to mawiał mój ś.p. znajomy... jak ten czas zapier...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
00:43
smile
[130]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Przed następną bitwą muszę wypocząć... Dobry żart se powiedziałem , teraz odpocząć... chyba poprosze o zmianę :D

18.10.2007
01:26
smile
[131]

Targo79 [ Pretorianin ]

Matchaus ---> Z doświadczenia wiem, że kasa biletowa to niezła kampa, tylko ten dworzec jakiś inny :D

18.10.2007
02:21
smile
[132]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Hehe. Właśnie upadła cała moja nadzieja z uwierzeniem, że w CC sa chociaż jakieś namiastki realizmu ;P.

To lekka przesada by działo Flak 36/88 z odległości 270m nie mogło trzema celnymi strzałami przebić tylnego pancerza wieżyczki Sherman'a, by w końcu za czwartym strzałem przebić pancerz czołowy xD.
Rozumiem, że to "tylko" działo przeciwlotnicze, no ale bez jaj... ;P

Nie żebym znowu szukał negatywnych cech w CC, bo pomimo wielu podobnych buraków, to i tak gra się miło, choć szkoda że nawet w tym osławionym GJS AI jest takie drętwe...

Najbardziej podoba mi się cholernie realistyczne odwzorowanie modelu psychiki żołnierzy :).
W żadnej innej grze jeszcze nie spotakłem się z czymś takim, jak podczas jednej z bitew.
Mianowicie zespół CKM MG34 broniąc jednego z budynków, został prawie całkowicie "wybity" przez ostrzeliwującego go Sherman'a i moździerz. Ostatni zdolny do walki żołnierz (dowódca odziału), wrzeszcząc uciekł biorąc ze sobą MG34 między drzewa i ganiał tam przez około 10 minut nie reagując na jakiekolwiek polecenia. Następnie wrócił do tego samego budynku i chyba w akcie rozpaczy po utracie całego oddziału, wybił z owego MG34 9 Amerykanców! :)
Po prostu byłem w szoku jak na to patrzyłem :D. Na potwierdzenie screen owego tchórzliwego-bohaterskiego żołnierza ;P.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - meryphillia
18.10.2007
07:50
smile
[133]

matchaus [ sturmer ]

meryphillia ---> Wkraczamy w zawiłości moda GJS...
To co opisałeś, to jeszcze nic. Pamiętam jak Pazur przedarł się Stuartem, do którego otworzył ogień PaK 7.5 cm. i PaK 8.8 cm. Działa strzelały, strzelały... odległość się zmniejszała... czołg sobie jechał... Chyba dopiero z odległości 100 metrów (sic!) udało mi się go spalić tym 'śmiercionośnym' tandemem :D I to za którym razem? Na pewno 'nastym'! :P

Ale... wgraj sobie mod 'Utah' - zobaczysz co tam znaczy działo. Jest duża różnica...


A w temacie piechoty, to CC2 nie ma sobie równych. Czołgi nie mają tam aż takiego znaczenia.
Piechota ma duuużo większą 'przeżywalność' niż w każdej kolejnej części.
(Pamiętam jakim szokiem było dla mnie CC3 i beznadziejna wprost piechota w konfrontacji z czołgiem).
Walki piechotne to esencja tej części - uważam, że żadna z części CC nie da Ci lepszego poligonu do prowadzenia ataków stricte piechotnych i to w bardzo zróżnicowanym terenie.

P.S. Yaca miał ciekawą metodę walki w mieście, którą pozwoliłem sobie skopiować :)
Gdy dochodziło do strzelaniny, to starał się przydusić broniący się oddział, by następnie dopaść obrońców trzymanym w pobliżu snajperem - to była po prostu rzeź!
Snajper w full kontakcie wyciągał bagnet i... koszmar :D
Taaaa.. CC2 to klasa sama w sobie.
No i najważniejsze - szukasz wyzwania w grze z AI?
Odpal kampanię Aliantami na poziomie 'hard' - zapewniam, że nie będzie łatwo :))

18.10.2007
08:18
smile
[134]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Jeszcze raz zwracam uwagę na mój post [113] i pytanie tam zawarte.

Jeśli pokonujesz taki teren jak na screenie [110], to nie dawaj rozkazu 'move'!
Wiadomym było, że te pierwsze chałupki dadzą osłonę i NA PEWNO nie natkniesz się w nich na wrażą piechotę.
Więc albo dym (ręczne świece dymne!) i czołganko, albo... rura! :D
(można też dać dym + rurę :D)
Daleko nie było - ja bym skoczył na 'fast' - na pewno nie byłoby tylu strat jak na screenie [114].
Move w takiej sytuacji jest najgorszym z możliwych rozkazów...
Droga należała do Wolfa i pewnym było, że na drugim jej końcu czeka jakiś MG albo Tetrach (zabezpieczony działkiem), no i Wolf na pewno miał moździerz...

(że już o bliższym rozstawieniu piechoty nie wspomnę... ja bym się położył na asfalcie)

18.10.2007
08:34
[135]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> równoczesny "move" na dwóch kierunkach miał - z założenia - pozwolić przynajmniej jednej grupie uniknąć ognia mortara. Nie daję już "fast", bo - jak twierdzą bardziej ode mnie doświadczeni ligowcy - wtedy straty od mortatra są znacznie większe (prawda to? Targo zawsze mówi: nie biegamy, nie biegamy...).

No i chciałem koniecznie zająć domki za szosą, zanim zrobią to aliesi.

A na północ poszło równocześnie wiele oddziałów, bo bałem się, że jak będę posyłał je pojedynczo, to mi je pojedynczo wytłuką.

Ale generalnie wpisałem już te pomsyły na listę błędów :-)

18.10.2007
08:52
[136]

gro_oby [ Senator ]

diuk ale z drugiej strony, czesto odleglosc przebiegniesz, i zdolasz uciec od mortara, a na move wiecej czasu bedziesz pod jego ostrzalem i ci moze zrobic kuku?:)

18.10.2007
08:57
[137]

gro_oby [ Senator ]

meryphilia hmm a moze jest jak w cm?:D po prostu pocisk z 88 przelecial po prostu przez shermana:D a dopiero od czola zrobil pokazne zniszczenia;))

aj sorki. myslalem ze dalem edit;/

18.10.2007
10:25
[138]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Kor, zapraszam po 20.00.

18.10.2007
10:48
[139]

gro_oby [ Senator ]

olivier a ja aj aja:D ja tez chce pograc:D licze ze jak pokonasz kora to ze mna pograsz;DD

18.10.2007
11:16
[140]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Olivier, proszę o taryfę ulgową(najwyżej 10 jednostek niemieckich),jako że nabawiłem się anginy..Mogę przdstawić zwolnienie lekarskie.. :P

Odezwę sie wieczorkiem.

Gro-oby zastanów sie o czym mi jeszcze zapomniałeś powiedzieć żeby potem znów nie wyszło ok?



Diuk i Wolfi taka bitwa to jest dopiero esencja CC, obie strony na koniec maja za mało środków do skutecznych działań.. Jak dla mnie jedna z miodniejszych bitew tej kampani.

18.10.2007
11:27
smile
[141]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

KOR ---> Czy gooby nie przypomina Ci kogoś od nas?? :DDDDD To chyba taka cecha pokoleniowa :D

18.10.2007
13:09
[142]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Wolf-Tunezyjską mysz polną..
Wcale mi wczoraj nie było do smiechu..

18.10.2007
13:19
smile
[143]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Co , tak cienko Ci poszło? :D

18.10.2007
13:25
smile
[144]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Nie tylko Obi wan stwierdził po odpaleniu mapy że max to mogłem wziąść 5 czołgów i wyszedł z gry ze stwiedzeniem że napewno i on mi pokaże w archiwum gg.
Niestety pomylił mnie z kims innym a ja grając pamiętam wszelakie ustalenia miedzy graczami.I mnie z leksza wkurzył stwierdzeniami że to bez sensu i że on tak z każdym gra.

Nie wkurzyło mnie że wyszedł, ani ograniczenie do 5 czołgów, bo mnie wsio ryba, ale że mi na siłę udowadniał że mi mówił.I że inni tak grają np. Wolf, Olivier, tbone, matchaus.
Normalnie mnie zdenerwował pusta retoryka..

18.10.2007
13:27
smile
[145]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Hehhehee a wziąłeś więcej niż 5 czołgów? :D

18.10.2007
13:43
[146]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ja sava żadnego nie otrzymałem, nie wiem kto walczy i co się dzieje... Pozostawię to bez szerszego komentarza, ja Diuka do przysłania go we właściwe miejsce nie zmuszę pod groźbą użycia lugera, nie mogę go też zmusić do czytania forum. Byłoby miło gdyby kolega robił to z własnej woli.

18.10.2007
13:44
[147]

gro_oby [ Senator ]

wolf wzial ich chyba z 10 przy ataku na plazy te dupna dywizje ost;P i on dziwi sie ze zero freajdy z czegos takiego jest:)

kor nie zlosc sie no;P z kazdym gralem 5 czolgow maks:) za bardzo sie denerwujesz;]

18.10.2007
13:47
smile
[148]

T_bone [ Generalleutnant ]

10 czołgów w Czterech Czołgach (CC) to rzeczywiście skandal hehe ;)

18.10.2007
13:52
smile
[149]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Obi wan czołgów było 7, trzeba było na tyle posiedzieć na mapie zeby je chociaz policzyć.
Nie złoszczę się.Nie o to chodzi, jeśli nadal nie zrozumiałeś to już nic więcej nie powien na ten temat.Gramy dalej.5 tez starczy.

18.10.2007
13:57
[150]

diuk [ Generaďż˝ ]

T_bone --> poszło, sorki :<)

Rozmyślania n/t użycia dział (i żeby nie było: nie mam do nikogo pretensji o niedoinformowanie!).

Do tej pory dowiadywaliśmy się (zbierając przy okazji baty) kolejno takich faktów:
1. działo na defend i ambush jest mniej widoczne, a w chałupie to już wcale, ale jak działo zrobi "fire", to je zaraz widać
2. działo ppanc ukryte w chałupie jest mordeczą i trudno zniszczalną bronią (o ile oczywiście nie zrobi "fire")
3. ... chyba że ma doczynienia z FF, wtedy ginie od nawet pierwszego strzału oddanego przez FF na słuch

Wczoraj dowiedziałem się kolejnej rzeczy: działo PIECHOTY (haubica 75 mm) ukryta w domku, nawet gry zrobi "fire" - dalej jest NIEWIDOCZNE! Wolf grzał po moich chałupach, widziałem dym wystrzału, ale działa - ani przez chwilę...

18.10.2007
14:05
smile
[151]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Bardzo słusznie! Mortar czyni największe spustoszenia wśród piechoty właśnie, gdy ma rozkaz 'move fast'.
Ale... tutaj miałeś do przebiegnięcia kilka metrów :)

Jeśli nawet Wolf dał zawczasu rozkaz ataku mortra na tę ulicę (ja bym tak zrobił :) , to i tak szansa trafienia jednym pociskiem była dość mała, by nie zaryzykować.
Drugi pocisk szybowałby w niebo, gdy pierwsi ludzie już kopniakami otwieraliby sobie drzwi do francuskich chałup ;)

P.S. Sejwa posłałem do wszystkich.

18.10.2007
14:26
smile
[152]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Pociski p-panz, a w takie wyposażony jest FF mają zaskakującą właściwość zabijania ludzi w budynkach.
Nie pierwszy raz to zauważam, że np. gdy chcemy przywalić w chatkę z czołgu, to pierwszy leci pocisk p-panz (będący już w lufie) i na 90% kogoś trafimy!
W przypadku pocisków HE nie jest już tak samo... (piszę o budynkach).

Działa na defend w chałupie też można nie widzieć, choć strzela. Wszystko jest warunkowane odległością obserwatorów i kto jest tym obserwatorem :)
(np. zwiadowcy świetnie mogą wypatrzeć takiego ptaszka)
Oczywiście piszę o rozkazie 'defend' a nie 'direct fire'!

Natomiast z hovitzerem to mnie zaskoczyłeś... Nie znałem takiej właściwości tej haubicy.
Chyba... że grzała z 'defenda' - to działo stricte przeciw-piechotne!

18.10.2007
14:33
smile
[153]

matchaus [ sturmer ]

Aby dodać animuszu naszemu dowódcy i wzmocnić morale, proponuję przyjąć postawę zasadniczą i odśpiewać pieśń szturm-artylerzystów!

Kompania! Śpiew!


Wenn der Kampf um den Sieg
am wildesten braust
Panzer vo-ran! Vo-ran!
zieht die Sturmart'lerie
wie die eiserne Faust
Panzer voran! Voran!
Alles reißen wir mit
niemand hemmt unsern Schritt
weder Wälder noch Wüste noch Moor,
mit Gott der Eisen wachsen ließ
Sturmart'lerie bricht vor!

Was die Technik uns schuf,
wir fuhren's an den Feind
Panzer voran! Voran!
So sind wir mit der Heimat
im Geiste vereint.
Panzer voran! Voran!
Und die Kampfelodie
Uns'rer Sturmart'lerie
ist so hart,wie wir selbst Mann für Mann
mit Gott der Eisen wachsen ließ
Sturmart'lerie greift an!

Und nachdem wir dann Tod
und Verderben gespien
Panzer voran! Voran!
Nun hinein in die bessere
Zukunft wir zieh'n
Panzer voran! Voran!
Uns're Wünsche so viel
haben eins nur zum Ziel:
Brechen Deutschlands Zukunft die Bahn!
Mit Gott der Eisen wachsen ließ:
Sturmart'lerie voran!



Spocznij!


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
14:41
[154]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> hovitzer grzał po moich chałupach przy pomocy "direct fire". A skąd wiem? Ano walił tam, gdzie byli moi wojacy, i tam gdzie ich nie było :-)

A chatka była w pobliżu dworca, więc bardzo blisko ukrytych tam ZugFurerów, i mimo wszystko - nie było widać działa! Podpełzłem nawet piechociarzem do samych granic dworca - do chatki tylko skok przez ulicę - i guzik... NIC.

18.10.2007
14:58
smile
[155]

T_bone [ Generalleutnant ]

Diuk---> To rozumiem :D Mordo ty moja :P

18.10.2007
18:40
smile
[156]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Jezu, ja widzę, że wszyscy spisali Diuka na straty ze strony Niemców. Owszem Ma chłopina gównianą piechotę i trochę furmanek, ale zawsze te furmanki mają kilka cm pancerza i sikawkę!!!! jakby Diuk został w miejscu to bym mu tylko mógł nadmuchać, bo czym bym podszedł? Mortarem to ja mogę mu te wywrotki wystukać :))
Co do biegania. To nie jest to takie pewne Matchaus. Właśnie w odkrytym terenie , gdy mój mortar był tuż tuż, straty byłyby ogromne. Powiem tak. Lepiej gdyby on poczołgał się do stacji i pobiegł na move fast do budynkow na prawo. Ale Diuk już to wie :)))) Zrobił mały ale kosztowny błąd. Gdy dałem nawałę ogniową on rzucał siły do stacji. I kto się podniósł ten upadał. ...

18.10.2007
19:35
[157]

gro_oby [ Senator ]

hehe w takim razie bylo ich 6;] jeden odrazu ci zdmuchnol3m hehe;D
nie powinienes sie tak unosic;]fakt moze wyszlem, ale przeceiz eni gramy na punkty ani o nic:) a gra na wiecej niz 5 czolgow dla mnie to nie zabawa i tyle;] wkoncu nie gramy o nic;]

18.10.2007
20:22
[158]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wiadomośc dla Kora. Będe o 21.00. Ponieważ GG lekko nie działa, ewentualny kontakt przez hamachi, poza tym ten kanał bkpon jest dla mnie pełny, więc poproszę inny.

18.10.2007
20:29
[159]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Nie jest pewne? A na 'move' to jak to się skończyło? :)
No niby można było pierdaknąć kilka dymków i się poczołgać, ale ja bym sobie dał głowę urwać, że powyżej (na północy) czeka na mnie vickers, tetrarch i co najmniej jedno 'ziółko' :)
I.. wybrałbym skok przez ulicę.
Na pewno ktoś by oddał ducha, ale jestem przekonany, że kilku wpadłoby do chałup.
Daleko nie było...
Sprawdziłem właśnie na mapie (screen) - dwa oddziały bardziej na północ miałyby 20 metrów, MG - 25.

P.S. Na stację bym nie biegł, ale to raczej oczywiste - na stacji czaił się wilk... to jest wróg :))


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
20:33
smile
[160]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Czytaj całość! ;) Napisałem, że bieg na full mógłby zakończyć się masakratycznie bo nawała była od razu. A chłopaki Diuka od razu zaległy po pierwszym mortarowym uderzeniu. Jakby wyczekał albo się czołgał by zyskał. Na prawo napisałem , że zgadzam się. Tylko skok na move fast. Ale tam hm...jakby to powiedzieć zastosowałem prosty manewr vickersem... czas na lekcje nr... :) dałem direct fire tuż za atakującymi jednostkami i każdy kto wchodził w pole rażenia padał. Do domku dostały się ledwie dwie postacie chyba które poległy od tetrarcha;D

18.10.2007
20:33
smile
[161]

matchaus [ sturmer ]

I jeszcze odcinek z cyklu 'bohaterowie pola walki'.

Wolf nie miał wcześniej mortara w składzie. Wziął go na tę walkę.
Z jakim skutkiem? No właśnie... 6 ludzi + 2 pierdzikółka.

Dali czadu, nie ma co :)


P.S. I jestem ostatni który spisuje Diuka na straty! Sytuacja rodzinna Jego adwersarza ;) + coraz większe doświadczenie mogą zaowocować jeszcze niejedną, ciekawą bitwą w Caen :)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
20:34
[162]

bkp_mik [ Centurion ]

gro_oby ------------------> Zachowałeś się nieelegancko i nie udawaj, że nic się nie stało. Nie wychodzi się od tak z gry, nawet towarzyskiej. Nie ustaliłeś z Korem warunków gry, to się nie ciskaj, że wział sporo czołgów. Sam sobie wystawiasz świadectwo, bo się nie umawiasz właściwie, potem wciskasz, że się umówiłeś, a do tego wychodzisz z gry. Tak się po prostu nie robi. Pamiętaj, że frajdę z grania chcą mieć obie strony, nie tylko ty. Czasami, jak się głupio zrobi, to się milczy i gra dalej. Nic ci nie przeszkadzało rozegrać tę grę i ustalić limity czołgów przed następną.

18.10.2007
20:36
smile
[163]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Lubie mortary <tu skromnie spuszczam wzrok>. Wcześniej nie było potrzeby :D

18.10.2007
20:41
smile
[164]

matchaus [ sturmer ]

Mik ---> A ja do całości dodam fakt, że jak wejdą niemieckie 'schwere abteilungi' (zakładam, że grają kampanię), to cóż... miło jest sobie pojeździć po aliantach w 6 Tygrysów, albo w 7 Panter :D

Grooby wszystkiego nie przemyślał, ot co :)

18.10.2007
20:50
[165]

T_bone [ Generalleutnant ]

Diuka nikt nie spisał na straty, po prostu obecnie ma praktyczną dowolność w działaniu ;)
Co do rozkazu move to jest on użyteczny gdy piechota ostrożnie przeczesuje żywopłot a i to rzadko, właściwie mało co go używam. Sneak chroni przed moździerzami, move jest dobry na parady.

18.10.2007
20:52
smile
[166]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Bone ---> I tak trzymać. U Diuka zauważyłem jedno, zaczął słuchać. Wiem że dużo gadam przez skype ale myśle, że trochę wyniósł z naszych pogawędek.

18.10.2007
21:09
smile
[167]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wolfgrau --> słuchać to ja zawsze słucham, tyle że naturę mam niepokorną :-P

Ale dzięki za szczere i wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania dotyczące "dziwnych sytuacji" , a co do dotyczczasowych rezultatów - wiadomo - lepiej z mądrym znaleźć niż z głupim zgubić... czy jakoś tak...

Poza tym gram równolegle prywatną kampanię z Targo, i naprawdę Targo sporo mnie nauczył i wyjaśnił. Dzięki :-)

18.10.2007
21:10
smile
[168]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wyłaźcie z lasu poganie, jesli wam odwagi braknie Wielki Mistrz przesyła wam te oto dwa nagie miecze...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
18.10.2007
21:21
[169]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oto Olivier Hegemon i jego kapral ze zbójcerzami :D :D :D

Hegemon klął bardzo długo. Wreszcie wyczerpał repertuar.
Hegemon: Przynieście mi słownik brzydkich wyrazów.

18.10.2007
21:23
[170]

gro_oby [ Senator ]

bkp_mik no jasne, stracile honor czesc i wogole bo wyszlem z gry:) po prostu bylem przekonany ze umawialem sie na 5 czolgow, dlatego napisalem ze mu pokazeto na gg, ale gralem ostatnio z duza liczba ludzi i stad to niedomowienie;] Po za tym rozegralem juz pare gier i pierwsza taka sytuacja, chociaz juz drugi raz hehe wydaje mi sie ze co komus mowilem;D pierwszy byl t bone z ktorym gadale o tym jak mi opowiedzial o tym ulatwieniu ze jak kliniesz p to widzisz jednostki wroga;D a on sie upieral ze to nie on mi o tym powiedzial:D i do tej pory niewiem:D

ps a tak wogole pogra ktos?:P bo na glodzie jestem;P

18.10.2007
21:32
[171]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

gro_oby ---> To byłem chyba ja koziołku :D

18.10.2007
21:41
[172]

gro_oby [ Senator ]

wolfgrau? ty? ee.. no ja tam neiwiem;d skoro tak twierdzisz;) sie tbone tez nadenerwowal ze mu wmawialem ze to on mi mowil hehe;D cos dziwna moja pamiec ostatnio;]

18.10.2007
21:42
smile
[173]

Lim [ Legend ]

Tyle ciekawych postów, po części pisanych z propagandowym zadęciem, po części z humorem a niekiedy wręcz z komiczną nutą przemyconą przypadkowo/nieprzypadkowo do treści

Do czego by tu zacząć - może od ostatniej bitwy?

Gratulacje za wspaniały wynik dla Diuka. Kondolencje z powodu miernego wyniku dla Wolfa. Jednak nas, dzielnych obrońców heimatlandu niepowodzenia aliantów nie powinny martwić ;)

18.10.2007
21:48
smile
[174]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Limq---> Ty mój bohaterze !!! :)))

gro-oby----> napisałem chyba :D

18.10.2007
21:51
[175]

gro_oby [ Senator ]

wolfgrau chyba to sie wiesz co;) chodz moj marszalku, naucz mnie jak zdobywac teren aliantami;D trzeba ci skopac dzis tylek;]

18.10.2007
21:57
[176]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Dziwny był ten bitewny wieczór. Walka trwała całe 3 minuty i 14 sekund. Do czasu aż Kor nawiązał dialog, wtedy chyba przesył danych nie wytrzymał. Aliantom marzył się brutalny cios w pierwszych minutach, szybko się rozczarowali tracąc Avre, Shermana, nieco piechoty, mi padł Stug, Hanomag 7,5 i Grenadierzy. Po zerwaniu Kor stwierdził że jest chory i poszedł sie położyć:))

To problematyczne ale nalegam na początkowe odtworzenie strat i dalszą walkę, a szczególnie chodzi mi o te optymistczne ustawienie ofensywne aliantów na początku.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
18.10.2007
21:58
smile
[177]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> drooogi Wolf, wynik jaki osiągnąłeś jest ,,katastrofalny'', chyba, że zakładaliście związanie walką potężnej formacji Diuka na tej mapie.
Pewnie tak właśnie było ;)

Wstępnie chcę zwrócić uwagę na cytat z Diuka: 1. rozkazy dowództwa wykonane - to chyba dobrze
Plany z przełomu tury zakładały robić jeszcze ,,coś''… a następnie były stonowane do próby zrobienia ,,czegoś’’. Jak to cieszy że myślenie życzeniowe nie zmąciło trzeźwej oceny możliwości i wyniku bitwy.
Czemu utrzymanie skrawka terenu jest sukcesem a wynik Wolfa ,,katastrofalny'' ?
Wystarczy spojrzeć na screeny.

Oto zbieranina Diuka


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
21:58
smile
[178]

matchaus [ sturmer ]

Sory Lim - albo Vaterland, albo Fatherland.

Chyba, że mamy razem z Dżeremim Ajronsem tłuc w jakiejś skorupie na środku jeziora...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
22:00
smile
[179]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tak , tak Lim. Genialna analiza. Podobną robiłeś kiedy Cie wykopywano na północy. Zaprawdę genialne. :D

18.10.2007
22:04
smile
[180]

matchaus [ sturmer ]

Kor dostał klapsa?!
U la la... to nie był klaps... to smagłe pociągnięcie solidnym, niemieckim pasem.
Cholera... zdaje się, że Oli trafił klamrą... I to na goły tyłek...

P.S. Co Ty się dziwisz Olivier?! On pobiegł sobie obłożyć półdupki lodem! ;DDD

[edit] Tylko się nie obrażaj Kor - to takie... przyjacielskie klepanie po plecach w moim wykonaniu ;)

18.10.2007
22:07
smile
[181]

Lim [ Legend ]

Tak Mat, zabawnie wyszło ;)

Czekaj Wolf, chwileczkę. Zaraz będziesz mógł przedstawić głębsza analizę swojego niepowodzenia.

To elitarna, doskonale wyposażona, prowadzona przez najlepszego dowódcę formacja spadochroniarzy.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
22:12
smile
[182]

Lim [ Legend ]

A oto pozycje wyjściowe Diuka.
Teraz pytanie do Wolfa, posiadacza sekretu tajnych baniaczków:
co spowodowało, że bitwę przetrwało kilkunastu niemieckich zolnierzy i to z 2 VL?
To musiało być planowane, tak jak przypuszczałem - chodziło o związanie Diuka w walce na tej mapie?


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
22:19
smile
[183]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Nie przesadzasz aby?
Przecież możemy Diuka w przyszłej turze rozwiązać, by się znów pojawił (jak feniks z popiołów ;) w 11-tym etapie :))

P.S. Czym Wolf miał tam pobiec? Miał co prawda jednego, lekko pokiereszowanego brena, ale cóż ponadto? Szturm mortarem? :)
No i przecież czas się skończył...
A i zobacz strefy jakie zostały Diukowi - tam była jatka! Z włażeniem sobie na głowy włącznie.

[edit] To chyba nie Wolfowi zależało na związaniu Diuka w Caen, ale NAM NA ZWIĄZANIU WOLFA! :DDD


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - matchaus
18.10.2007
22:24
smile
[184]

Lim [ Legend ]

Zostawmy może poprzednią bitwę, bowiem alianci wydają się chwilami nieskorzy do dzielenia się uwagami, na temat swoich drobnych niepowodzeń.
Naturalnie świetlane zwycięstwa są lepszym materiałem dla analiz, podobnie jak rozbieranie na części pierwsze opisów bitew zamieszczonych przez innych kolegów.

Zajmijmy się bitwą Oliviera. Jego formacja jest najlepszą spośród niemieckich pododdziałów piechoty.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
22:25
[185]

diuk [ Generaďż˝ ]

lim, matchaus --> muszę chyba trochę Wolfa usprawiedliwić: wydaje mi się, że z wiadomego powodu był tego wieczora z lekka rozkojarzony :-) Tak więc mogę przyjmować gratulacje jedynie za walkę z jakieś 80-procentowym Wolfem... Obawiam się, ża następnym razem się zaweźmie, skorzysta z dopalacza i już tak lekko nie będzie :-)

18.10.2007
22:33
smile
[186]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Tak zachodzę w głowę, czy Ty wogóle czytałeś ten raport Wolfa?



... i mój post [113]!

18.10.2007
22:36
[187]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A czym tu się zajmować, bitwa się skończyła zanim się zaczęła. Nie widziałbym problemu w zwyczajnym jutrzejszym powtórzeniu ale początek to była taka eskalacja zniszczenia że posłużyła by za koniec niejednej dotychczasowej bitwy. Szczególnie Avre to arcycenna zdobycz, a już i Krokodyl był w pułapce... Ch... mnie mało nie strzelił tym bardziej, że komputer wprawdzie nie sprawdzony w Close Combat, ale wszytsko poinstalowane jak trzeba, a sieć szybsza niż na starych śmieciach.

18.10.2007
22:37
smile
[188]

Lim [ Legend ]

Mat, Diuk ---> słów otuchy ze strony niemieckiego sztabu, taki zręczny słowny szermierz i dobry (o ile nie najlepszy) dowódca jak Wolf nie potrzebuje chyba.

Raport pobitewny owszem czytałem ale Wolf miał przed bitwą wszelkie argumenty by z tego miejsca nie wyszła nawet jedna niemiecka noga - a już nie w trakcie pisania raportu. Cóż nie zawsze się spływa deszcz orderów i słowa zachwytu - czasem musi wystarczyć zielona herbata :))

Zasłużyliście na krzyż żelazny herr Diuk… brzozowy dostaniecie dopiero w następnej turze i wówczas pewnie oddamy Anglikowi co anglosaskie ;)


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
22:37
[189]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ach nasz Lim i jego fabryka czekolady...

Wolf nie przegrał na pewno ale popisowego totala też nie zdobył. Diuk się utrzymał co bardzo cieszy, potrafimy tam twardo walczyć o swoje. W Caen ze strategicznego punktu widzenia dla Niemców sukcesem byłby czysty total, Anglicy mogą sobie pozwolić na wiele, wystarczy im żeby trzymali mapę jak nie parę kluczowych jej punktów... Przynajmniej na razie.

Co do bitwy Oliviera to taki krwawy start nie zdarza się codziennie, jeśli istnieje taka możliwość należy odtworzyć pierwsze straty i grać dalej (mało czasu na odstrzał ale może się uda :P). Jeśli nie może trzeba dokonać umowy co te jednostki nie mogą brać i mieć to na uwadze przez resztę kampanii przy czym do bitwy wziąść to co ma jeszcze walczyć (to taki mój skromny autorski pomysł :P).

18.10.2007
22:40
[190]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Już po pierwszej minucie trace Stuga o dziwo ustawionego daleko w głębi pozycji, ale widocznie jakieś działo go zmiotło gdzieś z południa, walec brytyjski zdaje się rozpędzać niszcząc drużynę grenadierów i Hanomaga, ale najbliższy Stug rozwala Avre....


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
18.10.2007
22:42
[191]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Poce się jak bawarska świnia w ciapki i daję directa na Shermana. Jak nie walnie, jak nie łupnie...


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
18.10.2007
22:43
[192]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

I Sherman płonie. Ściągam zaraz Panzershrecka na Krokodyla, ale zegar zaraz zawisa, cóż.


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - olivierpack
18.10.2007
22:49
[193]

Lim [ Legend ]

Bone - wyjdź z fabryki czekolady na ziemię i popatrz na realne możliwości Diuka i Wolfa. Z ich porównania (i doświadczenia graczy) możemy śmiało pogratulować Diukowi. Wolf zbierze gratulacje po drugiej stronie frontu ;)Dla diuka utrzymanie jest wielkim sukcesem, dla Wolfa inny wynik poza totalem niepowodzeniem. Coś tu jeszcze dodać?

Wracając do aktualnych spraw.

Przeciwnik Oliviera jest/był potężny.
24 czołgi w składzie robią wrażenie, można wielokroć wystawić dobry i zrównoważony skład. Tzn. można było bo zdaje się będzie jedna okazja mniej-ponieważ mamy rzadki przypadek w którym pierwsze minuty bitwy przesądziły o jej przebiegu... i paradoksalni o przepustowości łącza.
Jak znaleźć salomonowe rozwiązanie?
Czy Olivier powinien przystać na powtórzenie bitwy … ?


Close Combat i okolice... # 123 ["Villers Bocage bleibt deutsch!"] - Lim
18.10.2007
23:03
[194]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim, wchodzę do niej niestety za każdym razem gdy czytam twoje posty. Gratulujemy Diukowi, cieszymy się że się utrzymał. Ale WIELKIM sukcesem to by było gdybyśmy mieli drogę do np. Cagny i w Caen zwolniłoby się miejsce np. dla jednostki Tigera co mogłoby naprawdę zamieszać w tym regionie. Wolf jak pisałem nie poszalał bo Diuk ma stalowe nerwy, Wolf w pewnym sensie przegrał, ale do pokonania długa droga (optymista).

"Czy Olivier powinien przystać na powtórzenie bitwy … ? "

To to nie leży w interesie obu graczy ? :D

18.10.2007
23:06
[195]

Lim [ Legend ]

Rozstrzelanie i dalsza bitwa nie wchodzi raczej w grę, jak odtworzyć pozycje i przeprowadzić planowane wcześniej manewry, które teraz znają przeciwnicy?

Kor ustawił gro sił na południu mapy, Olivier natomiast powstrzymał je - a w północnym sektorze startowym miał spore siły. Jak był blokowany północny rejon mapy przez Kora nie wiemy, można jednak założyć że przy skali strat w pierwszych minutach niemiecka czekolada mogła się rozlać po zielonych łąkach a bitwa zakończyć sporym sukcesem ;)

Wiemy że alianci stracili w pierwszych minutach dwa czołgi, trzeci na chwile przez trafieniem/unieruchomieniem.
Mając w pamięci jedną z bitwę w pierwszych turach, której za względu na korzystny wynik alianci nie chcieli powtarzać mimo teoretycznej potrzeby by to zrobić - bitwa nie powinna być powtarzana. tym bardziej, iż wydaje się ze jej zakończenie nie nastąpiło z winy joina.
Sprawę trzeba spokojnie przemyśleć by powstały precedens mógł być stosowany w następnych takich przypadkach.

Bone ----> wchodzisz do fabryki czekolady, bo chwilami zdajesz się patrzeć na różne aspekty kampanii w sposób ,,życzeniowy'', coś jeszcze miał Diuk dokonac na tej mapie? Zajać drogę do np. Cagny? Trochę realizmu. Czym walczył i przeciww komu?
Przeczytaj jeszcze raz co pisałem powyżej.
Dla Diuka utrzymanie jest wielkim sukcesem, dla Wolfa inny wynik poza totalem niepowodzeniem.
Proponuję teraz skoncentrować się na znalezieniu salomonowego wyjścia. Rozumiemy problemy techniczne Kora i jego stan zdrowia, jednak z potwierdzenia umiarkowanego powodzenia w tej bitwie zrezygnować nie możemy.

18.10.2007
23:42
[196]

gro_oby [ Senator ]

a nie moga tego stanu bitwy odtworzyc?:) po prostu wlacza bitw,e kor wysle te czolgi ktore zniszczyl na rzez, tak zeby zostaly zniszczeone, oraz ta piechote ktora stracil, a pozniej olivier:) a po tym z tych pozycji na ktorych skonczyli graja dalej:)

19.10.2007
00:00
smile
[197]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Sam jesteś jeden wielki precedens.:P Jak grałem w poprzedniej kampie z diukiem i wywaliło po 15 minutach powtarzałem, choć szlag mnie trafiał. Jak rozegrałem tutaj bitwę i był błąd 00:00 to ktoś...no nie mogę sobie przypomniec kto, gadał coś o powtórzeniu bitwy, a jak bitwę tu przerwało po 3 minutach to zaraz zaraz czyżby ktoś proponował niepowtarzanie??? WTF ? Ze tak grzecznie zapytam? Ma tu ktoś jeszcze zdrowy rozsądek?

Dalej. Lim nie chce mi się nawet komentować Twoich pierdół. Chcesz udowodnić , że to była porażka? Owszem, bo dałem plamy w wyborze i ustawieniu. Ale wynik? A cóż takiego Diuk osiągnął? jakąś istotną VL? Ma teraz teren wąski ja stringi. Ale przecież to grał Wolf, on powinien przecież wywalić każdego z mapy.
Czym walczył i przeciw komu pytasz... retorycznie oczywiście jak sztabowcy pisu. Nie muszę udowadniać niczego nikomu. :/ Gram dla siebie i kolegów, których wspieram i którzy mnie wspierają na polu walki. Na tym fajność tej gry polega, że fortuna kołem się toczy i raz Ci lepiej a raz gorzej idzie.
Ty byś oczywiście RD zrobił mi totala. To pewne. Nikt tego nie podważa. Pokazałeś już tyle swej genialności w tej grze, że tylko iść i płakać nad swoim marnymi, wręcz żałosnymi postępami. Ty swoimi totalami przeszedłeś cały szlak od Tilly przez V-B do Tourville.:P
Mnie nie boli to, że Diukowi tak dobrze poszło. Wręcz się cieszę. Znaczy uczy się. W przeciwieństwie do Ciebie. Grasz jak grałeś , czyli bez jaj. No ale ty masz swoje analizy, mądrości i wytłumaczenie. W tym jesteś super. Nawet Twoi współgrający to zauważają.
Mój mistrzu, no tak AAR powinienem napisać przed bitwą. Zapominam o tym notorycznie. Ale nie poprawię się , niestety. Na pewno jakieś mądrości natargasz tu na forum, ale kogo to obchodzi w zasadzie.
ps.
A co mi da total? Tak przynajmniej nic sie nie pojawi a my sie bedziemy przepychać jeszcze jakiś czas.

19.10.2007
00:06
[198]

Lim [ Legend ]

Pewnie tak zrobią, choć czy uda się odtworzyć zamiar obrońcy i atakującego?
Większość sił Kora jest skupiona na południu mapy. Jak ta sytuacja w obliczu powstrzymania jego ofensywy na startowy VL mogła się przełożyć na zdobycze terenowe i wynik bitwy?

Czy gracze powinny w sposób dowolny ustawić pododdziały po owym rozstrzelaniu, czy też podobnie odtwarzając to rozstawienie - a kto w wyniku wstępnego boju uzyskał przewagę. Wydaje się że pewną przewagę, choć nie decydujacą uzyskali niemcy.
Czy dokończona bitwa po dokonaniu rozstrzelania będzie mogła to odtworzyć?
Czy może dokonać rozstrzelania z przyznaniem stronie niemieckiej pewnych zdobyczy terenowych ;)
hymm..

Wolf --->to było w bitwie z Diukiem, teraz mówimy o bitwie z Oliviera z Korem.
Mam poszukać akapit odnośnie powtarzania bitwy w związku z dziwnym uzyskaniem wadliwego save?
Mieliście swoje argumenty i poradziliśmy sobie, teraz też sobie poradzimy… więc spokojnie Wolf ;)
Poczekamy na propozycje-kontrpropozycje Oliviera i Kora. Nikt Was nie skrzywdzi – my siebie tym bardziej.

19.10.2007
00:15
[199]

Targo79 [ Pretorianin ]

Moim zdaniem powinno się bitwę powtórzyć, za krótko trwała, żeby coś rozstrzeliwać, nawet jak miała dynamiczny przebieg i były straty. Olivierowi szło dobrze, ale mówi się trudno. W lidze nie ma rozstrzeliwania, zawsze się powtarza bitwy, które wywaliło i nie jest to spowodowane regulaminem. Ja osobiście z rozstrzeliwaniem spotkałem się pierwszy raz tutaj i nigdy nie byłem jego zwolennikiem, zawsze uważałem, że bitwę trzeba powtórzyć, ale to niech już bezpośrednio zainteresowani decydują co robić. Ja tylko wyraziłem swoją opinię w tym temacie.

19.10.2007
00:16
smile
[200]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

lim ---> Ja wszystko rozumiem, tylko wg Twojej oceny, to niemcy prawie zawsze są gorsi i to oznaczałoby że zawsze ze względu na niemców trzeba tylko odstrzeliwać jednostki nawet po 1 sekundzie gry. Trochę śmiesznie.

19.10.2007
00:36
smile
[201]

Lim [ Legend ]

ooo Targo, gdzie to się podziewałeś ;)
Olivierowi szło dobrze, ale mówi się trudno.
Widzisz Targo tu jest maly szkopuł.
Rozumiemy przypadki trudności technicznych, ale jeśli ktoś z graczy wpadnie w tarapaty i przypadkowo nastąpi zerwanie połączenia, ten który zyskiwał przewagę ma powiedzieć mówi się trudno? Gramy jeszcze raz a jak będzie trzeba ponownie?

hymm... x2

Wolf---> to oznaczałoby że zawsze ze względu na niemców trzeba tylko odstrzeliwać jednostki nawet po 1 sekundzie gry
Drooogi Wolf – to nie była jedna sekunda, tylko 194 sekundy w trakcie których aliancki dowódca stracił 2 czołgi(AVRE!) i pewną ilość piechoty, nie wspominając o tym, co miało być ostrzelane w chwili zerwania połączenia.
Głównie sprowadza się to do problemu tak ujętego przez Oliviera: Po zerwaniu Kor stwierdził że jest chory i poszedł sie położyć:))
To problematyczne ale nalegam na początkowe odtworzenie strat i dalszą walkę, a szczególnie chodzi mi o te optymistczne ustawienie ofensywne aliantów na początku.


Poczekajmy aż dokładniej wypowiedzą się sami zainteresowani. Powtarzam jednak - jeśli tworzyć precedens to taki by nie był on w przyszłości powodem większych kłopotów niż jedna niedokończona bitwa.

o tym wszystkim jednak już tutaj:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6972350&N=1

19.10.2007
18:22
[202]

bkp_mik [ Centurion ]

Zważ drogi Limie na fakt, że gra się sypała od samego początku. Kiedy nie da się kierować jednostkami ze względu na lagi i gra wysypuje się po 3 minutach, trudno się pasjonować stratami i chcieć odtwarzać. Bo jak nie masz wpływu na to, co się dzieje z twoim wojskiem ze względu na lagi, to chyba nie w porządku żądać odtworzenia strat.

19.10.2007
19:16
smile
[203]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Wyraźniej akcentuj przenosiny do nowego wątku.
Nie dla każdego (i nie ma co się dziwić) jest to tak oczywiste...

Poniższy link prowadzi do nowego wątku - część [124]!

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6972350&N=1

19.10.2007
22:25
[204]

Lim [ Legend ]


Poniższy link prowadzi do nowego wątku - część [124]!
---------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------
---------------------------------------------------
----------------------------------------------
-----------------------------------------
-------------------------------------
----------------------------------
-----------------------------
--------------------------
--------------------
----------------
------------
--------
------
---
--
-

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6972350&N=1
Teraz jest widoczny.


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.