Mephistopheles [ Hellseeker ]
Futurama - It just won’t stay dead!
Zpewne wszyscy fani tego genialnego serialu wiedzą (lub przynajmniej coś tam kojarzą), że już niedługo swoją premierę będzie mieć pierwszy (tak, pierwszy, bo będą cztery, zamist kolejnego sezonu) film pełnometrażowy - Bender's Big Score.
Miałem tu napisać, że Futurama to jeden z najlepszych seriali animowanych, jakie kiedykolwiek powstały, w jaki to pomysłowy sposób nawiązuje do otaczającego nas świata, jaki to Bender jest fajny, a zarząd Fox to banda bezmózgich kretynów, których powinno się obedrzeć żywcem ze skóry i takie tam, ale przecież i tak wszyscy o tym wiedzą. Więc bez zbędnych słów, oto trailer:
All glory to the hypnotoad!
shame_on_you [ Guilty as charged ]
We're back, baby! xd
...bez zbędnych słów ;)
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Up!
Z tego co kojarzę, to Futurama ma "trochę" więcej fanów na GOLu.
Father Michael [ Iscariot Paladin ]
Bosko! :]
Wlasnie zabieram sie do ogladania calosci po raz chyba piaty :)
Hastalavista meat-bag! :D
ronn [ moralizator ]
Fajnie, szkoda jednak, ze nie bedzie kolejnego sezonu :(
Gooffy [ Konsul ]
Powiedzcie mi tylko gdzie można kupić jakieś dvd Futuramy, bo skończyłem Simpsonów, więc teraz chętnie zaiborę się za Futuramę :)
pecet007 [ - ]
"This video is no longer available due to a copyright claim by Twentieth Century Fox Film Corporation"
choć nie wiem czy nie widziałem już gdzieś tego trailera, w kaźdym razie mam nadzieję na więcej scen z moim ukochanym Zoidbergiem <3
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Gooffy ---> W Polsce została wydana tylko pierwsza seria ( ). Jeśli chcesz kupić wszystkie sezony, to pozostaje eBay, Amazon albo import za pomocą na przykład OceanDVD ( ).
Swoją drogą, polsca cena jest przerażająca zważywszy, że pełne wydanie oryginalne kosztuje teraz $106.76.
pecet ---> Cholerny Fox. Podtrzymuję swoją opinię o nich z posta pierwszego. :P
No i najważniejsza rzecz, żeby każdy sobie w kalendarzu zaznaczył.
Premiera Bender's Big Score już 27. listopada!
ronn [ moralizator ]
Premiera już dziś :)
pecet007 [ - ]
"Premiera już dziś :)"
"Premiera Bender's Big Score już 27. listopada!"
jak to w końcu?
ronn [ moralizator ]
pecet007 -->
prapremiera :-)
W każdym razie calkiem nieźle wyszło, chociaż wolałbym zamiast tego 5 epizodów. Najlepszy tekst :
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Yeah uwielbiam Futurame, uwielbiam humor wystepujacy w tym serialu. Wedlug mnie Simpsonowie czy South Park (mimo, ze ogladam je z przyjemnoscia) nie dorastaja do stop Futuramie.
Szkoda, ze traileru nie moge zobaczyc :)
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Ten film lecial w kinie czy TV? Ma ktos napisy?
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Faktycznie, w-miejscu-gdzie-wszystko-jest nowa Futurama jest już dostępna. Niestety najwcześniej będę mógł ją obejrzeć w piątek, ale cieszą pozytywne opinie.
ganek ---> Mam podobne zdanie. W moim osobistym rankingu "niegrzecznych" kreskówek wygląda to właśnie tak: Futurama > Simpsons > South Park > Family Guy. O ile różnice w trzech ostatnich nie są zbyt duże, to żaden z tamtych tytułów Futuramy nigdy nie dogoni.
stealth ---> Film wyszedł prosto na DVD.
rafaleon 2.2 [ Poseł ]
Wczoraj obejrzałem i czuję ogromne rozczarowanie.Cały film to zbitka bezsensownych scen bez ładu i składu, które mają niby śmieszyć, zero pomysłu na scenariusz, który jest wyjątkowo głupi, i prawdopodobnie napisany na kolanie w jeden wieczór.Szkoda, po świetnym serialu przyszedł czas na cieniutki film.Moja ocena to 4/10.
r_ADM [ Generaďż˝ ]
Obejrzalem i uczucia mam cokolwiek mieszane.
Na plus, coz... futurama. Zoidberg, Bender, Profesor, Fry, Leela i cala reszta. Fajnie ich znowu zobaczyc. Do tego na przestrzeni 90 minut jest tyle odniesien do poprzednich odcinkow, ze starym fanom lezka sie w oku zakreci. Na dodatek pojawia sie znaczna wiekszosc bohaterow drugoplanowych.
Filmik ma niestety sporo minusow. Oryginalna futka miala odcinki mocno komediowe i takie gdzie komedii bylo troche mniej a wiecej rozwoju postaci czy watkow obyczajowych. No i w filmie wszystko to wrzucili do jednego wora. Efekt moim zdaniem wyszedl ponizej oczekiwan.
Watek obyczajowy wyszedl nawet fajnie, ale komedii bylo juz zdecydowanie za malo. Niejeden odcinek serialu dostarczyl mi wiecej doslownych lol'i niz caly 90-minutowy film.
Sama historyjka mimo, ze nieglupia to wydaje sie byc troche przekombinowana a po jakims czasie zaczyna sie nudzic. Nie do konca tez, podobal mi sie screentime jaki dostaly niektore postacie. Np. Zapper, zrodlo nieustajacych salw smiechu na ekranie pojawia sie na moze 2 minuty.
Imo formula Futuramy do pelnometrazowki sie nie nadaja. Kilka odcinkow zamiast filmu byloby zdecydowaniem lepszym rozwiazaniem.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
I po seansie. Zgodzę się, że pełnometrażówka ma parę wad, ale mimo to film zaliczam na plus.
Nie da się nie zauważyć, że głównym motorem napędowym są nawiązania do poszczególnych odcinków, których jest tu naprawdę multum.
MAROLL [ Keepin' It Real ]
Muszę się wybrać.
ronn [ moralizator ]
Słuchajcie, dziś premiera :
Futurama : The Beast With A Billion Backs
Jeśli uda mi się obejrzeć przed meczem to zdam relacje :)
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Hmm? Premiera jest 24 czerwca. Z drugiej strony na jest już recenzja :]
edit: Oho, w "wypożyczalni" jest.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Holy crap, dzięki za cynk! Przez cholerną sesję człowiek zapomina czasem o tym, co liczy się w życiu najbardziej - Futurama.
Z tej okazji aż wykupiłem abonament, żeby zrobić mały update.
TyTuSPL [ No-one ever really dies ]
Dzięki za info o nowym filmie, ale na razie muszę odrobić zaległości - nie widziałem wszytskich sezonów, ale serial przedni :)
r_ADM [ Generaďż˝ ]
Szczerze mowiac po ostatniej pelnometrazowce nie spodziewam sie niczego dobrego, ale moze tym razem bedzie lepiej.
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Futurama.The.Beast.With.A.Billion.Backs juz sie sciaga.
Mi sie bender Big Score podobal ale oczywiscie po futuramie mozna sie spodziewac czegos wiecej. I mam nadzieje ze to "wiecej" obejrzymy w 2 czesci.
Btw: Ktos wie kiedy nastepna 3 czesc?
rafaleon 2.2 [ Poseł ]
Jak obejrzycie to dajcie cynk czy film jest lepszy od poprzedniej części, bo jeśli nie to sobie odpuszczę wątpliwą przyjemności oglądania tego dzieła kinematografii :)
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Pierwsze wrażenia - podobało mi się. W BwaBB jest dużo więcej dowcipów i gagów niż w poprzedniku, a do tego zmniejszono do minimum ilość nawiązań do poszczególnych odcinków i BBS. Efekt? W kilku momentach śmiałem się jak głupi (zaświadczam, że fakt, iż byłem podchmielony nie ma tu nic do rzeczy!).
Żeby nie było tak wszystko cacy, to mam małe zarzuty względem fabuły. O ile BBS pod tym względem wypada IMHO bardzo dobrze, a tamtejszy wątek Fry'a i paradoksów czasowych można śmiało postawić przy takich odcinkowych perełkach jak Sting, Time Keeps on Slipping czy Luck of the Fryrish, to Beast with a Billion Backs jak na Futuramę wypada "tylko" w normie (czyli i tak dużo lepiej niż w przypadku większości obecnych seriali, nie tylko animowanych).
I jeszcze co do nawiązań - niektóre z nich są tak geekowe, że nawet ja byłem pod wrażeniem. Ale od dawna twierdzę, że Simpsonowie i Futurama to zaraz po Spaced najbardziej kryptonerdowskie seriale (wliczając w to pełnometrażówki), jakie kiedykolwiek stworzono.
ronn [ moralizator ]
'I was hoping you would see it on youtube first' mnie zabiło :D
Fajny, dla fana futuramy.
I tylko tyle :/
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Również obejrzałem, rewelacji nie ma, ale mimo wszystko jest fajnie :) Postaram się coś skrobnąć wkrótce.
Fajny, dla fana futuramy.
Lepiej bym tego nie ujął.
r_ADM [ Generaďż˝ ]
Pelnometrazowy format jednak Futce nie sluzy. Kolejny film i kolejne rozczarowanie.
Przez pierwsze 30 minut jest faktycznie smiesznie. Srednio co kilkadziesiat sekund mialem banana na gebie, ale im dalej tym gorzej. Coraz mniej gagow i coraz wiecej idiotycznej fabuly. Doprawdy nie wiem o co chodzilo scenarzystom, ale (to chyba nie nadinterpretacja) tak plaskiej rozprawy na temat religii dawno nie widzialem. Futurama to serial raczej dla inteligentnych i takie przedstawianie tematu jest obrazajace. Zenada.
Mephistopheles - porownywanie BBS do Time keeps on sleeping, czy stinga to herezja, a sama futka kryptonerdowska oczywiscie nie jest - z nerdostwem nikt sie w tym serialu nigdy nie kryl, a wrecz byl z niego dumny. Z kolei the simpsons to raczej inne klimaty.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
r_ADM ---> Nie porównałem BBS jako całości do wymienionych odcinków, a jedynie sam wątek Fry'a / Larsa i jego podróży w czasie, który w wielu miejscach przypominał choćby właśnie Time Keeps on Slipping.
Co do kryptonerdyzmu - obstawiam przy swoim. Owszem, Futurama ma z góry narzucony jakiś tam profil odbiorców, ale osoby "z zewnątrz" również mogą nieźle się przy niej bawić, nie wiedząc nawet skąd pochodzą lub do czego się odwołują konkretne cytaty, czy gagi. Z Simpsonami jest identyczna sytuacja, choć tam tego typu podteksty raczej nigdy nie wykraczają poza granice jednorazowego dowcipu, a w morzu innych parodii i powiązań, pozostaną raczej w pamięci jedynie tych, którzy trochę bardziej znają się na rzeczy. Typowym przykładem może być końcówka odcinka Thirty Minutes over Tokyo z dziesiątego sezonu - kto poza typowymi geekami uśmieje się słysząc informację o turbulencjach samolotu spowodowanych walkami kaiju? Przecież większość osób po usłyszeniu "Król Ghidorah" pomyślałoby, że chodzi o jakiegoś przywódcę beżowych, czy innych kitajców.
No i nie zgodzę się też co do jakichkolwiek poważniejszych rozpraw religijnych. Groening przyzwyczaił już wszystkich do tego, że lubi obśmiewać wszystko po trochu, w tym również kwestie związane z religiami, ale zawsze miało to na celu ukazanie w bardziej lub mniej krzywym zwierciadle powierzchowności, czy uprzedzeń samych ludzi, a nigdy zamierzony atak na jakikolwiek kościół, czy jego instytucje (no, chyba, że Matt zna język polski i wie co u nas znaczy słowo "Jebus"...). W BwaBB jedyną różnicą jest to, że element "religijny" przez pewien czas dominuje nad innymi, bo w końcu wiąże się z główną fabułą. Gdyby Fry nie miał wtedy na sobie tiary, nie różniłby się wiele od kapłanki dającej ślub Kifowi i Amy.
Już większą zniewagą dla religii (tym razem hinduizmu) był Homer karmiący Ganesię fistaszkami w w sklepie Apu.
r_ADM [ Generaďż˝ ]
No i nie zgodzę się też co do jakichkolwiek poważniejszych rozpraw religijnych.
No i wlasnie o to chodzi. Fabula tego odcinka jest zenujaco plytka. Skoro juz sie za religie brali to mogli 'cos' z tym zrobic - idac po najmniejszej linii oporu chociaz osmieszyc. Tymczasem nie zrobili nic, pokazali cos tam i tyle. Ani to celne, ani dowcipne... nijakie. To naprawde nie jest poziom futuramy.
Jezeli chodzi o ten kryptonerdyzm to nie wiem czemu sie tak upierasz. Krypto oznaczaloby chec ukrycia swoich 'korzeni' tymczasem literalnie w kazdym odcinku jest cos nerdowskiego. Smaczki, odwolania czy tez akcje typu 10 Home 20 Sweet 30 Go to 10.
Jezeli to jest krypto to ja sparafrazuje Zoidberga i powiem: Allright, so you're nerdy. Quit rubbing our nosses with it. :P
pecet007 [ - ]
Nic, tylko się muszę zgodzić z przedmówcami, o ile pierwszy film był bardzo dobry i oglądałem go 3 razy, to ten najnowszy to po prostu kopanie legendy - że się tak wyrażę. Cóż miejmy nadzieję że trójka będzie lepsza.
Ale to chyba ostatnio jakiś trend (albo nie wiem jak to nazwać) że seriale animowane podupadają. Ostatnie odcinki FG też były jakieś nijakie...
Mephistopheles [ Hellseeker ]
r_ADM ---> Szczerze mówiąc, to nie wyobrażam sobie, żeby Groening miał podchocić na poważne (choćby w celu ośmieszenia, co tak właściwie tę powagę wyklucza...) do tematu jakiejkolwiek religii. Przez dwadzieścia lat jakoś mu się nie zdarzyło i wątpię, żeby w ciągu następnych dwudziestu coś miałoby się w tej sprawie zmienić. I cieszy mnie to niepomiernie, bo dosyć mam już dopatrywania się "głębokich" społeczno - religijno - polityczno - ch*j wie jakich podtekstów gdzie tylko się da. Akurat Simpsonowie i Futurama to jedne z niewielu podobnych produkcji, które potrafiły się od tego powstrzymać. A że czasem w grę wchodziły mniej lub bardziej wyraźne odniesienia do określoych organizacji? Futurama zawsze zawierała mnóstwo odniesień do popkultury, a obecnie nawet symbolikę religijną można uznać za jej część. Oczywiście może się to nie podobać, ale wtedy pozostaje już tylko podróż międzywymiarowa do alternatywnej wersji rzeczywistości, bo tej już zmienić się nie da.
Z krypto- wyjaśniłem już o co mi chodziło. W Futuramie jest pełno żartów, które każdy kojarzy z typowymi geekami, ale jednocześnie potrafiłby powiedzieć do czego się odwołują. Jednak znajduje się tam również wiele ukrytych podtekstów, których "normalni" ludzie nie zrozumieją ani trochę, nawet jeśli sami z tych żartów będą się śmiać. Coś na wzór ludzi, którzy nigdy nie słyszeli o Zero Wingu, ale i tak śmieszy ich tekst "All your base are belong to us". Taki przekaz podprogowy.
ronn [ moralizator ]
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Może nikt nie zauważył, ale pojawił się trzeci film - Benders Game . Filmu jeszcze nie widziałem, więc na razie nie mogę nic więcej powiedzieć o tej produkcji :)
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Właśnie zabieram się do oglądania Bender's Game. Postaram się coś skrobnąć potem.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Wow! Dzięki za upa. W zeszłym tygodniu miałem problemy z netem, to i info mnie ominęło. W najbliższym czasie trzeba będzie nadrobić zaległości.
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Z przykrością muszę stwierdzić, że Bender's Game jest słabszy od 2-óch poprzednich części pełnometrażowej Futuramy.
Początek jest IMO bardzo słaby - humor wstawiony na siłę, bardzo mało smaczków, czyli odniesień do "otaczającej nas rzeczywistości" (a z tego Futurama właśnie słynie), gra aktorska zadziwiająco nieprzekonująca. Bender zachowuje się zupełnie jak nie Bender, niewykorzystany jest potencjał Zoidberga i tak można mnożyć w nieskończoność. Sytuację ratuje trochę rozwinięcie i końcówka, która w wielu momentach przypomina starą dobrą Futuramę. Oj, parę perełek da się wyłowić. Choć moim zdaniem
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Ludzie, jest juz Into The Wild Green Yonder.
Ja dopiero obejrzalem Bender's Big Score, ale postanowilem powiadomic innych.
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Dobre zakonczenie serii.
Wg. mnie najlepszym filmem byl Bender's Big Score (za triki z czasem i odniesieniami do innych odcinkow), potem TBWABB (za gagi), potem ITWGY, najslabszym zas jest Bender's Game (watek D&D mozna bylo lepiej poprowadzic).
A muzyka z poczatku i konca ITWGY leci na mp3.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
I obejrzane. Ponieważ z czystego lenistwa nie napisałem swego czasu o trzecim filmie, nadrobię to teraz.
O ile ogólny zarys fabularny Bender's Game wyglądał całkiem fajnie, to miałem wrażenie, że wyszedł z tego zlepek kilku wątków pobocznych, które służyły jedynie za pretekst do przedstawienia historii z D&D. Oglądało się przyjemnie, ale znowu nie było niczego zaskakującego. Nawet niespodzianka z
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Ja mam nadzieje, ze tak jak z Family Guy, sprzedaz DVD pokaze, ze ludzie chca to ogladac.
Moj zakup sprzed godziny -->
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Nawet nie wiedziałem, że to u nas wydali. Ciekawe czy kolejne filmy też w Polsce wypuszczą, bo po naszych wydawcach wszystkiego można się spodziewać.
[offtop]
Orlando ---> Jak już się wpisałeś do Goloteki, to spróbuj pozgadywać parę nicków, bo chyba wszystkich wystraszyłeś i nikt się nie wpisuje. :P
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Ykhm, właśnie chciałem, że wyciekło, ale widzę, że ktoś mnie uprzedził :) Zabieram się za wypożyczanie ;)
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Dobra, to krotka recka DVD z Bender's Big Score.
Film:
- Jakosc jak najbardziej w porzadku, nie ma sie do czego czepiac.
- Tlumaczenie - coz, o ile doslowne przetlumaczenie Planet Express jest jeszcze dopuszczalne, to jednak przetlumaczenie Bender na Giętek (WTF?!) to paranoja. Nie wspominajac o innych mniejszych błedach (It Just Won't Stay Dead = Nie chcemy umrzeć; Scruffy = Niechluj). Najpewniej wzieli kogos, kto nie ogladal serialu, stąd te błedy. Mimo wszystko ocenie na 6+/10.
- Lektor - nie ogladalem, a kto potrzebuje lektora to raczej tu nie zaglada.
Dodatki:
- Komentarze audio - 10/10, dla tego warto miec DVD. Jak wiadomo, czesto audio commentary jest nudne i nieciekawe. Na szczescie, tu jest przeciwnie (krotko mowiac, pare razy sie smialem jak w czasie filmu).
- Futurama powraca: Ozywiony komiks czytany przez obsade Futuramy - na ekranie kartki komiksu, ktory jakby opisuje troche czas miedzy serialem a filmem, a w tle prawie cała ekipa. Jedynie co brakuje to widok tejże ekipy, ale zaliczam na plus.
- Everybody Loves Hipnotoad (Full Episode) - tak, pelny, 20 minutowy odcinek najlepszego programu XXX wieku. Akcja, przygoda, śmiech, tajemnica, romans i o wiele wiecej! All glory to the hipnotoad!
- Sceny niewykorzystane - 3 sceny, ktore byly tylko na storyboard. O ile dwie z nich nie powinny sie znalezc (niepotrzebne), to jednak scena w Maroko była bardzo zacna. Na +. Za Maroko.
- Animowany zwiastun Niewygodnej Prawdy Ala Gore'a - Na pewno mozna to znalezc na YT. Ogolnie to nic ciekawego, tak samo jak audio commentary.
- Bite My Shiny Metal X - wykład o liczbach i wzorach matematycznych w Futuramie, bardzo ciekawy zreszta. Na duzy +.
- Modele 3D - jesli kogos interesuje.
- Pierwszy rys scenariusza - oryginalny scenariusz. Mi sie nie chcialo czytac calego, ale juz na poczatku widac roznice. Only 4 tru fans.
- Oryginalny 5 minutowy zwiastun - Ciekawostka, nothin' more.
- Zapowiedz TBWABB - rysunki z storyboard z glosami bohaterow Futuramy. Teraz znajac wszystkie filmy jakos mnie to nie zaciekawilo, ale pamietajmy, ze jestesmy traktowani jak kraj trzeciego swiata (10 miesiecy roznicy).
- Fotki - jesli kogos interesuje.
DVD warto kupic z 4 powodow:
1. Audio-commentary.
2. Hipnotoad.
3. Wyklad o matematyce Futuramy.
4. Kupujac DVD pomagasz tworcom (w koncu Family Guy w ten sposob powrocil).
A co do przyszlych DVD, to napisalem do wydawcy z tymze zapytaniem.
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
[46]
Przekonałeś mnie :)
Ogon. [ Uzależniony od Marysi ]
stwierdzam, że "into the wild green yonder" jest totalnie beznadziejny... najwyżej kilka uśmiechów na początku... a od połowy to tylko czekałem na zakończenie.
Poprzednie filmy, o serialu nie mówiąc, zdecydowanie lepsze...