N2 [ negroz ]
Znalezione czy kradzione?
Wraz ze znajomymi w niedzielne popołudnie wybraliśmy się rozerwać.
Znajomy jadąc samochodem po tafli opuszczonego lotniska znalazł telefon komórkowy, dość sporej wartości ~400zł.
Jakąś godzine później odzywał sie telefon ciągle ktoś dzwonił (kontakty- mama,Kasia etc). Był nawet SMS z treścią "Bardzo prosze o oddanie telefonu, obiecuje nagrodę".
Znajomy niestety nie poszedł na to, telefon przywłaszczył sobie.
Ciekaw jestem waszego zdania na ten temat.
Moim daniem jest w pewnym sensie złodziejem, przywłaszczył cudzą własność, z drugiej zaś strony znalazł go, więc "znalezione- nie kradzione".
On sam nie czuje się winny.
wysia [ Senator ]
Imho to zwykla kradziez.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Złodziejstwo? Ciężko powiedzieć.
Brak klasy? Z pewnością.
Zapytaj kolegę, czy jak znajdzie otwarty samochód z kluczykami w stacyjce, tez uzna go swój.
Moshimo [ FullMetal ]
Kradziez.
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Ukradł i nie ma co na ten temat dyskutować.
You tube my space. [ Konsul ]
Złodziej ze wspólnikami.
Niech odda ten telefon i nie robi z siebie pizdy.
Może właściciel to jakaś super laska, albo wielki koks co zna wszystkich i wszędzie? Więcej może mieć z takiej znajomści pożytku niż z tych zasranych 400 zł. Takiemu tylko tak tłumacz. Ewentualnie pieprznij go mocno.
Drozdi [ Żunior ]
jesli ktoś go prosił o oddanie telefonu, to wydaje mi że sie że powinienm miec odrobine przyzwoitości i oddac telefon. Napewno osoba, która zgubiła telefon, odwdzięczy sie znalazcy.
Narmo [ nikt ]
Kradzież. Bo ma możliwość zidentyfikowania właściciela. na miejscu poszkodowanego zadzwonił bym do operatora z prośbą zablokowania karty sim i aparatu (przy pomocy numeru IMEI).
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Nie w pewnym sensie złodziejem, tylko złodziejem i skurwysynem.
gromusek [ Street View ]
zwykly pier.... zlodziej
Squall [ Pretorianin ]
Przywłaszczenie rzeczy zgubionej przez właściciela ale nie porzuconej jest kradzieżą.
PS: ten twój "kolega" to zwykły skur...., chciałbym żeby jemu kiedyś coś zginęło i żeby znalazł to inny skur....
Kuper^^2 [ Legionista ]
jabym sobie wzial, zgubil to ma pecha , jak ja bym zgubil to nikt by mi nie oddal,wiec niech kolega sobie sprzeda i bedzie miec kaske :)
N2 [ negroz ]
E@mariachi --> Ej, ej. Uważaj ze słowami.
You tube my space --> Nie wydaje mi sie, że ze wspólnikami, ja telefonu nie podniosłem. Poza tym nic z tego nie miałem. Gdyby to ode mnie zależało telefon wrócił by do pierwotnego właściciela.
Właścicielem jest dziewczyna w wieku 13-16 lat.
Dodam, że zapropnowałem mu, aby oddał telefon. Drugi znajomy go jednak przekonał słowami, "gdybyś Ty zgubił ciekawe czy by Ci oddali".
Przytoczyłem nawet słowo "złodziej", oburzuł się niesamowicie twierdząc, iż nie ukradł go tylko znalazł.
You tube my space. [ Konsul ]
Kuper^^2, nie tak dawno robiono test polegający na rozłożeniu 100 telefonów w europejskich stolicach. W niektórych do właściciela (gazety) wróciło prawie 100% z telefonów. Nawet u naszych południowych sąsiadów było to ok. 70%. Przy eksperymentowaniu na innych kontynentach bywało tak, że telefon oddawały rodziny, które żyją w ubóstwie (np. w Brazylii). Więc nie pieprz, że nikt nie odda, nie wszyscy są złodziejami jak Ty.
N2, Ciebie nie oceniam, bo masz rację, ale widziałeś, że ktoś łamał prawo i nikogo o tym nie poinformowałeś, więc oficjalnie odbyło się to za Twoim przyzwoleniem. Wiem, że to nie do pomyślenia w Polsce donosić na kumpla, ale IMHO powinno się to zmienić i tylko my mamy na to wpływ. Skurwysyństwo trzeba tępić.
Kuper^^2 [ Legionista ]
testy maja sie do dupy a nie zycia , wiec te testy wez sobie i zrob z nimi cochcesz , jak ja cos zgubilem nigdy mi nie oddali wiec pierdole i tez nie mam zamiaru oddawac jak ktos cos zgubi , zgubil to ma pecha , trzebabylo lepiej pilnowac , ja wszystkiego pilnuje i jakos mi nic nie ginie ,
zgubiles ? - masz pecha !
jedynie ostatnio oddalem karte bankomatowa jak znalazlem w markecie , ale jakby to byla karta kredytowa to bym pewnie spburowal cos nia kupic
You tube my space. [ Konsul ]
Kuper^^2, w Twoim przypadku pech polega na tym, że się urodziłeś. Przekaż rodzicom, że powinni Ci poświęcać więcej uwagi, bo wyrośniesz na zwykłą żyłę.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
"testy maja sie do dupy a nie zycia , wiec te testy wez sobie i zrob z nimi cochcesz , jak ja cos zgubilem nigdy mi nie oddali wiec pierdole i tez nie mam zamiaru oddawac jak ktos cos zgubi , zgubil to ma pecha , trzebabylo lepiej pilnowac , ja wszystkiego pilnuje i jakos mi nic nie ginie ,"
You tube my space. [ Konsul ]
Tutaj tak nie piszemy. Zaraz Cię ktoś uświadomi.
wysia, IMHO jednak prowokator.
wysia [ Senator ]
Cholera, ja naprawde nie moge dojsc, czy Kuper sie zgrywa, czy naprawde jest takim kretynem.
"to samo mysle o tobie"
Najbardziej zaskakujace w tym zdaniu jest twierdzenie, ze ty w ogole myslisz.
Jotkichłopak [ ancymonek ]
oddaj samą baterię bez telefonu, tak jak mi ostatnio przyniesiono do domu portfel z całą zawartości lecz bez 150 zł
Kuper^^2 [ Legionista ]
Jotkichłopak - hehe dobre :D
dzikikubik [ Chor��y ]
Kuper^^2 - za te gadki i za twoje podejscie stwierdzam ze jestes kawal kutasa , przez takich chujkow jak ty polacy nazywani sa zlodziejami . A za to ze gdybys mogl to bys na kogos bez jego wiedzy nabral towaru (karta kredytowa) powinni ci dojebac. Jedyne co mnie pociesza to to ze z takim charakterem albo nie masz znajomych (nie mowiac o przyjacielach) , albo masz takich na ktorych nie mozna polegac i nikt normalny nie chcial by ich nawet chujem przez szmate dotknac , wiec na jedno wychodzi. Bujaj jajca nygusie
Wintermoon [ Pretorianin ]
O jakie zdanie prosisz, po prostu piep.... złodziej i bandyta.
IceManEk [ Konsul ]
przywłaszczenie rzeczy zgubionej (nie porzuconej) to kradzież więc jak go złapią...
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Jesli ktos jest czlowiekiem z klasa, szanuje cudza wlasnosc to odda telefon.Nie ma przeciez problemu bo ktos dzwonil a nawet wyslal smsa by ten telefon oddac.Kwestia wychowania i klasy.
Swoja droga : Wstydzilbym sie takiego kolegi.Ja rozumiem ze inny kazal mu zatrzymac ten tel ale sam masz jezyk w ustach i mozesz naprostowac prostaka, tak prostaka bo dla mnie takie zachowanie to prostactwo pierwsza klasa. Ciekawe czy kolega by byl taki happy gdyby to on ten telefon zgubil. Pomijam mozliwosc namierzenia tekiego aparatu a wtedy juz ciekawie nie bedzie. Ps: Wymiana karty tez nic nie da :)
Tomuslaw [ Superbia ]
Jotkichłopak - znaczy, jak zobaczysz, że na parkingu stoi samochód z kluczykami w stacyjce to oddasz, ale same opony?
N2 - Moim daniem jest w pewnym sensie złodziejem
Jak to w pewnym sensie? Jest i koniec.
znalazł go, więc "znalezione- nie kradzione".
Patrz na przykład z samochodem i kluczykami w stacyjce. Samo przysłowie zostało chyba wymyślonego przez złodzieja, bo gdzież może mieć uczciwy charakter?
Kuper^^2 - jak ja bym zgubil to nikt by mi nie oddal
Nie ma znaczenia czy Tobie by oddali czy nie. Jest coś takiego jak zasady moralne.
Ogon. [ Uzależniony od Marysi ]
heh... nie wyobrażam sobie jak można tak po prostu bezczelnie zostawić sobie znaleziony telefon. Ja bym nie mógł spać po nocach :)
Ostanio jak byłem na dworcu gdzieś w górach to kolesiowi który stał przed nami do kasy wypadło 20 zł i szybko pobiegł na pociąg który mu właśnie odjeżdzał - jak chciałem za nim krzyknąć to już go nie było. Trudno, pomyślałem, i schowałem pieniądze do kieszeni i poszedłem kupić bilet. Po chwili ten koleś wrócił spowrotem do kasy żeby o coś tam pogadać z kasjerką bo mu chyba pociąg uciekł, no to ja wyjąłem kase i mu oddałem - nawet nie wiedział co powiedzieć...tak dawno zaskoczonego i zdziwionego człowieka to dawno nie widziałem ;)
dzikikubik [ Chor��y ]
Pshemek - no coz jesli go znajda, zaloaza mu sprawe karna o paserstwo albo kradzierz i w najlepszym wypadku bedzie mial grzywne ,10 miesiecy prac spolecznychi kuratora
Loczek [ El Loco Boracho ]
Zwykly zlodziej... 2 razy znalazlem telefon i wdziecznosc wlasciciela kiedy mu go oddawalem byla za kazdym razem duzo wiecej warta niz kilkaset zlotych ktore bym za nie dostal.
Zreszta sam tez raz zgubilem pare rzeczy i sie znajdywaly (portfel - wrocil do mnie z kasa w srodku, telefon)
N2 [ negroz ]
Pomijam mozliwosc namierzenia tekiego aparatu a wtedy juz ciekawie nie bedzie. Ps: Wymiana karty tez nic nie da :)
Obecnie w Polsce nie ma jeszcze wdrążonego systemu monitorujacego telefon ze wskazaniem pozycji poprzez IMEI telefonu. Możliwosci są, ale sam system nie jest aktywny.
U zachodnich siasiadów, na przykład juz jest.
Zoe0 [ Pretorianin ]
dla mnie też to kradzież jest zwykłym złodziejem
TeadyBeeR [ Legend ]
Oczywiscie, ze to zwykly zlodziej.
Na Twoim miejscu uwazalbym co zostawiam w jego obecnosci, bo tez sobie znajdzie.
HumanGhost [ Generaďż˝ ]
Złodziejstwo po prostu. Gratuluje znajomych.
N2 [ negroz ]
Loczek -> Masz racje wdzieczność osoby, której oddajesz zagubioną własność jest bezcenna.
Trudno mi sobie wyobrazić sytuację w której cierpie jakieś korzyści kosztem drugiej osoby. Taką przyszłowiową "kurwą" nigdy chyba nie będę. Chyba poprostu moja godność jest o wiele więcej warta niż kilkaset złotych.
yasiu [ Senator ]
n2 - ale jesli zglosi kradziez/zagubienie aparatu, numer IMEI trafi np. do policyjnych baz... nie raz panowie niebiescy sprawdzali imei mojego telefonu przez szczekaczke co by sie upewnic, ze nie jest kradziony... a wtedy tlumaczyc sie 'znalazlem' to troche za pozno...
Drackula [ Bloody Rider ]
wszysyko pieknie ale pamietaj inna ludowo prawde:
Z kim obstajesz takim sie stajesz :)
fanlegii79 [ Generaďż˝ ]
Hehe, ja kiedyś "znalazłem" samochód z kluczykami wetkniętymi w tylna klapę. Nowiutka czerwona astra II, miała przejechane mniej niż 100 km. No i głupi zatrzymałem akurat jadący patrol policji...
Telefon powinien oddać i tyle, jeżeli ma naście lat i chce nim szpanować to pewnie trudno mu to wytłumaczyć.
Jeżeli jechał samochodem czyli rozumiem ze ma już liceum za sobą to jest po prostu złodziejem.
Jestem ciekaw czym argumentował to że nie odda, czy te 400zł to taka szalona kasa dla niego?
Aceofbase [ El Mariachi ]
a ja raczej przychylalbym sie do tego co zostalo wyrazone w pierwszych dwoch wersach 3 posta, autorstwa Hajle Selasje
dosyc watpliwa moralnosc osobnika, ktory sie takowego czynu dopuscil - oczywiscie, jak takze mozna tu mowic o zwyklym gowniarstwie i ograniczonosci, czy tez (szczegolnie biorac pod uwage latwosc dostepu do wlasciciela) braku jakiejkolwiek empatii
ale czy posuwac sie do oskarzenia o kradziez? nie czuje sie tu dostatecznie uprzywilejowany aby dokonywac takich sadow, ale wiem za to jak ja to odbieram i odczuwam - dla mnie zlodziestwo, sam akt kojarzy sie raczej z pewna intencja, zamiarem, z premedytacja - gdyby ow kolega chodzil za ludzmi, czychajac jedynie z myslami kolatajacymi sie w glowie "a nuz odlozy portfel na stoliku wychodzac z restauracji i go zapomni" wtedy jak najbardziej i sprawa przedstawiala sie zgola inaczej; jednakze w sytuacji opisanej przez autora, sam znalezienie przedmiotu nastapilo przypadkowo - osobiscie pohamowalbym sie z, moim skromnym zdaniem, zbyt pochopnym wyciaganiem epitetow takiego kalibru
a i wracajac do posta 3:
"Zapytaj kolegę, czy jak znajdzie otwarty samochód z kluczykami w stacyjce, tez uzna go swój."
czy gdybys znalazl na ulicy podpisana, wraz ze wszelkimi danymi osobowymi i adresowymi, paczke husteczek higienicznych, to poszedlbys ja oddac wlascicielowi?
nie mierz wszystkiego jednakowa miara, takie jest moje zdanie
edit:
Kuper^^2 -->
kiub@ [ Zagubiony ]
Złodziejstwo i lepiej niech odda,bo prędzej czy pózniej telefon znajdzie właściciel i może mu zrobic rozprawę o kradzierz
Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]
Negroz
Nie rozumiem sensu całego wątku.
Chciałeś żebyśmy Ci powiedzieli, że tak Twój kolega to złodziej, jednocześnie utwierdzając Cię w przekonaniu, że gówno Mu mogą zrobić?
Sam nie wiesz, że jest to zwykła kradzież?
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Kradziez. Jesli mamy mozliwosc sprawdzenia wlasciciela (chociazby poprzez zadzwonienie do ktoregos z kontaktow), to ewidentny brak dzialan w tym kierunku i przywlaszczenie sobie znaleziska, jest dla mnie zwyklym zlodziejstwem.
Rozumiem tez, ze czesc z Was rozgrzeszylaby takowego osobnika, nawet w przypadku, gdyby to byl Wasz telefon/portfel/samochod (tak wnioskuje).
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
Fajnych masz kolegów, pozazdrościć.
Kradzież zwykła od momentu kiedy dzwonili i wysyłali esemesy.
N2 [ negroz ]
Jackyl -> Przyznam się, że miałem wątpliwości, co do tego i masz racje chciałem sie upewnić, ale też usłyszeć wasze zdanie na ten temat. Przyznasz, iż na pierwszy rzut sytuacja nie jest jednoznacznie wskazująca, iż kolega jest złodziejem. Znam go od przedszkola jeszcze do liceum razem chodziliśmy jednak nie utrzymywałem z nim kontaktu od pewnego czasu, jak poszliśmy "wyżej".
Lukis171 [ Poznańska Pyra ]
Oczywiście że to kradzież.
Mój znajomy prowadząc taksówkę znalazł już w niej 2 telefony i to raz taki którego w Polsce nie było jeszcze. Procedura zawsze wyglądała tak. Czekał na włączonym telefonie dwa dni czy ktoś zadzwoni, wyśle sms-a itd. Jak nie wysyłał to wyciągał karte i sobie zostawiał aparat.
Raz tak mu ten telefon został a raz klient zgłosił sie do korporacji i mu oddał.
kamil210 [ Reivik ]
Dobry temat.
deTorquemada--> Zwykła? A taka gdy w tramwaju masz wyskoczyć z telefonu,portfela,i nie daj Boże miej przy sobie mp3, to jaka jest?
Gdyby w rzeczywistości naszej polskiej było tak jak tu, że wszyscy ganią, są uczciwi, moralnie oczyszczeni i w ogóle, to by nie było żadnego problemu. Niestety tak nie jest,i nie ma co się okłamywać, a nie wydaje mi się, żeby większość użytkowników tutaj była przykładem większości społeczeństwa. Masz coś, dbaj o to,zgubiłeś- jest problem. Sam zgubiłem portfel kiedyś, rano wyjąłem z niego 500zł żeby mnie nie kusiło,bo następnego dnia jechałem na giełdę. Chcąc nie chcąc zgubiłem go, szczęście w nieszczęściu, że znalazły go jakieś pijaki, zadzwonili to biura numerów, znaleźli mnie, powiedzieli, że chcieli by coś z tego. Nawet ukradł mi bezczelnie prezerwatywę,ale 50zł dałem. Myślę, że kasa by się nie znalazła, portfel tak. Z telefonem jest inaczej. Nie nazywałbym kogoś kto znalazł mp3,telefon- złodziejem, inna sprawa gdy ktoś jeszcze dzwoni i stara się kontaktować, to już pozostaje w życzeniu znalazcy co zrobi. Moim zdaniem jest to dość nie etyczne, ale takie jest życie.
Dyskusja tutaj trwa, a życie życiem.
Vaisefoder [ Konsul ]
N2 ==> Oczywiście, że sytuacja jest jednoznaczna. To złodziejstwo w najbardziej prostackiej postaci.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Obecnie w Polsce nie ma jeszcze wdrążonego systemu monitorujacego telefon ze wskazaniem pozycji poprzez IMEI telefonu. Możliwosci są, ale sam system nie jest aktywny.
hehehe - miej te swoje złudzenia dalej :)
Twój kolega jest złodziejem, Ty jestes wspólnikiem.
Wg polskiego prawa rzecz znaleziona pozwalająca na identyfikację właściciela powinna zostać przekazana właścicielowi, lub jeżeli nie ma mozliwości zrobienia tego lub identyfikacja jest niejasna - zgłosić na najbliższy posterunek policji lub do Biura Rzeczy Znalezionych. Lepiej na policję. W razie niezgłoszenia trakuje się to jako przywłaszczenie mienia - co jest - nazwijmy to - odmianą kradzieży.
Jesteś osobą wiedzącą o popełnieniu przestępstwa przez osobę która przywłaszczyła sobie telefon i nie zgłosiłeś tego odpowiednim organom - ergo: jesteś wspólnikiem osoby popełniającej przestępstwo. Jasne ?
Przekazałem to dość ogólnie, ale tak jest - możesz sobie poszukać przepisów jak chcesz :P
MR.MANIAK [ Senator ]
Każdy ma inny widać system wartości.
Znalezione nie kradzione to jest wtedy jak znajdujesz 50 zł leżące na ziemi i nikogo nie widać obok gorączkowo szukającego banknotu. Jeśli widzisz jak komuś wypada z kieszeni, albo 50 zł znajduje się w portfelu z adresem to jest to kradzież.
Znalezienie telefonu z pełną listą kontaktów i podpisanych w dodatku np. "mama" "tata" "dom" i przywłaszczenie sobie tegoż urządzenie jest równoznaczne z kradzieżą.
Wystarczy odrobinę ludzkiej życzliwości. Jeśli chcemy by np. w Polsce było lepiej to zacznijmy w pierwszej kolejności od siebie.
Revanisko [ >>>Sith Lord<<< ]
Ostatnio miałem 2 sytułacje tego typu - nie będę wchodził w szczegóły ale raz oddano mi portfel - z którego ofc ktoś wziął kasę - ale niedość ,że kase wziął to jeszcze go wywalil do śmieci z wsyzstkimi dokumentami - naszczęście ktoś go zauważył
druga sytułacja wcieło mi kome (max 150zl) nie wróciła
tak więc to chyba w Polsce jest po prostu normalne ,ze jak sie coś znajdzie to sie uważa ,ze "to je moje"
mimo wszystko jeśli kiedykolwiek bym coś typu koma portfel znalazł to bym oddał - jak bym nie oddał to by mnie sumienie męczyło ';]
Kompo [ Legend ]
Znalazłem już w życiu parę rzeczy (pendrive, komórka, nawet portfel) i zawsze oddawałem. Nie moje, a kogoś, więc należy zwrócić.
Koledze powiedz, że jest niezłą pizdą, skoro przywłaszcza sobie telefon dziewczyny w wieku 13-16 lat.
Drackula [ Bloody Rider ]
Jeśli chcemy by np. w Polsce było lepiej to zacznijmy w pierwszej kolejności od siebie----> juz jest lepiej, duzo elementu siedzi teraz na wyspach i tubylcow o bol glowy przyprawia :)
craym [ Senator ]
ja wskazalbym policji takiego "znajomego"
mam nadzieje, ze po numerze imei go dorwa
N2 [ negroz ]
Hellmaker -->
hehehe - miej te swoje złudzenia dalej :)
To nie jest złudzenie, kolego.
Obecnie w przypadku kradziezy telefonu sieć blokuje karte SIM po numerze oraz telefon po IMEI'u.
Nie ma jeszcze wdrążonej usługi namierzającej "złodzieja" w celu odzyskania telefonu.
dr. Acula [ Led Zeppelin ]
Jest to zwykły złodziej i nie ulega to nawet najmniejszej wątpliwości.
The Joker [ Legent ]
Powinniście oddać ten telefon. Jeżeli każdy by myślał tak jak wy, to faktycznie nikt nie byłby dla nikogo chociaż odrobinę życzliwy.
Zablokują telefon i nikt nie będzie miał z niego pożytku. Pomyślcie jak wy poczulibyście się, jeżeli ktoś oddałby wam coś cennego. Czasem warto sprawić ludziom przyjemność. Kolega może mówić co chce, ale jeżeli zachował choć odrobinę przyzwoitości to w głębi duszy będzie miał wyrzuty sumienia...
_agEnt_ [ Tajniak ]
Oczywista kradzież.
Mam nadzieję, że ten... pominę epitet... kiedyś za coś wpadnie i pójdzie do pierdla.
Agent_007 [ Twoja Stara! ]
To mój telefon! Proszę o zwrot!
_Luke_ [ Death Incarnate ]
Nr IMEI mozna zmienic, tak samo jak kolege zlodzieja.
Wonski [ Hebrew Hammer ]
Zwyczajnie zaj...scie telefon. Z Lęborka jesteście???
Kompo [ Legend ]
N2 - > nie wiem jak to w przypadku kradzieży telefonów, ale ostatnio zaginął mój znajomy i policja namierzyła jego telefon po IMEI'u, chyba, że to co innego, ja się tam nie znam.
$ebs Master [ Profesor Oak ]
masz kolege zlodzieja
_MaZZeo [ Generaďż˝ ]
Kradzież od tego momentu, aż zaczeli wysyłać smsy.
Nie wiem jakich ty masz kolegów, ale ja bym sie po prostu źle czuł gdybym coś takiego zrobił.
Adamss [ beer & chill ]
N2 --> Masz "znajomego" złodzieja.
Hitmanos [ 47 ]
N2----> kochany, jeżeli przychodzi sms z treścią "Dam za telefon nagrode" i z prośbą , żeby go oddać właścicielowi to nie boje się nazwać go zwykłym złodziejem, bo tylko złodziej IMO nieczuje się winny kradzieży... co innego gdyby byłoz ero odzewu, zero kontaktu z prośbą oddania telefonu...
Nie ma jeszcze wdrążonej usługi namierzającej "złodzieja" w celu odzyskania telefonu.
IMO ja bym już trząsł portkami na miejscu twojego kolegi, bo jak telefon się nieznajdzie a telefon wart 4 stówy pieszo niechodzi więc ten ktoś może zgłosić kradzież i wtedy będzie odpowiadał jak za normalną kradziesz, no cóż przynajmniej wtedy się nauczy...
provos [ Generaďż˝ ]
Z formalnego punktu widzenia to on nie kradnie, ale przywłaszcza sobie cudzą rzecz. Różnica wynosi 2 lata maksymalnego zagrożenia karą.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
N2 ---> Nie ma wdrożonej "usługi" odzyskiwania telefonu ... ale namierzanie telefonu po IMEI z dokładnościa do ok. 5m jest jak najbardziej. Na polecenie prokuratury/policji nie ma większego problemu z namierzeniem.
Wiem to od dwóch osób (obydwoje z policji), które korzystały z tego podczas swoich śledztw.
sokoip [ Niggy Tardust ]
ze znalezionych telefonów trzeba natychmiast wyjmować kartę SIM, bo jak przyjdzie SMS "o treści oddaj mi telefon bo/a .... (i tu sobie sam coś dopisz)" stajesz się złodziejem.
od dzisiaj proponuję podpisywać wszelkie banknoty, w razie zguby znalazca będzie zobligowany do doręczenia go wcześniejszemu właścicielowi, inaczej stanie się złodziejem i policja będzie go ścigać:)
karolzzr [ Konsul ]
Zachowal sie jak ciec
draug_xiii [ Pretorianin ]
Zlodziej i tyle. Zajebistych masz kumpli N2. Wspolczuje.
sokoip [ Niggy Tardust ]
zapomniałem dodać
Polskim obyczajem proponuję nakablować policji, że N2 ukrywa fakt posiadania kradzionego telefonu przez jego "kolegę". Podejrzewam, że N2 jest współwinnym i maczał palce w tym jakże przebiegłym planie wykradnięcia telefonu biednej nastolatce :). Miłej odsiadki!
siekator [ Król Rybak ]
Znalezione, nie kradzione występuje, gdy nie można określić właściciela, właściciel się nie stara odzyskać utraconego.
Kradzież bez wątpienia.
draug_xiii [ Pretorianin ]
Nie ma sensu bo policja tez pewnie juz przez nich oplacona i swoja czesc ze sprzedazy dostanie tych kilkudziesieciu funkcjonariuszy ktorzy pomagali ten niezwykle sprytny plan wcielic w zycie.
klimson_ [ Konsul ]
a jaki to telefon?
o model mi chodzi
draug_xiii [ Pretorianin ]
przeciez napisal ze drogi za 400 zlotych
chickenom [ The Ramones ]
Bedac w Zakopanem kumpel znalazł w śniegu Nokię 3510i, która jak się później okazało należała do młodej niewiasty. Za oddanie telefonu postawiła flaszkę... i tyleśmy ją widzieli.
negroz, zmień towarzystwo, tak Ci powiem.
draug_xiii [ Pretorianin ]
Klimson idz do jakiegos salonu i powiedz ze chcesz jakis drogi tel za 400 zl , wcisna ci napweno jakis i bedziesz wiedzial co to za model.
klimson_ [ Konsul ]
nie do ciebie pisze więc zamilcz, zapytałem jaki telefon znalazł
kiowas [ Legend ]
Wonski --->
Zwyczajnie zaj...scie telefon. Z Lęborka jesteście???
Buehehehehe
Regis [ ]
z drugiej zaś strony znalazł go, więc "znalezione- nie kradzione".
To dotyczy tylko sytuacje, w ktorej odnalezienie wlasciciela jest z jakiegos powodu niewykonalne - w tym wypadku jest to zwykla kradziez. Co wiecej - Ty sam jestes wspolnikiem w takiej sytuacji :)
draug_xiii [ Pretorianin ]
nie wladnys aby mi mowic co mam robic pedraku, pozatym klimson chcesz go odkupic ?
Coolabor [ ~~Kochający Walery ]
N2 --- nie ma żadnej drugiej strony, koleś jest złodziejem. Ty jego wspólnikiem. Powiem nawet więcej: miałeś obowiązek zameldować o tym na policji.
Hitmanio [ Legend ]
Cóż, jakbym ja znalazł telefon to bym go oddał ... Po prostu źle się czuję jak nie oddam czegoś co nie jest moje ...
Miałem tak już w szkole: Znalazłem telefon pod ławką (taki za chyba 250zł) i oddałem go nauczycielce. Mogłem go sobie przywłaszczyć bez problemu, ale moja "dusza" nie wytrzymałaby i prędzej czy później oddałbym ...
Ehh... jeszcze za frajera mnie w szkole uznawali, że oddałem ...
Bart2233 [ Konsul ]
Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości...
Art.183. [Znalazca]
1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
2.Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Art. 186. [Znaleźne]
Znalazca, który uczynił zadość swoim obowiązkom, może żądać znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej wartości rzeczy, jeżeli zgłosił swe roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do odbioru.
draug_xiii [ Pretorianin ]
badzmy szczezy ile razy to kazdy z nas obowiazek obywatelski zlewal z gory na dol, inna sprawa ze takiego kumpla zlodzieja to bym tez zlal z gory na dol bo jak ktos wspomnial niedlugo moze zaczac znajdowac rzeczy np. w twoim mieszkaniu.
Łysack [ Przyjaciel ]
Kradzież!
mojej dziewczynie dokładnie tak zginął telefon. Wybrała się z psem na spacer po okolicznej łące, wypadł jej telefon, a jak poszła godzinę później to telefonu już nie było. zadzwoniła, odebrała jakaś babcia na oko 80-letnia, powiedziała "dzień dobry, telefonu nie oddam, żegnam".
policja stwierdziła, że nie ma możliwości odzyskania.
a również była oferowana nagroda, bo osobie która straciła telefon zależy bardziej na kontaktach niż na samym aparacie - dlatego wypadałoby chociaż odesłać kartę..
ja bym oddał, niezależnie kto by zgubił
a nagroda jaka była oferowana to 100zł przy wartości telefonu około 120zl - zależało nam na kontaktach i karcie sim, na której było 2.10 :)
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Dla mnie zwyczajnym i oczywistym odruchem po znalezieniu zgubionego telefonu jest wybranie kontaktu 'Dom' bądź podobnego i skontaktowanie się z właścicielem.
I wcale nie jest to jakieś wielkie bohaterstwo - tak każdy człowiek, który mówi o sobie 'porządny', powinien postąpić.
Coolabor [ ~~Kochający Walery ]
Nie Macu, tak powinein zrobić każdy normalny człowiek.
draug_xiii [ Pretorianin ]
Lysack ... babcia na cel szczytny pewnie przeznaczyla, nie nalezy jej obwiniac ze chciala dobrze i pewnie sprzedala a kase Ojcu Dyrektorowi wyslala.
Łysack [ Przyjaciel ]
draug -> ciekawe tylko do kogo wysłała 450 darmowych smsów do sieci:) hehe
Van Gray [ Tengu ]
N2 -> Przyznasz, iż na pierwszy rzut sytuacja nie jest jednoznacznie wskazująca, iż kolega jest złodziejem.
Jeżeli mówisz, że ta sytuacja jest niejednoznaczna, to sorry - masz problemy z racjonalnym myśleniem. Kolega przywłaszczył sobie cudze mienie, ot co.
Vein [ Sannin ]
zwykła, wulgarna kradzież
Chacal [ Senator ]
Znalezione czy kradzione?
Znalezione i przywłaszczone, co podlega karze grzywny, ograniczenia wolności, lub pozbawienia jej do roku.
Art. 284 kk
provos [ Generaďż˝ ]
[85]
Regis [ ]
z drugiej zaś strony znalazł go, więc "znalezione- nie kradzione".
To dotyczy tylko sytuacje, w ktorej odnalezienie wlasciciela jest z jakiegos powodu niewykonalne - w tym wypadku jest to zwykla kradziez. Co wiecej - Ty sam jestes wspolnikiem w takiej sytuacji :)
Nie prawda. Różnica polega na tym, że kradzież jest wtedy, kiedy występuje element zaboru rzeczy będącej w posiadaniu właściciela. Jeżeli znalazł, a potem dowiedział, o właścicielu to jest przywłaszczenie.
Azzie [ bonobo ]
Maly zlodziejski polaczek (bez urazy dla Polakow). jednym slowem szmata. Nie przyznawalbym sie do takich kolegow.
Pokaz koledze ten watek, moze cos do niego dotrze, chociaz watpie.
sokoip [ Niggy Tardust ]
brutalni złodzieje, czemu żeście ją pobili!? Winna była wam czemuś?
Obyście zgnili w więzieniu!!!1one
Flet [ Fletomen ]
Słuchaj, ja tkwię w przekonaniu, że na cudzym nieszczęściu się daleko nie zajedzie. Poza tym jak już ktoś wspomniał telefon nie należy do Twojego kolegi tylko do kogoś kto za niego zapłacił i już.
Człowiek dzwonił, prosił, obiecywał nagrode... wez kumplowi powiedz, żeby świnia nie był.
Regis [ ]
Nie prawda. Różnica polega na tym, że kradzież jest wtedy, kiedy występuje element zaboru rzeczy będącej w posiadaniu właściciela. Jeżeli znalazł, a potem dowiedział, o właścicielu to jest przywłaszczenie
Po co ten prawniczy belkot? Wychodzi na dokladnie to samo. Kumpel to kawal ch**ja i zlodziej (nawet jesli tylko w potocznym, a nie prawniczym rozumieniu tego slowa).
COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Znalezione czy kradzione?
Gdyby właściciel nie znalazł się po jakimś czasie to chyba mógłby wziąć ten telefon. Ale w tym wypadku właściciel ewidentnie prosił o zwrot telefonu.
Podsumowując: to jest zwykłe złodziejstwo!
Deton [ klein Zwerg ]
"znalezione- nie kradzione"
Właścicielem jest dziewczyna w wieku 13-16 lat.
to złodziejstwo i chamstwo, ja bym oddał, jednak jak sobie pomysle ze telefon wroci
do prawdopodobnie glupiej rozkapryszonej laski, ktora ma fajnych rodzicow i bedzie szpanowala komą i wysyłała elo smsy do swoich elo kumpli to mi sie plakac chce...
Apach [ Generaďż˝ ]
A potem wszyscy się oburzaja, jak komus za granica polak kojarzy się ze zlodziejem.
wishram [ lets dance ]
Złodziej i cham
daj mu poczytać ten wątek, chce żeby wiedział co o nim myślę
klimson_ [ Konsul ]
podaj numer telefonu, ktory znalazl to zaczniemy go straszyc w smsach
Igierr [ Isilven ]
kradzież jest świadoma, a on to przez przypadek znalazł.
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Igierr- Mam nadzieje ze to prowokacja bo w przeciwnym wypadku...
Ghostcatcher [ Centurion ]
Oby zdechł.
Kam-El [ Generation X ]
ja miesiąc temu za wypłatę poszedłem na balet i tak sie świetnie bawiłem z koleżankami seteczkami ze wróciłem bez kasy i bez telefonu hehe pewnie jak 'próbowałem' spojrzeć na godzinę to chyba nie trafiłem do kieszeni chowając go :D ... no mniejsza z tym ale jak sie zorientowałem ze jakoś lżej mi sie wraca to zara do kumpla powiedziałem żeby mi puścił sygnał a tu kupa fon off ... w sumie to telefon nie był wiele wart bo moze jakies 50 zika, kasy na koncie tez nie miałem nic a nim bo nie kupiłem jeszce karty doładowującej a numeru i tak nie znałem na pamięć, szkoda mi było tylko kontaktów z książki bo miałem sporo ciekawych ludzi a teraz nie mam z nimi kontaktu ... aha co by tego było mało to zaraz w przyszlym tygodniu dostałem tel na abonament (jeszce lepszy i w ogóle teraz jestem multimedialny LOL) ... tak że gdzyby nie te kontakty to sie ciesze ze go zgubiłem ....
inna z kolei sytuacja ... mój tata jechał do pracy rowerem i plecak zgubił bo mu z bagażnika wypadł zanim sie zorientował dojechał juz do zakładu pracy pewnie by to olał ale fakt ze miał tam świeżo zakupiony palmtop, nokie n90, dokumenty, przepustke na elektrownie i ponad 800zł w gotówce mało co go nie zabił ... najlepsze jest to ze udało mu sie to wszystko odzyskać dzięki uprzejmości pewnej pani która odebrala jego dzwoniący telefon i zeby tego było mało nawet nic nie zginęło i tak powinien sie zachowac twój kolega
Janczes [ You'll never walk alone ]
Właścicielem jest dziewczyna w wieku 13-16 lat.
13-stka to moze nie.... ale 16 potrafi sie odwdzięczyć :)
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
Też dopiszę, co mi tam.
To jest niestety gorsze od kradzieży, bo właścicielka próbuje odzyskać telefon.
Sam nie tak dawno zgubiłem telefon, ktoś go znalazł i zadzwonił.
Każdy kto wyraża opinię "znalezione nie kradzione" i tym podobne radzę przeczytać post 89 oraz dekalog
N2 [ negroz ]
Van Gray -> Gdyby była jednoznaczna to nie byłoby rozbierzności w zdaniach :)
Kompo -> oczywiscie możliwe jest namierzenie telefonu z dokłądnością do 2metrów po numerze IMEI, ale sieci tego nie wdrążają jak narazie (w przypadku kradzieży), tylko w szczególnych wypadkach jest to praktykowane
piokos -> mam nadzieję, ze żartujesz...
Gwoli ścisłości - nie nazywajcie mnie, prosze wspólnikiem bo nim nie jestem. Nie miałem żadnej korzyści z tego. Można mnie jedynie nazwać świadkiem przywłaszczenia, w tym przypadku.
Jak już pisałem, gdyby to ode mnie zależało i sam bym znalazł telefon oddałbym go właścicielowi, tym bardziej, iż szkoda mi osoby, która ją zgubiła.
Gdybym miał zrywać znajomości i zmieniac kolegów z powodu złamania przez nich jakiegoś artykułu czy wykroczenia to pewno nie miał bym nikogo wokół.
Nie znaczy to oczywiscie, że obracam sie wokół recydywistów, wręcz przeciwnie. Ale jestem pewien, ze każdy z Was ma na sumieniu coś (piractwo też kradzież!), kto "czysty" niech rzuci kamieniem...
Łysack [ Przyjaciel ]
Van Gray -> Gdyby była jednoznaczna to nie byłoby rozbierzności w zdaniach :)
jak zapytasz o narkotyki to też będzie rozbieżność w zdaniach - tylko zauważ, że 'za' będą tylko ci, którzy je biorą lub którzy chcą przykozaczyć:)
PatriciusG [ pink floyd ]
Złodziej zwyczajny i tyle. A złodzieja nic nie usprawiedliwia.
sokoip [ Niggy Tardust ]
ja tam bym odłożył ten telefon tam gdzie go znalazłem
wysia [ Senator ]
To moze niech rzuci tym kamieniem kazdy, kto nigdy nie ukradl komorki?
PatriciusG [ pink floyd ]
wysia -> z czystym sumieniem mogę rzucać.
Popielny [ Grand ]
Przywłszczenie w złej wierze, nalezy oddać
Janczes [ You'll never walk alone ]
piokos --> a pozniej znalazł by go np. kolega N2...
wiec ja widzisz to nie rozwiązuje sprawy...
tak ciezko odszukac "dom" w kontaktach i zadzwonic(za czyjeś pieniądze - wiec nic nie tracisz) i umówic sie na spotkanie?
N2 [ negroz ]
wysiu -> nie, nie kradzież to kradzież
Janczes -> czytaj kolego, czytaj...
"Jak już pisałem, gdyby to ode mnie zależało i sam bym znalazł telefon oddałbym go właścicielowi, tym bardziej, iż szkoda mi osoby, która ją zgubiła."
Wiec jak widzę wszyscy świeci na tym świecie:) Kurde szkoda tylko, że ja na Was nie mogę trafić w "realu" :)
Squall [ Pretorianin ]
N2 -> No jak wszystkich znajomych masz o moralności twojego kolegi to sie wcale nie dziwie...
mos_def [ Generaďż˝ ]
Najlepsze ze zawsze w takich dwuznacznych sytuacjach zawsze chodzi oczywiscie o "kolege" ;)
Chłopie jak masz moralny dylemat i sumienie cie dreczy, to poprostu oddaj ten telefon. Jesli boisz sie ze nie bedziesz mial nic z tego, zazadaj z gory ustalenia nagrody.
Z drugiej strony pomysl ze ta "Kasia" moze sie okazac miłoscia twojego zycia, wiec poprostu zadzwon i powiedz ze z checia oddasz, jak da sie zaprosic na kawe :)
Taka sytuacja to na pewno nie kradziez, ale przywlaszczenie, czyli zabierasz cos co do ciebie nie nalezy chociaz wiesz kogo i swiadomie nie chcesz mu oddac, mimo ze on probuje sie skontaktowac.
ddza [ WasabiHubert ]
Taka sytuacja to na pewno nie kradziez, ale przywlaszczenie, czyli zabierasz cos co do ciebie nie nalezy chociaz wiesz kogo i swiadomie nie chcesz mu oddac, mimo ze on probuje sie skontaktowac.
A to nie kradzież, co?
N2 [ negroz ]
mos_def _> na miłosć Boska przeczytaj chłopie cały wątek to będziesz wiedział o co chodzi, a nie tylko nagłówek
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Buhaha, twojego kumpla rusza sumienie ? Wybacz śmiech, ale w dzisiejszych czasach uczciwością nie ma co się kierować. Taka prawda, wszystkich nas okradają to czemu np. ja mam być inny. Spokojnie, nie jest mafiozo, ale nie ma dzisiaj sentymentów. Jeśli by oddał telefon to by dostał 30zl albo nic a tak ma kome.
[bd,[55,pb5i [ Generaďż˝ ]
PatriciusG --->Złodziej zwyczajny i tyle. A złodzieja nic nie usprawiedliwia.
Jeśli ktoś by ukradł znalezioną przez przypadek komórkę, to wątpie czy ten co ją ukradł by ją oddał.
Igierr ---> kradzież jest świadoma, a on to przez przypadek znalazł.
To tak jak by ktoś znalazł zgubionych dużo pieniędzy, i na pewno ktoś by wziął te pieniądze (które przez przypadek zobaczył zgubione pieniądze).
N2 ---> Wiec jak widzę wszyscy świeci na tym świecie:) Kurde szkoda tylko, że ja na Was nie mogę trafić w "realu" :)
Znasz coś takiego jak ochrona danych osobowych?
The LasT Child ---> Ukradł i nie ma co na ten temat dyskutować.
Znalazł i nie ma co na ten temat dyskutować.
N2 [ negroz ]
[bd,[55,pb5i
Ile wypiłeś?
Finthos [ Generaďż˝ ]
Złodziej. I palant na dodatek, bo telefon na 100% zostanie zablokowany i będzie gówno warty. Gratuluję głupoty i braku elementarnej uczciwości.
Misiak [ Pluszak ]
Złodziej. I tyle.
Sytuacja:
Juwenalia. Kumpel o coś się potknął w parku na koncercie pewnego zespołu. Patrzy, a tutaj nowiutka Nokia z serii N, wartość koło 1,5 tysiąca złotych, może więcej. Podniósł i czekał. Po 20 minutach telefon zadzwonił, odebrał, okazało się, że to właściciel, na drugi dzień umówili się na oddanie. Kumpel poszedł. a właściciel dał mu 200 zł i uścisk dłoni z serdecznym podziękowaniem.
Ja bym zrobił identycznie.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Misiak>> I głupi jesteś;) ( bez urazy, nie zrozumiem mnie źle )
Łysack [ Przyjaciel ]
Innocentz -> od roku postawiłem dwie emotki, teraz będzie trzecia na Twoją cześć:)
ponownie przytoczę przykład mojej dziewczyny:) telefon warty 120zł, nagroda dla znalazcy 100zł, po kontakcie telefonicznym, tamta stwierdziła, że nie odda, wykorzystała kilkaset darmowych smsów do sieci, a telefon został zablokowany następnego dnia.
opłacało się? :)
LooZ^ [ be free like a bird ]
Tak apropos, ma ktos moze linka do tego eksperymentu z "gubieniem" telefonow w roznych czesciach swiata, bo kiedys o tym czytalem i nie moge znalezc.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Da się zrobić tak aby nie zablokowali, ale to już nie tu:)
wysia [ Senator ]
Widze, ze kolega Innocentz to doswiadczony zlodziej komorek. Jakiego koloru masz dres?
Innocentz --> Prezentujesz tu mentalnosc typowego dresa-zlodzieja. Dlaczego wstydzisz sie przyznac jaki masz dres, czyzbys mial jakis niemodny w srodowisku? Skroj kilka komow, kupisz sobie lepszy.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
wysia>> Wybacz, ale spier*** mi z dresami. To najgorsze ścierwo jakie jest ! Wiem tylko, że są na to sposoby i tyle.
hugo [ v5 ]
Kolor jest jeden, liczy się ilość pasków.
Scatterhead [ łapaj dzień ]
imho straszna pazerność
LooZ^ [ be free like a bird ]
hugo: Jak w autach Ford'a ;)
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Jeszcze raz powiadam i nie powiem tego ponownie, nie jestem pier*** dresem. Dla mnie kibole itp. to ścierwo, które trzeba rozpier*** już za samo to, że jest. A co do telefonów i nie tylko, to nie jest złodziejem. Po prostu wiem, że są na to sposoby jak już raz pisałem..
Misiak [ Pluszak ]
Innocentz--> Phi, raczej uczciwy :P Przynajmniej nie jestem kolejnym konsumpcjożercą który biegnie za pociągiem zwanym kasa i żarcie :P
Łysak--> Ta gościówa która znalazła ten telefon, ona to jest głupia :P
LooZ^ [ be free like a bird ]
Innocentz: Ja jestem "kibolem", masz cos do mnie? Ja nie kradne telefonow. Ba, w zyciu nie ukradlem rzeczy materialnej.
PatriciusG [ pink floyd ]
[bd,[55,pb5i -> Uwierz, że są tacy co oddają.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
LooZ^>> Jesteś kibolem, czy kibicem ?, bo to różnica. Do kibiców nic nie mam, ale do kiboli mam. To są istoty o braku tkanki zwanej 'mózgiem"
LooZ^ [ be free like a bird ]
Innocentz: Nie wiem, sam ocen. Kumpluje sie z chuliganami, jezdze na wyjazdy, jestem gotowy dostac w morde za moj klub. Chyba kibol.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
LooZ^>> W sumie dobrze się składa, miałem o to zapytać, ale lubię ludzi myślących i nie mam "kumpli" wśród tych cwaniaczków w grupkach. Czy nosząc dresy nosicie je z braku kasy, czy nie zdajecie sobie sprawy jak to debilnie wygląda ?
gofer [ tifoso ]
Innocentz - > oo, widzę syndrom "dostałem bęcki od chłopaków w dresie, odegram się w internecie" :DD
Innocentz [ Generaďż˝ ]
gofer>> A co, ty ich kochasz ?
LooZ^ [ be free like a bird ]
Innocentz: Nie wiem, ostatni raz dres mialem w podstawowce na wfie, dobre 8 lat temu. Preferuje raczej ubrania Reserved, Lacoste czy Diesla. Moglbym teoretycznie zapytac kumpli, ale oni raczej nie nosza dresow, wiec nie wiem czy beda w stanie ci pomoc. Zapytalbym raczej tych, od ktorych sie dowiadujesz jak lamac telefony, dzisiaj pod takim jednym "salonem" widzialem beeme z dresikami w srodku.
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Hehe, jedno głupie słowo i mają już cię za łamacza telefonów. Są na to sposoby jak na wszstko, ale osobiście nie znam się na tym:] Swoją drogą dziwne, że jestes "kibolem" i nie nosisz dresu. Może nie jesteś "prawdziwym kibolem", oni to kochają:D
gofer [ tifoso ]
Innocentz - > czemu od razu kocham? jesli ktoś jest moim kumplem, to w dupie mam w co się ubiera. A co do dresu, to sam czasem noszę...a ty daj sobie już spokój, bo widze że nie ogarniasz zbytnio tematu, w ktorym chcesz sie wypowiadac. eot
Jotkichłopak [ ancymonek ]
sokoip [ Niggy Tardust ]
ja bym uważał na takie "Kasie ze zgubionym telefonem", pójdzie chłopak na spotkanie żeby oddać i "Kasia" i "Basia" po 2m wzrostu i 150 kg wagi "każda" spuszczą wpier... że śmiał dotknąć jego telefon
sebekg [ Brzusio Pepusiowaty ]
ukrasc nie ukradl, bo to pojecie naginanie troche :) wkoncu znalazl a to nie kradziesz ale i tak zachowal sie nie tak ze wzg na to jak on by sie czul gdyby jemu cos takiego sie przydarzylo!!! :/:/ ja bym oddal i mial spokoj, wkoncu ktos dzwoil i pisal, gdyby tego nie robil chyba nie bylo by takiego problemu i wyrzutow
Moshimo [ FullMetal ]
Podrzuce temat.
N2 --> jak sie sprawa rozwinela? Cos sie zmienilo? Dalej do niego dzwonili/pisali?
N2 [ negroz ]
Nie mam pojęcia, ale podobno sie dogadał z panną i dostał część sporą, dokładniejszych informacji nie znam.
Biller [ Konsul ]
To jest każdego indywidualna sprawa moim zdaniem
większość pisze "złodziejstwo!" "skur**syństwo!" itp
Jestem pewien, że 99% z waqs gdyby znalazło koma to by go nie oddało ;)
wysia [ Senator ]
Biller --> Nie sadz innych po sobie..
Ach, czyli poza zlodziejstwem, oskarzasz jeszcze ludzi o klamstwa? Musisz sie wychowywac w bardzo patologicznym otoczeniu, biedne dziecko..
Moshimo [ FullMetal ]
Biller --> nie wiem czy przeczytales ten temat ;p. Kilka osob mialo juz taka sytuacje i oddalo telefon, wiec te Twoje 99% sie nie sprawdza ;).
Biller [ Konsul ]
A skąd taka pewność, że oddały ??
Bo napisały o tym posta i to MUSI być prawda ?? Hahah
Ja mogę napisac , że znalazłem 200zł i oddałem O_O
edit: Jesteście naprawdę żałośni i smieszni, czasami do bólu :)
Lubię wchodzić na to forum, żeby pośmiać się z takich jak wy którzy traktuja te forum jak całe swoje życie, jak rodzine !!
buahah
:*
Azzie [ bonobo ]
Biller: Umrzyj
Moshimo [ FullMetal ]
j.w.
chickenom [ The Ramones ]
Biller, ludzie uczciwi, żyjący w społeczeństwie... w społeczności, jaka nie sposób zaprzeczyć, jest forum nie mają potrzeby kłamać... bo i po co mieliby to robić? Wracaj w mundurek, albo co...
Biller [ Konsul ]
[159]chickenom - ok wróce w mundurek bo Ty mi tak kaRZesz miSZczu :D
Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]
Biller ---> A ja mogę napisać:
Idź straszyć ślimaki bo sałatę zjedzą.
Ale czy to coś zmieni?
Puszysz się jak Paw przed lustrem. Jednocześnie twierdzisz, że to My jesteśmy śmieszni...
Gratuluję.
Biller [ Konsul ]
Nie chcę mi się z wami dyskutować :)
Ale wypowiadajcie się dalej, na tym przecież to polega :D
Pozdrowionka !
Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]
Tłumaczę:
Nie chcę mi się z wami dyskutować :)
Nie mam argumentów.
Ale wypowiadajcie się dalej, na tym przecież to polega :D
Więc idę popłakać w kąciku słuchając LP.
Pozdrowionka !
Macie pożyczyć żyletki?
Nie ma za co :)
Biller [ Konsul ]
Nie słucham LP ;)
Disco Polo preferuje mój drogi :)
A reszta się zgadza ;)
Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]
Nie słucham LP ;)
Spodobałoby Ci się.
Disco Polo preferuje mój drogi :)
Widać.
A reszta się zgadza ;)
Włącznie z brakiem argumentów, straszeniem ślimaków i brakiem żyletek? O.o
Ciężkie jest życie rolnika...
Gasto [ Pretorianin ]
Jak zauwazyl kolega N2 wszycy swieci no coz mnie trudno powiedziec co bym zrobil teraz:
Sytuacja : w pociagu znalazlem portfel w nim dowod, karty, na oko jakies 300 plus zloty lancuszek (w kazdym razie wygladal jak zloty). ja jako przykadny samarytanin odnalazlem numer telefonu osoby oraz niezwlocznie wykonalem telefon do danej osoby. Okazalo sie ze odlegos zamieszkania jest niewielka i umowilismy w mojej miejscowosci w strategicznie dojazdowej pozycji. Przyjechal gogus w mercedesie (syn poszkodowanej) i po wreczeniu portfela oskarzyl mnie ze brakuje jakis 200 zloty... Z oslupienia nie moglem wypowiedziec slowa - na odchodne dostalem kilka obelg i stwierdzenie ze szkoda ze nie przyjechal z policja....
Po takim doswiadczeniu pewnie teraz wzialbym kase a portfel wyrzucil do kosz... ale naprawde niewiem co bym zrobil, zalezy od moralnosci spolecznej- we mnie zostalo jej juz nie wiele
chickenom [ The Ramones ]
No tak, nie wiesz, co to społecznośc, bo całe życie wychowywałeś się wśród dresików, a teraz wylewasz swoje żale na forum, bo całe życie spędzasz przed komputerem, samotny, bez kolegów, bez przyszłości... Chcesz być w centrum uwagi, bo masz kompleksy i czujesz się wyalienowany. Istny "no life".
I przypomnij mamie, żeby za neostradę zapłaciła.
Magda137 [ Konsul ]
moim zdaniem to zwykla kradziez ja na jego miejscu bym oddala
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
Zgubiłem kiedys komórkę. Kilkoro chłopaków ją znalazło. W moich kontaktach odnależli numer mojej mamy, zadzwonili i oddali mojej mamie.
Chyba nie muszę mówić, co ja bym zrobił w takiej sytuacji?