GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!]

27.09.2007
00:09
[1]

matchaus [ sturmer ]

Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!]

Witamy na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego spod znaku CLOSE COMBAT.
Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych, iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie... może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój?
Może myślisz sobie teraz - "co wy wiecie o Bastogne, Normandii, Stalingradzie?".
A ja ci powiem, że my tam kiedyś byliśmy...
(coś w tym jest, zdecydowanie... ;)

Strony, które należy koniecznie posiadać w folderze z ulubionymi adresami:



(polska liga Close Combat)

AKTUALNA OPERACJA H2H - "Französin Schülerin"
(w ramach Close Combat 5, mod "GJS 4.4")

HAMACHI:
pokój: bkpon
hasło: 12


9 czerwca o świcie, trzy niemieckie dywizje pancerne: ledwo przybyła i niepełna Dywizja Panzerlehr, 12. Dywizja Pancerna SS Hitlerjugend, oraz walcząca od 6 czerwca 21. Dywizja Pancerna podejmują skoordynowaną kontrofensywę w kierunku Bayeux, oraz po obu stronach Caen.
Nie wiedzą jednak, że równocześnie na pozycje do ataku wychodzą silne pancerne siły brytyjskie z zadaniem ataku oskrzydlającego wokół Ville Bocage i w kierunku Caen (7. Dywizja Pancerna - Szczury Pustyni), oraz kierunku Cagny na południu (51. Dywizja Piechoty przy współdziałaniu 6. Dywizji Powietrznodesantowej).
Między nimi do ataku wyrusza 3. Kanadyjska Dywizja Piechoty z silnym wsparciem pancernym, wspierana przez 3. Brytyjską Dywizję Piechoty.
Rozpocznie się pierwszy krwawy akord Bitwy pod Caen...


Ustawienia kampanii to German (Elite) vs Allies (Recruit).
Oto cele Aliantów zapewniające totalne zwycięstwo ich wojskom:
1. Zdobycie Ville Bocage.
2. Zdobycie Caen.
A tutaj cele Niemców dające im totalne zwycięstwo:
1. Zdobycie Bayeux.
2. Zdobycie Benouville.
3. Utrzymanie Caen.

Lista startowa:

Axis:

- II.Bat/130PzReg/PzDivLehr - Yaca - yaca21#poczta.onet.pl - GG: 1401577
- 901.PzGrenReg/PzDivLehr - Lim - akizuki#poczta.fm - GG: 1388841
- 25.PzGrenReg/12.PzDivSS - T_bone - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
- II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS (p.o.d.) - T_bone - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
- 192.PzGrenReg/21.PzDiv - Olivier - psll#wp.pl - GG: 6088149
- 125.PzGrenReg/21.PzDiv - Tygrys - tygrys205#o2.pl - GG: 9446635
- II.Bat/22/21.PzDiv - Diuk - diuk#home.pl - GG: 8232914
- 902.PzGrenReg/PzDivLehr (p.o.d.) - Olivier - psll#wp.pl - GG: 6088149

Allies:

- 22.Brig/7Arm. - Targo - targo#poczta.onet.pl - GG: 7071683
- 7.Brig/3.ID.CAN - Mik - platoon_mik#yahoo.com - GG: 849595
- 8.Brig/3.ID.CAN - Yossarian - yosarian#wp.pl - GG: 7479721
- 185.Brig/3.ID - KOSMO - kosmo6661#wp.pl - GG: 7549192 , MILHAUS -
- 9.Brig/3.ID - Kor - etakor#poczta.onet.pl GG: 4057946
- 6.Brig/6.D.Air - Adilegia - adilegia#o2.pl - GG:5521899
- 153.Brig/51.ID - Wolfgrau - szarywilk2#tlen.pl - GG:2002970
- 8.Brig/3.ID - Redguard - atotek#wp.pl, GG: 3168946


Uzgodnione (lub do szczegółowego uzgodnienia) zasady kampanii:

1. Axis Elite / Allies Recruit. Brak inicjatywy. Bez morale. 30 minut. Wszystkie VP z 2 minutowym ostrzeżeniem. Bez uzupełnień.
2. Obowiązują zasady rozstawiania jedynie na obszarze połączonym z własnymi VP.
3. Obowiązuje ograniczenie 5 czołgów (w tym pojazdy na gąsienicach i z działem) w bitwie. Pozostałe pojazdy bez ograniczeń.
4. Stroną hostująca są Alianci. Host zawsze pierwszy wciska Ready sygnalizując to wcześniej.
5. Zerwane połączęnia, błędy, zawieszenia gry, błąd 0:00, etc. są rozwiązywane wyłącznie rękami obu grających. Bitwa może być powtórzona jeżeli obaj grający wyrażą zgodę, przy jednym sprzeciwie efektem przerwanej bitwy winien być sejw nawiązujący najbliżej do sytuacji przed przerwaniem bitwy (wyrżnięte oddziały, pokryty odpowiedni teren, zajęte odpowiednie VP).
6. Ruchy na mapie strategicznej wykonują grający pierwszą bitwę nowej turze, w myśl zaleceń dowództwa.
7. Bitwa winna być rozegrana do końca drugiego dnia po skończonej bitwie poprzedzającej. Postulowane godziny gry 18-23, chyba że obaj grający ustalą inną godzinę. Jeżeli którykolwiek gracz nie jest w stanie rozegrać bitwy, zgłasza to na forum i szukany/przydzielany jest zastępca. Postuluję się (nie specjalnie mi się to podoba ale coś w tym jest), że o ile przeciwnik nie zjawi się najpóźniej drugiego dnia, lub nie zostanie wyznaczony zastępca, gotowy do bitwy rozgrywa dnia trzeciego bitwę z komputerem i posyła sejwa dalej - może też, ale nie musi wyjątkowo zgodzić się na grę z maruderem strony przeciwnej.
Wyjątkowe opóźnienia mogą mieć miejsce w dni świąteczne (ale nie zwykłe niedziele).


Jak instalować Close Combat V i moda GJS 4.4

1. CCV instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (będzie można łatwo instalować moda/mody o czym dalej)
2. Ściągamy patcha CCV 5.01 i instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (patcha ściągniemy stąd, trzeba się zarejestrować ale bezgranicznie warto!)

3. Ściągamy program do instalacji moda/modów pod CCV – CfgV13 i rozpakowujemy do katalogu z grą. (teraz mamy w nim dwie nowe rzeczy: katalog Plugins gdzie będziemy rozpakowywać tzw. pluginy modów, oraz aplikację CfgV13 z której będziemy instalować mody/pluginy z katalogu Plugins)

4. Ściągamy plugina GJS 4.4 oraz map-packa do tego modu.

5. Plugina wypakowujemy do wspomnianego katalogu Plugins, mapy wypakowujemy nadpisując do katalogu Maps. (Uwaga: należy bezwarunkowo pamiętać, że każdy mod ma zestaw map przeznaczonych tylko pod siebie, ale niektóre zgoła inne mapy mają te same nazwy - KONIECZNIE ze zmianą moda należy wypakowywać i nadpisywać mapy przeznaczone pod tego moda! Np. pod Utah oryginalne mapy z CCV, pod GJS 4.4 mapy do GJS 4.4)
6. Odpalamy uprzednio rozpakowany program CfgV13.exe (katalog główny gry) i instalujemy moda. (Klikamy PPM na modzie GJS znajdującym się na dole listy dostępnych modów (w programie CfgV13.exe) i wybieramy "install")
7. Tworzymy pusty katalog pod nazwą Videos w katalogu głównym gry. Po odpaleniu gry w Options ustawiamy enable videos oraz enable sounds.
8. Higiena bezpiecznego i stabilnego użytkowania Close Combat V wymaga:
a) ustawiamy tryb zgodności dla pliku CC5.exe jako zgodny z Win98/WinMe (Właściwości -> Zgodność)
b) zaleca się wyłączanie przyspieszenia DirectX (punkt nie dotyczy nowych kart graficznych!). Bardzo prosty program ku temu:

c) w trybie kampanii/operacji stan gry bezwarunkowo zapisujemy na ekranie DEBRIEF i nie później (ten z tabelą strat). Jeżeli grana jest od razu następna bitwa pod rząd z ekranu Debrief wybieramy 'command' - cofając się tym samym do 'network screen' i dopiero ‘next’.

Uwaga!: Należy wykonywać screeny w czasie każdej walki. Służy ku temu program poniżej:


Krótkie info dla zupełnie nowych graczy, jak połączyć się on-line:
1. Ściągamy hamachi:

2. Tworzymy sieć w hamachi i drugi gracz się przyłącza.
3. Wchodzimy do gry, klikamy multi/internet TCP/Host a game, drugi gracz także internet TCP i search for games, znajduje grę i wchodzi ;p
4. Ewentualnie można używać komunikacji głosowej:

Mam własny serwer, IP i hasło zna większość z nas.
5. Skype też wchodzi w grę ale jego użycie to indywidualna kwestia.

Link do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6888548&N=1


Oraz link do wątku, który przypomina, że miłośników militariów, wojskowości i historii nie brakuje na forum:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6698341&N=1 - zapraszamy serdecznie!


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
27.09.2007
00:19
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

Zostały nam dwie, niezmiernie pasjonujące bitwy do końca 5-tego etapu.

Serdecznie życzę walczącym powodzenia. Będzie im potrzebne...

(przypominam, że dwie ostatnio rozegrane bitwy zostały już poddane analizie strat).

27.09.2007
00:39
smile
[3]

Lim [ Legend ]

Dzięki Mat, czytałeś chyba w moich myślach zarówno jeśli chodzi o save jak i o nowy wątek.
Jeszcze dwie uwagi, pierwsza odnośnie zapisu - powinienem go mieć nie tylko z czystej ciekawości lecz również dla tego ... że gram jutro. Nie żałuj wiec Diuk grosza na znaczki ;)

Druga sprawa, to moja jutrzejsza (?) bitwa. Nie mam paliwa, zajmuję jeden VL, jeden budynek i kawałek żywopłotu. Ponieważ wykonanie manewru jest wielce utrudnione w tych warunkach, zastanawiam się jak ponieść spodziewaną porażkę nie uszczuplając zbytnio siły bojowej mojej formacji. Zrobię jak uznam za słuszne ale chętnie wczytam się w ewentualne sugestie. Sprawa ostatnia (miałem napisać na screenie, kórego nie zapisałem;) - ruchomiłem grę i mam pierwszy błąd w trakcie gry od czasu rozpoczęcia kampanii. Oby nie przydarzył się jutro… ;)

27.09.2007
00:54
smile
[4]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Oto mapa Twojej przyszłej bitwy.
Aż mnie dreszcze przechodzą :D

Wierzę jednak, że żołnierz niemiecki stanie na wysokości zadania i dokona rzeczy niemożliwych :)

Trza też pamiętać, że najlepszy kwiat rycerstwa Rzeszy prowadzi do boju sam baron Walther von Limon - to będzie piękna batalia!...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
27.09.2007
07:18
[5]

bkp_mik [ Centurion ]

Drogi Walterze von Limon, na dziś sie umawiamy? Wieczorkiem, koło 20?

27.09.2007
07:29
smile
[6]

matchaus [ sturmer ]

Walther von Limon ---> Pamiętaj, że jakbyś miał jakieś problemy z odwagą wśród żołnierzy, to Ci możemy 'panzerka meyerka' z sąsiedniej 12 SS podesłać :)

(z granatami)


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
27.09.2007
08:02
smile
[7]

bkp_mik [ Centurion ]

Czy mam to odczytywać jako możliwość pojawienia się w składzie zaopatrzonych w paliwo tygrysów ewentualnie paru oddziałów SS ;)? To brzmi prawie jak groźba karalna dla mnie :D

27.09.2007
08:45
smile
[8]

matchaus [ sturmer ]

Mik ---> Możesz się spodziewać co najwyżej 'obserwatorów z SS' :)


Należy przy tym pamiętać, że ranny zwierz - Walther von Limon już nie raz brał udział w podobnych opresjach...

Pamiętam jak Pod Demiańskiem samotrzeć z Guntherem Kulkhe i hrabią Franzem von Krupidupka bronili się odcięci przez tydzień!
Ich pozycje otaczały dziesiątki wraków sowieckich czołgów, a trupów rosyjskich żołnierzy nikt nie próbował nawet liczyć! Bez jedzenia... bez snu... Na szczęście mieli Mein Kampf i mogli żuć celulozę...
Przeżyli tylko dzięki głębokiej wierze w Fuhrera i Ostateczne Zwycięstwo.

Tak będzie i tym razem.

Rzesza jest z Wami Waltherze von Limon!


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
27.09.2007
10:33
[9]

gro_oby [ Senator ]

widze ze niektorym sie juz rzeczywistosc miesza;D

27.09.2007
11:04
smile
[10]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tak sobie kombinuję i dochodzę do wniosku, że od następnej tury będą już zapasy klasyczne. No może od następnego dnia. Front się skróci i będzie powolne przebijanie. Liczą się teraz jednostki Yacy, Tbone i Krwawego. Jednostka Oliviera mimo pięknej karty jest już tylko drużyną do kopania rowów przeciwpancernych, choć mam przypuszczenie, że jeszcze napsuje nam krwi. Jednostki Diuk i Tygrysa to strzępy dawnych formacji, z tym że Tygrys może jeszcze coś zdziałać w obronie, a Diuk niestety (mam sentyment do 4-5 walk stoczonych z nim ;) ) jest już tylko zapchaj dziurą :(

27.09.2007
11:43
[11]

bkp_mik [ Centurion ]

Mat ----> Wojnę psychologiczną widzę waść uprawiasz. Zobaczymy jak pójdzie na zachodnim froncie w tak trudnej sytuacji.

27.09.2007
13:03
smile
[12]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Z nadchodzących spraw do obsadzenia jest 902.PzGrenReg/PzDivLehr i wkrótce II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS (odejście Krwawego to straszliwy cios). Ja już mam jedyne rozsądne pomysły na te jednostki, no ale wypada się wsłuchać w głos ludu.

27.09.2007
13:05
smile
[13]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ja już się boję :D

27.09.2007
13:53
smile
[14]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Dajcie Limowi jednostkę Krwawego, bo on tak bardzo chciał siły ofensywne :D Ward chciał też się przyłączyć ;) Nie wiem jak On gra i wiem, że nie jestem z GOLa, ale miał być vox populi :P

27.09.2007
21:22
smile
[15]

matchaus [ sturmer ]

Czy Baron Walther von Limon będzie dziś grał?

Mik się rano pytał o pasującą godzinę, a tymczasem Lim nie dał dziś śladu życia...
(poza jakimś hardware'owym wątkiem :)

27.09.2007
21:22
smile
[16]

Lim [ Legend ]

Mat ---> realia czerwca 1944 są takie jak komunikaty OKH – skracanie linii frontu na wszystkich frontach ;)
Pomimo tego morale naszych oddziałów zasypywanych gradem pocisków artyleryjskich i bomb jest niezłomne.
Można stoczyć heroiczną bitwę obronną, lecz czy wobec nieomal pewnej utraty jedynego zajmowanego VL nie szkoda krwi żołnierskiej, która jeszcze przydać się może... hymm?

Umówiłem się z Mikiem na godzinę 22.00, to będzie prawdopodobnie krótka bitwa.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
27.09.2007
21:24
smile
[17]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Cóż za zgodność myśli... jeśli moc tak ładnie zsynchronizowała nasze fale mózgowe, to jestem spokojny o przyszłość Baronie Sith ;)

27.09.2007
21:27
smile
[18]

matchaus [ sturmer ]

I jeszcze jeden pościk (w ramach statsowania ;)

Nie wiem co uplanował Głównodowodzący, ale ja bym walczył na tej mapie do końca.
Pozycje są takie jakie są, ale co tam - dość chowania się po krzakach :>

Walka, podbój, albo śmierć!

(hehehe)

27.09.2007
21:52
[19]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Mam mały problem, 2 razy musiałem przeinstalować system, teraz nie ma juz miejsc w pokoju walk, jako ze stworzyłem go wcześniej wiec nie ma mozliwości wywalenia moich wcześniejszych loginów..I nie bede mógł wejść.
Może założymy nowy?

27.09.2007
21:59
smile
[20]

matchaus [ sturmer ]

Ke? :D

27.09.2007
22:46
smile
[21]

Yaca Killer [ Regent ]

Uffff ... jak dla mnie ten przekaz jest zbyt intensywny. Chyba się poddam ;)

27.09.2007
22:49
smile
[22]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wojenna psychodela obnażyła swoje bezlitosne oblicze.

27.09.2007
23:42
[23]

Lim [ Legend ]

a wiec ... najpierw było tak:
Mik jako host z hamachi


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
27.09.2007
23:43
[24]

Lim [ Legend ]

potem tak:
Mik jako host bez hamachi


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
27.09.2007
23:48
smile
[25]

Lim [ Legend ]

Następnie zahostowałem ja i uzyskaliśmy połączenie, mogłem wiec przystąpić do realizacji planu… skracania linii frontu.

Na mapie pozostało kilka doborowych oddziałów, wspartych pospolitym ruszeniem
W zasadzie nie powinienem angażować dobrych sekcji dowódców, ale ustalenia do czegoś zobowiązują, plutonem nie może dowodzić podoficer z poczty polowej


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
27.09.2007
23:51
[26]

Lim [ Legend ]

Ich poświecenie miało umożliwić przeniknięciu reszty wyczerpanego poprzednim bojem 901, przez linie nieprzyjaciela z miejsca które miało lada chwila wpaść w ręce nieprzyjaciela


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
27.09.2007
23:59
smile
[27]

matchaus [ sturmer ]

No ale co dalej?!
Czy w Panzer Lehr ktoś przeżył ten śmiertelny bój?

Choć jeden motocyklista?...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
27.09.2007
23:59
[28]

Lim [ Legend ]

Teraz w telegraficznym skrócie, założyłem oddanie mapy jak najmniejszym kosztem. Chcąc zadać nieprzyjacielowi straty a jednocześnie nie utracić siły bojowej formacji przeznaczyłem do wypełnienia tej trudnej misji… 2 plutony.
Nie zamierzałem oddać mapy bez walki (i z ciężkim sercem) wzmocniłem siły sekcją panzershrecka, dwoma MG42 i SdKfz z działem L/24.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
00:07
smile
[29]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> No dobra... masz to zdjęcie z postu [25] w normalnym wymiarze, kolorze i powiedz w końcu więcej :))

P.S. Ja bym się nie szczypał tylko walczył ile sił...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
28.09.2007
00:19
smile
[30]

Lim [ Legend ]

Nie Mat, wszyscy polegli, było by inaczej gdybym miał nieco więcej terenu przy starcie a tak wszystko odbędzie się zgodnie z precyzyjnym((khh, khh) planem oddania mapy niewielkim kosztem (OKH poda komunikat, że jest sukces bo skróciliśmy linię frontu, hee-hee)

a raczej polegną przy odtwarzaniu bitwy ;)

Na niecałe 10 minut przed końcem, posiadałem co prawda dobrze zakoampione i wstrzelane w nacierającego wroga...ale tylko 2 sekcje - MG42 i Zugfuhrer. Trzymałem je w ukryciu do ostatnich chwili by zadać dodatkowe straty alianckiej piechocie szturmującej zdobyty przez niemców VL.
Zamiast tego mamy taką niespodziankę...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
00:26
[31]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Zerwane połączęnia, błędy, zawieszenia gry, błąd 0:00, etc. są rozwiązywane wyłącznie rękami obu grających.

Ten sejw powinien być dzisiaj i ja nie rozumiem dlaczego go nie ma, to było aż tak trudne do zrobienia w zaistniałej sytuacji?

28.09.2007
00:42
smile
[32]

Lim [ Legend ]

Odnośnie tej sprawy technicznej to wina leży po mojej stronie, gdybym dołączał się do gry byłoby zapewne tak samo. Od dwóch dni cieszę się dodatkowymi fps w grach ipo zdemontowaniu doskonałej i stabilnej ATI… teraz jestem ponownie w świecie GF i sterowników kochających stare gry itp.
Ponieważ kartę testuję od wczoraj rozegrałem tylko kilka szybkich bitew w CC z których część zakończyła się w ten sposób - sygnalizowałem to wczoraj.
Tak więc świadomość tego co się może stać była w niewielkim stopniu powodem przyjęcia tej taktyki – grać szybko, nie skrwawić zbytnio własnych oddziałów i nie blokować kolejki prośbą o dzień zwłoki (Krwawy wychodzi w morze!)
Epicka walka jak w poprzedniej bitwie, zdobywanie ostatniego VL w ostatnich sekundach bitwy i awaria, problem z odtworzeniem sytuacji na skrawku terenu… ten obraz mnie prześladował przed walką z Mikiem ;)
Zmieniałem sterowniki od karty już 3 razy i nie ma widocznej poprawy, przypomnę sobie wiedzę na temat powodów awarii i rozwiążę problem przed następną bitwą… w najgorszym razie zainstaluję powrotem radeona (heh)

Tak więc bitwa musi zostać odtworzona, chcę uspokoić Mika, oświadczając uczciwie że wierzę ze zająłby zdobyty wcześniej przez niemców VL na drodze. Zresztą jak wynika z tego co pisałem powyżej zakładałem taki przebieg wydarzeń.
Do ustalenia jest więc gównie wielkość strat Mika. Mocno pokiereszowałem 3 jego drużyny, sadzę, że to minimalne straty aliantów na tej mapie. Liga może przyznać dodatkowo jakąś drużynę słabo wyszkolonych strzelców jako rekompensata za brak potrzeby szturmowania żywopłotów z 2 MG42 (choć MG ostrzeliwał sekcję Brena przed wysypaniem gry...) to będzie chyba wyjscie salomonowe ;)
Choć gdybając widzę oczami wyobraźni wybitą aliancką piechotę i…shermany wraz z AVRE który i tak wjeżdża na ostatni VL na minutę przed końcem.
Żadnego czołgu Mik nie stracił, ponieważ przez 10 minut ostrzeliwał potężnie z dystansu wszelkie (aż 2, hehe) miejsca w których mogłem ukryć dobrze chronioną drużynę. Sekcja panzershrecka oddała 2 strzały(z 3 posiadanych rakiet) do Shermana który się zbliżył na kilkadziesiąt metrów , lecz bez widocznego (dla mnie) skutku. Następnie została rozstrzelana przez ogień czołgów i Vickersa.
Więcej szczegółów jutro, teraz napiszę tylko, że elitarne formacje stoczyły bohaterską walkę na ciałach mięsa armatniego służącego za osłonę…

Olivier ---> prawidłowy save masz taki jak i ja ,,5 tura po Diuku''
o północy nie odtwarzaliśmy bitwy, choćby ze względu na przemyślenia Mika odnośnie strat. Należy to zrobić jutro w expresowym tempie, zrobić to może ktokolwiek kto będzie miał czas szybciej niż ja i Mik
a co ważniejsze ktoś kto nie ma problemów technicznych ...a moje są co prawda chwilowe, ale nierozwiązane. Chętnie się podejmę tego licząc, że gra nie wysypie się przez 10 minut... ostatnio działała aż 20 ;)

28.09.2007
07:32
[33]

bkp_mik [ Centurion ]

Skoro sprawa wygląda tak, jak wygląda, to znaczy, że na 10 minut przed końcem widziałem oba pozostałe teamy Lima :), jednego widziałem po ludkach a drugiego po lecących pociskach. Obrazek załączam z momentu zatrzymania gry przy wywałce.

Moje straty wyglądały tak: 1 rifle-g został z 2 ludkami, następny z 3, jeszcze jeden miał 4. Ten ostatni miał szanse żyć. Do tego strata 2 ludzi z bren section i 2 ludzi z małego comanda. Oba mogły przeżyć. Wychodzi, że padłyby na pewno 2 rifle-g.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - bkp_mik
28.09.2007
08:05
[34]

matchaus [ sturmer ]

Ja tam nie do końca rozumiem takie manewry jak połowiczna obrona czy połowiczny (kontr)atak.

To jak bicie z prawej, gdy lewa zasłania pośladki.
Ani z tego nie wyjdzie dobry cios, ani nie ochronimy półdupków...

Wziąłbym albo spore siły i kontratakował 'na hura', albo jednego snajpera i umówił się z Mikiem żeby go oszczędził, a zajął wszystkie VL'ki.

'Języczkiem u wagi' moich rozważań jest jedna, niezmiernie istotna kwestia.
901 Regiment może już nie mieć szans wejść do walki! A jeśli nawet, to sytuacja może być analogiczna jak w ostatniej bitwie.
Co z tego, że na stanie 901 znajdą się Jagdpanzery i sporo dzielnej piechoty, gdy te siły nie powąchają już prochu??

Może nie zostało to nigdzie wyraźnie napisane, ale przegrywamy tę wojnę.
Przegrywamy szybko i efektownie ;)
Skracanie linii frontu w sytuacji, gdy Alianci robią na południu co chcą jest poważnym nieporozumieniem...
Obecnych pozycji należało bronić do końca. DO KOŃCA!

Sytuacja z poprzedniej operacji znalazła swoje odzwierciedlenie w obecnej szybciej niż przypuszczałem...
Planista, którym nieskromnie się nazwę ;) nie ma już praktycznie co robić...

28.09.2007
08:16
[35]

bkp_mik [ Centurion ]

Tu masz rację Mat, że skoro Lim chciał oddać mapę, to wystarczyło wziąć jednego snajpera czy jednego erzaca, dać zabić i skończyć grę. Bo tak, to straty obrońcy są niewspółmierne do strat atakującego, co jest nieopłacalne, skoro i tak mapa ma być oddana.

28.09.2007
09:30
smile
[36]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ja sam się zastanawiałem co bym zrobił na miejscu Lima.
Wybrałem obronę do końca i niech sam Mik powie jak się skończyła walka sparringowa. Moim zdaniem warto było się bronić "to the death" ;)

28.09.2007
10:04
[37]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Chodziło mi o pokój na hamachi w którym sie spotykamy na walki.Co tak cięzko zrozumieć?

28.09.2007
10:10
smile
[38]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ja! ja! ja Cię rozumiem KORu :D :D :D

28.09.2007
11:55
smile
[39]

matchaus [ sturmer ]

Pokrętne ścieżki myśli naszego Gieniuśa źła nie zostały przeze mnie prawidłowo odczytane...

No cóż... ja jestem tylko skromnym sztabowcem... gdzie mi tam do pakowania się na pole walki (hamachi) :D


Kor ---> Może prościej założyć nowy pokój na hamachi i nas o tym poinformować.
Zdaje się, że pisałeś o tym, że na obecny nie dasz rady już wejść, ale grać jeszcze zamierzasz...
...jak sądzę...

:o)

28.09.2007
12:08
[40]

Redguard [ Junior ]

Lim - odnośnie tego błędu: wyłączyłeś przyspieszenie DirectDraw? Jak nie, to wyłącz i powinno pomóc (ja mam i Radeona i GF i po wyłączeniu DirectDraw działa bez problemu na obu)

A tak w ogóle to witam wszystkich forumowiczów ;)

28.09.2007
12:09
[41]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja wiem tyle że Krwawy czeka na sejwa, jakieś pokrętne tłumaczenia, że nie dało się go zrobić w pięć minut, na tle wywodów o obronie do końca to zaczątek dobrego frontowego kabaretu.

Ponieważ jednak to coś z tej bitwy można odwalić na odwal w minutę rozumiem że Krwawy zrobi to ze swoim rywalem.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
28.09.2007
12:15
smile
[42]

matchaus [ sturmer ]

Redguard ---> Witamy, witamy! :)

W przypadku starszych kart (poniżej serii 7 od NV) zgadzam się w całej rozciągłości.
Jednak ja (wcześniej) na 7900GTO@GTX i (obecnie) na 8800GTS nie mogę wyłączyć tych przyspieszeń.
Nie mogę... źle powiedziane - nie powinienem, gdyż gra wypierdacza się szybciej niż natychmiast :)

28.09.2007
12:20
smile
[43]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oj , coś widzę, że Olivier nie w sosie :P Mówi mi jeszcze, że w kabarecie mam z Matchausem występować, czy cóś? :D

28.09.2007
12:28
[44]

T_bone [ Generalleutnant ]

Błąd DirecDraw... Tak znany że ech, tylko Lim może nie wyłączyć przyspieszenia :P

Matchaus---> Gra się nie wypiernicza na starych sterownikach :P

28.09.2007
12:51
smile
[45]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Lim... powiem tak, wiem że nie należy sie wymądrzać po walce, ale osobiście uderzyłbym wszystkimi dostępnymi siłami na północny VL. Na skrzyżowaniu pozostawiłbym szreka + mg+ rifla. Do śmiałych świat należy.
Tobie to już "ryba" czy dostaniesz totala 10 czy 35 wojaków (jak twierdza analitycy i tak juz nie zagrasz swoja formacją do końca kampanii). A tak miałeś możliwość przełamać oblężenie i wydostać sie na tyły wroga.

Sorki,że tak z doskoku ale wremi coraz mniej a spraw przybywa... czekam kiedy i gdzie mam rozegrać swoją ostatnia bitwe.

Juz nastepuje przemieszczenie jednostek do miejsca koncentracji. :DDD


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
13:14
[46]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Matchaus- tak zrobię, założę pokój i podam nowe hasło i login.

Tak patrzę na zdjęcie wstawione przez Krwawego(rozumiem że Cię nie będzie??) i zastanawiam się ilu z tych chłopaków przeżyło do końca wojny? Wiesz może kolego kiedy i gdzie zostało zrobione??

28.09.2007
13:23
smile
[47]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Gieniuś źła... nie mam żadnych danych odnośnie tego pictur'a podejrzewa 40 rok, Francja lub beneluksy :)

a przeżyło max 20%, jako kaleki (jesli to 40 rok)

28.09.2007
13:25
[48]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

To jest chyba lato 1941 Ukraina, a te i podobne znane zdjęcia nakręcił pewien frontowy żołnierz, który kupił gdzieś w Polsce kilka rolek kolorowej taśmy. Tak się te nagrania spodobały, że dostał przydział kronikarza z ministerstwa propagandy, jeżeli ktoś przeżył z tego zdjęcia to chyba tylko jego autor.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
28.09.2007
13:39
smile
[49]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

A tu mamy Olivera, T_bona oraz Matchausa wychodzących ze sztabu :DDDD


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
13:42
smile
[50]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

ja i Flashe przygotowujemy plany przed bitwą :DDD


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
13:43
[51]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

a to jednostka bojowa Lima :D


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
13:44
smile
[52]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

"tworzenie cudownej broni" :DDDD


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
14:19
smile
[53]

Lim [ Legend ]

OK. wracając do sprawy.
Poprosimy o screena z wyborem jednostek Mika. Musimy wiedzieć co powinno zostać rozstrzelane a poza tym jesteśmy ciekawi kto był bohaterem bitwy.
Teraz odniesienie do strat alianckich.
Wynoszą one 3 drużyny Rifla, wykonuję jednocześnie gest w stronę alianckiego sztabu nie dociekając czy 50% straty sekcji dowodzenia powodują utratę sekcji czy też nie (a raczej tak)

Mik pisze: jeszcze jeden miał 4

Oto oddział z 4 żołnierzami...tylko, że screen pochodzi z 8 minuty bitwy, czy nikt z tej sekcji na eksponowanej i ostrzeliwanej pozycji nie poległ i nie odniósł ran przez następne 12 minut?
hymm


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
14:25
[54]

Lim [ Legend ]

1 rifle-g został z 2 ludkami

jeśli 2 - to prawdopodobnie ten...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
14:28
[55]

Lim [ Legend ]


następny z 3

to ewentualnie ten, można założyć że jedna zielona ikona i 2 żółte dają owych 3 ludków
Podkreślam że to różne teamy i screeny nie pochodzą z ostatniej minuty


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
14:38
[56]

gro_oby [ Senator ]

panowie potrzebna mi pomoc:D na forum cmhq planujemy zagrac mala kampanie, zeby sie wdrozyc:) mozecie mi wyjasnic w jaki sposob sie gra kampanie multiplaey? tzn, jak ja zaczac, w jaki sposob toczyc bitwy, i co z tymi saveami? krok po kroku jesli laska:D

ps. dzieki tbone za bitwy dzisiejsze:D do uslyszenia na pewnym moscie ktory bardzo lubisz:D

28.09.2007
14:38
[57]

Lim [ Legend ]

Ostatni screen test taki, dobijana drużyna alianckich strzelców i ostrzeliwany odział z Brenem, który nie musiał zostać mocniej nadszarpnięty, (poza wspomnianymi przez Mika 2 ludźmi) tym bardziej że po postawieniu zasłony dymnej pozostał/ cofnął się do budynku pod ostrzałem MG42.

Tak więc 3 alianckie sekcje to niezbędne minimum - jeśli ja mam zakładać dodatkową utratę 2 dobrze umocnionych jednostek (a globalnie 10!), to Mik może tym bardziej założyć utratę swojej trzeciej.

28.09.2007
14:39
[58]

Gieniuś źła [ Centurion ]

LIM
2/4 zabitych - team przezyje
3/7 to samo
w przypadku drużyn dowodzenia w wiekszości przypadków jeśli przeżyje 2/5 to team też nie zostanie wyeliminowany.


KRWAWY - nie bedzie Cię z tego co zrozumiałem, szkoda dopiero co rozpoczętej kampani w Meuse ale co sie odwlecze to nie uciecze.

28.09.2007
14:48
smile
[59]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Gieniuś źła... w poniedziałek znikam na dwa miesiące :) ... ot taka zyźnia

28.09.2007
14:49
[60]

Lim [ Legend ]

Korr---> instrukcja CCV
Jeżeli drużyna piechoty poniesie straty (zabici i ciężko ranni) od 60% stanu wzwyż to zostaje rozwiązana - tyle teoria, zostajemy przy praktyce ;)

Więc 2/4 – możliwe, 3/7 niekoniecznie. Ale straty to też ewentualnie poważniej ranni.
Jak napisałem wyżej, proponuję uznanie strat 3 drużyn.


gro_oby ---> wstępniak zawiera wszystkie informacje, ktoś znajdzie z pewnością czas by napisać to w wersji light ;)

28.09.2007
15:01
[61]

Gieniuś źła [ Centurion ]

LIM: instrukcja to stek bzdur które nie mają odzwierciedlenia w grze.
Mówię o doświadczeniach zebranych podczas rozgrywek..
Grajmy dalej, o 1 team mniej czy wiecej nie bedziemy sie spierać..

28.09.2007
15:10
[62]

T_bone [ Generalleutnant ]

gro_oby---> Pierwsza tura wygląda tak że głównodowodzący wykonują ruchy strategiczne i przesyłają jak mają one wyglądać do pierwszej walczącej pary. Ta para musi wykonać te ruchy i rozegrać swoją bitwę, następnie zapis po bitwie i cofnięcie do command, save leci do kolejnej pary. W następnej turze jeśli 1 bitwa to kontynuacja ruchy mogą wykonać dowódcy a nie pierwsi gracze. Co by tu jeszcze napisać ;p

28.09.2007
15:13
smile
[63]

Yaca Killer [ Regent ]

Kubelwagen dowództwa przemieszczał się po wyboistej drodze w ślad za kolumną czołgów. Nagle kierowca ostro zahamował, nie chcąc potrącić małej, francuskiej dziewczynki wybiegającej z pobliskiego żywopłotu wprost pod koła rozpędzonego pojazdu. Oberst Yatza wpatrzony w mapę nie widział całej sytuacji i dopiero gwałtowny manewr wyrwał go z zamyślenia. Spoglądając na szeregowca za kierownicą zaklął szpetnie wycierając rękawem mapnik.

- Uważaj jak prowadzisz, albo następna Twoja przejażdżka będzie po ukrainśkim stepie - syknął.

Spojrzał na dziewczynkę i niedbale rzucił niedopałkiem w jej kierunku. Papieros z sykiem wpadł w błotnistą maź pokrywającą drogę.

- Gdyby nie rozkazy ze sztabu, nakazujące kręcić się nam po tych zapadłych wioskach, juz bylibyśmy nad kanałem - rzucił przez ramię do swojego adiutanta, Stompke'go.

Stompke wyszczerzył zęby w usmiechu i kiwnął głową.

-"Jak zwykle" - pomyślał Oberst, tylko na tyle stać tą tępą mózgownicę. Z rozrzewnieniem przypomniał sobie poprzedni tydzień spędzony w Caen, gdzie służalczość jego podkomendnego była wielce przydatna. Wspomniał zawsze pełną karafkę dobrego Bordeaux, całkiem przyzwoite jedzenie, pościelone wygodne łóżko ... i to wszystko mimo ciągłych nalotów. We wszelkiego rodzaju szwindlach Stompke był niezastąpiony.
Z niemałym trudem zmienił pozycję w niewygodnym fotelu, bolały go już wszystkie kości.
Nagle usłyszał dobiegające z tyłu kolumny dźwięki klaksonu. Obejrzał się i jego oczom ukazał się szalony motocyklista dokonujący cudów na swoim BMW w trakcie omijania kolejnych pojazdów. Pokiwał z uznaniem głową widząc ekwilibrystyczne wyprzedzania rowem i fantastyczne panowanie nad maszyną uślizgującą się w błocie. Klepną kierowcę w hełm i rozkazał mu zjechać na bok. Motocyklista zauważając charakterystyczny wóz dowództwa ostro zakręcił i w kaskaderskim poślizgu zatrzymał motocykl na wprost drzwi samochodu. Szybko zsiadł z Sahary, podbiegł i wyprężył się ręką uniesioną w powitaniu.
- Herr Oberst, depesza.
Sięgnął za pazuchę kurtki i wyciągnął pomiętą, brudną kopertę.
Yatza odebrał ją od posłańca i szybko sprzwdził zawartość. Na kartce niedbałym pismem skreślono zaledwie parę słów:

Przyjeżdżaj jak najszybciej. Czas trochę odpocząć. Czekam w Berthesgaden.
Wuj Adi.


Oberst uśmiechnął się promiennie. "W końcu" - pomyślał.

28.09.2007
15:17
[64]

Yaca Killer [ Regent ]

Informuję OKW, że przez najbliższy tydzień nie będę miał dostępu do komputera. Mam nadzieję, że kampania nie nabierze tak zawrotnego tempa, żeby miała mnie ominąć potyczka mojego oddziału ;)
Gdyby jednak oczekiwanie na mnie miało powstrzymać naszą ofensywę, to zgadzam się na wyznaczenie zastępcy.

28.09.2007
15:42
smile
[65]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Yacuś ... to pinkne i mniodne jest, masz talent literacki :)))

28.09.2007
16:17
smile
[66]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja już wiem dlaczego Niemcy tą wojne przegrali...Teraz kto pierwszy odpadnie, ja czy Bone, bo tylko my zostaliśmy w służbie czynnej.

Bone "mordo ty moja", tym razem po tej samej stronie barykady..

28.09.2007
16:21
smile
[67]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mi się semestr zaczyna w poniedziałek ale walczyć będę do końca choćby i o 3 w nocy <rotfl> :D


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
28.09.2007
16:23
smile
[68]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A ja biorę dodatkową robotę! Fuhrer będzie dowodzić dywizjami, których już nie ma.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
28.09.2007
16:28
smile
[69]

T_bone [ Generalleutnant ]

Właśnie toczę mini fun kampanię z Gry_obym na boku i powiem tylko że gdybyś my mieli pułk Panter... :D Stanowią one ważny element w doktrynie niemieckiej, są niezłomną osią obrony/kontrataku która sprawia że pozostałe jednostki są tylko obronno/pomocnicze.

P.S Gram aliantami :P

P.S 2: Niech żyje owczarek niemiecki fuhrera :D

28.09.2007
16:30
smile
[70]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Gdybyśmy mieli pułk panter to byśmy nim całą kampanie wygrali.

28.09.2007
16:32
smile
[71]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Panowie ... gdyby nie to powolne tempo, juz dawno kampania byłaby skończona... to już trzecia, którą muszę przerwać przez opieszałość.

edit: i coś jeszcze czuje, iż tej ostatniej bitwy też nie zagram.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
16:32
[72]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oli---> Ale wtedy alianci musieliby mieć reinforce i może z jeden pułk pancerny więcej :P Tak sobie dywaguje hehe, lubię te czołgi oj lubię, nawet jak do mnie strzelają.

Krwawy---> Jest lepiej niż w poprzednich :P


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
28.09.2007
16:40
smile
[73]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

No bo zauważ Krwawy że lepiej stracić godzinę na trzy poematy i dwie nowele z cyklu jak to bitwa była grana, temu anglikowi spadł hełm, a tamtemu pantalony, niż zrobić coś co jest nakazane i do wykonania w trybie pilnym. Ale na to ja już nic nieporadzę.

28.09.2007
16:59
[74]

Lim [ Legend ]

Korr ---> ja bym tej instrukcji stekiem bzdur nie nazwał, dość dobrze opisuje podstawowe mechanizmy gry, choć wiele szczegółów niuansów przemilcza.
Stąd stwierdzenie o teorii i praktyce...

Redguard ---> dzięki za radę, znany sposób i niestety nie zawsze skuteczny, kolka(naście prób) konfiguracji i mam nadzieję że GF przestanie sprawiać problemy przy grze w CC
Bone---> dowcipnisiu ;) Skąd przeświadczenie, że tego nie robiłem/robiłem to zawsze?
Przeczytaj post Matchausa z 12:15

Mika nie ma na GG, nie znamy składu jego formacji, zakładamy stratę 2 drużyn Rifle-G i jednej Rifla + kilku żołnierzy z sekcji dowodzenia i brena.
Mój skład jest widoczny więc znany. Kto odtworzy straty w bitwie? Jeśli chcemy czekać na Mika to czekajmy cierpliwie bez bębnienia palcami po blacie stołu (vide herr Olivier)


28.09.2007
17:04
smile
[75]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Kto odtworzy? Ja tym sejwem nie jestem bezpośrednio zainteresowany i rodzić go nie będe. Wieczorem zapewne nieobecni będą obecni i bitwa będzie, ale zawsze ponarzekać można.

28.09.2007
17:42
[76]

Lim [ Legend ]

A teraz w chwili oczekiwania na … (na co?)
Kilka uwag
Matchaus : Ja bym się nie szczypał tylko walczył ile sił...

Mat, to niemiecka doktryna - ani kroku w tył ;) Ale czy bohaterska obrona i hipotetyczny Total ze stratą wszystkich zaangażowanych elitarnych sił jest warta przysłowiowej świeczki?
Możemy gdybać czy bym zachował ten ostatni VL, czy nie – ale to tylko gdybanie.
Donośnie wejścia 901 do walki, lub nie – to bolączka aż 3 niemieckich formacji. Pytałem HQ przed bitwą o analizę sytuacji w której kolejne odziały mają się odradzać w punkcie zaopatrzenia. Jeśli się odrodzi to lepiej że będzie prezentował realną siłę bojową – a więc 3 StuG, 6 panzershrecków, 3 drużyny z miotaczami płomieni i liczni grenadierzy uzbrojeni w pancerfausty niż sprowadzona po walce w niesprzyjajacych warunkach do poziomu niedobitków dzielnego Diuka. Potrzebne komuś 3 jednostki o minimalnej wartości bojowej?

Sama bitwa – odnoszę wrażenie, że w walce z ostrożnym Mikiem mogłem utrzymać ten ostatni VL dodatkowym plutonem. Mik zagrał rozsądnie a nawet asekurancko jeśli chodzi o rozstawienie w pierwszej fazie bitwy – czyli inaczej od agresywnego działania Targo w poprzednim starciu. Lecz do końca pozostało 10 minut przez które wiele mogło się zdarzyć, mogłem utrzymać ten VL ze stratą np. 3 sekcji saperów (zakładałem umieszczenie ich tam gdzie skierowałem mięso armatnie) i większości składu. Mik poniósł by straty niewiele większe od tych poniesionych odwlekając chwilę sądu o jedną rundę-chyba że dowództwo planowało jakiś spektakularny manewr, na który jednak się nie zanosiło.
Podkreślam, że atak wyprzedzający na formację Mika w poprzedniej rundzie był desperackim posunięciem, atak Targo na moje pozycje wyjściowe (w zastępstwie Mika) spowodowała zachowanie bardzo skromnego terenu (1 budynek, 1 okop i żywopłot) i 901 pozbawiony terenu na którym można głęboko urzutować obronę i wykonać jakiś manewr, był skazany na klęskę w tej rundzie.
Zakładanie, że mogło być inaczej i w jakim stopniu jest jak wspomniałem gdybaniem, które jednak każdy z nas lubi i potrafi robić ;)

Mik: że skoro Lim chciał oddać mapę, to wystarczyło wziąć jednego snajpera czy jednego erzaca,
Tu w pewnym stopniu racja, lecz w moim mniemaniu to z jednej strony zbytnie uproszczenie rzeczywistych realiów przeniesione do gry (przebicie się przez linie nieprzyjaciela kosztem … jednego snajpera powstrzymującego marsz jego wojsk?)
a z drugiej dość dziwnym działaniem wobec przeciwnika i ochoty na grę, zarówno mojej jak i pauzującego ostatnio Mika.
Z doświadczenia obrony w potrzasku nie chciałem rezygnować i cena jaką założyłem za owo doświadczenie w walce z zawodnikiem Ligi zapłacić jest ani zbyt wysoka, ani zbyt mała.


Olivierkq ---> pewnie że można ponarzekać ;) Save przesłałem wszystkim (nie)zainteresowanym, choć cześć z nich ma go również od dawna (5 tura po Diuku) Może sytuację odtworzy grająca wieczorem para? Tak będzie chyba najprościej.

28.09.2007
18:28
[77]

bkp_mik [ Centurion ]

To jest skład mojej bren section z momentu zwiechy.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - bkp_mik
28.09.2007
19:56
smile
[78]

Lim [ Legend ]

Odtworzyłem z Mikiem save - z pewnym trudem bo gra wysypała się za pierwszym razem. Ostatecznie umówiliśmy się tak, że na mapie pozostają 2 moje sekcje a Mik zajmuje flagę i traci zupełnie tylko 2 sekcje Rifla, z tej trzeciej nie stracił żadnego żołnierza lecz kto w tej sytuacji by się spierał o drobiazgi ;) Przekonamy się czy pozostawienie 2 sekcji w obliczu totalna wpłynie na liczebność 901 w chwili odtworzenia w punkcie zaopatrzenia. Save przesłałem Krwawemu i komuś jeszcze.
Powodzenia panowie!

28.09.2007
20:09
[79]

Lim [ Legend ]

Następna bitwa Krwawego z Yossarian'em na mapie Carpiquet.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
20:11
[80]

Lim [ Legend ]

Skład silnej formacji niemieckiej


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
20:13
[81]

Lim [ Legend ]

i nieomal tak samo silnej alianckiej


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
20:19
smile
[82]

Lim [ Legend ]

Jednak liczne czołgi, armaty 75 i 88mm a nade wszystko przepotężna piechota...




Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
20:21
smile
[83]

Lim [ Legend ]

...przed którą zadrży serce najwaleczniejszego herbaciarza i kanadyjskiego sojusznika, powinna zapewnić oczekiwane zwycięstwo niemieckiej formacji z II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS

Pooowoli do przodu Krwawy a zwycięstwo będzie nasze.
Wspaniale będzie, jeśli przed wyjściem w morze zostawisz jednostkę okrytą chwałą… i niezbyt uszczuplona liczebnie ;)


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Lim
28.09.2007
21:28
smile
[84]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Bitwa rozegrana... musze ochłonąć bo działy sie rzeczy... na 4 minuty zawiesiło grę. Razem z Yosim daliśmy "rozejm" i udało sie uratować zapis.

W każdym razie atak został powstrzymany... duże straty...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:36
[85]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Od początku:
to jest mój plan ataku zatwierdzony przez HQ.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:40
[86]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

po nie fortunnym początku kiedy podczołgujący czołg zaplątał sie w krzakach i wyjechał tyłem do przodu (Co skończyło sie natychmiastowym zejściem). Sytuacja zaczęła sie klarować.

Najpierw po długiej wymianie ognia...wyeliminowałem jeden sh


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:41
[87]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

następnie to samo spotkało M10


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:43
[88]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

i... właśnie... i od tego momentu wkroczył ON...

FF... przyjął od zaczajonego w krzakach mareczka w boczny pancerz i... i nic


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:45
[89]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

nawet zadrapania... nie musze mówić co stało sie z tym mareczkiem w głebi lasu :D po drugim strzale

Po chwili FF ruszył do przodu i przyjął pigułe od następnego mareczka


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:46
[90]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

mareczek... zszedł był :D

co robie ?? ... ano w miedzy czasie ruszyłem rezerwy do boju... skradam sie ... i ??


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:47
[91]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

i... czysta pozycja... strzelam raz


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:50
[92]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

widze dwóch zabitych ... mysle sobie ... git... tym bardziej ze pierwszy strzal FF pudłuje. Strzelam drugi... nadlatuje samolot wroga ostrzeliwując mareczka i zabijając jednego członka załogi.
Rozkaz brzmi ... agoń... a ci przeładowują (w 4 ludzi ). FF także przeładowuje w (2 zywych) i...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:55
[93]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

już chyba nie musze dodawać ze samotny FF siejac na około przetrzebił piechote.
Ani "zapalniczka" 20m obok ani żaden "dziad" z pancerna pięścią nie odważył sie naruszyc spokój dzielnej załodze FF.

Jeden czołg "cudo" i atak przemienił sie w obronę.

Na początek 88 unieruchamia sh... ten siłą rozpędu (jak mniemam) przetacza sie 3 metry dalej i 88 traci go z pola widzenia


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:56
[94]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Yos zaatakował przy wsparciu broni ciężkiej także północny sektor gdzie napotkał zdecydowany opór obrońców.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
21:57
[95]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

w pogoni za "wycofującym" sie oddziałem trafił na lufe 88


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
22:00
[96]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

potrzebowałem aż dwóch strzałów aby go wyeliminować.

Od tego momentu miała zacząć sie walka piechocińska, gdy tu nagle na 4 minuty przed końcem nastąpiła zwiecha gry.

Udało sie ja uratować dając obustronnie truce.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
22:04
[97]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

zestawienie na koniec tury


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
22:04
[98]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Mój stan wyjściowy:


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
22:07
[99]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

taka ciekawostka... juz na starcie udało sie zlokalizować gro sił wroga... i wszystko pięknie było by gdybym nie trafił na takiego jednego FF.

To co udało sie temu FF to ... mniodzio


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - Krwawy
28.09.2007
22:26
smile
[100]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> OK, sejw dotarł!
(pasjonująca bitwa, choć... ile razy ja to mówiłem - nie mamy na stanie czołgu, który mógłby się równać z FF :)

28.09.2007
22:36
smile
[101]

Lim [ Legend ]

Jeden czołg "cudo" i atak przemienił się w obronę

i to dobrze podsumowuje tą bitwę...
Jeśli najsilniejsza jednostka startująca z dość dobrych pozycji, atakując wpada w taką kabałę to można tylko porównać sytuację gdy np. znacznie słabsze siły grenadierów ,,atakują'' ze znaczka pocztowego podobnie wyposażonego wroga. To bardzo trudna sytuacja. Bardzo ważne jest by wykorzystywać jednostki zgodnie z ich potencjałem i wyposażeniem, tyle że nieczęsto można to robić gdy front się sypie... Ciemność widzę, ciemność ;)
Dobrze jednak, że jednostkę Krwawego stać na luksus utraty wszystkich czołgów ponieważ może powtórzyć to jeszcze dwukrotnie.
BTW. Ciekawe co by się wydażyło przez te 4 minuty, skoro jednak save został wykonany to mało istotne. Gratuluję Krwawy - w obliczu jak piszesz ,,czołgu cudo'' trafianego z 3 pojazdów i siejącego mimo to śmierć i pożogę dokonałeś wiele utrzymując wyjściowy VL i sporo terenu.
Wracaj szybko... na następną kampanię, zaopiekujemy się Twoimi dzielnymi wojakami :)

Mat, Krwawy ---> i ja poproszę o save, popatrzę co tam dokładniej widać.

28.09.2007
22:46
smile
[102]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Chłopaki , tak czytam to co napisał Krwawy i Yos. I już wiem chyba. PzIV tłukł do piechoty, miał przeładowane na 100% HE. Kiedy pojawił się FF to nie dziw, że nic mu nie zrobił. Drugiej szansy już nie miał :D

28.09.2007
22:50
[103]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Rozpacz czarna mnie ogarnia. Tu nie czołgi walczą ale ludzie, 1na1 zawsze wygra FF ale mając pięć czołgów nie walczy się 1na1. Ech, wogóle chęci mi odeszły do pisania czegokolwiek.

28.09.2007
23:01
smile
[104]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ---> Lim ma na zbyciu kilka paczuszek ziółek ojca Klimuszki :d z tego co wiem już połowa dowództwa obu stron zażywa tego wyśmienitego specyfiku :P

28.09.2007
23:13
smile
[105]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Zacne to ziółka, tylko trochę wciągają że się tak wyraże...

28.09.2007
23:26
[106]

T_bone [ Generalleutnant ]

Czołgi cudo wygrywają bitwy och tak :D Aż dziw że wygrywacie z AI które ma te same cudowne czołgi ;)
Gdybyśmy grali Aliantami Lim pisałby że nasze skromne siły brytyjskie mające zaledwie parę M-10, sporo cienkich Shermanów i specjalnych Fireflyów startujące z terenu wielkości znaczka pocztowego od samego początku są osaczone przez śmiercionośne uber Panzerschrecki, niewykrywalne działa AT i zabójczo skuteczne strzelające krzyżowym ogniem na ogromnych dystansach Jpz IV... Już nie wspomnę o masakrze piechoty od MG-42.

Firefly jest zabójczo skuteczny przeciwko wszystkiemu co jest mniejsze od Pantery, w znakomitej większości przypadków jest nawet skuteczniejszy od Tygrysa. No i co z tego ?? Jak nie można go załatwić na szeryfa czy prostym podwójnym ostrzałem to trzeba stworzyć bardziej przebiegłą zasadzkę, a najlepiej spuścić artylerię i liczyć na unieruchomienie (metoda na panterę). Wróg ma waszym zdaniem lepsze czołgi od naszych... Buuu to przykre, no chol***, weźcie się w garść to jest wojna, nikt nie mówił że szanse będą równe :P

Jeśli jakiś "Niemiec" dalej chce twierdzić że jego oddziały są takie żałośnie słabe to chętnie się zmierzę z nim jako aliantem.

P.S Jak się patrzy na wyniki tych bitew a wyniki bitew Oliviera który wrogowi gra na nosie ziemniakami załadowanymi trotylem i taczkami ze strzelającą miotłą także startując ze znaczka pocztowego to wygląda to zabawnie jak nie żałośnie.

Hyhy dobranoc :P

28.09.2007
23:32
smile
[107]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Bone nie pocieszaj mnie...niemniej czasami mnie optymizmem zaskakujesz. Pierwszy akapit wyborny:)))

Ruchy strategiczne jutro najlepiej w godzinach okołopołudniowych, ponieważ dowódcy alianckiego nie będzie liczę na spotkanie z jakimś zastępcą. Pierwsza bitwa kto by jej nie grał może być do stoczenia już wieczorem, jako że póki co jestem najbardziej wysunięty do wybrzeża możliwe że będzie to bitwa ze mną...

28.09.2007
23:35
smile
[108]

Lim [ Legend ]

Lim by napisał... ponownie o mnie? Przestań Bone, nie musisz mi schlebiać i tak mam do ciebie słabość, hehe
Dobranoc Bone ;)
Natomiast pancerze shermanów Ligi są nieco twardsze niż naszych shermanów z poprzedniej kampanii, ot co - pewnie i gracze są trochę twardsi ;)
No i mają więcej szczęście - vide granaty dymne rozbijające działa samobieżne, znikające chwilami niewidzialne pojazdy… bywa, byle niezbyt często

Olivier ---> fakt - w morale Bone zaszła zmiana od czasów MoH, może to 7 lat chudych - 7 lat tłustych :)
Poproszę o save Krwawego - od kogokolwiek.

28.09.2007
23:49
[109]

T_bone [ Generalleutnant ]

Zanim zgaszę światło :D:D

"Natomiast pancerze shermanów Ligi są nieco twardsze niż naszych shermanów z poprzedniej kampanii, ot co - pewnie i gracze są trochę twardsi ;)".

No dokładnie Lim, Shermany pod twoją komendą płonęły tak samo ostrym blaskiem jak dziś Jagdpanzery :D Nie no dobrze, to był uszczypliwy żart, wiem że Jagdpanzery trzymasz na czarną godzinę podobnie zresztą jak ja :P

Olivier---> Powiedzmy że nie mam problemu z pogodzeniem się że muszę walczyć tym co mam i trzeba to wykorzystać najlepiej jak potrafię, z narzekania nie wiele przyjdzie a już na pewno nie z narzekania na sprzęt ;) Jak powiedział Otto Carius "Każdy musiał sam podjąć decyzję, czy chce doczekać końca z honorem..."

28.09.2007
23:51
smile
[110]

matchaus [ sturmer ]

Podsumowanie dwóch ostatnich bitew:




Olivier ---> Można prosić o mapę sztabową?

Lim ---> Sejw poszedł.

28.09.2007
23:55
smile
[111]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Bone... arty poszła ale na innego i ... nic...

Wolf... on nie strzelał z działa do piechoty a z mg... wcześniej natomiast walił do niego inny mareczek
W sumie walczył z trzema. I każdy z mareczków oddawał strzał celny jako pierwszy.

Panowie co do walki w grupach no nie jest mi obca... ale w tym terenie nie można manewrować dwoma lub trzema czołgami naraz...wchodziły sukcesywnie do gry...

Bone ... strzały w tył lub w boczny pancerz to co, nie jest zasadzka/zaskoczenie ??

Bone... przestań... juz raz sie zmierzyliśmy... Ty aliant ja niemiaszek... jak było każdy wie...

29.09.2007
00:27
smile
[112]

Lim [ Legend ]

Chwila Bone, czy ja nie straciłem ich w poprzedniej kampanii ogólnie aż 2 lub 3...oczywiście zanim się przedwcześnie zakończyła ;) Szanowałem każdy czołg jak bryłę złota. Natomiast dobrze pamiętam jak niegdyś beztrosko wysyłałeś angielskie tankietki miedzy budynki lub w bagna i chaszcze, pełne zabójczych panzershrecków. Marzę o tym by brytyjski dowódca zrobił coś podobnego w tej kampanii.
Tyle ze to tylko sfera marzeń :)
aleee, Nie no dobrze, to był uszczypliwy żart

Krwawy ---> Panowie co do walki w grupach no nie jest mi obca
Mimochodem doczytałem tam ,,sex’’ w grupach, hehe
Żart bez uszczypliwości :D
Grałeś dobrze, parafrazując baaaardzo dowolnie

kiedy sherman cudo puka i kupa PzKpfw... dupa

29.09.2007
00:28
smile
[113]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

i jeszcze jedno... żeby było wszystko jasne... to co opisałem w żaden ale to w żaden sposób nie miało na celu przypisywanie jakiś "nadnaturalnych" mocy dla tego FF. Czytasz LIM !

Tak musiało być... to zwie sie szczęściem wojennym...

Nikt chyba nie liczył że przejadę bez walki po Yossim ( jest naprawdę wyśmienitym graczem), zresztą on sam bardzo sie zdziwił odpornością tego FF.

Opisałem tego FF z emocjami (walka była na prawde emocjonująca).
Bo wejście tego FF było punktem zwrotnym bitwy. Gdyby sczezł od tego pierwszego bocznego ciosu. To południe byłoby moje z trzema wrakami z pięciu tanków (przy moim jednym wraku i jednym IMO) i uderzenie rozwijało by sie według planu. Los jednak chciał inaczej.

Walka w krzakach z wrogiem jako obrońcą nie jest tania i łatwa. Oliego "szczotki" w tym samym miejscu to udowodniły, on sie bronił nie nacierał w tych samych krzaczkach.
Natomiast gdy w drugiej fazie bitwy,musiałem sie bronić to Yossi stracił jednego FF i sh imo. Więc proszę nie porównujmy nigdy obrony do ataku.

Wystarczy luknąć na moje plany ... założenia naszego wywiady były, iż wróg prawdopodobnie bedzie bronił środkowo-północnej części w celu odcięcia mnie od zaopatrzenia.
Tym razem wywiad aliancki okazał sie sprytniejszy i gro sił (3 z 5 tanków) ustawione były w sektorze ataku.
Gdzie doszło do ostrej i zażartej walki pancernej. Zadecydował los...

... to tyle... ende

29.09.2007
00:39
smile
[114]

Lim [ Legend ]

Tak musiało być... to zwie się szczęściem wojennym...

no tak Krwawy - o niczym innym nie myślę, raz niknie pojazd widoczny na mapie taktycznej, granat dymny rozbija działo, innym razem sherman wygrywa pojedynek z trzema czołgami po kolei
- to jest szczypta szczęścia a nawet cała garść, garść w tą garść w tamtą – i my się doczekamy…może...kiedyś ;)

a porównywanie obrony do ataku – to kwestia tak płynna że trudno cokolwiek porównywać, może poza początkowymi zamierzeniami które są przeważnie jasne i klarowna – bitwa to chaos i cienka czerwona linia a jej przebieg to loteria.
Dobrze jest mieć szczęście i... pomagać szczęściu a to nieczęsto się udaje :)

Dostałem save, dzięki Mat !

29.09.2007
01:10
[115]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Podsumowanie strat po 5 etapach:



Co do FF to każdy z nas wie co to było... TANK LUCK :D

29.09.2007
08:14
smile
[116]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Lim ... z tym szczęściem... to coś w tym jest... for me to był cały dzień pozbawiony tego czegoś... zaczęło sie niewinnie rozwaliło sie sprzęgło w aucie, miałem grac meczyk w RO to regularnie wyrzucało mnie z mapek co 2minuty no i na koniec ten biedny FF wlazł w momencie kiedy zacząłem sie uśmiechać :D

29.09.2007
11:03
[117]

T_bone [ Generalleutnant ]

Krwawy---> Ja się bardzo chętnie zmierzę jeszcze raz :P Zadałeś przeciwnikowi spore straty, niektórzy tracą tyle samo sprzętu w zamian za nic. Sam przyznasz że nie koniecznie celowo dałeś Limowi okazję do otworzenia swojego legendarnego "notatnika cudów".

29.09.2007
11:09
[118]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Kłócił się ślepy z kulawym, który z nich ma lepiej. Naprawdę skupmy się może na ocenie własnych bitew niż na porównywaniu swoich z innymi. Gdyby ten co się broni miał siły do tego żeby atakować to by atakował, a nie się bronił i już choćby z tego banalnego powodu miałby lepiej, bo lepiej jest atakować niż się bronić. A tłumaczenie czegoś szczęściem, no doprawdy.

Przegrać wygrać bitewna rzecz, tym bardziej że efekty pobitewne wyszły lepsze niż się mogło na początku wydawać, obciach to jakieś pokrętne pobitewne tłumaczenia.

29.09.2007
11:34
smile
[119]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

?? a gdzie tu sa pokrętne tłumaczenia ??
przedstawiłem fakty... wcale nie uważam że walka została przegrana... sukces jest wyraźny, są bardzo dobre pozycje wyjściowe do ustawienia ciężkiego sprzetu... przeciwnik poniósł dotkliwe straty (4 tanki w tym dwa FF :D)...

co jedynie strasznie "wkręca" to, że było już już, tuż tuż (jak z tym liskiem w ogródku). A śmieszy to, że czytając opinie wielu to oni dali by Yossemu totala :D
Życzę powodzenia.

29.09.2007
11:54
[120]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja nie mówię że to jest straszna porażka, ale nie jest też sukces, bardzo proszę nie róbmy z przeciwników idiotów. Chodziło o to by przebić się po zaopatrzenie dla tej jednostki i to dla nikogo nie jest tajemnicą, tymczasem ta jednostka tkwi w pułapce, obrońca wprawdzie poniósł straty ale zadanie wykonał w 100%. Ot prawo wojny, przegrać z dobrym przeciwnikiem to nie wstyd i nie chańba.

Przed tą bitwą zagrałem ją z komputerem (proszę się nie śmiać, ale czytać). Doszedłem do głównej drogi położonej na zachód. Gdzieś tam wyżej kręcił sie w koło FF. W końcu durny komputer i bitwa nie poważna, więc wyjeżdżam PzIV - biedak nie trafił w brytola, ale zszedł pierwszym strzałem od zgłupiałego FF, wyjeżdżam kolejnymi dwoma PzIV, ten co wyjechał wcześniej zanim zdążył strzelić zszedł od pierwszego strzału FF ustawionego bokiem, drugi wyjechał sekundę później zszedł od pierwszego strzału FF, czwarty PzIV także ciut spóźniony alleluja rozwalił FF strzałem w bok. I jaki z tego morał? Miałem pecha czy szczęście? Dałem dupy na całej linii, bo już po stracie pierwszego PzIV zamiast uprawiać zagrywki rodem z rtsa, powinienem zacząć myśleć jak na gre strategiczną przystało. To tak ogólnie.

29.09.2007
12:00
[121]

T_bone [ Generalleutnant ]

Statystyki Matchausa powalają :D Zwróćcie uwagę na straty jednostek dowódczych Coy i Plt HQ w stosunku do Zugfuhrerow :> A te 2 ustrzelone Cromwelle to moja robota hehe. Niemcy mają wyższe straty ale najcenniejszy sprzęt wciąż wydaje się być gotowy do akcji, problem w tym że u Brytyjczyków też (3 Firefly stracone, phi) a straty mają mniejsze.

29.09.2007
12:06
[122]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Sprzęt czeka, ale i tak nie ma kto walczyć. Poza tym chciałbym wykonać ruchy strategiczne, tym razem powodów do wielkich medytacji nad nimi już nie ma. Czekam na zgłoszenie aliantów.

29.09.2007
14:27
smile
[123]

matchaus [ sturmer ]

Olivier --> Masz pocztę.

29.09.2007
15:15
smile
[124]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

T_Bone ---> Nie skromnie powiem, że to ja skorzystałem z danych Matchausa i podsumowałem :P

29.09.2007
16:10
smile
[125]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli zgłaszam się i zgłaszam i nic :D

29.09.2007
16:40
[126]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Po pierwsze bieżące decyzje kadrowe:

902.PzGrenReg/PzDivLehr (p.o.d) - Yaca zmienia się na 902.PzGrenReg/PzDivLehr (p.o.d) olivierpack

II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS - Krwawy zmienia się na II.Bat/12PzReg/12.PzDivSS - (p.o.d) T_bone
(wciąż i niezmiennie uważam że wyjazd Krwawego to dla nas wielka i niepowetowana strata)

Po drugie ruchy strategiczne:

Linia frontu (mieści się już na jednym screenie, cóż za wygoda) w sposób niezakłócony uległa skróceniu. Przeciwnik nie kwapi się do kontaktu z naszą najsilniejszą jednostką pod dowództwem Obersta Yacy, przypominam że nasz drogi Oberst przebywający na urlopie nie walczył do tej pory...


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
29.09.2007
16:47
smile
[127]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ---> Sprostowanie, dążyliśmy do kontaktu ze 130 LEHR, ale tchórzliwy dowódca tej armii wycofał jednostkę bojąc się o stratę jakiegokolwiek tygryska :P
Co zabawniejsze, nie dał możliwości oberstowi Yacy powalczyć 902 tylko sam przejął tę jednostkę :P

29.09.2007
16:49
smile
[128]

Targo79 [ Pretorianin ]

Walczył, walczył, nawet Aufklarerów stracił :D

29.09.2007
16:56
[129]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Racja Yaca walczył, dziwnie zapomniałem. Co zabawniejsze Yacy w tej chwili nie ma więc nie wiem jakby walczył gdyby miał walczyć, nie uprzedzajcie faktów Herr Wolf, jak widać nasze zasoby kadrowe kurczą się odwrotnie proporcjonalnie do waszych.

29.09.2007
17:15
smile
[130]

matchaus [ sturmer ]

Olivier --> I co? Ani słowa na temat alianckiego ataku na Cristot?
Po co ja wogóle się staram...

(Z tego miejsca pragnę podziękować dowództwu Allies za tak... oszczędne ruchy strategiczne.
Widzę już wyraźnie, że Wam zależy na jak najdłuższej grze. To i w sumie lepiej - może nasi się podciągną w grze PvP :)

29.09.2007
17:57
smile
[131]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

matchaus. Jak zauważyłeś zawsze czytam twoje pomysły, analizuję, dyskutuję i często je stosujemy gdzie przyznaję ci całkowitą rację, a czasami nie. Dobrze że się starasz, bo na pewno byłoby gorzej niż jest. Nie widzę powodu do rozdzierania szat.

29.09.2007
18:22
[132]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Pamiętaj, że my szanujemy swojego przeciwnika i zawsze bierzemy pod uwagę to co może zrobić. Liczymy się z każdą niespodzianką i wybieramy optymalnie, czasem podejmując ryzyko a czasem grają statecznie...wszystko zależy od sytuacji na froncie. Jesteśmy elastyczni:)))
A że jednostka Olego została... to dla mnie zaskoczenie. Wg mnie lepiej jakby albo próbowała zdobyć nasze supply, co odciążyłoby Wasz front, albo weszła do Caen, gdzie miała szanse na utrzymanie, co udowodnił Diuk. Olivier osłania tyłek Krwawego? Po co ? Jeśli Tbone (za krwawego) nie przebije się to święty boże nie pomoże...
Zaatakowaliśmy w 3 miejscach...to mało? Raczej mogę się odnieść do Waszych ruchów...zbyt statecznych. Tbone świetnie sobie radził, jednostka Yacy mogła w Tilly wiele namieszać i już jedną linię map mieliście do przodu. My asekuracyjnie na tyłach zagraliśmy ale do odważnych świat należy więc liczyliśmy się z kilkoma niespodziankami. A tu nihuhu...

Olivier ---> No fakt, wujek Adi wezwał Yacę :))) Mam nadzieję, że nie będzie tak, że tylko Ty i Bone zostaniecie dowódcami 6 jednostek :D :D :D Matchaus by nie chciał zagrać? To w sumie pytanie tylko grzecznościowe bez nacisku ;)

29.09.2007
18:32
smile
[133]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nie uprzedzajcie faktów Herr Wolf, nie uprzedzajcie faktów...Jak sobie przypominam niejaki Herr Wolf miał pod dowództwem 2 jednostki, którymi rozbił dwie jednostki niemieckie na południu, nieco się bałem że Herr Wolf obejmie jednostkę trzecią, ale nie uprzedzałem faktów....

A poważnie to 1,5 jednostki mi absolutnie wystarczy. Do ruchów strategicznych się nie odnoszę, powiem tylko, że po drugiej stronie frontu jest inny świat, zupełnie nie taki jak się może wydawać, rozumiem jednak że kiedy cały front aliancki jest zwycięski ciężko pewne rzeczy pojąć..

29.09.2007
18:48
smile
[134]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ---> żle mnie zrozumiałeś. Nie żałuję Ci jednostki, bo jestem pewny, że tylko taki wg was wybór był rozsądny, jeżeli nie jedyny. I ok, dla mnie no problem. Co do zaś moich jednostek. To przypominam , że miałem pod swoim dowództwem 6 bryg. 6 Dyw.spadachr., która raczej do ofensywy się nie nadaje. Mogłem więc raczej liczyć na to, że bedę długo się bronił w Colombelles niż że uda mi się wyrzucić Tygryska ;))) Zaś 153 ma tak mało piechoty, że aż mnie boli. Zastosowaliśmy więc wariant o jakim zdaje się mówił Tbone lub Ty , że dobry gracz nie może otrzymać dwoch super jednostek. RD dostałem bo wg KORa mialem skilla na airbornach, a ze 153 to wiesz babka na dwoje wróżyła :)))
Do tego dochodzi fakt, że my pierwsi opublikowaliśmy składy. Wy ładnie się zachowaliście i na siłe nie dostosowaliście dowództw.
Nigdy nie przejąlbym 3 jednostki bo to byłoby nie fair, więc wypraszam sobie :P I to na moją usilną prośbę, wielokrotną zresztą oddałem 6 brygadę. To tyle :)
Zycze Wam powodzenia bo zawsze to większe emocje, kiedy idzie ciężko ;) Pozdrawiam.

29.09.2007
19:29
smile
[135]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Nie pokażę czego się po Was spodziewałem, gdyż nie lubię odsłaniać kart, kiedy nie wiem czy to o czym myślę wie również przeciwnik :)

A co do strategii.

1. Nie miałem pojęcia, że 9/3 jest w Buron! :DD
(nie otrzymałem 'rozpiski' i byłem przekonany, że wcześniej 9/3 poszła do Lebisey...).
2. Jeśli znałbym punkt 1 zasugerowałbym atak na Lebisey. BEZWZGLĘDNIE.
3. Atak na Caen, kiedy mamy 3 jednostki 'w próżni' jest troszkę bez sensu - lepiej czekać na ich 'odrodzenie'.

Co do reszty, to nalegałem na pozostawienie Bona w Breteville, a Yacy w Cristot.

29.09.2007
19:30
[136]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus---->
Nie pokażę czego się po Was spodziewałem, gdyż nie lubię odsłaniać kart, kiedy nie wiem czy to o czym myślę wie również przeciwnik :)
To zrozumiałe ;))) Każdy liczy że zgadnie co zrobi przeciwnik :))

29.09.2007
19:34
[137]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus---> "Nie miałem pojęcia, że 9/3 jest w Buron! :DD
(nie otrzymałem 'rozpiski' i byłem przekonany, że wcześniej 9/3 poszła do Lebisey...)".

Trzeba było poprosić naszych przeciwników żeby ci powiedzieli albo pokazali sava od innej strony, w końcu jak wróg nie wiedział gdzie jest 130 Lehr to się po prostu zapytał...
Przeciwnik wie wszystko a my już nie koniecznie :P

29.09.2007
19:35
[138]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Możliwy był wyprzedzający ruch Kora z Buron do Lebisey, a jako bezpośrednio zainteresowany nie bardzo mi odpowiadało zdejmowanie moich żołnierzy z gąsienic, wolę siedzieć po krzakach bo chociaż amunicji i paliwa nie mam to przynajmnie mam dużo krzaków (m.in na kije do mioteł).

30.09.2007
00:52
[139]

Lim [ Legend ]

Save otrzymałem, dziekuję ;)
Odnośnie przydziału wakatów - sztab rozdziela jednostki między graczy dowodzących aktywnymi formacjami?
hymm...
Ok. zaczekam 3 tury, mam nadzieję ze warto było czekać na wejście silnej jednostki do akcji, zamiast wykrwawić ją w niesprzyjających warunkach. Zobaczymy co się wydarzy przez najbliższe dni

PS. Mat – Twe statystyki są potrzebne, baaaa - wspaniałe... ale nieco niedokładne.
Nadal brak wypracowania przelicznika między liczbą straconych żołnierzy a ilością utraconych oddziałów... suma-sumarum, nic lepszego w tej chwili nie wymyślimy ;)

30.09.2007
14:27
[140]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Lim. Odnośnie przydziału wakatów czy sztab pozbawił kogokolwiek jego aktywnych formacji? I czy winą posiadających aktwyne fomacje jest to że je posiadają? Każdy walczacy wciąż ma swoje formacje, ale gdzie je ma to już sztabu pytać nie należy. Ponarzekać zawsze można.

30.09.2007
18:54
[141]

Targo79 [ Pretorianin ]

Olivier ---> Mam grać w zastępstwie KORa. Mam czas tylko dzisiaj, jutro idę na kilka dni do szpitala. Najlepiej by było zagrać teraz, bo później to pakowanie, kąpanie itp.

30.09.2007
21:14
[142]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

11 czerwca po południu, drugi dzień bez zaopatrzenia. Kompania sztabowa na północ od Caen. Na pozycje do ataku wychodzi dobrze już znana 3. Dywizja Piechoty.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:15
[143]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pozycje wyjściowe.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:16
[144]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nieskrępowany szturm piechoty brytyjskiej. Grenadierzy na pozycjach żegnają się w myślach z rodzinami.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:18
[145]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Zaczęło się. Chłopcy zbierają broń i amunicję po poległych brytyjczykach.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:20
[146]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Czołgi forsują żywopłoty, Befelszopa broni się zażarcie. Płonie pierwszy Sherman, padają brytyjczycy.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:21
[147]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Saperzy przerzuceni z drugiej strony mapy lekko się spóźniają, niszczą drużynę piechoty i unieruchamiają drugiego Shermana, ale giną wszyscy.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:22
[148]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> Dlaczego nie bierzesz jednego mortarka? Wiem, że przy braku zaopatrzenia będą mieli tylko kilka gruszek, ale jak widzę taki szturm, to aż mnie ściska w dołku :/

30.09.2007
21:23
[149]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Jeden pluton już zniszczony. Przeciwnik atakuje z drugiej strony wioski. Znowu pukam panzerfaustami o pancerz. Sherman numer 3 zniszczony.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:25
[150]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nasze straszliwe działo otwiera ogień, daremny wysiłek bo zaraz ginie, unieruchamia jednak Shermana numer 4.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:27
[151]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

To już końcówka. Dwa plutony rozjechane w pył, przeciwnik wciąż ma jednego Shermana i resztki piechoty, ale więcej zrobić nie zdąży.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:28
smile
[152]

matchaus [ sturmer ]

Oli ---> Wyjaśnij czemu dałeś 'direct fire'? To się opłaca? A jeśli tak, to kiedy?

(bardzo ładny podPIS! Taki... salonowy :DD)

30.09.2007
21:28
[153]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wynik.

Mathaus, pytasz i odpowiadasz. A direct, cóż zależało mi by strzelać zaczeli od razu zamiast się zastanawiać.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:36
[154]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Post Mortem. Wielu bohaterów poległo, ale jeden przeżył.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
21:46
smile
[155]

matchaus [ sturmer ]

Następną bitwę stoczą Bone z Mikiem.

Mapa przyszłego starcia ---------->


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
30.09.2007
21:48
[156]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A to pole bitwy naszych chłopców z Hitlerjugend...Na tych polach leży chwała albo śmierć.

PS. No właśnie:))


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
30.09.2007
22:05
smile
[157]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Meine gratulieren Herr Oberst ;)))

30.09.2007
22:15
smile
[158]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja ja danke schon. Pierwsze sekundy pokazały jak bardzo chcieliście tej drogi na zachód, już możecie odetchnąć.

30.09.2007
22:18
smile
[159]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli --- > Miał być total :D :D :D Ale usłyszałem w ripoście od Targo "Olivier to nie Diuk czy Tygrys, jeszcze nie widzialem zeby ktos sie tak dobrze bronil piechota w budynkach". Potem powiedział, że się droczy :D

Wg mnie zrobił błąd tylko mały. Nie poszedł zdobyć na górze wszystkich VL. Reszta to już kwestia przepychanek wewnątrzbudynkowych :)))

30.09.2007
22:30
[160]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Dziekuję Targo za komplement (zdrowia, zdrowia, zdrowia po trzykroć!). Bo ja wiem z tą piechotą, nic wielkiego, czym jest obrona Niemcami w porównaniu ze szlifami zdobywanymi na aliantach - Niemcami rzadko grywałem, ale Niemiecka piechota to sa po prostu nowe horyzonty możliwości, tutaj każda drużyna to jednoosobowa armia.

30.09.2007
22:33
[161]

Targo79 [ Pretorianin ]

Wolf ---> Był taki plan, ale sytuacja na południu sprawiła, że bardzo potrzebowałem tam tego czołgu i piechoty ;)

Olivier ---> Nie ma za co ;) Dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia ;)

30.09.2007
22:37
smile
[162]

matchaus [ sturmer ]

Podsumowanie bitwy w wiadomym miejscu:



Jestem pod wrażeniem... stałym i niezmiennym. Wytrzymać taka palbę, przeżyć... ba! zajmować jako-takie pozycje i zadać TAKIE straty! KOSMOS!

Widać coraz wyraźniej ogromną dysproporcję pomiędzy Olivierem a całą resztą naszych graczy (nawet łącznie z Krwawym, choć to też zacny wojak).

P.S. Gdyby Olivier miał na chodzie coś poza taczkami z działkiem, to GOL już by się kapał w angielskim kanale... :))

30.09.2007
22:40
smile
[163]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---- > Przechodzisz od olabogadztwa do euforii :D A czy ja nie mówiłem, że Niemcy dobrze użyci są nie do zniszczenia? I że chętnie Liga zagra Niemcami, żeby to udowodnić, nawet w ataku :D

30.09.2007
22:40
[164]

Lim [ Legend ]

Olivier ---> odnośnie mojego pytania, to odpowiedź jest owszem dowcipna ale ,,przypadkowo'' omija meritum sprawy. Byle tylko w przyszłości w jakiś losowych przypadkach nie rozdzielać zastępstw w sposób, który spowoduje że…jedna osoba będzie grała sama przeciw Lidze (i odwrotnie)

BTW, ładnie się broniłeś, alianci mieli trudne zadanie szturmowania rozległego terenu w którym można wykorzystać przewagę niemieckiej piechoty, ale z tym skaldem i zaopatrzeniem dokonałeś nie lada wyczynu utrzymując sporo terenu i zadając ciężkie straty.

Co do następnej bitwy – nie zapowiada się tragicznie, to bitwa spotkaniowa…choć zapewne będzie dramatycznie ;)

30.09.2007
22:44
[165]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nie no panowie bez tych wielkich słów, naprawdę. Różne są mapy, różne możliwości i różne sytuacje, przeciwnicy wszyscy solidnej klasy, ja nic wielkiego nie robię, naprawdę. Poza tym łatwiej się bronić jako outsider na zapleczu niż na pierwszej linii w podbramkowej sytuacji, mimo to mam nadzieję że Bone stanie na wysokości zadania, tym razem mamy wszystko czego trzeba, pozycje wyjściowe zbliżone, trzymamy kciuki.

Zapomniałbym. Dziekuje też stronie alianckiej za bitwę dzisiaj, jutro to by było bardzo skomplikowane, wiem że może za ostro naciskałem, ale co złego to nie ja:))

30.09.2007
22:48
[166]

Targo79 [ Pretorianin ]

Matchaus ---> Nie uwzględniaj jako utracone uszkodzone czołgi, bo to jest sprawa losowa. Może być tak, że przy "przechodzeniu" do kolejnej rundy komp nie zdejmie żadnego, a może być tak, że utracone zostaną oba.

30.09.2007
22:50
smile
[167]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Olivier----> No problem ;) Gramy i pozwalamy grać innym najszybciej kiedy to możliwe :) Czasem szybciej się nie da :)

30.09.2007
23:38
[168]

T_bone [ Generalleutnant ]

No już czuję potężną, paraliżującą presję :P Nie wiem jak będę stał z czasem ale myślę że jutro wieczorem można bitwę rozegrać bez problemu... Jakby było inaczej dam znać.

30.09.2007
23:51
smile
[169]

matchaus [ sturmer ]

Targo ---> Odpowiedź masz na Waszym forum. Nie doceniasz mnie, ani mojej metody :)

01.10.2007
07:54
smile
[170]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Cały nasz front to jedna wielka 'olaboga' - nic się tutaj nie zmieniło :)
Zwróć uwagę, że piękne obrony Oliviera (od początku gry!) nie wnoszą (wielkie 'niestety'...) praktycznie NIC do sytuacji na linii frontu...

Sytuację należy raczej odbierać tak, że Olivier wymyka się kostusze ;)
A że wymyka się fantastyczne, to i wprawia mnie w osłupienie :)

01.10.2007
08:21
smile
[171]

bkp_mik [ Centurion ]

Bone ----------> Dziś wieczór byłby ok, 20?

01.10.2007
09:25
smile
[172]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Jeśli KOR nie będzie miał nic przeciwko to odwiedze Oliviera i jego dziury :D Ale jak sądzę KOR nie odmówi sobie przyjemności pokąsania Waszego głównodowodzącego :)))

01.10.2007
09:39
[173]

T_bone [ Generalleutnant ]

Tak, o 20 odbędzie się bitwa.

01.10.2007
17:16
smile
[174]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Heh. Dałem jednak drugą szansę dla Close Combat :).

No i? Zapytacie zapewne :).

Gra jest jednak, z przyjemnością stwierdzam, niesamowicie wciągająca w trybie kampanijnym ;P.
Cofam wszystkie złe słowa jakie zdarzyło mi się cisnąć w stronę gry i pokornie błagam o wybaczenie tych herezji zaślepionemu miłośnikowi CM'a :D

Jak narazie miałem tylko czas na obczajenie kampanii "Attack From The Skies" z oryginalnego CC V 5.0.
Szkoda, że podobnie jak w CM'ie AI nie jest w stanie przeprowadzić wymyślnego uderzenia, czy obrony (wydaje mi sie nawet iż na tym polu AI z CM'a jest troszeczkę sprytniejsza, szczególnie w obronie, a już nie wspominając CM:BO, gdzie AI potrafi często dość agresywnie zaatakować).
Jednak mimo tego mankamentu, często zdarzało się wrogim czołgom przyprawiać mnie prawie o palpitacje serca ;P. Przyznam sie nawet, że jedna bitwę przegrałem :/.

Oczywiście grałem "tą jedyną, słuszną" stroną ;D i szkoda, że układ stref nie pozwalał na jakieś wymyślniejsze planowanie bitew.
Walki piechoty odwzorowane są poprostu genialnie. Wrzaski umierających może czasami rozśmieszaja swym brzmieniem, ale dzieki temu rozgrywka chociaż nie jest zbyt ponura :D.
Niestety walki psują nieco pojazdy za sprawą swego nieco dziwnego działania, które ma miejsce bardzo często, i nie raz straciłem Marder'a przez wystawienie zadu, bądź gnanie nie tam gdzie trzeba. No ale ujdzie to jakoś w tłoku.

Ogólnie stwierdzam, że cholernie miło mi się grało i niebawem wezmę się za mody, by poznać mapy, i być może kiedyś zagramy H2H :).

Na screnie ostateczny wynik kampanii :)


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - meryphillia
01.10.2007
17:28
smile
[175]

T_bone [ Generalleutnant ]

To w CC jest AI :-O No dobrze żartuję :P Polecam ci Meryphillia CC4+VetBoB mod, nie tylko ładny ale zmienia AI na jakby to powiedzieć "fanatycznie uparte ;)"... Ale to może na przyszłość.

Skoro jesteś już przy CC5 i nie chcesz przerywać przykładowo kampanii to polecam spróbować chociaż zarzucić jakiegoś moda dźwiękowego (bo te dźwięki w czystym CC są... Nudne). Jak przyjdzie ci ochota na pierwszego dobrego ale prostego moda to szybko zarzuć CC5 Utah.

Wszystko oczywiście tutaj:

01.10.2007
20:48
[176]

T_bone [ Generalleutnant ]

Streszczę tą bitwę tak...
Jakimś cudem wykonałem plan minimum i jest to raczej zasługa waleczności mojej piechoty. Już na początku dostało mi się mocno od moździerzy które przeciwnik oszczędzał na moment aż zacznę biec, to wprowadziło lekki chaos. Po zajęciu pozycji pojawiły się wrogie czołgi, w tych pojedynkach z moimi pzschreckami udało mi się w ciągu 30 minut ubić jeden czołg, amunicje wystrzelały całą. AVRE zrobił nam przy kluczowej drodze "z dupy jesień średniowiecza" najpierw unieruchamiając strzałem pośrednim 1 Jagdpanzer IV a potem go niszcząc, ściągnięty tam szybko 2 Jpz IV podzielił jego los ale wtedy byłem już zdesperowany że trzeba jego i Stuarta ubić albo będzie klapa.

Straty poniosłem znaczne.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
20:51
[177]

T_bone [ Generalleutnant ]

Słabo mi po tej bitwie, naprawdę żal d*** ściska i tyle ;p

Skład --->


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
20:53
[178]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wrogie pociski upadały celnie, miałem problemy z zapanowaniem nad bałaganem, to cud że ta piechota utrzymała centrum wioski na które nacierała wroga piechota.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
20:53
[179]

bkp_mik [ Centurion ]

Niestety, drogi Bone, wyprowadzę cię z błędu. To nie zasługa twojej piechoty, tylko niesubordynacji załogi stuarta. Nie chciała podjechać pod vl w ostatnich sekundach, co chwilę odmawiali, ech.... No ale 2 jagdpanzery piechotą nie chodzą, schrecki też mi idą na pocieszenie.

01.10.2007
20:55
[180]

T_bone [ Generalleutnant ]

AVRE się przemknął a na takim dystansie to był dla niego raj. Zajęliśmy pozycje obronne.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
20:59
[181]

T_bone [ Generalleutnant ]

Sherman któremu narobiliśmy sporo dziur.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
21:04
[182]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mik---> Bez komentarza.

Schreck ładuje w AVRE ale ten pozostaje sprawny.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
21:08
[183]

T_bone [ Generalleutnant ]

"O patrzcie coś tam jest w mieście, obróćmy się Hans"
Pośredni strzał z AVRE unieruchamia Jpz IV a potem kolejny go wykańcza. Kryjąca go obsługa schrecka oddaje jakiś jeden strzał który nic nie robi po czym zmiata ją fala uderzeniowa.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
21:10
smile
[184]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Jak sobie pomyślę, że ta 7-a brygada Kanadyjczyków wpadłaby na okopanego Yacola, to dopiero żal mi dupę ściska :)

Wykonałeś plan.
Ale jak to ma wyglądać w przyszłej bitwie? Jak skrócić ten skrócony skrawek frontu?
Sam nie wiem...

P.S. Save?

01.10.2007
21:16
[185]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ściągnięty z dalekiego zaplecza drugi Jpz 2 z jednym celem, nie ważne jak ale trzeba wszystko co jeździ tam rozwalić. W tym terenie i na taką odległość kiepski pomysł okazał się bardziej niż kiepski, wręcz samobójczy. Szkoda słów... Jedne co mogło mieć decydujący wpływ na przebieg tej bitwy to śmielsze działanie pierwszym Jpz i uniemożliwienie przejazdu AVRE przez żywopłot, tak się nie stało więc jak wróg już to zrobił to poradził sobie jak na ćwiczeniach.

Mat---> Ja tam się cieszyłem że walczę gdzie walczę, perspektywy były wspaniałe tylko... No właśnie.

Save ?? Co save, jeszcze w WC nie byłem.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
21:21
[186]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> To chyba już dla wszystkich jest jasne, że z graczami z ligi nie ma zmiłuj :)
Ratuje nas przewaga terenu i sprzętu.
Sprzętu już praktycznie nie mamy ;) A wykorzystania terenu unikamy jak ognia ;DDD


P.S. Żołnierz niemiecki nie odda moczu bez wysłania sejwa! To chyba jest jasne schutze Bone?

;o)

01.10.2007
21:25
[187]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus---> W tej bitwie zginęło jakieś 95 % żołnierzy jakich znałem, po czymś takim można sobie tylko strzelić lugerem w skroń. Oczywiście jest lepsze wyjście, trzeba będzie ich pomścić.

Wysyłam save.

01.10.2007
21:30
[188]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> W następnej bitwie dostaniesz albo totala, albo zostanie Ci skrawek terenu wielkości nieśmiertelnika.
Wspomnisz moje słowa...

Wyjaśniam - nie szerzę defetyzmu, ale jestem cholernym realistą jeśli chodzi o tę kampanię.
Cuda? Owszem, zdarzają się, ale ile można na nie liczyć...

01.10.2007
21:34
[189]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Generalnie to bez komentarza. Nie wiem jaką rozdzielczość ma cała mapa, natomiast ten obrazek ma około 200 pixeli, czy to była bitwa czy jakieś cygańskie wesele?


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
01.10.2007
21:37
[190]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> Niestety na pełnym obrazku mało widać po kompresji a bez nie jam 300 KB więc musisz się zadowolić wycinkami.

01.10.2007
21:42
smile
[191]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ale ja nie pytam o kompresje, bo ten obrazek sam wyciąłem żeby się zapytać.

01.10.2007
21:48
[192]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ach to już odpowiadam, jest to tak zwany "trójkąt szczęścia" który miał sprawić że każda kula będzie niszczyć cel. Niestety lokalni wieśniacy praktykujący ten rytuał okazali się zwykłymi oszustami.

01.10.2007
21:53
smile
[193]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Hmmm a ja myślałem, że to biali koloniści przygotowali się na atak indian, a w oczekiwaniu rozpalili już kilka ognisk bo chłodno :D

01.10.2007
22:00
smile
[194]

T_bone [ Generalleutnant ]

Próbowaliśmy przyzwać moce nieczyste ale nam nie wyszło.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - T_bone
01.10.2007
22:14
smile
[195]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Poza stratami w broni ciężkiej (niepowetowanymi), to wcale nie otrzymałeś jakiś poważnych strat w piechocie...
("W tej bitwie zginęło jakieś 95 % żołnierzy jakich znałem...")

Po więcej danych odsyłam do:

01.10.2007
22:19
smile
[196]

matchaus [ sturmer ]

A tak będzie wyglądała mapa Cristot.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - matchaus
01.10.2007
22:20
[197]

gro_oby [ Senator ]

skad mozna sciagnac dzwieki do ccV? szukalem na tych stronkach we wprowadzniu ale tam niema;/ chyba ze zle patrze;P

ps., chyba ze w gsj sa nowe juz dzwieki i niema co podmieniac?

01.10.2007
22:22
[198]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat---> No właśnie jakich znałem :P Wziąłem parę nowych oddziałów które bardziej pasowały do charakterystyki bitwy.

Straty i jak je poniosłem to jedno. Nie mogę się jednak oprzeć pewnemu wrażeniu swoistego paraliżu jaki miałem w bitwie, patrząc na screeny niektórych momentów zastanawiam jak to się stało że się tak stało :P Czemu bałem się lasu na południe od drogi, czemu tam nie manewrowałem tylko uparcie chciałem podpuszczać AVRE aby go zdjąć zanim przyjdzie piechota. Pierwszy Jpz ze swoich pozycji widział miasto i to był mały błąd bowiem ciągle się tam obracał na defend zamiast pilnować żywopłotu i wraz ze schreckiem ubić AVRE.

01.10.2007
22:22
smile
[199]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Czyżby nerwy nie wytrzymały, stąd te unikanie kontaktu z wrogiem? Nie ma lekko kto grał w tej kampanii ten wie o co chodzi, może pięćdziesiątka czystej przed bitwą pomoże następnym razem? Nie żebym stosował ale usiłuje pomóc.

PS. No chyba jestem jasnowidzem, zważywszy na post wyżej.

01.10.2007
22:24
[200]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ten krąg śmierci może wyglądać zabawnie jednak zaznaczę że Sdfz oddał "zielony" strzał do stuarta a poza w której zginął to efekt panicznego odwrotu przed kontrą AVRE. Drugi JPZ przez 25 minut gry by w zupełnie innej części mapy i bił piechotę tu i tam.

Pamiętam że w poprzedniej kampanii stoczyłem którąś bitwę po pijaku ale nie pamiętam którą i jaki był efekt :P

01.10.2007
22:42
smile
[201]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Melduje OKW że podporucznik Redguard z powodów technicznych nie może grać( V kolumna czy co?) i ja zagram w jego zastępstwie.. Rozumiem że moim przeciwnikiem będzie Olivier którego honor juz miałem poznac na placu boju.

02.10.2007
07:50
smile
[202]

matchaus [ sturmer ]

Nie wiem co prawda jak to jest poznać czyjś honor na placu boju, niemniej - znam określenie 'honor i dobra zabawa' - sądzę, że to ma ze sobą coś wspólnego...

:D

02.10.2007
09:42
smile
[203]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Mam nadzieje że w grze tez jesteś taki dobry jak w czepianiu sie.

02.10.2007
12:06
smile
[204]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus---> Co ty wiesz o zabijaniu :D

02.10.2007
12:16
[205]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Jakże interesująca mapa, jakże interesującej bitwy.

Tak się składa, że walczyłem tu po przeciwnej stronie, w poprzedniej kampanii.


Close Combat i okolice... # 120 [Grenadierzy giną, ale się nie poddają!] - olivierpack
02.10.2007
12:33
smile
[206]

matchaus [ sturmer ]

(Eł)Gieniuś źła ---> Jestem dużo gorszy...

Niemniej - cieszę się, że Twoja nadzieja była płonna :D

[To zdaje się swoisty rodzaj satysfakcji, prawda? No wiesz... łapie mnie za słówka, to go napiorę w sieci... Znam to z autopsji - bawimy się z Targo w internetowych Rambo już jakiś czas :D (Targo też umie wciskać 'słowne szpilki', oj umie :))
Zapewniam Cię jednak, że jestem w gruncie rzeczy miłym i grzecznym człowiekiem :D
A że łapię za słówka... wybacz człowiekowi starej daty... ;)]


P.S. Czy morderczy bój o Hotton czeka nas już dziś wieczorem?

02.10.2007
12:48
smile
[207]

matchaus [ sturmer ]

A teraz wszystkie żabeniuszki (duże i małe) zapraszam do nowej części żołnierskiej przygody spod znaku Close Combat :))
(podążajcie za linkiem - część [121])

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6924628&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.