immortal''' [ Pretorianin ]
ARCHITEKTURA studia
tak sie zastanawiam czy by nie isc na politechnike wydzial architektury, tylko slyszalem ze z sianem ogolnie nie wypal. Nawet migracja nie pomaga, zarobki za granica nie sa o wiele wieksze, a takie cos jak 2500 zl na reke na miesiac w zupelnosci mi nie odpowiada. Sa tu jacys architekci? Jakie sa faktyczne realia i czy faktycznie jest tak cienko z tymi zarobkami. Jaki jest popyt na pracownikow z tej dziedziny?
Paradox [ Loon ABO mode ]
Trudno mi powiedzieć, ale zawsze może się przydać, jak brat trafi do więzienia.
J_A_C_K [ 11 ]
Paradox --> Gwoli ścisłości, chodzi o budownictwo.
Brat znalazł pracę bez problemu, od razu po studiach. Na razie nie zarabia rewelacyjnie (tak źle też nie jest), ale to dopiero początek. I z tego co słyszałem, ten zawód ma chyba pewne perspektywy, także jeśli jesteś w miarę uzdolniony, lubisz to, no to czemu nie?
Fett [ Avatar ]
Nie powiedziałbym, żeby architektura była mało opłacalnym zawodem. Architektura to jeden z najwyżej cenionych studiów i nie dostaje się tam kto chce. W dodatku po jakich studiach będziesz miał na ręke 2500zł ? Może poza architekturą to farmacja... Zresztą zarabia się dużo więcej niż piszesz
edit: Nie bierz tego super dosłownie co napisałem, bo zanim zdasz maturę i udasz się na studia (nie mówiac już o skończeniu ich) to minie jeszcze z 10lat i się może wiele pozmieniać na rynku pracy
immortal''' [ Pretorianin ]
mam nadzieje ze nie bede musial se rysowac planu na plecach :)
immortal''' [ Pretorianin ]
no ja wlasciwie, nie wiem dlatego sie pytam. Po prostu slyszalem realia jakie sa. Znam jednego architekta pracujacy w pentagram architekci to zarabia tak na reke cos kolo 8000 zl (30 lat). Jednak i tak uwazam to za nieduzo, gdyz jest to cholernie odpowiedzialna praca, a placa im tyle jak by im ktos dal w morde
Fett [ Avatar ]
Pomyliłem się. Zanim zdasz testy gimnazjalne to minie jeszcze kilka lat, a ja już o kończeniu studiów pisze :|
Finthos [ Generaďż˝ ]
Proponuję podwyższenie pensji minimalnej do 8000 netto. W końcu żaden Polak nie będzie się poniżał i pracował za tyle, jakby mu ktoś dał w mordę.
frer [ God of Death ]
Hahaha albo to kolejna kiepska prowokacja, albo słuchanie różnych urban legends i propagandy "jak to w kraju się świetnie żyje" naprawdę działa.
Prawda jest taka, że architekt to po pierwsze prestiż, a po drugie ciężka praca. Najpierw trzeba się w ogóle dostać na studia, co łatwe nie jest, potem trzeba je skończyć, co jest jeszcze trudniejsze, a na koniec trzeba zrobić jeszcze uprawnienia, co jest pewnie najgorsze, bo wymaga minimum 2-3 lata praktyki (nie wiem jak obecnie to z architekturą wygląda, ale w budownictwie tyle to trwa).
Mówiąc po ludzku (tzn. jak do gimnazjalisty, bo wygląda, że autor wątku jest na tym poziomie) tak prawie do 30-stki trzeba się spodziewać niewolniczej pracy i marnego wynagrodzenia. No chyba że ma się architektów w rodzinie to wtedy można sobie łatwiej poradzić.
Co do samej wysokości zarobków to na początek ponad 2000 to już kupa kasy. Jak komuś się wydaje, że dostanie z 5k nie mając doświadczenia ani układów to niech lepiej idzie leczyć się na mózg. Zarobki rzędu 8k to już naprawdę poważna kasa i z sporą konkurencją w zawodzie trzeba mieć coś z głową żeby na to narzekać. Więcej oczywiście też można zarobić, tylko trzeba umieć się wybić co może udaje się 10% ludzi, którzy mają naprawdę zdolności by coś osiągnąć. No i sprzedadzą firmie duszę, pracują po 15h dziennie, maja zero życia prywatnego, ale co z tego jak cyferki na koncie rosną... :P
Krasper [ Konsul ]
Nie no ja też jestem oburzony , zwłaszcza jeśli porównać to ze średnią krajową : ). Jak ktoś skończy architekturę to poniżej 600 tys. / mies. nie powinien zarabiać.
Zapruder [ Man_Moment_Machine ]
Z góry mówię, że mogę być w błędzie, więc proszę bez pojazdów, że bzdury gadam : - )
Na przykładzie mojego ojca:
Z tego co mi wiadomo, to architekci zarabiają przede wszystkim nieregularnie, a praca ciężka i bardzo nerwowa. Jest jakaś skromna pensja miesięczna - a kase dostaje się po skończeniu projektu. Czyli np. jak jest dużo roboty to problemów z pieniędzmi raczej nie będzie. Z drugiej strony, kiedy przyjdzie posucha na rynku, to poza tą niewielką stałą pensją zarobków nie będzie żadnych.
Oczywiście, bardzo możliwe że zależy to od polityki firmy w której otrzymasz zatrudnienie - i np. zarobki będą nieco wyższe i regularne - albo na tej zasadzie co napisałem wyżej.
A te 8k o których pisałeś - Jesli dostaniesz do zrobienia jakiś duży (a co za tym idzie - pracochłonny i czasochłonny) projekt, albo trafisz do jakiejś renomowanej firmy to możesz liczyć na takie wynagrodzenie końcowe. Ale szanse raczej niewielkie, zwłaszcza przy obecnych stawkach dla biur projektowych, kiedy przetargi kończą się kupnem projektu za cenę 10-krotnie niższą niż wynikającą z wyceny - a trzeba pamiętać, że zarzad biura musi obdzielić tym wszystkich którzy brali udział w projekcie itd. :)
immortal''' [ Pretorianin ]
A kto tu mowi, ze jestem w gimnazjum? Jestem w klasie maturalnej i po prostu zastanawiam sie nad pojsciem na architekture, jezuu
blood [ Killing Is My Business ]
Fett - 2500zł po studiach to wcale nie tak duzo. Mój brat po informatyce miał 4500zł na rękę, a w zasadzie to jeszcze podczas ostatniego semestru.
Vader [ Legend ]
Projekty są warte sporo, chociaż na zachodzie wyceniane są o wiele lepiej. Oczywiscie, bez uprawnień nie zarobisz wiele, bo właściciele biur placą małe stawki wciskając jakieś brednie o Zusie i innych. Chodzi o posiadanie armii "asystentow" do odwalania roboty za miskę ryżu. Jest tak, gdyż za duzo ludzi studiuje i szalenie latwo o pracownika do biura.
Thun [ Generaďż˝ ]
immortal''' -> To ja ci napiszę tak:
- Umiesz rysować? To masz małą szansę że dostaniesz się na architekturę.
- Nie umiesz rysować? Nie masz _ŻADNEJ_ szansy :)
Sprawa prosta jak konstrukcja cepa.
Vader [ Legend ]
Nom. Ciśnie się tam strasznie dużo ludzi, bo to jeden z najmniej obliczeniowych kierunków ;) A dwa, cieszy się sporym prestiżem, głównie ze względów historycznych.
frer [ God of Death ]
immortal''' --> Odpowiedz sobie na kilka pytań:
- Czy umiesz rysować ?
- Czy interesujesz się architekturą, stylami i projektowaniem ?
- Czy wykazujesz się abstrakcyjnym myśleniem ?
- Czy potrafisz się poświęcić dla osiągnięcia celu ?
- Czy masz architekta w rodzinie ?
Jeśli na choć jedno pytanie odpowiedziałeś "nie" to zapomnij o architekturze. Jeśli liczy się dla Ciebie tylko kasa co pokazujesz w swoich postach, to lepiej idź na kierunki powiązane z branżą IT, telekomunikacją, ewentualnie mechanika czy robotyka. W tych dziedzinach zawsze są ludzie potrzebni, a rynek pracy wcale nie jest jeszcze nasycony inżynierami. Głównie dlatego, że są to kierunku ciężkie (szczególnie te mechaniczne) więc i mniej ludzi je wybiera.
Lutz [ Senator ]
Dobre kursy przygotuja cie na egzamin z rysunku, to raz
Sporo architektow pracuje niekoniecznie przy projektowaniu, istnieje spory rynek na wizualizacje architektoniczne na przyklad.
Sporo architektow zostaje wessanych w zupelnie inne media (wzorem jest najbardziej znany polski grafik 3d ;))
To jedne z nielicznych studiow po ktorych ma sie "fach w reku" i naprawde dobre przygotowanie do pracy nie tylko w zawodzie.
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Lol. Dokladnie jak napisal Fett, to sa w zasadzie elitarne studia (cos na styl prawa,medycyny). To nie jest tak ze w ostani rok decydujesz sie a moze pojde na prawo, albo na architekture, a moze zostane astronaouta i polece w kosmos bo tam najwiecej placa.
Musisz ladnie,dobrze rysowac, znac sie na mataematyce (czyli miec łeb), a do tego kandydatow na jedno miejsce jest mnostwo. Takze muszisz sie niezle postarac i przejsc pewnie egzaminy wstepne (nie zdziwie sie jak zazadaja jakies portfolio).
immortal''' [ Pretorianin ]
No wlasnie chodzi o to, ze rysuje bardzo dobrze, chodze na rysunek studyjny, wiec mam dobre podstawy. Wiadomo, ze nie wybralem sobie tego kierunku od tak. Chcialbym studiowac architekture, bo to wlasnie lubie, tylko patrze tez przez pryzmat pieniedzy, bo nie chce w przyszlosci narzekac jak beznadziejne sa zarobki.
Fett [ Avatar ]
immortal - ile masz lat ?
blood - musiałeś zepsuć mi wypowiedź?:P
frer [ God of Death ]
immortal --> Jeśli naprawdę Cię to interesuje to idź na tą architekturę i się nie zastanawiaj nawet. O pracę na pewno łatwiej niż po wielu innych kierunkach. Co do zarobków to tak na prawdę nie ma kierunku studiów który gwarantuje jakieś kolosalne zarobki rzędu >10k, bo gdyby taki istniał to wszyscy by tam szli. Jednak nie jest też tak źle i ze swoich zarobków nawet przeciętny architekt może godnie żyć i odłożyć trochę kasy. Do tego jak już to było podkreślane, ten zawód to także prestiż. Architekt stoi praktycznie na równi z prawnikiem czy lekarzem pod tym względem.
-27fps- [ Konsul ]
Ello all
immortal''' ---> Ja jestem na już 4 roku architektury (Szczecin) ... nie wiem skąd masz te informacje że architekt zarabia 2500zł (chyba, że na początek :P ...jak się będziesz dał za długo dusić w jakimś marny biurze w dodatku bez uprawnień to i weźmiesz te 2,5 koła ...ale jak zrobisz uprawnienia, hoho...
Poczytaj sobie A&B ...jakis czas temu było o praktykantach w Anglii... nie dość, że tam mogą się samorealizowac lepiej (bo tu jest ch**wo jeżeli chodzi o inwestorów) a tam praca architekta to rzecz święta, duże poszanowanie zawodu za granicą. w dodatku jak wracasz z takimi praktykami z np Anglii to praktycznie masz dostęp do każdego biura w Polsce
Lutz [ Senator ]
Do egzaminu z rysunku spokojnie mozna sie przygotowac w ciagu roku, znam osobiscie osoby, ktore nie umialy rysowac i po rocznym kursie jakos sie dostaly.
Iceman_87th [ Senator ]
Jak nie masz znajomości w branży lub rodziców architektów to odpuść sobie te studia, no chyba, że naprawdę cię kręci architektura. 2500 na rękę po studiach bez doświadczenia to w budownictwie bajki opowiadane przez osoby, które z branżą nie mają nic wspólnego. Architekci mają jeszcze gorzej. Po studiach 1500-1800 zł to maks co zarobisz. Przez pierwszych parę lat będziesz zarabiał "grosze" i będziesz, sorka za słówko, je**ć za wielkich panów architektów którzy sami są beznadziejni, ich wiedza często jest zerowa, ale mają papier. Będziesz odwalać za nich brudną robotę, ślęczał nad projektami, ACAD lub Microstation czy inny podobny program będą ci sięśniły po nocach. Jak będziesz już mógł pełnić samodzielne funkcje w budownictwie to wówczas może zacząć się kasa jeżeli.... otworzysz coś swojego, bo w biurze architektonicznym tych 8 tys, o których ktoś tam mówił, na pewno nie zarobisz. Chcesz mamony polecam robotykę, mechatronikę, informatykę. Wówczas zaraz po studiach można już nieźle zarobić. Ogólnie w budownictwie musisz mieć doświadczenie, żeby się ustawić (lub rodziców z branży lub znajomości), niemniej potem da się naprawdę nieźle ustawić - dużo lepiej niż po informatyce i kierunkach które wymieniłem wyżej.
immortal''' [ Pretorianin ]
jakos nie widze siebie, majaca spedzac po kilkianascie godzin pracujac nad jakimis programami i tak do usranej smierci. Nie chce wybrac czegos co nie sprawia mi radochy, bo to bezsensu. Rozwazam jeszcze AE w poznaniu, prawdopodobnie wydzial ekonomii. Tak wiec, pod uwage biore kieruneczki: architektura na polibuzdie poznanskiej, albo Ae w poznaniu.
-27fps- [ Konsul ]
Iceman_87th ----> jak ktoś jest pi*da i nie umie się sam zakręcić to i bedzie do końca życia kozłem ofiarnym... Fakt, że na początku nie jest łatwo... nigdzie nie jest łatwo... bo tak naprawdę studia a praca to dwie różne rzeczy... ale na dobrą sprawę: nikt nie mówił, że bedzie łatwo. I wszędzie, ale to wszędzie studia to jedno a praktyka zawodowa drugie : praca, praca ,praca. Przykład? Mój ojciec, samouk. Branża: instalacje sanitarne, studia: brak, technikum: jest, uprawnienia: są... i co? Nawet typy po studiach nie dają rady z projektami i przychodzą do niego po pomoc. Prawda, że jakby był po studiach to mógłby piastować kierownictwo w wielkiej firmie, a tak to robi sam. I do czego doszedł? (jeden z jego większych projektów wart 30'000zł) Nie to żebym się chwalił... ale jak widać... jak sie chce to można
Iceman_87th [ Senator ]
-27fps- --> racja. Jak masz głowę na karku to sobie poradzisz ale przebić się do elity jest o wiele trudniej aniżeli ze znajomościami lub pokrewieństwem.
Akurat w instalacjach sanitarnych nie ma nic trudnego. Podstawowa zasada - woda pod górę nie popłynie. Sam jestem z tej branży, międzyinnymi z tej :) Bez studiów też bym się tego nauczył.
U mnie na wydziale ludzie projektowali jednemu kolesiowi na prace magisterskie m.in. parę hoteli, spa, kilka aquaparków na śląsku stoi wg ich projektów autorskich oczywiście podpisanych przez promotora. Nie ujmując twojemu tacie, zaprojektowanie czegoś takiego to pestka. Twój tata sam się tego nauczył, ale każda osoba koncząca politechnikę na odpowiednim wydziale powinna to potrafić - jak piszesz nie każdy to umie, to może to są osoby z nowego sortu - dzisiejsza młodzież jakoś inaczej podchodzi do tematu nauki (dla mnie lepiej :D )
Gorzej zabrać się za inżynierię procesową, obiegi zamknięte wód technologicznych, bo tam już nie wystarczy znajomość - woda pod górę nie popłynie. Trzeba znać chemię, fizykę, powiązać to wszystko z technologią i jeszcze ma być tanio i niezawodnie.
ps. projekt za 30 kawałków to niewielkie pieniążki. Gdybyś powiedział 300 to byłbym pod wrażeniem ;) Tak się składa, że mam paru znajomych po biurach projektowych. W porównaniu do tego co zarabia biuro za ich pracę ich zarobki to nie wiem czy nawet jedna stutysięczna tego co zarabiają na nich firmy.
frer [ God of Death ]
-27fps- --> Nie wnikam w to co twój ojciec tworzy, ale tak naprawdę studia są ważne. Poczytaj choćby ustawę dotyczącą specjalności budowlanych. Bez ukończone magisterki i odpowiednich uprawnień nic nie można zrobić. Owszem, można np. zrobić projekt, ale podpisać się musi pod nim uprawniony do tego magister inżynier, bo inaczej nikt go nie uzna.
Ja osobiście raczej daje wiarę temu co pisze Iceman_87th, bo czytałem już kiedyś jego opinie co do branży budowlanej i wiem, że zna się na rzeczy. Zresztą kwoty które podał są bardziej rzeczywiste niż te bajki które opowiadają zwykle koledzy kuzyna siostry wujka czy tego typu znajomi.
Co do tego czy ktoś umie się zakręcić czy nie to wszystko zależy od tego czy ma się znajomości. Gdy się ma to o posadę może być łatwo, ale samemu naprawdę jest ciężko na początku.
Iceman_87th [ Senator ]
frer---> jego tata może mieć uprawnienia. Ustawa zmieniła się niedawno. Z ukończonym technikum może mieć nawet uprawnienia wykonawcze i projektowe bez ograniczeń jeżeli robił je dawno. Obecnie wykonawcze i projektowe można mieć tylko po studiach - w ograniczonym zakresie po inż, bez ograniczeń po mgr chyba że "zarejestrowałeś" książkę przed końcem 2006 roku to wtedy jeszcze lecisz po starych zasadach.
frer [ God of Death ]
Iceman_87th --> Możliwe, ja w czytanie ustaw się od niedawna bawię. Nie zmienia to jednak faktu, że w obecnych czasach skończenie studiów jest już konieczne. Do tego trzeba brać pod uwagę, że po upadku komuny sporo osób się dorobiło firm i niezłej kasy na tego typu usługach, a teraz to nie jest takie łatwe.
-27fps- [ Konsul ]
Iceman_87th ----> no ale wiesz że woda wodą są jeszcze: gaz, wentylacja i c.o ....i dlatego chcę zabrać sie za instalacje :D (+ architektura)...całkiem przyjemna kompilacja, w dodatku łatwiejsze pieniądze...
wiesz zapytam ojca jak wróci o te obiegi zamknięte wód technologicznych i inżynierię procesową :)
immortal''' [ Pretorianin ]
mój brachol jest na inzynierii srodowiska i musze powiedziec, ze te studia sa calkiem trudne. Ile to on razy zarywal nocki, zeby konczyc projekt. Moze byscie jednak zmienili temat i pogadali o architekturze i pozniejszej pracy, bo to mnie interesuje
-27fps- [ Konsul ]
buahaha... ile to ja razy zarywałem nocki żeby kończyć projekt... tak to jest jak się systematycznie nie pracuje
frer [ God of Death ]
Ta wiem jak to jest z zarywaniem nocek nad projektami, sam mam kumpli nawet na inżynierii środowiska... Cały semestr nie robią ani jednego projektu, a potem w 2 tygodnie przed sesją próbują wszystkie skończyć. Ja tylko współczuję wykładowcom, że potem muszą się z takimi pajacami użerać.
Iceman_87th [ Senator ]
-27fps---> wiem, wiem. Z co jest prosto, z gazem banalnie a najwięcej zabawy jest z nie tyle wentylacją, która też jest banalna, co klimatyzacją. Na szczęście są programy wspomagające programowanie i liczące większość czasochłonnych rzeczy głównie związanych ze stratami i zyskami ciepła, niemniej zaprojektowanie układu, który dobrze działa, tanio działa i długo działa jest dość trudne. Jeżeli te 30 koła były za całą branżę sanitarną to są to śmieszne pieniądze. Jeżeli twój tata robi projekty dużych instalacji za taką kasę, to wcale się nie dziwię osobą, które zlecają owe projekty twojemu tacie, bo robi je za grosze.
ps. wg mnie inż sanitarna jest prosta. Są wyjątki jak np termodynamika, na której na moim kierunki niektórzy siedzieli po 3 lata, chemia, wentylacja i klimatyzacja czy ciepłownictwo (czy może to śmieszne ale kreski czyli geometria wykreślna ;) ), ale ogólnie i tak jest łatwo porównując np z budownictwem.
ps1. - duraki, które nie robią nic cały semestr a potem chwytają się za głowę - kochałem ich. Za 2 tygodnie zarobiłem na nich tyle ile niektórzy zarabiają w kwartał ;)
immortal''' [ Pretorianin ]
30 kola? Na jaki okres czasu? Jak jest w przypadku projektow architektonicznych? Tez tyle placa?
Iceman_87th [ Senator ]
immortal'''---> cena projektu w całości inwestycji powinien wynosić ok 10 % z czego jeżeli chodzi o obiekty kubaturowe znaczna część przypada na architekturę i mniej więcej po równo na sanitarkę z wentylacją, elektrykę czasem dzieloną z niskoprądówką, zagospodarowanie terenu, itd. Tak powinno być. W Polsce jest troszkę chory układ i z doświadczenia mogę powiedzieć, że projekt to ok 5-7% całości inwestycji, ale powoli zaczyna wszystko wracać do normy i udział projektu w całości inwestycji zaczyna rosnąć. Inna sprawa, że jak obserwuję poziom przygotowania dokumentacji projektowej (może w 85-90% przypadków) to nie wiem nawet, dlaczego ten udział wynosi te 5-7%. Niestety bardzo często poziom dokumentacji projektowej jest tak mizerny, że nóż się w kieszeni otwiera. Dzwonię do durnia, że w miejscu w którym piętro niżej jest basen on na piętrze zaprojektował uwaga - windę, której z uwagi na specyfikę szyb podwindowy musi mieć 1 m; a on mi na to, że widocznie się pomylił. Inny z kolei projektuje mi rurę osłonową na magistrali gazowej podwyższonego ciśnienia 500, którą trzeba by odkopać na szerokości ok 6-7 metrów. Idę do gazowni a oni mi mówią, że na oczy projektu nie mieli do akceptacji i w życiu by się na coś takiego nie zgodzili, a po prostu projektant gdzieś pojechał z normy i walną megabubla, za którego wykonanie grozi mi prokurator, gdyby coś się stało. Zamiast dureń zaprojektować osłonówkę na mojej wykonywanej sieci, która byłaby też 20 razy tańsza niż dwupołówkowa stalówka fi 750 to przeczytał w normie że tak można i sobie narysował. Po prostu żenada. A takich kwiatków jest masa.
ps. a już szczytem było, kiedy ten projektant od 7 boleści z drugiego przypadku zażyczył sobie stawki za nadzór autorski nad jego spartolonym projektem - szczyt bezszczelności.
immortal''' [ Pretorianin ]
hehe. Moj szwagier jest konstruktorem i tez czesto ma takie przeczki z projektantem architektem. Szwagier robi projekcik, obliczenia, a w ostatnim momenci architekt stwierdza, ze jednak doda jeszcze jedna kolumne w miejscu, ktory zmienia wszystkie obliczenia. Jeszcze jedno pytanko. W porownianiu do innych zawodow, mam na mysli takie jak manager banku, lekarz czy prawnik, jak wypada architekt, w sensie majętności. Wiem, ze bedziecie mowic, ze zalezy, ale glownie chodzi mi o szanse rozwoju jakie dany zawod daje. Np. lekarz moze sie uprzec i wyjechac do stanow gdzie bedzie kroil na serio niezle siano. Jak wypada zawod architekta? Czy zeby zgromadzic majatek trzeba byc koniecznie wlascicielem biura projektowego, jak norman foster np. czy mozna byc partnerem i zgromadzic kupe siana. Chodzi mi o to czy jedyna droga do zgromadzenia majatku przez architekta jest stworzenie, dobrze prosperujacej firmy- budowlano-projektowej.
-27fps- [ Konsul ]
Iceman_87th --->> tak się wyrabia nazwisko (ja to wykożystam, bedę miał kiedyś łatwiej ;)... najpierw robisz coś "za darmo" żeby zaistnieć "szeroko" a potem (jak sam stwierdził mój ojciec) zacznie brać więcej, bo rzeczywiście bierze za mało. Taka polityka spowodowała, że odzywają się inwestorzy nawet z południa Polski. Normalnie w szczecinie czy wawie nikt by nie wziął ww. projektu za taką cenę.
jeżeli chodzi o projekty... daj spokój...właśnie siedzę i robię instalacje kanalizy i wentylacji dla małego pensjonatu, zaprojektowanego przez jakiegoś pseudo-architekta :/ ...wyobraź sobie sala restauracyjna a nad nią pokoje z łazienkami... wszystko by było ok gdyby pod jedną z łazienek nie było dużego okna włśnie w tej sali (większego od łazienki) i bądź teraz mądry i pisz wiersze o kolumnach w restauracji, w których spadają gów.. yy no wiadomo :D
btw. jeśli można spytać gdzie studiowałeś?
-27fps- [ Konsul ]
immortal''' -----> odpowiem Ci na powyższe jutro, muszę kończyć...
immortal''' [ Pretorianin ]
cya ya tommorrow. Wydaje mi sie, ze polityka twojego ojca moze i jest dobra dla niego samego, ale jest krzywdzaca dla innych, gdyz przez takie obnizki, inni zeby zyskac swoich klientow beda musieli tez zanizyc, az w koncu beda robic to za marne grosze. W instalacjach sanitarnych nie ma czegos takiego jak jakas organizacja dzialajaca, ktora ustalala by stawki? Cos na przyklad zrzeszenia architektow polskicj SARP?
viesiek [ Legend ]
właściwie, to mnie architektura również interesuje, ale w moim przypadku matura już w maju :p zastanawia mnie przede wszystkim, czy muszę zdać fizyke?? :)
Finthos [ Generaďż˝ ]
immortal=> Obawiam się, że ze swoimi komuszymi przekonaniami nigdy nie będziesz zarabiać dużych pieniędzy, w jakimkolwiek zawodzie. Przykro mi. Pozostaje bogato wyjść za mąż.
immortal''' [ Pretorianin ]
nie jestem gejem
Finthos [ Generaďż˝ ]
Bogato się ożenić też możesz. Sorr za pomyłkę, jakos mi się źle zakodowało. Co nie zmienia tego, że poglądy głosisz śmieszne. Od gardzenia 8 kaflami netto do negowania wolnego rynku.
immortal''' [ Pretorianin ]
zle mnie zrozumiales. Ja nie gardze 8 kolami. Chodzi tylko o to, ze w porownianiu do innych krajow i tak wypadamy slabiutko. Wiara sie cieszy, ze robi za 2000 zl, a tak na serio to tyle dostaje rumun w iralndi żebrzący pod kosciolem. W innych zawodach typu manager 10 kafli to mozesz juz na studiach robic. Przyklad mojego znajomego- student AE w poznaniu + praca w effect doradztwo i miesiecznie wyciaga powyzej 10 kola, a odpowiedzialnosc 2x mniejsza. Tak, wiec jako juz architekt z doswiadczeniem mam chyba rzadac godziwa placa za to co robie, nie?
Aha, wcale nie neguje wolnego rynku, tylko ze stawki w niektorych dziedzinach ustala ktos inny, np stawki za porade prawna tez ustala izba sprawiedliwosci, a ceny projektow w przypadku architektow Sarp, chociaz glowy nie dam
Finthos [ Generaďż˝ ]
Możesz żądać godziwej płacy, tylko że napisałeś "placa im tyle jak by im ktos dal w morde". A w kraju, gdzie 8k netto to kokosy brzmi to jak brzmi. Poza tym nie przesadzajmy z odpowiedzialnością szeregowego (bo tak rozumiem Twój przyklad), choć doświadczonego architekta. Odpowiedzialność ponosi chyba przede wszystkim szef biura, który projekt sprzedaje. I to jego chyba ciąga się po sądach? (popraw jeśli się mylę). Poza tym, nie każdy architekt projektuje wieżowce w Dubaju, a nie za wszystko pieniądze są takie same. No i zawsze możesz założyć własne biuro-tylko, że wtedy możesz raz zarobić i 100 k, a raz nic. Stres często zwiększa się znacznie, jeśli prowadzisz własną firmę. A że odstajemy od zachodu to oczywistość.
"
Aha, wcale nie neguje wolnego rynku, tylko ze stawki w niektorych dziedzinach ustala ktos inny, np stawki za porade prawna tez ustala izba sprawiedliwosci"
I z tym IMO należy walczyć. Takie organizacje to prawdziwe siedliska korupcji i kumoterstwa. Zawsze jest tak, że żeby wyrobić sobie markę, trzeba oferować własne usługi taniej. Nikt nie wybierze za takie same pieniądze nieznanej firmy, kiedy może renomowaną. Jeśli będę prowadził własny biznes, to będę myślał o własnym tyłku, niech inni się martwią stratą klientów. Ten argument sprawił, że nieco mnie poniosło, sorry. Po prostu źle mi się robi jak słyszę o odgórnych kontrolach i ustaleniach cen-źle mi się to kojarzy.
PS Na AE jako student zarabia 10 kafli? To już wiem, co będę studiował.
Tak czy inaczej, peace.
frer [ God of Death ]
immortal --> Ja bym raczej podchodził z dystansem do tego co "znajomi" opowiadają. Zresztą nawet jeśli to prawda to takie przypadki to 1 na 100 albo jeszcze rzadsze.
Z drugiej strony masz rację co do jednego. U nas w Polsce nie docenia się pracy tak jak powinno. Właśnie dlatego tylu ludzi wyjeżdża za granicę. Tutaj kasę trzepie głównie kadra zarządzająca, a pracowników wykorzystuje się jak tylko można, bo to jest najbardziej dla nich opłacalne. Gdy inżynier bierze na siebie odpowiedzialność i wyrabia zysk dla firmy to sam dostaje ledwie ułamek z tych pieniędzy jako wynagrodzenie. Dlatego tak naprawdę najlepszym wyjściem jest albo rozkręcenie własnego biznesu, albo wyjazd za granicę jeśli warunki się nie podobają. Trzeba być frajerem, żeby poświęcać się i dawać wyzyskiwać tylko po to, żeby jakiś dyrektor miał na nowego merca. :P
immortal''' [ Pretorianin ]
Ja tez nie lubie odgornych stawek ustalanych, bo wieje komuna troche. Oraganizacja SARP jednak to dobre rozwiazanie, gdyz, sa to uslugi architektoniczne ktore sa jednych z najstarszych na swiecie(oprocz wiadomo jakich ;]) z wiazku z czym potrzebuja jakies organizacji, ktora by nadzorowala stawki tak, zeby architekci nie glodowali. Gdyby ona nie istniala, to kazdy by zanizal cene i w koncu projektanci robili by swoja robote za marne pieniezki. Niby wszystko pieknie, ale SARP musze powiedziec, ze jest on do dupy, bo zamiast zawyzac stawki, wrecz przeciwnie, troszeczke ja zaniza pracujac na niekorzysc polskich przedsiebiorcow prowadzacych biura architektoniczne. W innych krajach takich jak niemcy, to architekt faktycznie jest doceniany i tamtejsza organizacja faktycznie dba o to, zeby stawki byly na tyle duze i godziwie rekopensujace trud wlozony w prace, ze co drugi pozwolic se moze na noweczke bmw plus super apartament.
immortal''' [ Pretorianin ]
aha, to w sumie nie jest moj znajomy tylko przybrany kuzyn i utrzymuje z nim dobry kontakt, wiec wiem ile zarabia. Wiesz sobie czy nie, ale wiem, ze pod wplywem mediow, narzekania wszystkich na pensje w polsce, mozesz nie wierzyc w taka sume na poczatku, ale taka jest prawda. Pamietac jednak trzeba, ze nie nalezy robic czegos co nie sprawia ci przyjemnosci, bo co z tego ze bedziesz mial dobre siano, jak bedziesz non stop wchodzil wkurwiony, zmeczony i wogole zmeczony zyciem.
Drackula [ Bloody Rider ]
niektozy maja swietnie wyobrazenie o tym jak to jest na "zachodzie" :) nic tylko zyczyc aby wam sie tak ulozylo jak to sobie wyobrazacie :)
immortal''' [ Pretorianin ]
no dalej, czekam na moje odpowiedzi