Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Nadchodzi czas zarazy...
Muszę przyznać, że pogoda nad morzem jest iście jesienna. Zachmurzone niebo, deszczyk delikatnie spadający na ziemię...i pieprzone choróbstwo, unoszące się w powietrzu. Oczywiscie mnie dorwało. Od kilku dni czułem się kiepsko, ale dzisiaj choroba osiągnęła apogeum. Najgorszy jest katar. Zatkane zatoki, lejący się śluz...Przecież na samych chustkach i papierze toaletowym stracę fortunę! I to już niedługo. To dokucza tak bardzo, że człowiek ma ochotę rozp******** wszystko dookoła z samym sobą włącznie. Nie wiem czy ktoś z szanownych towarzyszy forumowiczów ma podobny problem, ale zwracam się do Was o pomoc. Proszę, czy moglibyście mi polecić jakieś dobre krople do nosa...czy cokolwiek, byleby działało sprawnie i jak najszybciej zlikwidowało tą dolegliwość? Moje krople są w najlepszym razie do d...uszy. Z góry dziękuję za pomoc i zainteresowanie.
Kompo [ Legend ]
Ja używam Xylometazolin i sobie chwalę. :)
boskijaro [ Senator ]
Heh zawsze we wrzesniu lapie mnie jakies przeziebienie - co roku. Od dwoch dni boli mnie gardlo, stan podgoraczkowy i zaczyna mnie lapac katar ... ale do szkoly chodzic trzeba :/
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
Moja luba też od tygodnia zdycha...
Ja na szczeście mogę się pochwalić, że rzadko mnie cos łapie. Jak już złapie to jestem w stanie przechodzić (nie przechodze wszelakich katarów aż tak dolegliwie).
Kiedyś wyczytałem gdzieś, że ludzie którzy za młodu jak najmniej stosowali wszelakie antybiotyki podczas chorób mają wieksza odporność. Niewiem czy to prawda...u mnie się sprawdza. Raz w życiu jadłem antybiotyk (calkiem niedawno - stan zapalny zęba) a wszelakie przeziębienia, pseudo grypy i inne za młodu jechano na syropie z cebuli lub bańkach...
No i jeszcze mi ta obecna aura nie doskwiera tak bardzo...wszystko co miałem mieć przemarźnięte przemarzło w wojsku...ale tak to już jest jak się człowiek w listopadzie po bałtyku szlaja tuż pod masztem:))
yasiu [ Senator ]
tolstoj - nie pamietam nazwy, ale w aptece beda wiedziec, tabletki na katar z pseudoefedryna, dzialaja jak kreska ;)
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Mnie również wszelakie wirusy się nie czepiały. Tym bardziej jestem zaskoczony zaistniałą sytuacją. Nic, nic, nic...i nagle z grubej rury. A dziś jest dla mnie bardzo ważny dzień. Oczywiście wszystkie plany na dzień dzisiejszy diabli wzięli....
Orl@ndo [ Reservoir Dog ]
Mi pomogl Acatar!
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
Co mam Ci doradzić?? Do wyra i wypacaj. Moja je czosnek...smierdzi ale podobno pomaga.
No Ona tez coś o zatokach mówiła...niestey słuchałem jak zawsze i nie pamietam co wzięła.
eureka: Teraflu
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Cóż, obawiam się, że to zatoki. Mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku...
promyczek303 [ sunshine ]
Tołstoj --> nad morzem ogólnie panuje w tym roku jakiś dziwny klimat ;) Pojechałam na wakacje i wiekszosc czasu przesiedziałam w domu z grypa zoładkowa ;]
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Nie są to co prawda krople, tylko piguły, ale to absolutnie skuteczny środek: Sudafed. Zawiera pseudoefedrynę.
boskijaro [ Senator ]
Z zatokami nie ma żartów - w tym roku w lutym (krótko po feriach zimowych) miałem powiekszone węzły chłonne i zatoki, zignorowałem to, chodziłem przez tydzien do szkoly, po tym tygodniu jak mnie wzielo (goraczka powyzej 40 stopni) to prawie 3 tygodnie przesiezdialem w domu...
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
No tak, lepiej przesiedzieć kilka dni w domu niż później przeleżeć trzy tygodnie...Ale praca nie ma zamiaru czekać, niestety. No, ale tak to już bywa :)
^KoKoT^ [ Generaďż˝ ]
Xylorin za 10zł w aptece. Zawiera chlorowodorek ksylometazoliny (to co Kompo napisał). Jest to płyn do rozpylania do nosa. Po 2 psiknięcia do każdej z dziurek i na kilka godzin spokój. Zawsze tego używam.
Fett [ Avatar ]
jak znam życie to połowie z was pewnie by Alertec pomógł :) Też mnie coś łamało - katar, gardło, zmęczenie. Zażyłem sobie alertec i po sprawie :) Pewnie coś silnie alergicznego pyli i mamy efekty. Jakieś grzyby pewno ;)
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
Ja polecam taką "wstawke" do nosa, któa wydziela z siebie bardzo silny zapach mięty. Jak stosować? Włożyć do nosa i pociągnąć (nosem oczywiście :) zapach mięty na pewno przebije sie przez gil, i tym samym nos sie odetka.
Ps. Jestem uczulony na kurz. I jak raz wzieły mnie zatoki to uwaga... Przez 2 miesiące leżałem w łóżku (a rok szkolny trwał), odwiedziłem z 6 lekarzy, dopiero wyjazd do szpitala pomógł.