GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Śmierć czy życie ???

13.09.2007
22:01
[1]

UltRafaga [ Jehuty Reborn ]

Śmierć czy życie ???

Chciałbym żebyście potraktowali to pytanie, niezależnie od tego jak dziwnie może ono brzmieć.
PS. Nie mam tu na myśli ulicznej bójki, ani żadnych drobnych utarczek po których myślicie sobie: "następnym razem zabije tego sqr....a", tylko prawdziwą walkę.

Stajesz do walki ze swoim zaciekłym wrogiem, który nie ma zamiaru puścić cię z życiem. Po długiej zaciekłej walce wygrywasz, a twój przeciwnik leży u twych stóp czekając na twój ostatni ruch. Co robisz ??? Czy zdobędziesz sie na odebranie jego życia, czy ryzykując że kiedyś może się on zemścić i zabić ciebie, twoją rodzinę, lub wszystkich do okoła, odchodzisz zostawiając go przy życiu, mając nadzieje że może kiedyś nawróci sie i stanie po twojej stronie.

Inspiracją na to były oczywiście filmy, gry i inne media w których bohaterowie stawali przed takim wyborem. Dlatego odpowiadając na to pytanie, przypomnijcie sobie te wszystkie sceny w których oszczędzony przeciwnik przybywał w ostatniej chwili z pomocą, lub wbijał nóż w plecy i odpowiedzcie szczerze: CO BYŚ ZROBIŁ ???

PS2. Tak wiem to tylko filmy, ale życie potrafi płatać różne figle.

13.09.2007
22:03
smile
[2]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

zabić gnoja!

13.09.2007
22:03
[3]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Fatality i po sprawie. Albo ja jego albo on mnie...Takie sytuacje sa jak wojna- ma swoje prawa i wymaga ofiar.

13.09.2007
22:03
[4]

Lolter [ Totally ]

Jeśli chciałby mnie zabić to bym go zabił.Proste.

13.09.2007
22:04
[5]

smokinnhobo [ Centurion ]

Napluję w twarz, zgaszę światło i wyjdę.

@EDIT

Nie jeden z nas pod wpływem emocji by sie wmontował w ziemię :-)

13.09.2007
22:06
smile
[6]

Fett [ Avatar ]

Człowieku odłóż gry komputerowe, bo Ci mózg lasują:| Nie mam zaciekłych wrogów, wrogów zwykłych, ani tym bardziej wrogów, którzy chcieli by zabić moją rodzinę(lub wszystkich dookoła - ja pierd...) :| Z ludźmi, za którymi nie przepadam, po prostu nie utrzymuję kontaktu...

Nie wiem jakiego życie mogłoby mi spłatać figla, że zalazłbym za skórę takiemu delikwentowi, który by się chciał zemścić na mojej rodzinę... co najwyżej nasrać na wycieraczkę :|

Albo masz zrytą psychę, albo zadajesz się z bardzo dziwnymi ludzmi, ale raczej to pierwsze...

edit: wy wszyscy macie zrytą psychę...:| idę pogadać ze swoim pluszowym misiem, może chociaż on mnie rozumie ;(

13.09.2007
22:06
smile
[7]

Macco™ [ CFC ]

jestem za słaby i pewnie puściłbym bym go

spoiler start
ale dla pewności połamał ręce i nogi :P
spoiler stop

13.09.2007
22:07
[8]

Williams [ Generaďż˝ ]

Powiedział bym nie będę walczył obrócił się i odszedł.

A jeśli by to było po walce to na pewno odszedł, zostawił przy życiu.
Zemsta do niczego nie prowadzi.
Jedna sytuacja w życiu potrafi zmienić człowieka na zawsze więc pomyślmy 2 razy zanim coś zrobimy.
Jeśli bym go zabił nie bym był nic lepszy od niego. Stoczył bym się do jego poziomu a nawet niżej.
A takiej sytuacji nie idzie odwrócić.

Nie chce mi się dalej rozpisywać a na ten temat czuje że mógł bym spore treści napisać:).

13.09.2007
22:08
smile
[9]

Innocentz [ Generaďż˝ ]

Pewnie bym mu darował i to jest mój błąd:]

13.09.2007
22:09
smile
[10]

Kompo [ Legend ]

Skakałbym mu po głowie przez pół godziny.

13.09.2007
22:19
[11]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Williams->Coś Ty, Ojca Chrzestnego żeś nie czytał/oglądał ?! :))

13.09.2007
22:21
[12]

Taikun. [ NINTENDO ]

Rafaga >> za duzo anime ;)

ja zabijam w stylu Alucarda z Hellsinga OAV (czyt. wszystko w krwi oponenta) :p

13.09.2007
22:28
[13]

Williams [ Generaďż˝ ]

BarD ----------> oglądałem:)
Ale naprawdę dla mnie zemsta do niczego nie prowadzi i nie zniżył bym sie do poziomu człowieka którego nie nawidzę za jego czyny.

13.09.2007
22:29
smile
[14]

dr. Acula [ Led Zeppelin ]

Zawołałbym Marcinka36 i przywiązał go do delikwenta. Poszedłbym do domu, a następnego dnia powiadomiłbym policję o jego samobójstwie.

13.09.2007
22:33
[15]

Marek z Lechem [ Okoolarnik ]

Ultrafaga, jak czytam jakie masz dylematy to dochodze do wniosku, że urodzies się jakieś 200 lat za pozno ;/
jeszcze kilkadziesiat lat temu wojna nie wydawał się czymś tak niezwykłym jak dziś, dziś mało który człowiek w całym swoim stawiany jest w sytuacji, kiedy musi kogoś zabić... wiekszość z nas nawet nie moze sobie wyobraźić sobie takiej sytuacji - jest to dla nas kompletna abstrakcjia, jakiekolwiek nie było by nasz wyobrażenie o zabijaniu wyniesione z tego całego wirtualnego świata: jeśli wydaje ci sie że potrafisz to sobie wyobrazi- to się mylisz... jeśli naprawde chcesz się przekonać jakim uczuciem jest odebranie komuś zycia- to powinieneś naprawde spotkać sie z psychologiem.

ale wracając do tematu: w związku z tym co wyżej napisałem, nasze instynkty sa przygaszone, poza tym niewiele wiemy dziś o honorze, żaden polityk stojąc w obliczu dyshonoru nie popełni samobójstwa[no dobra, Blida najwyrazniej była staromodna], jeszcze pareset lat temu nikt by nei zadawał takiego pytania: po bitwach rannych się dobijało a uciekinierów ścigało[i to ponoć wiele dni: potrzeba zabicia tchórza to ponoć jeden z najsilniejszych instynktów]... dziś niewiele osob odpowie twierdząco na to pytanie, mało kto w ogole będzie potrafił na nie odpowiedzieć... i bardzo dobrze.

13.09.2007
22:33
smile
[16]

J.K.Tank [ Pretorianin ]

Pewno, że zabiję, za ranienie i odchodzenie fragów nie zalicza.

13.09.2007
22:35
[17]

Trael [ Mr. Overkill ]

Odpowiedź może być tylko jedna............. Nie mam pojęcia co bym zrobił. Wedle tego mądrego zdania: Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono.

13.09.2007
22:40
[18]

dr. Acula [ Led Zeppelin ]

Trochę zaczynam się ciebie bać...

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6867640&N=1
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6809316
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6801603
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6701169
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6661772
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6565145
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6285625

13.09.2007
22:42
smile
[19]

Janczes [ You'll never walk alone ]

headshota mu!

13.09.2007
22:57
smile
[20]

Sir klesk [ ...ślady jak sanek płoza ]

Po przejrzeniu watkow podanych przec Acule moge powiedziec tylko jedno...

...UltRafaga lecz sie.

:|

13.09.2007
23:11
smile
[21]

milys [ r000g000b000 ]

a czy kazdy musi byc normalny?

13.09.2007
23:17
[22]

UltRafaga [ Jehuty Reborn ]

Fett --> Np: pracujesz w firmie (np. TPsa) której szef okazuje się być wielbicielem polowania na ludzi i następną ofiarą masz być ty bo mu drzwi przed nosem zamknąłeś. Udaje ci się odwrócić role i przygniatasz go do ziemi, ale koleś odgraża sie że zabije ciebie i twoją rodzinę żeby jego sekret nie wyszedł na jaw... co robisz ??? Nie licz na policje bo znowu dadzą dupy.

Taikun --> Możliwe ^_^ ...ja bym mu zrobił akcję w stylu Sayii z Blood+

Marek z Lechem --> Dlatego ja je zadaję. Chcę wiedzieć czy myślicie że bylibyście w stanie ujawnić swoją mroczną stronę w takiej sytuacji, czy grzecznie poddali się losowi wydarzeń.

dr. Acula --> Nie zapominaj o wątku "Jak chcielibyście zginąć" ^_^

Sir klesk --> Nie dzięki lubię się takiego jaki jestem.

13.09.2007
23:32
[23]

dave_mgs [ Generaďż˝ ]

"pracujesz w firmie (np. TPsa) której szef okazuje się być wielbicielem polowania na ludzi i następną ofiarą masz być ty bo mu drzwi przed nosem zamknąłeś."

Hmh, chyba naprawdę za dużo filmów.
Co do tematu, nie mam zielonego pojęcia, ale wątpię, że odważyłbym się zabić człowieka, to nie gry komputerowe...Life is life ;]

13.09.2007
23:47
[24]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Np: pracujesz w firmie (np. TPsa)...

Zmieniasz robotę.

Podpisano - były pracownik TPSA.

PS. Nie, nie ma lepszego rozwiązania :>

13.09.2007
23:50
smile
[25]

Paradox [ Loon ABO mode ]

Ja bym darował życie, bo nie umiem zabijać :). Chociaż średnio ubijam z 50 osób dziennie (ach ten CS :)). Chyba, że tknąłby kogoś z moich bliskich, wtedy zabijałbym powoli i finezyjnie, by czuł, że umiera, ale śmierć by nie nadchodziła.


<- Kompo

13.09.2007
23:53
[26]

MartiniBianco [ dobry Bajer ]

Po przeczytaniu większości postów to mogłoby się wydawać że większość tutaj to harcerze-chrześcijanie,a prawda jest taka że 99% głównie podnieca się grami w których biega się z shotgunem i wali headshoty,żyjemy na świecie w którym wielką popularnością cieszą się filmy typu Hostel więc nie rozumiem co takiego szczególnego powiedział UltRafaga że każecie mu się leczyć
Wiadomo że gry i filmy to co innego niż prawdziwe życie ale moje dwa przykłady obrazują dokładnie co większość ludzi ma w głowie
A tak na marginesie to mi grożono że zostanę zabity,ale na szczęście dla mnie zanim koleś wyszedł z więzienia to jego ekipa się rozpadła,ale zanim to nastąpiło to różne rzeczy przychodziły mi do głowy,między innymi takie że gdyby doszło do konfrontacji to na pewno poszdłbym na całego

14.09.2007
00:41
[27]

UltRafaga [ Jehuty Reborn ]

MartiniBianco --> I o takie coś mi mniej więcej chodziło :)

PS. Nie lubię Hostela, Piły i innych tego typu filmów. Jak dla mnie to są najgorsze twory hollywoodzkiej kinematografii ostatnich lat.

14.09.2007
00:44
[28]

Clockwork Orange [ Konsul ]

W grach jak podejmujesz decyzje, żeby kogoś oszczędzić to zazwyczaj Ci się to opłaca (np. w Oni jak oszczędzisz Griffina). No oczywiście pomijam Mortal Kombat itp.

W filmach jak kogoś oszczędzają, to zazwyczj ta osoba dalej próbuje zabić główną postać i mu się to nie udaje - umiera.

A jak nie oszczędzają to znaczy, że to zły człowiek bo nie okazał litości!

A w życiu jak kogoś oszczędzisz to podejmie próbę zabicia Cię po raz 2... i wygra...

14.09.2007
03:59
[29]

Hajper-Vajper [ Chor��y ]

ok.
Powiesil bym go ciezko pobitego, lecz dostatnie przytomnego drutem kolczastym pod przerywanym impulsowym napieciem 30V za nogi do dolu glowa. Do rak przywiazal dwa 10kg ciezarki. Poczym przez nastepne 7 dni podawal mu papke z rozgotowanych ziemniakow zmieszana ze sokiem zmielonych zgnilych owocow wezykiem przez gardlo do zoladka i przez ten czas wyniszczal moralnie oraz psychicznie. Po uplywie 7 dni do jego zgonu nacinal jego cialo a rany sypal sola, podajac mu do picia jego szczyny oraz glodzil. 4 razy w ciagu dnia kapiel w goracej i lodowatej slonej wodzie a rany z postepem zostawial coraz glebsze do momentu smierci. Dziekuje

14.09.2007
06:44
[30]

Chudy The Barbarian [ Generaďż˝ ]

Hajper-Vajper - wow... Miales z tym juz do czynienia ? :P

Ja tam bym odpuscil , bo potem bym do piekla poszedl ;p

14.09.2007
07:48
[31]

alpha_omega [ Senator ]

Uwięziłbym go w lochu, a po dwóch tygodniach zaczął wpadać z piwkiem na pogadanki ;)

14.09.2007
08:23
[32]

ValkyreX [ Legend ]

Stajesz do walki ze swoim zaciekłym wrogiem, który nie ma zamiaru puścić cię z życiem.

Jeśli tak by to miało wyglądać, to pewnie bym zabił gościa... Jednakże nigdy nie byłem w takiej syuacji, ale uważam że sprawiedliwość musi być. Nie puściłbym człowieka, który przykładowo niemal odciął by mi głowę kataną, gdyby nie unik itp... Wszystko zależy od okoliczności.

14.09.2007
08:26
[33]

ozzman15 [ Pretorianin ]

Za dużo Counter Striike.

14.09.2007
09:12
[34]

Vader [ Legend ]

Oczywiście, że daruję mu zycie. Dobry wrog - to najlepszy przyjaciel.

14.09.2007
09:16
[35]

alpha_omega [ Senator ]

A analogii do najlepszy przyjaciel to zły wróg? Gdzieś to dziś czytałem :)

14.09.2007
09:47
[36]

Vader [ Legend ]

Hehehe, wiesz alpha jak to jest, nie każda anlogia działa w obydwie strony ;) Ale w tym przypadku - czemu nie:)

Swoją drogą, taką teze stawiam na poważnie. Uważam, że człowiek ma potrzebę wroga równie silną jak potrzebę miłości i przyjaźni.

14.09.2007
09:56
[37]

alpha_omega [ Senator ]

Być może ma coś to wspólnego z: Eros i Tahnatos ;)

Chociaż w tym tekście w którym padło, że dobry przyjaciel, to zły wróg, nie bardzo wodziałem o co chodzi (albo coś źle przeczytałem). Bo chyba taki banał jak to, że przyjaźń może w pewnych przypadkach przerodzić się w skrajną nienawiść autorowi nie chodziło. Zresztą bardziej to się tyczy miłości, niż przyjaźni.

14.09.2007
16:09
[38]

J.K.Tank [ Pretorianin ]

Człowieku z Szuruppak, synu Ubartutu
rozbierz swój dom, zbuduj statek!
Opuść dobrobyt, szukaj życia!
Wzgardź majątkiem, życie zachowaj!

14.09.2007
16:26
[39]

tomekcz [ Polska ]

Nie wiem, nigdy nie byłem w takiej sytuacji.

Radze trochę mniej grać i oglądać bajek, wtedy nie będziesz miał takich głupich pytań... :)

14.09.2007
16:27
smile
[40]

cronotrigger [ Lechia Gdansk ]

<-- [10] pff wyplułem przec Ciebie winogrono na monitor

14.09.2007
16:28
[41]

glen dżonson [ mistrz IBF ]

też takie filmy w psychice mam :)
ale tak naprawde jeśli ten twój zagorzały wróg leży pobity ,i upokorzony na oczach wielu innych osób to jest satysfacja i cel osiągnięty ,zdobywasz szacunek a to coś więcej niż jakbyś zabił go...

14.09.2007
16:29
[42]

Devil_Son [ Sponge! ]

Rety... Już strażnik mostu z "Monthy Pythona" zadawał mądrzejsze pytania...

14.09.2007
16:49
[43]

DuQ [ Konsul ]

Nie zrobiłeś przypadkiem tego ---> przed napisaniem tego wątku?

14.09.2007
16:50
smile
[44]

barteqq [ world in conflict ]

nawet bym sie nie namyslal i odrazu go wyslal w podroz...

14.09.2007
17:22
[45]

UltRafaga [ Jehuty Reborn ]

glen dżonson --> Ale za to upokorzenie może cię jeszcze bardziej znienawidzić i rozjechać cię traktorem.

DuQ --> Nie, ale filmik mocny :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.