Szaman [ Legend ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 601
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa
we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest
chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale
nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym
w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła sie kolaborować z liczem Szamanem i służyc mu za
kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!)
mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy
nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-),
MarCamper pilnuje porzadku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś,
obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała sie o
fakt przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś
przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio
rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami
sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje
się on także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu Tygrysek i rozgląda się jeszcze bardziej
nerwowo niż mi5aser, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z
sanepidowską dokładnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu
jest zaznać spokoju od służby we flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z
Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki
Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie
grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik
ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam
rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na
białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym
zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi na zieloną herbatę, bo już wrócił z Japonii !!! (choć na pewno
do niej już tęskni). Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni
honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego
dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym
debeściarski :) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził
Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi
opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz
magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym
lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;)
NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś
wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu
(pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę
do jej późniejszego magicznego odbudowania...Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem
Yoghurtem ;)
AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona, za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał
udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne
konsekwencje... :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach
(bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać,
zimą są dobrze dogrzewane, a latem klimatyzowane) .
"Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie
trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła
rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego
końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Gambit [ le Diable Blanc ]
1
Szaman [ Legend ]
:)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
?
NicK [ Smokus Multikillus ]
24 :)
AnankE [ PZ ]
?
Gambit [ le Diable Blanc ]
Heh....Again :))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Tak nie mozna, wzieliście mie przez zaskoczenie!!!!
Szaman [ Legend ]
Rany, Gambit... co Ty masz wtyki na serwerze GOLa??? ;))))
AnankE [ PZ ]
Tiaaa... zasmolone modemy. :-))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
I znowu z Worda :)))))) Szaman --> Nie :)
Szaman [ Legend ]
Shadow: Life is brutal... ;PPPP I powiem Ci tyle: Jestem za takimi ograczeniami, jake sobie sami nalozymy! ;))))
Szaman [ Legend ]
AnankE: No co, ja tam drugi bylem... ;))))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Obraziłem sie na was. Idę coś zjeść ;-))
Szaman [ Legend ]
Shadow: Cos? A moze kogos? ;PPPP
AnankE [ PZ ]
Szamanq---> owszem, ales Ty zakladal wiec miales lepsze wyczucie czasu! ; PPP
Szaman [ Legend ]
AnankE: Byc moze, ale wszyscy byli ostrzezeni... ;))))
AnankE [ PZ ]
Ostrzezenie ostrzezeniem, ale i tak wiesz lepiej w ktorym dokladnie momencie. ; P
Astrea [ Genius Loci ]
No wlasnie, skad oni TO wiedzą???
Szaman [ Legend ]
AnankE: Oto chodzi, ze nie wiem - w koncu nie ra mialem taki numer, ze zalozylo mi Karczme i sie polaczenie zwiesilo!
Szaman [ Legend ]
Duszku: Zalezy, co przez TO rozumiesz... :)))
Astrea [ Genius Loci ]
Szamanie, wiem ze liczac licznikiem licza jestem jeszcze niepelnoletnia, ale wg zegara ziemskiego 18 lat skonczylam ... temu i juz wodki bez niczyjej protekcji napic sie moge. No moge czy nie moge? Tu i teraz? Pic albo nie pic? Że coś mi sie miesza zanim wypilam...? Ee..? Ze co proszę? ;)))
Astrea [ Genius Loci ]
Szaman---> przez TO rozumiem wlasnie TO co Ty masz na mysli a ja o tym wiem ;)))))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Lecę do domku...Do jutra wszystkim...
Gambit [ le Diable Blanc ]
[...mężczyzna w drzwiach powoli się odwrócił. Jego czerwone oczy rozjarzyły się wewnętrznym blaskiem. Jego prawa ręka wykonała niezauważalny ruch. Przez salę przeleciał as kier i wbił się w bar. Gdy oczy wszystkich wróciły do drzwi mężczyzny już w nich nie było...] Don't nobody trust Gambit? Then Gambit don't need nobody...
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Szaman->może być coś, albo ktoś. Co pierwsze sie trafi ;-)
Szaman [ Legend ]
Duszku: No ladnie... wiedzialem, ze trzeba bylo kieliszek podac, a nie butelke... ;))) A z "TYM", to jestem tak skolowany, ze lepiej spuscmy na to zaslone zapomnienia i milczenia... :) Shadow: Biedna musi byc Twoja rodzina... :PPP
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Po prostu znikają mi z oczu w porach karmienia. Lata praktyki ;-))
Szaman [ Legend ]
Shadow: Czyli nie wypuszczaja Cie z pokoju, tylko przez klapke w drzwich podawana jest tacka z jedzeniem? ;)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Shadow, Generale, Yoghurt -> Obejrzałem "Escaflowne - the movie". Podobał mi się tak "powyżej przeciętnej" :-) Ogólnie, film nie jest żadnym sequelem czy prequelem dla serialu, lecz całkowicie alternatywną historią. Co dobrego, fajnego, ciekawego: Przy filmie wersja TV wychodzi na bajkę na dobranoc. Tu jest cały czas mrocznie, niekiedy przerażająco. Nie jest to skrócona wersja serialu, z podobnywi wydarzeniami, lecz wszystko przewrócone do góry nogami. Nie ma Zaibachu, Asturii, Fanelii i tych pozostałych państw - wogóle, lub są pod inną nazwą. Tymi "złymi" jest klan Czarnych Smoków - ogromna armia dowodzona przez Folkena, podbijająca wszystko co popadnie :-) Przeciwko niej staja uciekinierzy i niedobitkowie armii tych podbitych ziem, a wśród nich wszyscy "pozytywni" bohaterowie, znani z serialu. A właśnie, co do samych postaci - prawie wszystkie mają mniej lub bardziej zmieniony "imidż" :-) Allen nie jest już lalusiowaty, Van ma wreszcie bardziej wyrazistą osobowość, Hitomi bardziej "zdołowana", Folkenowi zmienili nastroszone bocianie gniazdo na długie włosy :-), Dilandau w gorszym wdzianku, ale z minami i okrzykami nie zawodzi. Acha, no i wyeliminowano wątek pod tytułem "ten mężczyzna to tak naprawdę przerobiona kobieta, w dodatku moja siostra" :-))) Niektórzy bohaterowie zostali również "dopakowani" magią bitewną (Van, Folken, Dilandau) - ich ciosy troche przypominają Moc ze Star Warsów :-) Świetną rzeczą jest rozwinięcie kilku drugo i trzecioplanowych bohaterów, którzy teraz mają niekiedy wpływ na najważniejsze rzeczy. Niezła muzyka :-) Co do kitu i zawodzącego: Najbardziej mnie wkurzył fakt, że pomimo że film trwa 1,5 h, akcja dzieje sie właściwie tylko w kilku miejscach, w dodatku troche za szybko i za mało :-p Fabuła - ujdzie, ale nic nadzwyczajnego - zyskuje jedynie dzięki IMO dobremu ukazaniu. Jest troche łatwiejsza do ogarnięcia, gdyż nie ma miliona wątków (tyc głupich również :-)) Za mało nowych postaci (może ze dwie lub trzy). Wyeliminowanie "big robotów"!!!! (guymelefy się chyba w serialu zwały) - wojownicy poruszają się konno lub pieszo. Są jedynie dwa roboty, które jednak nie są produkowanymi machinami wojennymi, lecz potężnymi artefaktami (to nawet na plus). Oba znane z serialu - Escaflowne (o którego cała akcja się rozchodzi) pilotowany przez Vana, oraz czerwony Alseides, pilotowany przez Dilandau. Zakończenie - no rozumiem że bohaterowie dokonali transgresji, powychodzili z "doła", przestali być osamotnieni, itp. ale IMO zakończenie nie pasuje do ogólnej atmosfery filmu. Podsumowując: fajny film, ciekawie "dorobione" postacie, ciekawy świat, ale jeszcze odrobinę lepiej mogło być to wszystko wykorzystane. Jeśli się Wam podobał serial, warto obejrzeć. Jeśli się wam nie podobał - też warto, gdyż jest od serialu lepszy :-) Jakbym tak miał ocenić w skali 1-10, to daję 6.5 Następne w kolejce "Angel Sanctuary", tylko się trzecia część dociągnie, i rozpocząłem zasysać "Cowboy Bebop - the movie" :-)))
NicK [ Smokus Multikillus ]
No to do góry i lecę do domku tłumaczyć się ze swojego przepychania się w drzwiach ;))))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Narka NicK :-)
Szaman [ Legend ]
Admirale: Hmmm... to ja moze poczekam na zakonczenie dosysania i licze na sygnal! ;))) NicK: Mam nadzieje, ze zdarzysz dojsc do slowa, zanim zginiesz od magii, ktorej nauczalem miotajaca ja istote... ;PPPPPPP A ja ide ogladac Slayersow...
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Generale -> To kto ma w końcu te sygnały dymne dawać? :-) Z Angela zostało jeszcze jaieś 40 MB tej ostatniej części. Niestety transfer jest tragicxny, więc jeszcze to może potrwać. Bebop to co prawda niecałe 600 MB, ale sporo tego i transfer całkiem dobry, więc góra 4 dni i będzie ściągnięty.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Czy ktoś jeszcze ma problemy z wyjściem na śwait przez net czy tylko mi sie zatło ???
Szaman [ Legend ]
Admirale: Ja czekam na Twoje sygnaly! Bo to w koncu Ty masz dostep do holonetu... ;))) A poniewaz jutro musze wybyc (oby na jak najkrocej... :-/), wiec wroce chyba akurat kiedy wszystko bedzie posciagane...
Szaman [ Legend ]
Mikser: U mnie wszystko OK (czyli syf i nedza, ale ja mam tak zawsze... ;PPPP)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
chała znaczy że chello coś spieprzło i mam Chujowe łącze ; ))))
Szaman [ Legend ]
Mikser: No wiesz? Za takie slownictwo moga Cie zbanowac! ;)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Generale -> To rozumiem że Twoje widmo wyegzorcyzmowane :-) Jak się dociągnie to dam znać. Później w rozkładzie zasysania, to chyba będę musiał wszystkie soundtracki z Evangeliona odzyskać, a dalej się zobaczy. Mikser -> U mnie w miarę OK. Ale też się troche net mi dziś ślimaczy.
Szaman [ Legend ]
Admirale: To dokladnie ta cholera... nie dala sie wypedzic... :(((((
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Generale -> W takiem razie walcz dzielnie i nie daj się podłej gadzinie! :-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Viti -> Jeśli urocza Pani Koszmarów zajdzie do poprzedniej części, to ja też tam idę :-)))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Witam wszystkich ...Teraz już mogę się wpisać do nowej części. Rothon - Ja tam widziałem zaledwie jeden obrazek, a nie mangę :P <złośliwiec mode on>
Szaman [ Legend ]
Admirale: Nie dam si ewyhate jak tylko my work is done bede mogl powiedziec... Viti: A bylo uwazac, a nie w nekrofilie pozniej sie bawic? ;)))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Pell - Umiesz opisywać filmy, szczególnie zakończenia ;P Dopiszesz jeszcze kto przeżył, kogo zabili i już obejrzałem kolejny film :P
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Viti -> Skoro chcesz, to nie ma sprawy ;-p Wychodzi na to że walnąłem full-streszczenie, ale nie wmówisz mi że przez kilka uwag bardziej opisowych od innych, to tak jakbyś cały film obejrzał ;-p
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Wiecie Trigun to bardzo fajny serial. W ostatnim odcinku... ;P
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Hmm, albo ja już mam pomroczność jasną, albo tu zaraz jakieś niezrozumiałe nadinterpretacje ujrzą światło dzienne ;-p
Szaman [ Legend ]
Viti: Ja wiem, ze fajny - w koncu go na poczatku obejrzalem... ;PPPP A zakonczenie najlepiej jak on za zakonczenie... < ;))) >
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Zauważyliście co się stało ze wstępniakiem. Tak się jakoś wydłużył. Szczerze mówiąc ja już się przyzwyczaiłem do tego "zachodzącego na obrazek".
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Właśnie przez "zachodzenie na obrazek" chyba uległ skróceniu. Jak na obrazek był poświęcony cały "margines", to wtedy posty wychodziły "dłuższe". Chyba że inaczej to rozumiem.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Idę sobie stąd. Dowidzenia.
Deser [ neurodeser ]
No i dobry wieczór - rzucił gnom przełażąc przez otwarte okno :))) (po kiego komu drzwi :) lato jest) - To ja poproszę ....... - tu sobie proszę wpisać cokolwiek albowiem gnom i tak idzie spać :) Dobrej nocy :)))))
Deser [ neurodeser ]
I........ gaszę światło :))))) Uprzejmi prosimy się nie chować bo mogą być kłopoty :)))) Dobranoc :)))
Szaman [ Legend ]
Viti: Zauwazylem... na poczatku sadzilem, ze to na moim kompie cos jest nie tak, ale to sie okazly byc zmiany... Deser: Piwa? :) Ja juz mowie Dobranoc i do zobaczenia za dni kilka (oby nie...)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
To ja też zapuszczam silnik, kilka rundek dookola Karczmy i wracam na placówkę :-) Bywajcie!
kastore [ Troll Slayer ]
Witajcie z rana , nareszcie piątek i weekend już właściwie sie zaczął Jest 23 Sierpnia , 2002 roku , piątek Imieniny Filipa i Apolinarego , wszystkiego najlepszego Dzisiaj czeka mnie statystyczna robota , może na dzisiaj zdąrze dać klasyfikacje kamperów , a kreatorów już na pewno :) Coś na dzieńdobry
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobra Viti, widziales obrazek. Bylo dalej, ale mowili, ze przesadzam, wiec nic nie dawalem wiecej. No, probuj byc zlosliwy skoro bylo <mode on> Straszniem ciekaw, jak to bedzie wygladalo.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry : )))) i wszystko było by fajnie gdybym jutro nie musiał przyjść do pracy ; )))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser, a wiesz, ze jeszcze tylko dwa dni i znowu bedziemy mieli poniedzialek. Poniedzialek rano brrrrr
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
jeeezu tylko niedziela mi zostanie : (((( zle chała ; (((
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ide zrobie ze cherbatę na znak protestu ; )))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dobra jestem to wklepie kawał poranny ; )))
Gambit [ le Diable Blanc ]
mi5aser --> Hej hej...Ty też idziesz jutro do roboty ???
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A najbardziej mnie wku***a, gdy ktos ze mna rozmawia, i ciagle tylko: co?, co? Cahmy jedne. Ale mnei dzis w tej robocie draznia matoly i prostaki.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Az litery z nerw poprzestawialem :-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
rothon --> Właśnie się zastanawiałem kto to jest Cahma :)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Bleeeee, smiej sie smiej Gambit, a dzis tu czyjs leb poleci, nie ma sily.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
"Słuchajcie, jesteśmy na super balandze u mojego kumpla. Facet mieszka w willi. Balanga na całego, a tu jedna panienka przychodzi z rottweilerem, który nie lubi towarzystwa po alkoholu, jak to zresztą zwykle wszystkie pieski w ogólności, a rottweilery w szczególności. Ktoś proponuje przerzucić rottweilera przez siatkę na posesje sąsiada, który wyjechał, coby nie bruździł (rottweiler, nie sąsiad, ma sie rozumieć). Na to mój kumpel: - Niech was ręka boska broni ! Tam mieszka taki jamnik, oczko w głowie mojego sąsiada. Jak sie by Maksiowi co stało, to by mnie Józek chyba zaj...? ! Dobra. Towarzystwo bawi sie dalej, ale jak kolo północy rottweiler naprawdę lekko dziabie jednego z nas, to nie wyrabiamy i po cichutku przerzucamy bydle przez plot do sąsiada. Rano gdy wszyscy jeszcze spia, mój kumpel - gospodarz balangi otwiera (na full kacu!) bramę, coby po piwko skoczyć i co widzi ? Pękający z dumy rottweiler z uwalanym ziemia - O, kur..a, o, ku..a, Józek mnie zaj...e, jak ja mu się wytłumaczę?!!! - wpada w panikę (kumpel, nie martwy jamnik, ma sie rozumieć). Spoko, pełne poczucia winy i chęci uchronienia swego gospodarza przed morderczymi zapędami Józka, fanatyka jamników. Inkryminowany jamnik denat ląduje w wannie, gdzie za pomocą szamponu, cocolino, suszarki i szczotki do włosów gospodarza przywrócona zostaje mu dawna forma i świetności. Póki jeszcze sie nie rozwidniło na dobre, corpus delicti ląduje na ganku sąsiada na swym stałym ulubionym miejscu w koszu. Jeszcze tylko łapka na łapkę, pyszczek na łapki i jest git. Towarzystwo sie rozjeżdża. Kolo południa wraca sąsiad. Mój kumpel jakby nigdy nic. Cisza. Cisza. Cisza. Po jakichś dziesięciu minutach przychodzi sąsiad. Blady jakiś taki i bardzo niewyraźny. - Eee, słuchaj, tego... nie widziałeś czasem, czy łaził kto może u mnie wczoraj po posesji, co ? - Wykluczone, Józek... - Na pewno ? - Na sto procent ! Wiesz, było u mnie pare osób, prawie cala noc robiliśmy grilla w ogrodzie, niemożliwe, żebyśmy nie zauważyli, jakby kto sie do ciebie włamać chciał, albo co. A co? Zginęło ci cos, czy jak? - rznie glupa mój kumpel. - Eee nie, tylko wiesz, dwa dni temu pochowałem Maksia tam, pod różami, a teraz... No choć i sam, kur...a zobacz.... Albo wiesz, idź lepiej sam, a ja tu chwile posiedzę u ciebie, ok...
kastore [ Troll Slayer ]
Zapodałem statystyki tworzących Karczme Statystyki kamperów podam w przyszłym tygodniu Kastore The Statistic Machine
Gambit [ le Diable Blanc ]
rothon --> Tu, znaczy się w Karczmie lub na GOL'u, czy Tu czyli u Ciebie w pracy ??
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Kastore ---> a kiedy camperzy ??? ??? : ))))))
kastore [ Troll Slayer ]
mikser --> w przyszłym tygodniu , po prostu jestem maksymalnie zajęty żeby przeglądać 100 Karczm w jeden dzień
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Kastore --- >spoko spoko tak tylko pytam : ))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Gambit, tu u mnie w kabarecie. Ale co szkodzi i w Karczmie kogos zabic? hahahaha
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
zabij Szamana i tak ma przerąbane ; PPPPPP
Gambit [ le Diable Blanc ]
mi5aser --> Heh..a za co ???
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Dzień dobry! Dzisiaj piatek czyli dzien jak codzień, tylko na plecach czuć juz powiem weekendu. Za oknem świeci slońce, w pokoju swieci sztuczne światlo i ekran monitora. Widok z okna na park. Telefony milczą, ja ziewam, w filizance świeżo zaparzona kawa. Siedzę sama, kolega na urlopie. Przede mna kupka papierów, za mną...ściana:-)))) Ech mogłabym sobie tak pisac bez sensu jeszcze godzinę;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Anioł ---> a u mnie jak w Ulu i juto idę do roboty na domiar złego ; )) Gambit ---> ogólnie za całokształt ; )))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Szamana nieeeee, nigdy. Zreszta jest chetny :-)))
Tofu [ Zrzędołak ]
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Ja dzisiaj będę w Karczmie najprawdopodobniej tylko "przelotowo" bo mam kilka rzeczy do zrobienia i parę miejsc do odwiedzenia, ale porannej kawki się chętnie napiję :))) Aniele - to, co piszesz wcale nie jest bez sensu - to niemalże film dokumentalny :P
Gambit [ le Diable Blanc ]
mi5aser --> Aaaaa to dużo tłumaczy. Nie martw się, łączę się z Tobą w żałobie. Też jutro do pracy idę :( Aniołku --> Hejka :))) Ty masz przynajmniej widok na park, ja mam na park...ing :)
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
mi5aser--> szczerze Ci współczuje, niedziela to trochę malo na wypoczynek;-( Tofu--> może niedługo napiszę jakiś scenariusz filmowy pt. Życie biurowe koleżanki Anioł;-))) rothon--> pamiętasz o tych dialogach, które miałam napisac dla mojego kolegi przyszłego/niedoszłego reżysera? On mnie zabije! Nic nie ruszyłam:-))) Nawet nie chce mi się czytac tych scenariuszy, nudy na pudy
Tofu [ Zrzędołak ]
Aniele - to nie jest wcale taki zły pomysł, tylko uważaj, bo z tym tytułem to ludzie pomyślą, że to sequel do "Alternatywy" :)))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Gambit--> rzeczywiście jak na centrum Poznania to miejsce pracy idealne. Nie martw się, przynajmniej jestes na bieżąco z nowinkami motoryzacyjnymi;-))))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Tofu--> własnie myslałam o tym serialu:-))))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tofu --> Heh..."Miećka !!! Chodź no tutaj !!"
Gambit [ le Diable Blanc ]
Anioł --> No właśnie, że nie jestem, bo to jest parking wewnętrzny dla pracowników. A oni mają kiepskie wozy...
Tofu [ Zrzędołak ]
Aniele - przebóg, powiedz mi, że nie masz na imię Miećka !!! :)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Aniele, hahahahaha, pamietasz jak to przewidzialem? A kolega pewnie juz tego nie bedzie potrzebowal. Jak skonczy z azbestem, scenariusz bedzie do poprawki albo do wywalenia :-))))
Tofu [ Zrzędołak ]
HAHAHAHAHAHAHA, Gambit, widzę, że pomyśleliśmy o tym samym, tylko Ty o minutę wcześniej :))))))))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Tofu ---> powiedz mi czy w pakiecie Chello jest miejsce na serwerze i adres mailowy ???
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
rothon--> zlosliwcze, nie nasmiewaj się z mojego kolegi, kiedyś dostanie Oscara..a przynajmniej jakiegoś małego Oskarka;-)))) ja tam wierze w niego, rzadko spotyka się osoby, ktore z taka determinacją spelniają swoje marzenia i jak to pieknie bylo napisane w "Alchemiku" - kroczą ściezką swojej legendy... Eeee..co chcecie od Miećki, cool woman;-)))))
Tofu [ Zrzędołak ]
mikser - z tego, co wiem to jest, ale nie korzystam :) reszta - muszę sobie ststystyki poprawić :))) Mogę założyć następną? :))))))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tofu --> Yeah...
Tofu [ Zrzędołak ]
wow, co ja z tymi "statystykami" zrobiłem? Takiego babola to już dawno mi się nie udało spłodzić - jakbym conajmniej na ergonomicznej klawiaturze pisał :))))
Tofu [ Zrzędołak ]
ugh, i teraz jeszcze "Co najmniej" razem... Idę się utopić ;)
Tofu [ Zrzędołak ]
...i nastała cisza... :))) Co, wszyscy już czekaja aż założę? :))) No dobra, mogę założyć :)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
O w morde, wlasnie w radiu powiedzieli, ze uszy rosna ludziom przez cale zycie. I dlatego starzy maja wieksze uszy niz mlodzi, a nie dlatego, ze wnuki dziadkom robia samolot. A co by bylo, gdyby ludzie zyli 200 lat? hahahaha
Tofu [ Zrzędołak ]
Ciągdalszy nastąpił:
kastore [ Troll Slayer ]
rothon -> na zjeździe w Kwietniu mieliśmy dyskusje barową na temat w którym pokoleniu zmiany genetyczne doprowadziłby do sytuacji że człowiek mógłby latać na uszach , jak Dumbo
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Szaman-->tylko by spróbowali. Rozwaliłbym te drzwi razem z klapką. I to o wiele skuteczniej niż to robiła pewna drużyna w pewnym więzieniu... Pell-->dzieki za relację. Może rzeczywiście jest ciekawsze od serialu, bo od połowy tego prawie sie nie daje oglądac. Za bardzo namotane. Skoda, że mechów nie na. I właśnie zauważyłem, że jakis czas temu osiągnąłem granicę 8000 postów ;-))