blood [ Killing Is My Business ]
Muzyka popularna, a monotematyczność.
Witam. Od razu chciałbym zaznaczyć, że nie mam nic do wokalistek płci żeńskiej, a nawet kilka z nich jest nawet moimi ulubionymi wokalistami w ogóle, ale to, co obecnie dzieje się na rynku muzycznym mnie przerasta. W telewizji i radiu ciągle jakieś prostackie piosenki, ktoś kogoś rzuca, ktoś kogoś już nie kocha i nie daje ciepła, a panie na mikrofonie tylko jęczą i wyją. Słuchając radia można normalnie w depresje popaść. Ja straciłem już rachubę, ale kiedy muzyka osiągnęła takie dno/
Krasper [ Konsul ]
Było już wiele takich wątków. Maleńczuk nawet o tym śpiewa - " To nie to , to co widzę w telewizji to dno " albo Świetliki -"Ale to jest ta sama wokalistka". Ameryki nie odkryłeś , w mediach nie uświadczysz dobrej muzyki i też tego nie zmienisz.
noname89 [ Bez Imienia ]
Wszyscy teraz liczą na duży zysk. Teraz nie warto robić mało a dobrze tylko prosto, szybko i komercyjnie. Jak widać, tak na razie zostanie IMO
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
ja słucham polskiego HH i nie widzę tak bardzo tego ale w radiu tv u koleżanki to słyszę i mam podobne odczucia co ty
Łysack [ Mr. Loverman ]
w muzyce pop rzeczywiście rozmnożyło się teraz różnych rihann, jamelii, hiltonek, gosi andrzejewicz, cerekwickich i innych ani dąbrowskich - pseudoartystek, które myślą, że potrafią śpiewać. Tekst mają napisany przez speców od marketingu na zasadzie "to się sprzeda to się to doda do tekstu, dodamy jeszcze to i to, a na końcu to i damy ten pomysł komuś kto to ładnie złoży w całość. potem się dorobi podkład muzyczny i wypromuje pierwszą z brzegu śpiewaczkę weselną...
a do tego szału można dostać kiedy jest się zmuszonym słuchać jednej stacji radiowej (eski) przez parę godzin dziennie a w radio leci 2 razy na godzinę umbrella, która z dobrą muzyką ma wspólny tylko drugi człon tego wyrażenia a i to tak nie w pełni...
chyba w każdym nurcie można znaleźć takie stereotypy:) w hip-hopie ciągle nawijają o tym jakie życie jest do dupy i jak ich ulica wychowała, a w metalu tylko szatan i szatan:) oczywiście w lepszych kawałkach poszczególnych gatunków tego nie uświadczymy, ale stereotyp pozostaje:) podobnie w popie - jakoś Jackson nie śpiewa o tym jak ktoś kogoś rzuca, o zdradach i miłości:)
alpha_omega [ Senator ]
Muzyka popularna w ogóle rzadko ucieka od monotonii - albo w niej niemal nie ma struktury, albo jeśli jest to wykorzystująca oklepane rozwiązania formalne, powtarzająca wciąż samą siebie w niezliczonych wariacjach (o ile można w ogóle posłużyć się tym słowem dla oznaczenia nieznacznych zmian, właściwie zupełnie powierzchownych). Tak naprawdę ile jest wyjątkowych utworów popularnych, takich naprawdę rozpoznawalnych, tworzących zamkniętą, oddzielną myśl?
O hip-hopie nawet nie będę mówił. On wrażenie zupełnej niemal powtarzalności niweluje jednym - zróżnicowaniem w warstwie tekstowej. Ale i tutaj coraz większą mamy monotonię: monolg szarości, opluwania innych twórców i smęcicielstwa, no i jeszcze owo - jaki to ja jestem gangsta.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Dla wszystkich muzycznych szowinistów polecam
Big Cyc - Światem Rządzą Kobiety
blood [ Killing Is My Business ]
łysack - no właśnie, podaj kogoś oprócz Jacksona, bo muzykę pop lubię, ale nie w obecnej formie prezentowanej przez ogrom "artystów" :) Nie zapomnijmy o Carpe Diem i Szymku Wydrze, który by wolał umrzeć, niż żeby piracono jego piosenki :)
krooliq3 [ Lucid Dreamer ]
w muzyce pop rzeczywiście rozmnożyło się teraz różnych rihann, jamelii, hiltonek, gosi andrzejewicz, cerekwickich i innych ani dąbrowskich - pseudoartystek, które myślą, że potrafią śpiewać.
Uważasz że Kasia Cerekwicka nie potrafi śpiewać? Znalazł się specjalista od emisji głosu.
Łysack [ Mr. Loverman ]
krooliq -> potrafić śpiewać, a mieć głos to dwie inne kwestie. jej głosu nie podważam, tylko, że umiejętność śpiewania to wyrażanie muzyki nie tylko słowami i głosem ale też sobą - swoimi gestami, tańcem czy wyrazem twarzy. Czy widziałeś kiedyś, żeby Jackson czy Freddy Mercury stanął przy mikrofonie i śpiewał w jednym miejscu na scenie? tutaj chodzi o wyrażenie swoich emocji i dopasowanie ich do tekstu piosenki. Dodatkowo artystę powinny wypromować jego umiejętności, a nie manager albo program typu idol. Na śpiewanie składa się wiele elementów...
Podobnie piękno - to nie tylko uroda, do tego, żeby kobieta była piękna potrzebny jest na pierwszym miejscu charakter, potem inteligencja, a na końcu dopiero wygląd zewnętrzny.
Blood -> a Genesis to przypadkiem nie pop?
blood [ Killing Is My Business ]
No Genesis to przypadkiem nie pop :) Progresywny, rock, soft-rock. Ostatnie dokonania się kwalifikują jako pop-rock.
alpha_omega [ Senator ]
No i zależy co rozumieć przez emisję głosu - bo głos można mieć dobry, rozpiętość wyjątkowo szeroką, umieć odpowiednio łapać oddech i długo ciągnąć dźwięk, ale przy najlepszych staraniach nie umieć we właściwy dźwięk utrafić :)
Clockwork Orange [ Konsul ]
Co do Genesis to mogę się wypowiedzieć, że najnowsze płyty z Phillem Collinsem to już pop-rock. Generalnie, to można uznać, że od może... Then There Were Three (Follow Me, Follow You) już znajdzie się na CD przynajmniej jedno nagranie popowe.
No i większośc kariery solowej Philla/
Edit: Wyszła płyta Genesis Platinum (3CD) i tam wiele jest popowych nagrań... tak naprawdę mało jest tych z czasów Gabriela.
krooliq3 [ Lucid Dreamer ]
Łysack >> umiejętność śpiewania to wyrażanie muzyki nie tylko słowami i głosem ale też sobą - swoimi gestami, tańcem czy wyrazem twarzy
Według mnie ona wszystkie te warunki spełnia. Ale wrzucać ją do jednego worka z Hiltonówną to już przesada.