GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

taka pierdółka na koniec dnia... część 303:)

02.09.2007
23:29
smile
[1]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

taka pierdółka na koniec dnia... część 303:)

Podawajcie pomysły z jakiejś dziedziny, tak żebym wiedział z czego sie przygotować;). Będzie ów część miała nazwę - "pierdołka na zamówienie"
pozostały do zrealizowania:
1. Glob3r – pierdołki o szkole
2. Jj:. - pomyłki filmowe
arthemide
3. Teoria powstania kultury polskiej.
4. Dlaczego zasłona pod prysznic zawsze perfidnie klei sie do ciala?
5. Jak zmiezyc wysokosc budynku przy pomocy olowka?
6. Energia romantyczna = energia elektryczna?
Janczes
7. chuligani
.:Jj:.
8 wpadki sławnych osób
raper741
9. Sportowa pierdolka
Mrożon
10. Chciałbym być jak bohaterzy gier komputerowych (mężczyźni)
11. Elektroniczny-Misiek: pierdolka po angielsku
rpn
12. co zrobić kumplowi podczas wycieczki

Przyjmuje zgłoszenia na Wasze pierdołki, tak, żeby teksty mi się nie wyczerpały tak szybko;)
Swój wkład w tworzenie pierdołki wnieśli:
- WTF?, Nutkaaa, Monixxx, Arthemide, Wormsek, j.a.c.k., ShinChanMum, Splinter_fraz, .:Jj:., dr. Acula, Janczes, Meghan, Swink, Apocaliptiq, Hitmanos

lista stałych bywalców czytających pierdółki:
Foks!k, mirencjum, promyczek303, WTF?, UltRafaga, MR.MANIAK, Gibon91, Glob3r, karl_o, Api15, Siepet, Bobuch, cycu2003, Loon, Cing, Virtual_M@N, raper741, Kucyk, cinek0,7, sajes, j.a.c.k, coolerek89, Kuba_Krk, Genzo Wakabayashi, Michalek3922, 49er, timonki, squallu, marszym, Milka^_^, deni_danus, eLJot, Klivert, Dominik1991, Michał Raven, PlayStation_fan, peter123456, eMMeS, gromusek, E_G300, Kapitan KloSs, Ronnie Soak, boskijaro,DjJablko10, Obiwan1992, Jamkonorek, Rozner99, lukigno, PC99, Apocaliptiq;), Frogus121, Jeremy Clarkson, litlat, hen1o, Tal_Rascha, marcin806, Pasiasta-Zebra, Ello997, Adamek22, PatriciusG., ice and fire, Tomuslaw

-------------------------------------------------------------------------

15 stycznia 2000
Po zażyciu znajduję kota. Jest to zwykły kot, mały, nadający się w sam raz do moich celów.

16 stycznia 2000
Daję kotu trochę odpocząć. Dostaje antybiotyki, glukozę i lody czekoladowe. Musi nabrać sił, aby bezbłędnie wykonać zadanie.

17 stycznia 2000
Zaczynam powoli przyzwyczajać kota do siebie. Najważniejsze jest pełne zrozumienie i bezgraniczne zaufanie między partnerami.

18 stycznia 2000
Kot je mi z ręki. Patrzy mi w oczy, a napięcie podskórne i naskórne zmniejsza się z 9 do 3. To dobrze - kot musi być wyluzowany, żeby nie zawieść w ostatnim momencie.

19 stycznia 2000
Podaję mu pierwszy raz haszysz rozpuszczony w mleku. Pije z radością i jest wdzięczny. Dopiero teraz pozbywam się resztek wątpliwości - to jest WŁAŚCIWY KOT.

20 stycznia 2000
Zwiększam stężenie haszyszu w mleku do 2,7. Wieczorem odnajduję ostatni ze znaków. Jest na spodzie kota, dobrze ukryty pod pachą.

21 stycznia 2000
Plan zaczyna się wypełniać. Podaję kotu do kolacji ćwiartkę LSD, razem z codzienną porcją witamin. Sam biorę pozostałą część i idziemy do laboratorium.

22 stycznia 2000
Musiałem przesadzić. Kot ma zjazdy, jest apatyczny i odtrąca podawaną mu marihuanę. Jeżeli nie uda mi się go natychmiast nakłonić do współpracy, Obcy mogą zrezygnować.

23 stycznia 2000
Przyklejam kota plastrami do stołu, przykrywam kocem i nakładam mu słuchawki na uszy. Liczę na Portishead, że jego muzyka przekona kota. Wychodzę na spacer. Obcych ani śladu.

24 stycznia 2000
Kot wyraźnie wyzbył się uprzedzeń. Pali marihuany więcej ode mnie, bez codziennego kwasa nie chce zasnąć, i słucha takiej muzyki, że zaczynam się zastanawiać, czy nie przedobrzyłem.

25 stycznia 2000
Kot dowiaduje się o swoim zadaniu. Nie wiem czy zrozumiał, kręcił tylko potakująco głową. Wytłumaczyłem mu, co się stanie jeżeli przez niego zostanie zerwany kontakt z Obcymi. Kot obiecuje poprawę.

26 stycznia 2000
Podwajam dawki narkotyków, do jedzenia dodaję mu grzybów. Kot z wdzięczności liże mi ręce. Po południu robię mu ćwiczenia korekcyjne wady postawy. Kondycja fizyczna też jest ważna.

27 stycznia 2000
Tragedia! Dwa dni przed Dniem Zero Kot połyka znaleziony gdzieś guzik, którym dławi się do utraty przytomności. Co za szczęście, że szedłem akurat po piwo i znalazłem go leżącego koło lodówki. Tylko moja zimna krew i zdolności chirurgiczne nie zniweczyły dwóch tygodni drobiazgowych przygotowań, ogromnego wysiłku nas obojga i co tu dużo ukrywać - wysokich kosztów.

28 stycznia 2000
Nie spuszczam kota z oka. Powtarzam mu jeszcze raz, punkt po punkcie, jaka jest jego rola i co zależy od sposobu w jaki ją odegra. Nie mam do końca pewności, czy Kot zdaje sobie sprawę z wagi przedsięwzięcia. Jest taki tajemniczy.

29 stycznia 2000
Wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Obliczenia sprawdzone tysiąckrotnie, kontakt potwierdzony, sprzęt i materiały w pogotowiu. Rakieta, którą kupiłem w składnicy harcerskiej już od miesiąca stoi na stoliku czekając na odpalenie. Po jednej stronie ja, po drugiej kot - jutro najważniejsza osoba na świecie. Palimy w skupieniu marihuanę. Kot zaciąga się cicho mrucząc. Być może przeczuwa, skurwysyn, że to już ostatni raz.

1 lutego 2000 - Dzień Zero.
A więc to dziś! Ja i Kot wstaliśmy zgodnie z planem przed 3:00 w nocy. Na śniadanie bierzemy tylko po kwadraciku LSD - z pustym żołądkiem lepiej znosi się duże napięcia. Włączam pokładowy komputer 486DX4LB100MHz16MBRAM i uruchamiam klawiszem skrótu program Microsoft Word. - Do dzieła kocie, bądź sobą! - mówię i stawiam go na klawiaturze. Z napięciem obserwuję jak wchodzi na nią i schodzi, przykuca obserwując poruszające się na ekranie literki. Kiedy schodzi, stawiam go na niej jeszcze po trzykroć, wedle instrukcji udzielonej przez Obcych. Kiedy kot schodzi z klawiatury po raz trzeci, z terkoczącej drukarki wyjeżdża pasek papieru, który jest wart więcej niż milion najdroższych banknotów na świecie.

////////////////////\\\/////////////////////////////////////////
/////////////////\\\////////////////////////////
/////////////\\\\//////////////\\///////////////////////////////////////
////////////////// ///\\\/////////////////////\\\\\\\\\//////////////////////////
////////////\\\\/////////////
vv, mmmmmmmmmmmmmmmmmmm///// ///////// /v
p;ddjm41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl41kl4

9(III
nb=============
////////////////////////////////////////] klghjdsfjfjgkjfggj89567456758
4g hgggggggggggggggggggggggg76665555xbftyftje0435

456 6
l

;';';';[jg]h[jg]hj[gjgf]jg]fj[]46794&^%*I^&%*%^*$E *IM

Nagrywam teraz ten plik na dysku i zawijam w teflonową torebkę z kryształami do zagęszczania obiektów zbudowanych z atomów, którą dostałem od Obcych i która dla niepoznaki ma napisy "Mleko spożywcze". Przyczepiam tak pomniejszony dysk do rakiety i odpalam ją z balkonu zgodnie z planem o godz. 3:55. Leci prosto w kierunku Oriona. Mamy więc jeszcze całą godzinę, w ciągu której Obcy muszą przejąć dysk, odczytać zawarte informacje, przekonwertować je na galaktyczne struktury cyfrowo-falowe (a więc o identycznych właściwościach jak czas, który używamy we wszystkich środkowo-Wschodnio-Dolnych Galaktykach) i wprowadzić je do JAHWE - biomputera zajmującego się naszym sektorem w Wszechgalaktycznym Centrum Przebiegu Wypadków. Potem muszą jeszcze wysłać dane do staruszka obsługującego cybernetyczne wrzeciono, który ma wysłać w naszą stronę wiązkę skondensowanych faktów, które po wejściu w ziemską atmosferę stopią swoją powłokę ochronną i staną się rzeczywistością. Wszystko to musi się wydarzyć zanim niemiecki pancernik szkoleniowy Schleswig-Holstein rozpocznie 1 września 1939 o godzinie 4:55 ostrzał polskiej bazy na Westerplatte. Ja już nic nie mogę zrobić, moja rola się skończyła, mogę iść z powrotem do łóżka.

Jeżeli Obcy czegoś nie sknocą to od jutra, trzy nowe fakty w procesie overwritingu staną się rzeczywistością.
1) 1 września 1939 roku Polacy wygrają wojnę z Niemcami przez walkower.
2) Wszystkich dupków, fanatyków, złodziei, pederastów, złośliwych i agresywnych neurotyków przerobi na papkę dla bydła wiązka cyfrowych oparów o ostrych i gorących krawędziach.
3) 4 marca 2000, na stadionie w Zabrzu Polacy wygrają z Niemcami 5:0 - wszystkie gole z akcji, z pozycji bezdyskusyjnych, po czystym minięciu obrońców.

-----------------------------------------------

bonus
Kawał z trzecią ręką - lol


-----------------------------------------------

poprzednie części:
część 302 - Dobre teksty
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6829504&N=1
część 301 - Marketing kobiecy i męski
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6825936&N=1
TOP Pierdolka - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6822431&N=1
część 290 - Uwagi z dzienniczków szkolnych
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6779860&N=1


taka pierdółka na koniec dnia... część 303:) - John_Kruger
02.09.2007
23:30
[2]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

piersi

02.09.2007
23:31
smile
[3]

MMaaZZii1155 [ Kocham Szwedki ]

drugie piersi

02.09.2007
23:31
smile
[4]

Adamek22 [ Konsul ]

trzecie cycki

02.09.2007
23:38
smile
[5]

coolerek-89 [ Konsul ]

klata :)

02.09.2007
23:39
smile
[6]

warszawiak [ Godfather ]

Kolejny cycoch

02.09.2007
23:41
[7]

Łysack [ Mr. Loverman ]

orzesz ku... silikon :)

02.09.2007
23:41
smile
[8]

squallu [ saikano ]

:)

02.09.2007
23:42
smile
[9]

master53 [ PSP User - Sony Fan ]

Hehe dobre :)

02.09.2007
23:53
[10]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Jak dla mnie nie śmieszne :(

02.09.2007
23:55
[11]

polak111 [ T42 ]

Tez sie nie usmialem :|

03.09.2007
07:26
smile
[12]

Obiwan1992 [ komandor ]

nawet

03.09.2007
07:35
smile
[13]

Lolter [ Konsul ]

:]

03.09.2007
07:37
smile
[14]

Michał Raven [ Jeremy Clarkson ]

Jak zawsze

03.09.2007
08:29
smile
[15]

swietekkk [ Centurion ]

:)

03.09.2007
08:48
smile
[16]

mirencjum [ operator kursora ]

.

03.09.2007
11:17
[17]

Jaworczyk96 [ Pretorianin ]

takie sobie:|

03.09.2007
11:29
[18]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

Portishead uratował kotka :D

03.09.2007
14:11
smile
[19]

lukigno [ .MR.Point. ]

dobre...jak zwykle...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.