Elfen Lied - recenzja i mala prosba do GOLowiczow...

XazaX [ Chor��y ]

Elfen Lied - recenzja i mala prosba do GOLowiczow...

Skad pomysl na taki watek? Otoz, po pierwszym obejzeniu w/w dziela autorstwa Pana Mamoru Kanbe bylem doslownie w szoku, z powodu sposobu w jaki dobitnie i brutalnie zostalo przedstwaione zycie... Juz nawet nie chodzi o hektolitry posoki tryskajace z cial ofiar Lucy, ale o jej historie pokazujaca jak brutalni i bezwzgledni potrafia byc ludzie w stosunku do innych znecajac sie nad nimi psychicznie (na tym zakoncze moja polemike nt fabuly, aby nie spoilerowac za bardzo)...
Druga sprawa o jakiej chcialem wspomniec jest (IMHO) poprostu fenomenalna muzyka. Mimo iz przez wiekszosc czasu w anime przewija sie ten sam motyw (Lilium extended/saint version), to melodia ta wcale sie nie nudzi, co wiecej dopasowana jest wprost idealnie do sytuacji w jakich sie pojawia. Nie jest to jednak jedyny podklad muzyczny wystepujacy w anime, godnym uwagi sa takie utwory jak w/w Lilium w obu wersjach, czy Shinkai, Uso Sora i Yakusoku (zainteresowanych odsylam do innych zrodel, np. YouTube).
Jako iz seria liczy sobie 3 lata, kreska jest poprostu swietna. Postaci narysowane sa dokladnie, a ich animacja, jak rowniez zachowania sa bardzo relistycznie przedstawione. Z reszta, kazdy kto oglada nowsze (chociaz i nie koniecznie) anime wie, iz stalo sie to standardem. Pod tym wzgledem Japonskie produkcje animowane bija na glowe cala reszte.
Jak napisalem wczesniej bedac pod wrazeniem serii anime, postanowilem sprawdzic jak to jest z wersja papierowa tej ze historii. Szperajac po necie znalazlem to czego szukalem i oddalem sie lekturze. Po pierwszych kilku rozdzialach nastawiony bylem raczej sceptycznie, poniewaz w anime wszystko przedstawione bylo dokladnie tak samo jak w czytanej przeze mnie mandze, do czasu... Gdy fabula z anime zblizala sie ku koncowi, ta przedstawiona na papierze zaczela sie jeszcze bardziej gmatwac, co mnie ucieszylo i sklonilo do dalszej lektury. W momencie pisania tej recenzji w internecie dostepnych jest 77 rozdzialow przetlumaczonych na jezyk angielski z oryginalu, ktore wybiegaja nieznacznie (ale jak ze ciekawie) poza fabule z wersji TV.
Coz moge jeszcze napisac? Moze to iz po obejzeniu Neon Genesis Evangelion myslalem ze nie uswiadcze juz fajnie narysowanej historii o zyciu, okraszonej duza iloscia przemocy i dobra muzyka, a tu prosze, niespodzianka! :)

Wiec tak:
- Fabula anime 8/10
- Fabula manga 8+/10
- Grafika 9/10
- Muzyka 10/10
Ogolna ocena koncowa: 9/10

Jezeli dopuscilem sie jakichs karygodnych bledow ortograficznych/stylistycznych/skladniowych w moich wypocinach to z gory przepraszam, ale to byl moj debiut...

Z tego miejsca wiec zapraszam do wymiany pogladow i pomocy w malej sprawie przedstawionej ponizej.

Mianowicie mam do Was, drodzy GOLowicze, mala prosbe... Czy moglby mi ktos polecic jakies dobre anime w stylu Elfen Lied? Juz wyjasniam o co mi chodzi...
Chcialbym zeby spelnialo kilka kryteriow:
- Uwielbiam zawila, zagmatwana i pokrecona fabule
- Fajnie byloby, gdyby zaproponowane anime bylo krwawe
- Nie obraze sie jesli bedzie mialo dobra muzyke
- Berserk odpada... :]

UltRafaga [ Jehuty Reborn ]

Nie wiem czy to będzie w pełni spełniać twoje wymagania, ale jeśli odpowiada ci coś mocnego fabularnie i niekoniecznie mega krwawe, to moge polecić to:

- Blood+ - wampiry, mutanty, rzeź i dobra fabuła
- Gantz - rzeź, kosmici ???, rzeź, zagmatwana fabuła która... yyy ???
- Ghost in The Shell (1 i 2), GITS SAC - rozwałka cyberpunkowa i fabuła która ugotuje ci mózg
- Noein - s-f, nie jest brutalne, ale ma mocną fabułę
- Serial Experiments Lain - cyberpunk, nie jest brutalne, ale ma mocną fabułę
- Wolf's Rain - s-f, fantasy ???, średnio brutalne, ale świetna fabuła
- Zegapain - rozwałka mechów, prawie w ogóle bez krwi, ale fabuła mnie zmiotła

Nie wiem czy ci podejdą te tytuły, ale polecam. Jak chcesz więcej informacji na ich temat to właź tutaj: