GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nowa jakość na maturze

30.08.2007
10:18
smile
[1]

Harrvan [ Legend ]

Nowa jakość na maturze



Uczniowe ktorzy zdaja w tym roku mature nie musza sie martwic ...

Przyszli maturzysci juz powinni zaczac doglebne studia nad ksiazkami

30.08.2007
10:20
smile
[2]

Lolter [ Konsul ]

Dlaczego każdy następny minister edukacji jest głupszy od poprzedniego?

30.08.2007
10:21
smile
[3]

Father Michael [ Iscariot Paladin ]

Hehe, powrot do starej matury? :)

30.08.2007
10:21
smile
[4]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Jestem jak najbardziej za!
Od kilku ładnych lat następowało zaniżenie poziomu nauczania. Czas podwyższyć poziom.

30.08.2007
10:23
[5]

J0lo [ Legendarny Culé ]

Rozważa się więc zastąpienie prezentacji egzaminem sprawdzającym znajomość lektur.

jedyne możliwe pole do popisu na j.polskim chce zabrać? teraz na tym przedmiocie to już całkiem nic własnego myślenia nie będzie...

30.08.2007
10:24
[6]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Ja piszę w tym roku wiec jeszcze mam luz. Z resztą i tak nastawiam się na przedmioty ścisłe, a polski będę pisał "aby zdać".

30.08.2007
10:28
[7]

dudka [ ! szypon ! ]

J0lo==> tylko że prawda jest nieco inna - zapewne ponad połowa uczniów kupuje prezentacje od satrych maturzystów, lub proszą kolegów o "przysługę". Nie widzę tu żadnego własngeo myślenia... prezentacja od zawsze była dla mnie pomyłką

30.08.2007
10:30
smile
[8]

Harrvan [ Legend ]

Wdzie ze punkt widzenie ostro zalezy od punktu siedzenia

30.08.2007
10:33
[9]

tomekcz [ Polska ]

Ja również w tym roku, tak jak Golem Polski aby zdać a resztą nadrabiam :) (Niemiecki(r) Angielski(p) i WOS(r) i może jeszcze historia ale podobno cholernie trudna ;/



A nowy minister i tak nic nie uchwali bo zaraz wybory będą.

30.08.2007
10:34
[10]

J0lo [ Legendarny Culé ]

dudka ----> połowa? daj statystykę to uwierzę. jestem w stanie zgodzić się że ze 20-25% rzeczywiście nie robi samemu tylko kupuje (to też są tylko moje domysły) ale połowa? bez statystyk to są tylko i wyłącznie Twoje domysły. ja wiem jak u mnie było - ludzie się przygotowywali do prezentacji ostro. nawet ludzie którzy nie tknęli lektury w ciągu 3 lat musieli coś przeczytać.
osobiście przeczytałem do samej prezentacji coś około 10 książek z 20 które wpisałem do bibliografii.

tak poza tym co to im przeszkodzi? przecież i tak lektur nie przeczytają bo albo
1) przeczytają streszczenia, opracowania...
2) nauczycielka poda im co mają umieć na lekcji.

i jaki w tym sens? żaden. kolejne zakuwanie. nie wystarczy żę trzeba zakuć klucz żeby wiedzieć co w danym dziele trzeba zauważyć?

30.08.2007
10:37
smile
[11]

Harrvan [ Legend ]

J0lo

Problem ze streszczeniem jest taki ze tam masz najwazniejsze watki ... mozesz dostac pytanie szczegolowe ktorego nie zapamietasz czytajac 4 razy ten sam fragment i lezysz ...

30.08.2007
10:41
[12]

CreaToN [ Generaďż˝ ]

O Boże, on jest jeszcze gorszy od Giertycha. Dobrze, że maturę mam już za sobą.

30.08.2007
10:46
smile
[13]

Kozi89 [ Senator ]

Co chwila coś zmieniają. Wcześniej wisiała na de mną groźba matury z matmy, ale na szczęście odłożyli to o rok. Niech się młodsi martwią :P Teraz jestem w 3 technikum (to znaczy będę) nic mi nie zrobią. 2 lata nauki języka polskiego zmarnowane przez j#bni#t#go polityka??

30.08.2007
10:46
[14]

J0lo [ Legendarny Culé ]

edit upłynął

dodam do powyższego że 10 z 20 do bibliografii przeczytałem w ciągu tych 6-7 miesięcy do matury od zaakceptowania tematu. resztę już przeczytałem wcześniej :)

Harrvan ---> zdziwiłbyś się. książka ze streszczeniem, opracowaniem, charakterystyką itp. kosztuje koło 5zł. wystarczy się dogadać między sobą i jeśli dogadacie się w klasie że na 5-6 osób jedna książka taka to jest nie więcej jak 20 zł rocznie. a w tych pięknych książkach są też odnośniki do samego tekstu, gdzie wszelkie szczegóły są uwydatniane...

no chyba że chodzi Ci o to co jadł Skrzetuski podczas wizyty tu czy tam... fakt - tego nie ma w streszczeniach...

30.08.2007
10:49
[15]

J_A_C_K [ 11 ]

Tylko, że średnio rozgarnięty człowiek samemu solidnie przygotowując się prezentacji spokojnie zdobywał 100%. To była bardzo ciekawa sytuacja, gdy inni kumple chodzili do różnych polonistów po konsultacje, płacili za "podrasowanie" swoich prezentacji i zdobywali potem po 70,80 %, a ja w dość niemodnym stylu przeczytałem odpowiednie książki, sam przygotowałem prezentację i miałem 100% (no można się lansować, lubię to). I wielu znajomych na tyle uczciwych, żeby zrobić to samemu, też spokojnie zdobywało powyżej 90%.

Powrót do starej matury jest i dobry i zły. Z jednej strony matura ustna znowu będzie miała jakiś prestiż, gdyż trzeba będzie pokazać na niej jakiś zasób wiedzy i potrafić się wysłowić, bez wcześniejszego przygotowania (nie znasz tematu). Z drugiej strony pewnie będzie trzeba znowu klepać wyświechtane formułki z opracowań typu: martyrologia - Konrad, nieszczęśliwa miłość - Werter. Plusem nowej matury ustnej było to, że była możliwość (z której część osób korzystała) opracowania danych lektur, danego tematu na własny sposób, nie trzeba było powtarzać tego co już zostało tysiące razy powiedziane. Oceniane było przede wszystkim logiczne uzasadnienie swojej tezy, dokładne przedstawienie i omówienie jej.

A to co zapowiada pan Legutko, czyli "egzamin sprawdzający znajomość lektur" raczej nie brzmi porywająco.

30.08.2007
10:53
[16]

eJay [ Gladiator ]

Zgodze sie (choc nie do konca) z J0lo. Obecna forma matury ustnej jest dobra, uczniowe (ci co chca i im zalezy) sumiennie przygotowuja sie do prezentacji swoich tematow nawet 3 miesiace przed terminem. Prezentacja to takze dobry pomysl na wydobycie z uczniow potencjalu retoryki, odmiennej od tej uzywanej na podworku:) Sam mialem naciagana czworke z polskiego, a na ustnej zaprezentowalem wg polonistki jedna z najlepszych prac, ktora musialem oddac po egzaminie jako wzor dla przyszlych pokolen (mialem 100%).:) Natomiast zmianie musi ulec matura pisemna, ktora jest niczym innym jak testem czytania ze zrozumieniem. Tu muszą być przeprowadzone naprawde ostre zmiany, bo zdac pisemny jest niezmiernie łatwo.

30.08.2007
11:02
[17]

J0lo [ Legendarny Culé ]

Natomiast zmianie musi ulec matura pisemna, ktora jest niczym innym jak testem czytania ze zrozumieniem

+ jeszcze trzeba wiedzieć jak interpretować dany tekst żeby dostać za to punkty. bo co z tego że w moim mniemaniu Werter to nieudacznik życiowy skoro nie dostanę za to punktów?

30.08.2007
11:05
smile
[18]

Shaybeck [ This man have ADHD! ]

a ja za 3 lata mam maturkę ...
ciekawe ile jeszcze mądrych ministrów będziemy mieć

szybka zabawa w paincie ...
nie miałem czasu otwierać PS

30.08.2007
11:06
[19]

red_baron [ pVd ]

matura ustna z polaka nie jest trudna - ja (wprawdzie na probna, nauczycielka kazala calej klasie tematy przygotowac i "zdac" przed nia) przygotowywalem konspekt w jakies 5 h w dzien przed moim terminem a przed babka improwizowalem. 90% bylo:) ale osobiscie srednio mi sie to podoba, wedlug mnie lepsza byla stara matura - trudniejsza. ale daltego ze ta jest prostsza ciesze sie ze jeszcze sie na nia zalapie:) koniec koncow zdaje tylko podstawe z polskiego - bo musze a sama ocena z niego do nieczego mi sie nie przyda, byleby zdac:D

30.08.2007
11:17
[20]

M@rine [ Mariner of Inet ]

Niech oni lepiej zrobią coś z tymi punktami do liceum. Żeby się dostać do 2 najlepszych w moim mieście (a raczej jedynych normalnych) trzeba było mieć coś koło 200 punktów. TO jest paranoja. Kiedyś wystarczyło zdać egzamin lepiej od innych. Teraz trzeba być laureatem 2 konkursów na szczeblu wojewódzkim i mieć minimum dwie 6 i reszte 5 na świadectwie. Już o takiej błachostce jak minimum 95 z egzaminu nie wspominając. Oczywiście mówimy tu o uczciwych sposobach. Znać dyrektora albo poważaną nauczycielkę i sprawa robi się dużo prostrza.

30.08.2007
19:55
smile
[21]

You tube my space. [ Konsul ]

Jestem jak najbardziej za!
Od kilku ładnych lat następowało zaniżenie poziomu nauczania. Czas podwyższyć poziom.


I to jest dobry sposób na podniesienie poziomu matury? :D Kto jak kto, ale Ty legrooch? :)

Harrvan:

Wdzie ze punkt widzenie ostro zalezy od punktu siedzenia

Niekoniecznie, piszę maturę w tym roku, ale pomysł jest dla mnie totalnym idiotyzmem i powrotem do średniowiecza.

Problem ze streszczeniem jest taki ze tam masz najwazniejsze watki ... mozesz dostac pytanie szczegolowe ktorego nie zapamietasz czytajac 4 razy ten sam fragment i lezysz ...

Tak, super, super, super! Mów mi dalej. Sugerujesz, że maturzyści będą musieli znać SZCZEGÓŁY z KILKUDZIESIĘCIU utworów (czasem kilkutomowych)? :D Pytanie szczegółowe dotyczące materiału obejmującego 3 lata? Sprzedajesz amfetaminę, że tak Ci to na rękę?

Niech robią co chcą, ale zbliżamy się niebezpiecznie do sytuacji, w której fizyk musi bardzo dobrze znać wszystkie lektury a za kilka lat okaże się (2010?), że poloniści będą zdawać obowiązkową maturę z matematyki, nie wiem jaki będzie jej poziom, ale jeśli taki jak tegorocznej to 99% humanistów matury nie zda i humanistami nie zostanie, bo... będą za słabi z matematyki.

30.08.2007
20:18
[22]

_MaZZeo [ Generaďż˝ ]

Hmm jestem przeciw. Ja i tak bede zdawac polski "aby zdać" więc kolejny kretyński egzamin mi sie nie podoba. A ten przepis jesli wejdzie, bedzie mnie dotyczył, matura za półtora roku.

30.08.2007
21:02
smile
[23]

Łyczek [ Legend ]

A niech sobie będzie :D Ja w tym roku mam maturę :D

30.08.2007
21:05
[24]

Taikun. [ Metal Gear?! It cant be! ]

Dobrze że matura już za mną ;d

30.08.2007
21:11
smile
[25]

Filevandrel [ czlowiek o trudnym nicku ]

Uff ja też w tym roku, a tematy prezentacji mi sie spodobały. Ja będę mówił o sposobach prezentacji rzeczywistości w PRL. Wy co wybraliście?:)

30.08.2007
21:24
[26]

sergi__ [ Raphael ]

Jak to dobrze ze mature mialem w tym roku:P

30.08.2007
23:33
smile
[27]

Quicky [ ]

To naturalnie nie obejmie technikum? :-)
(tak jak to bylo z wprowadzaniem obowiazkowej matematyki)

Pomyslec, ze to ja protestowalem przeciwko Giertychowi. A tu jak z deszczu pod rynne... jak nie mundurki, to szykowanie okrutnych tortur w postaci koniecznosci czytania szkolnych lektur :(

30.08.2007
23:44
smile
[28]

BKozal [ Centurion ]

Ta prezentacja maturalna jest bez kitu straszną pomyłką, ja swoją zrobiłem 15 minut przed wejściem na sale egzaminacyjną, jak przyjechałem do szkoły (musiałem pogadać o adaptacji filmowej Ojca Chrzestnego), nawet planu ramowego nie miałem, bo mi się nie chciało pisać i dostałem chyba 80%, które tak mi się przydały przy rekrutacji, że szok.. :P

31.08.2007
13:44
[29]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Tia, kolejny kompetenty, inteligenty minister-geniusz-edukator….
A przechodząc do meritum. Przede wszystkim warto zauważyć, ze maturę można zdawać na dwóch „poziomach wtajemniczenia” – podstawowym i rozszerzonym. Zanim ktoś zacznie krzyczeć, jak prosty do zdania jest polski , powinien je porównać. Pierwszy z nich rzeczywiście jest trywialny, ale podobnie ma się sytuacja z matematyka, którą, jako humanista, zdałbym na poziomie podstawowym na pewno, śmiem nawet twierdzić: zdałbym bardzo dobrze ( oczywiście po odświeżeniu wiedzy, bo obecnie nic już z licealnych podręczników nie pamiętam. Zapewniam tylko, że odświeżanie zajęłoby mi jakieś dwa dni, a nie cztery miesiące ;-))
Drugi, rozszerzony poziom egzaminu z j. polskiego również jest latwy. Teoretycznie. Cóż jest bowiem trudnego w zinterpretowaniu tekstu, albo napisaniu krótkiego wypracowania, które tylko w zależności od klucza wymaga operowania pewnymi teoretycznoliterackimi terminami? Ano wlasnie – klucz to tutaj słowo-klucz. Często zdarza się, ze logiczne na pierwszy rzut oka odpowiedzi są odrzucane, ponieważ autor klucza myślał o czymś zupełnie innym, albo rząd al zwrócenia większej uwagi na inne aspekty problemu. Sam otrzymałem za wypracowanie z polskiego tylko 74%. Za styl nie odjęto mi ani jednego punktu, podobnie z ortografią, jeden obcięto za interpunkcję, a całą resztę za treść. Właśnie dlatego, ze w kluczu przewidziano cos innego… Oczywiście, ktos może powiedzieć, że przewidziano zapewne to, co uczen powinien wychwycic, widocznie się nie uczyl, nie jest inteligentny itp. Ale wystarczy uświadomić sobie, jak różnie ukierunkowane są poważne, profesjonalne naukowe wypracowania, by ten zarzut odrzucić.
Oczywiście w obliczu idiotycznego momentami klucza matura pisemna powinna teoretycznie ulec zmianie, wymagać od ucznia więcej wiadomości, większej wiedzy. Ale czy znajdzie się czas na ich przyswojenie podczas 2,5 roku liceum, kiedy to niemal żaden nauczyciel nie jest zdolny zrealizować całego przewidzianego programu, albo pędzi z nim na łeb, na szyję? I kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, ze dopiero w liceum zaczyna się poważna nauka, a po gimnazjum wiedza z zakresu historii i teorii literatury jest powierzchowna?
Pomysł egzaminu sprawdzającego znajomość lektur pominę całkowitym milczeniem… Jeśli matura ma być straszakiem dla tych, którzy nie czytają w szkole lektur, jeśli ma „wyręczyć” nauczycieli, którzy nie potrafią wyegzekwować czytania książek albo odpowiednio „nagrodzić” jego braku… Ech, a ostatecznie nie dziwmy się kupowanie prezentacji, w sytuacji gdy ustna matura istnieje pro forma i w praktyce do niczego, absolutnie do niczego się nie przydaje, bo jej wynik biorą pod uwagę tylko nieliczne uniwersytety w postępowaniu kwalifikacyjnym na przeróżne filologie, lingwistyki…

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.