GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

gwiezdne wojny a ślub

21.08.2002
09:26
smile
[1]

garrett [ realny nie realny ]

gwiezdne wojny a ślub

jak tu przekonać kobietę że ślub nie musi być w 100 % tradycyjny, marzy mi się puszczenie zamiast marszu mendelsona muzykę z Gwiezdnych wojen (rozdanie medali na Yavinie), niestety napotykam tu opór..dobrze że nie powiedziałem jej o planowanym pojawieniu się Boba Fetty ;) [kumpel ma niesamowity kositum]....tak przy okazji warto się żenić ;))) ? czasami mnie zimny pot oblewa :)))

21.08.2002
09:29
smile
[2]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Zrezygnuj z tradycji ! Pewnie Boba Fett by wymiatał ;)

21.08.2002
09:31
[3]

Lechiander [ Wardancer ]

garett ---> Ja chciałem wyjść w trampkach, ale nie przeszło. Za to poszedłem bez krawata i z taka klamrą, co spina włosy. A co do ślubu. I tak się ohajtasz/ochajtasz, i tak, IMHO... :-P Tak więc nie zadawaj głupich pytań. A jeśli masz wątpliwości, to lepiej sobie odpuść i poczekaj jeszcze trochę. Dobrym wyjściem jest zamieszkanie na jakiś czas na "kocią łapę". Przy okazji: jak się pisze - ochajtać, czy ohajtać? :-P

21.08.2002
09:32
[4]

Lookash [ Generaďż˝ ]

hehe :) nie ma to jak fan(atyzm) ;] dobry pomysl, aczkolwiek slyszalem, ze ktos juz praktykowal. ja chcialbym sie dowiedziec, co planujesz(ecie) podczas wesela - zaczarowany krazek, misio czy cos ambitniejszego? ja zawsze sie nad tym zastanawialem i dochodze do wniosku, ze wesela nie bedzie ;] nie ma mowy o disko w polu :/

21.08.2002
09:32
smile
[5]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Pisze się "wpaść w pułapkę" :)

21.08.2002
09:35
[6]

Lechiander [ Wardancer ]

Bullzeye_NEO ---> IMHO - zajesbisty pomysł z Boba Fett'em!!! Weź go na świadka! Ale byłaby jazda, Jeeezu! :-PPP

21.08.2002
09:37
smile
[7]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Lechiander --> Ja na szczęście jeszcze się nie żenię, więc Boby Fetta na świadka nie wezmę... Wolałbym Balroga ;)

21.08.2002
09:39
smile
[8]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

U mojego kumpla grali V symfonię Bethowena (zajebioza). Ja miałem tradycyjnie, choć postawiłem opór jeśli chodzi o dlugość włosów (kompromis, zostawiłem do ramion).

21.08.2002
09:40
smile
[9]

garrett [ realny nie realny ]

Lechiander--> w moim przypadku ślub to pewniak, liczę na piekną rzecz, niezapomnianą chwilę, a dlaczego pytam ? :)) bo nie rozumiem skąd czasami mne nachodzi to dziwne uczucie strachu :)))))))) Lookash--> nie ma mowy o disco polo ani o wynajęciu jakiejś kapeli co będzie grała tzw szlagiery, kumpel mnie namawia na znajomego dj'a tu znowu rodzinak kręci nosem, oszaleć można :)) Na szczęście jeszcze sporo czasu na ostateczne decyzje

21.08.2002
09:43
smile
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

Bullzeye_NEO ---> O taaaak, Balrog też byłby niesamowitym śwaidkiem. He, he, he, mina księdza i Balrog podający obrączki... :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) SER ---> U nie nie byłło żadnego kompromisu, jeżeli chodzi o włosy! A presja była potężna, praktycznie z każdej strony: moi rodzice, jej rodzice, ona, koleżanki jej itp. Ale byłem twardy,... :-))

21.08.2002
09:44
smile
[11]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Na księdza wziąłbym Gandalfa, idealnie dopasowany no nie ? :D Zastanawiałbym się też nad Tomem Bombadilem ;)

21.08.2002
09:46
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

Bullzeye_NEO ---> Sorry za pomyłkę! To chyba z podniecenia małego! :-) garett ---> Ciebie również sorry! :-) Bosze, czemu ja nie wpadłem na pomysł V Symfonii??? :-( Może bym dostał amoku i powybijał to całe towarzycho (Clockwork Orange!!!). ;-)))

21.08.2002
09:51
smile
[13]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Lechiander --> No problem, w końcu to co nieuniknione nie ucieknie ;)

21.08.2002
09:53
smile
[14]

garrett [ realny nie realny ]

fotka ewentualnego świadka :)))) nie jestem jeszcze pewien ksiądz może mieć obiekcje :)) kostium ręczna robota

21.08.2002
10:00
smile
[15]

Lechiander [ Wardancer ]

Hej garett ---> Gdzie to zdjątko było robione??? Może na Pyrconie ostatnim? Aha, u mnie leciała na koniec Anna Maria. Też fajnie! (a może to nie u mnie, tylko u przyjaciela...)

21.08.2002
10:28
smile
[16]

garrett [ realny nie realny ]

Lechiander--> to zdjęcie jest z zeszłorocznego pyrkonu, w tym roku tez organizowaliśmy strefę starwars, choć przy okazji zrobiliśmy konkurs wiedzy o serialach s-f czy pokazy filmów sekcji Plan9 (wow była pełna sala :)) co do ślubu na końcu może mi się uda puścić melodię z Yavinu ale Boba jako świadek chyba nie przejdzie...kurcze a gdyby jeszcze przebrać księdza za Imperatora :)))

21.08.2002
10:28
smile
[17]

Zyga [ Urpianin ]

garrett --> No, dopadli cię :-)))))) Gratulacje. Kiedy to będzie? Podaj datę. Pomysł z muzyką mi się podoba. Pokaż kobiecie wątek :))

21.08.2002
10:33
smile
[18]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Garrett - HAHAHA :) Wiesz jak się uśmiałem czytając o Twoim problemie. Może pójdziecie na ugodę, przy wejściu będzie Mendelson a przy wyjściu Williams, albo na odwrót :)

21.08.2002
10:47
smile
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

garrett ---> Jesteś w Erze??? Koleś w tym kostiumie ma zapewnioną nagrodę w każdym porządnym conie, np. Polcon lub Nordcon.

21.08.2002
11:07
smile
[20]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

garrett ->>> hehehe... a na uroczystość zaślubin przylećcie Imperialnym Lądownikiem... ;)))))))))))

21.08.2002
11:27
smile
[21]

garrett [ realny nie realny ]

Zyga-->dzięki, osaczyli i dopadli :))) jak będę znał dokladną date na pewno podam Viti--> pomysł genialny w swej prostocie, może się udać :))) Lechiander--> nie jestem, tworzymy poznański fanklub SW, Plan9 i kółko pijusów :))) ale mamy swoich ludzi i agentów w II Erze :), na nordcon w grudniu chcę się wybrać, może kumpel ze zbroją też się zabierze Saurus--> a gdzie można wynająć ? :)))))))

21.08.2002
11:33
smile
[22]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

barrett ->>> No to teraz nabiłeś mi ćwieka... hmmm... bladego pojęcia nie mam gdzie go można wynająć. hihihihi... Napisz może do Lucasa – oni bawili się takimi „zabawkami” więc adres wypożyczalni zapewne znają ;))))))))))))))

21.08.2002
11:34
smile
[23]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

upss... ale plama... miało być oczywiście " garrett ->>> ... " - sorki

21.08.2002
11:35
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

garrett ---> Dzięki za odp.! Może sie spotkamy. To juz mój ostatni post nie na temat.

21.08.2002
11:50
[25]

Superstar [ Konsul ]

:-) niedawno w USA dwaj narzeczeni brali slub w strojach Stormtrooperow :-)

21.08.2002
11:52
smile
[26]

garrett [ realny nie realny ]

Lechiander--> mam nadzieję :) jesteś z II Ery ? czy będziesz na Nordconie ? Saurus--> Lucas notorycznie nie odpowiada na moje emaile :))), hmm może jeszcze szpaler z mieczy świetlnych :))

21.08.2002
12:03
[27]

Poke [ Konsul ]

garrett -> wydaje mi sie ze niezbyt powaznie traktujesz sprawe.

21.08.2002
12:10
smile
[28]

Lechiander [ Wardancer ]

garrett ---> Nie jestem z Ery, ale zamierzam być na Nordconie, jak co roku ostatnio. :-) Poke ---> A czemu tak sądzisz? Nie można trochę sobie pożartować z ceremonii podpisania "cyrografu"?

21.08.2002
12:10
smile
[29]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Poke -- > odbiło Ci ?? przecież to nie pogrzeb tylko ślub. Radosne wydarzenie. Może po prostu zaproponuj, żeby się ubrał w czarny garnitur z czarną koszulą i czarnym cylindrem... Robi sobie z tego jaja i dobrze - widać, że się z tego cieszy, a nie rozpacza.

21.08.2002
12:13
smile
[30]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Poke ->> Czy twoim zdaniem ślub powinien być uroczystością sztywną i pompatyczną? Przecież to nie pogrzeb - chociaż z drugiej strony... hihihihi

21.08.2002
12:16
smile
[31]

Lechiander [ Wardancer ]

Hmmm, a może Poke to kobieta? :-P To wiele wyjaśniłoby, nieprawdaż? :-PP

21.08.2002
12:19
smile
[32]

garrett [ realny nie realny ]

no właśnie Poke dla mnie slub to rzecz radosna a nie stypa, dlaczego to takie niepoważne ? Lechiander--> hihihi "cyrograf" ja ci dam :))) o nordconie ostatnim, wieziennych klimatach i zabawach słyszałem duzo dobrego od moich kumpli, nie dostałem wtedy urlopu

21.08.2002
12:20
[33]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Lechiander ->>> Nieprawdaż... niby czemu kobieta miałaby do slubu podchodzić jak do egzekucji? Decyzję podejmują z natury obie strony. Chyba, że twym zdaniem płeć piekna nie posiada fantazji i poczucia humoru... wtedy prawdaż...

21.08.2002
12:31
[34]

Poke [ Konsul ]

Czemu niepowazne podejscie? Poniewaz jest to jedna z najpowazniejszych decyzji w zyciu. Czy jak np. idziesz szukac pracy to przebierasz sie np. za Vadera? A przeciez praca jest "detalem" w porownaniu z malzenistwem.

21.08.2002
12:45
[35]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Poke ->>> Powaga decyzji o małżeństwie wynika z obowiązków związanych z ogólnie rozumianym pojęciem "rodzina". Nie stanowi to jednak przymusu (oprócz tzw. małżeństw z musu) a dobrowolny wybór i wiąże się raczej z uczuciem przyjemności nie smutku. Można swą radość okazywać poprzez łamanie pewnych, od lat utartych wzorców uroczystości zaślubin (które notabene uważam za pompatyczne). Nie odbiera to powagi samej decyzji a wprowadza trochę powiewu radości i świeżości w sam „rytuał” zmiany stanu cywilnego przyszłych małżonków. Co to ma wspólnego z twym porównaniem z szukaniem pracy? Nie widzę żadnego związku. Jedno jest decyzją o wspólnym życiu drugie jest przymusem dostępu do środków zapewniających małżeństwu (i nie tylko jemu, ale każdej jednostce – nawet samotnej) szanse przetrwania.

21.08.2002
12:47
[36]

garrett [ realny nie realny ]

Poke--> najpoważniejszą decyzją w życiu jest samo podjęcie tej decyzji i wytrwanie w niej do dnia slubu, sam dzień slubu to impreza, zabawa, przypieczętowanie tej decyzji i ma zapaść na długo w pamięć a gdy będę ją wspominał to chcę pamiętać ten dzień jako radosny, pełen przyjaciół , przychylnej jeszcze wtedy rodziny :)))), i także moich pasji. Myślę ze muzyka Williamsa czy kumpel w stroju Boby tego nie zepsują a tylko dodadzą blasku

21.08.2002
12:47
[37]

Poke [ Konsul ]

Saurus -> ile masz lat?

21.08.2002
12:50
smile
[38]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Poke ->>> Obawiam się, że o wiele więcej niż przypuszczasz...

21.08.2002
12:51
[39]

Poke [ Konsul ]

Czyli?

21.08.2002
12:53
[40]

Poke [ Konsul ]

garrett -> "najpoważniejszą decyzją w życiu jest samo podjęcie tej decyzji i wytrwanie w niej do dnia slubu". Hmm, sadze ze wazne jest takze wytrwanie w niej po slubie.

21.08.2002
12:55
[41]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Poke... jeżeli czułbym potrzebę informowania forumowiczów o swym wieku dopisałbym się do watku , który tego dotyczył... ponieważ tego nie zrobiłem tym bardziej nie widzę potrzeby robic to teraz... Po drugie - co ma wspólnego mój wiek z "powagą ślubu"?

21.08.2002
12:55
smile
[42]

Assamite [ Pretorianin ]

garrett --> Jezeli twoja kobieta ma dlugie wlosy to zrob jej dwa sliczne ciasteczka :)))) A sam zaluz sliczny czarny mundurek taty Wadera :))) Ja jezeli mialbym sie chajtac to mam kumpla zlotnika i zamowil bym u niego pozlacane kajdanki , bo jezeli mam isc na szubienice to z pelna pompa i bym kazal sobie grac wstepniaka extra Marsz Imperialny. :))) Moj kumpel jak sie zenil to przyszedl caly szkocki klan z W-wy w tradycyjnym umundurowaniu spodniczki itp. bylo naprawde czadowo a grali szkocka muzyke weselna na kobzach , 6 szt. w malym kosciele to chalas jak na koncercie :))) Garrett nie daj sie i zrob cos bez pozwolenia swojej przyszlej zony , uzbieraj troche kasy i zaplac organiscie z 500 zl to napewno sie zgodzi zagrac V symfonie lub utwor z jawina tylko musisz mu zalatwic nuty na organy. Trzymaj sie i nie daj sie :))))

21.08.2002
12:59
smile
[43]

Poke [ Konsul ]

Saurus -> nie z powaga slubu a Twoim podejsciem do sprawy (bez obrazy, tylko wymieniamy pogady)

21.08.2002
13:03
smile
[44]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Nie obrażam się... bo niby o co? Zawsze o wiek można pytać - najwyzej nie uzyska się odpowiedzi... hihihi

21.08.2002
13:07
smile
[45]

garrett [ realny nie realny ]

Poke--> piszesz rzeczy dla mnie oczywiste :)) wiadomo że to decyzja na całe życie Assamite--> ten slub musiał być niesamowity ! dzieki za miłe słowa :))))

21.08.2002
13:17
smile
[46]

Lechiander [ Wardancer ]

Saurus ---> To był żart. I zgadzam się z Twym zdaniem. Klan szkocki, kobzy w kościele... ehhh... chciałbym to chociaż zobaczyć, że nie wspomnę o tym, iz chyba bym sie poryczał na swoim ślubie, jak te kobzy, gdyby grały u mnie... ehhhh

21.08.2002
13:18
smile
[47]

Assamite [ Pretorianin ]

garrett -> BYLl lecz ksiadz musial gadac przez mikrofon wzmocniony jakims piecem bo ledwo go bylo slychac przez te kobzy lecz wszyscy uslyszeli slowa TAK , TAK a reszte tekstu slyszeli tylko panstwo mlodzi no moze czasami cos sie tam uslyszalo :)))

21.08.2002
13:39
[48]

paciorus [ Annius Verus ]

poke---> nie widze przyczyny dla której uważasz mendelsona za elemnt obowiązkowy w "tradycji"

21.08.2002
13:45
[49]

Poke [ Konsul ]

paciorus -> z takiego samego powodu dla ktorego do czarnego garnituru nie nosi sie bialych skarpetek (tzn. niektorzy nosza;). Po prostu jest to tak przyjete czy Ci sie podoba czy tez nie. Mozesz sie buntowac, burzyc ale nikogo to nie wzrusza i jezeli nie chcesz zrobic tej drugiej osobie przykrosci to nie masz innego wyjscia jak sie dostosowac.

21.08.2002
13:59
smile
[50]

Assamite [ Pretorianin ]

Poke--> Tak teraz sie dostosuj do drugiej osoby a pozniej to na leb ci bedzie wchodzila . Czlowieku w jakim ty swiecie zyjesz . Moze we wlasnym swiecie marzen bo chyba to nie rzeczywistosc ?

21.08.2002
14:04
smile
[51]

Poke [ Konsul ]

Assamite -> eeee... z taka co mi cytuje: "pozniej to na leb ci bedzie wchodzila " to po co sie zenic?

21.08.2002
14:08
smile
[52]

Aurelius [ Konsul ]

Poke ----> czy musisz byc taka dretwa?!? no i co z tego ze cos jest tak przyjete, myslisz ze mendelsona grali w starozytnosci? czasami tradycja jest piekna, a czasami - z racji swojej powszechnosci, staje sie zbyt pospolita, aby warto bylo przywiazywac do niej wage jak czasami chodze na sluby i widze jak to wyglada, to az mi sie smutno robi, ze nie mozna bylo inaczej ;-) ja tam bym chcial cos bardzo romantycznego; slub w jakims pieknym miejscu, np. na plazy na Mauritiusie przy zachodzacym sloncu albo cos w tym stylu, bez zadnego dziwnego wesela i tumultu dziwnych cioć i kuzynow/kuzynek, ktorzy tylko przeszkadzaja i rozpraszaja w takiej chwili

21.08.2002
14:17
[53]

Poke [ Konsul ]

Aurelius -> a to mnie rozbawiles, jeszcze nikt nie uwazal mnie za dziewczyne. Jakie to wzruszajace! Ale napisales cos sensownego: "ja tam bym chcial cos bardzo romantycznego; slub w jakims pieknym miejscu, np. na plazy na Mauritiusie przy zachodzacym sloncu albo cos w tym stylu, bez zadnego dziwnego wesela i tumultu dziwnych cioć i kuzynow/kuzynek, ktorzy tylko przeszkadzaja i rozpraszaja w takiej chwili" Nie mowie o miejscu, nie mowie o zenujacej imprezie po nim (najczescie disco-z-pola oraz zalani w 3 du*y goscie). Polskie wesela to obraz tego kraju: prymitywne i wulgarne. Chodzilo mi o podejscie do sprawy: jak bys sie czul gdyby Twoj swiadek przyszedl na Twoj slub ubrany, powiedzmy, za galke oczna (rys.1). No powiedz: traktowalbys powiaznie tego czlowieka?

21.08.2002
14:33
smile
[54]

Aurelius [ Konsul ]

Poke ----> bo takie wypowiedzi przystaja tylko dziewczynie hihihi ale jednak jest roznica miedzy galka oczna a Vaderem, bez przesady, ale gdybym lubil SW to nie wiem czy bym nie chcial zeby goscie byli przebrani za szturmowcow, a ksiadz za vadera hihiihhiihhi :-) a zreszta muzyka z SW jest tak patetyczna jak mendelson, mnie by to osobiscie w zaden sposob nie razilo a inni by tez pewnie nie zauwazyli lubie BG, hmmmm.... a moze by tak slub w starym zamku, wszyscy przebrani za elfow, krasnali itp., panna w kusych ciuszkach maga lub zlodzieja a ja jako wypasiony woj w pelnej plytowej hihihihhii, a potem zamiast odjechac spod kosciola mesiem, ona rzuca czar "drzwi...." i znikamy...... hihihihihihi to mogloby byc fajne i romantyczne :-) Poke ---> jak na razie to wszyscy moi znajomi narzekaja na swoje sluby, niby wzniosla uroczystosc, ale ....... mowia teraz ze jakos nie wbila im sie w pamiec, "nie poczuli" klimatu, no nie wiem jak to lepiej okreslic..... nie wiem, moze kobiety inaczej to widza, moze 2-tygodniowe siedzenie u fryzjera, krawca, kosmetyczki itp., po to by wyjsc potem wymalowana jak lalka w bialej sukni na pare godzin to jest taki wlasnie czad jakiego potrzebuja, ale do ich mezow to chyba nie przemowilo, mam przypomnialem sobie, ostatnio kumpel powiedzial mi, ze slub to taka troche studniowka, wszyscy w garniturach, glupia muza a potem chleja - no ale on zrobil tak jak chciala zona i rodzina, czyli tradycyjnie i teraz jest troche zawiedziony

21.08.2002
14:38
smile
[55]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Witam wszystkich Na poczatku zeby bylo jasne, ja jeszcze nie stanolem na slubnym kobiercu , aczkolwiek mam juz te jedyna osobe z ktora chce tam stanac. ( Aha zeby nie bylo pozniej pytan np a ile ty masz lat chlopczyku od razu mowie ze cwierc wiecza juz przeszedlem ) . Ostatnio bywalem na roznych slubach i weselach i nasuwaly mi sie pewne spostrzezenia. Z kosciola czasami wieje nuda i rutyna ( wiem ze to podniosla uroczystosc ale w koncu jak juz ktos zauwazyl to nie pogrzeb ) , tak wiec Garret pomysl z Wiliamsem na koniec mszy i wyjscie z kosciola jest super, popieram to w 100%, ostatnio jak bylem i gral ktos na skrzypcach + organy to myslalem ze pomylilem uroczystosci. Natomiast Bobba Feet , no coz, nie wiem jakby na to zaeragowaly babcie, sami rozumiecie ksiadz tez moglby sie glupio czuc ( pisze na powaznie, w koncu nasz przyjaciel garret chce uzyskac porady :) Tak wiec wniosek - Williams tak , Bobba nie :) A co do wesela to niech graja co chca byle by sie goscie do rana bawili, co z tego ze bedzie ekstra dj jak nie trafi do polowy gosci i bedzie nuda i odwrotnie , jak bedzie disco polo to mlodzi beda narzekac. Najlepiej miec zespol ktory gra i to, i polski dance jak i stare kawalki np lady pank itp. Kto juz tutaj pochwalil sie juz swoim wymazonym slubem, nie chce byc gorszy :) Wyobrazcie sobie trawiaste gory szkocji pokryte wiosenna trawa, stary wiekowy dab rosnacy na zboczu i stary porosniety pnaczem krzyz. Ksiadz bedacy twoim starym przyjacielem , ona ubrana w prosta biala suknie , ja w prosta koszule i czarne spodnie. Do tego dwojka naszych przyjaciol za swiadkow ,proste wyznanie swoich uczuc, bez tego calego zgielku, blichtu i zamieszania. Eh pomarzyc dobra zecz. Pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego Garret May the force be with You ( and your Wife of course )

21.08.2002
14:42
[56]

Poke [ Konsul ]

Aurelius -> "bo takie wypowiedzi przystaja tylko dziewczynie", zenujace facet. Ad1 - jak by mi przyszli goscie przebrani za elfow/krasnali/szturmowcow to bym pomyslal ze zwariowalem (mowie powazne) Ad2 - co do uroczystosci: nie wiem jak dla innych ale dla mnie to bedzie (obawiam sie ze juz niedlugo) tragedia, slabo mi sie robi na sama mysl. Ale wiem ze mojej drugiej stronie BARDZO zalezy na tym aby bylo zgodnie z zasadami i ja to szanuje. Facet, dla kobiety ten dzien jest nawazniejszy w zyciu, powaga! Jezeli to takie wazne, to moge sie dostosowac, nic na tym nie strace (na szczescie mam babke z klasa i o disco polo pozniej mozna zapomniec;). I jeszcze jedno: jezeli nie potrafi sie dojsc do porozumienia w tak glupiej sprawie jak sama uroczystosc to co bedzie pozniej, po latach? Ktos powiedzial: "zwiazek to umiejetnosc kompromisow". Ps. Dyskusja ciekawa, ale musze wyjsc, jak byc co to mozemy kontynuowac jutro.

21.08.2002
14:51
smile
[57]

ainaval [ Konsul ]

garrett -> nie daj sie :) czyj to w koncu slub - chyba Twoj? poza tym za 10 lat zwyklego slubu nikt nie bedzie pamietac, a o takim nawet xiadz nie zapomni (mimo ze odprawia tego pewnie setki rocznie) Ma byc Williams i Fett i cala reszta :) a branke namow na ciasteczka a la Leila ;) BTW - szkoci graja na DUDACH, k...a, na dudach! (to nie kobzy)

21.08.2002
15:03
[58]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Poke ->>> Jak na mój gust błędnie oceniasz sytuacje. Mam wrażenie, że odstąpienie od z dawien dawna utartej tradycji traktujesz jako całkowite zaskoczenie dla samego siebie. Tu nie chodzi o sytuację, że pojawiasz się na własnym ślubie i jesteś zaskakiwany Wiliamsem. Cała dyskusja dotyczy z góry zaplanowanej modyfikacji całej uroczystości. Więc gościoelfy nie mogłyby stanowić dla Ciebie zaskoczenie, bo o tym wiedziałbyś wcześniej. Każdy ma własną wizje własnego ślubu... kto to widzi w klimatach tradycyjnych ten do tego dąży. Kto chce wprowadzić jakieś urozmaicenie też powinien się starać to zrealizować. Oczywiście cały czas zakładam, że wyrażają na to zgodę obie strony. W przeciwnym razie faktycznie mogłoby się zdarzyć, że jej/jemu takie fanaberie mogłyby sprawić przykrość – a nie o to w tym wszystkich chodzi... ;)))

21.08.2002
15:14
smile
[59]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Garett -> Hehe, świetny pomysł z Bobą i muzyką z SW :-))) Jeszcze by mi sie w tym wszystkim widział ksiądz zrobiony na Palpiego - w koncu to "najwyższy kapłan" Ciemnej Strony :-))) Wesele też niech będzie tradycyjne - Marsz Imperialny na wstępie :-)

22.08.2002
07:59
smile
[60]

garrett [ realny nie realny ]

no jeśli mam już nawet poparcie Wielkiego Admirała Pellaeona to powino się udać :))), z takimi plecami ;)) to wszystko możliwe Poke--> jak pisze Saurus chyba błędnie oceniasz sytuację, taka impreza nie ma być zaskoczeniem ani dla panny młodej, ani dla księdza czy rodziny. Także nie chce nikogo uszczesliwiac na siłe , jesli mej Pani takie pomysły nie przypadną do gustu to zrezygnuję, to jest także jej jeden z najważniejszych dni w życiu Juzio --> niezła wizja, ech marzenia :)))

22.08.2002
12:55
[61]

paciorus [ Annius Verus ]

Poke --> przykro mi ale Twoje porównanie do skarpetek uważam za nie trafione białych skarpetek się nie nosi ze względu na to ze to znamionuje brak dobrego smaku i przyznaje ze niektóre melodie grane na slubie moga tez znamonowac brak wyczucia ale nie powiesz mi ze tytlko mendelson musi byc grany 5 symfonia bethowena albo jakis fragment koncertow brandenburskich jest równie dobrze dobrany

22.08.2002
13:01
[62]

Poke [ Konsul ]

paciorus -> przychodzenie na slub (czemu tylko slub, sa takie uroczystosci gdzie nalezy wygladac odpowiednio) w przebraniu to niezbyt powazne. Ja rozumiem: okres buntu mlodzienczego ale nie robmy z siebie blazna.

22.08.2002
13:03
[63]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

oo ale odlotowy pomysł:))))) jesli znajde kiedys frajera, ktory by chcial za mnie wyjsc, kaze mu sie na slubie przebrac za Strażnika, ja przebiore sie za elfkę, a goscie za hobbitow;P

22.08.2002
13:17
smile
[64]

Lechiander [ Wardancer ]

Jak dla mnie Poke jest po prostu następnym tanim prowokatorem. Poke ---> Troszkę uważaj, w pewnym momencie możesz przegiąć.

22.08.2002
13:25
[65]

Poke [ Konsul ]

Lechiander -> traktujesz to ambiconalnie, po prostu wymiana pogladow, gdzie problem??

22.08.2002
13:45
smile
[66]

Aurelius [ Konsul ]

FoXXXMagda ----> a to dlaczego frajerow? Poke ----> zrobilem specjalnie ankiete wczoraj wsrod swoich znajomych (ale tym razem glownie kobiety), jakiego slubu oczekuja, byly do wyboru: TRADYCYJNY, NIEZWYKLY (2 wersje: pierwsza w stylu GW, a druga fantasy - panna mloda w stroju maga lub zlodzieja, goscie tez przebrani, w starym zamczysku/kosciele, na koniec znikniecie sprzed oltarza a`la David Copperfield), ROMANTYCZNY - a) Irlandia, stary kosciolek, kilkusetletnie deby itp., b) Mauritius, zachod slonca, plaza. Wyniki: prawie 60% ankietowanych wskazalo wersje ROMANTYCZNA jako najbardziej pozadana (jednak zaskakujaco duzo z tego bylo z wskazaniem na Irlandie!!!), druga miejsce osiagnela propozycje 2b - a wiec slub w stylu fantasy?!? - prawie 40% (glownie kobiety) - NIKT nie skusil sie na tradycyjny, 1% na GW (ale to chyba dlatego ze panny po prostu nie lubia takich filmow).

22.08.2002
13:47
[67]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Aurelius---->No bo frajerem bedzie ktos, kto bedzie chcial cale dlugie zycie znosic moj wybuchowy charakter i sklonnosc do fantazjowania, a takze sleczenia nad kompami i ksiazkami:PPP

22.08.2002
13:51
[68]

kiowas [ Legend ]

Aurelius ---> w takiej samej ankiecie rownie dobrze moze moglbym wykazac dominacje slubu tradycjonalnego. Dla mnie styl niezwykly to zupelny bezsens, ale to tylko moja opinia. Zarowno ja jak i moja wybranka najchetnie wybralibysmy wariant romantyczny, no ale kogo stac na niezapomniana ceremonie we dwoje przy wschodzacym sloncu na Maui?:)

22.08.2002
14:41
[69]

paciorus [ Annius Verus ]

Poke --> nie zrozumieliśmy się za pierwszym razem co do przebierania się w idiotyczne stroje zgadzam się z Tobą chodziło mi jedynie o marsz mendelssona jako elelmnt kanonu, od którego nie można odstąpić na moim /ech jeszcze dwa miechy/ nie będzie mendelsona

23.08.2002
05:20
smile
[70]

Assamite [ Pretorianin ]

A moze by tak ktos na forum zrobil ankiete pt. " Tylko dla kobiet " na temat jaki Slub , tylko trzeba by bylo wziasc wiecej propozycji na roznego rodzaju sluby. Moze sie uda , ja niestety nie moge bo niemam sieci :( Lecz ten kto to zrobi stawiam mu PIWO :)

23.08.2002
06:41
smile
[71]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Świetna sprawa taka zmiana klimatu na ślubie :) zawsze to jakis nowatorski pomysl, cos innego,a po co powtarzac konserwatywne i wiejace nuda pomysly jak mozna zrobic cos orginalnego, zaskakujac wszystkich gosci zarazem :) podoba mi sie garrett Twoj pomysl :)))))))))

23.08.2002
09:41
smile
[72]

garrett [ realny nie realny ]

Etko--> dzięki, kiedyś rzucę datą :)) Assamite--> niezły pomysł z tą ankieta, znając wyobrażnie i fantazję dziewczyn z tego forum ślub tradycyjny chyba nie ma szans :)) paciorus --> a co puscisz zamiast mendelsona ?

23.08.2002
15:36
smile
[73]

Poke [ Konsul ]

paciorus -> aha, to ok. garrett -> ile bedziesz miec gosci (tak z ciekawosci pytam)

23.08.2002
22:37
[74]

dingo_dor [ Konsul ]

a po cow ogóle chcesz się żenić?!!!! szczególnie jak twoja wybranka cie nie rozumie?!!!!! a jak później spodoba ci się inna panna?!! to co wtedy?!!!

23.08.2002
22:39
[75]

chemic [ Chor��y ]

luuudzie , któż zrozumie kobiety ? achh,

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.