GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dowód osobisty - niepotrzebny kawałek plastiku?

27.08.2007
13:04
[1]

You tube my space. [ Konsul ]

Dowód osobisty - niepotrzebny kawałek plastiku?

Natchniony "gorącym" tematem:



Zacząłem grzebać w informacjach nt. dowodów osobistych i:

a) pierwszy dowód osobisty w Polsce został wprowadzony w Polsce niecałe 100 lat temu w charakterze... paszportu, do tego nie był obowiązkowy, jak nie trudno się domyślić w momencie opracowania paszportu dowód powinien w ogóle przestać istnieć,

b) obowiązkowe posiadanie dowodu osobistego (Fingerabdruck) w Polsce wprowadził nie kto inny jak niemiecki okupant, nie dziwmy się więc ludziom twierdzącym, że to "narzędzie państwa policyjnego",

c) kraje takie jak USA, Wielka Brytania, Australia, Norwegia, Japonia, Irlandia czy Nowa Zelandia nie posiadają takiego "tworu" przy czym sądzę, że żyje się tam "całkiem" przyzwoicie i nie panuje tam totalny chaos i anarchia,

d) w prawie wszystkich państwach, w których dowody osobiste obowiązują są równoważne z innymi dokumentami (prawo jazdy, paszport itp.), takie przykłady to choćby Francja, Włochy, Polska czy Hiszpania (co ciekawe w Hiszpanii dowód osobisty jest obowiązkowy od... 14 roku życia), w każdym razie "równoważność" z innymi oficjalnymi dokumentami podważa sens posiadania dowodu osobistego w 99%,

e) dopiszcie sami.

I pytanie - czy gdy policjant w Polsce poprosi o wylegitymowanie się obywatela a ten jest pełnoletni i nie ma żadnego dowodu tożsamości - może mieć nieprzyjemności i finalnie dostać mandat (już po ustaleniu personaliów)? Wielokrotnie spotkałem się z taką "akcją" i zwykle policjant kontaktował się z "bazą", jednak słyszałem, że ma się to zmienić i mają karać?

27.08.2007
13:06
[2]

PunkNotDead [ Lion of Judah ]

btw.
nowym dowodem idzie na biwakach kroić chleb, smarować serek topiony czy masło, jeść lody itd. do tego się przydaje jak nie mamy sztućców

27.08.2007
13:09
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Jeszcze nie wyrobiłem nowego dowodu i nie mogę znaleźć w sobie mocy, by iść do tych urzędów. A tu mnie straszą, że nawet na poczcie nie dadzą mi paczki na avizo. A ten facet na zdjęciu w moim prawo jazdy to kto? Przecież to jest dokument stwierdzający tożsamość.

27.08.2007
13:09
[4]

You tube my space. [ Konsul ]

PunkNotDead, 30 zł to trochę drogo jak za kawałek gówna do smarowania chleba, choć to co wymieniłeś to chyba najsensowniejsze powody posiadania DO.

mirencjum, jak to napisał jakiś żartowniś na forum Onetu: Kto nie wymienil dowodu jeszcze ten przegral zycie! Człowieku, już po Tobie! ;-)

27.08.2007
13:11
[5]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

mirencjum -> Jak to? przeciez prawo jazdy chyba swobodnie zastepuje dowod?

27.08.2007
13:11
[6]

You tube my space. [ Konsul ]

stealth1947, zastępuje, ale muszą straszyć, w końcu to ich kasa.

27.08.2007
13:39
[7]

fanlegii79 [ Generaďż˝ ]

W banku millenium prawo jazdy na pewno nie zastępuje dowodu, przekonałem sie o tym jak chciałem podjąć kasę.

Co do krajów bez dowodu to jeszcze Holandia.

W sumie to wiele hałasu o nic, dowód wymieniłem rok temu razem z prawkiem za jednym zamachem. Nawet mój ojciec wymienił, który urzędów nie znosi. Cieszył sie ze mały, i odporny na uszkodzenia. Tak to zawsze jest wrzask ze a to sobie władza kupiła nowe samochody, a to za drogie ciasteczka kupowałą itp. Ale pójść na czas do urzędu (5 lat było) żeby nie trzeba było płacić nadgodzin dla urzędników, i dokopywać kolejnych maszyn do produkcji dowodów, które po tej górce będzie trzeba tylko magazanować pod strażą, to 8 milionom sie nie chciało.

27.08.2007
13:42
[8]

Azzie [ bonobo ]

Prawo jazdy nie zastepuje dowodu, rowniez wiele razy spotkalem sie z odmowa uznania rownorzednosci tego dokumentu...

Cala akcja z dowodami pokazuje jaki jest stosunek naszego panstwa do obywatela: po prostu nasi politycy i urzednicy traktuja obywateli jak najgorsze smieci... Na kazdym kroku mozna natknac sie na przyklady ze tak jest, wielu po prostu juz nie zauwazamy...

27.08.2007
13:48
[9]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Azzie -->> A obywatele tak samo traktują urzędników. I kolo sie zamyka, prawda?

27.08.2007
13:54
[10]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Prawo jazdy mogłoby zastąpić dowód ale... nie każdy prawo jazdy posiada. Paszport natomiast dowodu raczej nie zastąpi, bo nie ma w nim wpisanego adresu zameldowania czy choćby PESELu (swoją drogą nad sensownością istnienia PESELu też można rozważać)

27.08.2007
14:16
[11]

wishram [ lets dance ]

kilkakrotnie policja kazała mi się wylegitymować, a ja nie miałem przy sobie dowodu, skontaktowali się z bazą, sprawdzili czy zgadzają się podane przeze mnie dane: imię, nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia i to wszytko nie dostałem nawet ustnego upomnienia, doszedłem więc do wniosku, że nie trzeba nosić ze sobą dowodu i mam nadzieję, że nic w tej kwestii się nie zmieni, nie widzi mi się sytuacji w której np. chce iść do kumpla i muszę pamiętać, żeby wziąć dowód ;_

są plusy posiadania dowodu - jak chcesz wyjechać do kraju Unii to wystarczy jeden kawałek plastiku wcisnąć do portfela, nie trzeba 'tachać' kilkanaście gramów cięższego paszportu :)

27.08.2007
14:19
[12]

narmiak [ Konsul ]

DEXiu --> PESEL jak PESEL. Ale ja nie widzę za bardzo sensu w istnieniu REGONu i NIPu. Każdy obywatel dostaje przecież przy urodzeniu numer PESEL i jest on uznawany jako "identyfikator" danej osoby. Nie może być zmieniony (jak numer dowodu na przykład), 2 osoby nie mogą mieć takiego samego numeru. Po co więc jeszcze obywatel ma wyrabiać NIP czy REGON, których też może mieć 1 sztukę i każdy obywatel ma taki numer niepowtarzalny i jedna osoba może mieć tylko jeden taki identyfikator a nie więcej?

27.08.2007
14:25
[13]

Azzie [ bonobo ]

Zadajmy lepiej pytanie po co jest obowiazek meldunku! Panstwo policyjne sie klania... I to jeszcze zgodnie z prawem jest obowiazek meldunku wszedzie tam gdzie sie przebywa dluzej niz 5 dni, hahahahah

W wielu panstwach tego obowiazku nie ma, a jakos sobie ludzie i urzednicy daja rade...

27.08.2007
14:33
[14]

Azzie [ bonobo ]

No bo po co jest obowiazek meldunku?

Przeciez nie dla nas, bo my z tego nie mamy zadnych korzysci. To jest tylko po to aby panstwo (policja) wiedziala, gdzie zaczynac nas szukac.
Czyli panstwo juz z gory zaklada ze obywatela trzeba bedzie szukac i sila doprowadzac, wiec traktuje tak wszystkich...

Obowiazki meldunku, dokumenty, numery (szkoda ze nie tatuowane na rekach), rozbudowana machina biurokratyczna, to wszystko buduje panstwo policyjne gdzie obywatel ma byc maksymalnie kontrolowany i zniewolony...

Ja w tej chwili mam trzy numery i trzy dowody tozsamosci... Po co? Przeciez nie dla siebie...

27.08.2007
14:36
[15]

reksio [ Q u e e r ]

narmiak-> Ale PESEL, a NIP czy tym bardziej REGON to zupełnie inne sprawy. REGON rejestrujemy wówczas, gdy chcemy założyć np. firmę. NIP, gdy zaczynamy zarabiać - poza tym, wiesz, my lubimy papierki i lubimy się w nich gubić.

27.08.2007
14:36
[16]

You tube my space. [ Konsul ]

zgodnie z prawem jest obowiazek meldunku wszedzie tam gdzie sie przebywa dluzej niz 5 dni

Co? ;o

27.08.2007
14:39
[17]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Gorzej, ze bez meldunku wiele nie mozna załatwic. Z tymczasowym meldunkiem niektore filmy nie zgadzaja się na np. nie chca podpisac umowy-zlecenia. Tak jakby im był potrzebny adres, gdzie ktos wykonuje swoja pracę.

27.08.2007
14:42
[18]

Azzie [ bonobo ]

reksio: A nie trzeba osobnego numeru jak wejdziesz w zwiazek malzenski? Czemu nie rejestrowac malzenstw osobno? Rejestrujemy psy, telewizory, radia, samochody, meldujemy sie, wyrabiamy sobie setki dokumentow, potwierdzajacych rejestracje, nadanie numeru, wyrobienia pozwolenia, uprawnien, potwierdzenia przyjecia oswiadczenia...

To jest naprawde ogromna machina, ktora zyje dla samej siebie, my ja utrzymujemy a ona pluje nam w twarz na kazdym kroku... To jest wlasnie Polska...

you tube my space: kilka tygodni temu byl u mnie dzielnicowy i wlasnie straszyl mandatem za to ze sie nie zameldowalem tam gdzie teraz mieszkam... Wydaje mi sie ze to jest martwy przepis, ale jest skoro sie na niego powolywal...

Konstytucja nam daje prawo mieszkania tam gdzie chcemy, a jakie prawa daja przepisy urzednikom? Odmowy zameldowania obywatela... To jest wogole totalny absurd...

27.08.2007
14:45
[19]

narmiak [ Konsul ]

reksio --> Ale powiedz mi po co to wszystko? Wystarczył by jeden PESEL przecież. I nie potrzebne by były żadne NIPy czy REGONy. 2 dodatkowe, zupełnie niepotrzebne numery. Jeszcze trzeba je trzymać nie wiadomo gdzie. A tak mieli byśmy jeden numer, który sporo osób pewnie już pamięta a jeżeli nawet nie to jest i w dowodzie, i w prawie jazdy... Żadnych dodatkowych karteczek, żadnych dodatkowych pól do wypełniania. Przecież te wszystkie numery powstały w jednym i tym samym celu. Aby Państwo mogło identyfikować Obywatela. Nie widzę sensu, żeby miało to robić aż 3 razy czasami (no dobra. Osobiście nigdy się nie spotkałem z czymś takim, że trzeba było podawać jednocześnie NIP i REGON)

27.08.2007
14:45
smile
[20]

TURIN9 [ Konsul ]

You tube my space.---->karac maja chyba za to ze nie wymienilo sie starego dowodu papierowego na nowy plastikowy(w nowym roku), gdy nie masz przy sobie dowodu musza ustalic twoja tozsamosc, co moze byc rownoznaczne z odwiezieniem do domu:)

27.08.2007
14:49
[21]

twostupiddogs [ Senator ]

Azzie, you tube

Przepis jest. Co gorsza tak naprawdę jest obowiązek meldowania też gości czy cudzoziemców. Przepis jest niby martwy, ale jak będzie potrzeba to się go wyciągnie z kieszeni w odpowiednim momencie.

27.08.2007
14:51
[22]

reksio [ Q u e e r ]

narmiak-> REGON odnosi się do firm, nie do obywatela. Nie musisz go rejestrować, jeśli w ogóle nie zamierzasz firmy zakładać :) Tzn. co - identyfikowałoby się np. firmę SONY po numerze PESEL? :)
I ja nie powiem ci, jakie są wady/zalety tych numerów - bo ja się w ogóle na tym nie znam. Faktem jest to, co mówi tu Azzie. Ilekroć czytam takie coś, zdaję sobie sprawę, że jestem anarchistą. Bo ja niczego nie rejestruję, policji odpowiadam chamsko (nie będę mnie zatrzymywać, gdy sobie spokojnie do domu idę), nie płacę podatku za psa (skur...), za kota, za królika i za dwa radioodbiorniki. Nie, nie będę płacił za coś, co mi się należy od tak - nie będę płacił państwu za psa.

Ps. Nie zapomnijcie o numerach ISSN i ISBN - państwie wie, co piszemy :)

27.08.2007
14:52
[23]

Azzie [ bonobo ]

Mam stary dowod, a nie pamietam jak jest w nowym: jest tam adres zameldowania?

Jesli jest, to jak sie do tego ma obowiazek meldunku, z kosztami wyrobienia i czasem oczekiwania nowego dowodu osobistego? :) W starym tylko robili nowy wpis, a w nowym trzeba caly wymieniac :)

Naprawde ten kraj jest chory od szpiku kosci...

Jak ostatnio umierajac w centrum w nocy z goraca, przeczytalem ze praktycznie wszystkie tunele przewietrzeniowe stolicy zostaly zabudowane i dlatego w nocy jest tak samo cieplo jak w dzien, a urzednicy twierdza ze robia wszystko zgodnie z prawem... to cos we mnie peklo...

Pie****e to miasto, ten kraj, tych politykow, ludzi i caly ten bajzel...

reksio: A co za problem aby firma tez miala numer pesel? dolozyc na poczatku jedna cyfre ktora okresla czy to numer obywatela czy firmy i juz... Jak bedzie za malo cyfr to dolozyc na koncu jeszcze z 2, czy 3 cyfry... Da sie jednym numerem to zalatwic? Oczywiscie ze sie da! Tylko trzeba chciec...

27.08.2007
14:54
[24]

reksio [ Q u e e r ]

Azzie-> Jest adres zameldowania.

27.08.2007
14:59
[25]

szokbar [ Pretorianin ]

A mnie to cała sprawa z dowodami wkur......za Skończyłem niedawno 18 lat i co? Muszę czekać aż banda DEBILI wymieni dowody, bo nie będę stał w kolejkach, bo innym się nie chciało wcześniej ruszyć dupy.

Kilka tygodni temu na TVP3 podawali, że w Szczecinie 50 tys musi wymienić dowody... Paranoja...

I pytanie do ogarniętych ludzi: czy jak będą wybory to nie będę mógł głosować bez dowodu?

27.08.2007
15:01
[26]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Nie demonizujecie przypadkiem przepisów? Tzw. obowiązek zameldowania to tylko zgłoszenie, że się przebywa gdzieś dłużej. Nikt nie każe wypełniac jakichś papierów czy płacić niewiadomoile za takie zgłoszenie. Funkcjonuje obecnie tylko miejsce zamieszkania, które określa nawet nie adres a tylko miejscowośc, gdzie się przebywa z zamiarem dłuższego pobytu.
Tzw. obowiązek meldunkowy ma na celu jedynie ochronę obywatela i sprawniejsze organizowanie funkcjonowania organów państwa. Taki przykład: idziecie w góry i nie informujecie nikogo w schronisku/hotelu/domu gdzie będziecie. Traf chciał, że spadacie ze szlaku i łamiecie nogi. Czy nie lepiej by było, gdyby właściwe osoby wiedziały gdzie zamierzaliście iść i kiedy wrócić? To samo można odnieść do tzw. obowiązku zameldowania.
Oczywiście możecie psioczyć na totalitarne państwo i "wielkiego brata", ale to gruba przesada.

szokbar -->> Nie będziesz mógł głosować bez okazania dowodu tożsamości. Proste.

27.08.2007
15:03
[27]

Azzie [ bonobo ]

Co zrobic jak sie przeprowadzisz?

- wymeldowywujesz sie w starym urzedzie
- meldujesz w nowym
- wyrabiasz nowy dowod osobisty
- wyrabiasz nowe prawo jazdy
- zglaszasz zmiane dowodu osobistego do:
1. urzedu skarbowego
2. zusu
3. funduszu emerytalnego
4. banku/bankow w ktorych masz konta


A jak po roku sie chcesz znowu przeprowadzic to wszystko od nowa :)
A to wszystko przy zalozeniu ze mamy wolnosc miejsca zamieszkania :)

Ten kraj jest chory, chory, chory...

27.08.2007
15:10
[28]

narmiak [ Konsul ]

I pytanie do ogarniętych ludzi: czy jak będą wybory to nie będę mógł głosować bez dowodu?
Paszport też jest dowodem tożsamości. Więc jeżeli masz jeszcze ważny ten dokument to nie będzie problemu (ja po skończeniu 18 lat poszedłem głosować w referendum dotyczącym wejścia do Unii z paszportem właśnie)

27.08.2007
15:16
smile
[29]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Oczywiście, że posiadanie dowodu osobistego jest obowiązkowe i inny dokument go nie zastępuje.



W końcu mamy II PRL

27.08.2007
15:20
[30]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Azzie -->> Ile znasz osób, które się co roku przeprowadzają? ;D

27.08.2007
15:22
[31]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

HumanGhost

Ja znam sporo, wystarczy że ktoś wynajmuje mieszkanie.

BTW Wyjazd za granicę też trzeba zgłosić i to chyba i w ewidencji ludności i w WKU :)

27.08.2007
15:24
[32]

twostupiddogs [ Senator ]

"Jak ostatnio umierajac w centrum w nocy z goraca, przeczytalem ze praktycznie wszystkie tunele przewietrzeniowe stolicy zostaly zabudowane i dlatego w nocy jest tak samo cieplo jak w dzien, a urzednicy twierdza ze robia wszystko zgodnie z prawem... to cos we mnie peklo... "

No cóż. Trzeba dalej hołubić zasadę "mnie na mojej posesji wszystko wolno". Pieklić się za każdym razem na każdy plan zagospodarowania przestrzennego, czy decyzję konserwatora zabytków nazywając takie działania komunizmem, bo mnie wszystko wolno.
Na pewno będzie lepiej.

27.08.2007
15:25
[33]

Azzie [ bonobo ]

Bramkarz: WLASNIE! Zapomnialem o WKU! :))) Tam tez trzeba sie meldowac co chwile aby byc zgodnie z przepisami :)

HumanGhost: Moja znajoma to w ciagu roku przeprowadzila sie 3 razy. Wielu studentow przynajmniej raz na rok sie przeprowadzaja bo zwykle wracaja do domow na wakacje i we wrzesniu szukaja nowego lokum...

2sd: Ale wlasnie urzednicy powoluja sie na plan zagospodarowania pzrestrzennego mowiac ze maja prawo zabudowac te dzialki :) Bo na planie nie ma korytarzy przewietrzeniowych ahahahahahahha :D [smiech przez lzy]

27.08.2007
15:25
[34]

narmiak [ Konsul ]

HumanGhost: Azzie -->> Ile znasz osób, które się co roku przeprowadzają? ;D
Ja osobiście znam osoby, które w ciągu roku przeprowadzały się po 5 razy nawet (co 2 miesiące zmieniały mieszkanie/stancję). Teoretycznie za każdym razem musiały by sie meldować (nawet tymczasowo)

27.08.2007
15:35
[35]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

No tak, ale coś chyba pomijacie. Miejsce zamieszkania to nie jest konkretny adres a miejscowość w której się przebywa z zamiarem stałego pobytu. Student zamieszkujący w akademiku/stancji zwykle ma w dowodzie adres rodziców, bo zamieszkiwania w czasie roku akademickiego na stancji nie można nazwać zamiarem stałego pobytu. No chyba, że ktos jest na tyle głupi, że po przeprowadzce do akademika/stancji występuje o nowy dowód. N/C.
Poza tym tzw. obowiązek zameldowania jest ustanowiony dla dobra obrotu prawnego i samych obywateli. Takie wezwanie do sądu uważa się za doręczone (ogólnie pisze teraz) jesli doszło pod adres wiadomy urzędnikom. Jesli ktoś nie zglosił zmiany adresu to zam działał na swoją szkodę.
Chcielibyście żeby było jak w Stanach, gdzie ma się problemy z powództwami przeciwko osobom fizycznym, bo często nie można ich odnaleźć, bo trzeba im osobiście wręczać nakazy wskutek braku domniemania doręczenia pod wskazanym adresem? Ja bym wolał miec pewnośc, że np. sprawa, którą wytocze przeciwko osobie fyzicznej z powództwa cywilnego będzie trwać krócej i nie trzeba będzie czekaz na odnalezienie tej osoby w skrajnym przypadku.

27.08.2007
15:39
[36]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

HumanGhost -> w dowodzie osobistym jest rubryka 'adres zameldowania' a nie 'adres zamieszkania', czy 'adres stalego zameldowania'

27.08.2007
15:42
[37]

twostupiddogs [ Senator ]

Azzie

Misiu drogi. Planów praktycznie nie ma. Jak są. tzn. jak ktoś już uchwali (a urzędnikom się nie chce, bo bez planów mogą wziąć) to ktoś ambitny kto doprowadził do uchwalenia takowego dostaje po łbie, że komunista. I koło się zamyka.

A tak już na marginesie. Ww. korytarze nie gloryfikując komuny, powstały za jej rządów właśnie. Teraz każdy może sobie budować swojego gargamela bez obaw. Minaret obok krasnoludków, a to wszystko koło zabytkowej kamienicy? Proszę bardzo. Oto święte prawo własności.

27.08.2007
15:46
[38]

Azzie [ bonobo ]

Human Ghost: To lepiej sprawdz ile trawaja srednio postepowania sadowe w USA a ile w Polsce... Bardzo sie zdziwisz ze w Polsce kilkakrotnie dluzej? Nie mydl oczu problemami z doreczeniem wezwania, bo problemem jest to co sie dzieje w polskich sadach, a wynika to z duzo powazniejszych przyczyn niz klopoty z doreczeniem wezwan...

I co to ma znaczyc "ma w dowodzie adres rodzicow"? To rodzice sa zameldowani w jego dowodzie czy on sam? Czyli ze jest zameldowany tam gdzie nie mieszka i jest ok? W ktorych przepisach tak jest napisane?

2sd: Pysiu kochany, jak juz plany sa uchwalone to wlasnie nie maja korytarzy, wiec o czym my wogole mowimy?

27.08.2007
15:46
[39]

yasiu [ Senator ]

humanghost - to problem wymiaru sprawiedliwosci, ktory powinien dzialac uslugowo dla obywateli, tymczasem to obywatel musi robic wszystko, zeby ulatwiac zycie urzednikom - to zdrowa sytuacja?

27.08.2007
15:47
[40]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Dowód osobisty może i jest niepotrzebny. Ale dlaczego, biorąc ten fakt pod uwagę, zdecydowana większość młodzieży wyczekuje tylko tego momentu kiedy w ich portfelu znajdzie się ich własny dowodzik?

27.08.2007
15:48
[41]

Azzie [ bonobo ]

Golem6: Aby bez problemu kupic alkohol i narabac sie az do zbeltania w bramie lub parku? Zaistne jedyny szczytny cel wydawania dowodow...

27.08.2007
15:48
[42]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

HumanGhost

Masz rację i zarazem nie masz racji.
Rzeczywiście zasadniczo w dowodzie odnotowuje się stały pobyt.
Tylko, że wracając do twoich sądowych przykładów długotrwałe wyjazdy bez zameldowania wprowadzają ryzyko, że dokumenty zostaną ci doręczone na adres stałego zameldowania.

Również właściwość urzędów będzie określona wg tego adresu więc zmuszony jesteś/student jest ganiac do swojego miejsca zameldowania

27.08.2007
16:30
[43]

Mysza [ ]

Zanim wymieniłem "książeczkowy" i nieco sflagany dowód na nowy, posługiwałem się przez dobre 3-4 lata paszportem jedynie... i wystarczał podczas załatwiania wszelakich spraw urzędowych, czy bankowych... faktycznie, to tylko kolejny, niezbyt potrzebny kawałek plastiku... dobrze chociaż, że niewielkich rozmiarów... :)

27.08.2007
16:34
[44]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

alexej -->> Jeden grom, używane zamiennie. Zameldowanie=Zamieszkanie.

Azzie -->> Wiem ile trwają postepowania cywilne. Zdziwiłbyś się ile trwają w USA. Nie mówię tu o tym co widac na amerykańskich filmach a o rzeczywistość. Nie chciałbyś mieć takich problemów jak mają w USA. Problemy są i u nas i za oceanem. USA to nie taka kraina mlekiem i miodem płynąca jak się powszechnie uważa. Bikomu oczu nie mydlę a problemy z doręczaniem wezwań to tylko jedne z wielu.
Adres rodziców. Ehh wyjasniam. Jak się ma 18 lat to zwykle mieszka sie w rodzicami i przy wyrabianiu dowodu podaje sie ich adres jako swój faktyczny. Jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś zmieniał ten adres tylko zamieszkując w ciągu roku akademickiego na stancji/w akademiku. Sam by sobie robił tylko problem, bo przecież takie zamieszkiwanie trudno ocenić jako "z zamiarem stałego pobytu". Choć pewnie znajdą się i takie modele. ;D

Bramkarz -->> No i właśnie dlatego jest coś takiego jak czasowe zameldowanie. Tylko takie zgłoszenie gdzie się czasowo przebywa, bez wyrabiania nowego dowodu, bo nie ma sie zamiaru stałego pobytu w danym miejscu.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.