tomirek [ ]
Norton 2002 - BIG PROBLEM
Hejka. Szukalem juz w strszych watkach ale nic nie znalazlem - wiec u was widze ostatnia deske ratunku.
Otoz po instalce Nortona (reinstalka i ponowna instalacja nie pomaga) pojawi się BIG PROBLEM. Gdy lkikne w ustawienia pojawia się komunikat - "Auto Protection - Error". Rebootowanie nie pomaga. Gdy probuje wejsc w opcje ustawien - wyskakuje mi okienko z info o błędach w skryptach (patrz screen). Pada pytanie czy chce dalej uruchamiac skrypty na tej stronie. Obojetnie co odpowiem - nie moge zmieniac ustawien - ciagle te durne komunikaty.
Pozyczylem Nortona Kumplowi i u niego chodzi ok. Update robie przez serwer Symanteca ale gdy probowalem robic update recznie (z innych stron) to i tak jest tak samo - te zame bledy.
O co w tym chodzi??????????
Poke [ Konsul ]
Domyslam sie ze mowisz o Firewallu Norton 2002 czy tak? Sprobuj go jeszcze raz odinstalowac a nastpenie sprawdz czy usunal wszystkie pliki. O ile mnie pamiec nie myli to sa jeszcze jakies specjalne katalogi w Program Files. Takze cos w rejestrach.A! I jeszcze: moze maszw XP (jezeli to Xp) w laczony wbudowany firewall, moze sie ze soba "gryza"..? Generalnie to nie mam 100% pomyslu bo nigdy nie spotkalem sie z takim problemem.
fistik [ I'm FLASH'ed ]
możesz załączyć innego screena bo z tego nie mogę za wiele wyczytać ;))
tomirek [ ]
Ups, zapomnialem o screenie. Juz naprawiam moj blad A problem tyczy Norton AntiVirus 2002
fistik [ I'm FLASH'ed ]
u mnie takie coś się pojawia (albo podobne) jak zainstalowałem najpierw Nortona 2002 a później 2001 (ten drugi ma o wiele lepszego CleanSweepa).. ale poza tym okienkiem wszystko działa poprawnie
Poke [ Konsul ]
A sprobuj po prostu kliknac na tym pliku, zobacz moze co sie stane.
tomirek [ ]
a i jeszcze jedno. Mam InternetExplorera 6.0PL, Łindołzy Me, Przez jakis czas bylo ok. Problem pojawil sie przed paru dniami. Czyscilem rejestry EasyCleanerem, przywracalem wczesniejsza kopie systemu i ciagle to samo :(((((
tomirek [ ]
NIe mialem wczesniej zainstalowanego Nortona AntiVira 2001 :(
Poke [ Konsul ]
O i jeszcze: moze ustaw "domyslne ustawnienia" w Opcjach Internetowych. A najlepiej wejdz do tego pliku i zobacz co jest w wierszu nr 15. Bedziesz miec jasna sytuacje.
tomirek [ ]
Otworzylem plik w WordPadzie (to dll) i nietety widac tylko jakies krzaki :))))) Wiec nie mam pojecia co jest z wierszem 15. Zreszta komunikaty zmieniaja sie i nie zawsze podaje ten sam wiersz :(
FalconTm [ Generaďż˝ ]
A jak wylaczysz Automatic Live Update lub AutoProtect to tez wywala bledy?
Rendar [ Senator ]
A nie kombinowałeś coś z msconfigiem??? Albo nie grzebałeś w usługach? Miałem to samo jak zacząłem wyłączać "niepotrzebne usługi".
tomirek [ ]
P****na neostrada!!!!!!!! Nic mi sie nie chce otwierac. Wiec bede rzadziej odswierzal stronke. FalconTm----------> Wlasnie chodzi o to, ze nic nie moge skonfigurowac - ani wlaczyc ani wylaczyc bo gdy zaznacze jakas opcje i klikne OK to wywala info o bledzie Rendar----------> Nic kurcze nie grzebalem, niewylaczalem zadnych uslug. Po prostu ni z tego ni z owego przestal dzialac. Wczoraj po reinstalacji nawet przez jakies pol godziny chodzil. A potem znowu kaszana :(
tomirek [ ]
Powoli dojrzewam do wypierdzielenia Win ME i zainstalowania Win2000
Rendar [ Senator ]
JEZU!! To Ty na ugorze chcesz zboże siać???? Ja tu się głowie co się stało, zakładam, że Ty na kokrecie pracujesz a Ty tu z Me wyjazd robisz..... bleeeee
tomirek [ ]
tylko dojrzewam hehehe
Rendar [ Senator ]
To dojrzej, odpadnij i postaw 2000 lub Xp. 2000 or XP = NO PROBLEMS
tomirek [ ]
Ale poki nie kupie "oryginalnego" Windoesa (bo przecierz wszyscy Forumowicze pracują TYLKO na LEGALNYM oprogramowaniu ;) to musze uzywac ME a nie chce pozostac bez ochrony antywirusowej ;)
Poke [ Konsul ]
Ej, no, jak to dll? Przeciez wyrazne pokazuje na "options.htm" czyli plik tekstowy. Jezlie jednak jest to binarny to nic dziwnego ze sie wywala program, to bledny plik!
Terrag [ Pretorianin ]
Piona tomirek... u mnie od 2 dni to samo się dzieje z NAV 2002 :(
tomirek [ ]
OK. Nowy dzien. Pora puscic watek na gore. moze ktos pomoze :)
fistik [ I'm FLASH'ed ]
no przecież masz jak na dłoni pokazane czego to jest wina Tak na marginesie odkąd zainstalowałem XP komunikat mi sie nie wyświetla....
trustno1 [ Born Again ]
a jasne - znalezli sie - Win Me - badziewie, kaszana, syf. Wsuystkiemu winne Win Me. Rzygac sie chce. To moze ktos mi w koncu wytlumaczy, dlaczego mi nigdy sie ten niby fajans nie zawiesil, nie narozrabial, nie zwalil mi sie w chwili, gdy go najbardziej potrzebowale, smiga milo, szybko, wszystko sie da na nim uruchomic, we wszystko pograc. co jest? inny jestem czy jak? XP to byla frajda!!!! Cale 14 godzin! 2000 - geez!!!! bylem bliski samoukrzyzowania, panowie guru! 98 i SE - (tu szkoda slow) p
tomirek [ ]
fistik-----> do XP to mnie nie zaciagniesz nawet traktorem. WSZYSCY moi kumple, ktorzy poinstalowali sobie XPki wracali na kolanach z przeprosinami do ME. A ile ja sie nasluchalem o eXtremalnie Popier****nym XP :) Zycze ci aby Twoj XP chodzil jak najduzej bez zadnych zwisow ale niestety wyjatek potwierdza regule :)
fistik [ I'm FLASH'ed ]
trustno --> wybacz, ale nie opieram się na opinii innych ale tylko i wyłącznie na swojej nigdy, PODKREŚLAM NIGDY, nie narzekałem na dzieła Microsoftu. Do momentu pojawienia się ME a dokładniej jak ten system zawitał na moim dysku... Na początku też uważałem, że system jest OK, ale trzeba się do niego troche przyłożyć (jakbyś poszperał po forum to byś znalazł moje wypowiedzi na ten temat)... Ale prawdą jest, i teraz sobie dopiero to uświadomiłem, że problemy z Norton'em zaczęły się wraz z zainstalowaniem tego systemu. Pracowałem z kompem od czasu DOSa, przez wszystkie Winy (poza Winami NT, czyli bez win NT i bez 2000) i zawsze dobrze mi się z nimi pracowało. Zawieszały się czasem ale nigdy tak perfidnie jak ME... Więc nie przyczepiam się do tego systemu bo "wszyscy tak mówią to i ja powiem" ale po prostu uważam że to SYF nad SYFy i swoje zdanie popieram kilkumiesięczną pracą na nim... Teraz mam XP i nie obchodzi mnie co na jego temat mówią inni (podobnie było z ME). Teraz jestem zadowolony. ZObaczymy na ile...
tomirek [ ]
Poza tym jak se zalozysz UPSa to bedziesz mial o 3/4 mniej zwisow (wiekszosc jest spowodowana wahnieciami napiecia)
fistik [ I'm FLASH'ed ]
tomirek --> żaden z moich znajomych, którzy przeszli z jakiegokolwiek innego Windowsa (najczęsciej był to WIN98) na XP nie żałowali swojej decyzji. Nie mam pojęcia od czego zależy to czy komuś się dobrze pracuje z Windowsem a komu źle?? Zaczynam powoli wierzyć w to, że można "nie mieć ręki do kompa" no i do systemu operacyjnego... Jak można zatem wytłumaczyć sytuację, że na informatyce kumpel przy którymkolwiek kompie nie zasiadał zawsze go zawieszał? Nie chodzi mi tu o majsterkowanie. On wciskał POWER, wpisywał hasło sieciowe i czekał cierpliwie do pojawienia się.... niebieskiego ekranu. To był standard i on już z góry wiedział, że na informatyce ma mniej czasu niż zawsze. Aha, żeby nie było wątpliwości: na każdych zajęciach każdy miał innego kompa, więc nie można powiedzieć, że jego był felerny, bo nieraz i ja siedziałem na tych, które on zawiesił i wszytko było OKA... Ja swojego XPka nie zawiesiłem jeszcze (no może raz, ale to na własne życzenie)... a mam go już pare miechów chyba
fistik [ I'm FLASH'ed ]
aha.. a co do systemów na których były te kompy (na informatyce) to był to... uwaga..... Windows 2000 więc ja (a w zasadzie to kumpel) chyba raczej by tego systemu nie polecał nikomu. A widzę, że na forum panuje tendencja co do idealności tegoż systemu... Zależy jak patrzeć i przez co się przeszło...
tomirek [ ]
fistik--------> hehehehe!!!! Faktycznie sa tacy ludzie. Ja osobiscie mialem do czynienia z Windami: 3.11, 95, 98, 98ME, NT i ME i mam dziwne wrazenie ze najbardziej stabilny byl 3.11 hehehe. Ale w tamtych czasach kompy nie byly tak naladowane roznym Hardwarem i moze to dlatego:) ME uzywam od okolo pol roku i uwazam, ze jest o cala klase lepszy od 98SE. A wracajac do XPkow to moze i cos poprawili (a moze doinstalowales sobie servicepacki). W kazdym razie moi kolesie instalowali XPki okolo 9 miesiecy temu i ku**wsko sie o nich wyrazali. PS. Dzis w pracy przydazylo mi sie 3 razy cos baaardzo dziwnego. Siedzialem sobie za biurkiem. Na kompie hulal wygaszacz. Poszedlem na papieroska. Wracam za 10 min a tu Bluescreen i info o krytycznym wyjatku. Wciskam enter - jest dobrze. Nastepny papieros - to samo. I tak 3 razy a nikt mi kompa nawet nie dotknal. Czyzby windows chcial mnie ostrzec o krytycznym wyjatku w moich plucach spowodowanym nikotyna????
tomirek [ ]
98SE mialo byc a nie 98ME :)))))
Rendar [ Senator ]
I zrobił się znowu wątek o wyższości jendego microshitu nad innym... a problem dalej nie rozwiązany... Powtarzam, miałem taki bład jak wyłączyłem jakieś usługi w msconfigu. Po włączeniu instalka poszła OK.
tomirek [ ]
Rendar------> i zapewne nie pamietasz co wylaczyles w msconfig????? :(((((((((((