Paradox [ Loon ABO mode ]
"Chłopcy z Placu Broni" - to bym wywalił z kanonu lektur :).
Mówiąc szczerze nie pamiętam, żeby kiedykolwiek jakaś książka wywarła takie wrażenie na całej klasie jak właśnie "Chłopcy z Placu Broni". Nawet lekturoodporni zapoznali się z tym dziełem... a efekty były opłakane.
Zgodnie z panującą modą klasa (a dokładniej jej męska część...) podzieliła się na dwie grupki, które toczyły ze sobą dość krwawe boje. W klasie, na korytarzu, na podwórku oraz poza terenem szkoły. Oj, przez dwa tygodnie dzialo się, działo. Zwycięzcy w końcu nie mieliśmy, ale pamiętam, że miałem nieźle posiniaczone ramiona po "muko-torturach" po tym jak wpadłem do obozu wroga (ale odbili mnie! :)). A i tak koledzy skończyli gorzej, bo jednemu złamali rękę, a drugi 6 tygodni borykał się z wodą w kolanie :).
I czemu nikt tego nie usunie z kanonu? Przecież ta książka może pozabijać dzieci :).
djforever [ Prison Break 3 ]
Masz rację. Wszyscy to czytali, nawet analfabeci. Pamiętam gdy jeden z nich nazywał głównego bohatera "Memeczek" ;)
Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]
Wyslij to do Jacka Thompsona, moze zlozy wizyte duszpasterska w Polsce.
żbike [ Konsul ]
Oj tak zajefajna książka moja chyba ulubiona lektura którą przeczytałem od deski do deski, no i jeszcze te zarypiste zakończenie choć smutne :(
dave_mgs [ Generaďż˝ ]
Przeczytałem, ale nie pamiętam za bardzo o co chodziło ;p W klasie się jakieś cuda nie działy.
kurzew [ The Road Warrior ]
Ferenc Molnar i jego Chlopcy z Placu Broni to najlepsza lektura szkolna jaka czytalem. Pamietam ja do dzis a bylo to ponad 15 lat temu. Rzucie kitu, podworka, nauczyciele, szkola a wszystko to otoczone powszechna biedota. Polecam te ksiazke kazdemu.
MadaKosnik [ Konsul ]
Pamiętam :). Jedyna lektura jaka mi się podobała. Baby podobno ryczały pod koniec.
graf_0 [ Nożownik ]
Aż boję się myśleć co by było gdybyście "Zbrodnie i Karę" przeczytali :)
Kumavan [ Bad to the bone ]
graf_0 ---> chciałem napisać dokładnie to samo :) Albo "Inny Świat".
Jeremy Clarkson [ Prezenter ]
masz racje, lepszej lektury nigdy nie czytalem.
Paradox [ Loon ABO mode ]
Graf_0 i Kumavan - to juz inne lata, umysly nie są tak podatne na wydarzenia książkowe. Swoją drogą Zbrodnia jest ok, ale Inny Świat to nudy :).
Najlepsza książka z okresu liceum to Dżuma! :)
hopkins [ Zaczarowany ]
Taaa. Pierwsze parenascie stron zdychaja szczury...
RockyX [ Konsul ]
Czytałem tę książkę kilka lat temu. Nawet ciekawa...
Taikun. [ Metal Gear?! It cant be! ]
Loon >> z Liceum to najlepsze było Jądro Ciemności, Zbrodnia i Kara, Wesle i Dziady cz. III no i Inny Świat :)
hopkins >> niektórych to kręci ;)
<< Kompo >> ja wolałem Nad Niemnem ;D pamiętam jak przerzucałem po parę stron przy opisach przyrody ;d
Kompo [ aka dajmispokoj ]
Najlepsza jest "Lalka". ;)
Tołstoj [ Konsul ]
Pamiętam tą książkę. Podobała mi się. Chociaż lepsza była "Wojna i pokój" :P A jeśli mam być z Wami szczery, to niezwykle trudno czytało mi się "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Ogólnie rzecz biorąc, pozytywizm jest (moim zdaniem) najtrudniejszym nurtem naszej literatury. Jedynią książką, która w tym okresie powstała (acz z ogólnie panójącym wówczas nurtem nie miała chyba wiele wspólnego) był "Faraon". Zacna powieść.
taneczny felix [ Legionista ]
trudno to się czytało "Krzyżaków" chyba w podstawówce i "Lalkę" w LO... :)
Ja też polecam "Dżumę" , sporo o tych szczurach, ale to takie "szczury z drugim dnem" ;d
nie no, Camus i Conrad ogólnie mają świetne książki, choć niełatwe do przebrnięcia, ale dają satysfakcję, gdy rozpracuje się sens całego dzieła ;) niestety coraz mniej młodzieży gustuje w książkach zmuszających do myślenia..
łatwo wchodziło też "Wesele" Wyspiańskiego i "Medaliony" Nałkowskiej... "Medaliony" to zupełnie coś innego niż większość lektur, troche szokujące, ale ciekawe...
Paradox [ Loon ABO mode ]
Taikun - autentycznie zaczne Cię... no moze nie szanowac, ale chociaz przestane pogardzać na całego, jesli naprawdę udało Ci się (z przerwami) doczytać Nad Niemnem. Za ten gniot powinni Orzeszkową rozstrzelać żywcem :).
Kompo - nie wiem czy to ironia, ale ja tam Lalkę lubię ;).
Taikun. [ Metal Gear?! It cant be! ]
Mam gdzieś co tam sobie myślisz :) ale Nad Niemnem przeczytałem całe, tak jak mówie parę opisów musiałem "przelecieć" bo miałem na przeczytanie tego shitu jakieś 5h ... ale tak to jest gdy polonistka Cię nienawidzi, a Ty dzień przed terminem "pytania z lektury" przypominasz sobie że coś miałeś przeczytać :)
Ogólnie czytałem wszystko ale ... Sierotki Marysi (głęboka podstawówka) i Lalki nie zapomnę do końca życia ... ta pierwsza zniszczyła mi psychikę bez to że zasnąłem przy niej z 50 razy, drugiej przeczytałem połowe i ostatnie 3 strony ;d bo taka nudna była ...
Kompo [ aka dajmispokoj ]
Loon, no ja też lubię. Jedna z fajniejszych lektur w liceum, obok "Jądra ciemności", "Zbrodni i kary" i "Wesela".
J_A_C_K [ 11 ]
Kompo - jeszcze "Proces" ,"Mistrz i Małgorzata", "Folwark zwierzęcy", "Inny świat" (chociaż tutaj ciężko oceniać książkę pod kątem walorów artystycznych) i zgodzę się z Tobą (no może poza tym "Jądrem ciemności").
Lolter [ Konsul ]
Jedna z trzech lektur które przeczytałem przez 9 lat edukacji.
taneczny felix [ Legionista ]
Taikun. drugiej przeczytałem połowe i ostatnie 3 strony ;d bo taka nudna była ...
to samo wrażenie ;d z tym, ze ja mialem tak moze dlatego, ze czytalem z lekkim opoznieniem, a na termin przeczytalem "streszczenie" (25 stron :D )...
Taikun. [ Metal Gear?! It cant be! ]
JACK >> "Proces" ,"Mistrz i Małgorzata", "Folwark zwierzęcy" ja tego nie miałem w liceum ;) ale Folwark i Proces czytałem przygotowując się do prezentacji maturalnej i całkiem niezłe książki :) z naciskiem na Folwark :)
Paradox [ Loon ABO mode ]
Oj tak, Sierotka Marysia miażdżyła. Jedyna lektura z podstawówki, której nie przeczytałem do końca, 50 stron przed finałem już po prostu Koszałkowo-Opałkowa moc mnie zmogła totalnie.
I jeszcze Awantura o Basię usypiała :)
Kompo [ aka dajmispokoj ]
JACK - > nie wiem jak mogłem zapomnieć o "Mistrzu i Małgorzacie". Jedna z moich ulubionych książek. :)
taneczny felix [ Legionista ]
"Sierotka Marysia" - koszmar
"Dzieci Z Bullerbyn" były świetne ;d i zdecydowanie "Hobbit".
btw. taki skandal, że chcieli usunąć Gombrowicza.. a nikt z nas "Ferdydurke" nie wymienił ;)
Tołstoj [ Konsul ]
Hmm...A ja "Mistrza i Małgorzaty" jakimś cudem nie przeczytałem. Ale w dzisiejszy wieczór mam zamiar się z nią zapoznać. "Zbrodnia i kara", "Bracia Karamazow", "Proces" też był niezły..."Lalka" - jak dla mnie - tragedia. Udawałem sam przed sobą, że mi się ta powieść podoba. Prawda była całkiem inna.
Paradox [ Loon ABO mode ]
bo Ferdydurke i Transatlantyk są tak naprawdę z dupy, weź sobie dowolną książkę i postawiaj kretyńskie słowa co 3 wersy i też będziesz miał kanon polskiej literatury :)
A MiM to oczywiscie klasa sama w sobie. Od razu po Dżumie :). Ja tam jeszcze Potop bardzo lubię i dzieła Szekspira przerabiane w okresie liceum :).
Ogólnie wszystko jest strawne poza perłami pozytywizmu Orzeszkowej i Żeromskiego :P.
Fear2 [ Pretorianin ]
Jedna z niewielu lektur jakie przeczytałem ;]
taneczny felix [ Legionista ]
no "Ferdydurke" i "Tango" to porażka, ale w sumie co nie jest? ledwie kilka dobrych książek przez 12 lat nauki...
pozytywizm się nie nadaje dla większości ludzi poniżej czterdziestki :P przyjemność porównywalna z wielogodzinnym przeżuwaniem papieru... o.O