GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wilk czy pies?

25.08.2007
20:18
[1]

ewelina_m [ secret ]

Wilk czy pies?

Rodzina chciała bym spytała się czy to wilk czy pies. Dziś taką sensację mieliśmy i uciekaliśmy od niego z myślą, że to wilk, a potem już sami nie byliśmy tego pewni, może to jakiś dziki pies?

25.08.2007
20:21
[2]

b166er [ sick dog ]

kolor wilkowaty ale ma pysk za kwadratowy...

25.08.2007
20:22
smile
[3]

wornock [ Generaďż˝ ]

pies...

25.08.2007
20:22
[4]

ewelina_m [ secret ]

no właśnie, też mi ten pysk wygląda na psa, co do reszty ciała nie jestem pewna.

25.08.2007
20:22
[5]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

ewelina_m - uciekaliśmy od niego

Ale że jak? Nagle sam zaczął biec w Waszym* kierunku? Czy po prostu zobaczyliście psa / wilka (stawiam, że to pies) i postanowiliście uciekać "bo zwyczajnie sobie stał"?

* - ilu Was w ogóle razem było?

25.08.2007
20:22
[6]

mefisto2006 [ Konsul ]

Mi się wydaje, że dziki pies

25.08.2007
20:23
[7]

promyczek303 [ sunshine ]

Obstawiam, że to pies. Stary, bezdomny.

25.08.2007
20:24
[8]

CreaToN [ Generaďż˝ ]

Moim zdaniem to był pies.

Tomuslaw -> co za różnica. Od takich zwierząt zawsze warto uciekać, bo nie wiadomo jak zareaguje i co zrobi.

25.08.2007
20:25
[9]

nutkaaa [ Panna B. ]

Zdecydowanie pies.

25.08.2007
20:26
[10]

Agent_007 [ Normalnie Nienormalny ]



Poczytaj tutaj. Jest dział o budowie ciała wilka, oraz porównanie wyglądu psa i wilka. Skoro widzieliście go w kilku pozycjach(no bo chyba nie stał tak cały czas??) to łatwiej będzie wam to odgadnąć.

Osobiście myślę, że to pies, ale na 100% pewny nie jestem.

Tomuslaw -> co za różnica. Od takich zwierząt zawsze warto uciekać, bo nie wiadomo jak zareaguje i co zrobi.

No właśnie... Nawet, jeśli to pies, to nie wiadomo czy nie miał wścieklizny...

25.08.2007
20:26
[11]

Muł z Dakoty [ nieparzystokopytny ]

Lew.

25.08.2007
20:26
smile
[12]

KeiZ [ Centurion ]

Wymarły gatunek Wilka Tasmańskiego IMO.

25.08.2007
20:26
[13]

ewelina_m [ secret ]

Tomuslaw - normalnie pojechaliśmy na wieś do babci, rodzinka chodziła po lesie i zauważyli go jak siedzi, pomyśleli że broni młodych, tak dziwnie chodził niedaleko nich, potem przyjechałam z aparatem, poszliśmy razem (ja, tata, wujek, brat) i zaczęliśmy do niego podchodzić tam gdzie siedział, robiłam zdjęcia i filmiki kręciłam, tak z dystansem podchodziliśmy, bo trochę się dygaliśmy, a wiadomo co może zrobić, różnie to bywa.

25.08.2007
20:27
[14]

kamyk_samuraj [ Senator ]

ni to wilk, ni to pies - chyba jaki bies

A tak serio - dziki pies - morda nie ta, upierzenie tez

25.08.2007
20:28
[15]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

CreaTon - jak to co za różnica? Przecież jeżeli nie wykazuje chęci ataku to uciekając powoduje się, że w jego psychice jest się zwierzyną, która przed nim ucieka. Jak staniesz obok psa (nawet przyjaznego) i zaczniesz nagle od niego uciekać to istnieje szansa, że za Tobą ruszy (nie z chęci upolowania, ale dla zabawy - jednak ruszy!). Jeżeli nic się nie działo to po prostu swoim biegiem mogli sprowokować w nim niepożądane zachowanie.

ewelina_m - Jeżeli Was nie zaatakował wtedy to i nie zaatakowałby później, gdybyście do niego nie podeszli "tak z dystansem podchodziliśmy". Absolutnie nic by się Wam nie stało. Wystarczyło albo się spokojnie oddalić albo nie wykonywać agresywnych ruchów.

25.08.2007
20:28
[16]

Black_Angel [ Pretorianin ]

Pies.
Na 100%

25.08.2007
20:29
[17]

Anduril [ Generaďż˝ ]

Pies

25.08.2007
20:30
[18]

ewelina_m [ secret ]

o matko, a my wszyscy myśleliśmy że to wilk, bo wujek tak powiedział, to byliśmy nastawieni na to :D i tak ciągle oglądaliśmy się za siebie czy idzie za nami, no i szedł tak powoli, czaił się za drzewami itp.

25.08.2007
20:32
smile
[19]

wornock [ Generaďż˝ ]

Po 2 zdjęciu jestem pewne, że to pies.

25.08.2007
20:32
[20]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

ewelina_m - no i szedł tak powoli, czaił się za drzewami itp.

Miał młode i za Wami szedł? Gdyby nie był oswojony to by siedział(a) cały czas przy swoich młodych, a nie szedł(szła) za ludźmi. Może pomyślał(a), że dacie jej coś do jedzenia albo coś podobnego.

25.08.2007
20:32
smile
[21]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Jakiś kundel, wieś może spać spokojnie.

25.08.2007
20:33
smile
[22]

boskijaro [ Senator ]

to transformers

25.08.2007
20:33
[23]

ewelina_m [ secret ]

szkoda, bo myślałam, że zobaczyłam pierwszy raz w życiu na żywo wilka, a jednak nie :D

25.08.2007
20:34
[24]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]


Gdybym mial uciekac od tak wygladajacego psa to bym z domu nie wychodzil.

25.08.2007
20:35
[25]

ewelina_m [ secret ]

snopek9 ---> bez przesady, zresztą nie często widuje się psa, który mieszka w lesie.

25.08.2007
20:36
[26]

kamyk_samuraj [ Senator ]

To moze i ja sie upewnie - czy to wilk? Bo zawsze, jak wchodze na swoje podworko to pedzi toto na mnie, jakby chcialo zaatakowac :D


snopek9 ---> bez przesady, zresztą nie często widuje się psa, który mieszka w lesie.

Ci miastowi ehhh...

już zaczynają się głupie wypowiedzi dzieciaków, co nie mają z sobą zrobić na wakacje.

O wypraszam sobie

25.08.2007
20:37
[27]

ewelina_m [ secret ]

już zaczynają się głupie wypowiedzi dzieciaków, co nie mają ze sobą zrobić podczas wakacji.

25.08.2007
20:38
[28]

QrKo_ [ ]

Imho to kojot.

25.08.2007
20:41
[29]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

ewelina_m -> Mieszka? Skad wiesz gdzie on mieszka? Szuka pozywienia, nastepnym razem w to miejsce gdzie go zobaczylas poloz kawalek kosci to sie przynajmniej biedak pozywi. Oczywiscie jak go nie bedzie, bo ryzoko wscieklizny jest...
BTW. Jestes pewna ze on w ogole byl w lesie? Bo zdjecia pokazuja lake i poczatek lasu...

25.08.2007
20:42
smile
[30]

merkav [ Aguś ]

A moze to suka?

25.08.2007
20:42
smile
[31]

Hitmanio [ Legend ]

Pies na 100% ;)

25.08.2007
20:45
[32]

ewelina_m [ secret ]

snopek9 ---> lol, odróżniam las od autostrady, to we wsi, mamy własny las, a on tam siedzi już spory kawał czasu w tym samym miejscu. Wujek już też powiedział że to pies, spytał się znajomego, a wcześniej byliśmy przekonani, że to wilk.

25.08.2007
20:47
[33]

Uno07 [ Generaďż˝ ]

Stary pies. Jakiemuś "bezdusznemu" , znudzil się i go wywiózł z dala od domu. Ohyda !
Podlość ludzka nie zna granic .

25.08.2007
20:47
smile
[34]

king bruce lee karate mistrz.' [ Chor��y ]

ZANIM ROZPOCZNĘ HAROWECZKE, TRZEBA WYPIC JAKAS WODECZKE

25.08.2007
20:48
[35]

ewelina_m [ secret ]

To we wsiach pełno samotnych psów, nie trzeba wywozić, by ich tam pełno było :)

25.08.2007
20:49
[36]

CreaToN [ Generaďż˝ ]

Tomuslaw -> Ewelina nie powiedziała, że oni biegli. Mogli się oddalać lekko przyśpieszonym krokiem. To też jest forma ucieczki...

25.08.2007
20:50
[37]

ewelina_m [ secret ]

CreaToN ---> dokładnie tak było :)

25.08.2007
20:58
[38]

Swink [ Fantasy ]

pies w 100% ;] (tyle że dziki i brzydki :)

25.08.2007
21:05
[39]

Finthos [ Konsul ]

Pies.
A swoją drogą to ja bym wolał spotkać wilka niż dzikiego psa :) (ze względów bezpieczeństwa wlaśnie)

25.08.2007
21:16
smile
[40]

Siberian [ Legionista ]

No i się uśmiałem. A gdyby wujek krzyknął - " Uciekajcie to morderczy wąż" też byś pytała czy to aby nie wąż? Jak czytam takie posty to dochodzę do wniosku że jednak jeszcze są pode mną ludzie którzy się mniej w otaczającym ich świecie orientują, bo czasem miewam wątpliwości w tej materii.

Encyklopedie czytać.
National Geographic oglądać.
Podręczniki szkolne przeglądać.
I życie będzie prostsze.

Heheh... wilk...nie zasnę chyba.

25.08.2007
21:18
[41]

You tube my space. [ Konsul ]

Nawiązując do tematu - ludzie nie zdają sobie sprawy jak zdesperowany musi być pies, aby zaatakować. Jak niektórzy wiedzą, lub też nie - prawie od zawsze w moim życiu były dobermany, wielokrotnie byłem atakowany przez psy (zwykle, gdy byłem na spacerze z moim, choć kilka akcji 1 na 1 miałem) i w przypadku 99,99% podejść nie dochodziło do bezpośredniej konfrontacji (pogryzień), a nawet gdy to się działo (tylko raz), to psy "rozchodziły" się w czasie, który był znacznie krótszy niż sam rytuał warczenia, podchodów, eksponowania samej postawy itp.

Dlatego niech nikomu nie przychodzi do głowy uciekanie, szanse na pogryzienie są naprawdę bardzo nikłe (gdy się nie biegnie...). Mimo, że tyle słyszy się o pogryzieniach to i tak są to przypadki marginalne, weźcie pod uwagę to ile psów (nawet ras uważanych za agresywne) biega sobie "luzem", ile psów głupich właścicieli podbiega do ludzi, czy innych zwierząt? Sądzę, że typowo fizyczne ataki to może 0,001% spośród wszystkich tych zdarzeń.

Kiedy byłem młodszy sądziłem, że gdy duży pies podbiegnie do innego we "wiadomym" celu, to już nie ma odwrotu, a jest zupełnie inaczej. Do tego ataki na ludzi są jeszcze rzadsze niż psa na psa.

Psów się nigdy nie bałem, w konfrontacjach z nimi mam doświadczenie (choć nie twierdzę, że do tego można się przyzywczaić) , jednak od kilku ładnych lat, głównie dla bezpieczeństwa mojego psa, nie ruszam się na spacer bez paralizatora i w zasadzie jeszcze nigdy nie miałem potrzeby użycia tegoż sprzętu, mimo, że przegnałem do spóły z moim psim partnerem ponad 50 psów, albo i lepiej :P

Odnośnie dzikich psów i wilków - wilka widziałem w terenie dwa razy w życiu i spieprzał szybciej niż zając. Dzikie (bezpańskie) psy w Polsce to dość podobny temat, większość jest płochliwa jak cholera, zaś cała reszta rzeczywiście może być niebezpieczna - choć na pewno nie nieprzewidywalna.

25.08.2007
21:19
[42]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Siberian - Jak czytam takie posty to dochodzę do wniosku że jednak jeszcze są pode mną ludzie którzy się mniej w otaczającym ich świecie orientują.

Z takim nastawieniem do ludzi to Ty daleko nie zajdziesz.

Przy okazji - jesteś tu pierwszy raz czy zarejestrowałeś nowy nick bo Cię zbanowali (pewnie za podobne teksty)?

You Tube My Space - weźcie pod uwagę to ile psów (nawet ras uważanych za agresywne) biega sobie "luzem".

Za takie puszczanie psa "luzem" powinny być kary włącznie z odebranie zwierzęcia właścicielowi (zwłaszcza gdy jest to pies rasy agresywnej). Takie zachowanie właściciela wskazuje ewidentnie na to, że albo jest idiotą i nie powinien mieć psa, albo nie zdaje sobie sprawę z tego jakie niebezpieczeństwo stwarza i z powodu tejże niewiedzy powinien mu być pies odebrany.

25.08.2007
21:28
[43]

Siberian [ Legionista ]

Tomuslaw-> Jakbyś na prawdę wiedział jakie jest moje nastawienie do ludzi to na pewno byś mnie znienawidził... No i co to rozumiesz mówiąc daleko nie zajdziesz? Karierę zawodową? Jeśli tak to mój stosunek do ludzi tylko pomoże jeśli co innego to nie muszę wcale daleko zachodzić, nie odczuwam potrzeby.

"Za takie puszczanie psa "luzem" powinny być kary włącznie z odebranie zwierzęcia właścicielowi"
To schronisk musiałoby być więcej niż więzień. Zastanów się zanim coś głupiego palniesz, a kary teoretycznie są. Pies w miejscu publicznym ma być w kagańcu i na smyczy, ewentualnie w kagańcu jak to jakiś mały zwierzak.

25.08.2007
21:35
[44]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Niedopuszczalne jest puszczanie psa luzem i utrata go z oczu albo uwalnianie w ten sposób psa, nad którym nie ma się kontroli. Oczywiście, że puszczam swoją goldenkę luzem na spacerach, oczywiście, że bez kagańca (to golden, na litość!). Mimo to, wiem, że pies jest duży i ma porządne zębiska. Niektórzy po prostu nie wiedzą, że szczerzy się do nich, bo chciałaby rzucić się pod nogi i dać podrapać po brzuchu :D.

Muszę brać poprawkę na to, że nie wszyscy na pierwszy rzut oka rozpoznają rasy psów, a inni mogą mieć przykre doświadczenia z psami "od rodowodowych rodziców" z allegro za 500zł. W związku z tym zawsze przywołuję psa do siebie albo przynajmniej każę mu usiąść i poczekać aż ktoś przejdzie obok. To ludzi uspokaja i uważam to za elementarne dobre maniery psiego właściciela.

Najbardziej wkurzają mnie debile, którzy puszczają swoje kundle luzem, sami znikają 500m dalej za zakrętem, a kiedy już ich Fafik zacznie kogoś atakować, to stoją jak kołki i drą mordę na całe osiedle, łagodnie zdziwieni, że Fafik ma ich gdzieś.

25.08.2007
21:36
[45]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Siberian - No i co to rozumiesz mówiąc daleko nie zajdziesz? Karierę zawodową? Jeśli tak to mój stosunek do ludzi tylko pomoże

Karierę zawodową? Też. Aczkolwiek ostrzegam Cię (to nie jest groźba), że prędzej czy później przejedziesz się kiedyś na takiej mentalności i szczęściem będzie doświadczenie takiego "przejazdu" tylko w sferze zawodowym.

25.08.2007
21:43
[46]

You tube my space. [ Konsul ]

Tomuslaw, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Mój pies potrzebuje dużo ruchu, ale biega jedynie w wyznaczonych do tego miejscach (ewentualnie w lasach/na polanach, choć i to jest ryzykowne z kilku powodów, głównie dla psa, na szczęście mam kilka sprawdzonych miejsc) przy czym nie ma prawa zniknąć mi z oczu. Czasem biegamy razem, oczywiście ze smyczą.

Ktoś kto pozwala zwierzowi biegać luzem w miejscu, gdzie są inni ludzie, jest rzeczywiście nieodpowiedzialny. Ja wiem, że mój pies nie gryzie, ale nie mogę dać takiej gwarancji nikomu, szczególnie narażone są tutaj dzieci, które potrafią np. wsadzić psu palec w oko. Inna sprawa, że większy psiak (a nawet nie większy a po prostu bardziej masywny) może "przypadkowo" połamać nogi dorosłemu człowiekowi, co by było, gdyby tak wpadł w dzieciaka? Mój ma łeb twardy jak skała (ogólnie 90% powierzchni jego ciała to taki "młot") i potrafi zasuwać ok. 35-40 km/h, a są rasy większe, cięższe czy szybsze. Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.

Kolejny, dość powszechny, problem wynikający z tego postępowania to śmierć psów pod kołami. Na samym GOL-u było kilka wątków o "psie, który został rozjechany". Fajnie jest wierzyć, że to kierowca jest winny, bo jechał 5, 10, czy 20 km/h za szybko, ale prawda jest taka, że w takim przypadku możemy zwykle mówić o winie jednej strony, o winie właściciela. Najczęściej pod kołami nie giną psy młode, a starsze, takie, które od zawsze zasuwały luzem i właściciel "miał nad nimi kontrolę". Miał. Wystarczy ją stracić na 5 sekund, a stracić jest ją w mieście bardzo łatwo - wystarczy suka z cieczką po drugiej stronie ulicy.

25.08.2007
21:47
[47]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

You tube my space. od razu mi o czymś przypomniał (taka ciekawostka).

Usłyszałem kiedyś z wiarygodnego źródła, że bezpańskie psy (wygłodniałe, chude) czekają na peronach (przeważnie są to małe miejscowości) i w razie nadjezdżającego pociągu rzucają się pod niego? Zdają sobie sprawę, że mają "pieskie życie"? Najwidoczniej.

25.08.2007
21:49
smile
[48]

Siberian [ Legionista ]

Skończ waść bo z fotela spadnę. Wiesz przecież skoro już tak dobrze się znamy, że nie uważam swojej osoby za wybitne mądrą, wręcz ohoho ile to mi jeszcze brakuje ale przynajmniej jestem świadom. Za to jakże mnie razi postępujące zidiocenie przy jednoczesnym uważaniu siebie za co najmniej odpowiednik Arystotelesa to nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić. I o ile mylenie psa z wilkiem nie jest może jakimś szczególnym tego wyrazem, bo nie tyle razi co śmieszy to trochę do kategorii podchodzi bo wymaga zadania pytania - Stary gdzieś był do tej pory?! To jak pomylić dżdżownicę z wężem.

25.08.2007
21:51
[49]

Belert [ Generaďż˝ ]

to jest owczarek niemiecki , wyglada na niezbyt mlodego moze dlatego taki przerazjacy :)

25.08.2007
21:54
[50]

Vidos [ Senator ]

Pies jak w mordę strzelił, tylko z lekka zaniedbany.

25.08.2007
21:54
smile
[51]

bezzil [ Chor��y ]

to pies

25.08.2007
21:56
[52]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

(koniec edycji)

Siberian - To schronisk musiałoby być więcej niż więzień

Nie wydaje mi się. Może to dziwne, ale jedyne psy jakie widuję "luzem" to amstaffy lub pit bulle łysych jegomości w dresach, a tych nie jest aż tak wielu.

kary teoretycznie są

No właśnie, teoretycznie.

Pies w miejscu publicznym ma być w kagańcu i na smyczy, ewentualnie w kagańcu jak to jakiś mały zwierzak.

Pozwole sobie Ciebie zacytować: "Zastanów się zanim coś głupiego palniesz". To gmina decyduje jakie ma być prawo odnośnie psów (nawet jeśli mowa o sprzątaniu po nich). A skoro to gmina decyduje to i u każdej gminy prawo w tej materii jest inne.

edit:

Za to jakże mnie razi postępujące zidiocenie przy jednoczesnym uważaniu siebie za co najmniej odpowiednik Arystotelesa.

W postach eweliny_m nie zauważyłem "uważanie siebie za co najmniej odpowiednika Arystotelesa". Pragnę, abyś mi wskazał post, w którym tak postępuje.

25.08.2007
21:58
[53]

Siberian [ Legionista ]

A z logicznego punktu widzenia jak odmienne może być to prawo? Przecież kaganiec i smycz to powszechny "sposób na psa" wyprowadzanego na spacer.

To pisałem tylko do Ciebie o moim podejściu do ludzi które przecież znasz. Wyżej wymieniona ewelina_m i jej wątek nie ma z tym (idiotami którzy rażą swoją postawą) nic wspólnego o czym świadczą słowa:
"I o ile mylenie psa z wilkiem nie jest może jakimś szczególnym tego wyrazem, bo nie tyle razi co śmieszy to TROCHĘ do kategorii podchodzi"

25.08.2007
22:05
[54]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Siberian - A z logicznego punktu widzenia jak odmienne może być to prawo?

Wystarczy wziąć gminę z dużą ilością wsi lub małych miejscowości i taką z większym miastem i odpowiedź gotowa :)

25.08.2007
22:08
[55]

sebekg [ Generaďż˝ ]

fajniutka ta psinka na tym 1 i 2 zdjeciu, ma cieply wzrok, takze zly pies napewno nie jest:) gdyby byl to wilk to raczej by sie na was rzucil bez pozowania do zdjec:)

25.08.2007
22:11
smile
[56]

Siberian [ Legionista ]

Jejku to napisz jakie mogą być te przepisy. Albo psy mają być w kagańcu i na smyczy, albo nie. To raptem dwie możliwości. Albo to prawo jest wprowadzone albo nie jest a jeśli jest to właśnie o kagańcu i smyczy w nim mowa.

Ale wpadła mi właśnie w oko twoja sygnaturka i już wiem czemu tak się czepiłeś.
Ja wole zasadę " Traktuj ludzi tak jak na to zasługują, przy czym do póki nie pokażą na co ich stać bądź uprzejmy."

Dla mnie w sumie możemy na tym zakończyć. Sobota jest, ciepło, nie pada.

____________________________
"gdyby byl to wilk to raczej by sie na was rzucil bez pozowania do zdjec:)" No zapewne tak by zrobił ;D i pewnie zaczął by od dzieci ;P

25.08.2007
22:39
[57]

Kozi89 [ Senator ]

To była oczywiście... wszyscy juz dobrze wiedzą... Chupacabra!

To na 100% pies.

25.08.2007
22:45
[58]

kamyk_samuraj [ Senator ]

fajniutka ta psinka na tym 1 i 2 zdjeciu, ma cieply wzrok, takze zly pies napewno nie jest:) gdyby byl to wilk to raczej by sie na was rzucil bez pozowania do zdjec:)

Tja - od razu by sie rzucil z klami i pogonil przez cala wies. A pozniej zdmuchnal co slabsze domki i zagryzl trzy swinki.
W rzeczywistosci zdrowe dzikie zwierze bardziej boi sie czlowieka niz on jego. Wyjatkiem sa sytuacje podczas odchowywania malych, gdzie samica potrafi pogonic intruza w obronie potomstwa.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.