GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy praca w supermarketach to ( lżejsza ) forma współczesnego niewolnictwa ?

24.08.2007
22:41
[1]

Krasper [ Konsul ]

Czy praca w supermarketach to ( lżejsza ) forma współczesnego niewolnictwa ?

Tak jakoś naszło , bo chciałem przed rozpoczęciem studiów w październiku coś sam zarobić i rozpocząłem pracę w jednym z wiodących supermarketów : ). Zwykły pracownik musi dysponować tam wiedzą porównywalną z tą jaką ma ktoś kto projektował budynek , znać na pamięć kilka tys. cen ( bo tak się zachowują klienci ) i być ekspertem od materiałów wszelakich ( pytania czym różnią się taśmy czy jak długo wytrzymają te nożyczki ) a do tego najlepiej niezauważalnie rozładowywać towar. A wszystko za marne pieniądze.

24.08.2007
22:41
[2]

Czesiek_Alcatraz [ Senator ]

Tak.

24.08.2007
22:47
[3]

Lolter [ Konsul ]

Tak.

24.08.2007
22:47
[4]

Septi [ Starszy Generał ]

Krasper -> Niestety tak jest.W takim supermarkecie najlepiej poznaje sie nature ludzi :].A jak już jesteś kasjerem to odrazu przygotuj sie na wiele szopek.

24.08.2007
22:50
[5]

Fett [ Avatar ]

eno, istnieją chyba gorsze zawody

24.08.2007
22:53
smile
[6]

Stone Of Jordan [ Centurion ]

powtarzaj sobie ciagle "ktos ta prace wykonywac musi" i rob swoje. Pomaga <glaszcze> <calus> <przytul>

24.08.2007
22:55
smile
[7]

Mazio [ Mr Offtopic ]

cóż za chwytliwy temat? pani na socjologii zadała?
i cóż my biedni mamy Ci odpowiedzieć kiedy sypiemy głowy popiołem za to, że kupujemy w hipermarketach narażając co mniej sprawnych w rozumie lub działaniu bliźnich na konieczność tam pracy?

24.08.2007
22:55
smile
[8]

Septi [ Starszy Generał ]

Tak jak mówi Stone of Jordan albo dopakuj sie troche i poszukaj roboty w ochronie.Tyle samo placą a praktycznie nie trzeba nic robic.Stoisz na sklepie i patrzysz czy ktoś nie dziubie towaru :D.

Wogóle kasjer w dzisiejszych czasach to musi być człowiek opanowany moim zdaniem :D,ja autentycznie bym nie wytrzymał nerwowo :D.

24.08.2007
23:02
[9]

Krasper [ Konsul ]

Nie no ja nie jestem kasjerem ( chociaż chyba lżejsza robota ) , ale rozładowuje towar i wysłuchuje fantastycznych pytań fantastycznych klientów : ).

24.08.2007
23:05
[10]

Septi [ Starszy Generał ]

Skoro rozpakowujesz tylko towar to znaczy że jesteś magazynierem.Jak ktoś cie o coś zapyta to powiedz...panie skąd mam wiedzieć,ja magazynier nie detektyw.

24.08.2007
23:06
[11]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Nie magazynierem, a raczej pracownikiem sali.

24.08.2007
23:09
[12]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

Czy praca w supermarketach to ( lżejsza ) forma współczesnego niewolnictwa ?

nie. nikt cie do tego nie zmusza. sam napisales, ze pracujesz, bo chcesz zarobic. tylko od ciebie zalezy, ze zdecydowales sie na taka prace a nie inna.

24.08.2007
23:15
smile
[13]

Flyby [ Outsider ]

..każda praca może byc formą współczesnego (i dobrowolnego) niewolnictwa..

24.08.2007
23:16
[14]

Maxblack [ MT ]

Miesiąc robię w ochronie w Krakowie w Carrefourze... dają 5-6 zł za godzinę w zależności od lokalizacji. Generalnie to nie robi się właściwie prawie nic, ale to też ma swoje minusy bo czami nuda straszna.

Mimo wszystko jestem nawet zadowolony - bo się nie namęczę jakoś specjalnie a 1000-1200 zł przez miesiąc zarobię.

Wbrew pozorom praca ta jest naprawdę bezpieczna - bo kradną najczęściej jakieś babki (kosmetyki itp).

24.08.2007
23:19
[15]

Fulko de Lorche [ Gladiator ]

...ale rozładowuje towar i wysłuchuje fantastycznych pytań fantastycznych klientów

Robię nieraz zakupy w jednym z wiodących hipermarketów, ale nawet nie zwracam się z problemem do żadnego z pracowników. Nie ma sensu. To kompletni idioci, nie znający się absolutnie na asortymencie, za który odpowiadają. Pomijając już obrażoną minę, jaką robią, gdy się do nich podchodzi. To już lepiej samemu przeczytać na opakowaniu.

24.08.2007
23:33
[16]

Krasper [ Konsul ]

Fulko de Lorche --> I dobrze robisz : ). W większości pracują tam studenci , ewentualnie licealiści , którzy chcą dorobić.

24.08.2007
23:39
[17]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Krasper - a co mnie to obchodzi?
tak sie sklada ze JA juz zarobilem i chce DOBRZE wydac swoje pieniadze, a ty SWOJE dostajesz za to zebys mi pomogl.
proste?

24.08.2007
23:40
[18]

Belert [ Generaďż˝ ]

zapomnij o ochronie w supermarkecie , nogi do dupy wlaza i 4 zeta na godzine

24.08.2007
23:47
[19]

Maxblack [ MT ]

Belert - to zależy też gdzie :). Wiem, że poza większymi miastami ludzie nawet po 3.5zł/h netto stoją. W Krakowie standardem jest 5 zł. Jednak od dwóch dni robię bliżej centrum i tam wszyscy mają 6 zł netto... a luz jest większy niż tam gdzie robiłem przez miesiąc za 5 zł - zastanawiam się teraz właśnie czy by nie zmienić obiektu.

Teraz to wygląda tak, że ochrona raczej śmieszy swoją posturą - sam podobnie :). Jednak teraz nie jest to przeszkodą w zdobyciu pracy w ochronie. Trzeba mieć jedynie zaświadczenie o niekaralności i skończone 18 lat.

Jeśli ktoś chce to są wolne miejsca - mogę dać namiary. Carrefour Express - Łokietka 5. Przez pierwszy miesiąc 5.2zł/h, kolejne 6zł/h netto. Firma G-1 Group.

24.08.2007
23:48
[20]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Dobrze by odpowiadali, jakby dobrze im płacili. Sory gregory.

24.08.2007
23:52
[21]

mineral [ Senator ]

BIGos-> lol, na plakietce to ma magazynier czy informacja? Dlaczego wymagasz od niego tego, co nie obejmuje jego zakres obowiązków?

24.08.2007
23:52
[22]

gofer [ tifoso ]

Zawsze gdy jestem w hipermarkecie mam ochotę jebnąć któremuś z tych bohaterów wyżywających się na pracownikach za np. konieczność wymiany rolki w kasie, awarię terminalu do płacenia kartą czy za nieznajomość różnicy w smaku między ośmioma rodzajami mandarynek. Najgorsze pazie, zapewne sami są szmaceni w robocie, więc w sklepach muszą odreagować...

25.08.2007
08:07
[23]

Belert [ Generaďż˝ ]

to noirmalne im wiecej potu wladowal ktos w zarobienie kasy to potem musi sie gdzies odreagowac wiec na kasjerke:)
W pracy szef sie wyżywa , kumple spiskuja a tu siedzi taka glupia baba za 5 zeta na godzine i nie rozumie prostego pytania czy zestaw do sushi za ponad 90 zeta zawiera czy nie zawiera patyczki.To moze sie czlowiek zdenerwowac i powiedziec co o niej sadzi a zreszta ona nie moze sie odszczekiwac bo wyleci z roboty a ze ma dzieci na utrzymaniu to siedzi cicho.Wiec gitara gra i kolo wraca zadowolony do domu bo zjechal te .... kasjerke.

25.08.2007
08:12
[24]

Vidos [ Senator ]

A ponoć żadna praca nie hańbi.

25.08.2007
09:28
smile
[25]

frer [ God of Death ]

Zwykły pracownik musi dysponować tam wiedzą porównywalną z tą jaką ma ktoś kto projektował budynek

Hahaha człowieku to ty chyba nie wiesz co musi umieć projektant/konstruktor. Akurat z tym przykładem strzeliłeś straszną głupotę, bo to praca wymagająca nie tylko ogromnej wiedzy i doświadczenia, ale przede wszystkim inżynierskiego sposobu myślenia, a w supermarketach pracować może nawet matoł z IQ poniżej 80. :P

25.08.2007
10:22
smile
[26]

Lara577 [ Konsul ]

Taaa tylko zeby temu matolowi w koncu nie puscily nerwy bo ja wiem jak to jest, pracowalam w miesnym stoisku, nawet nie wiecie jacy ludzie moga byc upierdliwi, a jak jeszcze zapytasz co podac to rety... wielka krzywda sie dzieje

25.08.2007
10:55
smile
[27]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

"nawet nie wiecie jacy ludzie moga byc upierdliwi,"

Nie pracuję w hipermarkecie, ale się w stu procentach zgodzę... Chyba nie wytrzymalbym ośmiu gozin wysluchując ynteligentnych pytań ;-)|

" a jak jeszcze zapytasz co podac to rety... wielka krzywda sie dzieje"

W tym wypadku muszę przyznać, ze rzeczywiście dzieje się wielka krzywda. Nawet nie wiesz, jak takie pytanie irytuje w sytuacji, gdy ledwo zdążyleś sie zorientować, gdzie np. leży określony towar... Wymagasz, bym przed zakupami znał ofetę sklepu?

A co do tematu watku... Niewolnictwo? Tak smao jak w 99,9% "normalnych,uczciwych, polskich, małych,osiedlowych sklepików, w których slowianscy kupcy ze slowianskim kapitałem nie wykorzystuja ;-)) pracowników". Wszystko zależy od firmy i przlozonych. Znajoma np. po pracy w takim osiedlowym sporzywczaku przeniosla sie na kasę do Makro i jest bardzo zadowolona ;-)

25.08.2007
10:57
smile
[28]

N2 [ negroz ]

Lara577 -> A wieć to Wy mnie tak wkurzacie w tych supermarketach.
Zazwyczaj jak poprsze 20dg szyneczki czy 30dg polędwiczki to Wy ZAWSZE kroicie więcej i pytacie głupio - "może zostać?", "a 37 może być?". Oj a wtedy gdybym mógł wyciągnął bym taką za łachy przez lade i stuknął ją w łeb.

25.08.2007
11:02
[29]

Fett [ Avatar ]

frer - poważnie ?

25.08.2007
11:06
[30]

yasiu [ Senator ]

n2 - odpowiadasz - nie, prosilem o 30 i tyle, zaden problem :)

25.08.2007
11:09
[31]

Vader [ Legend ]

Tak, praca w hipermarkecie to praca niewolnicza.

Pare luźnych spostrzeżen przy tej okazji:

Cechy złej pracy:
1. Stosunek kadry kierowniczej w stosunku do pracownika.
- brak dbałości o jego komfort cieplny
- brak dbałości o jego potrzeby higieniczno-sanitarne
- brak kultury i szacunku w relacji zarządzający-personel
- brak jasnych reguł dotyczacych wynagrodzenia, odpłatności za nadgodziny, odpowiedzialnośći za uszkodzenia, opóźnienia i inne
- łamanie postanowień zawartych w umowie lub prawie pracy, cywilnym i innych kodeksach

2. Wynagrodzenie
- każda praca za mniej niż 1,5k netto, jest praca niewolniczą i pracą złą, wymagającą szybkiej zmiany, mogącą stanowić jedynie okresowy punkt wyjscia do dalszego szukania
- praca w soboty, powinna być liczona za minimum 1,5x normalnej stawki godzinowej. Jeżeli jest inaczej = szukać nowej roboty.
- jeżeli nie istnieje żadna szansa na podwyżkę, awans, lub jakąkolwiek inną formę uzależnienia efektów pracy od dochodów = szukać nowej roboty.

Powyższe regułki dotycza człowieka zwykłego, a nie informatyka z własną firma, który trzepie 25k na dzień. Mam nadzieję, że to jest jasne:)

25.08.2007
11:19
smile
[32]

frer [ God of Death ]

Fett --> poważnie

25.08.2007
11:25
smile
[33]

Vader [ Legend ]

frer --> W każdej robocie trzeba myśleć, rozróżniłbym też wiedzę od IQ. Zaskakującym jest to, jak wielu jest durni wśród projektantów, wykonawców etc, a rzekłbyś: zaradni i bogaci ludzie:) Nie generalizujmy.
Dodajmy do tego jeszcze fakt, że inteligencja się rozwija, nie jest na stałym poziomie przez całe zycie...

...i zaryzykuje stwierdzenie, że 80% jest w stanie skończtć dowolne studia. I jestem tego niemalże pewien.

25.08.2007
11:29
[34]

eJay [ Gladiator ]

Pracowalem w markecie przez 2 miesiace, ale jako ochrona (nawet dobrze płatna posadka hehehe:>) i moje spostrzezenia sa takie:

- pracownicy to naprawde mili ludzie
- klienci dziela sie na zwyczajnych (interesuje ich towar), milych (usmiechaja sie) i upierdliwych (przychodza, aby komus dosrac)
- pracownik kasy to tez czlowiek, ma prawo pojsc do toalety. klienci tego nie rozumieja i mysla, ze kasjer ma pod siedzeniem zamontowany cewnik
- za bledy w cenie nie odpowiada parcownik, a dane na glownym serwerze, ktore sa aktualizowane przez "gore" i czesto gora zapomina o zmianach powiadomic
- pracownicy maja przydzielone sektory sklepu, na ktorych maja sie znac. Dlatego nie denerwujcie sie jesli ktos odesle was do regału, albo do kolezanki obok. Ciezko spamietac kilkaset artykulow, ich kody i ceny

To tyle:) A jesli chodzi o wynagrodzenia, to wiem tylko tyle, ze niektorym osobom (zwlaszcza studentom) oplaca sie pracowac. Reszcie nie:)

25.08.2007
11:30
[35]

Uno07 [ Generaďż˝ ]

Tak to niewolnictwo.!
Dlatego wszystkich tych ludzi pracujących w tych marketach---Podziwiam !
Bo wiem jak tam jest przechlapane--właśnie --za marne grosze ..

25.08.2007
11:39
[36]

Ktosik2 [ Pretorianin ]

Robilem prawie rok w polskim markecie.Zarabialem 670zl hehe niby 1000brutto plus premia ale otrzymalem ja tylko raz i wtedy dostalem 730zl.Coz jaka placa taka praca obijalem sie jak moglem.Pozniej pracowalem w innym markecie tam juz 1100netto czad ale niestety tam praca byla naprawde wyzysk ublizanie no i sie zwolnilem.Teraz pracuje w zupelnie innej branzy 1600netto niestety na noce rowniez a nikomu nie rzycze niespac cala noc a potem w dzien spac w ten upal! dla mnie to jest koszmar!.Przynajmiej jestem jakos traktowany nikt mi nie ubliza "czlowieku ile ty masz lat nic nie umiesz itp" kierowniczka mlodsza odemnie ze wsi :)."szybko szybko co tak stoisz" :) i rozne takie :).

25.08.2007
11:44
[37]

Morbus [ TIR DRIVER ]

:) praca w supermarkecie ? za zadne skarby ja nie udzwigne 5 tonowej palety ;) ;) <joke>

nie no moze komus odpowiada taka praca albo musi w tej branzy pracowac ja wole co innego zadna praca nie hanbi ale nie mozna robic za friko ;/

25.08.2007
11:45
[38]

abramowicz_czelsi [ Legionista ]

tak

25.08.2007
11:47
smile
[39]

SPMKSJ [ Konsul ]

frer--->

Zdanie

Zwykły pracownik musi dysponować tam wiedzą porównywalną z tą jaką ma ktoś kto projektował budynek

nie zawiera nic na temat sposobu myslenia. Twoj argument o IQ i inzynierskim sposobie myslenia nie zaprzecza zdaniu powyzej, przynajmniej z czysto logicznego pktu widzenia. Jezeli Ty jestes projektantem budynkow, to powinenes mocno popracowac nad swoim inzynierskim sposobem myslenia



25.08.2007
11:54
[40]

frer [ God of Death ]

Vader --> Są studia do których trzeba mieć szczególne kwalifikacje, więc nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem choćby dlatego. Poza tym popatrz na obecną sytuację w szkołach średnich. Prawie połowa uczniów to matematyczni kretyni. Nawet kombinowano z pomysłem, żeby maturę z matmy zrobić obowiązkową, bo to co przedstawia obecny poziom nauczania to woła o pomstę do nieba.
Imho ja uważam, że może połowa ludzi, albo tylko z 30%, ma możliwość osiągnąć co tylko chcą. Reszta jest za bardzo uwarunkowana genetycznie i społecznie do określonych ról społecznych przez co nie mogą się "wybić".
Jednak co do IQ to masz rację, wcale to nie równa się wiedzy, ale fakt faktem, że do zawodów np. inżynierskich trzeba mieć lepsze uwarunkowania intelektualne niż do pracy fizycznej.

SPMKSJ --> To ty popatrz na to logicznie. Zapamiętywanie cen, lokalizacji towarów itp. to wiedza czysto książkowa, przypisująca pewną informację do konkretnej informacji. W przypadku projektowania jest to bardziej złożony problem, występuje o wiele więcej czynników. Projektantem się nie zostaje po przeczytaniu paru książek, czy nawet wykuciu ich na pamięć, więc tym samym porównanie "czystej" wiedzy między tymi dwoma przypadkami samo w sobie jest nielogiczne.

25.08.2007
11:59
smile
[41]

Fett [ Avatar ]

frer - Ty chcesz sie pochwalić ? Próbujesz komuś uświadomić, że jesteś mądry? Drugi sys_yavor

25.08.2007
12:01
[42]

Vader [ Legend ]

frer --> Uściślimy pewne rzeczy:

Do porządnej pracy inżynierskiej, trzeba większych kwalifikacji intelektualnych, niż do porządnej pracy fizycznej. W pracy fizycznej, bowiem ważniejsze od inteligencji jest doświadczenie, zręczność, koordynacja ruchowa, zdolności manualne, wyobraźnia etc, a nie rozwalanie całek.

Ja chcialem tylko pokazać, że ten sam robotnik, mogłby z powodzeniem skonczyc dowolny kierunek. Ja nie mowie, ze bylby super inzynierem, ale ze dalby rade skonczyć.


Fett --> Sys Yavor, był w mojej opini najmądrzejszym użytkownikiem tego forum. Reszta nie dorasta mu nawet do pięt, a 99% w ogole nie było w stanie argumentowac na poziomie fizyki. Gdy on pisał o wzorach i wyliczeniach, to jakieś dzieciaki wklejały obrazek z zachodem słońca twierdząc, że "wlasnie to do nich dociera".
Gdy ten człowiek pisał, mozna było go czytać i mieć swiadomość, ze czyta się kogoś mądrego. A nie krzykaczy, którzy panicznie boją się spojrzeć prawdzie w oczy. Szkoda, że dostał bana. Tacy ludze sa perłą każdego forum.

25.08.2007
12:06
[43]

Fett [ Avatar ]

Vader - nie dostał bana za wiedzę, tylko za to jak traktował innych forumowiczów. Jeżeli ktoś gdzieś popełnił błąd, albo zwyczajnie się pomylił to w mniemaniu Yavora był idiotą, głupkiem etc. Nie twierdze, że nie był bardzo mądry, ale charakter miał nie przyjazny

Edit. po prostu nie rozumiem sensu treści postów, których zamieszcza tu frer. Co ma jedno do drugiego ?

25.08.2007
12:10
[44]

Belert [ Generaďż˝ ]

frer:--> zeby to bylo takie proste , moj drogi.Mlody jestes .Otoz wiele zalezy od warunkow w jakich sie czlowiek wychowuje , kolegow , szkoly podstawowej )polecam te w NH) , gimnazjum itd.Kliamtu w domu.Mam z trudem czyta program telewizyjny a tata siedzi z piwkiem w reku.Tak to swietny klimat do nauki :)
Co do wiedzy matematycznej z nia jest tragicznie.Ale to wynika z zenujacego poziomu nauczania.( Wie pan un ino ma byc murarzem to po co mu matematyka)A matfizchem wymaga wiedzy uporzadkowanej.I ciaglej.
A do uwagi SMPKSJ - chodzilo pewnie o to ze wymagania sa duze , praca w stresie a wyplata glodowa.A Ty caly czas myslisz skad wytrzasnac kase na fajki i pojscie z dziewczyna do kina.A potem czytasz ze do polski chca ukraincow sciagac bo brakuje ludzi do roboty.
Ostatnio szukaelm cos na pol etatu i zadzwonilem z glupa do bardzo duzej i bardzo nowoczesnej drukarni z kapitalem amerykanskim (kolega powiedzial ze ciagle poszukuja ludzi) , na pytanie o prace babka mowi oczywiscie ,wiek niewazny wszystko niewazne prosze przyjsc na rozmowe kwalifikaycjna.Mowie :moment a ile na poczatek ?Babka - 1 tys zl netto .Ja jej na to :to wam maszyny stoja bo ludzi nie macie , wasz prezes placze ze nie ma skad pracownikow brac a pani mi takie smieci proponuje?Ona: takie mam wytyczne .
Coz w sumie bierze jako z-ca szefa kadr pewnie z 4 kola to w sumie jak ja ktos zjedzie to co tam. :)

25.08.2007
12:12
[45]

frer [ God of Death ]

Fett --> Ja się nie chcę niczym chwalić, a wręcz się przyznam, że póki co jedyne co się nauczyłem na studiach to patrzenie poza własną ignorancję, dzięki czemu naprawdę wiem, że w rzeczywistości to niewiele wiem. Tylko osobiście nie podoba mi się twierdzenie, że byle cieć wykładający towar na półki czy pchający wózki to człowiek na poziomie kogoś kogo przynajmniej z racji zawodu można nazwać intelektualistą (bo w domyśle taki wychodzi sens wypowiedzi autora tematu).

Vader --> Trochę racji masz, ale ja pracowałem fizycznie, często z "zawodowymi" robolami i uwierz mi jak Ci powiem, że większość z nich raczej nie miałaby szans na ukończenie studiów. Choćby z racji kultury osobistej i światopoglądu. :P

25.08.2007
12:17
[46]

SPMKSJ [ Konsul ]

To ty popatrz na to logicznie

frer----> Ja nie bede ocenial kto ma lepsza/gorsza, madrzejsza/glupsza robote. Ocenilem tylko TWOJE argumenta w poscie 25.

Twoje aroganckie zdanie,

bo to praca wymagająca nie tylko ogromnej wiedzy i doświadczenia, ale przede wszystkim inżynierskiego sposobu myślenia, a w supermarketach pracować może nawet matoł z IQ poniżej 80. :P

pachnie mi faszyzmem. Kazdy czlowiek zasluguje na taki sam szacunek niezaleznie od IQ, koloru wlosow itp, itd.

Nie chce Cie pouczac i zgrywać tu medrca, ale pamietaj ze Twoje wypowiedzi swiadcza o Tobie.

25.08.2007
12:27
[47]

frer [ God of Death ]

SPMKSJ --> To "matoł z IQ poniżej 80" to metafora jeśli nie zauważyłeś. W moim tekście jest to skrót myślowy odnoszący się do ludzi których jedynym życiowym problemem jest brak kasy na fajki, piwo i nowe alufelgi do wieśtuningu ich Golf'a, a jedyne plany na przyszłość to wyrwanie jakiejś dupy na dyskotece.
Jeśli jestem faszystą, bo uważam się za lepszego od takich ludzi (żeby nie było niedomówień to ich po prostu nie szanuję, ale do ich koloru włosów itp. wcale nic nie mam) to przykro mi, ale chyba muszę się już z tym pogodzić, bo się szczerze do tego przyznaję. Wolę już jednak być faszystą niż zwykłym hipokrytą. :P

25.08.2007
13:00
smile
[48]

SPMKSJ [ Konsul ]

frer---->Przykro mi, ale nie zauwazylem.

Tylko osobiście nie podoba mi się twierdzenie, że byle cieć wykładający towar na półki czy pchający wózki to człowiek na poziomie kogoś kogo przynajmniej z racji zawodu można nazwać intelektualistą (bo w domyśle taki wychodzi sens wypowiedzi autora tematu).


Tutaj tez jest ukryta ta metafora ??

25.08.2007
13:02
[49]

twostupiddogs [ Senator ]

Nie. Niewolnik dostawał trochę strawy i kawałek dachu nad głową. W szczególnych okolicznościach za płacę z supermarketu można i tego nie mieć.

25.08.2007
13:04
[50]

frer [ God of Death ]

SPMKSJ --> Tam jest skrót myślowy. :)

25.08.2007
13:06
[51]

eJay [ Gladiator ]

żeby nie było niedomówień to ich po prostu nie szanuję,

frer--->Zrobili ci coś, ukradli, psa, kota, meble?

25.08.2007
13:11
[52]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Ja kiedys pracowalem w markecie przez agencje pracy tymczasowej, stawka chyba 5.80-6.20 na reke. Stawka niska,ale niewolnikiem sie nie czulem:) Tym bardziej,ze jako studentowi - ktory ma gdzie mieszkac i co jesc - moze nie tyle wystarczy co da sie przezyc. Musze przyznac,ze jak tam szedlem pierwszy raz totalnie zielony to sie strasznie balem,ze mnie kierownictwo zameczy, ze sie beda wyzywac itd., byl w sumie luz, chociaz na samym poczatku meczylem troche pytaniami co i jak:)
Oszczedzajac reszty szczegolow, musze przyznac,ze absolutnie najgorsi w tym wszystkim byli ludzie. Nie kierownictwo, nie etatowi pracownicy tylko klienci tacy jak BIGos tudziez Frer:) Przyjdzie taki kretyn(metafora oczywiscie) jeden z drugim, i mysli ze kazdy pracownik to w tym sklepie mieszka, zna na pamiec rozklad calego sklepu i wysluchiwanie po raz enty pytan na ktore odpowiedzi mozna zwykle znalezc na opakowaniu produktu to swietna zabawa. Do ktorych nie dociera ze mozesz pracowac tam dopiero od kilku dni,albo ze to nie twoj dzial. Ze nie obchodzi cie czy to czekolada czy to wyrob czekalodopodobny, albo czy ten jogurt ma 0% tluszczu, czy to smalec w plynie. Prawda jest taka,ze za kazdym razem jak uzyskujecie pomoc od takiego pracownika, to jest tylko dobra wola tego czlowieka. Bo przynajmniej tam gdzie ja pracowalem, to uslyszalem "Ale co Cie ludzie obchodza? Ty masz tylko wykladac towar, klientami sie nie przejmuj, bedzie chcial to sobie znajdzie". A i tak zdarzylo mi sie dostac opierdol,bo poszedlem babci pokazac gdzie jest maka:)
A lepsza taka praca niz siedziec na zasilku, lub zerowac na rodzinie. Chociaz wiadomo,ze jak przyjdzie co do czego to rodziny z tego nie utrzymasz. Ba, sam sie pewnie nawet nie utrzymasz.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.