GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Truck Tycoon, czyli jak zepsuć grę.

21.08.2007
17:23
[1]

Przemodar [ Konsul ]

Truck Tycoon, czyli jak zepsuć grę.

Pomny setek godzin spędzonych nad "Transport Tycoon Deluxe", postanowiłem kupić "Truck Tycoon". Niby samochody, nie koleje, ale idea gry ekonomicznej słuszna. Pomyślałem - minęły dekady czasu od genialnego pomysłu, lata świetlne w postępie graficznym, wyjdzie cudo. No i wyszło - graficznie cudo, ale to już norma dzisiaj...

A poza tym wieje nudą.
Wszystko już było i zamiast wymyślić coś nowego, nic nie poprawiono i wręcz ujęto ze starych pomysłów. Niezbyt wiele pojazdów, zakłady rozbudowujące się i wpływ tego na jakość kolejnych zleceń, rozwijające się zdolności kierowców i szefostwa firmy. Niby w porządku, ale brakuje tu miodności. Rozgrywka się toczy jednostajnie, liniowo, żadnych niespodzianek, krachów giełdowych, załamań koniunktury, większych wypadków itd. Po kilku godzinach gry każda kolejna plansza niczym nie różni się od poprzedniej, ech.
Zamiast się rozczulać, co ta gra ma (bo podstawy ma), skupię się nad tym, czego jej brakuje.

Błędy.
To irytujące, ale przy dużej ilości pojazdów, powinno się znaleźć jakieś filtrowanie ich listy. Nie ma. Suwak przewijający pojazdy jest tragicznie wolny - musiałem kilkanaście razy rolkować, by przewinąć kawałek ekranu samochodów.

Ilość bezsensownego klikactwa jest porażająca. Gdy kierowcy szykują się do odejścia na emeryturę, trzeba kliknąć w ikonę komunikatu, by zobaczyć, który to. Kliknąć, by skierować pojazd do warsztatu. Kliknąć w pojazd, by go wybrać. Kliknąć, w szczegóły, by zwolnić kierowcę. Kliknąć w listę zatrudnienia. Kliknąć w wynajem nowego... A przecież wystarczyłoby zrobić kolejkę rozkazów - wymień na najlepszego, albo na najtańszego.
Kolejny przykład - chcąc obejrzeć szczegóły kontraktu, trzeba kliknąć w pojazd i kliknąć w kontrakt. Dlaczego nie pojawia się to na ekranie od razu, skoro to tak mało informacji?

Poważnym niedociągnięciem jest warsztat. Twórcy pomyśleli o tym, że stare samochody można wymieniać, ale wozy naprawcze i lawety są jak zamurowane. Mimo, że pojawiają się nowe modele, to trzeba chyba sprzedać cały warsztat z załogą, by kupić go znowu i kupić sobie nowsze, szybsze pojazdy. Żenada.

Instrukcja zapewnia, że pula kierowców, kierowników zmienia się z czasem. To działa, pod warunkiem, że gracz domyśli się, by zwolnić (niewidoczne, a domyślne) sloty na tychże. Zrobiłem eksperyment - zatrudniłem pełną obsadę biura i zwolniłem ich wszystkich. Dwanaście lat gry puszczonej bez przerwy ujawniło, że zwolnieni niedoszli emeryci siedzą na liście do wynajęcia, starzeją się, a nie zastępują ich nowi kandydaci.

Twórcy gry chwalą zależność rozwoju miast od zwiększonego transportu. Nieprawda. Te 12 lat gry samopas pokazało, że mimo nieposiadania żadnego pojazdu, nowe drogi się budują, poprawia się jakość starych, wokół centrów miast wyrastają nowe osiedla (mimo braku zaopatrzenia marketów i transportu). Wychodzi na to, że gracz jest niepotrzebnym dodatkiem do gry.

Nazewnictwo - woła o pomstę do nieba. Widział ktoś markę samochodu "Śledź" albo "Warzęcha"? Żeby się dopasować do absurdalnego stylu gry, nazwałem swoją firmę przewoźniczą "Tragarze szczypioru".

Prędkość pojazdów - od czapy jest w zasadzie podawana minimalna prędkość transportu, skoro po krótkim czasie można wymienić powolne pojazdy "zwarte" na dwa razy szybsze ciągniki z naczepami, a do tego dochodzą jeszcze bonusy z posiadania odpowiedniego kierownictwa i wyposażenia biura.

Prezenty - są generalnie żałosne. Twórcy "zmuszają" graczy, by uważnie przeglądali całą planszę w poszukiwaniu malutkich paczuszek z niespodziankami. To jest dobre na początku, by wyłapać np. 8% obniżki na zakupy, albo trafić na niezły kontrakt. Ale pod koniec gry, gdy obraca się milionami gotówki, mało cieszy paczuszka +400 złota...

Prestiż - nie wiem, czy błąd, czy niedopatrzenie. Ale wzrost transportów powoduje wzrost notowań. Ale zaprzestanie kursów wcale tych notowań nie obniża. A powinno, choć troszkę.

Co zmienić?
Oj, wiele. Wiele trzeba zmienić, by ta gra nabrała rumieńców i stała się ekonomicznym hitem. I to wszystko dałoby się zrobić wręcz od niechcenia. Jak znam życie, to ukaże się "Truck Tycoon 2" jako pełnowartościowa gra, z dodanymi paroma drobiazgami. A chodzi mi o proste rzeczy:

# Dodać technologie. Gdyby gracz miał możliwość sfinansowania jakiegoś producenta samochodów, gdyby mógł opłacić badania nad większymi lawetami lub szybszymi silnikami, gdyby miał możliwość używania nowego modelu samochodu przez jakiś czas przed konkurencją - wyłączność rezultatów tych badań byłaby świetna.

# Dodać dywersję. Opłacenie kilku zbirów, by psuli samochody konkurencji, by lokalna gazeta oczerniła jakiegoś dostawcę w danym miasteczku, rozsypywanie kolców przed samochodami konkurencji, podkupywanie najlepszych mechaników, sabotaż na ich trasach, w celu zniszczenia ładunku, kradzieży; zepsucie opinii konkurentów szerzeniem plotek itd. Czyż to nie byłoby piękne?

# Dodać przekupstwo. Przydałby się finansowy wpływ na jakieś przedsiębiorstwo, by zwiększyć przychylność swoją, a zmniejszyć konkurencji. Dobrze byłoby wykupić np. czasową wyłączność na dostawę i odbiór jakichś ładunków. Wpływ na radę miasta lub szefostwo fabryki, by utrudniać maksymalnie kontakty z nimi konkurenta, przez co powstawałyby opóźnienia.

# Dodać kolejkowanie rozkazów dla pojazdów. Można zlikwidować klikactwo prostym rozkazem - jeśli pojazd ma wiek graniczny, wraca do warsztatu i kierowca dostaje automatyczny taki sam lub nowszy pojazd (zależnie od wskazania). Podobnie mogłoby być z ogólną wymianą starych naczep na nowe - rozkaz wymiany przy najbliższej wizycie w warsztacie. Przy masie pojazdów, robienie tego ręcznie staje się to męczące.

# Dodać interakcję z otoczeniem. Na początku pojazdy jeżdżą wręcz absurdalnymi objazdami. Można dodać opcję wykupu budowy skrótu, nowej drogi, mostu, między miastami czy fabrykami. Konkurencja za korzystanie z tego musiałaby odpalać część kasy właścicielowi. Nie wymaga to wiele, drogi i tak powstają na sztywnych miejscach, warto to tylko odblokować, by gracz decydował o czasie powstania takiego szlaku, mostu lub tunelu.
To samo dotyczy rozwoju miast lub fabryk. Dotacja do miasta, spowoduje większe zapotrzebowanie na dobra, w pierwszej kolejności od donatora. Dla fabryki oznaczałoby to zwiększenie rodzaju kontraktów i ich jakość.

# Dodać transport pasażerski. Ot tak, po prostu. Tego brakuje. Miasta mogłyby mieć duże dworce autobusowe, nawet wspólne dla wszystkich. Gra nabrałaby życia. Chyba pomysł pierwotnie był, bo dwie z późniejszych cystern wyglądają jak autobusy właśnie. Pomyłka?

Reasumując
To gra w starym stylu ekonomicznych klocków, ale z wykastrowanymi miodnymi rzeczami. Pozostał z tego tylko nudny (acz graficznie cudny) kadłubek. Dla mnie szkoda tych 49 zł, poczekajcie na 19 zł w taniej serii. Aha, gra dla maniaków, nie dla ludzi.

24.08.2007
17:58
smile
[2]

fj_1 PL [ Pretorianin ]

Świetna recenzja, ale zabrakło oceny gry. Proponuję 3+/10 na podstawie entuzjazmu autora.

24.08.2007
18:00
smile
[3]

Arxel [ Legend ]

Identyczna sytuacja jak w przypadku Theme Hospital -> Hospital Tycoon :) Też tylko nowa grafika i generalnie nudniejsza nieco od starszej wersji...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.