GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co mogę w życiu robić?

19.08.2007
20:15
smile
[1]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Co mogę w życiu robić?

A więc zmotywowany poprzez wypowiedź mirencjuma (dobrze napisałem?) w jednym z moich wątków zacząłem się poważnie zastanawiać co tak właściwie powinienem w życiu robić. Fakt, jestem jeszcze młody i dużo może się zmienić. Dotychczas moją pasją były komputery - grafika, programowanie a poza nimi - karate. Jednak wyżej wspomniana wypowiedź zbiła mnie trochę z mojej drogi. Dlaczego? Ano dlatego że tak na prawdę wydaje mi się że marnuję czas. Nic mi nie wychodzi...wybitnym grafikiem nie jestem i pewnie nie będę, karateką pewnie też nie tym bardziej że ostatnio(ostatni tydzień) czuje się totalnie zmęczony, mam nadzieję że to jak najszybciej minie. Mam za sobą prawie 20 tygodni treningu na mięśnie nóg i prawie 10 tygodni 6 Weidera(drugi raz robiłem) ale czuję się niespełniony. W miarę jak dalej trenuje, więcej potu wylewam czuję jak wiele brakuje mi do innych i tak na prawdę nic nie potrafię. Sam nie wiem czy to jakiś dołek psychiczny czy coś no ale cholerka...żeby mi się dołek trafił? ;) Wracając do komputerów programuję trochę. W C++, nic specjalnego nie osiagnąłem ale ostatnio straciłem motywację do nauki. Tym bardziej że kumpel - programista ciągle mi powtarza że marny ze mnie programista będzie jak nie mam czegoś takiego jak logiczne myślenie.

Tak więc moje pytanie, co mógłbym w życiu robić? Pianino i gra na jakimś instrumencie odpada. Gram na pianinie, flecie, akordeonie i uczyłem się grać na gitarze. Fakt faktem że amatorsko ale i tak gó*no z tego wyszło...

A jeżeli chodzi o wątek to kto wie, może ktoś z Was znajdzie sobie jakieś zainteresowanie czy zajęcie ;)

19.08.2007
20:17
[2]

gromusek [ Street View ]

ja polecam fotografie ;] https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6767575&N=1 fajny sposob na spedzenie wolnego czasu ;]

19.08.2007
20:17
[3]

klimek_mac [ Pretorianin ]

Najlepiej idź za fizycznego pomocnika na budowie.

19.08.2007
20:19
smile
[4]

-=chudy=- [ ]

Musisz odpowiedzieć sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie. Co lubisz robić? A potem zacznij to robić.

19.08.2007
20:20
[5]

PatriciusG [ Virtual Insanity ]

apo->
jestem jeszcze młody
Z tego się człowiek strasznie szybko leczy.

I mam TEN SAM PROBLEM. Liceum mnie wyleczyło z myśli, że jestem dobry w czymkolwiek i teraz jestem w kropce.

chudy->
Jeszcze potrzebował bym kogoś, kto by za to płacił...

19.08.2007
20:20
smile
[6]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Taaaa...zostanę żulem albo co.

gromusek --> tak, trzeba mieć jeszcze aparat na który nie mam kasy.

-=chudy=- --> wiedziałem że padnie ten tekst.

Pat -> witaj w klubie.

19.08.2007
20:21
[7]

Lolter [ Konsul ]

Ja ide teraz do technikum na informatyka, chociaz na kompie glownie gram ale nie mam zainteresowan ktore by mozna bylo rozwijac pod katem zawodu wiec wybralem to.

19.08.2007
20:22
smile
[8]

Paradox [ Loon ABO mode ]

Najlepszą fuchą jest szef :). Nic nie robisz, a działa.

19.08.2007
20:22
[9]

nutkaaa [ Panna B. ]

PatriciusG ja w liceum się trochę podbudowałam, za to egzaminy z rysunku na architekture dopiero mi pokazały, że rysować to ja nie potrafię ;] Mam nadzieję, że się jeszcze nauczę, bo pierwsza sesja za pół roku :P

19.08.2007
20:24
[10]

alpha_omega [ Senator ]

Apocaliptiq -------------> Spróbuj pisać :) Nie możemy Ci nic doradzić - musisz sam poszukiwać własnej drogi. Poza tym nie sugerowałbym się tak zdaniem innych - jesteś pewien, że masz kłopoty z logicznym myśleniem, że nie będzie z Ciebie dobry programista itd.? Może to tylko za mało doświadczenia i dół?

Poza tym jak to powiedziała pewna znana osoba w kontekście chorobliwych ambicji (cytuję z pamięci, a więc na pewno niedokładnie): Zrozumieć, że nie mamy w życiu jakiejś misji, cóż za ulga.

19.08.2007
20:24
[11]

whiteland [ Centurion ]

Idę do liceum o profilu informatycznym , lecz na komputerze nie potrafię robić nic prócz grania. Jestem dobrej myśli :) Mam nadzieję , że wciągu 3 lat wyjaśni się to , co chcę robić...
Edit: Apo , nie jest wygodnie stać na wózku inwalidzkim :P

19.08.2007
20:25
smile
[12]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Taaa....zostanę żulem ;) będzie super. Będę stał na wózku inwalidzkim pod sklepem albo coś tam jeszcze. I tak rodziny zakładać nie zamierzam i nie mam jakiś wielkich planów na przyszłość to w sumie co mi szkodzi? haha:)

alpha_omega --> do pisania mnie nie ciągnie zbyt mocno. Ano dlatego że kto by chciał to czytać a zobaczyć każdy może;)

19.08.2007
20:29
[13]

alpha_omega [ Senator ]

Apocaliptiq -------------> Wbrew pozorom mnóstwo osób czyta, a pisząc rozmawiasz sam z sobą, poznajesz siebie, to ma wartość terapeutyczną. Ale na nic nie naciskam, to był tylko przykład, sam musisz czegoś chcieć.

19.08.2007
20:29
[14]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Przepraszam, ale to jedyne co przyszło mi na myśl ==>

19.08.2007
20:30
[15]

blackhood [ Patience ]

Czy musisz być w czymś najlepszy, odnosić mega-sukcesy, żeby sprawiało Ci to przyjemność?
Co znaczy gó*no z tego wyszło... ? Poddałeś się? Mi od kilkunastu lat nic nie daje takiej satysfakcji jak pogranie sobie na gitarze. Nigdy nie uczyłem, a ponoć plumkam całkiem nieźle i może nie dorastam do pięt zawodowym muzykom, ale kocham granie.

19.08.2007
20:30
smile
[16]

-=chudy=- [ ]

Apo -->Przepraszam :P Ale dużo w tym prawdy. Nie musisz być w czymś dobry, wystarczy, że to lubisz, a skill przyjdzie z czasem. Trening czyni mistrza :) Sam też tak mam, jestem zajebiście leniwy i podobno zdolny, a staram się rozwijać w tym, co lubię, a nie w tym, w czym jestem dobry, bo póki co, nie ma czegoś takiego :P Rysuję, bo lubię, pstrykam fotki (bo 'robię zdjęcia' to za dużo powiedziane), bo lubię, i tak dalej. A jak nie wiesz co lubisz, próbuj. Jakieś inne formy aktywności fizycznej, cokolwiek.

19.08.2007
20:35
[17]

PatriciusG [ Virtual Insanity ]

nutkaaa ->
Ja wychodząc z Gim miałem dość przyzwoite świadectwo i byłem debeściakiem z Angielskiego. Dość fajne pisałem prace i może byłby ze mnie jakiś humanista w przyszłości. Przychodzę do liceum a tu nagle okazało się, że w żadnej dziedzinie nie jestem wybitny i pewnie nawet pracując w McDonaldzie nie robił bym czegoś wyjątkowo. Nie minęło mi to jeszcze i to mnie martwi, że w niczym nie jestem dobry - niemijające uczucie zmarnowanych 10 lat kształcenia się.

19.08.2007
20:36
smile
[18]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

< --- -=chudy=-

blackhood --> że co? Ja się poddać? Nigdy. Człowieku, pomimo tego że tyle ludzi mówi że się nie nadaję ja nadal próbuję, dlaczego? Bo chce się rozwijać, nie chce stać w miejscu bo stanie w miejscu jest równoznaczne z cofaniem się ;)

19.08.2007
20:41
[19]

nutkaaa [ Panna B. ]

whiteland -> na 22 chłopaków u mnie w klasie w LO (też byłam na informatycznym) 3 osoby rzeczywiście interesowały się programowaniem, reszta tak jak poszła na ten profil, bo ma komputer i lubi grać, tak też wyszła z LO. Programowania się nie uczyły, a informatykę spędzali na... graniu.

19.08.2007
20:42
[20]

alpha_omega [ Senator ]

Apocaliptiq ------------> Popadniesz w chorobę psychiczną stawiając sobie zbyt duże wymagania. Jeszcze raz powtórzę:

Jak to powiedziała pewna znana osoba w kontekście chorobliwych ambicji (cytuję z pamięci, a więc na pewno niedokładnie): 'Zrozumieć, że nie mamy w życiu jakiejś misji, cóż za ulga'.

Nie chodzi o to, ażeby się poddać, ale - no niech będzie, sięgnę, aż do kreskówki - oglądałeś Na fali? Ta bajka właśnie o tym mówi - mówi, że nie powinno się robić czegoś dla sprostania ambicjom, lecz dla przyjemności robienia tego, że nie powinieneś myśleć o tym czy będziesz najlepszy, ale cieszyć się tym co robisz, każdym małym sukcesem, inaczej wpędzisz się w depresję. Oczywiście życie nie jest takie proste - dobre pieniądze są z tego, że jesteś w czymś dobry; no cóż - pójdź np. na prawo, to prostsze, niż informatyka, a informatykę traktuj jako hobby; trzeba dokonać kompromisu. A jeśli już działasz, to tkwij myślą w działaniu, a nie zastanawiaj się czy będziesz w czymś najlepszy, czy znakomity; nie każdy może być, nikt nie musi. Zrozum - nie masz żadnej odgórnej misji w życiu, nie musisz być Einsteinem jakiejś dziedziny, wystarczy, że zabezpieczysz sobie byt materialny i będziesz robił to co lubisz, założysz rodzinę, przeżyjesz piękne chwile - to w życiu jest ważne.

19.08.2007
20:45
[21]

whiteland [ Centurion ]

Alpha sam zajmij się pisaniem , bo idzie ci to wyśmienicie. Te twoich pare linijek zainteresowało mnie niesamowicie...

19.08.2007
20:53
smile
[22]

You tube my space. [ Konsul ]

Graj w gry MMO, zdobywaj expa, zdobywaj levele, zdobywaj SZACUNEK. Gdy już będziesz naprawdę potężnym zawodnikiem, najlepszym na swoim serwerze, takim, który wykłada wszystkich w duelach, potrafi szybko siekać moby a przy tym nie zużywa potów - zrozumiesz czym jest nirwana.

Twoja droga nie będzie łatwa, będziesz musiał pokonać wiele labiryntów, wiele leveli wbijał będziesz w pocie czoła, zarywając nocki, ale pamiętaj - nawet gdy nie masz party, nawet gry respawn jest lipny, najlepsze spoty zajęte, ktoś ciągle Cię pkuje a miecz zaczyna się tępić - NIE PODDAWAJ SIĘ.

Gildia GOL-a ZAWSZE Cię wesprze. Bo w nas jest moc.

Zapraszam do kąciku 2moons:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6737103&N=1

Wszyscy wchodźcie, umiejętność karate mile widziana, ale nie jest ona wymogiem!

19.08.2007
21:14
smile
[23]

siekator [ Król Rybak ]

Co za historia...

19.08.2007
21:28
[24]

Gonsiur [ Hitokiri Battousai ]

Mialem dosyc podobna sytuacje po przyjsciu do liceum. W gim. myslalem ze jestem w miare dobrym uczniem i pojdzie mi super bez zadnej pracy, LO pokazalo ze niestety tak nie jest i z jednego z lepszych uczniow stalem sie raczej przecietniakiem :). Przez jakis czas mialem niezlego dola, ale w koncu zrozumialem, ze nie warto sie tym przejmowac, trzeba po prostu przec do przodu robiac to co sie lubi :). Ja swoje hobby odnalazlem juz jakies 10 lat temu w koszykowce, wiazalem z tym swoja przyszlosc, bo gralem wg. mojego trenera swietnie i sam mowil, ze mialbym szanse na kariere. Niestety natura wybrala inaczej i o ile w podstawowce bylem jednym z najwyzszych (pod koniec 6 klasy mialem 178 cm wzrostu), teraz jestem raczej jednym z nizszych (17 lat - 182 cm). Mimo tego dalej gram nie przejmujac sie przeciwnosciami losu :).
Zdaje sobie z tego sprawe, ze moje podejscie do swietnego i udanego zycia moze mnie nie zaprowadzic, ale narazie staram sie zyc pelnia zycia, cieszac sie z tego co mam.

19.08.2007
21:33
[25]

Belert [ Generaďż˝ ]

99,9999% ludzi to zwyczajni ludzie .Sorry ale tak jest i nie nalezy sie tym przejmowac ani cos sobie udowadniac.Po prostu żyj i w miare sie dobrze baw.Jak sie da :)

19.08.2007
21:47
[26]

Siberian_Husky [ Legionista ]

Wojsko?

19.08.2007
21:59
smile
[27]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Belert --> taaa i Ty myślisz że ja należę do tych 99%? hahaha nie no to chciałem Cię uświadomić że nie do końca jestem normalny ;P haha

Taaa, będzie git, osiągnę to co chce bo robię to co lubię. Nigdy nie robię czegoś wbrew mojej woli. Tylko będę musiał trochę poczekać zanim coś osiągnę no i długa droga przede mną. Ale będzie dobrze --> jest dobrze;)

19.08.2007
22:00
[28]

Devil_Son [ Sponge! ]

Możesz zostać ginekologiem. Ciekawa i przyjemna praca.

19.08.2007
23:00
[29]

Sage [ Konsul ]

'Co mogę w życiu robić?' Wszystko. Wszystko co zechcesz, a do czego będziesz zażarcie i wytrwale dążył. Ja mam podobnie - robię wszystko i nic :) ale mi to nie przeszkadza. Nie dawno całkowicie zmieniłem swój tok myślenia i prawdopodobnie całe swoje życie :) przeskoczyłem z osoby chcącej być kimś w rodzaju informatyka na osobę chcącą być kimś w rodzaju prawnika - co jednak za wiele wspólnego nie ma :). Jednak niczego w życiu nie żałuję co zrobiłem - i radzę mieć podobne nastawienie do życia - to bardzo pomaga i motywuje do dalszego działania. Twoje rozterki to jak napisałeś 'chwilowy dołek' albo coś w podobnym odcieniu emocjonalnym - przejdzie Ci to.

19.08.2007
23:41
[30]

Y0D4 [ Pretorianin ]

Pierwsze o czym pomyślałem to cytat z [4], bo ludzie którzy robią to co lubią, nigdy nie muszą pracować. Coś w tym jest :)

Posłużę się również cytatem, tym razem z reklamy pewnego OFE:
"Praca... to zwykle bardziej przypadek, niż świadomy wybór" (chyba tak to szło hmm?)
Myślę, że warto rozwijać swoje pasje, niekoniecznie przejmując się tak przyszłością. Nawet jeśli miałbyś być księgowym, ogrodnikiem, kasjerem czy kimkolwiek innym, czemu nie miałbyś umieć programować, w dalszym ciągu trenować karate czy zajmować się grafiką? Nawet jeśli nie będziesz robił tego, o czym całe życie marzyłeś, to przyzwoite pobory, dobra atmosfera w pracy i jakoś to będzie.

PS: Również chodziłem do klasy o profilu informatycznym bo nie byłem pewien co chcę robić dalej. Ostatecznie wybrałem informatykę, ale podobnie jak u was, była duża ilość osób, które z powodzeniem wybrały zupełnie odmienne studia.

19.08.2007
23:58
smile
[31]

SirGoldi [ Gladiator ]

Rób to, co lubisz robić - nic na siłę. Tyle. :-) Jako że, jak sam przyznajesz, trochę programujesz, zajmuj się tym dalej. Ale jeżeli to ma być Twój sposób na życie, musisz się przykładać i niesamowicie starać. Jeśli spełnisz te warunki, prędzej czy później powinno Ci się udać coś osiągnąć. Poza tym im więcej zajęć sobie znajdziesz, tym trudniej będzie Ci się wybić z szarości. Zresztą, zwykle lepiej pozostać w cieniu. :-) Nie ma sensu stawiać sobie wielkich celów.

20.08.2007
00:02
smile
[32]

boskijaro [ Senator ]

jeżeli lubisz grać to postaraj się zostać recenzentem - może będziesz pracować w gry-online i zobaczysz to forum "od drugiej strony" :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.