GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Coś mi się dzieje niedobrego z kompem....

16.08.2002
23:54
smile
[1]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Coś mi się dzieje niedobrego z kompem....

Witam

Chciałbym na tym wątku opisać problem jaki mam z kompem. A nuż któryś z forumowiczów da rade z mojego opisu coś wywnioskować i poradzić...

Cała sytuacja pierwszy raz zdarzyła się kilka tygodni temu. Będąc w pracy dostałem sms'a od braciszka, że komp "leży", tj. po włączeniu kompa monitor się nie włącza, system nie bootuje i diody na płycie zatrzymują się w dziwnej pozycji (mam płyte Microstar'a MSI-6330, która przed startem robi jakieś tam testy i sygnalizuje błedy), z której to mój braciszek niewiele potrafi wywnioskować. Ale po jakiejś godzince albo 2ch dostaje znów sms'a że wszystko już gra. Gdy wracam do domu rzeczywiście wszystko chodzi, więc przestałem sobie tym głowe zawracać.

Jakiś czas później (kilka dni) sytuacja powtórzyła się. Tym razem to ja byłem na miejscu zdarzenia. Rzeczywiście stało się tak jak opisywał brat. Ciemno i nic się nie da zrobić. Kontrolki na płycie zatrzymują się w dziwnych pozycjach, a co jeszcze dziwniejsze za każdym włączeniem i wyłączeniem w innych. Po kilku restartach zapalają się 4 czerwone co według opisu wskazuje na błąd procesora. Ale po kilku minutach przerwy zatrzymują się to na RAMie to na karcie graficznej to na innych rzeczach.

Zacząłem zatem pojedynczo odłączać poszczególne urządzenia. Dyski, CD-ROMy, karte graficzną, RAM. W końcu został sam procesor. Oczywiście po każdym odłączonym urządzeniu włączam komputer i sprawdzam co się dzieje. Za każdym razem dzieje się to samo. Przy samym procesorze również. No to zakasałem rękawy, zdjąłem radiator, wyciągnąłem procka. Wziąłem odkurzać, wszystko wyodkurzałem, przedmuchałem wiatraki. Założyłem procka i radiotor, włączam i zaczyna piszczeć (diody na płycie wskazują brak ramu, po jego wsadzeniu brak grafiki, itd). Kiedy wszystko powłączałem system ruszył jakby nigdy nic.... strange

No i wszystko chodziło znów przez jakiś czas. Aż do bodajrze przedwczoraj gdy to sytuacja znów się powtórzyła. Tym razem od razu wyciągnałem procka, wsadziłem go i pomyślałem, że już wszystko OK. No ale nadal było źle. Już myślałem, że sprawa zahaczy o serwis, ale postanowiłem zrobić jak poprzednio, tj. wymontować procka, włączyć system, wyłączyć, wmontować ponownie i odpalić. Jak pomyślałem tak i zrobiłem i system póki co chodzi.

No i kto mi powie o co w tym wszystkim chodzi?? Przegrzanie raczej nie wchodzi w rachubę, gdyż wszystko działało sprawnie podczas tegorocznych upałów, a teraz jest już o wiele chłodniej...Zatem co??

17.08.2002
00:02
[2]

Youmak [ Konsul ]

Może jakieś styki na płycie głównej? jak ruszysz albo coś w tym rodzaju to zaczyna łapać i idze. A podczas pracy komputera te wszystkie wiatraczki wywołują małe wibracje, co też może bardzo minimalinie przemieszczać te styki. To jest tylko to co ja wymyśliłem. albo coś z bateryjką na płycie głównej albo z BIOS'em

17.08.2002
00:02
[3]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Jakies drobne zwarcie? A moze radioator z wentylatorkiem nie wyrabia? Albo plyta glwona ci pada... Antyvira puszczales jakiegos? :)

17.08.2002
00:10
[4]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Youmak --> mam WinXP i przed zwisem zauważyłem, że zdąrzy się wyświetlić niebieski ekran na którym jest napisane że wystąpił jakiś problem sprzętowy. Jeśli to okno pojawiło się po raz pierwszy to zrestartuj komputer a jeśli po restarcie będzie pojawiać się znów to.... (tu jakieś rady, których już nie pamiętam, ale pamiętam jedno: jedną z rad była aktualizacja BIOSa do płyty głównej -- teraz to sobie przypomniałem:) Czacha --> hmmm... z tego co widzę, wentylator działa bez zarzutu (na monitoringu ma stałą wartość RPM w granicach 5000). Do tego jak pierwszy raz mi się to stało to porządnie go przeczyściłem. Co do padania płyty głównej to wolałbym wypluć to słowo.. A jeśli chodzi o antivira to mam NAV 2002 i co tydzień mniej więcej ściągam uaktualnienia...

17.08.2002
02:27
[5]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Hmmm.. wiesz co? Zrob dyskietke startowa antyvirem i odpal z niej kompa. Najelepiej mks_vir do tego sie nadaje. Przelec caly system spod DOSu. Dla mnie kiedys to pomoglo, a objawy mialem takie, ze raz komp mi sie odpalal, a raz nie... Myslalem ze to wina karty dzwiekowej, a potem ze plyty glownej, bo jak wyjmowalem karte, a potem ja wsadzalem to zaczynalo dzialac ;-) A prawda jest taka ze to nie mialo zadnego zwiazku ;-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.