GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dzieci i komputery

16.08.2002
11:38
smile
[1]

Martinus [ Konsul ]

Dzieci i komputery

Ciekawy jestem Waszych opinii- od jakiego wieku pozwalać dzieciom korzystać z komputera, czy wprowadzać jakieś ograniczenia czasowe, jak je kontrolować (jeśli wogóle), w co pozwalać grać ?. Od trzech miesięcy jestem szczęśliwym ojcem i czasami takie myśli przychodzą mi do głowy. Może ciut starsi forumowicze mają jakieś doświadczenia ?

16.08.2002
12:14
[2]

bartek [ ]

Dlaczego akurat Ci starsi? Mysle, ze najlepiej ocenia to wlasnie mlodsi gracze, ktorzy beda sugerowac sie tym co sami przezyli, nie tym co uslyszeli w telewizji czy wyczytali w jakiejs madrej gazetce... Moze zaczne ja. Obecnie mam 14 lat. Moja pierwsza maszynke grajaca dostalem w wieku 7-miu lat. Potem majac ok. 9 lat stalem sie szczesliwym posiadaczem Sony Playstation (jako jedna z pierwszych osob w wojewodztwie :)). PC-ta wreczono mi na gwiazdke jakies 3-4 lata temu (mialem 10 - 11 lat). Wszystkie powyzsze maszyny wspominam z lezka w oku. Szczegolnie Nintendo kupione za 40 zl na bazarku i PSX'a, ktory kosztowal ponad 1000 zl (po roku 500 zl, totalna wpadka). Majac tyko siedem, osiem lat pykalem bardzo duzo w gry logiczne, nauczylem sie myslec przestrzennie, wytezac wyobraznie i szanowac sprzet elektroniczny (po spaleniu Nintendo ;)). W wieku dziewieciu, dziesieciu lat gralem duzo w przygodowki (Broken Sword I, II itp.), nawalanki (do tej pory brakuje mi Tekkena na PC'a...) i zrecznosciowki (Gran Turismo pamietacie? To byl szlagier...). Po dostaniu PC'a, zakochalem sie we wszystkich strategiach. Nie pamietam dokladnie ale w wieku ok. 10-11 lat SAM przeszedlem cale C&C (na medium) rok wczesniej przeszedlem dwie czesci Broken Sword nie znajac kompletnie jezyka! W wieku dwunastu lat postawiono mi w pokoju czarna skrzynke z nic nie mowiacym mi wtedy napisem "HIS"... Od tamtej pory wszystko sie zmienilo. Zaczalem sie rozwijac, troche bawilem sie grafika potem zaczalem powoli opanowywac HTML. Dzis potrafie stworzyc calkiem niezla strone WWW w HTML-u czy Flashu. CSS mam opanowany na srednim poziomie. Oczywiscie mam swiadomosc, ze to tylko moja historia, ze z innymi moze byc inaczej ale wiem jedno. MADREMU dziecku mozna dac WSZYSTKO niezaleznie od wieku i bedzie dobrze...

16.08.2002
12:17
[3]

The Dragon [ Eternal ]

jak mlodsze dziecko to warto z nim posiedziec przy kompie. a pozniej to wprowadzac tylko ograniczenia czasowe, lub np zrobiles wszystko do szkoly, to mozesz siasc do kompa

16.08.2002
12:19
[4]

Jeckyl [ Pretorianin ]

Martinus po pierwsze to gratulacje Po drugie to i tak dziecka nie ustrzezesz przed wpływem tego co widzi w grach równie dobrze mógłbyś mu zakazć ogłądania telewizji po za tym jeśli tylko będzie chciał to przemyci jakieś zakazane gierki za twoimi plecami. Nie wygrasz z tym tego po prostu nie da się zrobić. Jedyne co możesz to w jakiś sposób próbować pokierować życiem swojego malucha aby te gry nie wywarły na nim tak dużego wrażenia. Powodzenia

16.08.2002
12:29
smile
[5]

-27fps- [ Konsul ]

bartek ----> przeliczysz się kiedyś !!!! z dzieckiem !!!! jak morzesz pieprzyć takie głupoty? PRZYKŁA---> jak dam mądremu dziecku narkotyki albo alkohol!!!! to co? POMYŚL A POTEM PISZ ! I NIE MA MĄDRYCH DZIECI ________DZIECKO NIE MOŻE BYĆ MĄDRE ALBO GŁUPIE DZIECKO BĘDZIE ZAWSZE DZIECKIEM ZE SWOIM WŁASNYM ŚWIATEM I WBIJ SOBIE TO DO GŁOWY______________________________________________

16.08.2002
12:47
[6]

Martinus [ Konsul ]

Dziecko jest zawsze dzieckiem, ani mądrym ani głupim- z tym się zgodzę. I myślę, że nie pozwolę (przynajmniej będę bardzo się starał), żeby komputer nie stał się czymś najważniejszym na świecie, ważniejszym od koleżanek, lalek (mam córkę) itp.

16.08.2002
13:44
[7]

kojotka [ Centurion ]

Mam obecnie 16 lat i komputer(y) byly w domu odkad pamietam - tata jest informatykiem sprzetowcem. Ogolnie jako dziewczyna jestem dosyc dziwna - komputery byly zawsze wazniejsze od lalek. Ale nie jestem uzalezniona - klocki LEGO byly i beda na pierwszym miejscu :) Sadze ze etap w ktorym zaczelam korzystac z komputera byl jednym z najlepszych - 1990. Wledy nie bylo Windowsa 95 i wszystkich innych oglupiaczy i trzeba bylo znac dosa, zeby w cokolwiek zagrac. W drugiej klasie SP umialam edytowac pliki systemowe na poziomie rozszerzania pamieci, ustawiania kilku parametrow. Gdy wszedl Windows nie trzeba mnie bylo uczyc zamykania/otwierania okienek. Nie potrzebowalam tez szkolnej informatyki, ktora uczy wejscia do Czaterii i zamkniecia komputera, ale nie pomaga w przypadku zwisow czy bluescreenow. W gimnazjum wygralam olimpiade informatyczna przed 63-ma chlopakami. Z gier i internetu nauczylam sie angielskiego... No, moze niezupelnie, ale przygodowki typu Indiana Jones and the fate of Atlantis byly dla mnie silna motywacja :) Obecnie troszeczke programuje - w Pascalu, Basicu, HTMLu, Flashu... Jestem zbyt leniwa zeby sie na powaznie do czegos zabrac, ale to lenistwo mam od urodzenia, wiec to nie wina komputera :) Nigdy nie dawano mi zadnych ograniczen i nie odpedzano od komputera - sama jakos tak mimochodem kontrolowalam sobie czas. Zawsze sie znajdowalo duzo innych zajec. Trzeba przyznac, w moim zyciu byly trzy etapy, kiedy gralam za duzo. Te etapy to: Baldur's Gate 1, Baldur's Gate 2 i Planescape Torment :)) Nie sadze, ze ten obecny ruch - Komputer - narzedzie szatana, machina popkultury, pozeracz czasu i umyslu, kreator mordercow i swirow ma sens. Wolalabym, zeby moje dzieci graly na kompie w madre gry - erpegi, strategie, przygodowki, niz zeby ogladaly Bigbrothera. Chcialabym, zeby czytaly CDAction zamiast Bravo - ale to sie zobaczy... Jesli umiejetnie w pierwszym etapie pokierujesz zaineresowaniami swej coreczki - to na pewno nie uzalezni sie od kompa - a jakby sie na to zanosilo - polec jej ciekawe ksiazki czy naucz ja grac na gitarze. No, dosyc wywodow :) Ekspertem w dziedzinie wychowania dzieci nie jestem - ale wg. mnie gdyby mi broniono dostepu do kompa to: 1. nic nie potrafilabym na nim zrobic i 2. gdyby mi sie udalo do niego dostac, to z przekrwionymi oczami siedzialabym do poznej nocy grajac w Simsy :) Powodzenia.

16.08.2002
13:53
smile
[8]

-27fps- [ Konsul ]

Martinus i słusznie dzieciom nie wolno pozwalać robić WSZYSTKIEGO gdyż są za małe i sobie nie zdają sprawy co jest złe a co dobre i to od nas samych zalezy jak je wychowamy na dobre albo złe i tu dopiero na MĄDRE ALBO GŁUPIE...... mi (18) jeszcze do dziecka daleko ale napewno wiem że nie dam mu komputera w wieku 7 lat.

16.08.2002
14:01
smile
[9]

Bals [ Centurion ]

Nie zapominajmy, że komputer i granie na nim staje się ogólnodziecięcym standardem. Jeżeli wprowadzi się dziecku zbyt duże ograniczenia czasowe w graniu to szybko stanie się to dziecko obiektem wyśmiewisk kolegów ("Co twój tata nie daje Ci grać to ciota jesteś").

16.08.2002
14:11
smile
[10]

Martinus [ Konsul ]

kojotka---> Nie uważam, że komputer to narzędzie sztaka itp., ale jak czytam wątek `Ile czasu spędzacie grając w gry na komputerze` (czy coś w tym stylu) to ręce mi opadają jak płetwy. Sam jestem lekkim maniakiem komputerowo-gierkowym, ale ja mam już parę lat i trochę nabitych punktów doświadzczenia, więc sam potrafię się kontrolować. Z dziećmi chyba jest trochę inaczej. Mam nadzieję, że w kwestii użytkowania kompów moje dziecię będzie podobne do Ciebie, czyli zero Simsów, szkolenie języka obcego, coś z użytków itp. -27fps- ---> ciekawe czy za 7 lat będę w stanie nie dać dziecku dostępu do komputera ? Chyba będzie to niemożliwe.

16.08.2002
14:31
[11]

Marcio:next generation [ Konsul ]

pamientam jak mialem 5 lat i ciupalem w ciwilizacje :)

19.08.2002
10:38
smile
[12]

Martinus [ Konsul ]

No dobra, z innej beczki Kto z Was ma dzieci (o których wie na pewno) ?

19.08.2002
11:04
[13]

Zyga [ Urpianin ]

Marcio:next generation --> Chyba żartujesz. Rozumiałeś coś z tego?

19.08.2002
11:14
[14]

Marcio:next generation [ Konsul ]

zyga---> trochce rozumialem :) jakie budynki mam budowac jak zajmowac miasta jak skutecznie walczyc z wrgami i o dziwo czasami zabijalem kilku przeciwnikow a kilka razy udalo mi sie wygrac :) Nie zartuje!! ale np. nie wiedzialem co daje zmniana ustroju co daja niektore wynalazki ... itp

19.08.2002
11:14
smile
[15]

wangor [ Centurion ]

Martinus: napewno (nauczony wlasnym przykladem) jak bedziesz dziecku ograniczal czas siedzenia na kompie to nigdy nienauczy sie samemu "odrywac sie" od kompa, bedzie siedziec jak niebedzie Cie w domu, jak bedziesz spal itd.. , maxymalnie wykozystujac kazda sytuacje. Imho lepiej zeby najpierw odrobilo lekcje a potem siedzialo ile chce (pomysl ile bedzie mialo motywacii jak dopadnie jakas nowa gierke :)) ) przyslowie z "zakazanym owocem" dziala w 100%

19.08.2002
11:27
smile
[16]

Martinus [ Konsul ]

Mam pomysł. Przyzwyczaję dziecko do komputera, pokaże jej wspaniałości internetu i gierek, a potem będę mógł powiedzieć: jak nie zrobisz tego czy tamtego to szlaban na komputer. Efekt murowany :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.