guzol [ LEXUS ]
U2- kto lubi U2?
Kto lubi U2
matchaus [ Legend ]
Ja :o)
Karl_o [ APOCALYPSE ]
A ja nie LoL!
massca [ ]
ja uwielbiam wprost ! U2 ? umówimy sie na randke, guzol ?
Rendar [ Senator ]
U2 może być. Massca ---> Posłuchacie razem U2??
matchaus [ Legend ]
massca --> Moglibyście pośpiewać, albo z podziałem na role, albo na głosy :o)
Attyla [ Legend ]
Lubie - choc nie przepadam
massca [ ]
nieee, no prosze was bardzo. mam tatoo na czole "I LOVE U2" i cale zycie szukam innych ktorzy tez lubiom ten zespuł....
Tofu [ Zrzędołak ]
massca - a, no to teraz wiem dlaczego na pikniku cały czas byłeś w czapeczce :)))
matchaus [ Legend ]
massca --> Spox stej bi cool! np: guzol - In the name of love! massca - What more in the name of love? razem (żwawo!) - In the name of love! What more in the name of love? W tym momencie oboje rzucają czapeczki w górę! P.S. Jakiś takiś humorek mnie dziś opanował... Syndrom długiego łykendu :o)
Czacha [ inquisitor incognito ]
Ja lubie bardzo :)
Rendar [ Senator ]
To jak oni śpiewaja to my zapalamy zapliczki i robimy fale!
KrysS [ Centurion ]
OOOOO koncert U2 prawie tak jak w Warszawie :P pisze sie na to :)
DKAY [ Generaďż˝ ]
lubie bardzo nawet matchaus -> i po 20 latach dla U2 nadchodzą słabsze czasy konkurencja prosto z GOLa
matchaus [ Legend ]
Dobry humorek mnie nie opuszcza!... A może w tercecie z ojcem świętym?! (na czasie!) papież - Alright let's'go! massca - And the battle's just begun guzol - There's many lost, but tell me who has won? massca - The trench is dug within our hearts papież - And mothers, children, brothers, sisters torn apart! razem (żwawo w miarę możliwości...) Sunday, Bloody Sunday! Sunday, Bloody Sunday! Sunday, Bloody Sunday! I jak? :o)
Rendar [ Senator ]
A w tle balet nagich tancerek!
matchaus [ Legend ]
Rendar --> Skąd! Chórek zakonnic!!! I KREMÓWKI W PUBLIKĘ!!!!!
Raziel [ Action Boy ]
a moze tu chodzi o Unreal 2???
matchaus [ Legend ]
Raziel --> piernik... w takim razie kancjerta nje budzjet...
DKAY [ Generaďż˝ ]
buuuu a ja już się zastanawiałem nad miejscem tego niecodziennego wydażenia!!! Można by też Bono zaprosić ... na jego własny pogrzeb:)