Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]
Czy to normalne ?!
Od 7 miesięcy jestem z pewna dziewczyna... To moja druga :) Ale ostatnio miedzy nami coś zaczęło sie psuć... Robimy problemy o byle co... I odnoszę wrażenie ze po prostu sie sobie znudziliśmy... Ale żadne z nas nie chce z tym skończyc bo mimo all czuje coś do drugiego ?! Zauważyłem ze od tych 7 miesięcy w naszym związku nic sie nie dzieje... Poza tymi kłótniami... Ona twierdzi ze ja jestem o nią chorobliwie zazdrosny i nie poświęcam jej czasu... Ja uważam ze to ona nie poświeca mi czasu i ze mnie olewa... I co w takiej sytuacji zrobić ?! Nie chce z tym skończyć ale to naprawić... Zależy mi na niej... I jej na mnie chyba tez...
Scatterhead [ łapaj dzień ]
kłótnie, spory itp. są normalne. Ważne, że Ci na niej zależy. Kluczem do wszystkiego jest szczera rozmowa. Powiedz jej to samo co powiedziałeś nam.
Stalker1 [ Generaďż˝ ]
kto sie czubi ten sie lubi xP
erton G [ Centurion ]
Zawsze jest pora na lody koral
Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]
Gdzie kucharek sześc tam nie ma co jeść ?!
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
mimo all
Vader [ Legend ]
Tu chodzi o dorosłość. Ludzie dojrzali, którzy nadają się do partnerstwa nie robią sobie wzajemnie jazd o to, że "odpisałaś na mojego smsa 5 minut pozniej". To są zupełnie inne relacje. Ale to przychodzi z czasem.
Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]
Vader ---> No, może te kłótnie nie są aż o takie głupoty... Ale np o to ze jedno zamiast spotkać sie z drugim poszło z kolegami/koleżankami na miasto czy coś...
GROM Giwera [ One Shot ]
Jezeli widzicie się pare razy w tygodniu, to co złego jeżeli jedno z was się spotkać z kimś innym? Związek ma nie ograniczać drugiego człowieka, bo to jest chore i prędzej czy później źle się skończy. Nie lubie par które na kroczek się nie odstępują, albo nie pójdą na impreze bo 'co na to chłopak/dziewczyna'. Sam jestem w dość długim związku, spotkania z kimś innym są normalne, trzeba czasem poobgadywać te dziewuchy :P napić się porządnie czy spotkać z innymi koleżankami :-)
Grunt to zaufanie, jak moja gdzies wychodzi to pewnie ze się czasem martwie - ale zawsze zadzwonię albo ona na chwilkę aby pogadać.
Drażni mnie to, że przez partnerów niektórych moich znajomych nie można z nimi nic porobić, bo jak mają wolne to spotykają się z dziewczyną/chłopakiem..
coolerek-89 [ Konsul ]
A co ty myślałes że zawsze sie będziecie bezinteresownie kochać ? Pierwsze zaurocznie minęło i widocznie zaczynacie siebie lepiej poznawać . Znacz jakąś parę któa po tak długim okresie nie miała by sprzeczek? Wasz związek zostanie teraz wystawiony na ciężka próbe , jak uda sie wam ją przejśc to będziecie zyc długo i szczęśliwe, bla, bla, bla. Bądź dzielny padawanie.
chickenom [ ]
Nie bądź chorobliwie zazdrosny, bo Cię każda dziewczyna będzie rzucac. To taka rada na przyszłość.
<- erton
Latericius Valete [ Chor��y ]
Zacznij urozmaicać swoje życie intymne. Cieszcie się swoimi ciałami, eksperymentujcie, a rutynka i zazdrość znikną same. Może wprowadź jakieś nowe pozycje do związku? Nie piszę z jakimś sarkazmem, bo naprawdę dobry seks może uratować związek. To taka forma katharsis. Chyba, że jeszcze tego nie robiliście (jesteście za młodzi lub prorodzinni). Może to znak, że ona tego oczekuje?
szogun007 [ Generaďż˝ ]
6-7 michów to zauważyłem, że taki okres kłutni. Każda para, jakąznam ma po tych 6 miesiącach szczęśliwego życia razem jakiś kryzys. Przejdzie... jak narazie to takie upenianie się "czy on/ona napewno mnie kocha". Dacie radę :)
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Kłutnie, nawet te o największe bzdety, to wzajemne "docieranie się". I to raczej normalne.
Tobie radzę, mniej zazdrości, więcej wyrozumiałości, toleracji, luzu i przede wszystkim poświęcenia. Dziewczyna prędzej czy później to zauważy i wszystko wróci do normy.
BTW Nawet w takim wątku musi być wesoło, vide Erton :]
Fett [ Avatar ]
GROM Giwera - chyba bysmy sobie nie przypadli do gustu ;)
Gorillaz 2-D - nie da rady żebyście wyjechali gdzieś razem na jakis tydzień ? :) Zawsze relacje sie poprawiają po takich wyjazdach :)
GROM Giwera [ One Shot ]
Fett - bo wiadomo, że ona jest ta 'naj' ale, istnieje inny świat poza związkiem. Mam znajomą która była prawie, że zamknięta w takim związku. Świata i innych rzeczy poza nim nie było. Rozstali się i co? Ona została takim 'kikutem społecznym', bo inne znajomości 'zaniechała'