_zielak_ [ Thief ]
Wasz ulubiony dowcip. :)
Który zrobił na was największe wrażenie?
Którego nigdy nie zapomnicie?
W tym wątku podajcie JEDEN swój ulubiony dowcip... Wiem, że kusząca będzie perspektywa wlepienia ich kilku(nastu), ale chciałbym abyście w tym wątku jednak wskazali jeden, ten naj. :)
Ja zacznę:
Do skromnego księdza mieszkającego na wsi miał przyjechać probosz z pobliskiej, większej parafi. I aby dobrze przyjąć gościa ksiądz ten postanowił przygotować jakiś specjał na kolacje. W tym celu udał się nad pobliskie jezioro, złowić jakąś rybę.
Po kilkunastu minutach łowienia nagle zaczęło brać. Była to jakaś wielka sztuka, ostro rwała wędką i ksiądz nie mógł sobie poradzić z jej wyciągnięciem. Na szczęście zauważył to stary, doświadczony rybak, który szybko podbiegł i powiedział:
- Niech ksiądz da wędkę, to spróbujemy razem wyciągnąć skurwiela!
Po chwili szarpaniny wyciągneli rybe. Ksiądz powiedział:
- No dziękuję bardzo synu za pomoc, ale słownictwo trochę nie na miejscu.
Zmieszany rybak odpowiada, wciskając kity:
- No bo ten... tego... proszę księdza - skurwiel to nazwa gatunkowa tej ryby... Niektóre ryby to karpie, inne dorsze, a jeszcze inne skurwiele.
- Aha, nie wiedziałem o tym. To dziękuję bardzo. Z Bogiem.
Zadowolony ksiądz wrócił do parafi, po czym udał się ze zdobyczą do mieszkającej tam siostry zakonnej. Siostra powiedziała:
- Oooo, jaka piękna duża ryba.
- Tak, ładnego skurwiela dziś złapałem, czyż nie?
- Proszę księdza, cóż to za słownictwo?!
- Spokojnie, spokojnie, wie siostra - skurwiel to nazwa gatunkowa tej ryby... Niektóre ryby to karpie, inne dorsze, a jeszcze inne skurwiele. A teraz niech ją siostra wypatroszy, po czym da do przygotowanie kucharce.
- Dobrze.
Siostra zrobiła co miała zrobić, po czym udała się z rybą do kucharki. I znowu:
- Oooo, jaka piękna duża ryba.
- Fakt, skurwiela olbrzymiego ksiądz złowił.
- Oj proszę siostry, jakby ksiądz usłyszał takie słownictwo...
- Spokojnie moja droga - skurwiel to nazwa gatunkowa tej ryby... Niektóre ryby to karpie, inne dorsze, a jeszcze inne skurwiele.
- Aha
- Masz ją elegancko doprawić i ugotować na dzisiejszy wieczór.
W końcu nastał długo upragniony wieczór i w odwiedziny przybył proboszcz. Przywitał się po czym usiadł przy stole z księdzem i zakonnicą. Po chwili pryszła kucharka z głownym daniem.
Proboszcz: Oooo, jaka piękna duża ryba.
Ksiądz: Tak, ładnego skurwiela dzisiaj nad jeziorem złowiłem
Siostra: A ja skurwiela elegancko wypatroszyłam i przygotowała.
Kucharka: A ja skurwiela doprawiłam i ugotowałam.
Latericius Valete [ Centurion ]
Przyjeżdża do Etiopii św. Mikołaj.
- Dlaczego te dzieci są takie chude?
- Bo nie jedzą.
- Nie jedzą? To nie dostaną prezentów
- Tato co to jest?
- To są czarne porzeczki synu.
- A dlaczego one są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone
;D
BBC.BB [ Pretorianin ]
Bolek i Lolek leżą sobie w namiocie. Bolek nagle:
-Ty, Lolek. Walisz konia?
-Tak.
-To wal swojego!
_bubba_ [ Evil Genius ]
Przychodzi jasio ze szkoly:
-Mamo, mamo, dostałem piątkę!
-No to co, i tak masz raka
boskijaro [ Legend ]
dowcipy potężne
Deadwatch [ Pretorianin ]
<--zielak
Glob3r [ Tots units fem força ]
Nie wiem czy ulubiony, ale jeden z najlepszych:
(Kapitalnie brzmi jak się go opoiwada)
Dwóch jąkałów założyło się, który z nich szybciej kupi fajki.
Pierwszy podchodzi do kiosku:
- D d d dzie dzień dob dobry. Pop poproszę LMy
- Proszę bardzo.
Facet zapłacił - 13sekund.
Idzie drugi:
- D d d dzie e e ń dobry. Poppp popro poproszę LMy
- Słabe czy mocne?
- Ttty kuuurwwwo!!
Little Joe [ Centurion ]
Może nie najlepszy jaki znam ale dzisiaj go gdzieś wyczytałem i się mi spodobał.
Konduktor do pijaka:
- Bilet, proszę!
- Nie mam kasy.
- A na wódkę pan miał?
- Kolega ugościł!
- A na podróż to już nie dał?
Na to pijak, wyciągając flaszkę:
- Jak to nie dał?
Łyczek [ Legend ]
Mój ulubiony dowcip ?
Opowiem Ci kawał:
- Kawał sera.
Hahaha :D
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
14 lipca 1410 roku w przeddzień sławnej bitwy pod Grunwaldem.
Wojska polskie i krzyżackie podobnie jak ich wodzowie, Jagiełło i Urlich von
Jungingen sobie popili. Na drugi dzień kiedy miała się rozegrać bitwa
wszyscy mieli kaca i nikt nie miał sił na walkę. Wodzowie uradzili, że
wystawiają po jednym zawodniku z każdego obozu, a ci będą bili się na smierć i
życie, który wygra, to jego państwo będzie również wygrane. Krzyżacy wystawili
ogromnego rycerza w zbroi, z tarczą, piką, hełmem z pióropuszem itp., na wielkim koniu okutym również w końską zbroję. Jagiełło wszedł do polskiego obozu i zapytał:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy się z tym rycerzem?
Z obozu doszły go tylko jęki skacowanych wojów. Nagle podniósł się 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójdę, Wasza Wysokość
Jagiełło domyślając się, że bitwa i tak jest już przegrana zgodził się na to.
Polacy wystawili dziadka, który ledwo trzymał ogromny miecz cały się trzęsąc. Kiedy polscy rycerze zobaczyli, że Krzyżak naciera z impetem na dziadka zaczęli krzyczeć:
- Dziaaaadeek w nooogiii! W nooogiii dziaaaadeek
Zakotłowało się, w powietrze zbiły się tumany kurzu kiedy Krzyżak dopadł dziadunia. Gdy kurz opadł, wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam leżal Krzyżak z odrąbanymi nogami, nad nim dziadek trzęsąc sie mówił:
- Masz kurwa szczęście, że krzyczeli "w nogi" bo bym Ci łeb upierdolił!
ch00dy [ Pretorianin ]
rozwqalil mnie ten kawal:D
-co robia bracia kaczynscy na korcie tenisowym??
-graja w siatkowke:D
rkm_ [ Konsul ]
Były sobie 2 ołówki i kredka.
Kredka zaszła w ciąże.
Z którym z ołówków ??
*..::Michael::..* [ Senator ]
BBC.BB -> Umarłem.
marcing805 [ Senator ]
Ale kawały, ze boki zrywać
Idą dwie mrówki po pustyni.Jedna mówi do drugiej:
-posuń sie, ja też chcę iść po piasku.
Adamek22 [ Dr Onan ]
BBC.BB>> dziekuje CI!!!!!! za poprawe humoru !!!!!!!
Jedzą trzy świnie z koryta.
Jedna żyga, na co druga.
-Nie dolewaj bo nie zjemy
Kłócą sie dwie głuche papugi
-Mam Cie w dupie.
-A ja, Cie w dupie.
jackhammer777 [ Dark Lord ]
Zakonnica zamówiła taxi na długą trasę. Jedzie, jedzie, i nagle do taksówkarza:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. Bierzecie sobie taką panienkę do lasu, i robicie z nią co chcecie.
Facet dziwnie na nią spojrzał, ale jedzie dalej. Sytuacja się powtarza. W końcu taksówkarz wziął zakonnicę do lasu. Ona mówi:
- Ale zróbmy to od tyłu, bo mnie dzisiaj cipa boli.
No i zrobili.
Sytuacja powtarza się kilka razy. W końcu dojeżdżają na miejsce. Zakonnica mówi:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. A my, pedały, musimy kombinować.
Albo ten:
Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił
sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu
najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie
założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i
oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się
wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy
miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą
prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć,
nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... -
biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Ale Lancelot milczał...
BBC.BB [ Pretorianin ]
Drugi mój ulubiony:
Przychodzi pedał do mięsnego i mówi:
-Poproszę jedną kiełbasę.
Ekspedientka pyta:
-Ale w całości czy pokroić?
A pedał:
-A co? Ja mam dupę na żetony?
_zielak_ [ Thief ]
Dopiero po dłuższej chwili załapałem dowcip z Lancelotem. Ale mimo to kawał wyborny. ;D
_bubba_ [ Evil Genius ]
o co chodzi z tym lancelotem?
Glob3r [ Tots units fem força ]
bubba
Glob3r [ Tots units fem força ]
Sorry za podwójny post ;/.
Przeglądarka zaprotestowała.
profesor ciekawski [ Centurion ]
wchodzi facet do windy a tam schody.
_zielak_ - niezle, nie slyszalem tego jeszcze ;)
_bubba_ [ Evil Genius ]
aha, troche bzdurny ten kawal
marszym [ Senator ]
Trzech murzynów złapało złotą rybkę.
-Ponieważ jest was trzech, spełnię każdemu jedno życzenie.-mówi rybka
-Ja chcę być biały - mówi pierwszy. Pyk! i jest biały.
-Ja też chcę być biały - mówi drugi. Pyk! i jest biały.
A na to trzeci - Ja chcę, żeby te skurw.... znowu były czarne.
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Jaki to był ten kawał z Robinem i Batmanem?
Glob3r [ Tots units fem força ]
Co mówi Batman do Robina kiedy mają jechać na akcję?
M'q [ Schattenjäger ]
Co woła Batman do Robina, gdy wsiadają do Batmobilu?
- Robin wsiadaj do Batmobilu!
Sidhe [ Konsul ]
Moja kolej :)) :
Była sobie bardzo biedna rodzinka. Matka mówi do syna:
- Masz synu 50 złotych i kup coś do jedzenia, bo to ostatnie pieniądze, a do pierwszego jeszcze 2 tygodnie zostały.
Synek poszedł do miasta i w sklepie na wystawie zobaczył takiego ładnego misia, akurat za 50 złotych, no i go kupił. Wraca do domu z misiem pod pachą a matka biadoli:
- My teraz z głodu pomrzemy, coś ty zrobił. Nie ma już pieniędzy na jedzenie, idź szybko oddaj tego misia i zrób zakupy jak ci kazałam.
A ze dzieciakowi nie chciało się iść do miasta z powrotem wparował po sąsiedzku do sąsiadki. Patrzy, a tam jakiś koleś goły leży w łóżku z sąsiadką (nie mąż), i taki zdziwiony już chciał zapytać czy nie kupi od niego misia ta sąsiadka gdy ktoś zapukał do drzwi. Sąsiadka przestraszyla się, bo to pukał jej mąż.
Szybko schowała chłopaka i tego gościa, który pospiesznie się ubrał, do szafy i zamknęła ją. Chłopaczek i ten koleś siedzą sobie w szafie, i chłopaczek mówi do gościa:
- Kup ode mnie misia za 50 złotych.
- Spadaj, nie jest wart tyle kasy.
- Kup bo będę krzyczał!!!
- No dobra masz już te 50 złotych i siedź cicho.
Za chwilę:
- Oddaj misia!
- Zgłupialeś? Przecież go kupiłem!!!
- Oddaj bo będę krzyczał!!!
- No dobra, masz z powrotem.
Za chwilę:
- Kup misia....
...i tak w kółko parę razy aż chłopak napelnił sobie kieszenie pieniędzmi. Kiedy sąsiadka ich wypuściła chłopiec pobiegł do sklepu, kupił jedzenie, owoce, słodycze, kawior i wszystko co najlepsze i obładowany torbami poszedł do domu.
Wchodzi z tymi zakupami (i oczywiscie z misiem pod pachą) i podaje matce zakupy. Matka:
- O rany co ty zrobileś najlepszego, skąd ty wziąłeś na to pieniądze? Ty chyba bank okradłeś!!! Ty grzeszysz synu, biegnij do kościoła się wyspowiadać.
No więc chłopaczek niepocieszony poleciał do kościoła, podchodzi i klęka przy konfesjonale i mówi:
- Pochwalony, ja w sprawie misia....
A tam glos:
- SPADAJ GÓWNIARZU JA JUŻ NIE MAM WIĘCEJ PIENIĘDZY!!!!!
Slow Motion [ Konsul ]
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Glob3r, M'q - dzięki ;)
Wiecie co? Aż sobie podwieszę ten wątek ;)
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział:
- Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!?
- JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!?
- JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut! I ryczą:
- Żdżychu! - (cisza)
- Żdżychu!! - (cisza)
- Zdżychu!!!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB!
beowulff [ konsolowiec ]
Spotykaja sie trzej kaplani z róznych wyznań.
Katolicki, Jechowy, Budda.
I tak między sobą pytaja się jak to się dziela ofiarnością wiernych.
Jechowy mówi:
- ja rysuje kreske na ziemi, podrzucam pieniądze do góru co spadnie na prawo to dla boga co na lewo to dlamnie.
Budda:
-ja rysuje koło na ziemi, podrzucam pieniądze do góry co spadnie do koła to dla boga a co po za to dlamnie.
A katolicki mówi:
-ja biore pieniądze podrzucam w góre co bóg złapie to jego reszta moja...
Wisnia1777 [ Junior ]
Spotyka sie dwóch kupli po latach, i tak rozmwiają ze sobą jak sie im wiedzie. Pierwszy mówi
- wiesz, u mnie nie jest źle prace mam , wprawdze za dużo nie zarabiam, no ale rodzine utrzymam, ale widzę ze Tobie lepiej się wiedzie, garnitur od Armaniego, zegarek za 20tyś..., a te buty to co to za wynalazek?
- to sa buty z krokodyla:)
-a skąd je masz?
- a wiesz byłem na takiej wycieczce za granicą , mieliśmy przewodnika, zwiedzaliśmy jakieś lasy, i na końcu zaprowadził nas nad takie wielkie moczary... no ja tak sobie patrzeże krokodyl pływa, no i złapałem go i mam buty...
-Ty wiesz co... ja tez tak zrobię, bo też chce mieć takie buty...
Mija kilka tygodni i kumple spotykają sie znowu...
-Cześć
-no Cześc, i co masz te buty...?
-Ehh... zrobiłęm tak jak mówiłęś, pojechałem na tą samą wycieczkę z przewodnikiem... zaprowadził mnie na te moczary... ja tam patrzę.. patrzę... szukam tego krokodyla a tam nic... No to postanowaiłem już wracać... ale odchodzę a tu nagle krokodyl się wynurza... no to ja do wody, po łbie krogodyla zaczynam bić po plecach... nagle krokodyl odwraca się brzuchem do góry i udaje nieżywgo... i jak tak patrzę i wiesz co?
-no co?
Skurwysyn butów nie miał...
Loon [ Panicz ]
Jak na razie tylko Zielonej Żabce i jackhammer777 udało się mnie rozbawić, ale starajcie się dalej :)
Taszunko_Sapa [ Junior ]
Spotyka się dwóch kolegów i jeden mówi do drugiego:
-Cześć Heniek!!!!!
Drugi kręci przecząco głową:
-Nie Heniek, tylko Heniek "Szczęściarz".
Na to ten pierwszy:
-A dlaczego?
-Widzisz, to było tak. Kupiłem sobie bilet na samolot. Spóźniłem sie na lotnisko. Samolot się rozbił. Wszyscy zginęli.
-Oj, to Heniek miałeś szczęście.
Spotykają się znowu po trzech miesiącach:
-Witaj Heńku "Szczęściarzu"!!!!
-Ja już nie jestem Heniek "Szczęściarz", ja jestem Heniek "Szczęściarz szczęściarz"
-A dlaczego?
-Widzisz, to było tak. Kupiłem sobie bilet na pociąg. Spóźniłem sie na peron. Pociąg się wykoleił, wszyscy zginęli.
-Oj, to Heniek znowu miałeś szczęście.
Spotykają się znowu po trzech miesiącach:
-Cześć Heniek "Szczęściarz szczęściarz"!!!!
-Nie Heniek "Szczęściarz szczęściarz" tylko Heniek "Szczęściarz szczęściarz szczęściarz"
-A dlaczego?
-Kochałem się z dziewczyną i mi cegła na dupę spadła.
-Zaraz, zaraz. Ja tu czegoś nie rozumiem. Co to za szczęście?
promyczek303 [ sunshine ]
<-- BBC.BB
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Bolek i Lolek wszystko wymietli :D
Grzesiek [ www na-skroty pl ]
Pamiętnik Policjanta :)
PONIEDZIAŁEK - Siedze razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką
WTOREK - Nadal siedzimy nad krzyżówką
ŚRODA - Przyszedł płk Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.
CZWARTEK - Odwróciliśmy Ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.
PIĄTEK - Zgłodniałem Kapral Klucha chyba też, bo krzyżówka zniknęła.
SOBOTA - Ponieważ zabrakło krzyżówki z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego a kapral Klucha 38.
NIEDZIELA - Pułkownik Żelazny, osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę - pech.
PONIEDZIAŁEK - Kieruje ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk Żelazny. Pomachałem mu ręka. Mam teraz niezły karambol.
WTOREK - Razem z kapralem Klucha bierzemy udział w pościgu za skradziona Toyota. Musimy go jednak przerwać bo i nogawka wkręciła mi się łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek.
ŚRODA - Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się cholera przyznałem.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość, ze przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka babcia Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu.
PIĄTEK - Gram z kapralem Klucha w karty. Wygrałem. Piec asów na karetę Jokerów.
SOBOTA - Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego "malucha". I do tego tuz pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem go w kartotece. To mój "maluch" chyba wezmę urlop.
NIEDZIELA - Na spacerze pogryzłem wiewiórkę Czuje tez jakiś wstręt do wody. Może to angina?
PONIEDZIAŁEK - Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuz pod domem pana ministra, kapral Klucha na cos najechał. Sprawdzam, co to było. Już nie szukamy kotka.
WTOREK - W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
ŚRODA - Remontuje mieszkanie. Wstrzeliłem kolek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
CZWARTEK - W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znal. Ale skąd?
PIĄTEK - Dzisiaj płk Żelazny oddal mi moja ankietę personalna ze zdjęciem, która nie wiadomo, czemu, zaplątała się miedzy listy gończe. Teraz już wiem skąd znalem tego gościa!
SOBOTA - Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
NIEDZIELA - Cala komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł "Psy 2". Nawet się zgadza.
PONIEDZIAŁEK - Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie a jednak?!
WTOREK - Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
ŚRODA - Nudzimy się w radiowozie. Grzebie w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej ale nie było się po co śpieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
PIĄTEK - Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzysta. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
SOBOTA - Dzisiaj łapiemy na radar. Cos nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
NIEDZIELA - Razem z Klucha i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzien. bardzo udany. Szkoda tylko, ze zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego "malucha". 50km/h - urwały mi się lusterka. 60km/h - lakier zaczął się łuszczyć a wycieraczki przepełzły na tylnią szybę 70km/h - maska zawinęła mi się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczna. Minął mnie rowerzysta.
WTOREK - Kapral Klucha przyniósł na komendę swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety, zwymiotowałem dopiero w domu.
ŚRODA - Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś...dziwne.
CZWARTEK - Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota.
PIĄTEK - Komputeryzacja policji postępuje Tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczka dyskietek. Płk Żelazny złożył podanie o przydział komputera.
SOBOTA - Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, ze on płaci podatki a my tu tylko siedzimy i pijemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła nam się w zeszłym tygodniu.
NIEDZIELA - Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga?! Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się czy nie? A zima?
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, ze idzie sobie ugotować jajka. Zawczasu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Oj, jego żona będzie znowu wściekła!
WTOREK - Razem z kapralem Klucha znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na ławce Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, że mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko.
ŚRODA - Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach.
CZWARTEK - Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość
PIĄTEK - Wespół z Paprochem, eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nie rozumiem dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina a nawet Elvisa. Król rock 'n' rola nie chciał mi jednak zaśpiewać tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki.
SOBOTA - Mobilizacja sil. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał "GOL" kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało
NIEDZIELA - Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leże na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławka a drugi w szaliku poprawił metalową rurka. Paproch leży nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę.
Plantator [ Prokonsul ]
Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na
pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się
uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje
się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki.
boskijaro [ Legend ]
[39] no i jaka to sztuczka?
Glob3r [ Tots units fem força ]
Plantator - O cholera :D Takiego betonu dawno nie czytałem. Ale jest kapitalny :D
*Leży* :D
R1D [ Pretorianin ]
Przychodzi pijak do kościoła i siada w konfesjonale, no więc ksiądz już czeka kiedy ten zacznie się spowiadać a on nic, ksiądz nie może już wytrzymać i zaczyna pukać, pijak nic, no więc 2 raz puka, pijak nic, 3 raz puka pijak znowu nic, ksiądz już wkurzony chrząka żeby zwrócić na siebie uwagę a pijak na to.
- No co się k**wa trzaskasz, ja też papieru nie mam.
j.a.c.k [ Heroes ]
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...
xion [ Jigga ]
Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym
rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do
Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa HAHAHA! (zasmial sie szyderczo Klaun
Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty.
No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna
Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep.
Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- Spierdalaj !
Kaka11 [ Konsul ]
-Poszła babka na jabłka potrzęsła gruszą spadły śliwki.
marcing805 [ Senator ]
Jakie są trzy ulubione zwierzęta kobiet?
Norki w szafie.Jaguar w garażu.I baran, który na to wszystko zarabia.
R1D [ Pretorianin ]
j.a.c.k - twój kawał nie trzyma się kupy, po 1 nie można grać w pojedynkę a po 2 kto by zaczął od środka?
dave_mgs [ Generaďż˝ ]
R1D-->to żeś się wymądrzył ;] kawały nie maja byc sensowne ;]
Po czym niewidomy spadochroniarz poznaje, że jest już blisko ziemi?
Smycz jego psa przewodnika robi się luźna...
_zielak_ [ Thief ]
Wieczorny UPik
A co!
_ramadan_ [ Firestarter ]
Co robi czarny koń na białej kobyle?
Wciska ciemnotę
Co robi biały koń na czarnej kobyle?
Wali w ciemno
FunMen [ FunMan forever ]
Pan Bóg zesłał Dziewicę Orleańską do Polski na testy.
Pierwszy dzień:
-Dzień dobry Panie Boże tu mówi Dziewica Orleańska pierwszy raz piłam alkohol...
Drugi dzień:
-Dzień dobry Panie Boże tu mówi Dziewica Orleańska dzisiaj pierwszy raz ćpałam...
Trzeci dzień:
-Dzień dobry Panie Boże tu Orleańska :-)
krzynier [ Senator ]
j.a.c.k -> Rozśmieszyłeś mnie :D Dzięki.
Ja nie mam swojego ulubionego dowcipu. Opowiem pierwszy lepszy.
Niemiec, Rusek oraz Polak założyli się, kto pierwszy rozpozna swój kraj, lecąc samolotem i wystawiając rękę przez okno. Niemiec pierwszy. Wystawił rękę, czeka czeka, aż w końcu poznał swój kraj. Kolej na Ruska. Podobnie jak Niemiec, czeka czeka, aż w końcu poznał swój kraj. Przychodzi kolej na Polaka, wystawia rękę i szybko chowa, mówi:
- To na pewno jest Polska.
Pozostali zdziwieni pytają:
- Jak ty poznałeś Polskę tak szybko?
- Ledwie rękę wystawiłem a już mi zegarek za****li
Tymbarkus [ Pretorianin ]
Lekcja historii, rozmowy na temat II Wojny Światowej. Pani pyta dzieci czy ktos z ich rodziny zyl w tym okresie. Zglasza sie Malgosia:
-Moja babcia byla laczniczka!
-O, dobrze Malgosi, ktos jeszcze? - odpowiada pani.
Zglasza sie Stasiu.
-A moj dziadek byl w cichociemnych.
-Dobrze - odpowiada pani - teraz twoja kolej Jasiu
- No, moj dziadek to zginal w Oswiecimiu, psze pani.
-Bardzo nam przykro, zagazowali go? - pyta pani
- Nie, spadl z wiezy strazniczej.
Nie pamietam dokladnie oryginalu, ale to bylo mniej wiecej tak ;)
litlat [ (A)//(E) ]
Msza w kosciele. Spokój i wyciszenie, odbywa sie spowiedz. Nagle do
kosciola wpada narabany facet i sie drze:
-Ludzie! k*rwa mać! Zapraszam was wszystkich na impreze!
Z konfesjonalu wychyla sie zdziwiony ksiadz.Facet na niego patrzy i sie
drze:
-A ty jak sie wysrasz to tez przyjdz!
PC99 [ ]
krzynier tam nie było Niemca i Ruska tylko Francuz co o wieże Eiffla zahaczył i Amerykanin co o statuę Wolności
Fett [ Avatar ]
Tymbarkus - ja znam taka wersje :)
Lekcja historii, rozmowy na temat II Wojny Światowej. Pani pyta dzieci czy ktos z ich rodziny zyl w tym okresie. Zglasza sie Malgosia:
- Moja babcia byla laczniczka!
- O, dobrze Malgosi, ktos jeszcze? - odpowiada pani.
Zglasza sie Stasiu.
-A moj dziadek byl w cichociemnych.
- Dobrze - odpowiada pani - teraz twoja kolej Jasiu
- No, moj dziadek to walczył w AK
- To bardzo ładnie, a wiesz co to jest AK? - pyta pani
- Tak, Africa Corps
Tymbarkus [ Pretorianin ]
A to tez znam :) Wersja ktora gdzies tam przeczytalem byla bardziej "sucha" tj. tylko byl Jas.
Kozi89 [ Legend ]
Wbiega Jasio do kuchni i woła:
-Mamo, mamo! Mogę dostać ciasteczko??
-Tak synku, leżą na stole weź sobie.
-Mamo! Ale ja nie mam rączek.
-Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.
MAROLL [ Światła Miasta ]
Dlaczego w Rumunii nie ma łabędzi?
- Bo dzieci szybciej dopływają do chleba.
Maly cygan przychodzi do domu i woła do mamy:
- Mamo, mamo chce mi się kupe!
- Leży w kuchni na stole, idź sobie ukrój.
Hahahahahah!
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Adamek22 [ Dr Onan ]
litlat>> hahahahaha dziekuje Ci
xanat0s [ Wind of Change ]
Fett, Tymbarkus --> Ja znam jeszcze inną wersję :)
Lekcja historii, rozmowy na temat II Wojny Światowej. Pani pyta dzieci czy ktoś z ich rodziny zył w tym okresie. Zgłasza sie Małgosia:
- Moja babcia była łączniczką!
- O, dobrze Malgosi, piątka. Ktos jeszcze? - odpowiada pani.
Zgłasza sie Stasiu.
- Mój dziadek służył w SS!
- Ooo, nie wolno tak mówić Stasiu. Jedynka! Ktoś jeszcze?
Zgłasza się Jasio.
- Ja! Mój dziadek służył w AK.
- Brawo Jasiu, wspaniały dziadek. Piątka.
Potem dzieci rozmawiają na przerwie.
- Twój dziadek naprawdę służył w SS? - Jasio
- Pewnie, Szare Szeregi. A twój w AK?
- Tak, Auschwitz Kommando.
[ nie mój ulubiony, trochę głupi i niesmaczny, ale jak Fett i Tymbarkus napisali swoje wersje, postanowiłem podać też tą którą ja znam :) ]
PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]
marrol - ten drugi mnie zbił z siedzenia :)
Wszystkie najlepsze zostały już opowiedziane, jednak liczę, że znacie jeszcze coś.
noname89 [ Bez Imienia ]
Maliniak zawsze przechwalał się kumplom z pracy jaki to z niego światowy człowiek.
Popisywał się że zna różnych sławnych ludzi. Nikt mu oczywiście nie wierzył,
ale pewnego razu przyjechał do ich zakładu Wałęsa. Idzie przez teren fabryki,
aż tu nagle zobaczył Maliniaka. Zamachał do niego, wyściskali się, wycałowali.
Potem zamknęli się w pokoju i obalili parę piw.
Chłopaków trochę to zbiło z tropu, ale dalej nie wierzą we wszystko co gada Maliniak.
Pewnego razu, do polski przyjechał Clinton. Wszyscy stoją na ulicy, machają
chorągiewkami. Jedzie samochód Clintona i nagle zatrzymuję się. Wysiada Bill
i Hillary, podchodą do Maliniaka, ściskają się jak starzy znajomi, wspominją
jakieś stare dzieje, w końcu zapraszają go do limuzyny i odjeżdżają na bankiet.
No to już zupełnie przyłamało kumpli Maliniaka, ale dalej nie do końca mu wierzą.
Aż pewnego razu pojechali wszyscy z wycieczką do Rzymu, zobaczyć papieża.
Stoją na placu Świętego Piotra i nagle Maliniak mówi:
- Ciągle mi nie wierzycie, to ja wam pokażę.
Za chwilę wyjdę razem z papieżem na balkon, błogosławić tłum na placu.
- Eeee, zalewasz Maliniak.
- No to zobaczycie..
I faktycznie poszedł gdzieś, a za chwilę patrzą, a na balkonie pojawia się papież
i Maliniak. To już całkiem ich zgasiło, stoją i nic nie mówią. W pewnej chwili
podchodzi do nich wycieczka Arabów i przewodnik pyta ich łamaną angielszczyzną:
- Excuse me, panowie, czy moglibyście nam powiedzieć,
co to za facet w białym kitlu stoi na balkonie z Maliniakiem.
_zielak_ [ Thief ]
No dobra. Miał być jeden, ale wrzuce coś więcej ze swojego archiwum, narazie ze 3. Enjoy. :)
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
----
W celi siedzi trzech gości: Rusek, Chachoł i Jewriej. Ruski dostał słoninę. Daje Jewriejowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Jewriej.
Ruski więc częstuje Chachoła.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał siłę w rękach i się obronię przed Ruskim, jak będzie chciał mnie wziąć od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Chachoł.
No i zjadł.
A Ruski na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Jewrieja...
----
I jeszcze jeden. Beton jak nie wiem, ale uwielbiam go. :)
Kazik od zawsze robil to co lubil : calowal zone, wslizgiwal się do wyrka i
od razu zasypial. Pewnego dnia obudzil sie obok podstarzalego faceta
ubranego w bialy szlafrok.
"Co ty do kurwy nedzy robisz w moim lózku?...I kim do cholery jestes?"
zapytal facet.
"To nie jest twoja sypialnia. Jestem Sw. Piotr i jestes w niebie"
dodal.
"Ze co? Twierdzisz, ze jestem martwy?! Nie chce umierac, jestem na to
jeszcze za mlody! Chce natychmiast wrócic na Ziemie!"
"To nie takie proste" odpowiedzial swiety. "Mozesz wrócic jako kura
albo jako pies. Wybór nalezy do ciebie"
Kazio pomyslal przez chwile i doszedl do wniosku, ze bycie psem jest
stanowczo za bardzo meczace a zycie kury wydaje sie byc mile i
relaksujace. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie moze byc zle.
"Chce powrócic jako kura" odpowiedzial.
W kilka sekund pózniej znalazl sie w skórze calkiem przyzwoicie upierzonej
kury. Nagle jednak poczul, ze jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedl do
niego kogut.
"Hey! To pewnie ty jestes ta nowa kura, o której mówil mi Sw. Piotr"
powiedzial kogut "Jak ci sie podoba bycie kura?"
"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, ze mi kuper zaraz eksploduje"
"Ooo, no tak. To znaczy, ze musisz zniesc jajko" powiedzial kogut
"Jak mam to zrobic?"
"Gdaknij dwa razy i zaprzyj sie jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakal i zaparl sie jak najmocniej potrafil. Nagle "chlus" i
jajko bylo juz na ziemi.
"Wow! to bylo zajebiste!" powiedzial Kazik. Zagdakal jeszcze raz,
zaparl sie i
wypadlo z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakal
Api15 [ dziwny człowiek... ]
_zielak_ - Ten 3 rządzi.
Tymbarkus [ Pretorianin ]
Xanat0s: glupie i niesmaczne kawaly sa najlepsze! ;)
Etiopia. Siedzi dwoje dzieci. Nagle jedno sie odzywa:
-Cholera, srac mi sie chce.
-Dobra, ku**wa, nie szpanuj.
:E
Kawały o zydach sobie odpuszcze :P
Vidos [ Legend ]
Przychodzi homoseksualista do meczetu i widzi setki ludzi na kolanach modlących sie i oddających cześć swojemu bogu.
On na to wszystko spogląda i mówi Ooo ku** , stuł szwedzki.
Dzideek [ Konsul ]
Taka anegdotka:
Kiedyś na ognisku opowiadaliśmy sobie dowcipy i zaczęły padać o żydach, obozach koncentracyjnych itp - takie niesmaczne.
Mój znajomy do drugiego: Mój dziadek zginął w obozie koncentracyjnym
Tamten zaczął go przepraszać, że tak palnął z tym dowcipem, itp.
Odpowiedział: Nie szkodzi, spadł z wieży wartowniczej.
barejn [ El Magnifico ]
zajebiście, patrz post [53]
Dzideek [ Konsul ]
O właśnie to opowiadał kumpel.
Najlepsze są suche dowcipy.
Szła baba po lodzie i pękł.
Dwie blondynki robiły zdjęcia gwiazdom. Jednej nie wyszły. Druga na to: "Robiłaś chyba bez flasha!"
Przychodzi kibic Chelsea do księgarni: "Poproszę Chelsea Londyn mistrzem..." Przerywa kasjer: "Fantastyki nie sprzedajemy"
K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]
dzideek-->szla baba po lodzie i pekl - ja to chcialem powiedziec :P
Smaza sie dwa jajka na patelni i jedno do drugiego mowi:
- O jezu jak goraco!
- O boze! Gadajace jajko!
BBC.BB [ Pretorianin ]
Vidos [68] Hahahahaah dobre :D
Vaisefoder [ Konsul ]
Przychodzi facet z psem do lekarza a lekarz na to: "Paaaaanie, gdzie mi tu z tym psem? Wypierdalaj!"
Beton.
krzynier [ Senator ]
Też opowiem taki beton.
Jedzie rolnik kombajnem, jedzie, jedzie, jedzie, dojechał na pole i mówi:
O kur.. zapomniałem zasiać
FunMen [ FunMan forever ]
diabeł wziął Ruska, Polaka i Niemca do pustych klatek...Rusek na górze pod nim Niemiec a pod nim Polak.
Diabeł powiedział:
-Kto będzie miał czysto to wychodzi.
Jednak był problem bo nie było ubikacji...więc Rusek zrobił otwór i lał i srał do Niemca :-)
Niemcowi też się chciało więc zrobił otwór i srał do Polaka.
Po dwóch latach diabeł do nich przyszedł i sprawdził klatki...
-No,Rusek masz czysto wychodź...
Potem poszedł do Niemca:
-No,Niemiec nawet czysto dobrze więc wychodź...
Potem poszedł do Polaka,ale nie otwierał.
-Polak otwieraj!!
A polak na to:
-Dobrze,już płynę :-)
LeBronJameS [ Konsul ]
NAJKRóTSZY KAWAł O PEDAłACH : |Ten Tego :D|
Idą 3 mrówki przez pustynie jednej zachcialo sie pic patrzy a tam napis "NIE PIJ BO BEDZIESZ SIKALA" mrówka to zlekceważyła i wypiła. Drugiej też sie zachciało pić patrzy a tam beczka a na nie napis "NIE PIJ BO BEDZISZ PIERDZIALA:D" on to zlekceważyła i wypiła.I trzeciej też zachciało sie pić patrzy a tam napis "Nie pij bo bedzisz śpiewała" Ona to zlekceważyłą i wypiła.
Idą 3 mrówki przez pustynie : SIK,PRYK,TRALALA lol :D
endrzi®reloaded [ napster ]
Orl@ndo [31] -- ten dowcip to raczej odcinek "generala itali:D"
crac@ [ WBA ]
ja dodam historyjkę
baba z dziadem pojechali do lasu po drzewo furmanką zebrali drzewo i wracają do domu jadą jadą a babie zachciało się srać więc zatrzymali się i baba poszła w las srać nie było jej prawie godzinę więc zmartwiony dziadek zaczął jej szukać wszedł do lasu patrzy a tam leży jego baba z dwudziestoma czterema ranami kutymi (o fuck) ..... baba siadła na jeża
ha ha ha ha ha ha fajne gdy się opowiada komuś
*_*Cypriani [ White Trash ]
Idzie ziomek przez pustynie. Dzień, drugi, trzeci, aż w końcu wycieńczony zuwaza oazę. Oczywiscie bez zastanowienia nachlał się wody, do tego na dalszą podróż wziął mały zapas i wielbłąda. No to wlecze się dalej, dzień, drugi, trzeci... W końcu nabrała go ogromna ochota na seks! Rozglada się na prawo, lewo, patrzy na wielbłąda i długo się nie zastanawiając mówi sobie: " A ch*j!". Zsiada, usypuje sobie górke z piasku za wielbłądem, na którą wchodzi.... lecz niewierny wilebłąd zrobił krok w przód. Jegomośc ani myślał rezygnować i usypał sobie nastepna górkę z piasku za wielbłądem. Wchodzi na nią... a ten znowu - krok do przodu. Nagle z oddali wyłania się sylwetka pięknej kobitki, której nawet największy prawiczek chciałby osobiscie dosiąść; idealna talia, cycuszki itd... Wycieńczona pada u stóp wędrownika i rzuca słowa: "Za łyka wody - rób ze mną co chcesz". Dostała swoją wodę, napiła się,
-No... to co teraz moge dla ciebie zrobić przystojniaku?
-Przytrzymaj mi wielbłąda...
k2o [ !TlEnEk PoTaSu! ]
*_*Cypriani --> myślałem że całkiem inaczej sie skończy.
ch00dy [ Pretorianin ]
Siedzi polak,rusek i niemiec w wiezieniu
przychodzi diabel i mowi:
wypuszcze was jezeli wasze czlonki beda mialy metr...
polak pokazuje-50 cm-ladnie ladnie polak postarales sie
rusek pokazuje-49 cm-ladnie ladnie rusek tez sie postarales
niemiec pokazuje-1 cm-niemiec slabo ale jako ze maja metr wiec jestescie wolni
nastepnego dnia siedza przy piwie i gadaja
polak mowi:macie farta ze mam takiego duzego
rusek mowi:nie to wy macie farta ze mam takiego duzego
niemiec mowi:macie farta ze mi stanal:D
Leilong [ STARSCREAM ]
To są 2 ulubione które ostatnio czytałem (sorry że 2) :D
Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym
rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do
Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa HAHAHA! (zasmial sie szyderczo Klaun
Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty.
No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna
Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep.
Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
Agent_007 [ Twoja Stara! ]
Polska gola.
edit: choody -> Znam ten dowcip, tylko że inną wersje(Polak miał 1 cm a Niemiec 50 cm :)) ale sens ten sam... i głośność chichotu też :D
General E'qunix [ Nobody likes me ]
Leilong -> 1 beznadziejny, 2 w porządku :)
BE_WANTED [ Wymiatacz ]
Poruczniku! Dowiedziałem się wczoraj, że wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!
- Tak jest, panie majorze.
- Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!
- Tak jest, panie majorze.
- I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?
- W tej taczce był pan, panie majorze...
ch00dy [ Pretorianin ]
Be_Wanted hahaah dobre:DD
rotfl:D
milanista [ Brother Of Metal ]
Porucznik sprawdza umiejętności 3 nowych szeregowych:
-Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
Pierwszy mówi:
-Ja potrafię obsługiwać komputer.
-Dobrze, może być, a Ty?
-Ja znam się na gotowaniu - mówi drugi.
-Nieźle. A co Ty potrafisz? - pyta trzeciego.
-Ja potrafię zrobić bulbulator.
-A co to jest?
-Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody to pokażę.
Otrzymał to, o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
-Robi bulbul? No to bulbulator!
Zirytowany porucznik:
-Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
-Ku**a! Kto wyrzucił nowy bulbulator!?
radosh [ Major Enterprise Edition ]
Co mowi student Politechniki do studenta Uniwerku ?
- Frytki poprosze.
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
BE_WANTED> stare
milanista> :|
chickenom [ The Ramones ]
Wraca mąż głodny z pracy, a żona:
- Otworzyć Ci puszkę?
- Cipuszkę później, najpierw daj coś zjeść.
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!
Hahaha, a i tak najlepszy jest ten "A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał "
coolerek-89 [ aka Cooler ]
No to teraz ja .
Uwaga chamski strasznie :P
Bylo sobie małżeństwo ktore bardzo chcialo miec dzieci, ale nie mogło, modlili sie do Boga az w końcu urodził sie im chłopczyk , tylko ze sama głowa bez tułowia ani niczego, sam łeb. I tak sobie ten chłopczyk zył ,az pewnego dnia zobaczył jak dzieci graja w piłke, i mówi do mamy "mamo, mamo ja chce miec nózki" a mama na to "to pomódl sie do Boga , moze dostaniesz" no to sie pomodlił i mu wyrosły nóżki. Potem znowu patrzy przez okno a tam dzieci graja w siatkówke, wiec mowi do mamy "mamo, mamo ja chce miec rączki" a mama na to "to pomódl sie do Boga , moze dostaniesz tak jak nóżki" no i sie bardzo długo modlił i w końcu dostał rączki, ucieszony biegał po całym domu. Tata wrócił z pracy, no to mały leci i krzyczy " tato . tato zobacz" nagle słychać trzask , walnięcie i rumor. Mąz wchodzi do kuchni a żona do niego "widziałes naszego synka?" a mąz " Nie , ale wyobraź sobie jakiego właśnie wielkiego pająka zajebałem "
chickenom [ The Ramones ]
W pewnej mieścinie był piekarz, który piekl pieczywo nie nadające się
W ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i
postanowili uradzić co z nim zrobić... Radzą tak kilka godzin i nic
nie mogą wymyślić...
W pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wół i mówi :
- Może mu jebnę ...?!
Na co ludzie mówią:
- Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza,
nie możemy zostać tak w ogóle bez... i dalej debatują...
Za jakiś czas znowu wstaje kowal i mówi:
- To może jebnę stolarzowi...? mamy dwóch...
PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]
Ślepy poszedł na grzyby i rozpoznawał je po smaku: - Borowik, kurka, maślak, gówno - dobrze, że nie wdepnąłem.
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny - poproszę o pokój na jedną noc - niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym - może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współlokatorzy grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się zszedł do recepcji - poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi - panowie tak swobodnie opowiadacie sobie a dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch - co pan! w hotelu? - możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14. Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji - co się stało z moimi współlokatorami? - rano zabrała ich milicja - a mnie dlaczego nie zabrali? - bo kapitanowi spodobał się dowcip z herbatą.
Derrvin [ Pretorianin ]
PatrykW - dowcip (o hotelu w ZSRR) pierwsza klasa! :D
Johy [ Kind Of A Big Deal ]
> Właściciel pewnego sklepu bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia
przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
> - Ma pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
> - A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
> - Ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
> - To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
> Chińczyk poszedł po kota do domu, a gdy wrócił do sklepu, bez
przeszkód kupił Whiskas. Dwa dni później Chińczyk przychodzi ponownie,
ale tym razem prosi:
> - Ja chcieć kupić Pedigree Pall dla mój pies.
> - A gdzie masz tego psa? Bez psa nie sprzedam!
> Chińczyk oburzony:
> - Ja nie chodzić z pies na zakupy!
> - Jak chcesz kupić, to przyjdź tu z psem! - burknął sprzedawca.
> Chińczyk przyszedł z psem i kupił Pedigree Pall. Trzeciego dnia
Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
> - Pan tu włożyć ręka.
> - A po co?
> - Pan włożyć.
> Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
> - Pan pomacać! Miękkie?
> - No tak.
> - Ciepłe?
> - No tak.
> Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
> - Ja chcieć kupić papier toaletowy!'
BBC BB -> genialne :D ;)
Mazio [ Mr Offtopic ]
chyba ten
*_*Cypriani [ White Trash ]
^ padłem i kwicze ze śmiechu na ziemii
Jerryzzz [ E ]
Garfield po polsku jest arcychujowy...
Mazio [ Mr Offtopic ]
a bo ja wiem?
siekator [ Król Rybak ]
-Mamo daj ciasteczko
-Ale najpierw umyj rączki
-Ale ja nie mam rączek!
-Nie ma rącze, nie ma ciasteczek.
ice and fire [ Feniks ]
dwóch facetów idzie przez pustynie nagle jeden mówi do drugiego
-ufff nóg nie czuję
a drugi mówi
-to powąchaj moje
Jamkonorek [ GTA IV ]
Dlaczego Kaczynscy jezdza samochodem z przyciemnanymi szybami ?
Zeby nie bylo widac ze siedza w fotelikach dzieciecych
BBC.BB xD
Fiesta88 [ Pretorianin ]
Dlaczego w Pruszkowie nie lubi się Świadków Jehowy?
defenencjał [ police officer ]
To ja dam taki polityczny ale jest super ( jak był albo jest stary to sory )
Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ! Zrozumiałeś synku?
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno.
Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli chlopca. Nastepnego dnia rano ojciec pyta:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA
- TAK! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie! TO JEST POLITYKA! :D
Jamkonorek [ GTA IV ]
-Co było pierwsze: kaczki czy jaja?
- Kaczki... jaja są teraz...
----------------------------------------------------------------------------
Regulamin Gnieźnieńskiej Kolejki Dojazdowej (wąskotorówki):
1. Zabrania się zbierania grzybów podczas jazdy pociągu.
2. W czasie jazdy wyskakiwanie z pierwszego i wskakiwanie
do ostatniego wagonu jest surowo wzbronione.
3. Wyśmiewanie się z pieszych i rowerzystów nie jest
wskazane (w końcu i tak nas wyprzedzą).
4. Zabrania się wznosić okrzyki w rodzaju "gaz do dechy",
gdyż denerwują maszynistę i mogą spowodować u niego czasową
niezdolność do pracy.
5. Reklamacje dotyczące szybkości kolejki nie będą uwzględniane,
albowiem jedzie ona wolno ze względu na dobro podróżnych, a nie
dlatego, że szybciej nie może.
6. Podczas jazdy nad brzegiem jeziora zabrania się łowienia
ryb z okien wagonu - istnieje niebezpieczeństwo wciągnięcia
kolejki do wody przez wyrośniętą rybę.
7. Kąpiel w jeziorze podczas jazdy wzbroniona.
8. W razie trudności przy wjeździe na wzniesienia podróżni
z ostatniego wagonu zobowiązani są do popychania kolejki.
9. Wnoszenie do wagonów żółwi lub innych równie powolnych
zwierząt traktowane będzie jako prowokacja.
Mikur [ Generaďż˝ ]
Przychodzi pewna kobieta do spowiedzi:
- prosze ksiedza zgrzeszylam...
- co sie stalo corko?
- nazwalam pewnego mezczyzne skurwysynem
- ale jak to? mialas jakis powod corko?
- no, bo on, bo on ojcze zaczął mnie całować..
- tak jak ja teraz - odpowiedzial ksiadz calujac kobiete
- o tak, taaak, tak dokladnie
- ale to jeszcze nie powod zeby nazwac czloweika skurwysynem córko
- ale ojcze, on zaczal mnie rozbierac...
- tak jak ja teraz? - odpowiedzial ksiadz sciagajac z niej ubranie...
- tak tak tak dokladnie...
- ale to jeszcze nie powod zeby nazwac czlowieka skurwysynem....
- ale to nie koniec prosze ksiedza... on wlozyl swojego sam-wie-ksiadz-co w moje sam-wie-ksiadz-co
- tak jak ja teraz to robie? odparl ksiadz
- Taaak, o taak dokladnie
- ale to jeszcze nie powod zeby nazwac czloweika skurwysynem...
- ojcze, ale on mial AIDS
- A TO SKURWYSYN
drugi
malzenstwo z 60 letnim stazem (tak ponad 80 na karku u obu) spedza wieczor ogladajac wiadomosci, az nagle dziadek mowi:
- kochana napilbym sie koniaku, co Ty na to?
- swietnie, przynies troche i dla mnie.
Wiec dziadek pospiesznie udal sie do piwnicy, zapalil zapalke z racji ze w piwnicy swiatla nie bylo i zaczal szukac zakurzonej butelki z koniakiem. Gdy w koncu znalazl, nalal sobie i zonie i wrocil na gore. Koniak tak smakowal, ze dziadkowie wypili razem cala butelke... gdy lezeli juz sobie spokojnie w lozku nagle odezwala sie babcia:
- kochanie, a moze bysmy sie tak cos pokochali?
- swietny pomysl kochana, przez te 30 lat od ostatniego razu wiele zapomnialem...
No i kochali sie i kochali, a bylo im tak dobrze ze z lozka przez tydzien nie wyszli... Gdy jednak dziadek wstal, postanowil sprawdzic coz to za koniak z zamiarem zakupu nowej butelki. Wchodzi wiec do piwnicy, bierze butelke, przeciera i czyta K-O-Ń J-A-K N-I-E M-O-Z-E , P-O-L L-Y-Z-K-I N-A W-I-A-D-R-O
Vismerhill [ Pretorianin ]
Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
- Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
- Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj między
piersiami...
- Myślisz, że to pomoże i urosną?
- W przypadku d**y pomogło...
*******
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię,
a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rekę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
*******
Jasio przychodzi do ojca i pyta:
-tato co to jest polityka?
Ojciec mówi: polityka synku to:
- kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
- twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
- dziadek to związki zawodowe bo wszystkiego pilnuje
- nasza pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo
- a twój mały braciszek to przyszłość
Rozumiesz ?
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumiem
Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata który narobił w pieluchę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Zagląda, a tu ojciec zabawia się z pokojówką, zaś przez okno pogląda ich dziadek. Zrezygnowany Jasio wrócił do łóżka. Rano Jasio wstał i zszedł na dół, a ojciec mówi do niego:
-no i co Jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-tak tatusiu wiem: Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi. Lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.
*******
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy: - Żaden Zbyszek, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to ci jebnę! - i sie odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy: - Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Zdzichu, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony i podkurwiony ostro idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz!
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w glace.
Łysy sie odwraca, już po oporach wkurwiony, a koleś:
- Zbychu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!?
*******
Rycerz jedzie wzdluż rzeki. Nagle widzi jak rybak wyławia złotą rybkę.
Szybko zabija rybaka, a rybka do niego:
• Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Rycerz: Cool... Chce być nieśmiertelny.
Rybka: Jesteś nieśmiertelny.
Chcę..., żeby moj koń był nieśmiertelny
• Twój koń jest nieśmiertelny.
Chcę...,hmmmmmm.... chcę mieć genitalia jak mój koń!
• Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz wraca na swój dwór, a tam naprzeciw wybiega jego wierny giermek
(z wiejskim akcentem):
• Ło Panie, Panie! gdzieżeś ty był!?! Jom żem siem ło ciebie tak zajebiście
martwił
Rycerz: Nie gadaj mi tu głupot tylko weź topór i walnij mnie nim w głowę.
• Nie panie, nie! Jom mogłbym ciem zajebiście zabić!
• Walnij mnie, bo ja cię walnę!
• Ok.
Giermek wziął zamach, uderzył...
• Łooooooo, panie..... jak ty jesteś zajebiście nieśmiertelny
• To nic. Walnij mojego konia!
• Ło panie! Twój koń też jest zajebiście nieśmiertelny
• To nic. Patrz na to!
Rycerz otwiera klapkę w zbroi i pokazuje zawartość giermkowi.
• Giermek: ŁOOOOOO PANIE Jaka zajebista cipa!
FunMen [ FunMan forever ]
Taki beton : Przychodzi facet do sklepu a tam ocet...
Coś to przypomina pewne czasy.
profesor ciekawski [ Centurion ]
Nowy York. Mistrzostwa swiata w zapasach. Finałowa walka Rosjanina i Amerykanina. Telewizyjna transmisje oglada we Wladywostoku brat rosyjskiego zawodnika. Niestety, Rosjanin znajduje sie w bardzo trudnej sytuacji , olbrzymi Amerykanin sprowadził go do parteru, przygniótl całym swoim ciałemi niemal zawiązał w słupeł. Nagle we Władywostoku nastąpiła awaria i w mieście zgasło swiatło. Zniecierpliwiony facet biegnie do telefonu i dzwonui do ekipy rosyjskich zapasników. W słuchawce słyszy głos brata.
-Wania, nu kto wygrał?
- Nu, ja!
-Nu, ale jak z tego wyszedłeś?
-Wiesz, leżę tak pod tym gościem i sobie myślę, że to już koniec. Aż tu nagle widze genitalia. Nu, to wziąłem i ugryzłem z całej siły.
-Nu, Wania, ale to nie po sportowemu.
-Nu, może i nie po sportowemu, ale czy ty wiesz, do czego zdolny jest człowiek, który ugryzł się w jadra?
QrKo_ [ ]
Na pierwszym miejscu kawał o Wujku Staszku Mistrzu Cietej Riposty.
Zaszczytne drugie miejsce dla:
Co mówi Batman do Robina przed wyjazdem na akcje?
- Wsiadaj Robin.
corey [ Pretorianin ]
<--------- Vismerhill wymiatasz :)
bekas86 [ Blaugranczyk ]
Wiem, wiem ;) mial być tylko jeden no ale... :p
Uciekaja partyzanci, gonia ich Niemcy. Wpadli do obory, patrza skóra z krowy
lezy na slomie, no to bach, Franek poszedl w przód, Józek w tyl i udaja
krowe. Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierze, a ze to
gospodarny naród, to postanowili cos z tym zrobic. Franek (ten z przodu) z
przerazeniem szepce do Józka:
- Jezus Maria, oni kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda.
Wsciekly Franio zezarl co mu dali i widzi, ze ida z dokladka.
- Jezus Maria, oni drugi kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda.
Zezarl, a za chwile:
- Rany Boskie oni z wiadrem wody ida. Co robic ?
- Pij Franiu pij, bo sie wyda.
Wypil, i jak glupi rechocze. Pyta sie Józek:
- Ty, Franek z czego tak rechoczesz ?
- Trzymaj sie mocno Józiu. Oni byka prowadza
Przychodzi gościu do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy.
Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie. Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu!?
- Fajny, nie!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam wlosów na pi**e!
Doktor oglada i mówi:
- A ile razy pani dziennie TO robi???
- Nooooo, 5-6 razy!!!
- Prosze pani! Na autostradzie tez trawa nie rosnie...
spotykaja sie dwie kolezanki, jedna do drugiej:
- ladny lancuszek, duzo dalas?
- z piec razy...
- Hej stary! Umówilem sie z laska z mojej szkoly. Ale jazda! Cala noc szalenstwa! Juz nie mam sily. A przescieradlo cale sztywne!
- A ona jak?
- Aaa nie wiem, nie przyszla.
Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujecie???
- A kurwa, kibel nowy stawiam, bo sie stary rozjebal.
- O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne?
- Co mam owijac w bawelne??? Dechami opierdole naokolo i chuj!!!
Przychodzi Jasio do mamy i mówi:
-Mamo, a czy Ty wiesz, ze babcia ma malze???
-Jasiu, gluptasie, babcia nie ma zadnej malzy.
-Mamo, ale babcia naprawde ma malze
-dobrze Jasiu, choc pójdziemy do babci i sie zaraz przekonasz
Tak wiec Jasio z mama poszli do babci. Wchodza do pokoju, a tam babcia lezy na tapczanie i spi.
Jasiu podchodzi do babci, zaglada pod spódnice i sciaga babci majtki.
-Widzisz mamo?! Babcia ma malze
-Jasiu gluptasie to nie malza, to jest stare pizdzisko
-Tak?! A smakuje jak malrza
Rankiem Jasio budzi cala rodzine mówiac :"Mamo ,tato dziadek powiesil sie na strychu" . Rodzina przerazona wbiegla na strych poczym jasio mówi:
- zartowalem - wszyscy odetchneli z ulga - dziadek powiesil sie w piwnicy
Syn wraca do domu nad ranem. Wten ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byles?
-Tato! Mialem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij sie Whiskey, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whiskey chetnie, papierosa tez, ale usiasc, nie usiade.
stanson [ Szeryf ]
Ostatni dzień roku szkolnego. Pani zadaje pytanie:
- Kto powie zdanie ze zwrotem "jakby co"?
Zgłasza się Edgar.
- Proszę, Edgarku.
Chłopak nic nie mówi tylko otwiera rozporek, wyciąga całkiem sporego (jak na 13-latka) chuj*a i kładzie na ławkę.
- Won z klasy!- krzyczy zszokowana nauczycielka.
Egdar wychodząc mruczy:
- A propos tematu... Jakby co - mój adres ma pani w dzienniku.
Łysack [ Przyjaciel ]
Wykopaliska w Izraelu, uczeni w pewnej jaskini znaleźli blok z wyrytymi symbolami. Z wielkim trudem wydobyli go z jaskini, po czym przewieźli do Uniwersytetu, ustawili go na podium i publicznie debatowali nad tajemniczymi symbolami.
Profesor Goldbaum zaczął:
- Jako pierwszy od lewej widzimy symbol płonącego krzewu, wnioskuję z tego, że znaki te wyrył ktoś z rodu Mojżesza...
W tym momencie podnosi rękę jeden ze studentów pierwszego roku, siedzący w pierwszym rzędzie:
- Czy mogę zabrać głos?
- Cisza, cisza, teraz profesorowie analizują te symbole!
Profesor Szwarcmund:
- Drugi rysunek od lewej przedstawia dwie młode niewiasty, moim zdaniem znaczy to, że starożytne ludy miały kobiety w wielkiej estymie...
Ponownie student z pierwszego rzędu:
- Ale ja bym...
- Cisza, cisza!
Profesor Apfelbrot:
- Trzeci symbol od lewej oznacza bez wątpienia Światynię Salomona w Jerozolimie, a czwarty zaraz obok przedstawia wóz drabiniasty, co moim zdaniem oznacza, że starożytni ludzie nie tylko znali koło, ale także podróżowali w celach religijnych...
Student z pierwszego rzędu:
- Ja bym tylko chciał...
- Cisza, cisza!!
Profesor Burgenmeyer:
- Piąty symbol przedstawia rybę, a szósty mężczyznę oddającego mocz na ziemię. Moim zdaniem oznacza to, iż starożytni korzystali z darów morza, a także uprawiali i nawozili w sposób naturalny ziemię...
Student:
- Może ja powiem...
- Cisza, cisza!!!
Profesor Goldbaum:
- Ostatni znak... widzimy wyraźnie jest to Gwiazda Dawida, co oznacza z pewnoscią, że starożytni na tych terenach byli pochodzenia hebrajskiego...
Student wstaje i krzyczy:
- Dajcie mi coś w końcu powiedzieć! Po pierwsze, po hebrajsku czyta się od prawej do lewej, a po drugie, to znaczy "Dawid, olej te ryby, wskakuj w brykę i przyjeżdżaj do Jerozolimy, tu dziwki są gorace".
*****************************
Egazmin ustny z ornitologii. Student nic kompletnie nie umie.
Profesor:
- Dobrze, dam panu pytanie ratunkowe. Jeśli pan odpowie to niech będzie to 3. Proszę podać nazwę ptaka na trzy litery.
Student myśli, myśli, główkuje... Nagle wymyślił i z dumą mówi:
- Mój!
I zdał.
butch15 [ Konsul ]
bekas86 - stary rozwaliles mnie xD
to teraz cos od siebie dodam:
Przed trzema wielkimi wykopami stoją Polak, Rosjanin, Niemiec i diabeł. Diabeł mówi:
Niech każdy z was skoczy do swojego wykopu, a w trakcie lotu wypowie życzenie, co chciałby dostać. Gdy doleci, znajdzie to na dole.
Skacze Polak i krzyczy "Kasy!!!" i wylądował w miliardach złotych. Skacze Rosjanin i krzyczy "Wódki" i wylądował w hektolitrach swego trunku. Natomiast Niemiec stoi przez dołem i nie może się zdecydować, co chce dostać. Diabeł coraz bardziej się niecierpliwi i w końcu popycha Niemca, na co ten wydziera się "O scheiseeeeeeee!!!!!" i jego marzenie także się spełniło...
Łysack [ Przyjaciel ]
Niewielki kościółek w stanie Wisconsin, USA. Mówi młody pastor:
- Chciałbym Wam, drodzy parafianie przedstawić sylwetkę Świętej Weroniki. Żebyście lepiej sobie uświadomili jak wspaniałą i czystą kobietą była Święta Weronika, posłużę się przykładem. Oto tu, w pierwszym rzędzie ławek siedzi ze spuszczonymi skromnie oczętami, wszystkim nam znana Dolores Steward. Wiemy jak dobrą, prawdomówną i uczynną jest osobą. Wiemy z jakim zaangażowaniem opiekuje się swoimi starymi rodzicami, a przy okazji wieloma starszymi ludźmi z okolicy. Wiemy, że uczestniczy we wszystkich charytatywnych akcjach organizowanych przez nasz kościół. To kobieta, która nie przejdzie obojętnie przy bezdomnym, która, choć nie zarabia zbyt wiele, zawsze rzuci dolara żebrakowi, której dobroć emanuje na wszystkich współmieszkańców a skromność może być tylko przykładem.
Wstań Dolores niech wszyscy Cię zobaczą.
Dolores wstaje, a pastor kończy:
- Otóż wyobraźcie sobie moi mili, że przy Świętej Weronice nasza Dolores to zwykła k...a.
Grzesiek [ www na-skroty pl ]
Niektóre dowcipy naprawdę dobre :)
Magda137 [ Konsul ]
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
legrooch [ MPO Squad Member ]
Fiesta88 [ Pretorianin ]
Dlaczego w Pruszkowie nie lubi się Świadków Jehowy?
Coś bym napisał o Lęborku, ale się powstrzymam xD
ZbyszeQ [ D80 User ]
[119]Magda137 ---> dlaczego ten policjant zaczoł zdejmowac spodnie ?
bekas86 [ Blaugranczyk ]
butch15 -> moze teraz tez cos Ci sie spodoba :p
Nad siedzącą w autobusie dziewczyna stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się
w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje:
- Chcesz w gębę??
- Oj tak, a drugiego do ręki...
Wraca dziadek od lekarza i mówi do babki:
- Wiesz, stara, to, co bralismy za orgazm, to byla astma...
Dowodca postanowił dowiedzieć się jak się układa życie seksualne jego
żołnierzy. Zarządzil zbiórkę i pyta pierwszego żołnierza:
- Z kim miałeś ostatnio stosunek?
- Melduję posłusznie, że z wiewiórą.
- Zboczeniec! A ty z kim miałeś? - pyta następnego.
- Z wiewiórą.
- A ty?
- Też z wiewiórą.
- Zboczeńcy! Jak tak można męczyć zwierzeta! Jak wam nie
wstyd?... Ty pewnie też miałeś ostatnio stosunek z wiewiorą? - dowódca pyta stojącego na końcu szeregu żołnierza.
- Melduję, że nie.
- Oto wzorowy żołnierz, wzór dla was! Powiedzcie szeregowy, jak
sis nazywacie?
- Wiewióra
Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana"
dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę
przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się
do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego
domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc
swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady
jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i
rozsierdzonego ojca- generała:
-Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na
moją córkę? Ibrachim!!! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki
śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta.
- Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka,
zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz. Sierżant
zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. Przykuł
go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru
minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował:
- Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj
mnie, co...
Dalej nic.
- Ibrachim, dam 1000 dol.....
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się
znowu mówić.Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z
samochodu,wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie.
Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił
telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w
poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj!
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia
w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie
generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz!
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do
foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał
je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyruchać....
Plynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden slabiutki, który plynie
ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jestesmy w dupie - wracajmy!
Cale stado w tyl zwrot, a ten plynac dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodza sie geniusze...
- Córus, ty córus, trza ci za maz isc!
- Oj trza, mamus, trza!
- Tylko pamietaj córus, ze twój narzeczony ma byc: oszczedny, glupi i nieruszany.
- Dobrze mamus, bede pamietac.
Minal jakis czas i córka przyjezdza do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli sie dlugo, no i wichura ze sniezyca na dworze sie rozszalala. Matka wiec proponuje:
- Nikaj nie pojedziecie, przespita sie tutaj. Posciele wam w izbie dwa lózka.
Mlodzi zgodzili sie na to, wiec tak tez sie stalo. Rankiem córka wychodzi z pokoju cala usmiechnieta. Widzac to matka sie pyta:
- I jak córus? Ten twój kawaler oszczedny jest?
- Oj mamus, jaki on oszczedny. Tylko co zesmy weszli do izby to on mówi Po co mamy brudzic dwa lózka, przespijmy sie w jednym.
- Oj oszczedny jest, córus, oszczedny. A glupi jest?
- Oj mamus, jaki on glupi!!! Poduszke zamiast pod glowe to on mi po zadek wsuwa.
- Oj glupi, córus, glupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamus, siusiaka to on mial w celafonie jeszcze!
W szkole podstawowej byla wizytacja - przyjechal pan z kuratorium. Pech chcial, ze wybral sobie lekcje jezyka polskiego w pierwszej klasie - w klasie, w której uczyl sie znany wszystkim Jasio. Lekcje prowadzila mlodziutka, atrakcyjna polonistka w krótkiej spódniczce i obcislej bluzeczce. Pan wizytator zostal posadzony w ostatniej lawce, razem z Jasiem, bo to bylo jedyne wolne miejsce. Zajecia polegaly na tym, ze pani pisala na tablicy zdanie, a dzieci zglaszaly sie do odczytania go na glos. W pewnym momencie podczas pisania pani upuscila krede, schylila sie po nia, podniosla i pyta:
- Drogie dzieci, kto teraz przeczyta co napisalam??
Miedzy innymi zglosil sie Jasio, który nie zwykl byl zabierac glosu na lekcji. Pani widzac jego podniesiona reke chciala dac mu szanse wykazania sie i poprosila go do odpowiedzi.
- Ale ma dupe. - powiedzial Jasio.
- Zle! Dwója! - krzyknela pani momentalnie czerwieniejac na twarzy.
W tym momencie Jasio obraca sie do wizytatora i glosem pelnym oburzenia mówi:
- Jak sie nie zna literków, to sie nie podpowiada!
Blondynka mówi do swojej przyjaciólki:
- Nie wiem co w tamtych czasach kobiety widzialy w mezczyznach?
- W tamtych czasach, to znaczy kiedy? - pyta kolezanka.
- No wiesz, zanim wynaleziono pieniadze...
Wraca nawalony maz z owca pod pacha:
Maz: Wale ta swinie
Zona: Owce chamie!
Maz: Do owcy mówilem!!!
Hrabia, slynny gawedziarz, opowiada wsród grona przyjaciól jedna ze swoich licznych przygód.
- Sarna, która upolowalem byla wielka i ciezka, wokól nikogo nie bylo, wiec musialem sam sobie z nia poradzic. Zarzucilem jedna noge sarny na lewe ramie, druga na prawe...
W tym momencie hrabia zostal odwolany przez sluzacego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skonczylem?
- Jedna noga na prawe ramie, druga noga na lewe ramie... - podpowiada chór przyjaciól.
- A, juz wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóz to byly za kobiety!!!
Przychodzi kolo na DISCO trochę sie "polansować" podchodzi do blondi przy barze i próbuje zagaić laska zmierzyła go wzrokiem i pyta :
- czym przyjechałeś ?
- 3 !
- beją ? pyta lodzia z blaskiem w oku
- nie tramwajem
- a to spierdalaj !!!
jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa go do teczki i przynosi do domu.
Kochanie, patrz, co odkryłem! Żona na to: - O Boże, Rysiek nie żyje!
Glob3r [ Tots units fem força ]
Przyjeżdża policjant na miejsce wypadku. Widzi tlące się wraki, krew, kawałki pasażerów. Podchodzi do zwłok, wyciąga notesik i zaczyna zapisywać, mrucząc pod nosem: lewa ręka na trawniku, nogi na jezdni, prawa ręka też, głowa na krażwę... krawnęź... krażewn... *odgłos kopnięcia* głowa na trawie...
Przychodzi mężczyzna do jasnowidza, a jasnowidz mówi mu:
-Jest pan ojcem dwójki dzieci.
- Tak pan myśli? - zaśmiał się gość i sprostował:
- Nieprawda, ja jestem ojcem trójki dzieci.
- Tak pan myśli? - zaśmiał się jasnowidz ...
Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You now, wiesz facet, I want to buy... piła.
Widząc brak kontaktu, mówi piłka, piła, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta: - Łańcuchowa.
W starej wiezy na pustkowiu siedza sobie noca trzy wampiry i graja w karty. Graja graja, noc mija i zrobili sie glodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja ide cos wrzucic na ruszt.
Dlugo nie trwalo i wrócil. Usta umazane krwia...
- Znacie te wioske na poludnie stad?
- Mhm...
- No to juz jej nie ma. Wyssalem ich co do jednego...
-Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie, a ja napelnie zoladek.
Dlugo nie trwalo i wrócil. Usta umazane krwia...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt juz tam nie mieszka, he, he..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucajac w drzwiach:
- Teraz ja, niedlugo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niz tamci. Ociezale wchodzi do komnaty.
Twarz cala we krwi.
- A ty gdzie byles?
- Nigdzie k**wa wy***alem sie na schodach
Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie...
Szejk z Arabii wpadł na pomysł jak wydać kilka dolców. Zorganizował konkurs: kto przepłynie basen pełen piranii dostanie milion baksów, najlepszy wózek na świecie i najlepszą k***e. Stoją wsyzscy nad basenem lookają na te piranie ale nie ma chętnego. Za chwile słychać plusk! Typ zapierdala, rybki go gryzą, mota się, dopływa, wyłazi cały poobgryzany i krzyczy gdzie ta k***a, gdie ta k***a ??!! Szejk na to : spokojnie najpierw samochód i kasa.
Typ mu odpowiada: nie ta!!!!
Gdzie ta k***a co mnie do basenu wrzuciła?!?!
Pietka z Wowcikom poszli do teatru na "Lampę Alladyna" Przed spektaklem napili się piwa. Pietce zachciało się do kibelka. Wyszedł na korytarz, a tam cała masa drzwi.
Wchodzi do pierwszych - garderoba.
Wchodzi do drugich - charakteryzacja.
Wchodzi do trzecich.. półmrok - mało co widać...Patrzy.. na środku coś na kształt nocnika. I dawaj rozpiął rozporek i zrobił co miał zrobić.
Wraca na sale a tam wszyscy wręcz pokłada się ze śmiechu. Pietka pyta:
- Wowcik, z czego oni się tak śmieją co?
- Nooo stary... jak wszedłeś na scenę - sala milczała.
Kiedyś rozpiął rozporek - sala zamarła.
Jak żeś nalał do tego tam... - mało którego nie zmroziło.
No ale kiedy z tej lampy tam wyszedł Dżin i powiedział: "Nie no, taką rolę ja p***le !" - wierz mi nikt nie wytrzymał ... !!!
====
Kontrola imigracyjna:
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel...
danieldanek [ We are United!!! ]
wyprowadza Niemiec Polaków i Żydów na spacer o obozie.I mówi do Polaka:
-lubicie grać w piłke??
-tak ale tu jest pole minowe
na to żyd słuchający rozmowe
-hahaha,dobrze wam tak
na to niemiec
SSSSnake [ Pretorianin ]
Albo to:
Jasiu pyta sie mamy:
-mama, moge sie z tobą wykąpać?
mama mówi:
-oczywiscie tylko nie patrz pod piankę
Jas patrzy pod pianke i pyta sie:
-mamo co masz między nogami?
mama mówi:
-puszcze
Jasiu pyta sie babci:
-babciu, moge sie z tobą wykąpać?
babcia mówi:
-oczywiscie tylko nie patrz pod piankę
Jas patrzy pod pianke i pyta sie:
-babciu co masz między nogami?
babcia mówi:
-armatę
Jasiu pyta sie taty:
-tatku, moge sie z tobą wykąpać?
tato mówi:
-oczywiscie tylko nie patrz pod piankę
Jas patrzy pod pianke i pyta sie:
-tato co masz między nogami?
tata mówi:
-weza dusiciela
W pewnej chwili Jas slyszy jeki w sypialni rodzicow. Wchodzi w drzwi
patrzy a rodzice się [teges]. Wszedl do pokoju babci i krzyczy:
-babciu,babciu szykuj armatę bo wąż dusiciel wchodzi do puszczy :D:D
crac@ [ WBA ]
rozwaliliście mnie
Mr.Eko [ Terrorist Win ! ]
Wszystkie kawaly
aliment [ Haraszo ]
Nie patrzyłem, czy został już dodany, więc mogę się powtórzyć.
Ten mnie rozwala zawsze:
Trzech kolesi zlapalo zlota rybke. Rybka, jak ma w zwyczaju mowi:
- Uwolnicie mnie, a spelnie kazdemu z was po trzy zyczenia.
Kolesie poglowkowali, po chwili mowia - Okiej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chcial miec piekny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarow i piekna zone.
Rybka mowi:
- Done.
Drugi mowi:
- A ja chce miec udzialy w wielkim, miedzynarodowym koncernie, ekskluzywna restauracje w centrum stolicy i 2 mulatki. Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia sie przez chwile i zaczyna wymieniac:
- A ja to bym chcial, zeby lewa reka mi ciagle wirowala nad glowa, prawa reka zeby sie gibala wzdluz ciala a glowa zeby ciagle walila w przod i w tyl.
Rybka na to: Stary, moge to zrobic, ale jestes pewien? Wiesz, masz trzy zyczenia i mozesz prosic o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien: lewa reka ciagle wiruje nad glowa, prawa sie giba wzdluz ciala, a glowa napi*rdala ciagle w przod i w tyl.
Rybka klasnela pletwami i stalo sie.
Po roku spotykaja sie ci sami trzej faceci, by poopowiadac.
Pierwszy mowi:
- Paaaanowie, jest zajebiscie! Cisza, spokoj, dobra i piekna zona, i zyje z procentow.
Drugi opowiada:
- A ja mam w ch*j kasy, jestem wiceprezesem zarzadu i dzien w dzien rucham 2 mulatki.
A trzeci facet, stojac i wymachujac konczynami belkocze:
- K***a, chyba zle wybralem.
swee [ Gunslinger ]
Niespodzianka - mój ulubiony dowcip nie jest śmieszny ;) Jest za to kozacki i przypomina mi stare, dobre czasy klanu BR w q3
Umarł stary zapalony quakeowiec, stanął przed Bogiem.
Bóg do niego:
-- Przez całe życie byłeś dobrym mężem, ojcem. Nie grzeszyłeś prawie w
ogóle. Jednak kiedy zasiadałeś do komputera stawałeś się bezlitosnym
okrutnym mordercą. Z tego powodu nie mogę Cię zostawić w niebie jednak
spełnię twoje trzy życzenia zanim spadniesz do piekła.
quakowiec:
-- pierwsze GOD MODE
-- drugie GIVE ALL
Bóg:
-- Co z trzecim?
quakowiec:
-- Nie trzeba. Zrzucaj mnie
dudka [ Legend ]
Pewnego razu pewien naukowiec wynalazł samochód napędzany wazeliną. Postanowił przetesować swój projekt.
Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał sie na przedmieściach. Stwierdził ze zabrakło napędzającej pojazd wazeliny. Postanowił, że poprosi o nią tutejszych mieszkanców.
W międzyczasie w jednym z domów na przedmieściu, rodzinka zjadła obiad.
Córka stwierdza, że ona zmywac nie będzie, bo musi odrabiac lekcje, matka, że haruje cały dzień i ma wszystkiego dość.
Ojciec rozpiera się na krześle.
- Mi też zmywać się nie chce. Ale żeby nie kłócić się o taka głupotę, proponuję zabawę. Wszyscy się rozbierzemy i położymy na podłodze. Kto się pierwszy odezwie - zmywa
Szybko się rozebrali i położyli wokół stołu.
Do tegoż właśnie domu zapukał naukowiec. Po długim wyczekiwaniu, stwierdził że może mieszkańcom cos sie stało i wszedł do środka. W jadalni natknął sie na nagą rodzinkę.
- Dzień dobry. Czy cos wam się stało?
Brak odpowiedzi.
Naukowiec, usiadł przy stole, zastanawia się. Podziwia ciało młodej córki.
- Przepraszam. Czy miałabyś coś przeciwko temu, gdybym odbył z Tobą stosunek płciowy?
Milczenie.
Wobec tego zabrał się do niej.
Gdy skończył usiadł przy stole. Patrzy na żonę.
- Miałaby pani cos przeciwko temu, gdybybym panią porządnie zerżnął?
Nie słyszac słowa protestu, zrobił swoje.
Ponownie usiadł na stole. Przypominając sobie po co przyszedł, patrzy na ojca.
- Czy ma pan trochę wazeliny?
Ojciec zrywa się z podłogi.
- To ja już pozmywam.
Ellanel [ Astral Traveler ]
Ja za najśmieszniejszy beton uważam to:
Robiła baba na drutach, przejechał tramwaj i spadła :P
promyczek303 [ sunshine ]
Ostatni, który mnie rozśmieszył ;)
James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru przy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wymieniają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
- Jestem Bond, James Bond...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! znowu spieszy się o godzinę!
krzynier [ Senator ]
-Mamusiu, mogę zacząć nosić stanik? Mam już 15 lat
-Daj mi spokój, Jasiu
karol_sz [ myślozbrodniarz ]
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie pierd***ęło!!!
Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
chickenom [ The Ramones ]
bekas -> niektóre to arcydzieła xD
bekas86 [ Blaugranczyk ]
chickenom -> pozniej dodam jeszcze jakies z mojej listy z dowcipami ale beda juz raczej troche slabsze.
UltRafaga [ Jehuty Reborn ]
Egzamin przed komisja na studia prawnicze.
Egzaminator:
- Dlaczego zdecydował sie Pan studiować na Wydziale Prawa?
Student:
- Tato, nie wygłupiaj sie ...
Chodzi facet po chodniku z niedźwiedziem polarnym na smyczy.
- Co pan robisz z niedźwiedziem na smyczy? - pyta przechodzień.
- Szukam faceta, który parę lat temu sprzedał mi malutkiego białego chomika
Żona wyjechała w delegację.
Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo.
Nie znają dzieciaka.
W końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo
się w końcu na lekcję spóźnię
Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
-Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
-To prawda.
-A możesz już dotknąć prawą ręką lewej stopy?
-Jeszcze nie, ale już zaczynam ja widzieć.
Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
- Na razie tam nie wchodź.
Kiedy kobieta traci 99% swojej inteligencji?
- Gdy zostaje wdową
- Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Wódka z piaskiem: jak się plemniki spiją, to się kamieniami pozabijają.
- Czym się różni nauczyciel od nauczycielki?
- Tym, że nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.
Ida 2 kutasy przez pustynie nagle jeden widzi wibrator i mówi do drugiego :
- Ty patrz cyborg
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza msze w parafii wiec poprosił kościelnego
żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało.
Na drugiej mszy zrobił tak samo i czul się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy,
ale jak wrócił do pokoju znalazł list o tresci:
Drogi bracie:
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie „to duże T"
-Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwiel"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przykazań a nie 12;
-jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to
przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina;
-Pamiętaj ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
-Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą,
-Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali.
-Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
-Na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie Ciao.
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.
- Jedzie dwóch pedziów samochodem. W końcu natura dała znać o sobie i skręcili do lasu, załatwić się. Jeden z nich wszedł za krzaczek i zaczął cisnąć. Nagle zaczyna strasznie wrzeszczeć. Drugi pyta się:
- Co się stało???
- Poroniłem!!!Jezu, tu jest rączka, tu noga...
- Nie dramatyzuj. Nasrałeś na żabę...
- Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć
go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do
drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi,
patrzy i zapi^_^erdala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora,
szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...
Betsy miała nadwagę. Mało powiedziane, Betsy była gigantyczna. Żadna dieta, żaden mądrala-magik nie był w stanie jej pomóc.
Aż przyjechał do miasta pewien doktor, a jego sława go wyprzedzała. Betsy myślała: "Teraz albo nigdy, przecież i tak nie mam
nic do stracenia" I zapisała się na wizytę.
Przepis otrzymany od medyka zdumiał ją wielce, albowiem brzmiał nastepująco: "Proszę jeść co pani chce, ile pani chce i
kiedy pani chce - nie ma żadnych ograniczeń"
Betsy była w szoku. Zarazem zdumiona i uradowana, gdyż było to jak spełnienie marzeń: jeść i chudnąć. Niestety jeden był
tylko warunek, który studził jej zapał. Mianowicie wszystkie posiłki musiały być spożywane per rectum czyli... doodbytniczo.
"Hmm... trudno" - pomyślała Betsy. Jednak jako naprawdę zdesperowana bez wahania podjęła kurację.
Minęły 3 miesiące i pacjentka pojawiła się ponownie u lekarza. Ale cóż za odmiana! Szczupła, gibka, ubrana w dopasowane
ciuchy, uśmiechnięta - żywa reklama. Przycupnęła sobie na krzesełku.
Doktor zadał kilka pytań, pogratulował efektu. Po chwili spostrzegł, że kobieta siedzi nieco niespokojnie. Wierci się,
kręci, kołysze na boki.
- Czy coś pani dolega? - Spytał z troską - Jakieś problemy z...
- Ach nie, skąd! - Pacjentka zaśmiała się filuternie - Gumę sobie żuję...
WolverineX [ Legend ]
<siara> Ale ostatnio historie slyszalem: kumpel jechał 35 troche pospinany byl bo jakies dresy z przodu siedzialy. Na jednym z przystanków wsiadla taka stara babka i do nich z tekstem: chlopcy moglibyscie mi skasowac bilet? na to jeden z nich "lysy podaj pani kasowinik". i potem jezdzila sobie taka 35 bez kasownika.
ValkyreX [ Legend ]
dowcipy powalają
dodam i te :
Idą dwie mrówki po pustyni.Jedna mówi do drugiej:
-posuń sie, ja też chcę iść po piasku.
Idzie słoń z mrówką przez most i mrówka mówi :
-ale tupiemy
Idą dwie mrówki przez pustynię i jedna mówi :
-Nie czuję nóg ...
-To powąchaj moje
Sage [ Konsul ]
Może nie ulubione, ale rano przeczytałem i mi jakoś tak 'podeszły':
Kaziu jeśli powiem: 'Jestem piękna', to jaki to czas? - Czas przeszły, proszę pani!
- Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka? - Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz.
Api15 [ dziwny człowiek... ]
ValkyreX - A Ty nie w Niemczech, Dani?
Babipl [ Junior ]
Heehehe :D
Rozmawiają dwa świetliki:
-Ty ale bym sobie poruchał !
-Noo...
Patrzą, a zza krzaka zaczelo wydobywać sie słabe światełko
-Ty lece może coś z tego bedzie
-Noo...
Nagle słychać wrzask
-AAaaaAAAaaAAAA!!!!!
-Co dziewica ??
-Nie pojara...
PatriciusG. [ Legend ]
Ja podałem w wesołejkarczmie 2 najlepsze :)
zbm [ do your worst ]
niektóre betony zabijają na stojąco:)
bulbotron (czy jakos tak) debest:)
Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Wraca mały Jasiu ze szkoły i od progu się skarży :
- Mamo, dzieci się ze mnie śmieją w szkole, że śmierdze trupem!
- Mamo ?
- Mamo ?!
- MAMOOOOOOOO !!
Łysack [ Przyjaciel ]
Pewna para była świeżo poślubie. Mąż jakkolwiek w małzonce wielce zakochany, nabrał ochoty by spotkać się z kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze
zaczął wiec się ubierać i mówi do żony-
- kochanie wychodżę ale wrócę niedługo
- a doką idziesz kochanie - zapytała żona
- idę do baru ślicznotko. mam ochote na małe piwko
- chcesz piwko mój ukochany - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów
mąż stanął zaskoczony i jedyne co zdołal wydusić to
- tak, tak cukiereczku ... ale w barze .. no wiesz... te schłodzone kufle...
nie zdążył skończyć gdy żona przerwała
- chcesz do piwa schłodzony kufel? nie ma problemu - i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel
ale mąż choć nieco blady z wrażenia nie dawał za wygraną
- no tak skarbie, ale w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne przystawki. nie będe długo. wrócę naprawdę szybko
- masz ochote na przystawki niedzwiadku? - żona otworzyła drzwi szafki a tam słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków
- ale kochanie w barze...no wiesz...te męskie rozmowy, przeklinanie, niewyszukany język
- chcesz przekleństw moje ciasteczko? zatem pij to kurewskie piwo z jebanego zamrożonego kufla i żryj te pierdolone przystwki!. jesteś teraz do chuja ciężkiego żonaty i nigdzie kurwa nie pójdziesz! pojąłeś skurwysynu!?
*******************
Wielkanoc. Rodzinka je obiad, nagle ktos puka do drzwi. Otwiera matka a tam cyganka z niemowlęciem
C: Weźcie to dziecko
M: nie niepotrzebne nam
C: no weźcie , weźcie
W końcu wzięli. Za rok ta sama sytuacja , cyganka puka do drzwi z niemowleciem
C: Weźcie to dziecko
M: Nie , w tym roku kupiliśmy już karpia
*******************
Wpada córka do domu:
-Mamo! Mamo! Mam raka!
-Ojej, to straszne!
-Żartowałam. Jestem lesbijką.
*******************
-Kochanie, mówiłem Ci kiedyś, że jesteś najcudowniejszą kobietą na świecie a seks z Tobą to niesamowita przyjemność?
-Nie, Henryku!
-To dobrze.
^Piotrek^ [ zero dwa dwa ]
Dowcip ciut niesmaczny, ale śmieszy mnie niezmiennie od kilku lat.
req_ [ wet and dirty ]
- Dlaczego kobiety mają problemy w ocenianiu odległości podczas jazdy samochodem?
- Bo jak całe życie wmawia im się że tyle: |_________________________________| to 20 cm...
simian-raticus [ Konsul ]
Chłop i jego żona leżą w łóżku. Ona szydełkuje, on czyta jakąś gazetę. W pewnej chwili mąż odkłada gazetę i pyta połowicę:
- Czy wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
- Naprawdę? - żona uśmiecha się zalotnie.
Rolnik drapie się w głowę, wstaje z łóżka i gdzieś idzie. Wraca złachany po półgodzinie i mówi:
- No dobra, krowa i owca na pewno nie mogą. Natomiast świnia kwiczała tak, że nie jestem pewien.
Nad południową Afryką rozbił się samolot pełen Szkotów. Pasażerom udaje się jednak wyjść cało z katastrofy. Znajdują jaskinię i koczują tam w oczekiwaniu na ratunek.
Mija kilka dni. Do poszukiwań samolotu włącza się ekipa Czerwonego Krzyża, która dociera na miejsce katastrofy i odnajduje jaskinię rozbitków. Ratownicy nawołują, więc Szkoci zaciekawieni pytają:
- Co tam się dzieje? Kto tam?
- Czerwony Krzyż - odkrzykują szukający.
- A dziękujemy, tydzień temu już ofiarowaliśmy datek...
W więziennej celi siedzą razem: gwałciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil oraz masochista.
- Ech, zgwałcił bym kogoś... - mówi gwałciciel.
- Kotka na przykład... - rozmarza się
zoofil.
- Ale młodego, dwumiesięcznego
- wzdycha pedofil.
- A potem poczekać i jak się zestarzeje
jeszcze raz! - woła gerontofil.
- I łapy mu połamać - zaznacza sadysta.
- A kiedy umrze, będzie najlepiej - przewraca oczami nekrofil. Na co masochista uśmiecha się i mówi:
- Miaaauuu...
Pewnego razu Bóg chciał zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. Kazał więc sprowadzić specjalny telewizor, włączył go i widzi... poród. Kobieta krzyczy, męczy się okropnie, więc Stwórca pyta:
- Co tam się dzieje? Dlaczego ta kobieta tak cierpi?
- Ależ Panie - mówi archanioł Gabriel.
- Czy nie rzekłeś: ,,I będziesz rodziła w bólu''?
- Tak? Ale ja tak... żartowałem tylko... - mówi Bóg i przełącza kanał. A tam górnicy. Zaharowani, spoceni, walą kilofami. Bóg znów pyta:
- A dlaczego oni tak się męczą?
- Ależ powiedziałeś Panie: ,,I w trudzie będziesz pracował...''
- No tak, tak, ale ja tylko żartowałem sobie... - mruczy Bóg. Zmienia program i widzi piękny kościół, przed nim luksusowe samochody i gromadę dobrze odżywionych, pięknie ubranych biskupów. Pan uśmiechnął się i powiedział:
- No, to mi się podoba. Kto to jest?
- A to są właśnie ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.
Chłop zawsze brał do pracy w polu kanapki przygotowywane przez żonę. Âwieży chleb, pachnąca wędlina, sałata, cebula. Pewnego dnia, po kilku godzinach pracy, rolnik postanowił zrobić sobie przerwę na posiłek. Rusza w stronę kamienia przy drodze, gdzie zwykle zostawiał prowiant, a tam... Nie ma kanapek.
Następnego dnia znowu obszedł się smakiem - bo ktoś mu rąbnął kanapki. I tak przez cały tydzień. W końcu postanowił się zasadzić, żeby dowiedzieć się, kto mu odbiera od ust. Zostawił więc kanapki na kamieniu, a sam schował się za drzewem. Po kilku minutach oczekiwania widzi wielkiego orła, który zlatuje nad kamień, porywa kanapki i ucieka do lasu. Chłop pędzi za nim i widzi, jak orzeł siada na gałęzi sosny, odpakowuje kanapki, wyrzuca ze środka wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i, masując swoją klatkę piersiową, woła głośno:
- O, ku...a. Jaki ja jestem poje...ny
W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. Dostaje półciężarówkę i ma przewieęć towar na południe kraju. Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóęnię się, bo potrąciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedę dalej.
- Ale szefie, ta świnia nie jest całkiem martwa, strasznie piszczy...
- Słuchaj, za siedzeniem jest strzelba, dobij tę świnię, kopnij truchło na pobocze i jedę dalej.
Godzinę póęniej telefon szefa znów się odzywa.
- Szefie, dobiłem tę świnię, skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru spod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef.
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
Uchwała
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia – zaczynam widzieć na prawe oko.
Czytelnik
Dwoje 80—letnich staruszków mieszkających na Alasce wybrało się na romantyczny spacer. Zaczynała się wiosna, przyroda powoli budziła się do życia. Obojgu zebrało się na amory.
— Czy wiesz, że na Alasce jest 117 000 wilków?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry.
— A czy wiesz, że na Alasce żyje 482 000 niedˇwiedzi grizzly?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry.
Rozanielona staruszka czuje, że zbliża się tak dawno nie przeżywana przygoda i patrzy coraz cieplejszym wzrokiem na swojego staruszka. A ten nie tracąc czasu, już prawie rozebrał swoją babunię.
— A czy wiesz, że na Alasce żyje 2 mln karibu?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry, ale skąd ty to wszystko wiesz?
— A pamiętasz jak w środku zimy zabrakło nam papieru toaletowego?
— Tak kochanie.
— I podałem ci wtedy egzemplarz „National Geografic”?
— Tak kochanie.
— Masz przyklejoną do pupy 68 stronę.
Tankowanie
Mężczyzna już bardzo długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką. Zmęczony i spragniony przeprasza ją na chwilę i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko. Nalewa sobie szklankę i zaczyna pić. Czuje jednak, że jego kogucik jest rozgrzany niemal do czerwoności, aby więc sobie ulżyć, wkłada go na chwilę do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka.
— Ach, a ja zawsze zastanawiałam się jak wy go napełniacie.
Solidarność
W Londynie odbywa się Wielki Festiwal Piwa. Czterej prezydenci największych browarów chcą się zrelaksować. Umawiają się więc na wieczór w pubie. Podchodzi kelner i pyta, co podać. Jeden z nich, z hiszpańskim akcentem, zamawia pierwszy.
— Senior, najlepsze na świecie piwo, proszę podać Coronę.
Drugi z nich, z jowialnym uśmiechem i niemal nie otwierając ust mówi:
— Podaj mi chłopcze The King of Beer, Budweisera.
Następny z ciężkim akcentem wykrzykuje:
— Podaj mi jedyne piwo, do którego wyrobu używana jest prawdziwa ˇródlana woda z górskiego ˇródła Rocky Mountain. Coors poproszę!
Ostatni z nich, szef Guinness’a, zamawia coca—colę. Przez chwilę panowie piją w milczeniu, ale w końcu nie wytrzymują i pytają czwartego, o co chodzi.
— Szanowni panowie, uznałem, że skoro żaden z was nie pije piwa, to ja nie będę się wyłamywał.
Metoda
Małżeństwo wybrało się na zakupy do olbrzymiego domu towarowego. Po jakimś czasie mężczyzna gubi z oczu swoją małżonkę, rozgląda się lekko zaniepokojony i nagle spostrzega niezwykle atrakcyjną, młodą kobietę. Nie namyślając się długo, podchodzi do niej z zalotnym uśmiechem.
— Przepraszam, czy nie zechciałaby pani przez chwilę ze mną porozmawiać?
— O co chodzi?
— Zgubiłem gdzieś swoją małżonkę, a ona natychmiast się zjawia, gdy zaczynam rozmawiać z atrakcyjną nieznajomą.
Barbie
Zapracowany tatuś wraca póˇną porą samochodem z pracy. Spieszy się do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie urodziny. Skręca więc szybko do najbliższego sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę.
— Mamy „Barbie na wakacjach” za 19,99, „Barbie idzie na bal” za 19,99, „Barbie zostaje projektantką mody” za 19,99 oraz „Barbie się rozwodzi” za 399 dolarów.
Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
— Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
— Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.
Siła spokoju
Przy barze siedzi pijany staruszek i zachowuje się bardzo agresywnie. Upatrzył sobie stół, przy którym siedzą trzej potężnie zbudowani młodzi mężczyˇni. Patrząc wyzywająco na jednego z nich, krzyczy na cały głos.
— Twoja matka robiła mi laskę!
Mężczyzna przez chwilę popatrzył na starca, ale nie zareagował. Krzepki dziadek nie daje za wygraną i pokazuje ręką drugiego faceta.
— Z twoją matką robiłem to, kiedy tylko chciałem!
Drugi facet również popatrzył przez chwilę na staruszka i wrócił do rozmowy z towarzyszami. Starzec, pijany już w sztok, kieruje się w stronę trzeciego z siedzących przy stole.
— A z twoją matką to…
Mężczyzni podnoszą się nagle, dwóch z nich bierze intruza pod ramiona, a trzeci cichym głosem mówi:
— Chodz tato, na dzisiaj ci już wystarczy...
FixUS_1 [ Call me Fix ]
Zima, rok 1940, zawieja, śnieżyca, niemieckie domostwo, niewielkim źródłem światła jest świeczka, Żydzi wesoło trzaskają w kominku.
--
ZSRR, rozmowa dwóch przyjaciół.
-Wania zgadnij co jadłem!
-Chuchnij.. hmm.. cebula?
-Źle!
-Chuchnij jeszcze raz.. hmm.. czosnek?
-Źle!
-No to nie wiem.
-Poziomki!
--
Mąż do żony
- Z ciebie to taka pierdoła, że jakby był konkurs na największą pierdołę to byś druga była!
- Czemu druga?
- Bo taka z Ciebie pierdoła!
--
Wchodzi małżeństwo, już w wieku seniorskim do adwokata.
- Chcemy się rozwieść - zaczyna mąż.
- Ale jak to, ile państwo macie lat?
- Ja mam 95, żona 94.
- To czemu dopiero teraz?
- Czekaliśmy aż dzieci pomrą.
--
Wchodzi facet do hotelu w USA i chce wynająć pokój. Podchodzi do recepcji, ale recepcjonista mówi:
- Przepraszam, to jest hotel wyłącznie dla czarnoskórych.
Facet poszedł umazał się węglem, wrócił, dostał pokój, rano budzi się, szoruje, papierem ściernym, kwaskiem cytrynowym, mydłem, rozpuszczalnikiem - i nic! Co się okazało? Że to nie ten murzyn..
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
Do faceta przyszedł list z PPPPPPPP on mu odpisał DUPA sprawa poszła do sądu ten co napisał PPPPPPPP się tłumaczy że napisał Proszę Pana Pożyczka Przyznana Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym ja tez napisałem wyrażnie Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem
legrooch [ MPO Squad Member ]
Nadszedł dzień egzaminu w Akademii Medycznej.
Profesor zarządził egzamin praktyczny i zaprosił wszystkich do prosektorium.
Zdjął płachtę z trupa i mówi: "Patrzcie co robię. Ci co nie dadzą rady oblewają".
Wsadził trupowi w dupę palec, wyciągnął i oblizał. Studenci rzygają na lewo i prawo.
Profesor: "Pan pierwszy!"
Student wsadza, wyciąga, oblizuje i mdleje.
P: "Następny!"
Studentka wsadziła, oblizała. W tym momencie połowa pomdlała, druga część już rzyga jak koty.
W końcu siłą wszyscy powkładali i polizali.
Profesor na to: "Wszyscy oblali. Wsadziłem wskazujący, a oblizałem serdeczny"
Szympans51 [ Arsenal Londyn ]
UP :)
Apocaliptiq [ Mr Everything ]
- Dlaczego pedały wcześnie wstają?
- Bo kto rano wstaje temu pan bog daje.
athrenai [ student zawsze biedny ]
świński kawał:
jedzą dwie świnie z koryta, nagle jedna się zerzygała.
druga:
-nie dolewaj, bo nie zjemy
Darek Of Radlin [ Red Hot Chili Peppers ]
W lesie niedzwiedz ma sklep i napis "mam wszystko"
Krolik przychodzi i mowi - masz wszystko?
Niedzwiedz - tak mam
K - to daj mi dwa kilo pietruszki
Niedzwiedz daje krolik odchodzi.
Na nastepny dzien przychodzi
K - masz tu wszystko?
N - tak ma
K - to daj mi dwa kilo pietruszki
Kupil, odchodzi
Nastepnego dnia przychodzi i pyta sie
K - masz tu wszystko?
N - tak, mam.
K - a masz nic?
N tak, mam chodz ze mna do piwnicy, zgasze swiatlo
Niedziwdz zaprowadzil i zgasil
N - widzisz cos?!
K - nie!
N - to bierz dwa kilo i spierd@l@j!
jetix200 [ Skazaniec ]
To nie jest mój ulubiny dowcip.
Idzie sobie Superman, nagle widzi dziurę i mówi:
-Skoro inni tego nie przeskoczyli to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Super Superman nagle trafił na dziurę i mówi:
-Skoro Superman tego nie przeskoczył to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Super Super Superman, nagle natrafił na dziurę i mówi:
-Skoro Superman i Super Superman tego nie przeskoczyli to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Batman, nagle widzi dziurę i mówi:
-Skoro Superman, Super Superman i Super Super Superman tego nie przeskoczyli to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Bat Batman, nagle trafił na dziurę i mówi.
-Skoro Superman, Super Superman, Super Super Superman i Batman tego nie przeskoczyli to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Bat Bat Batman, nagle natrafił na dziurę i mówi:
-Skoro Superman, Super Superman, Super Super Superman, Batman i Bat Batman tego nie przeskoczyli to ja to przeskoczę.
Skacze i spada.
Idzie Czerwony Kapturek, nagle zatrzymuje się przed dziurą i mówi:
-Skoro Superman, Super Superman, Super Super Superman, Batman, Bat Batman i Bat Bat Batman tego nie przeskoczyli to ja pójdę obok.
A oto mój ULUBIONY dowcip:
Tadzio i Władzio jadą do Hiszpanii.
Gdzy już przylecieli poszli na arenę pooglądać Corridę.
Byli już na arenie. Czekali i czekali na Torreadora, ale nie przychodził.
Ludzie zaczęli wrzeszczeć:
TORREADOR!!!!!!!! TORREADOR!!!!!!!!
Nagle Władzio mówi do Tadzia:
-Ej Tadzio to ciebie wołają.
Tadzio przestraszony schodzi na dół. Nagle zauważył byka.
Uciekał przed nim pare miut, aż byk się o coś poślizgnął i się wywalił.
Widzowie wiwatują i krzyczą z radości.
Władzio schodzi do Tadzia i mówi do niego:
-Jak udało ci się przeżyć? Ja bym narobił w majtki ze strachu.
A Tadzio mówi:
-A jak myślisz na czym się poślizgnął?
Ten jest lepszy!
KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ]
O widzę, zę [31]Orl@ndo mnie ubiegł :) mimo wszystko ja też wkleje:P Dla tych co czytają skoczkami:D A po tym w poście [17] od BBC.BB spadłem z krzesła :D
Są dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walczą ze sobą, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron
nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z Polaków powiedział:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy.
No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku...
Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
Jest polak rusek niemiec i chińczyk chińczyk mówi my mamy tyle ryzu co by rzykryło całą Ziemie .Niemiec mówi my mamy taki hełm co by przykrył ten ryż i całą Ziemie.Rusek mówi my mamy taką dużą flagę co by przykrył cały ten ryż hełm i Ziemię.Polak mówi my mamy takiego orła co by zjadł ten ryż nasrał do tego hełmu i podtarł się tą flagą
R1D [ Pretorianin ]
Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garciami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!
:)
jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]
Wrócił syn z pracy w Anglii do swojej wsi.
Zwraca się do niego ojciec -Idź rozrzuć gnój.
-What? - pyta syn.
-Łot krowy i łot konia -odpowiada ojciec.
Bartus00 [ Junior ]
Pożar bloku.Dwaj mężczyźni zostali uwięzieni w pokoju przez płomienie.
-Skacz-mówi pierwszy.
-Przecież to trzynaste piętro.
-Nie wierzę w przesądy.
Bartus00 [ Junior ]
Tylko Huck Norris umie przejść prosto po linii krzywej.
Klikając w ten link pomożesz mi w grze-
crac@ [ WBA ]
ja cię kręcę przy niektórych można się posikać ze śmiechu może jeszcze ktoś doda jakiś kawał
Szczeblo [ Konsul ]
Zdarzył się straszny wypadek, wszędzie krew, samochody płoną, wydostała się z tego mala dziewczynka. Przerażona, poobijana i wyczerpana idzie wzdłuż drogi, aż widzi zaparkowany samochód i faceta siedzącego w nim. Dziewczynka podchodzi najszybciej jak potrafi, otwiera drzwi, klęka i błaga:
- Prosze pana, niech pan zadzwoni po karetkę, po straż, straszny wypadek, mój tata nie żyje, moja mama umiera, błagam, niech pan cos zrobi!!!
Na to facet wstaje, rozpina rozporek i mówi:
-Mała, to nie jest twój szczęśliwy dzień.
Darek Of Radlin [ Red Hot Chili Peppers ]
Szczeblo - z kat taki kawal wytrzasles, bo to do niczego nie pasuje i w dodatku ochydny
k2o [ !TlEnEk PoTaSu! ]
Robie taki up po pary dniach, bo jak opowiadałem znajomym to wszyscy sie śmiali.
_zielak_ [ Thief ]
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po
kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli
rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice
już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium)
- Ojciec to mnie tak powiedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym. No i zrzucili go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie
tylko mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50
metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego
garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą
whisky na raz, żeby się
nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek
niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze
stena! Niemcy walą się na ziemię jak muchy. Juchy więcej niż na
filmach z Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się magazynki wyjął
nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszła, pozostałych
dziadek
zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani ,mimo valium w spazmach ,pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak sie
najebie!"
Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
- E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia...
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po
dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem , oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf.
- Jak, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf -myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harryemu nic nie wychodziło...
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde
będzi udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem
pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą
oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna?- spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie
tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- Statyw ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA.
^Piotrek^ [ zero dwa dwa ]
Kiedy blondynka jest podobna do słonecznika?
Kiedy ma nasienie na twarzy.
Czym różni się blondynka od dzika?
Niczym, jedno i drugie ryjem szuka żołędzia.
muzykk [ Pretorianin ]
Po prostu zaj***ste. Gratuluje humoru wszystkim ;P
Teraz kilka moich:
Przerażony pacjent wpada do gabinetu i krzyczy:
- Panie doktorze, zostało mi dokładnie 59 sekund życia.
- Proszę poczekać minutkę, teraz jestem zajęty...
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu, w celu wiadomym.
Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką.
Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
RadekTheGreat [ Konsul ]
Jeden z pewnej gazety przypadł mi do gustu:
Mały Yeti do swego taty:
- Tato, gdzie są ludzie?
- Nie ma.
- Ale gdzie są...
- Skończyli się. Jedz dżem.
dudekns [ Legionista ]
- Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
Środek d..y
-Szedł facet po lodzie i się załamał.
-Kupił se facet długopis i się popisał.
-Szedł facet koło koparki i dał się nabrać.
-Szedł krawiec nocą i zaszył się w ciemnościach.
Peter24 [ Konsul ]
Przychodzi facet po pracy do domu, siada w fotelu i zabiera się za czytanie gazety.Żona mówi:
-Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
-Nie teraz kotku nie mam czasu, jestem zmeczony - odpowiada mąż.
-Ale kochanie, no proszę, powiedz mi coś słodkiego.
-Nie teraz, nie mam czasu!
-Ale proszę, tylko jedno słowko!
-Miód, ku**a i odpie**ol się!!!
MadaKosnik [ Kocham Polki ]
Siedzi dwóch żuli na ławeczce przed pałacek kultury. nagle, jakiś turysta na paralotni, walnął w budynek. Na to jeden z żuli:
- Jaki kraj tacy terroryści.
jarekq1 [ Konsul ]
Moze nie jest to moj ulubiony, ale zapadl mi jakos w pamiec. Od razu zaznacze, ze nie jestem rasista:)
Trzech murzynow zlapalo zlota rybke. Nastepnie kazdy wypowiada 1 zyczenie:
pierwszy mowi, ze chce byc bialy
drugi mowi, ze takze chce byc bialy
a trzeci mowi: "a ja chce zeby oni znowu byli czarni!"
Jakos tak to bylo.
bekas86 [ Blaugranczyk ]
Jas i Malgosia caluja sie
- Chyba polknelam twoja gume
- To nie guma, ja mam katar
Przychodzi maly murzynek do mamy i mówi.
- Mamo dlaczego ja jestem czarny, a wy oboje z tata jestescie biali??
- Synku...byla taka impra...ze ty sie ciesz...ze nie szczekasz.
Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
- I co napisales na to pytanie: "Po co jest zgrubienie na koncu czlonka?"
- Napisalem, ze po to by sprawiac wieksza przyjemnoœc dziewczynie....
- E, to ja pewnie mam zle....
- A co napisales?
- zeby sie reka nie zeslizgiwala....
Siedza Kaczynscy na obiedzie z Juszczenka.
Juszczenko sie przyglada Pierwszej Damie,
przyglada i w koncu mówi :
- A Pania czym truli ??
Zona do meza:
- Kochanie, powiedz mi cos slodkiego...
- Nie teraz, jestem zajety.
- Kochanie, no powiedz mi cos ssodkiego...
- Naprawde, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaz jedno slówko...
- Miód, kurwa i odpierdol sie!
Dzwoni Sasza z Leningradu do Fiodora na Syberie:
- Ty, stary slyszalem, ze u Was tega zima - mówi Sasza.
- Jaka tam tega. Raptem -25*C - odpowiada Fiodor.
- Tak? A ja slyszalem w telewizji, ze -60*C - rzecze Sasza.
- A, chyba, ze na dworze... - mówi Fiodor
W amerykanskim uniwersytecie stypendysci z Niemiec, Anglii i Polski dostali roczna prace zaliczeniowa. Po roku wzywa ich promotor.
- Trzy tomy dokumentów, szescset stron ankiet – mówi Niemiec.
- Szesc skryptów z teoria, dwanascie tomów dokumentacji z cwiczen – Anglik.
Polak nic nie ma.
- Co jest? – pyta promotor.
- Glowa mnie wczoraj bolala...
Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymien mi 5 zwierzat mieszkajacych w Afryce.
Na to Jas:
- 2 malpy i 3 slonie.
Jasio mial juz 5 lat, a jeszcze nic nie mówil. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówic?
- Umiem - odpowiada Jasio.
- To dlaczego dotad nic nie mówiles?
- Bo kompot zawsze byl.
Podczas rodzinnej wycieczki do parku tata mówi do Jasia:
- Jasiu chodz zobacz, pajak je biedronke.
- Tato, a co to jest dronka?
Jasiu znalazl biedronke i pyta:
- Biedronecko, biedronecko ile ty mas latek?
- Jutro skoncze 4- odpowiada biedronka.
A Jasiu na to:
-Nie skoncys, nie skoncys!
Y0D4 [ Pretorianin ]
Przychodzi niedźwiedź do zająca i rozpaczliwym toniem mowi:
- Zając ty sie mnożysz jak niewiem co, pomóż przyjacielu.
Zając na to:
-A marchewke żresz? -Nie.
-No staaaary!!!
Pół roku niedźwiedź je marchewke i nic nie pomogło. Znowu przychodzi do zająca i mówi:
- Zając pomóż nie bądź taki.
Zając na to:
- A marchewke jesz? - Tak.
- A tartą? - Nie.
- No staaaary!!
Więc kolejne pół roku niedźwiedź je tartą marchewke i nic. Znowu przychodzi do zająca i błaga go o pomoc. Zając:
- A marchewke żresz? - Tak.
- A tartą? -Tak
- A z groszkiem? -Nie
- No staaary!!!
I znowu kolejne pół roku niedźwiedź je ztarta marchewke z groszkiem i nic. przychodzi do zająca i mówi:
- Zając ja cie bronie przed wilkiem i lisicą a ty mi sie tak odpłacasz.pomóż mi bo lata lecą a ja dzieci nie mam.
- A marchewke żresz? - Tak
- A tarta? - Tak
- A z groszkiem ? - Tak
kluha666 [ Adam Malysz xD ]
ten jest dziwny:
Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba.
Przychodzi facet do lekarza
-Panie doktorze bo ja sikam wódką
-To daj pan spróbowac
Facet nalewa do kieliszka lekarz wypija
-Pyszne i mocne jeszce łyka
-Dobrze ale teraz z gwinta!!
Mazzieh [ Legionista ]
Nie wiem czy było.
Byc moze kogoś obraże, ale tak bywa.
Poszło dwóch żydów na lody:
-Jeden dostał kulkę, drugi z automatu...
Drackula [ Bloody Rider ]
pewnie znany, ale lubiany
Kobieta miała papugę w domu, która ciagle powtarzała- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sasiadów podkabłował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, ze pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Prosze pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatke z papugą a ta już od progu drze się - "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę - Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musięli uspić papugę"a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjsciu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak wiecej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! na całe gardło.
Na drugi dzień koieta dostała wezwanie do sadu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć ksiedzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna.Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z ksiedzem podmienili papugi i babka leci do sadu z kościelną papugą.Sedzia mówi: - Proszę wnieść klatkę z papugą.Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie slowem.
Oskarzyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sedzia podpowiada:
- "Precz z Kaczyńskim!", oskarzyciel i oskarzyciel posiłkowy też zachecaja:
- "Precz z Kaczyńskimi!".
W końcu cała sala skanduje - Precz z Kaczyńskimi! Precz z
Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi koscielnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa ludddd
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Dowcip nieco niesmaczny...ale trudno. Skrytykujecie mnie później. Muszę przyznać, że nie mogłem się powstrzymać przed parsknięciem śmiechem, gdy go usłyszałem.
swietekkk [ Pretorianin ]
Cały wątek przeczytałem, większość to mistrzostwo. musiałem sobie kupić i ubrać pampersa to tak z nich lałem. ;p
DarthNerever [ Konsul ]
Od razu zaznaczam że nie czytałem całego wątku więc przepraszam jeśli jakiś się tu powtórzył
W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę:
- Co tam pani ma?
- Dzidziusia.
- A kocha je pani?
- Oczywiście.
- To dlaczego je pani zjadła?
Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek kryj się!
I puścił serie po pasażerach.
W pewnym mieście grasował straszny smok.
Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy.
Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety.
Wielki rycerz na to - Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to - Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza.
Średni Rycerzu - pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc.
Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi.
Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier****ć!
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
Wielka glala bokserska ma się odbyć wielka walka między Ruskimi a Amerykanami,
zawodnik Ruski niestety miał kontuzje i nie mógł walczyć,
no to trener załamany bo co sobie pomyślą Amerykanie jak nikogo nie wystawią.
Więc idzie trener w pole i spotyka Iwana, mówi mu że jeśli wytrzyma jedną runde to dostanie 100 dolców,
Iwan powiedział że wytrzyma i poszli. Walka się rozpoczyna Iwan patrzy nigdy nie widział tyle świateł ludzi,
tylko jakiś debil lata i leje go po mordzie.
Iwan wytrzymuje i tak do piątej rundy trenerzy oszołomieni mówia do Iwana:
-Iwan jak wytrzymasz 5 runde to dostaniesz 1000 dolców
a Iwan mówi
-Nie, teraz to ja już nie wytrzymam teraz to ja mu już wpier***e
Do nieba przychodzi Einstein,widząc go św.Piotr mowi:
-Nie jestem pewien czy jesteś Einstein'em,udowodnij to!
Einstein prosi o krede i tablice,dostaje je i pisze wzor na całą tablice,widząc to św.Piotr mowi:
-To rzeczywiÂście ty,wchodź.
Nastepnie przychodzi Picasso,Św. Piotr mowi mu:
-Ludzie robią wszystko żeby sie tu dostac,udowodnij że jesteś Picasso'em.
Picasso bierze krede i maluje na tablicy piekny obraz.Świety Piotr odpowiada mu:
-Tak,to naprawde ty,wchodź!
Zaraz po nim przychodzi Lepper,Św Piotr mowi mu:
-Ludzie robią wszystko żeby sie tu dostac,udowodnij że naprawde jestes tym za kogo sie podajesz,
Picasso i Einstein udowodnili wiec mogli wejśc.Lepper odpowiada:
-A kto to jest Picasso i Einstein?
Św.Piotr na to:
-Dobra Andrzej,wchodź!
Mazio [ Mr Offtopic ]
Wiecie co, pójdźmy lepiej do celi Konrada.
Najdalsza jest, przytyka do muru kościoła;
Nie słychać stamtąd, choć kto śpiewa albo woła.
Myślę dziś głośno gadać i chcę śpiewać wiele;
W mieście pomyślą, że to śpiewają w kościele.
Jutro jest Narodzenie Boże. - Eh - koledzy,
Mam i kilka butelek.
DjPeja11 [ Generaďż˝ ]
00:08
doktorowaa [ Chor��y ]
* Mysli.
Gdzie jest gwiazdka wpisujesz imie tego, kogo chcesz wkurzyc :D np, ale mam kawal - patryk mysli ! DzOEkAlE ElOiIOOOouu !
Api15 [ dziwny człowiek... ]
UP!
Taki kawał dzisiaj usłyszałem, mnie rozbawił, ale nie wiem jak z Wami :)
Przed latami, wiekami wybudowano 2 pomniki, nagą kobietę i nagiego mężczyznę. Stało one od siebie dość daleko. Pewnego razu, dobry mały amorek przystanął na pobliskiej ławeczce. Obserwując te 2 pomniki doszedł do wniosku, że na pewno im smutno tak, tylko stać, patrzeć na swoje nagie ciało i nie mogąc nic zrobić. Więc postanowił im zrobić przysługę.
- Pomniki, dam Was 30 minut życia, abyście mogli zrobić co tylko chcecie i o czym tylko marzyliście będąc pomnikami.
Pomniki bez chwili wahania zgodziły się. Amorek zaczarował. Kobieta i mężczyzna skryli się w pobliski lasek. Odgłosy z tego lasku były różnorakie. Po 15 minutach pomniki wróciły, zadowolone jak nigdy.
- Co z Wami? Dałem Wam 30 minut, a Wy po 15 wracacie?
Mężczyzna po chwili zastanowienie powiedział do kobiety.
- Teraz Ty trzymaj gołębia a ja mu będę srał na głowę.
glen dżonson [ mistrz IBF ]
Szczeblo ---->to jest wątek o kawałach ,a to jest przegięcie na każdej lini i nie nazwałbym tego kawałem .mam nadzieje że ktoś napisał to do naruszenia regulaminu.
narąbany mąż wbija do domu
żona- mówiłeś że idziesz na szachy,a śmierdzisz wudą !
mąż -a co szachami miałem ??? !!!!
taka zagadka :dwie kulki ,armatka ?
anegdota:70 % mężczyzn uprawiało swój pierwszy sex pod prysznicem ,reszta 30 % nie była w wojsku...
Grabb [ Pretorianin ]
Jaś do mamy:
-mamo ja chcę kupę !
Mama:
-zaraz Ci ukroję....
Prince_michal [ Generaďż˝ ]
Wchodzi koleś do baru i widzi 3 m od niego szklankę. Zakłada sie z barmanem, że naleje do tej szklanki stąd o 300 dolców. No to koleś się skupia- kutas, szklanka, ktuas szklanka, kutas szklanka. I oszczał mu cały bar tylko nie dotknął pieprzonej szklanki.
A barman- Obszczałeś mi cały bar i wisisz mi 300 $.
No to daje mu
- A ty co
sie cieszysz???
NA to koleś:
- Założyłem sie z kolegami obok baru o 500 $, że obszczam ci cały bar a ty będziesz sie cieszył jak dziecko.
Dowcip opowiedziany przez Tarantino w filmie,, Desperado"
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Kiedy kobieta wygląda jak słonecznik?
Peter24 [ Konsul ]
dam UP bozarabiste kawały :D A co mi tam ;)
karola-a [ Generaďż˝ ]
Idą sobie trzy pomidory.
Mama, Tata i Dziecko Pomidor.
Mały wlecze się z tyłu i przejeżdża go walec.
A Tata Pomidor woła:
"Keczup, pospiesz się!"
...Keczup.
pulp fiction
klimson_ [ Generaďż˝ ]
moj ulubiony:
Siedzi zajaczek przed telewizorem, oglada pornosa, popija oranzade i mowi:
-Dziwki i szampan. To lubie!
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Wraca Kowalski do domu i zastaje swoją kobietę pakującą się do walizki. Ta od razu rzuca mu w twarz:
- Ty je**ny pedofilu!
Kowalski na to:
- Mocne słowa jak na ośmiolatkę.
zajcev1939 [ Generaďż˝ ]
tylko chuck norris potrafi wytrzeć ręce w krem
zajcev1939 [ Generaďż˝ ]
chuck norris doliczył do nieskończoności. dwa razy!!!!!
Aristos [ między słowami ]
W kuchni siedzi załamany facio i z rozmachem wali głową w ścianę.
- Mam już tego wszystkiego dosyć!!! Już dłużej tak nie mogę żyć!!! Jedyne marzenie jakie mi pozostało to zejść z tego świata!!!
Zdesperowany otwiera piekarnik, wkłada do niego głowę jednocześnie odkręcając gaz.
Głos zza kadru:
- Gazprom. Marzenia się spełniają…
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Stary jak swiat ale fajny :)
amerykanski domek z bialym plotkiem,ogrodem itp, 5 letnia rowniez amerykanska dziewczynka schodzi ze swojego pokoju do kuchni i zastaje tam obcego mezczyzne. pyta: "czy pan jestes moja nowa babysitter?". na co pada odpowiedz: "przykro mi, ale jestem tylko nowym motherfucker...
serek [dj] [ Konsul ]
Jasio był rozrabiaką. Raz na lekcji nadmuchał torebkę po cukrze i strzelił. Pani tak sie wystraszyła że uderzyła głową o ławkę i miała wstrząs mózgu przez co wylądowała w szpitalu.
Po 3 tygodniach kuracji gdy wróciła do szkoły poprosiła Jasia, żeby jutro przyszedł z ojcem.
Następnego dania gdy ojciec zjawił się w szkole pani zwraca sie do niego:
-Pański syn się skandalicznie zachowuje. Trzy tygodnie temu tak strzelił z torebki po cukrze, że wylądowałam w szpitalu z wstrząsem mózgu...
Na to ojciec:
-Proszę Pani, nie dalej jak tydzień temu jak posuwałem moją kozę na stodołom to tak strzelił z worka po cemencie, że mi tylko rogi w rękach zostały!!!
Czerwony Kapturek idzie przez las. Nagle zza krzaków wyskakuje wilk i mówi:
-Zaraz pocałuje Cię w miejsce, gdzie Cię jeszcze nikt nie całował!!!
A Kapturek:
-No to chyba kurwa w koszyczek...
3 wampiry siedzą w barze i piją piwo. Nagle pierwszy z nich mówi:
-Jestem spragniony krwi.
Wyszedł, wrócił po godzinie z mordą w krwi i stwierdza:
-Wyjebałem całe miasto.
Na to drugi:
-Ja też jestem spragniony krwi.
Wyszedł, wrócił po godzinie z mordą w krwi i stwierdza:
-Wyjebałem cała wieś.
Na to trzeci:
-Ja też jestem spragniony krwi.
Wyszedł, wrócił po 5 minutach z mordą w krwi i stwierdza:
-Wyjebałem na schodach... xD
Jeszcze dużo mi się podoba ale te trzy ostatnio najbardziej.
draug_xiii [ Pretorianin ]
jedne z najlepszych dowcipow jakie znam.
Jedzie chłop beczkowozem. Zatrzymuje go policjant i pyta:
- Co tam wieziecie w tej beczce?
- Sok z banana, panie władzo.
- Jak to z banana?
- No normalnie, z banana.
- A dobry on?
- Nie wiem, nie piłem.
- Ee, coś kręcicie! Dawaj kubek, muszę go spróbować.
Chłop podał mu kubek soku, policjant wypił, zaczął się krzywić, zrobił się czerwony na gębie, ale jakby nigdy nic wykrztusił:
- No dobra, może Pan jechać.
- Dziękuję panie władzo, wio Banan!!
***************************************************
Idzie czerwony kapturek lasem... Idzie idzie.. Wymachuje swym koszyczkiem do przodu i do tyłu az w pewnej chwili wypada na kaptura wilk zboczeniec:
- Aaaa! - krzyczy wilk z cieknącą mu z pyska sliną - Dorwałem cie! Zrobie z toba takie rzeczy jakich nawet nie potrafisz sobie wyobrazic! Pocałuje cie tam gdzie jeszcze nigdy nikt cie nie całował !!!
- CHYBA KURWA W KOSZYK.
serek ubiegles mnie o jednegoposta ;)
boskijaro [ Legend ]
Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer? Ja! ... Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!
OldDorsaj [ Senator ]
W pewnej wsi mieszkała kobieta o imieniu Maria,wieś była bardzo bogobojna więc wszyscy chodzili do kościoła-oprócz niej.Skutkiem tego reszta wsi nie utrzymywała z nią kontaktów.W końcu mając dość takiego stanu rzeczy Maria wybrała się w niedzielę do kościoła.Ledwo przekroczyła próg a tu słyszy śpiew ludzi-"o Maryjo witam cię".Zaskoczona przeszła przez nawę,weszła za ołtarz i odsunąwszy księdza od mikrofonu oznajmiła:dziękuję wam za tak miłe przyjęcie i w zamian zapraszam wszystkich do mnie po mszy na kawę i ciasteczka.Zapadła głucha cisza i w tym momencie z konfesjonału wychylił się zaciekawiony proboszcz-a Maria ujrzawszy to dodała:a ty jak się wysrasz to też możesz przyjść.
FunMen [ FunMan forever ]
Pewna pani przyszła do spowiedzi. I mówi, że ma taki problem:
- Proszę Księdza! Mam dwie papugi samiczki, które bardzo nieprzyzwoicie mówią... i chciałabym ich tego oduczyć!
- A jak one mówią?
- Siema! Jesteśmy dziwkami, chcemy wam się oddać!
- Niech więc pani przyniesie je jutro do mnie, ja mam dwie bardzo pobożne papugi samce, ona na pewno oduczą pani papugi mówienia takich rzeczy.
Następnego dnia kobieta przyniosła papugi i wpuścili papugi do jednej klatki. Papugi samiczki:
- Siema, jesteśmy dziwkami, chcemy wam się oddać!
A na to jedna papuga samiec od drugiej:
- Bracie, odłóż Biblię. Nasze prośby zostały wysłuchane!
lewy rangers [ Senator ]
nie wiem czy byl jak tak to trudno:
Chłopak poszedł do wojska ale w cywilu zostawił dziewczynę. Pisali do siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed snem całował jej zdjęcie.
Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko.
"Drogi Michale!- pisała jego wybranka- chce Cię poinformować że odchodzę od Ciebie i że zdradzałam Cię przez cały czas odkąd Cię nie ma. Ponieważ byłeś i jesteś daleko myślę iż jest to naturalny bieg rzeczy, proszę Cię tylko abyś odesłał mi moje zdjęcie. Kasia"
Chłopakowi jeszcze tak przykro nie było, ale że był mściwy, opracował odpowiednią zemstę. Poprosił kolegów aby dali mu zdjęcia swoich dziewczyn, sióstr, byłych, tak że zebrał około setki fotografii ponętnych, młodych dziewcząt, włożył je do koperty razem z zdjęciem Kasi i załączył następujący liścik.
"Szanowna Kasiu! Wybacz ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś, proszę, wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij."
Janczes [ You'll never walk alone ]
W piątkowy wieczór poszedł facet do knajpy, aby napić się piwka. Gdy zaczął sączyć browar, do knajpy wpadł zziajany mężczyzna i z przerażeniem w głosie zawołał:
-Uciekajcie!!! Czarny Rycerz tu idzie!!!
Wszyscy ludzie uciekli z baru. "Nasz" facet też uciekł. Poszedł do drugiego baru i zamówił kolejne piwko. Sytuacja się jednak powtórzyła. Do knajpy wpada zdyszany gostek i krzyczy:
-Ludzie, uciekajcie! Idzie tu Czarny Rycerz!
Ludziska znów zmykają. Facet też opuścił lokal. Poszedł to następnego. Wypił kolejne piwko, złapał fazę, a tu wpada jakiś gostek i znów ostrzega przed Czarnym Rycerzem.
-O, nie! - myśli facet - Jest piątek wieczór, chcę wypocząć, pierdolę... zostaję!
Wszyscy ludzie zwiali, a facet został w barze sam. Nagle wpada potężny, 2-metrowy Murzyn w skórach i z wielkim pejczem i mówi:
-Nawet się kurwa nie namyślaj tylko rób mi laskę!!!
Facet wystraszony robi Murzynowi laskę, a ten bije go pejczem po plecach i popędza.
-Czemu mnie bijesz? - pyta facet.
-Szybciej, kurwa, szybciej, bo Czarny Rycerz tu idzie! - odpowiada Murzyn.
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....
lazurek [ Konsul ]
rozmawiają 2 pączki
- własnie złożyłem papiery na studia
- i jak myslisz , przyjmą cie ?/
- no co ty , PĄCZKA ?!
lazurek [ Konsul ]
sorka za 2 post ale jak to obejzalem nie moglem sie powstrzymac :P
zoloman [ Konsul ]
Jesli juz byly to sorry, bo wszystkich nie czytalem:)
Kiedy blondynka jest podobna do slonecznika??
jetix200 [ Skazaniec ]
Czas przywrócić ten wątek do życia!
Czesio pyta się Jasia:
C-Ej, a umiesz obliczyć godzinę patrząc na słońce?
J-Tak.
C-Ok. A umiesz w nocy? Jak jest ciemno?
J-Tak. Po prostu otwieram okno i wrzeszczę. Potem mi ktoś odpowiada "Co to za idiota wrzeszczy o 2 w nocy?".
Napisałem też dwa inne dowcipy. Post 158.
OldDorsaj [ Senator ]
Leci Superman i widzi na dachu wieżowca Wonder Women,nagą i z rozłożonymi nogami-pomyślał,jestem szybki,raz dwa i nawet nie zauważy co się stało-tak też zrobił.Po chwili Wonder Women mówi:co się stało?Na to Invicible Man-nie wiem ale strasznie mnie dupa boli.
Richard_Hamond [ lubię .T.o.p..G.e.a.r. ]
-Jasio, jak wygląda kaczka??
-Kaczka wygląda oczami.
Karl_o [ maniaC ]
No i kilka ode mnie:
Rozmawia młoda parka tuż po burzliwym seksie:
- Kochanie, weźmiemy ślub?
- Nie. Zdzwonimy się.
Komisja egzaminacyjna na wyższej uczelni przepytuje kandydata na przyszłego prawnika:
- co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa ?
- ....hmmmm... no... tato........ nie wygłupiaj się.......
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!
Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
OldDorsaj [ Senator ]
Karl_o--->oprócz pierwszego reszta była powyżej,chociaż nie jestem pewien czy ostatniego nie czytałem lub słyszałem gdzie indziej
Wojduś [ Generaďż˝ ]
Mnie rozbawił ten:
Spotyka się dwóch "idiotów".
1: Nie mam teraz czasu, spotkamy się jutro.
2. Dobrze, a gdzie?
1. Mi to bez różnicy.
2. No dobrze, a kiedy?
1. Mi to bez różnicy.
2. Dobra, a więc jesteśmy umówieni!
tomasz360 [ Junior ]
dlaczego w etiopii nie podaje się lekarstw ? poniewarz na opakowaniach pisze spozywac tylko po jedzeniu
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Czym różni się murzyn od opony?
Kiedy złożysz łańcuchy na oponę, ta nie zaczyna rapować.
Szczeblo [ Konsul ]
Co robi gej w zakładzie dla psychicznie chorych?
Misiak [ Pluszak ]
Jak leciał ten Kawał o Wanii i o ostrzelwaniu wrogich miast w czasie II WŚ? :D
Wojduś [ Generaďż˝ ]
Misiak, czy mówisz o tym w którym Wania dostał nowy samolot do wypróbowania?
immortal''' [ Pretorianin ]
jedzie murzyn w pociagu( ameryka lata 30-ste) i czyta gazete żydowska. Zauważyl to pewien żyd i mówi do niego- MAło panu, ze jest pan murzynem?
COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Mój ulubiony dowcip? Proszę bardzo:
Profesor Lepper
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Dzisiaj suchara uslyszalem :) :
Naukowcy odnalezli nerw laczacy oko z odbytem :
Gdy wbili czlowiekowi igle w odbyt to w jego oku pojawila sie lza
Gdy wbili czlowiekowi igle w oko to ten sie zesral.
Totalny beton a ludzie w klubie smiali sie przez 30 minut.
Chyba sie starzeje :)
Karl_o [ maniaC ]
Pshemeck ----> mocne :D
OldDorsaj ----> przed chwila sprawdzilem, pierwszego i ostatniego nie bylo. Sorry za dubel ;)
Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Swiezo osadzony wiezien drze sie zza krat:
- Jestem niewinny!!! Niewinny!!!
Na to z sasiedniej celi:
- Juz niedlugo kwiatuszku. Juz niedlugo...
Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć.
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- Gowno tam pomaga... Kiedyś się nie podniosłem, to mnie kurwa o mało nie zjedli.
W piątkowy wieczór poszedł facet do knajpy, aby napić się piwka. Gdy zaczął sączyć browar, do knajpy wpadł zziajany mężczyzna i z przerażeniem w głosie zawołał:
-Uciekajcie!!! Czarny Rycerz tu idzie!!!
Wszyscy ludzie uciekli z baru. "Nasz" facet też uciekł. Poszedł do drugiego baru i zamówił kolejne piwko. Sytuacja się jednak powtórzyła. Do knajpy wpada zdyszany gostek i krzyczy:
-Ludzie, uciekajcie! Idzie tu Czarny Rycerz!
Ludziska znów zmykają. Facet też opuścił lokal. Poszedł to następnego. Wypił kolejne piwko, złapał fazę, a tu wpada jakiś gostek i znów ostrzega przed Czarnym Rycerzem.
- O, nie! - myśli facet - Jest piątek wieczór, chcę wypocząć, pierdolę... zostaję!
Wszyscy ludzie zwiali, a facet został w barze sam. Nagle wpada potężny, 2-metrowy Murzyn w skórach i z wielkim pejczem, pała aż do kolan i mówi:
- Nawet się k**** nie namyślaj tylko rób mi laskę!!!
Facet wystraszony robi Murzynowi laskę, a ten bije go pejczem po plecach i popędza.
- Czemu mnie bijesz? - pyta facet.
- Szybciej, kurwa, szybciej, bo Czarny Rycerz tu idzie!
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pól roku na tym odludziu, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.
Dlaczego kobieta jest jak funkcja sinus?
Bo jest:
- zmienna
- ograniczona
- i ma okres.
Wchodzi Zyd do taksowki:
- Gazu !
Co to jest - male, czarne i puka w szybke ?
Dziecko w piekarniku.
Co robi Zydowskie dziecko na hustawce ?
Wkurwia snajpera
Co to jest - ma 2 łapy i strasznie krwawi ?
Pół kota.
Przychodzi facet do psychologa i mowi:
- mam taki problem.. no... z seksualnoscia... nie wiem jak to panu powiedziec...
- niech sie pan nie wstydzi, to zostanie miedzy nami
- no bo czesto mam ochote na kure. Biore kure, ida z nia na podworko, wykopuje dolek wsadzam jej tam jej lepek i przytrzymuje i od tylu .. no... no wie pan
- rozumiem... a wiaze pan jej nozki ?
- nie... a czemu pan pyta ?
- bo wie pan, jak sie zwiaze nozki to tak po jajach nie drapie
Pewne bogate małżeństwo postanowiło wyjść wieczorem na imprezę. Jako, że mieli zamiar wrócić późno, dali swojemu kamerdynerowi wolne do następnego dnia. Okazało się niestety, iż żona nie bawiła się za dobrze, wiec postanowiła wrócić szybciej do domu. Mąż natomiast bawił się wyśmienicie i został dłużej na imprezie. Kiedy kobieta weszła do domu, zobaczyła kamerdynera Jana w jadalni. Zaprowadziła go do sypialni. Spojrzała na niego i powiedziała:
- Janie, zdejmij moją suknię.
Zrobił to powoli.
- Janie, zdejmij teraz me pończochy i podwiązki.
Zdjął jak mu kazano.
- Janie, a teraz mój stanik i majtki.
Zdjął....
Napięcie wciąż rosło, gdy kobieta dodała:
- Janie, jeżeli jeszcze raz założysz moje ciuchy - to wylatujesz
W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. Dostaje półciężarówkę i ma przewieęć towar na południe kraju. Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóęnię się, bo potrąciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedę dalej.
- Ale szefie, ta świnia nie jest całkiem martwa, strasznie piszczy...
- Słuchaj, za siedzeniem jest strzelba, dobij tę świnię, kopnij truchło na pobocze i zasuwaj dalej.
Godzinę później telefon szefa znów się odzywa.
- Szefie, dobiłem tę świnię, skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru spod auta.
- Zaraz, jakiego roweru? - krzyczy szef.
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
Sebisław [ Pretorianin ]
Spotyka się trzech starych znajomych, którzy nie widzieli się od 10 lat. Jeden z nich skończył politechnikę, drugi akademię medyczną, a trzeci akademię rolniczą. Podczas rozmowy zaczynają narzekać na teściowe i wymyślają co im zrobią. Pierwszy, inżynier mówi, że kupi jej nowy super - bezpieczny samochód i poprzecina przewody hamulcowe, stara rozpędzi się i zabije się na jakimś zakręcie. Drugi, lekarz mówi, że zaaplikuje teściowej cyjanek potasu, stara umrze i będzie miał święty spokój. Trzeci, rolnik nie odzywa się dłuższą chwilę, to tamci pytają co on zrobi. Na to rolnik odpowiada: " Pójdę do apteki i kupię 1000 opakowań ibupromu, wszystkie te tabletki połączę w jedną i położę w kuchni na stole." Tamci zdziwieni pytają: "Po co?"
A rolnik odpowiada:
Richard_Hamond [ lubię .T.o.p..G.e.a.r. ]
-Jasiu, jak wygląda kaczka??
-Kaczka wygląda oczami.
insomniac_krk [ Pretorianin ]
Idą dwa ziarenka piasku przez pustynie. W pewnym momencie jedno z nich mówi do drugiego:
-Ej ty chyba nas śledzą!
swider191 [ Chor��y ]
Mama pyta się Jasia:
- Jasiu dlaczego płaczesz?
- Bo śniło mi się że szkoła się paliła.
- Nie płacz to tylko sen!
- Właśnie dlatego płaczę...
lewy rangers [ Senator ]
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chciało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
- No co ty na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić ...
Zupsky z Bree [ Santino Marella ]
Wie ktoś czemu do piwa dają bilety na koncert Tokio Hotel ?
Stalker1 [ wkurzający typ ]
nie...
Zupsky z Bree [ Santino Marella ]
Bo ... nikt na trzeżwo by nie poszedł
Zupsky z Bree [ Santino Marella ]
Albo inny
Czemu geje rano wstają ?
lewy rangers [ Senator ]
PatriciusG [ pink floyd ]
Bo "Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje"
Co wygrałem?
Zupsky z Bree [ Santino Marella ]
lewy rangers --> ta mi się chwilowo podobał ale pewnie wiele osób go zna
lewy rangers [ Senator ]
Patricius-stara lokowke do wlosow
Tomatos [ Pretorianin ]
przychodzi hitler do lekarza a lekarz tez baba
OldDorsaj [ Senator ]
Tomatos--->chyba miało być "przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba" bo w tej formie jak podałeś to bez sensu jest-poza tym to już takie stare drewno
Anthoris [ Pretorianin ]
OldDorsaj --> może być tak i tak
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany
lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety:
- Bardzo mi się spodobałaś, nie spierdol tego...
Skrz@t [ Młody Gniewny ]
Moje 2 ulubione :
Wchodzi facet do sauny, a tam murzyn jara trawkę. Stwierdził, że też pociągnąłby sobie parę machów:
- Panie daj się sztachnąć.
- OK, 50 $ za 3 machy.
- No co pan, za tyle to moge mieć kilka gramów.
- Panie, to jest suuuupeer towar, 50 $, albo daj mi spokój.
Facet stwierdził, że skoro jest to suuuper towar, to spróbuje. Zapłacił, sztachnął się 3 razy i widzi, że murzyn wychodzi z sauny. Facet pomyślał sobie, że go pewnie oszukał, sprzedał słaby towar i chce zwiać, więc wyskoczył z sauny i goni murzyna. Murzyn pod prysznic, facet za nim. Murzyn ubiera się, facet też. Murzyn wyskakuje z budynku i łapie taksówkę, facet za nim, łapie kolejną taksówkę i każe taksówkarzowi jechać za murzynem. Nabiera większej pewności, że gościu opchnął mu słaby towar. Murzyn kluczy po mieście , dojeżdża na rogatki miasta na skraju lasu, wyskakuje z taksówki, a facet za nim. Murzyn wchodzi do lasu, facet za nim, murzyn kluczy po lesie, w lewo, w prawo facet za nim. No i zgubił murzyna. Wściekł się, że facet zrobił go w balona, sprzedał mu za 50 $ słaby towar. Pokręcił się w kółko no i zachciało mu się zrobić kupę. Rozejrzał się dookoła, przykucnął, ściągnął spodnie i majtki, sprężył się ... aż tu nagle owy murzyn puka go w ramie i mowi:
- Panie ... panie ... w saunie się nie sra!!!
Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto chujów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!
Harrvan [ Lucky Strike ]
Spotyka sie dwoch dresow i rozmawiaja :
- Sluchaj ... bylem wczoraj w kinie
- No i co i co ?
- Poznalem zaj*bista laske
- No i co i co ?
- poszlismy do mnie do domu
-No i co i co ?
- i ona sie rozebrala
- No i co i co ?
- powiedziala zebym zrobil to co umiem najlepiej
- No i co i co ?
- Jak jej z bani nie przy*ebalem ....
whiter [ Generaďż˝ ]
pani pyta jasia jakie zna żywioły
-ogień woda i wódka
-ogień,woda....ale żeby wódka??????
-bo jak tata przychodzi do domu trześwy to mama mówi "zobacz synku!...twój stary znów w swym żywiole"
mama prosi wacka aby kupił mu jedną kostke palmy (margaryna) i 5 kg cukru-pudru
no więc wacek idzie do sklepu i nagle uderzył w słup
-auć!....oła!....co to ja miałem kupić? aha! już wiem!
wacek w sklepie:
-cześć chłopczyku co podać?
-5 kg margaryny i jeszcze 1 cukier-puder!
ice and fire [ Feniks ]
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze strasznie boli mnie brzuch.
- A co pani dzisiaj jadła?
- Konserwę rybna- odpowiada baba.
- Pewnie ryby były nie świeże-stwierdza lekarz.
- Nie wiem, nie otwierałam.
OldDorsaj [ Senator ]
whiter--->a jaka różnica w kupowaniu 5 kg cukru-pudru i 5 kg margaryny?-to drugie nawet bardziej prawdopodobne-osobiście jesteś na moim 1 miejscu jeśli chodzi o najbardziej czerstwy beton w tym wątku
EspenLund [ Live For Speed ]
Nadziany koleś chce oddać rzeźnię swojemu głupiemu synowi.
Zabiera go do rzeźni i mówi:
-Patrz, tu się wrzuca barana, tam wychodzą parówki. Rozumiesz?
-Nie
-Patrz, tu się wrzuca barana, tam wychodzą parówki. Rozumiesz?
-Nie
-No to weź sam spróbój.
Synek wrzuca barana, wyskakują parówki.
-No i co zrozumiałeś?
-noooo tak jakby... Tato a jest taka maszyna że jak się włoży parówkę to wyjdzie baran?
-Jest k****, twoja matka...
Filip9424 [ Pretorianin ]
syn i ojciec są na stacji kolejowej, jedzie pociąg i synek się pyta:
-tato dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?
-synku nie mówi sie zakręcowywuje tylko zakręca
-no to dlaczego ten pociąg zakręca?
-bo mu się tory wygły
Filip9424 [ Pretorianin ]
mrówki uciekają przed słoniem, wdrapują się na drzewo. Nagle jedna spadła na szyje słonia a reszta mrówek woła:
-UDUŚ GNOJA UDUŚ GNOJA!!!
Filip9424 [ Pretorianin ]
nauczycielka wyzywa Jasia i mówi żeby przyszła mama do szkoły Jasio odpowiada:
-ale ja nie mam mamy
-a co się stało?
-walec ją przejechał
-no to niech przyjdzie tata
-ale tate też walec przejechał
-no to niech przyjdą opiekunowie
-ale opiekunów też walec przejechał
-no i co teraz zrobisz Jasiu?
-nadal będę jeździł walcem
Filip9424 [ Pretorianin ]
idzie zakonnica i walła się o mur i mówi:
-o Jezu Maryja
A Jezus mówi:
-jak ja mam ryja to ty masz krzywe giery!!!
Richard_Hamond [ lubię .T.o.p..G.e.a.r. ]
Filip9424-->wymiatasz!!
VIQS [ Pretorianin ]
Przychodzi Etiopczyk do domu i puka do drzwi ... zona mu odwiera i mówi :
-chuchnij
- dlaczego ?
- chuchnij !!!
-ok
- znowu jadłeś !!???
Anthoris [ Pretorianin ]
Generał odwiedził stacjonującą na skraju pustyni jednostkę wojskową. Szczegółowo wypytywał żołnierzy jak radzą sobie w takich bardzo niegościnnych okolicach. W końcu zagadnął ich też jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze trochę się zmieszali, po czym jeden powiedział:
- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.
- I co?
- No, - żołnierz był coraz bardziej zmieszany. - I ona pomaga nam rozwiązać problem braku kobiet...
- A gdzie ją macie, tę wielbłądzicę?
- O tu - w tym namiocie - żołnierz pokazał gdzie.
Generał wszedł do namiotu. Nie wychodził jakiś czas, w końcu się pojawił i poprawiając spodnie powiedział:
- No, rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.
- Prawda? - powiedział jeden z żołnierzy - codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie jest pełno świetnych i tanich dziewczyn...
szymon_majewski [ Senator ]
Leca Amerykanie samolotem z Dubaju. Sa zirytowani, poniewaz pilotem jest dubajczyk o fatalnym akcencie.
Startuja.
Nagle w glosniku rozbrzmiewa glos pilota
Ding dong. Dys ys jor kaptajn spiking ferst tajm. I łud lajk tu sey gud morning. Senk ju for atenszyn.
Leca, leca, podroz sie dluzy.
Nagle na srodku oceanu, wybucha 1 silnik. Ludzie zaczynaja panikowac. Na domiar tego w glosniku slychac glos kapitana.
Ding dong. Dys ys jor kaptain spiking next tajm. Dont bi łory, evry sing ken bi okej, evry sing ken bi okej. Senkju for atenszyn.
Uspokoili sie, ale po chwili wybucha drugi i spadaja do oceanu. Zaczynaja krzyczec, popelniac samobojstwa, wyskakiwac. na domiar tego w glosniku odzywa sie znajomy glos:
Ding dong. Dys ys jor kaptain spiking last tajm. Pesendżers hu ken słim plis dżam intu de łoter. Pasenżers hu kenot słim senkju for atenszyn.
szymon_majewski [ Senator ]
Jeszcze jeden mi sie przypomnial:
Leci samolot pelen ludzi. Obok siebie w jednym rzedzie siedza Rusek, Amerykanin i Polak.
Nagle niespodziewane turbulencje powoduja, ze samolot zaczyna spadac do morza. Sa jeszcze wysoko, ale nie ma spadochronow. Nagle do naszej trojki podchodzi hostessa i mowi do ruska:
- Prosze Pana, mamy przeciazenie samolotu. moze pan uratowac tylu ludzi niech pan wyskoczy.
Rusek mowi: no dobra. Wypil 40 butelek wodki, zaliczyl wszystkie brunetki, staje przy drzwiac i mowi:
- Za Stalina !
I skacze.
Samolot jednak dalej spada. Nagle do naszej dwojki podchodzi hostessa i mowi do amerykanina:
- Prosze Pana, my dalej mamy przeciazenie samolotu. moze pan uratowac tylu ludzi niech pan
wyskoczy.
Amerykanin mowi: no dobra. Wypil 100 butelek ginu, zaliczyl wszystkie blondynki, staje przy drzwiac i mowi:
- Za Busha !
I skacze.
Mimo tego samolot jednak dalej spada. Nagle do polaka podchodzi hostessa i mowi:
- Prosze Pana, my dalej mamy przeciazenie samolotu. moze pan uratowac tylu ludzi niech pan
wyskoczy.
Polak zawachal sie, ale mowi: dobra. Wypil caly alkohol, zaliczyl wszystkie panienki. Stoi przy drzwiach wacha sie i mowi:
- Allach jest wielki !
I wypycha stojacego obok araba.
------------------------------------
kolejny:
------------------------------------
Idzie Polak, Rusek i Niemiec. chca przejsc przez granice ktorej pilnuje diabel. Diabel ma konia, ktory ciagle placze. Mowi do nich:
- Jesli jakos rozweselicie mi konia, dam wam przejsc.
Rusek i Niemiec, zaczynaja mowic ultra smieszne dowcipy, kabarety, anegdoty, ale on dalej placze. Wtem Polak bierze go na bok i cos mu mowi na ucho. Nagle kon zaczyna sie smiac. Diabel zdumiony mowi:
- No dobra wlazcie.
Kilka lat pozniej wracaja.
Patrza, a tam dalej siedzi diabel, a kon caly czas sie smieje. Diabel mowi:
- przepuszcze was, jesli znowu go zasmucicie.
Rusek i Niemiec, cytuja jakies dramaty, spiewaja piesni zalobne, a on dalej sie smieje. Wtem Polak bierze go na bok, cos mu pokazuje i nagle ku ogromnemu zdumieniu kon zaczyna plakac.
Zdumiony diabel przepuszcza ich. Po jakiejs godzinie Niemiec i rusek pytaja Polaka:
- Ty jak ty to zrobiles, ze on najpierw sie smial a potem plakal.
- Najpierw zalozylem sie z nim ze mam wiekszego. Jak wracalismy, to mu pokazalem
bujal [ Centurion ]
Przychodzi baba do lekarza z żabą na glowie
lekarz sie pyta:
-co pani dolega
żaba odpowiada:
-cos mi sie do dupy przyklejiło
;;D
bujal [ Centurion ]
Dziewczynka wraca ze szkoly i napotyka Jasia
Jasiu mówi:
-dam ci 10zl jak wejdziesz na drzewo
dziewczynka wraca do domu i mówi mamie:
zarobilam 10 zl wejsciem na drzewo a mama na to:
-ty glupia on chcial zobaczyc tylko twoje majteczki.
nastepnego dnia znowu napotyka Jasia z taka samą prozba z tym że tym razem dostanie 50zł
dziewczynka zgadza sie
wraca do domu i wszystko mówi mamie a mama mtwierdzie że Jas znów ja oszukal
trzeciego dnia gdy Jas znowu napotyka dziewczynke tłumaczy że da jej 60zł ona sie zgadza
wraca do domu mówi wszystko mamie a mama na to:
-TY GLUPIA ON CHCIAŁ TYLKO ZOBACZYC TWOJE MAJTECZKI
dziewczynka odpowiada:
-nie mamo tym razem bylam mądrzejsza zdjelam majteczki
hehe fajny on jest=D
bujal [ Centurion ]
przychodzi chlopak do cyrku i muwi niech pan mnie slucha ja mam swietny numer
preces mowi no ok mów pan
a wiec tak: napalniamy balony helem i guwnem i one sobie leca na gOre cyrku
i tak wchodza wszyscy w bieli biele konie zwierzeta ludzie lucznicy i oni strzelaja do balonow i wkoncu wszystko w guwnie te konie ziwerzeta
I NAGLE JA WCHODZE CALY W BIELI=]=D
bujal [ Centurion ]
przychodzi chlop do piekarni i pyta
- sa suche bulki
-piekarz odpowiada sa
-to pocos tyle napiekliscie?
hehe
Jamkonorek [ GTA IV ]
bujal ---> Nie mogłeś w 1 poście tych wszystkich dać ?!;p
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Przypomniał mi się klasyk.
Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...
bujal [ Centurion ]
jamkonorek- jakis problem????
Stalker1 [ wkurzający typ ]
Twe kawały są czerstwe bujal, na niedosyt nabijasz sobie posty
Żeby nie było offtopa, jedyny który zawsze pamiętam.
Czym się różni blondynka od frytki?
Frytkę się soli, a blondynkę pieprzy
bujal [ Centurion ]
noi masz broblem bo tu nie chodzi o posty tylko o napisanie czegos smiesznego wedlug mnie i twoje sa glupie!!!!!!!!
bujal [ Centurion ]
moze to ci sie spodoba????
trzy blondynki spotykaja sie ze soba jedna mówi mój tata ma taaaaakiego druga mój tata ma taaaaaakiego a trzecia mówi a mój tata ma taakiego i tez boli
wiem ze to glupie ale takiego czlowieka tylko to smieszy=[
Stalker1 [ wkurzający typ ]
nie, ten jest jeszcze gorszy niż poprzednie...
OldDorsaj [ Senator ]
i w dodatku jeśli chciałeś nabić posty to przynajmniej mogłeś je napisać poprawnie po polsku żeby to można było przeczytać normalnie
tak w ogóle to czas odwiesić ten wątek-bo kawały albo z brodą albo straszny beton ostatnio
.:Gogetto:.® [ Konsul ]
Mi się przypomniał jeden:
Przychodzi 7-letnia dziewczynka do sklepu:
- Poproszę prezerwatywę.
Na to sprzedawca odpowiada dziewczynce:
- Taka mała dziewczynka kupuje prezerwatywy? Nie za mała jesteś żeby takie rzeczy kupować? Ty masz jeszcze mleko pod nosem!
Na to dziewczynka:
- To nie jest mleko...
Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Wychodzi ksiezniczka na balkon wiezy, patrzy smetnym wzrokiem, smutnym, a tu nagle widzi - rycerz u stop wiezy. Krzyczy wiec:
- witajcie mosci rycerzu !
- witajcie piekna ksiezniczko !
- przyjechaliscie mnie uwolnic ?
- oczywiscie !
- ale czemu wyscie tacy niscy jestescie ?
- nie jestem niski. Sram.
bujal [ Centurion ]
hej co wy odemnie chcecie tu pisze żeby napisac kawal wiec ja pisze a wy sie doczepiacie=-[
Karl_o [ maniaC ]
Golem6 ---> Twoj dowcip jest genialny :D
Zeby nie bylo offtopa to podam kilka od siebie:
Koleś umówił się na randkę w ciemno. Ale trochę się wystraszył i pyta kumpla:
- A co jeśli będzie brzydka jak noc?
- Proste. Idź do jej domu i jeśli rzeczywiście tak będzie zacznij kasłać "ekhm" i udawaj silny atak astmy.
Poszedł, zadzwonił. W drzwiach pojawiła się najpiękniejsza kobieta jaką widział. Już otwierał usta żeby coś powiedzieć, nagle:
- Ekhm, ekhm - dziewczyna zaczęła się dusić.
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor też drzwiami?
Pewien gość chciał polować na białe niedźwiedzie, kupił sobie giwerę oraz cały osprzęt i wybrał się na Alaskę. Chodzi po tej Alasce, patrzy, coś się w krzakach poruszało wypalił w te krzaki, idzie zobaczyć co upolował, a tu nagle nadszedł niedźwiedź i mówi:
- Słuchaj, stary, tu jest ciężkie prawo alaskańskie, kto nie trafi zwierzaka musi ciągnąć druta!
Gość się wkurzył, ale co było począć - zrobił niedźwiedziowi laskę, ale przysiągł że w następny sezon kupi sobie lepszy sprzęt i tego niedźwiedzia upoluje, no ale sprawa powtórzyła się i tak kilka razy. Aż pewnego razu gdy znowu mu się nie udało ustrzelić niedźwiedzia, ten podszedł do niego i powiedział:
- Wiesz co, stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz polować...
Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta:
- Grizli?
- Niet, strelali!
Dzień dobry chciałbym rozmawiać z szefem
-To nie możliwe, nie ma szefa, wyjechał
- Jak to nie ma, przed chwila widziałem go w oknie
- On pana też...
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
Komisja poborowa. Chłopak z trudem odczytuje z tablicy największą literę.
Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czołgami.
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
Eskimos ciągnie na sankach lodówkę. Widzi go drugi i pyta się:
- Po co Ci ta lodówka, jest minus 20 stopni?
- A niech się dzieciaki trochę ogrzeją.
Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]
Podbije.
Facet dzwoni do szefa:
- Jestem chory... nie mogę przyjść dziś do pracy.
- Bardzo przykro to słyszeć. A jak bardzo jest Pan chory?
- Właśnie jestem w domu i pier**** mojego kota, jak bardzo jest to chore?
k4m [ kamikadze ]
Siedzi dwóch dziadków na ławce w parku
nagle przechodzą koło nich dwie zajebiste, młode dziewczyny
na to jeden z dziadków:
- podrywamy dupcie?
a drugi na to:
- nie, nie posiedźmy jeszcze chwilę
===
Dlaczego w Rumunii nie ma łabędzi?
- Bo dzieci szybciej dopływają do chleba
===
Mały Rumun mówi do mamy:
- mamo chce mi się kupę
a mama na to:
- jest w kuchni, idź i sobie ukrój
===
Co to jest kobieta?
Organ służący do podtrzymywania ci*ki przy życiu
Co to jest kobieta?
Złośliwa narośl w okół ci*ki
Po co kobietą nogi?
Zeby nie zostawiały za sobą śladów jak ślimak
===
Wnuczek pyta się babci:
- Babciu widziałaś moje tabletki? Oznaczone były LSD
babcia na to:
- Pier*olić tabletki, widziałeś ku*wa tego smoka w kuchni?
===
Wiem że śmieszne
OldDorsaj [ Senator ]
pierwszy może być,dwa kolejne były choć i tak żalosne jak reszta-ludzie,czy już nikt więcej nie zna żadnego kawału przy którym można by się chociaż uśmiechnąć?-żeby nie było po pusto to napisze jeden,chyba jeszcze nie był:
Radio przyjechało do bacy i dziennikarz pyta:
-Baco opowiedzcie jakąś zabawną historyjkę
-Zabawną powiadocie,a znom jedną-kiedyś na hali nom sie zgubiła owiecka-szukali my jom po dolinach,po halach,po scytach-jak tyz my jom znodli to my sie tak uciesyli,tak uciesyli,że my jom wsyscy wychędożyli,że hej!
-Ale baco nie może być tako historyjka,opowiedzcie inną
-Inna powiadocie,dobra-roz nom sie na hali zgubiol pies-szukali my go po dolinach,po halach,po scytach-jak tyz my go znodli to my sie tak uciesyli,tak uciesyli,że my go wszyscy wychędożyli,że hej!
-Nie,nie baco,taka nie może być-opowiedzcie może raczej jakąś smutną historyjkę
-Smutno powiadocie,no dobra,jest tako jedna smutno,roz żech sie,krucafuks,na hali zgubioł...
peterzonta [ Centurion ]
-Dlaczego niektóre słonie są pomarańczowe?
-Nie wiem.
-Żeby mogły się schować w jarzębinie. A widziałeś kiedyś słonia w jarzębinie?
-Nie.
-No to widzisz jak się dobrze schował!
Domira [ Legionista ]
Zajączek przychodzi do drogerii:
-Czy jest szampon?
-Tylko jajeczny
-A to dziękuję, nie skorzystam. Chciałem się cały wykąpać
***
Rozmawiają trzy zakonnice. Pierwsza mówi:
-Gdy układałam papiery na biurku księdza znalazłam stos gazet pornograficznych
-I co z nimi zrobiłaś?- spytały pozostałe
-Wyrzuciłam do kosza
-Gdy wkładałam czyste ubrania do szafy księdza znalazłam opakowanie prezerwatyw- mówi druga
-I co z nimi zrobiłaś
-Przebiłam szpilką
Trzecia siostra zemdlała.
patrick009 [ Junior ]
Pani mówi do dziewczyn w klasie "Jezeli Jasiu znowu was obrazi to wyjdzcie z klasy". Po chwili przychodzi Jasiu i mówi "Hej kurwy za rogiem stawiaja nowy burdel" Dziewczynki wychodza a Jasiu na to "gdzie dziwki dopiero fundamenty zalewaja!!!":D:D:D
Adaśś [ Konsul ]
Pani nauczycielka przed lekcjami mówi dziewczynką żeby wybiegły z klasy gdy Jasio powie coś obrażliwego lub niestosunkowego.
-Wpada Jasio do klasy i krzyczy "E kur*y burdel budują za rogiem"
-Wszystkie dziewczynki wybiegają z klasy
-Jasio w tym czasie krzyczy "Gdzie kur*y dopiero fundamenty kładą"
PODOBA MI SIĘ:D!
ziomalekos [ Centurion ]
Pewien, doktor przyjeżdża do wojska zadaje różne pytania itd wieczorem żołnierze zaprosili go na grę w pokera popili i doktor zapytał:
-Jak to jest u was z seksem?
-A no jest taka jedna Natasha
-I co tak wszyscy do jednej
-Tak a czemu nie?
-Hmm w sumie, a laskę też zrobi?
-Wcześniej tak
-A teraz?
-A teraz to jej łeb rozsadziło
goku_uzumaki_bellic [ Pretorianin ]
teraz pytanie dla NAJMADRZEJSZYCH:
jakiego koloru jest czerwony maluch?
raz0r [ Chor��y ]
Spotykają się kumple i jeden mówi:
- Wiesz właśnie wróciłem z Norwegii, staaary czego ja tam nie widziałem:
niedźwiedzie, renifery po prostu wszystko...
Drugi mówi:
- A fiordy widziałeś? widziałeś fiordy?
A ten na to:
- Staaaary, fiordy to mi z ręki jadły...
I drugi, po angielsku:
An arab at the airport:
-Name?
-Abdul al-Rhazib.
-Sex?
-Three to five times a week.
-No, no...I mean male or female?
-Male, female, sometimes camel.
-Holy cow!
-Yes, cow, sheep, animals in general.
-But isn't that hostile?
-Horse style, doggy style, any style!
-Oh dear!
-No, no! Deer run too fast...
goku_uzumaki_bellic [ Pretorianin ]
Wieczorem, ok godziny 22 przez park spaceruje mała ok 8-letnia dziewczynka. Niedaleko niej stoi grupka mężczyzn, ale jest ciemno wiec nie widać dobrze ich twarzy. Dziewczynka podchodzi do nich i pyta:
- chłopaki, macie fajkę?
Na to jeden z nich odpowiada:
- mamy, ale damy Ci jak nam wszystkim laskę zrobisz.
Wiec Dziewczynka zabiera sie do roboty. Kiedy skończyła, dostała obiecanego papierosa.
- kurde zapomniałam ognia, macie może chłopaki?
Pyta dziewczynka.
- mamy, ogień dostaniesz za darmo.
Jeden z mężczyzn pochyla sie do niej, odpala zapałkę po czym rozświetlają się obie twarze:
- Ola?
- Tato?
-TY PALISZ?!?!
goku_uzumaki_bellic [ Pretorianin ]
Jasio pyta taty:
- Tatusiu a skąd ja się wziąłem?
- Widzisz synku bocian cię przyniósł.
- Oj tato tato. Masz taka ładną żonę a pieprzysz bociany.
Mofis [ Dark Dragon ]
Jasio pyta taty:
- Tatusiu a skąd ja się wziąłem?
- Widzisz synku bocian cię przyniósł.
- Oj tato tato. Masz taka ładną żonę a pieprzysz bociany.
padłem hahahababahabh
Wieczorem, ok godziny 22 przez park spaceruje mała ok 8-letnia dziewczynka. Niedaleko niej stoi grupka mężczyzn, ale jest ciemno wiec nie widać dobrze ich twarzy. Dziewczynka podchodzi do nich i pyta:
- chłopaki, macie fajkę?
Na to jeden z nich odpowiada:
- mamy, ale damy Ci jak nam wszystkim laskę zrobisz.
Wiec Dziewczynka zabiera sie do roboty. Kiedy skończyła, dostała obiecanego papierosa.
- kurde zapomniałam ognia, macie może chłopaki?
Pyta dziewczynka.
- mamy, ogień dostaniesz za darmo.
Jeden z mężczyzn pochyla sie do niej, odpala zapałkę po czym rozświetlają się obie twarze:
- Ola?
- Tato?
-TY PALISZ?!?!
to najlepsze hahhaha nie moge aż siostre obudziłem hahaha
szułek [ Pretorianin ]
Bolek i lolek jadą autobusem do wioski o nazwie "DUPA"
Lolek po całonocnej jeździe był bardzo zmęczony wiec drzemał. Bolek wygląda przez okno i widzi ,że własnie odbywa sie ceremonia pogrzebu.
- Lolek patrz Pogrzeb w Dupie
- Spierdalaj sam se pogrzeb :P
____________________________________________________________________
Pewna kobieta uprawia sex z jakimś chłopakiem ....
"nagle"
- Dawaj miliona pękła mi błona !!!
Kolejny raz to samo :
- Dawaj miliona pękła mi błona !!!
A męrzczyzna :
- Huj z twoją błoną jaja mi płona :P
orzinn [ Last Hope ]
Jedzie Bolek i Lolek przez miasto "DUPA" jadą... jada... Bolek patrzy pogrzeb i muwi do Lolka
-Patrz Lolek pogrzeb w dupie
a na to Lolek:
-Sam se pogrzeb w dupie :D::D
kali93 [ Oaza spokoju ]
Niemowa mówi do głuchego że ślepy widział jak szczerbaty wygryzł włosy łysemu.
MadaKosnik [ Kocham Polki ]
Pewna kobieta uprawia sex z jakimś chłopakiem ....
"nagle"
- Dawaj miliona pękła mi błona !!!
Kolejny raz to samo :
- Dawaj miliona pękła mi błona !!!
A męrzczyzna :
- Huj z twoją błoną jaja mi płona :P
To było inaczej:
Spotykają sie 2 dziwki. Jedna mówi:
-Ej, mam dobry sposób na zarobienie miliona. Wystarczy, ze wsadzicie kapiszony do pi*dy i jak strzelą, to powiecie "pękła mi błona dawaj miliona !".
tej drugiej się to podobało, więc zaplanowała to zrobić. Poszła więc do sklepu, aby je kupić. Jednakże było żadnych kapiszonów, więc kupiła petardę. Podczas stosunku z facetem odpaliła ją i w pewnym momencie nastąpił huk. Ona na to:
- Pękła mi błona dawaj miliona !
na co biedny przerażony facet:
- C*uj z twoją błoną jaja mi płona !
goku_uzumaki_bellic [ Pretorianin ]
Dziecko dostało kolejkę na urodziny zaczyna sie nią bawić
nagle ją zatrzymuje i mówi
Wsiadać kurwa wsiadać, wysiadać kurwa wysiadać
Przychodzi jego ojciec i mówi
Jeżeli jeszcze raz przeklniesz to ci ta kolejkę przez okno wyjebie
I po chwili dziecko mówi
Ja pierdole przez tego skurwysyna mamy 30 minut opóźnienia
goku_uzumaki_bellic [ Pretorianin ]
Przychodzi zakonnica do ginekologa a on jej mówi:
- Jest siostra w ciąży!!
A ona na to:
www222 [ Public Enemy Number One ]
[26] i [27] Źle!
Co mówi Batman do Robina, kiedy mają wsiąść do Batmobilu?
- Wsiadaj Robin.
max 20 [ Pretorianin ]
[38] ha ha.
przychodzi jasio do domu z zakrwawionym okiem a mama woła
-Jezu Chryste co ci sie stało dziecko?!
-to sąsiadka dzignęła mnie w oko .
-och.mam nadzieje że przez przypadek ?
-nie śrubokrętem przez dziurkę od klucza.
marko99 [ Chor��y ]
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie znacie kolory jaj?
Zosia:
- Ja widziałam białe.
Zgłasza się Jasiu:
- A ja widziałem brązowe.
Nauczycielka:
- Gdzie takie jaja widziałeś?
Jasiu:
- Na plaży u murzyna.
Nauczycielka:
- Jasiu!! Dwója!!
Jasiu:
- Wiem były dwa.
Nauczycielka:
-Jasiu!! Pała!!
Jasiu:
- Pała też była.
buszmenUkrytegoRyrzu z Lasu666 [ Chor��y ]
po co blondynka zapala 2 zapalki naraz -zeby zprawdzic czy ta pierwsza sie pali...
po co blondynka wciaz chodzi wkolo wanny?szuka wejscia
po co blondynce linka wkolo wanny??zeby nie odplynela za daleko
co nalezy pokazac blondynce po 2-letniej jezdzie bez wypadku??drugi bieg...
godfather15 [ Pretorianin ]
mocarne są wsdzysttkie!!!!!!
JaSiEk1996 [ Konsul ]
polak, niemiec i rusek zostali schwytani i zamknieci w areszcie
chcieli ich wypuscic tylko wtedy gdy dlugosc ich *wiecie czego ;D* bedzie miala razem 100 cm.
POLAK - 50cm.
NIEMIEC - 49cm.
RUSEK - 1 cm.
Gdy ich wypuszczono mowia:
POLAK - Dobrze ze taki dlugi...
NIEMIEC - Dobrze ze taki dlugi...
a RUSEK:
www222 [ Public Enemy Number One ]
pani pyta dzieci na lekcji biologii:
Jaki głos wydaje krowa?
Gosia podnosi rękę: Muu proszę pani
A jaki głos wydaje kot?
Staś podnosi rękę: Miau proszę pani
Bardzo dobrze! A jaki głos wydaje pies?
Jaś podnosi rękę: na ziemię skur*ysynu, łapy na kark i szeroko nogi!
_MaZZeo [ Senator ]
a mnie dzis zabiło to:
Dlaczego Żydzi nie uczestniczyli w drugiej wojnie światowej?
Azerko [ bleee ]
– Co mówi Batman do Robina, jak wsiądą już do batmobilu?
– Włącz radio, Robin!
hahahahah xD
peterkarel [ Leszcze 4 Ever KCJ ]
dzisiaj mnie rozbiło to ---------->Nawet jeśli to jest fake, to i tak trzeba mieć nie lada odwagę, żeby taki numer odkręcić... z wątku o : https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7846071&N=1
a dowcip to : przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba :) stare jak świat ale jakie piękne w swojej prostocie :)
loleczek00 [ Pretorianin ]
Przychodzi Jasio do domu i kanapka:D
buszmenUkrytegoRyrzu z Lasu666 [ Chor��y ]
_maZZeo----->rozwaliles mnie tym dowcipem