Ronnie Soak [ Lollygagger ]
Ciekawostka - Łatwy sposób na znalezienie chętnych do pracy
"Metro" podaje, polskie firmy zaczęły podawać zarobki w ogłoszeniach rekrutacyjnych. Efekt? Nareszcie zaczęli zgłaszać się chętni do pracy.
w koncu! tej NAJWAZNIEJSZEJ rzeczy zawsze brakowalo w ogloszeniach o prace w Polsce.
gladius [ Subaru addict ]
No pewnie. Kandydata na kasjera w Tesco nie obchodzi "możliwość rozwoju w wielkiej międzynarodowej firmie" i "praca w młodym zespole" tylko to, ile będzie mógł zarobić.
twostupiddogs [ Senator ]
Sukces porównywalny z cudem nad Wisłą. Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
gladius - pracuje w UK. jak przegladam oferty pracy to pierwszym szczegolem oferty, ktory mnie interesuje, to jest wlasnie placa. planuje wrocic do Polski i przegladam regularnie oferty pracy, i strasznie denerwuje mnie fakt, ze musze zgadywac/domyslac sie, jakie pieniadze moga byc proponowane.
Arxel [ Legend ]
No to teraz tylko czekać aż wszyscy się podporządkują do tego :)
twostupiddogs [ Senator ]
Ronnie Soak
To działa w obie strony, bo pracodawcy też na tym tracą nie poddając takich danych.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
Arxel - miejmy nadzieje, ale wdzisiejszych czasach nie wiadomo co komu przyjdzie do glowy, i pewnie ktos 'jasnie oswiecony' z rzadu moze zabronic takich praktyk (jakis powod zawsze sie znajdzie)
twostupiddogs - przy takiej sytuacji na rynku pracy to zgadzam sie w 100%. ale w przypadku duzego bezrobocia, jakie mielismy jeszcze n. dwa lata temu, to podawanie proponowanej placy bylo glupota - na kazde stanowisko byla cala masa kandydatow, a pracodawca wybieral tego, ktory prosil o najmniej
Regis [ ]
Najwyzsza pora.
twostupiddogs [ Senator ]
Ronnie Soak
Wcale nie było głupotą. Spędziłem w tym czasie prawie 2 lata w dziale HR dużej firmy i połowa mojej i moich kolegów roboty szła na marne, gdy dochodziło do kwestii zarobków. A zmarnowany czas pracy to jakby nie patrzeć koszt dla pracodawcy.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
twostupiddogs - z twojej perspektywy to sie zgadam. ale z perspektywy zarzadu to wygladalo troszke inaczej (tak mi sie przynajmniej wydaje): zmarnujemy wiecej czasu na rekrutacje, ale znajdziemy tanszych pracownikow i w ten sposob zaoszczedzimy
mirencjum [ operator kursora ]
W ogłoszeniu napisane 5 tys. na rękę, ale już zapomni dodać, że za 350 godz. pracy.
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Jak zwykle polska branża HR odkrywa Amerykę.
Ronnie Soak
Dużo zależy od priorytetów pracodawcy, który raczej nie ma ochoty na kolejny proces rekrutacji.
twostupiddogs [ Senator ]
Ronnie Soak
Zawsze można to było rozegrać inaczej. Podać zarobki widełkowo (przecież tak się robi) wystrzelić wymagania (bo można było) i argumentować na rozmowie, że te najwyższe są dla idealnego kandydata. Jasne, proste i przystępne. A myślę, że przy takim bezrobociu ludzie i tak by się znaleźli za podobne stawki.
I tak jak napisał bramkarz. Często takie praktyki skutkowały tym, że trzeba było ponawiać proces rekrutacji, bo nie było chętnych. A to kolejne koszty - patrz ogłoszenia itd.
legrooch [ MPO Squad Member ]
Moje oferty zaczynają się od 7k netto :)
Dobrze wiedzieć i przejrzeć :)
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
tsd, Bramkarz - nie bede sie spieral, poniewaz na 100% macie wieksze doswiadczenie w rekrutacji niz ja, a moje wypowiedzi to domysly snute na podstawie studiow, kilku opowiesci i paru innych przeslanek... kolejny przyklad, ze teoria i praktyka to dwie rozne rzeczy