GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co ja mam robic??

23.06.2007
07:52
smile
[1]

Fle$h [ Chor��y ]

Co ja mam robic??

Witam..

Parę dni temu poznałem fajną,ładną dziewczynę...ma Ona 16 lat(ja też tylko że jest z rocznika 90,a ja z 91;]) wczoraj się spotkaliśmy z przyjaciółmi..(pierwsze nasze spotkanie) i sobie tam rozmawialiśmy...później odprowadziłem ją niezły kawał drogi do domu...bardzo się ucieszyła z tego ;]..Bardzo ona mi się podoba i chciałbym z nią byc..Wiem też że jej się podobam bo inaczej by ze mną nie rozmiawiała i nie posyłała "słodkich wiadomości"(ja też jej wysyłam jakby co;]):D .I teraz nie wiem jak to mam rozpocząc...


Drodzy GOL-owce..Czy moglibyście mi poradzic od czego miałbym zacząc??

P.S.(nie pytajcie się o jej foty;])

pozdrawiam
Fle$h_xD

23.06.2007
07:59
[2]

Vader [ Legend ]

Zaczyna się mniej więcej tak samo. Trzeba się pare razy umówić, spotkać i tak dalej. Ktoś musi wyjść z incjatywą i zaproponować kino, wyjscie na kawkę i ciasto (cokolwiek, zależne od Twojego stylu). I nie spieszyć się. Nie od razu Skierwniewice zbudowano. Tu trzeba cierpliwości i wyczucia, małymi krokami do przodu.
Licza się małe gesty. Jakiś kwiatek za drugim razem, może nie róża, ale coś ładnego i małego, symbolicznego.
Cięzko doradzać szczegółowo, w koncu nie wiem kim jesteś, ani kim ona jest.

23.06.2007
08:04
[3]

Fle$h [ Chor��y ]

No tak :) wiem o tym..kiedyś za szybko pojechałem i tylko tydzień byłem z inną..(mój błąd)..

23.06.2007
08:09
smile
[4]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

16 lat?

Hmmm....

Stary. Nie ma innej opcji, bo to już urodzona blachara...

Podjeżdżasz nowiutkim, najlepiej dopiero co umytym Mercem albo Beemką z kozackimi alufelgami. Walisz tekstem: "Mała skoczymy na disko?", a później po krótkim dancingu podjeżdżasz pod wcześniej upatrzony hotelik. No chyba że mieszkasz w pałacu i starzy nie od razu zauważą nowego "mieszkańca".
Opcja z pałacem powoduje, że automatycznie będzie ona Twoim częstym gościem wraz z kilkoma podobnymi (jak będziesz miał farta to i ładniejszymi i bogaciej obdarzonymi przez naturę) koleżankami.

BTW: 4 rano. Budka z zapiekankami pod Pałacem Kultury. Czekam w krótkim ogonku. Podchodzi do niezłej laski mocno wstawiony gościu i na jej pytanie czy się znają, odpowiada że poznali sie przecież w jakims klubie. Na pytanie dziewczyny, jak ma na imię typ wali: "Romantyczny sponsor, czy cos w tym stylu"...

Razem wsiadają do samochodu.

Morał... każda ma swoja cenę :D

23.06.2007
08:19
[5]

Fle$h [ Chor��y ]

meryphillia--->tiaa:D podjechał bym jakimś wozem gdybym jeszcze prawko miał:P
"Dziewczyna jest jak BMW-Piękna i droga" z tym ze każda ma swoją cenę to się z Tobą absolutnie zgadzam..:)

hmm..Zaczął się okres wakacji..wiecie jak mógłbym z nią spędzic te ciepłe chwile??


mrEdDi<---- tylko wiesz...Ona nie jest tak często w Koźlu(moja miejscowośc..Kędzierzyn-Koźle)..jakieś 3 km od K-k mieszka..Większyce;]...Wczoraj się spytałem kiedy się spotkamy..Ona na to .."przy najbliższej okazji" ;] ale ja bym chciał jak najszybciej tą okazję:D

23.06.2007
08:20
[6]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

stopniowo, po prostu spotykaj się z nią 2-3 razy w tygodniu na jakims spacerze, rowerze, przy ciastku na filmie (: a zobaczysz, że samo przyjdzie ;P

23.06.2007
08:22
smile
[7]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ja tam ostatniej szesnastki bynamniej na ciastko nie zapraszałem.
Pomyslała by jeszcze, że jakis niepewny jestem....

23.06.2007
08:30
[8]

VIQS [ Pretorianin ]

napisz jej że coś więcej do niej czujesz ...:D

23.06.2007
08:32
[9]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

meryphillia---> zależy co kto lubi :P

Fle$h---> to pojedź rowerem do niej :P i wyciągnij ją na jakąś małą przejażdżkę (:

23.06.2007
08:36
[10]

Fle$h [ Chor��y ]

mrEdDi<---tylko że jeszcze nie wiem gdzie ona dokładnie mieszka..mniej więcej się orientuję w terenie ale nie wiem w jakim domu;]..przy najbliższej okazji dowiem się:)

Piotrus1Pan---> ten słynny GOLowy tekst:P

23.06.2007
08:36
smile
[11]

Piotrus1pan [ ZbiQ2 ]

Zaczne od słynnego golowego sposobu ;).

"Rzuć w nią truskawką" podobno dziewczyny na to niektóre lecą przetestuj ;D. A tak na poważnie jakieś rozmowy,spacery,pizzerie :P

23.06.2007
09:08
[12]

Fle$h [ Chor��y ]

jeszcze ma ktoś jakies propozycje jak mogę z nią spędzic wakacje?

23.06.2007
10:05
[13]

$ebs Master [ Konsul ]

a co chcesz wiecej powiedzieli Ci wszystko co masz robic, wysylaj jej smsy w koncu zadzwon z jakas propyzcja wspolnego wyjsca i tak kilka razy. Wszytsko powinno sie samo ulozyc wiec nie spiesz sie za bardzo, powodzenia :)

ooo albo wiem, zapros ja do siebie na wspolne ogladanie filmu i przygotuj cos w stylu "Extra laski w bikini 4" powinna byc po tym cala twoja :)

23.06.2007
10:11
[14]

Vidos [ Senator ]



Powodzenia.

23.06.2007
10:14
smile
[15]

Yo5H [ Jackpot! ]

Vidos - żenua.fr

@topic badz fajny, nie spiesz sie i nie pytaj o "chodzenie" ;p a w koncu Ci sie uda !

23.06.2007
10:18
[16]

Fle$h [ Chor��y ]

$ebs Master---> co dziennie wysyłam do niej przynajmniej 10 sms'ów ;]

Yo5H---> z tym spieszeniem to ja wiem..kiedyś za bardzo się rozpędziłem no i nie wypaliło z taką jedną...ale to już przeszłośc:)

23.06.2007
10:20
[17]

Master_2 [ Generaďż˝ ]

Zapytaj się jej czy wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, czy masz przejść obok niej jeszcze raz ;)

Tak na serio to zaproś ją na spacer, daj kfiatka :) Pójdzcie na lody czy coś w tym stylu. Jak masz aparat fotograficzny to zaproś ją na sesję zdjęciową :)

23.06.2007
10:22
[18]

Vidos [ Senator ]

Yo5H -->Twierdzisz tak bo przeczytałeś tylko 3 pierwsze wersy.

Czytaj dalej:

Książka ta nauczy Cię następujących rzeczy:

* Jak zwrócić na siebie uwagę dziewczyny, którą chcesz poderwać
* Jak ją zaangażować uczuciowo i jak dalej rozbudzać jej emocje
* Jak, nawet jej nie dotykając, szybko wzbudzić w niej pożądanie
* Jak sprawić, by dziewczyna naprawdę odczuwała to, o czym czyta w romansach
* Jak mówić do niej, aby wyzwolić jej skryte emocjonalne potrzeby

23.06.2007
10:29
[19]

chickenom [ ]

Najlepszą "ksiązką" uczącą postępowania z dziewczynami jest życie,

23.06.2007
10:31
[20]

Septi [ Starszy Generał ]

Ta książka to musi być jakis niezły bajer :D.Chyba se kupie i stane sie europejskim zigolo.

23.06.2007
10:33
[21]

chickenom [ ]

Tja, niezły bajer... Znając życie (nie wiem, nie zaglądałem tam) jest napisane coś w stylu "Bądź miły i ciskaj w nią komplementy ile wlezie".

23.06.2007
10:35
[22]

Septi [ Starszy Generał ]

chickenom -> Ta,książka to tylko książka,żeby poderwać laske trzeba mieć jeszcze coś wiecej niz tylko bajere.

23.06.2007
10:36
[23]

Yo5H [ Jackpot! ]

Vidos --> To ja Cie naucze nastepujacych rzeczy:

* Tego typu ksiazki sa dla zyciowych nieudacznikow.
* Ta ksiazka to bubel jakich malo, dobrze sie usmialem podczas jej lektury.
* "Techniki" w tej ksiazce sa tak idiotycznie idiotyczne ze az mi rece opadaja, gdy sobie pomysle, ze ktokolwiek moze wierzyc w ich skutecznosc.

Jakos wczoraj byl temat na golu o gosciowie, ktora wtopila cwierc miliona na swojej glupocie i musze powiedziec, ze jestes rownie latwowierny, co ona.

23.06.2007
10:36
[24]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Aha... Już tak sobie myślcie... Życie jednoznacznie mówi, że napisane powinno być: "Bądź szczodry i ciskaj w Nią studolarówkami"....

xD

23.06.2007
10:38
smile
[25]

Tirane [ Pretorianin ]

Wklej jej fotke

23.06.2007
10:40
[26]

BBC.BB [ Pretorianin ]

Pamiętaj - ŻADNA KSIĄŻKA NIE NAUCZY SIĘ PODERWAĆ DZIEWCZYNY. Jedyny sposób, w jaki można się tego nauczyć, to trening :) Musisz próbować, chodzić na imprezy, ogniska, domówki. Po prostu próbować. I nic Ci nie da tyle expa :D co próbowanie podrywania lachonów ;)

23.06.2007
10:40
[27]

Fle$h [ Chor��y ]

Tirane---> pisałem że nie dam jej foty :D
z tą książką to niezły bajer powiem wam...

23.06.2007
10:42
[28]

geeshu [ Vault Dweller ]

A za dużo smsów to jej nie wysyłaj... w ogóle to lepiej zadzonić lub gdzieś się spotkać niż smsować...

23.06.2007
10:45
smile
[29]

chickenom [ ]

Nie książkowe definicje
bajki, banialauki, mity
nie mówione przez milicje
"uniwersalne" sposoby na kobity;
Zrobią z Ciebie Carp-di-Leo
na stateczku morze tnącym
Ciebie chyba coś pogięło
to dupek jest, śmirdzący.

Tak więc chcąc być żigolakiem,
nie stansonem-nieborakiem ;)
Wczuj się w rolę, patrzaj w serce
ucz się życia, nie patrz w ręce.

23.06.2007
10:51
smile
[30]

chickenom [ ]

O, przypomniał mi się cytat z basha:

- Masz nagie fotki swojej dziewczyny?
- Nie
- A chcesz? :>

23.06.2007
10:55
[31]

Vidos [ Senator ]

Yo5H --> Mnie nie musisz niczego uczyć, widzę że się trochę zbulwersowałeś he,he ochłoń.

* Tego typu ksiazki sa dla zyciowych nieudacznikow.

Ta na pewno nie zasługuje na miano takiej, każda wnosi coś pozytywnego, chyba to nie była aluzja do mnie, ja nie potrzebowałem żadnej książki aby żyć już 3 rok w małżeństwie, nie wspominając już o dzieciach.

* Ta ksiazka to bubel jakich malo, dobrze sie usmialem podczas jej lektury.

I ja niby mam uwierzyć że ty ją czytałeś, czyś byś był rownie latwowierny, co ona.


* "Techniki" w tej ksiazce sa tak idiotycznie idiotyczne ze az mi rece opadaja, gdy sobie pomysle, ze ktokolwiek moze wierzyc w ich skutecznosc.

Być może jak przeczytasz to się dowiesz.

23.06.2007
10:58
smile
[32]

ValkyreX [ Cesarz ]

Spotykaj się z nią dalej, jak najczęściej (ale bez przesady), a żadne pytanie o "chodzenie" nie będzie już potrzebne... :)

23.06.2007
11:20
[33]

Yo5H [ Jackpot! ]

To nie byla aluzja do nikogo, po prostu tak jest. Rozni ludzie, ktorzy wmowili sobie glupoty ze juz nie wyrwa zadnej laski siegaja po tego typu ksiazki jak po zbawienie, i to mnie smieszy. Ksiazke czytalem i naprawde nie da sie nie zauwazyc wrecz absurdalnej czesci jej tresci. Wg mnie ksiazki jak ta to wyzysk ludzi, ktorzy maja problemy ze znalezieniem sobie kogos. Tyle.

23.06.2007
11:22
[34]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Vidos -> ale taka jest prawda, że to jest dla życiowych nieudaczników... natura wyposażyła człowieka w instynkt kontynuacji gatunku i takie zachowania jak zdobywanie partnerek z czasem wypływają naturalnie. a jak ktoś nie może przez całe życie znaleźć dziewczyny to znaczy, że widocznie natura nie potrzebuje potomków takich ludzi...

ja też przeglądałem tą książkę i historyjki w niej zawarte są porównywalne z "njusami" faktu, realistycznych, które mogły się naprawdę wydarzyć znalazłem może ze dwie....

to tak jak pewien facet pytał się kobiet "pójdziesz ze mną do łóżka czy nie?" i wszystkie go słuchały - szły z nim do łóżka albo nie:D często dostał w pysk, ale też często zamoczył:D

już to jest o niebo lepsze:)


napisane z jajem, wiele tekstów życiowych, ale to nie tyle są porady co raczej interpretacja słów kobiety:D dużo ilustracji i naprawdę można się pośmiać, jak czytaliśmy to z kolegami przy piwku to nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu średnio co 1-2 minuty:D

Flash -> jak chcesz ją bliżej poznać to proponuję wkręcić, że kończy Ci się kasa na koncie czy coś w ten deseń i umówić się na spotkanie. ale nie na zasadzie "kiedy się teraz spotkamy" tylko "spotkajmy się w poniedziałek, jestem wolny przez cały dzień, więc możesz wybrać sobie godzinę". na spotkaniu jak jedziesz rowerem to zatrzymujecie się gdzieś, siadacie i rozmawiacie o wszystkim co przychodzi Ci do głowy, byleby ciszy nie było, tak to ona zrozumie, że skoro rozmowa się kręci to znaczy, że dobrze się dogadujecie;] możesz wziąć sobie jej rękę i ją głaskać:) sprawę ułatwiłoby to gdybyście byli na spacerze, wtedy idąc dalej nie puszczasz jej ręki tylko dalej głaszczesz, w pewnym momencie przestajesz i... idziesz z nią za rękę:) przez okres głaskania nie zabierze, a potem idę o zakład, że się nie zorientuje jak przestaniesz głaskać;D resztę już musisz działać zależnie od jej charakteru:P

aha, i nie wyznawaj jej uczuć, bo teraz to jest gówno - nie uczucie:)

23.06.2007
11:32
[35]

Fle$h [ Chor��y ]

Łysack---> i na taką poradę czekałem :) dzięki :D postaram się:D

23.06.2007
11:48
[36]

Vidos [ Senator ]

Łysack --> Nie mylmy pojęć ''Życiowy nieudacznik'' jako kto ? Według mnie jest to osoba której w życiu nic nie wyszło.
Osoba która ma problemy z relacjami damsko-męskimi lub na odwrót ma jedynie kłopoty w tej sferze życia, czyli co najwyżej można by to było określić jako nieudacznik romansowy.

Żadna książka w temacie nie jest absurdalna i z każdej można coś wynieść, a to czy te rady będą przydatne okaże się dopiero po przeczytaniu, nie dyskwalifikujmy niczego na wstępie.
Ja podałem mu tylko jedną z setek opcji które można wykorzystać w takich sytuacjach, a to czy z niej skorzysta to już jego sprawa.

''a jak ktoś nie może przez całe życie znaleźć dziewczyny to znaczy, że widocznie natura nie potrzebuje potomków takich ludzi... ''
Śmiałe określenie, powiedział bym zbyt śmiałe, po to są koledzy, koleżanki, znajomi, forum, po to są też książki żeby czerpać z nich wiedzę.

23.06.2007
11:59
smile
[37]

Aenye [ Pretorianin ]

A może standardowo rzuć w nią truskawką? :P

23.06.2007
11:59
[38]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Vidos -> nie mylę pojęć... to jest właśnie życiowy nieudacznik, układając sobie życie chcesz mieć dobrą pracę, własny dom/mieszkanie, kochającą żonę i potomstwo - ot taki standard, bez żony nawet jak będziesz miał potomstwo to nie będziesz miał aż takiego poczucia spełnienia rodzicielskiego, mieszkanie samemu też nie przynosi aż takiej radości, jedynie praca może przynieść jakąkolwiek radość, ale czy można to nazwać innym spełnieniem niż tylko zawodowym? bo na pewno nie życiowym...

tak jak napisałem.. ta książka podobnie jak każda inna 'uskuteczniająca' podryw podsuwa na tyle idiotyczne pomysły, że kobieta podrywana przez takiego wyszkolonego zawodnika najprędzej da mu w twarz albo po prostu go oleje, potem taki i tak nieśmiały koleś straci resztki swojej śmiałości i będzie miał jeszcze ciężej poznać jakąś partnerkę. życie to nie tylko seks, a powiedzenie "czy pójdziesz ze mną do łóżka" rozbudowane o 2-3 zdania i wypowiedziane metaforycznie wcale takie skuteczne nie jest, bo kobiety nie szukają partnerów do łóżka tylko do utrzymania rodziny i opieki nad kobietą i potomstwem. sądzisz, że taki nieudacznik-jebaka będzie w stanie zapewnić jej to o czym piszę? piszę 'nieudacznik', mając na myśli kolesia po przeczytaniu takiej książki:)

i nie koleżanki, koledzy i forum, bo dla natury i tak jesteśmy tylko zwierzętami i pomyśl sobie, że zwierzęta nie mają zmysłu mowy, nie potrafią między sobą przekazywać seksualnych opowieści i nie potrafią pisać na forum... gdyby było tak jak mówisz to już dawno nie byłoby życia na naszej planecie...

23.06.2007
12:14
[39]

Septi [ Starszy Generał ]

Niema czegoś takiego jak życiowy nieudacznik.Tak przeważnie określa sie ludzi z niskim poczuciem wartości które wynika tylko i wyłącznie z wyglądu.Koleś z wyglądem,choć głupi i tempty będzie miał wiecej lasek niz gość brzydszy i mądrzejszy.

Zresztą komu zależy na laskach,niema czasu na pierdoły.Kiedyś znajdzie sie tą jedyną,a jak nie to trudno.

23.06.2007
12:19
[40]

Vidos [ Senator ]

Łysack --> Mam paru znajomych z dość sporym doświadczeniem życiowym którzy nie mają żon(mężów) i co niektórzy nie mają też dobrej pracy, oni nie uważają się za życiowych nieudaczników, żyją tak jak chcą i jest im z tym dobrze, nie zamierzają niczego zmieniać w swoim życiu, to my ludzie o odmiennym zdaniu jako osoby trzecie tak ich spostrzegamy tylko trzeba wziąść też pod uwagę że oni też mogą się z nas śmiać i nazywać ''nieudacznikami'' nie koniecznie życiowymi, każdy kieruje się innymi standardami i mówienie o kimś że '' widocznie natura nie potrzebuje potomków takich ludzi... '' jest tutaj jak najbardziej nie na miejscu.
Co do drugiej części twojego postu to wypowiedziałem się na ten temat już wyżej.
Mówiąc koleżanki, koledzy i forum miałem na myśli zadawanie pytań i uzyskiwanie dobrych rad, wiem że zwierzęta nie mogą mówić dlatego też jesteśmy gatunkiem naczelnym na tej
planecie i po to mamy dar wymowy żeby o tym mówić.

23.06.2007
12:26
[41]

Yo5H [ Jackpot! ]

Septi - laska sama sie nie znajdzie. Przeciez to faceci sa mysliwymi, i kobiety, nawet jesli jakis facet im sie podoba to nie zaatakuja pierwsze (pomijam 0,00001% wyjatkow). Takze Twoje zdanie jest takze smiale. Zbyt smiale ;))

Co do "zyciowego nieudacznika". Jak widze, czesc osob bardzo zle to zrozumiala. Chodzilo mi generalnie o osobe, ktora chwytajac sie wszystkich mozliwych sposobow zadnego partnera sobie nie znalazla. Zatem siega po taka "fantastyczna" ksiazke. I co sie okazuje? Ze to stek bzdur, ostatnia deska ratunku okazala sie nieheblowanym badylem, a nasz bohater jest udupiony na zawsze.

Poza tym wplywanie na druga osobe poprzez takie manipulacje na dluzsza mete moze byc bardzo niebezpieczne. Ciekawe, co by powiedziala babka, ktora po (zalozmy) roku partnerstwa z facetem dowiedzialaby sie w jaki to, badz co badz, raczej nienaturalny sposob ja zdobyl. Watpie, zeby byla latajaca w skowronkach. Ogladaliscie Hitcha? Tam tez gosc pomagal ludziom z problemami, i mozna tam zaobserwowac reakcje kobiet, gdy dowiedzialy sie po fakcie, jak doszlo do ich partnerstwa. Oczywiscie to tylko film, jednak baby maja to do siebie ze zareagowalyby podobnie ;p

23.06.2007
12:27
[42]

siekator [ Król Rybak ]

Rzuć w nią truskawką. (zawsze chciałem to napisać)
Ja w koleżankę rzuciłem (naprawdę) i wieczorem pierwszy raz sama do mnie na gg zagadała. :D


Ale tak szczerze to po prostu utrzymuj z nią kontakt i czekaj co z tego dalej będzie.

23.06.2007
12:35
[43]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Vidos -> bo widzisz, oni nie zakładają rodziny na własne życzenie, nie chcą to ich sprawa, ale jak ktoś się stara i na siłę próbuje bezskutecznie znaleźć partnerkę to widocznie coś z nim nie tak i takiego człowieka mogę z czystym sumieniem nazwać nieudacznikiem.

a co do rozmawiania na ten temat to tak jakbyś chciał napisać komuś słowami jak leci melodia w danej piosence, ale nie ogólnikowo tylko dokładnie, żeby ktoś potrafił ją zanucić... myślisz że się da? co z tego, że ktoś napisze ogólniki na temat poznawania nowych partnerek jak i tak każdy zinterpretuje to po swojemu...

edit: Yo5h mnie ubiegł i napisał to o czym myślałem w tym poscie:)

23.06.2007
12:52
smile
[44]

You tube my space. [ Konsul ]

Łysack, mistrzu:

rozmawiacie o wszystkim co przychodzi Ci do głowy, byleby ciszy nie było

idąc dalej nie puszczasz jej ręki tylko dalej głaszczesz, w pewnym momencie przestajesz i... idziesz z nią za rękę:) przez okres głaskania nie zabierze

Zamilcz.

Polecam na wstęp "The Game" Neila Straussa, zrozumiesz, że "wyszkolony" zawodnik to nie robot.

Rozbawiłeś mnie do łez.

BTW jak już przeczytasz to wiedz, że Mystery też był WSN-em, do 21 roku życia, albo dłużej :>

23.06.2007
12:53
smile
[45]

raper741 [ Legend ]

Spotykaj się z nią. Później to już samo przyjdzie.

23.06.2007
13:03
[46]

Vidos [ Senator ]

Oczywiście że nie robią tego na siłę, jest to jest nie to nie.
A osoba która ''na siłę próbuje bezskutecznie znaleźć partnerkę '' nie jest nieudacznikiem, być może trafia na nieodpowiednią partnerkę,być może za wysoko mierzy, każdy znajdzie swoją drugą połowę.

Wracając do tematu Fle$h zapytaj Stansona

23.06.2007
13:03
[47]

Vidos [ Senator ]

Sory za ten post,coś mi się namieszało i podwójnie wrzuciło tekst.

23.06.2007
13:34
[48]

Łysack [ Mr. Loverman ]

You tube my space. -> na inne rzeczy zareaguje 16-latka, a na inne 25-latka i starsza:) poradnik dla 30-letnich onanistów w tym przypadku niewiele pomoże:)

Vidos -> ciężko przez 20 lat trafiać na "nieodpowiednie" kobiety:)

23.06.2007
13:44
smile
[49]

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]

Oglądnij Testosteron :D
"Hej Mała! Przeczepię Ci skawkę, że Ci wszystkie drobne powypadają..." Czy jakoś tak, każda laska na to leci :D

24.06.2007
13:13
[50]

You tube my space. [ Konsul ]

Łysack, poradnik dla 30-sto letnich onanistów? Skąd Ty takie bzdury bierzesz? Nie możesz mieć pojęcia jak dojrzała psychicznie jest ta dziewczyna, dlaczego więc zakładasz, że jest głupiutka? Zresztą nieistotne czy głupia czy nie - gadanie tego co ślina na język przyniesie, byleby ciszy nie było i inne Twoje przezabawne rady można sobie w buty wsadzić niezależnie od tego, czy bajerujemy 16-stkę czy 30-stkę.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.