xyz666 [ Legionista ]
CC?
Witam,
widze, ze chetnie sluzycie tutaj rada w zakresie kupna samochodu;) planuje kupic moj 1 samochodzik, taki, ktory pojezdzi ze mna gora 2 lata, padlo na fiata CC
moge przeznaczyc gora 3tys. co byscie w tej cenie polecali? podkreslam, ze auto musi wytrzymac ze mna z gora 2 lata
pozdrawiam
Łysack [ Mr. Loverman ]
już lepiej tico... będzie nowszy, 5-drzwiowy, mniej pali, zrywniejszy pod świateł i mniej awaryjny:)
przez osiem lat poszła świeca zapłonowa, akumulator się raz rozładował i raz poszedł pasek klinowy... wiem, że mój ojciec zajebiście dba o auto, ale nie filtry itp były wymieniane tylko raz przez okres eksploatacji.... silnik nadal chodzi jak masełko i nadal pali 5 litrów po mieście i 4,5 na trasie:)
i masz większą pewność, że nie będzie po żadnym poważnym dzwonie, bo kto wydawałby 2000 na naprawę, żeby sprzedać auto za 3tys:)
xyz666 [ Legionista ]
tylko znajdz mi fajne tico do gora 3 tys
Kaka11 [ Konsul ]
Łysack - tico jest fajne tylko ta blacha..... Lekko dotkniesz już wgięcie wiem bo mój tata miał i sprzedaje częściami min. tica weź CC 900ccm 700ccm jest słabe.
xyz666 [ Legionista ]
Kaka11 - nie zalezy mi na mocy, ma byc tanie, wytrzymac 2 lata, nie psuc sie czesto, a jesli juz to tania naprawa, no ale maluch odpada
Łysack [ Mr. Loverman ]
takie wgniecenie to się robi od potrącenia większego psa, więc nie masz się co tym przejmować:D
i wiele, wiele więcej innych... jak jest cena 3300 to spokojnie wytargujesz do 3000 :)
przebiegi poniżej 100 tys w tym aucie to nic dziwnego nawet jak na ponad 8 lat:)
Kaka -> do 70km/h 800-tka jest bardzo zrywna, potem dopiero się wlecze, ale nawet po tylu latach spokojnie zamyka licznik na dłuższej prostej (160km/h)
części eksploatacyjne to filtry i pasek klinowy, nic więcej raczej wymieniał nie będziesz... może tłumik jak przerdzewieje, ale to też koszt nie więcej jak 50zł, bo sam ostatnio wymieniałem:)
Kainek [ Konsul ]
na parkingu obok stoi tico rowniutko chrupane przez ruda
jak to ma byc autko tylko dla ciebie to bierz CC
Łysack [ Mr. Loverman ]
Kainek -> u mnie są tylko małe ogniska rdzy przy progach, natomiast u kumpla w CC progi już całe zeżarło i za drzwi się bierze, a niby ten sam rocznik:) zależy od modelu na który się trafi, na to nie ma jakiejś większej zasady:D
a poza tym chyba ważniejszy jest silnik, niskie spalanie i mała awaryjność niż elementy jedynie pełniące funkcję estetyczną:)
w rowerze też ważniejszy jest osprzęt od wyglądu ramy:)
xyz666 [ Legionista ]
a czy ktos sie orientuje jak sprawa wyglada z wzieciem kredytu na samochod przez studenta;)
Kainek [ Konsul ]
dla mnie wnetrze tico to porazka ;p
np z tego co pamietam lusterka reguluje sie od 'zewnatrz' :D
w polonezie z 1985 zdaje sie byly juz od srodka ;)
ot dalekowschodnia technologia ;)
moze dlatego ze mialem CC ;p
IntelFAN [ Konsul ]
nutkaaa [ Panna B. ]
Ja właśnie wymieniam CC ('97) na Peugeota ('93) :) Powiem tak, autko fajne jak na początek, ale dość awaryjne. Przez dwa lata możesz włożyć w niego więcej kasy niż za samo kupno samochodu. Dlatego też przesiadam się na 4 lata starszego, ale mniej awaryjnego Peugeota 106. Siostra ma z tego samego rocznika Peugeota 306 od jakiś 3 lat i miała może z dwie niewielkie awarie. Ja za to cienkim jeżdżę od 3 miesięcy i u mechanika byłam już ponad 4 razy :/
Kainek [ Konsul ]
kupujac uzywane auto trzeba sie liczyc z takimi ewentualnosciami ;p
Łysack [ Mr. Loverman ]
z podanych przez IntelFana
golf II, może być:) ale ten co został podany jest pełnoletni i ma przebieg ponad 300k, a to już nie tak fajnie dla diesla:P no i 1,6 to większe koszty:)
peugeot 106 - elektryka i silniki to tragedia, może nie tak awaryjne jak fiaty, ale jednak i części droższe...
renault clio - nie znam, więc nie komentuję:)
renault 19 - auto niespodzianka:) jak nie trafisz w dobry model to możesz dać mu imię "Awaria":) ale zdarzają się też modele o awaryjności mniejszej niż toyota starlet, tylko takich raczej nikt za 3000 nie odsprzedaje:) no i spalaaanie, drugie tyle niż w tico:)
fiat tipo - kosztował 4000, a przez 2 lata użytkowania naprawy wyniosły 5700:) po odjęciu od tego napraw po uderzeniu w jakiegoś jelenia to będzie 3900zł na same naprawy, a psuło się wszystko... sprzęgło, skrzynia biegów, rozrząd, zawieszenie, samoopadające "elektryczne szyby", mrugające wyświetlacze cyfrowe(buahaha), a na koniec urwała się klapa bagażnika i drzwi:) no i spalanie w granicach 11-14 litrów benzyny:P
Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]
Maju przestaniesz wreszcie podawać to cholerne TICO
Po pierwsze jak to już pisali blacha ogółem tragedia.
Po drugie przecież to w ogóle nie było dopuszczone do testów bezpieczeństwa.
Na koniec: na samochodach się nie znam ale biorąc pod uwagę doświadczenia mojego brata to do golfów II jednak podchodzić sceptycznie bo lubią się rozpadać.
Łysack [ Mr. Loverman ]
Strusiu -> miałeś tico chociaz przez rok? ja mam od 8 lat i się nim zajmuję i często jeżdżę, co prawda nie po ulicach, ale tam gdzie się da bez prawka to sobie trenuję i mogę je jedynie pochwalić:) uwierz mi, że małe ogniska korozji nie przeszkadzają tak jak koszty napraw idące czasami nawet w tysiące i częste wizyty u mechaników:)
w tym roku więcej wydałem na serwisowanie roweru niż tego "kijowego" tico:)
cinekk [ Baccara ]
Polecam Renault 19. Świetne auto.
Dominik1991 [ Bezimienny ]
no nie ja pierdziele wy za 3000 chcecie kupić bezawaryjne auto. Jak chce się mieć coś dobrego to niestety trzeba trochę pieniążków dać. A jeżdżąc autami parenastoletnimi trzeba się z tym liczyć.
Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]
Maju ja nie miałem...sąsiad miał sprzedał po 2 latach cierpień (jak on to powiedział)
Kainek [ Konsul ]
Łysack
lol za 4k to sie czego spodziewales :D
kupujesz auto ktore ma swoje lata a czesci sie w samochodach zuzywaja takie jak sprzeglo np a rozrzad tez trzeba zmieniac
trafisz na szrota i generalizujesz ze wszystkie sie psuja :P
Łysack [ Mr. Loverman ]
kainek -> zauważ, że moje tico od jakichś 3 lat jest warte około 4k i od tamtego czasu kosztowało mnie ono, pomijając ubezpieczenie jakieś 50zł za te świece i zerwany pasek klinowy:) i jeszcze musiałem dokupić kropelkę, bo klamka pękła od strony kierowcy:)
moja sąsiadka narzekała na starletkę, że to awaryjne auto, bo jej się sprzęgło psuło... zmieniła auto i to też jest awaryjne, bo się sprzęgło psuje... o czym to świadczy?
Kainek [ Konsul ]
co rozumiesz przez psulo sprzeglo?
Łysack [ Mr. Loverman ]
to, że jak to kobiety mają w zwyczaju jeździła ciągle na półsprzęgle i nie dziwne, że się paliło co chwila...