Boroova [ Lazy Bastard ]
Naiwnosc ludzka nie zna granic...
Pewnie wiekszosc z was kojarzy maile od jakis ex-prezydentow z Kambodzy, Etiopi czy innych krajow, w ktorych to oni ofiaruja iles tam procent pewnej sumy za pomoc w przelaniu pieniedzy. Od zawsze sie zastanawialem jak mozna byc tak naiwnym, zeby dac sie nabrac. Do czasu...
W Poniedzialek odebralem telefon ze Stanow Zjednoczonych. Koles prosil o pomoc w znalezieniu banku "citizen bank" w Londynie. Okazalo sie, ze wplacil ponad 1100 dolarow, zeby otworzyc u nich konto, w celu otrzymania jakiegos spadku po zmarlym krewnym. Oczywiscie byl to przekret i oprocz generalnego rozbawienia, zrobilo mi sie kolesia troche zal. Na koncu rozmowy podziekowal za pomoc i spytal sie ILE SIE NALEZY ZA POMOC?? Oczywiscie odpowiedzialem, ze nic, bo szkoda bylo naciagac kogos, kto wlasnie stracil ponad tysiaka przez wlasna naiwnosc.
gladius [ Subaru addict ]
Ja odpisywałem na takie maile, żeby najpierw - w ramach budowania wzajemnego zaufania - przysłali w kopercie banknot 100 dolarowy.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
boroova - ty przepusciles taka okazje??!!?? starzejesz sie juz :P
ale tak powaznie, to nawet nie moge zaczac pojmowac jak ktos moze sie na cos takiego nabrac. jednakze twoj 'klient' w porownaniu z kobieta, ktora John Kruger opisal w swoim watku dzis to jest pestka. w twoim przypadku byl jeden przelew, a tamta laska zrobila tych przelewow chyba kilkanascie!
ludzka glupota nie zna granic jak widac