Azzie [ bonobo ]
Jak wszyscy to i ja! :) NOWY SAMOCHOD!
Tak zaczalem rozmyslac :) nad zmiana wozidla. Od razu mowie ze samochod to dla mnie srodek do przemieszczania dupy a nie do leczenia kompleksow czy wyrywania blachar ;)
Oto moje wymagania :)
Segment: B/C
Nadwozie: Sedan (musi miec duzy bagaznik wiec hatchbaki odpadaja, ewentualnie moze byc combi)
Silnik: Maly, oszczedny diesel
Wyposazenie: minimum dwie poduszki, elektryczne szyby, centralny zamek, klimatyzacja - reszta moze byc ale nie musi
EuroNCAP: Najlepiej 5*, ostatecznie moze byc 4.
Cena: Oscylujaca okolo 40 000 zl brutto, moze byc troche wiecej, ale 50 kafli to juz za duzo :)
Oczywiscie NOWY! ale moze byc rocznik 2006, chociaz teraz to chyba juz ciezko cos takiego znalezc...?
Moje typy to na razie Skoda Fabia sedan w dieslu 1.4, albo najchetniej Thalia. Jezdzilem Thalia troche i bardzo fajnie wspominam, a bagaznik to ma taki ze krowe spakowac ;)
Robi27 [ Mes que un club ]
polecam zawsze Toyote ale w tej cenie to nie da rady, chyba ta Fabia wydaje sie byc dobrym rozwiazeniem
tylko jesli to ma byc auto praktyczne, to imo takim wydaje sie bardziej hatchback
marszym [ Senator ]
Nie wiem jak to wygląda z ostatnim kryterium, ale poprzednie jakie wymieniłeś to powinnien się załapać, mianowicie:
Dacia Logan
gladius [ Subaru addict ]
Dacia Logan. Taka Thalia dla cwanych, jak Fabia zamiast Polo.
Praetor [ Generaďż˝ ]
bierz Skode - z tych ktore wymieniles najlepsza jakosc i najladniejsza przy okazji - nie chodzi juz nawet o leczenie kompleksow, ale fajnie by bylo nie miec torsji na widok wlasnego samochodu - z calym szzacunkiem dla wlascicieli Thalii nie wiem co nimi powoduje, ze kupuja tem samochod.
ot
za 40 000 mozesz kupic na prawde fajny 3,4 letni samochod ( Accord, Mazda 6 itp )
robak_57 [ Pretorianin ]
Bardzo ładny ;)
Albo ten:
gladius [ Subaru addict ]
Praetor - Skoda sedan, Thalia i Logan są równie odrażające z zewnątrz. W środku najbardziej odrażający jest Logan, ale za to ma duży bagażnik i wysoko sufit, można jeździć w kapeluszu.
Robak_57 - rozróżniasz cyferki?
N2 [ negroz ]
Za 40,000 PLN miałbyś 2-3 letnią średniej klasy limuzynę, która miała by bardzo oszczędny silnik diesel'owy a jej wartość rynkowa nie spadała by tak szybko jak czegoś takiego jak thalia czy loghan. Komfort jazdy nieporównywalny, wyposażenie itp
Nie opłaca się kupować samochodu nowego, w pierwszych trzech latach szybko tracą na wartości.
Azzie [ bonobo ]
Naprawde nie wiem co macie do Thali. Mnie sie bardzo podoba z zewnatrz.
Ale ja sie nie onanizuje przy zdjeciach samochodow, wiec pewnie sie nie znam :>
Panowie, ja sie nie pytalem czy kupic nowy czy uzywany. Jakbym chcial brac wypierdziana przez 100 000 km bryke przez poprzedniego wlasciciela to bym taka wzial...
"Sredniej klasy limuzyne" :> Ja nie potrzebuje limuzyny, potrzebuje segment B/C
Azzie [ bonobo ]
No dobra, chyba mnie przekonaliscie do tej Thalii :)
Dieselek 1.4 70 KM w wersji All Inclusive za 44000 zl
robak_57 [ Pretorianin ]
el_dresso [ Chor��y ]
to jest niezla oferta
Finthos [ Konsul ]
[quote]Naprawde nie wiem co macie do Thali. Mnie sie bardzo podoba z zewnatrz. [/quote]
N/c. Myślę, że będziesz zadowolony ze wszystkiego.
sasquath_ [ Konsul ]
obadaj ta nowa kia'e cee'd kombi, gladius nie dostanie torsji a 7 lat gwarancji moze Ci sie zwrocic jesli kupujesz samochod "na lata".
equalibrium [ Pretorianin ]
Azzie dziwny Twoj tok myslenia, rozumie, ze jak na ulicy znajdziesz 200zl to wezmiesz tylko 100zl bo tyle akurat potrzebujesz?
Exquisite [ Centurion ]
Jeśli podoba Ci się Thalia, to bierz cokolwiek, to nie ma znaczenia, może być i chińszczyzna
MaZZeo [ LoL AttAcK ]
Szkoda ze nie 50 kafli, to bys Ceed'a kupił.
Może zainteresuj się Fiatem Linea? Ładny sedanik na bazie Punto.
Azzie [ bonobo ]
equalibrium: Od kiedy samochody sie znajduje na ulicy? Chyba ze masz zloty lancuch i dresik adidaska to na pewno znajdujesz na ulicy i nie tylko samochody :)
equalibrium [ Pretorianin ]
Azzie: nie zrozumiales metafory;)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Thalia jest paskudna, wyglada jakby dostala mlotem z kazdej strony.
Nie bierz nowego, stracisz tylko pieniadze. Juz w momencie zakupu z 10tys wyrzucisz w bloto.
Poprzygladaj sie w autokomisach jak wygladaja samochody 2-3 letnie. Tam gdzie ja pracuje wszystkie sa DOKLADNIE czyszcone, prane, woskowane, polerowane i wszystko inne, lacznie ze skrobaniem szczoteczka do zebow alufelg, zeby sie ladnie blyszczaly. Dostajesz samochod pachnacy nowoscia, w ktorym wszystko dziala za kase duuzo mniejsza.
masz tutaj przyklady, moze nie najlepsze ale mam pod reka:
Skoda Octavia 1,9:
Toyota Corolla
Corolla z mniejszym silnikiem:
Peugeot 307:
te ostatnie to super auta rodzinne. Pojemne, fajnie wyposazone. Dziecko z wozkiem w bagazniku zmiescisz. A jak cos kupisz z tego komisu to ci w bonusie dorzuce uscisk dloni, glugopis firmowy i kalendarz z wizytowka ;)
BE_WANTED [ Konsul ]
A może Chevrolet Aveo Sedan 1.2 8V za 43 340 PLN z prawie wszystkimi "bajerami", plus poduszki boczne :) Albo jeszcze lepiej wyposażony model 1.4 16V za 45 640 PLN. Wiem, że miał to być diesel, ale te silniki też są oszczędne.
Azzie [ bonobo ]
equalibrium: Bo metafora do kitu. Mam lepsza: ktos mi daje 100 euro albo 378 zl. Co biore? Jak wyjezdzam do Niemiec to biore euro, jak wydam w Polsce to biore zlotowki. I tak samo jest z samochodami, nie wiem moze Tobie sie wydaje ze male samochody to kupuja ludzie tylko dlatego ze ich nie stac na duze... Wyobraz sobie ze male samochody sie takze kupuje wtedy kiedy sa potrzebne. Ale aby to zrozumiec trzeba wyjsc poza mentalnosc "Samochodu do kreowania wizerunku"
BIGos: OK, a jak z leasingiem i VATem w tym komisie? Bo ja biore samochod na firme w leasing
Linea nie jest jeszcze w sprzedazy, a ceny bedzie miala chyba troche za wysokie...
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Azzie - no to cudownie, dostajesz pelna fakture vat ;) leasing tez bezproblemowy.
equalibrium [ Pretorianin ]
Azzie: nie chodzi mi o to, ze samochodem masz kreowac swoj wizerunek, tylko kupowanie nowego samochodu, tym bardziej np dacia logan lub tahlia, to troche nie rozsadne, skoro za ta cene mozesz miec samochod o 2 lata starszy, rownie dobrze a nawet lepiej wyposazony, praktycznie w idealnym stanie, i niekoniecznie ma to byc limuzyna a wlasnie samochod odpowiadajacy Twoim wymaganiom, przeciez w momencie kupna nowego samochodu automatycznie tracisz ladych kilka tysiecy, chyba, ze pieniadze nie graja u Ciebie roli..
Azzie [ bonobo ]
equalibrium: Nie moge kupowac od byle kogo z allegro, bo nie dostane faktury VAT. To po pierwsze.
A po drugie nowy samochod ma zalety ktorych nie maja uzywane. Jakby wybor uzywanego z lepszej marki byl zawsze trafniejszy niz nowego gorszej marki, to nikt nie kupowalby nowych :)
Łysack [ Mr. Loverman ]
Azzie -> dziwny Twój tok myślenia, ale to nie mnie będzie pierwszy kilometr kosztował 10 tys zł po wyjechaniu z salonu:)
zawsze myślałem, że samochody nowe kupują ludzie którzy mają na tyle dużo kasy, że są w stanie za gwarancję zapłacić tyle co sam samochód jest wart, a po 2 latach go sprzedać żeby kupić coś nowszego...
mój ojciec kupił tico za 23 tys w 98' ,miał też propozycję toyoty cariny z 95' bodajże, teraz tico jest warte 3000, a carina coś około 10... no i bezpieczeństwo, pojemność bagażnika i wygoda nieporównywalne...
Azzie [ bonobo ]
Lysack: No wlasnie, po 3-4 latach mam zamiar go sprzedac i kupic cos wiekszego :)
I tak gwarancja jest dla mnie wazna, mam alergie na mechanikow (uwazam ze to k....y na miare politykow) i na sama mysl o nich dostaje wysypki :) Gwarancja daje mi ten komfort ze nie bede musial jeszcze dodatkowo za to placic przy kazdej wizycie...
A przeglady i tak robie w ASO, nawet po gwarancji.
equalibrium [ Pretorianin ]
ok;) nie wiedzialem, ze potrzebujesz fakturke VAT, byc moze nie doczytalem:)
a co do dalszej czesci, dalej bede sie upieral, ze jednak uzywany samochod lepszej marki bedzie lepszy od nowego np fiata;) ale to tylko moje zdanie i nie mam zamiaru nikogo przekonywac;) zycze powodzenia w kupnie samochodu;)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Azzie - no i nikt nie kupuje nowych ;) tylko duze firmy (raz na 3 lata zmiana taboru np. w coca-coli, mcdonaldsie, carlsbergu czy innych podobnych) i ludzie, ktorzy malo sie znaja (tanie auta), albo maja kasy jak lodu (drogie auta). Jest wyrazny spadek na rynku nowych aut. Zreszta sam to przemysl - za ta sama cene stoja 2 samochody - jedno nowe, ale biednie wyposazone, drugie 2 lata starsze, ale wypas. Ja bym bral uzywane. Auta nie sa jednorazowe, np. moj wspolpracownik jezdzil volkswagenem polo za 2k zl (30 lat auto!!!) i w kazdej chwili zamienilbym sie z nim na mojego dawnego cinquecento 1994. Choc teoretycznie wartosc podobna ;)
Mortan [ ]
Azzie przesadzasz, Panda jest wypas do miasta, mala zwinna i po cci cos wiekszego jak tylko z punktu a do punktu b :)
Azzie [ bonobo ]
Mortan: Jakbym nie planowal powiekszania rodziny to mozesz mi wierzyc ze pandziocha bym nie sprzedawal. Jestem baaaardzo zadowolony z zakupu i uzytkowania jej przez ponad 90 000 km.
BIGos: Wiesz, a mnie sie wydaje ze uzywane samochody kupuja ci co ich nie stac na nowe, a jednoczesnie chcieliby sie dowartosciowac krzyczac "Fiat grat, ford gowno wort, a ja mam AUDI! Albo BMW!" To nic ze samochod ma 7lat, zmienial 3 razy wlascicieli, jest "bezwypadkowy" po 5 stluczkach itp ;)
gereg [ zajebisty stopień ]
Bigos - bzdurzysz. polowa ludzi w mojej firmie jak zmienia samochod, to kupuje nowke.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
gereg - maja duzo kasy, czy nie znaja sie na autach? :)
gladius [ Subaru addict ]
bigos - wręcz przeciwnie, widocznie się znają i wiedzą, że lepszy nowy samochód niż wypierdziały tapczan.
N2 [ negroz ]
Tak Azzie, tak :)
Przypomniałem mi sie, że przeglądałęm gazetkę kiedys i widziałem sondę, apropo kupna nowego auta :) -->
gereg [ zajebisty stopień ]
Bigos - w mojej firmie pracuje 5000 osob. samochody ma pewnie conajmniej polowa. zarobki oscyluja od kilku do klkudziesieciu tysiecy. z tej wspomnianej polowy ogromna czesc kupuje nowe auta - kazdy na miare swoich mozliwosci. ale tak, masz racje - oni w ogole nie znaja sie na samochodach...
Azzie [ bonobo ]
N2: No i czego ta ankieta przepraszam dowodzi?
Robi27 [ Mes que un club ]
preferencji
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
gladius - 2-3 lata to nie jest wypierdzialy tapczan. Przyjedz, powachasz, tez dostaniesz dlugopis ;)
owszem, jesli chcesz kupic jakis model, jestes 100% zdecydowany i stac cie na nowke - najlepiej kupic nowke. Ale w sytuacji, gdy potrzebujesz samochodu bardziej jako narzedzia do spelniania pewnych funkcji (i ograniczaja cie fundusze) - warto zastanowic sie, czy uzywka nie bedzie spelniala tych funkcji TANIEJ.
gereg - Sa ludzie, ktorzy kupuja nowe auta, choc mogliby miec lepsze, uzywane. Oczywiscie, szanujemy ich.
Azzie [ bonobo ]
To nie trzeba ankiet, wystarczy przeczytac ten watek. Tez mi odkrycie ze wiekszosc woli uzywane :)
Biorac pod uwage ze kazde auto tylko raz jest kupowane nowe :) a jako uzywane jest sprzedawane srednio z 5 razy, to proporcje sa oczywiste.
You tube my space. [ Konsul ]
IMO kupowanie auta z salonu jest nonsensowne, tylko z tego powodu, że auto od cholery traci na wartości w momencie wytoczenia się z salonu. To tak jak kupowanie GeForce 8800 w dniu premiery. Dla jednych to coś fajnego, dla mnie - zwyczajne frajerstwo.
Ot, choćby - za 50-60 tysi to kupię Volvo V70 z pełną dokumentacją, kilkuletnie (mowa o wersji produkowanej od bodajże 2001) a my tu rozmawiamy o Fiatach Punto za 40-50. Wiem, że takie Volvo V70 Ci nie potrzebne, ale to tylko przykład.
Tego, że w Polsce nie kupuje się nowych aut wiadomo nie od wczoraj:
Jeśli ktoś twierdzi inaczej to zapraszam na olsztyńską (swoją drogą wcale nie zowu dużą) giełdę samochodową. Przychodzisz po godzinie od rozpoczęcia i już nie ma czego brać, można odnieść wrażenie, że ludzie tutaj przez miesiąc kupują więcej aut niż cała Polska przez cały rok w salonach :P Oczywiście połowa tego to lewizna, dlatego Ci co się nie znają powinni kupować w salonach/radzić się fachowców. Niestety znam przypadki ludzi, którzy kupują po prostu zmasakrowane auta i potem to sprzedają jako bezwypadkowe. Idą jak cholera...
Azzie [ bonobo ]
Polacy malo kupuja nowych, bo wlasnie maja takie podejscie: lepiej kupic stare BMW od bauera niz Pande :) Niemiaszki sie ciesza, bo maja komu wcisnac swoje zlomy, Polaczki sie ciesza, bo jezdza Limuzynami a nie byle gownem, wszyscy szczesliwi :)
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, Polaczki to taki chciwy (a może po prostu szanujący pieniądze? :>) naród. Gdyby bardziej opłacało się kupić Pandę niż Golfa to kupiliby Pandę. Ale po co, skoro Golf jest tańszy, bardziej komfortowy i choć 10 lat starszy to przejeździ tą Pandę, Punto czy Focusa? I bez obaw, zwykle wszelkie gówno potem odsprzedajemy dalej na wschód ;->
Azzie [ bonobo ]
No nie wiem, akurat sporo Polaczkow kupilo tez Pandy ;) Na pewno mniej osob niz mega Golfy I i II, ale o tym czy w Polsce wiekszosc ma racje zaczalem watpic od 25 wrzesnia 2005 roku :)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
to nie kupuj starych. kupuj auta 2-3 letnie, od firm.
ze duzy przebieg? GWARANTUJE Ci, ze takie przebiegi sa normalne, ze wiekszosc samochodow ma takie przebiegi. Rzeczywiste. I to wcale nie znaczy ze autko zaraz ci sie posypie. Owszem, moze bedziesz musial wymienic olej, albo jakies inne materialy eksploatacyjne - ale w zamian nie musisz go docierac ;)
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, pamiętaj, że mohery są głównie niezmotoryzowane, ewentualnie jeżdżą pod szyldem pekaes ;)
Azzie [ bonobo ]
BIGos: Od firm? Hmmm... Wiesz jakie auto najszybciej podjezdza pod kraweznik, najlepiej pokonuje kazda dziure i najszybciej wchodzi na obroty? :) No wlasnie...
No nic, lece spac. Wprawdzie porad co do tematu nie otrzymalem (oprocz prob przekonania mnie zebym wzial uzywany), ale dzieki za wypowiedzi ;P
Jutro jade na jazde probna Thalia :P
N2: O wlasnie wlasnie! Nie stac mnie na Audi wiec kupuje Fiata czy Dacie. Dla mnie to jest oczywiste. Tak samo jak nie stac mnie na wille pod miastem to mieszkam w bloku, a nie kupuje jakas rozwalajaca sie obore i mysle jakie to ze mnie panisko :)
N2 [ negroz ]
Azzie nie porównuj kraju tak bogatego pod wzgledem gospodarczym jak Niemcy do Polski, który jest krajem powiedzmy sobie szczerze i nie za bardzo zamożnym.
A pomyślałeś dlaczego tak jest, że kupujemy używane limuzyny na zachodzie a nie w Polsce? Sprawa jest prosta bo u nas takich samochodów jest bardzo mało, Polaków nie stac na nowe Audi czy BMW to kupują nową Pandę... albo jak w tym przypadku Thalię.
alpha4175 [ Jeep Driver ]
Kupowanie nowego auta do 50k to moim zdaniem głupota, za ta cenę można mieć dużo lepsze kilkuletnie używane. Co innego z wyższej klasy. To moje zdanie.
Oczywiście są ludzie którzy za wszelką cenę chcą mieć nowe autko, oczywiście szanuje ich :P
Ale za cholerę nie pojmę dlaczego ludzie kupują nowe Fiaty i inne tym podobne gówna?
Thalia jest paskudna, Dieselek 1.4 70 KM w wersji All Inclusive za 44000 zl Ależ to musi być mułowate :/
You tube my space. [ Konsul ]
N2, jednak pozostaje pytanie - co jest lepsze - trzyletnie Audi A6 czy nowa Thalia?
Dla wszystkich oprócz Azziego to chyba oczywiste ;-)
Azzie [ bonobo ]
Trzyletnie A6 za 44 000? To chyba w wersji "bez papierow" :>
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Azzie ;) tak jakby wszyscy inni szanowali swoje pojazdy ;) Od kapelusznika, ktory wozi w schowku deseczki do podjezdzania pod kraweznik nie kupisz auto dopoki sie calkiem nie rozleci. Zreszta kapelusznik taki kupi swoja nowa pande w salonie ( ;> a masz).
Napisze ci po prostu tak - wg mnie auta jezdzone w firmach vs auta prywatne niewiele roznia sie stanem technicznym - z doswiadczenia. Powiem nawet wiecej - duze firmy nie pierdola sie - jak cos sie zepsuje to idzie do aso i wymieniane sa czesci na oryginalne, robota jest czysta i dokladna. Co innego jak kto prywatnie robi auto u wujka na garazu.
Roznica znaczna jest za to w czystosci i zadbaniu, na korzysc prywatnyh oczywiscie - ale to akurat tylko moj bol, bo to ja szoruje tapicerke, przecieram plastiki, woskuje blache i tak dalej. Ty dostajesz pachnace, blyszczace auto ;)
Koncze w tym temacie, wybor nalezy do ciebie, to twoja kasa i rob z nia co chcesz, ja Tobie moj punkt widzenia przedstawilem.
N2 [ negroz ]
BIGos firmowy samochód robi w ciągu 4 lat jakieś 150tys, gdzie "normalny" w 10 lat!
Ale tzreba przyznać, iż ceny samochodów są bardzo niskie i nie tak łatwo "złapać" taki model. Najczęściej kupują je handlowcy, gdzie później odmładzają taki egzemplarz o 80 tys i sprzedają po dużo wyższej cenie.
Jak wspomniał Azzie firmowego samochodu sie nie szanuje bo to przecież, nie "nasz".
I tutaj You tube my space trafiłeś w dziesiątkę bo oto mi własnie chodzi od posta nr [8]
Audi A6 z zachodu możesz ściągnąć już za 32 tys, w bardzo dobrym stanie technicznym, każdy wie jakie tam są drogi i gdzie Niemcy serwisują samochody ;) Niemiec zazwyczaj wchodzi do serwisu i mówi : "zróbcie wszystko tak, aby grało, cena nieistotna".
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
N2 - dupa psia, normalny samochod robi czesto wiecej. A co do nieszanowania: pracownik nie szanuje, ale dla firmy to wlasnosc.
Newtoniku [ Chor��y ]
ad. [50]
Jasne, że Thalia, można poczuć się bardziej offowo, w Audi już tego nie doświadczysz
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, specjalnie dla Ciebie, nowe vs 3 letnie (sprawdzałem ceny, do 50 tysi spokojnie wyrywasz i to na Allegro a co dopiero jakbyś sam do Niemiec pojechał?) >
Łops, sorry, Audi z dołu ma "aż" 4,5 roku. Znaczy się śmieć, kanapa, gówno :-( I jeszcze całe 2 tysiące droższy niż ta wypasiona Thalia! Żenua :/
Aż się chce obrazek podpisać czymś w stylu: "POJEBAŁO?" ;-)
N2 [ negroz ]
BIGos -- jeżeli "normalny" samochód robi w ciągu 4 lat wiecej jak 150tys to nieźle. Zapewne są to tax'ówki, a to nie są "normalne", rodzinne auta.
Idąc Twoim tokiem myślenia:
4 lata - 150,00
150 000/4
=37500
37500/365
=102 km dziennie!
Jaki normalny człowiek mający rodzine robi wiecej autem niż 102 km dziennie? :)
Liczac, że spala przy tym 7 litrów paliwa dziennie (nie wnikając w to w jakim cyklu jeździ i jaki silnik posiada), przeznacza na benzynkę ponad 31zł dziennie a w ciągu miesiaca ponad 900zł :)
Oczywiscie pewnie sa takie samochody, a ich właściciele dojeżdżają nimi do pracy 50km w jedną strone. Zdarza sie to chyba bardzo częto ale nie można to nazwać tego normalnym użytkowaniem samochodu. Ponieważ służy on jednemu tylko celu.
Idę spać kochani, dzięki za zażarte spekulacje i życzę kolorowych snów. Dobrej nocy.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
"Jaki normalny człowiek mający rodzine robi wiecej autem niż 102 km dziennie? :)"
???
a to takie niemozliwe?
wielu malych przedsiebiorcow, albo pracujacych wlasnymi samochodami tak robi. To sa zwyczajne samochody, ktorych ktos uzywa. Ja sam robie dziennie jakies 80km. Do pracy, z pracy, do dziewczyny, przywiezc dziewczyne, odwiezc dziewczyne, wrocic. Ew. krotsza wersja jak ja skladam wizyte.
Nie myl samochodow uzywanych, z samochodami pod blokiem ktore tylko wrastaja w asfalt, a jezdza tylko co niedziele do kosciolka. No, moze 150tys to przesada, ale jak 4letni samochod ma 100tys przejechane to naprawde zadna tragedia. To norma.
N2 [ negroz ]
Jeszcze jedno, Bigos mówi się, że Niemcy dużo jeźdżą, robią nieraz nawet 25 tys rocznie, więc 4 x 25 000 = 100 tys na 4 lata, intensywnego konsumowania samochodu. Polacy roba zaś średnio 15 tys, co daje w ciągu 4 lat 60 tys km. Więc 2,5 raza mniej niż flotowy samochód z przebiegiem 150k/4lata.
"No, moze 150tys to przesada, ale jak 4letni samochod ma 100tys przejechane to naprawde zadna tragedia. To norma."
A widzisz a jednak :) A myśmy mówili o samochodzie flotowym 150k/4 lata, a Ty żeś mówił, że rodzinne samochody robia i tak więcej.
btw
Sporo tych km robisz, według sond ->
Przepraszam, z enie mam sie czym podepszeć, ale nie chciałbym jakis badań na wiekszą skale wyszukiwać w necie, ale to zawsze coś.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
N2 - no, mam ladna dziewczyne ;)
wysia [ Senator ]
Tak tylko od siebie - Bigos ma absolutna racje co do przebiegow. Jednak 'niemieckie' kilometry nijak maja sie do polskich, nie ta jakosc i rodzaj drog. Osobiscie znam (znalem) Niemcow, ktorzy dojezdzaja do pracy kazdego dnia grubo ponad 100 km, i zajmuje im to niecala godzine, 95% po autobahnie - stala predkosc, genialnie rowny asfalt, itd... Zuzycie auta porownalbym do przejezdzania 20 km dziennie w Polsce.
Garbizaur [ Legend ]
Zapewne nic nowego nie wniosę do dyskusji, ale mogę tylko poprzeć kolegów którzy radzą nie kupować Dacii, lecz coś trochę starszego i bardziej normalnego. Azzie jeżeli miałbyś okazję, to oprócz przejażdżki plastikową i tandetną Thalią wybierz się do jakiegoś komisu, np. przy salonie w którym będziesz i przejedź się czymś starszym i za podobną cenę (dajmy na to, że jeżeli będziesz w salonie Renault, to Megane - też diesel i sedan, np. takie jak z ofert w linku). Zobaczysz kolosalną różnicę - w jakości wykonania, w wyciszeniu, w komforcie resorowania.
Ziomuś15 [ Konsul ]
N2 [ negroz ]
4 lata - 150,00
150 000/4
=37500
37500/365
=102 km dziennie!
Jaki normalny człowiek mający rodzine robi wiecej autem niż 102 km dziennie? :)
jeśli jest to samochód zagraniczny to wcale się nie dziwię bo tam ludzie dojeżdżają po 100-200km do pracy w jedną stronę. Ale dla tych samochodów to jest nic patrząc na warunki jakie tam panują. Suną sobie po autostradzie nie to co u nas po dziurawych drogach. i tak właściwie to zużycie tego samochodu jest porównywalne do tego co w polsce przejechał 10-20 tys km.
Garbizaur [ Legend ]
Jeszcze jedna refleksja, jak już koniecznie nowy i mały, to może Honda City. Wprawdzie jest tylko jeden silnik (1.4l 83KM), ale po zagazowaniu na pewno będzie oszczędny. Wyposażenie też całkiem niezłe, a jakość wykonania sporo lepsza niż w Dacii, Renault czy Chevrolet.
Albo jeszcze Fiat Albea - niedługo chyba wchodzi następca (na bazie nowego Punto), więc powinno być teraz sporo taniej. :)
stanson [ Szeryf ]
Azzie --> tą Thalią w dieselu 70KM to poza miasto juz nie wyjedziesz... Jeszcze jak załadujesz ten wielki kufer i weźmiesz ze sobą jeszcze kobietę i kumpla to nie jestem pewien czy to będzie chciało w ogóle ruszyć. Inna rzecz, że ja bym sie nie pchał w ten samochód, bo to to samo co Clio (pominę awaryjność, to jest po prostu mega tandetnie wykonane; po 20.000 km na polskich drogach wszystko będzie trzeszczeć jak w Polonezie), Renault ma bardzo kiepski serwis (obsługa klienta) no i to w ogóle jest konstrukcyjnie przedpotopowy model. Za tą kasę? Dam Ci radę - rób jak uważasz :P Ale ja osobiście w życiu bym tego nie wziął, choćby to był ostatni samochód na tej planecie.
Azzie [ bonobo ]
Ooo ta Honda City to mi sie podoba...
Garbizaur [ Legend ]
Jeszcze małe porównanie: City, Logan, Albea, Accent i Aveo. :)
Azzie [ bonobo ]
Garbizaur: Koles jest tragiczny, 3/4 artykulu przelewa jakies swoje problemy i polityczne przemyslenia. Porownanie to raptem 2 akapity... :(
No dobra, a jakbym jednak sie zdecydowal na cos rocznik 2005-2006 (ale nie starszy!), to co byscie polecili? Tylko prosze trzymac sie wymagan, ja naprawde nie chce kobyly jak Octavia. Octavie lub cos tej wielkosci bede kupowal za jakies 5 lat, jak dzieci podrosna :)
Patrol_wcg [ Referent ]
Azzie: Miałem takie same podejście do nowych aut jak Ty.
Kupiłem Peugeota 206 nowego w salonie. Zapłaciłem 40 000 i dostałem radio za darmo. Auto jeździ dalej, chodź chce go już sprzedać. Kupiłem za 40 000 sprzedam za 15 000.
Dalej. Kupiłem w salonie Opla Astrę II, zapłaciłem prawie 60 000, auto dalej mam i tez chce je sprzedać. Moze uda się mi to zrobić za .... 10 000. Gdzie tu interes ?
Obecnie kupiłem ROCZNEGO Mercedesa E 220 Avangarde za 130 000, gdzie salonowe kosztuje 2x tyle. Auto jest sprowadzone z za granicy (ma zniszczone drzwi, już wymienione na nowe)
Sprzdam je pewnie za taką sama kwotę za jaką je kupiłem. I gdzie tu interes ? :)
[EDIT]
Zobacz na ofertę Garbizaura ... Cena znacznie mniejsza a klasa urosła :)
Garbizaur [ Legend ]
Może Almera 1.5 dci
Focus 1.6 benzyna
Fabia 1.4 benzyna, ale '06
albo Seat Cordoba
ta Cordoba też jest fajna
Azzie [ bonobo ]
Taaa, tylko ze od prywatnej osoby nie dostane faktury, a komis mi ten vat po prostu doliczy do ceny, co ladnie widac na tych cordobach :( i tak zle i tak niedobrze....
Garbizaur [ Legend ]
to może jednak taką Hondę? z klimą i elektryką nowa za 45.000 (imho bardzo dużo, ale cóż... :-/)
gladius ---> umiesz czytać ze zrozumieniem... nie ma co... :-D
gladius [ Subaru addict ]
Azzie - Mini One. Do tego chip tuning z 90 na 115 KM. Mini One i Mini Cooper (zwykły, nie S) są identyczne, różnią się tylko oprogramowaniem silnika.
Patrol_wcg [ Referent ]
Honda CITY 1,4 S MT 2007 45 400 zł.
Honda JAZZ 5D 1.2 S MT 2007 44 400 zł.
To właściwie dobre wyjście :) i dobre samochody.
Azzie [ bonobo ]
Ehhh nienawidze kupowac samochodu :( To wybieranie, przebieranie, czuje sie jak kobieta w ciuchlandzie... :(
Dlatego wole nowe, mniejszy wybor ;) A z uzywanymi to tyle ofert ze.... ehhh
Garbizaur [ Legend ]
Azzie ---> no niestety... tak to już jest... ;)
Patrol_wcg [ Referent ]
Azzie: To prawa, ale ... weź sobie kartkę, długopis i wypisz co auto ma posiedać, jakie ma być jego przeznaczenie i ograniczysz się dzieki temu do paru modeli :) ... zwłaszcza jeśli ma tu być 5*.
Btw. Sam też tego nie lubie :P ...
nutkaaa [ Panna B. ]
Tak czytam i czytam to wasze za i przeciw za nowym autem i musze cos dodać od siebie :) Jeśli kogoś stać na nowe auto, niech bierze i nie wkręcajcie, że 2-3 letnie auto będzie lepsze. Kupując nowy samochód ma się jednak gwarancję, nie ma wad ukrytuch, wiesz, że startujesz z licznika, a nie korzystasz z samochodu który ma dziesiąt tysięcy i więcej na liczniku (często jeszcze przesuwanym). Auto na 100% nie jest uszkodzone i ma się spokój na duszy, że tydzień od pierwszej przejażdżki nie wyląduje się u mechanika. Sama jeśli już się dorobie w swoim życiu trochę kasy, kupię sobie nowy samochód, który posłuży mi bezawaryjnie na ładne parę lat. Piszę to z punktu widzenia osoby, która ma na codzień styczność i z samochodem nowym prosto z salonu i z autkiem kilku letnim.
Patrol_wcg [ Referent ]
nutkaaa: Tak Tak ... właśnie kupiłem nowego Peugeota 206 ... mineły trzy lata i posypała się skrzynia biegów. Wiesz ile mi zaśpiewali na serwisie za wymianę ? :) Którą btw. mieli zrobić za darmo ! ... Tyle ze 8 000 za coś takiego to lekka przesada.
Nie ma regoły na to co się z samochodem stanie czy nowym czy starym.
[EDIT]
gladius: to prawda :) ... ale to też auto :P
gladius [ Subaru addict ]
właśnie kupiłem nowego Peugeota 206 ... mineły trzy lata i posypała się skrzynia biegów.
Samochód, a "francuski samochód" to dwie różne sprawy.
Azzie [ bonobo ]
O... Nie uwierzycie: pandzioch w tescie awaryjnosci dekry jest na 26 miejscu wsrod trzylatkow :o wyprzedza (pozytywnie :P) Honde Accord , Mercedesa CLK, Toyote Avensis, Audi A4... szok :)
Triple_X [ Pretorianin ]
Najlepiej pojeździj po salonach, bo tam najwięcej się dowiesz.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu pojeździliśmy po salonach, szukając auta w takiej cenie, tyle że małego.
Ostatecznie wybór padł na Clio storia(druga generacja) z dieselkiem 1,5l ale bez klimy. Rocznik 2006. Akurat była promocja, zapłaciliśmy 38tys. Cena katalogowa to prawie 50tys. Do wyboru był jeszcze Modus w wersji z klimą, ale silnikiem benzynowym, wersja za 60tys do sprzedania za 42tys. Ale nie dość, że benzyniak to jeszcze zegary umieszczone na środku i ogólna jakaś taka klockowatość sprawiły, że jeździmy clio.
Dlatego jazda do salonu i tam szukaj ofert, bo większości z nich na necie nie znajdziesz.
cotton_eye_joe [ maniaq ]
Napisze ci po prostu tak - wg mnie auta jezdzone w firmach vs auta prywatne niewiele roznia sie stanem technicznym - z doswiadczenia. Powiem nawet wiecej - duze firmy nie pierdola sie - jak cos sie zepsuje to idzie do aso i wymieniane sa czesci na oryginalne, robota jest czysta i dokladna. Co innego jak kto prywatnie robi auto u wujka na garazu.
mylisz sie bardzo. w obu firmach, w jakich dotychczas pracowalem ludzie mieli sluzbowe samochody i obchodzili sie z nimi tragicznie. powszechnie wiadomo, ze sluzbowy samochod lepiej przyspiesza, ma wieksza v. max., podjedzie pod wyzszy kraweznik itp. i to bylo wykorzystywane. plus takie detale jak panie jezdzace w szpileczkach non-stop na polsprzegle, czy zasyfione wnetrze. no i duuzo km nabitych. kupno firmowego samochodu zdecydowanie bym odradzał.
Garbizaur [ Legend ]
tydzień od pierwszej przejażdżki nie wyląduje się u mechanika
co do tego, to nie byłbym taki przekonany - znam sytuacje gdy nowiutki Merc po tygodniu użytkowania padał 300 km od serwisu... :)
Jeśli kogoś stać na nowe auto, niech bierze i nie wkręcajcie, że 2-3 letnie auto będzie lepsze.
I tu się nie zgodzę... czasem używane auto jest o wiele lepsze niż nowa golizna. :-/
albz74 [ Legend ]
Azzie - masz linka do raportu Dekry ? Chętnie popatrzę gdzie jest mój samochodzik :)
Azzie [ bonobo ]
albz: bardzo prosze:
stanson [ Szeryf ]
Dlatego wole nowe, mniejszy wybor ;) A z uzywanymi to tyle ofert ze.... ehhh
Ciekawe kryterium wyboru samochodu, nie ma co :/
Poza tym;
Patrz post [69], Patrol_wcg.
Pamiętaj, że wyjeżdżając z salonu nowym samochodem "tracisz" dobre kilka tysięcy złotych. Po 3 latach auto jest wartę połowę tego. Czy to się opłaca? Moim zdaniem nie. Z nowymi autami też nieraz jest sporo problemów a używany samochód trzeba UMIEĆ kupić i można być równie zadowolonym co z nowego. No ale jak Ci się "nie chce" przeszukiwać ofert a wolisz pójść na łatwiznę i kupic wersalkę z kufrem (Thalia), która nie jeździ i tylko połyka kasę (utrata wartości + przeglądy + usterki - a one kosztują!) - Twoja sprawa. To oczywiście tylko mój punkt widzenia.
Ludzie błędnie zakładają, że nowy samochód bo nowy i się prawa zepsuć nie ma. Bzdura do kwadratu. Odpowiednio użytkowany i traktowany samochód, 2-3 letni za 40.000 będzie dawał o 100% więcej satysfakcji niz tandetny nowy wynalazek, który ma być lepszy tylko dlatego, że jest nowy...
cotton_eye_joe [ maniaq ]
Jeśli kogoś stać na nowe auto, niech bierze i nie wkręcajcie, że 2-3 letnie auto będzie lepsze.
za tą samą cenę spokojnie można kupic lepsze uzywane.
oczywiscie, ze taki sam model nowy vs. uzywany jest lepszy, ale wtedy cena tez jest odpowiednio mniejsza. nie przeskoczysz tego.
Azzie [ bonobo ]
stanson: No widzisz, uzywany trzeba umiec kupowac, ja mam wiele umiejetnosci i zainteresowan, ale samochody zdecydowanie nie znajduja sie na tej liscie i absolutnie nie mam zamiaru ich tam umieszczac.
Nie znajduje przyjemnosci w przegladaniu ofert, jezdzeniu po komisach, ogladaniu stanu samochodow, sprawdzaniu czy na pewno nie byl bity, itp itd. A wrecz mnie odrzuca na sama mysle ze bede musial to robic :)
Pomysl zeby zmienic autko padl wczoraj wieczorem, a ja juz mam dosyc :) Skonczy sie tak, ze na pol roku odloze ta zmiane, az nazbieram nowych sil aby znow zmierzyc sie z tym wyzwaniem :)
Nowy samochod moze sie psuc, ale ma gwarancje. I nie musze sie bac ze jutro cos strzeli i powiedza mi 8 tys zl za naprawe... Albo ze poprzedniemu wlascicielowi wlasnie wczoraj tak powiedzieli i dlatego dzisiaj sprzedaje mowiac "super stan, nic nie trzeba robic, naprawde polecam, z zalem sprzedaje. idealne autko, super cena"
maciula [ Generaďż˝ ]
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze:
od 6 lat jeżdżę Fabią (kupioną w salonie) i nie narzekam. Wraz z rodziną (żona + 2 dzieci ) poruszam się swobodnie po naszych drogach. I wiecie co Wam powiem: w mieście styka a i poza miastem da się jeździć (nie muszę pędzić z prędkością 200 km na godzinę jak robią to niektórzy "kierowcy). Przez 6 lat nic mi się w samochodzie kompletnie nie zepsuło, co roku jeżdżę na przegląd techniczny i roczny.
Co do kupna samochodu - nie kupię używanego, z jednym małym wyjątkiem; gdyby był to samochodu sąsiada/znajomego i widziałbym co z nim robił, w innym przypadku nigdy.
W mojej firmie jeździ parę służbowych samochodów i wiem jak się z nimi obchodzą.
A tak na marginesie: czemu kupujecie nowy komputer czy np nową plazmę/lcd. Za rok, dwa warte to jest pół ceny albo mniej :)
Axl2000 [ Hohner ]
maciula - ja kupuje uzywane co sie da :)
Azzie [ bonobo ]
maciula: No wlasnie, od kogos z rodziny czy znajomego to inna sprawa. Wiadomo jaka historia samochodu, nie bedzie wciskal kitu ze nic sie nie psulo, jak jezdzil co miesiac do serwisu, mozna liczyc na szczerosc bo wie ze i tak klamstwa wyjda na jaw i przy najblizszym spotkaniu sie to wypomni na forum rodziny :)
Ryslaw [ Patrycjusz ]
A ja właśnie kupiłem nowy samochód i bardzo sobie chwalę. Po przejściach z kilkoma używanymi powiedziałem "nigdy więcej".
To jest podobnie jak z komputerami - wiem, że tracą na wartości, ale nie zamierzam sobie zawracać tym głowy.
Podobnie jak dla Azziego, nie znam się na samochodach na tyle i nie mam też takiej ilości czasu, żeby grzebać po ofertach i jeździć po Polsce w nadziei znalezienia jakiegoś automobilowego cudu.
...NathaN... [ The Godfather ]
Ryslaw > Jaki?
Azzie [ bonobo ]
Tak, Ryslaw, powiedz jaki i za ile to zaraz sie dowiesz jakie mega wypasione x-letnie furki mogles kupic za ta kase i jaki jestes idiota :)
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Kia Cee'd 1.6
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Azzie --> no ba :)
W każdym razie, niezależnie od tego, co mógłbym a czego nie mógłbym kupić, nie żałuję decyzji. A to najważniejsze. :)
maciula [ Generaďż˝ ]
Muszę przyznać, że jak widze Cee'da na ulicy to przykuwa mój wzrok - jednym słowem podoba mi się.
albz74 [ Legend ]
Ryslaw - no to masz 7 lat gwarancji :) Czy to jest gwarancja na wszystko ?
Ja miesiąc temu nabyłem nowy "używany" samochod i jestem bardzo zadowolony z wyboru.
Ryslaw [ Patrycjusz ]
albz74 ---> 7 lat na układ napędowy oraz 5 lat na cały samochód + assistance przez cały czas.
stanson [ Szeryf ]
Jestem bardzo ciekaw jak będzie się sprawowała ta nowa Kia Cee'd. Z tego co słyszałem jakościowo nie można jej nic zarzucić, ogólnie rzecz biorąc ponoć jest to inna klasa wykonania niż to, co do tej pory oferowała swoim klientom Kia.
Są jakieś "kruczki" w tej gwarancji?
legrooch [ MPO Squad Member ]
Azzie ==> Zastanów się nad Borą.
Miejsca od cholery, bagażnik w porównaniu do reszty superpakowny, silniki (nawet 1.9TDI) naprawdę oszczędne.
stanson ==> Ceed jest bardzo ładny. Bardzo fajnie wykończony. Pytanie jak będzie za pewien okres czasu. Nic nie zapowiada problemów, ale licho wie :)
Ryslaw [ Patrycjusz ]
stanson --> kruczków żadnych nie zauważyłem.
Ta Kia jest od początku do końca robiona w Europie - sam projekt powstał w Niemczech, fabryka jest na Słowacji. Porównując do dawnych Kii to rzeczywiście spory krok jakościowy.
N2 [ negroz ]
nutkaa -- bardzo często samochody nowe podczas transportu ulegają stłuczką i naprawia się je i spowrotem wsadza do salonów, później sprzedaje jako nowe. I nikt w tym nic złego nie widzi.
Czasem warto kupić samochód np. ze stłuczonymi drzwiamy maską czy tylną klapą, cena takiego wozu jest znacznie niższa a wymiana drzwi czy innego elementu nie bardzo kosztowna. Tak robią handlarze zaprzyjaźnieni z mechanikami, zwożą puknięte z niemiec samochody za 3/4 ceny i u nas w Polsce jest naprawiają i sprzedają znacznie drożej, zarabiając na tym.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Byłem kiedyś pod Gnieznem, które jest pewnego rodzaju zagłębiem aut sprowadzonych z Niemiec, Francji itd. Samochodów było tam od groma, a komis znajdował się niemal na każym wolnym trawniku i skrawku ziemi. Wybór był niesamowity, dużo ciekawych propozycji, zdecydowana większość "bezwypadkowa". Jednak wystarczyło pojechać w bardziej przemysłową część miasta, tam gdzie znajdują się warsztaty, by zobaczyć te bezwypadkowe auta. Prozbijane velsatisy, A6-tki i inne dobre auta czekały do naprawy. I to nie po jakiś lekkich stłuczkach, ale porządnych dzwonach. Co najśmieszniejsze, bezwypadkowe Volvo S60, które przyjechaliśmy zobaczyć, właśnie było przygotowywane do naprawy i lakierowania (chociaż rzeczywiście akurat ono jakiegoś strasznego wypadku nie doświadczyło). Natomiast bezwypadkowy Peugeot 406 okazał się być malowany od podwozia w górę, na kolor którego producent nawet nie oferował w swojej ofercie.
Oczywiście nie twierdzę, że kupno używanego auta jest tożsame z kupnem auta bitego. Nie mniej, inwestycja w samochód o niepewnej przeszłości jest już bez wątpienia pewnym ryzykiem.
Wypowiedź oparta jest jedynie o pewne doświaczenia i zdecydowanie nie ma charakteru arbitralnego.
Na koniec - dawno nie słyszałem większej dyrdymały, że auta z flot jeżdżą mniej niż samochody użytkowane przez osoby prywatne i co wiecej, są lepiej użytkowane.
gladius [ Subaru addict ]
Oczywiście nie twierdzę, że kupno używanego auta jest tożsame z kupnem auta bitego.
Oczywiście, że nie. Ale kupienie auta używanego full wypas, niezły rocznik za okazyjną cenę od handlarza, który przytargał na lawecie jest tożsame z kupnem auta po wypadku.
Acha, i jeszcze jedno. Gdyby pojawił się w wątku Kaczorowy, od razu mu odpowiadam: goń się, specu za 3 grosze.
kiowas [ Legend ]
Co do aut firmowych - byłem raz na aukcji samochodów poprzedstawicielskich w mojej firmie - ceny może i atrakcyjne, ale przebieg i zużycie masakryczne.
Nie polecam.
gladius ---> czyżby za dużo Dablju Busza (czyt. uderzenie wyprzedzające)? :)))
stanson [ Szeryf ]
Auta flotowe mają ten plus, że są regularnie serwisowane, jak coś się psuje to od razu jest wymieniane/naprawiane. Przynajmniej u nas tak jest.
Użytkownicy zaś są różni - a wbrew pozorom duży procent z nich (większy niż by się mogło wydawać) bardzo dba o swoje samochody, a co ważne - jak cokolwiek jest nie tak to od razu walą do serwisu, bo nic ich to nie kosztuje, są objęci programem flotowym i dostają auto zastępcze. Oczywiście ludzie są różni. Nie można tego szufladkować.
Kupując jednak auto od jednej z takich osób (znajomy znajomego - czemu nie?) i znając jego historię (dodatkowo koncerny od pewnego czasu dysponują bardzo rozbudowaną bazą danych dotyczących historii auta; po numerze nadwozia pracownik stacji dilerskiej jest w stanie pokazać dokładną historię serwisową auta z terenu - w większości przypadkó - całej Europy) kupno uzywanego 2-3 latka naprawde nie jest ryzykiem.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Podłacze się:
Ile kosztuje wymiana rozrzadu średnio dla samochodów typu Opel Astra II?
stanson [ Szeryf ]
Cainoor --> z forum o Astrze:
1. "pasek rozrządu (jak dobrze pójdzie co 50 tyś km, jak gorzej co 25-27 tyś km) - całość 750zł + 150 robocizna; dodatkowo GM zaleca kontrolę paska na każdym przeglądzie - 100zł "
2. częste wymiany paska rozrządu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest to chyba największa wada silnika 1.4 16V. Opel zaleca wymianę po maksymalnie 60tys.km W Astrze II wprowadzono podobno zmodyfikowaną wersję o oznaczeniu Z (zamiast X), która ma zalecaną wymianę po 90tys km, ale ja wolałem nie ryzykować i kupiłem stary, sprawdzony 8V po modyfikacjach (pasek co 8lat/120tys km - koszt 450zł). W każdym bądź razie w moje Astrze kombi pasek był wymieniany dwa (!!!) razy:
po 48000km (jeszcze teść - pasek + wszystkie rolki - ok 900zł z robocizną)
po 75000km (pasek + rolka prowadząca - 450zł z robocizną). Było to niestety 2 miesiące po gwarancji (minęło 14 miesięcy). Rolki w tym silniku są plastikowe. Z rozmowy z mechanikami wynika, że moje doświadczenia nie są wyjątkiem. Dla osób które jeżdżą powyżej 25 000 km rocznie - nie kupujcie raczej tej wersji silnikowej !!! Szarpanie się z GM o ewentualny zwrot kosztów, raczej nie ma sensu.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Ja właśnie miałem wymieniany rozrząd (ale czy także pasek to nie wiem). Głównie chodziło o pompe wodną. W każdym razie kosztowało mnie to jakieś 850pln i trochę się wkurzyłem, ale mechanik (z Opla na Rudnickiego, Bielany) nakreślił mi wizję tego co się może stac jak nie wymienie pompy. Blee. Nie lubię samochodów :P
Azzie [ bonobo ]
Bylem na jezdzie probnej Skoda Fabia diesel 1.4 80 km i musze powiedziec ze jestem rozczarowany. Glownie bardzo glosna praca silnika. Takiego terkota to nie chce miec :) Panda 120 km/h na drugim biegu ciszej jedzie ;) (no moze niewiele glosniej ;) ).
A dodatkowo wcale ta Fabia jakos cenowo atrakcyjna nie jest. Za minimum ktore bym chcial to przynajmniej 48 000 zl. Jakby porownac z Thalia to przy tym samym wyposazeniu Thalia jest tansza z 10 000 zl. A dodatkowo Fabia ma okrutne zegary :( Boze, jak w Polonezie :)
stanson [ Szeryf ]
Azzie --> bo 1.4 to chyba jest TDI na pompowtryskiwaczach, stąd ten klecior ;)
Kaka11 [ Konsul ]
Azzie - weź audi A3 fajne autko mało pali
Azzie [ bonobo ]
stanson: no, TDI... dCi powinien byc cichszy? Dieslem jechalem drugi raz w zyciu, wiec wogole sie nie znam ;) a ten poprzedni to byl bez turbiny diesel wiec wogole ;)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
takie glosne sa te pompowtryski? slyszalem, ze 1.9 tdi, o ktorym byla mowa wczesniej pracuje calkiem cichutko.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Fiat Grande Punto - 1.3 Multijet 13v 75KM Active - 48 100
Niedługo mają wypuścić Fitata Linea (punto z bagażnikiem), a auto jest naprawdę ładne. Za dużo pewnie też nie powinni doliczyć. Nie mniej, powyżej 50 pewnie będzie, więc nie wiem czy cię to interesuje ;/
Azzie [ bonobo ]
cotton_eye_joe: No ten 1.4 TDI 80 KM to wygladalo tak. Jade okolo 80 km/h na piatce, obroty okolo 2000 obr/min, wciskam gaz do dechy i nagle stado dzieciolow zaczyna sie przekomarzac ze stadem bocianow :)
Macu: No ta Linea ma kosztowac przynajmniej 1000 zl wiecej niz odpowiednik Punto, wiec wyjdzie sporo... A jako ze to nowy model to na promocje cenowe raczej nie mam co liczyc...
master53 [ PSP User - Sony Fan ]
Azzie ---> Nowy model = czekanie min. pół roku na samochód. Coś o tym wiem.
dave_mgs [ Generaďż˝ ]
Azzie prosze tylko nie Dacia logan...juz lepsze grande punto albo cokolwiek innego, wiem ze nie chcesz miec wozu do "lansu" ale dacia jest po prostu "fe!"
Azzie [ bonobo ]
Nie no z Loganem zartowalem ;) Juz nawet mnie sie nie podoba, a to znaczy ze musi byc koszmarny :)
Tak dzis obok mnie zatrzymal sie VW Jetta i powiem Wam ze nie wiem czemu mialby byc ladniejszy od Thalii? Sorry, jak dla mnie wygladaja tak samo :) Moze mam taki samochodowy daltonizm :)
gladius [ Subaru addict ]
Jetta jest nudna jak flaki z olejem, ale jednak od Thalii ładniejsza. Clio bez doklejonego kufra wygląda nieco lepiej. Najsensowniej przy twoim budżecie to chyba ta Fabia (nowa), nie wiem dokładnie, ile to kosztuje, ale chyba nie jest najgorsze. W środku dość przyzwoite. Skoro więcej czasu spędzasz w środku auta to lepiej, żeby nie miało tak odrażających plastików jak Panda albo Logan.
Azzie [ bonobo ]
Nie no Fabia dzis odpadla.
Za maly bagaznik
Za glosny silnik
Za brzydkie zegary
Za drogi
A. Nowa, nie no nowa to wogole za droga :) I chyba nowej w Sedanie jeszcze nie ma...
Patrol_wcg [ Referent ]
A może:
Citroen C4, 45 700 zł
albo:
Hyundai Accent, 42 900 zł
:)
[Edit] Chodz ... C4 troche małe.
gladius [ Subaru addict ]
Azzie - do Fabii sedan dodają w promocji kapelusz i breloczek z Rumcajsem. Silnik jest trzycylindrowy i brzmi wstrętnie.
Tak, żeby spełnić wymagania co do ceny, rocznika i wielkości bagażnika, to obawiam się, że Logan... Thalia właściwie jest Loganem (albo Logan Thalią). Bebechy pewnie w znacznym wypadku takie same.
W tej cenie (a nawet sporo niższej) można kupić fajne auto z bagażnikiem, ale nie w wymaganym roczniku. W tej cenie i roczniku ciężko o bagażnik. A jak będzie bagażnik i rocznik, to nie zmieścisz się w cenie. W opcjach b i c nigdy nie będzie to auto, które można nazwać "fajne".
Jeszcze ewentualnie Grande Punto. Skoro jesteś zadowolony (?) z Pandy, to może to? Jest ładne, gorsze niż Panda nie będzie.
Najdroższy Logan - 38.000, nie wiedzieć czemu nazwany "Prestige". Prestiżu to mam tyle, co gumofilce, ale za to jest funkcjonalny. I tani.
Jest jeszcze Łada... najdroższa 111 niecałe 40.000 ale... może niekoniecznie.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Tak na marginesie, jeszcze istnieje (chociaż chyba jeszcze nie w sprzedaży) wersja MCV. Jeżeli chodzi o wygląd, wcale nie jest taka zła (przynajmniej w moim skromnym mniemaniu).
Azzie [ bonobo ]
gladius: Jestes rownie pocieszny jak moj kolega zamilowany Alfiarz ktory dostaje zawalu jak mowie mu ze wole Thalie niz dowolna Alfe w tej cenie. On to glupek, ale Ty wydajesz sie inteligentny i powinienes zauwazyc ze powtarzanie w kolko jak to Thalia jest dla moherow na mnie nie dziala a tylko sie osmieszasz :)
Zdaje sobie sprawe z podobienstw logana i thalii i nie robi to na mnie wiekszego wrazenia :) Rownie dobrze moze miec wspolne czesci z ciagnikiem Ursusa, dopoki spelnial bedzie moje zapotrzebowania to bede zadowolony. A w zapotrzebowaniach nie mam ladnego wygladu. Wiesz mnie to nawet kolor jest obojetny, jak sie w salonie mnie pytaja jaki chce kolor i mowie "obojetne" to sie dziwnie patrza :>
Grande Punto odpada ze swoim malutkim bagaznikiem... 270 litrow? :) Porazka.
Jezdzenie brzydkim samochodem ktorego nikt by nie kupil ma wiele zalet, np to ze nie bedzie chetnych aby go krasc :)
Naprawde wybieranie samochodu aby byl ladny jest dla mnie niepojete. Rownie dobrze moglbym wybierac wiertarke wiertarke wg wygladu... Albo ktora karta graficzna ma najladniej ulozone chipy "Nie kupuj tej tego GeForca, zobacz jak ulozyli chipsety, ale wiocha" :>
albz74 [ Legend ]
C4 z silnikiem HDi chodzi jak złoto :P
gladius [ Subaru addict ]
Azzie - nie buntuj się tak strasznie, bo jeszcze kto pomyśli, że jednak zadziałało. . To, że Logan i Thalia są podobne, to żadne odkrycie - wiadomo, że płyta podłogowa i mnóstwo innych rzeczy są wspólne, do tego Logan ma być jeszcze tańszy, więc oszczędzono, na czym się da. Skoro ci zupełnie nie zależy na wyglądzie, to lepiej wziąć tego Logana, bo technicznie to jest to samo, tylko brzydsze, serwisują to w tym samym warsztacie, a jest sporo tańsze. I nie piszę złośliwie, serio. Jeśli miałbym takie kryteria jak ty podałeś i taki budżet, to wziąłbym Logana.
Jezdzenie brzydkim samochodem ktorego nikt by nie kupil ma wiele zalet, np to ze nie bedzie chetnych aby go krasc :)
Pudło. Kradną kaszlaki, polonezy i ludowozy. :)
Azzie [ bonobo ]
Nie buntuje sie, po prostu nudzi mnie juz troche przebijanie sie w kazdym poscie najpierw przez 4 zdania o tym jaka to Thalia czy Logan wiesniackie, aby dojsc do jednego czy 2 wartosciowych zdan.
Co do Dacii nie jestem przekonany tylko z jednego powodu: mam watpliwosci co do awaryjnosci tych samochodow. Jednak Renault wydaje mi sie mniej awaryjne... Chociaz to oczywiscie opinia o marce, wiadomo ze w rzeczywistosci to roznie bywa.
A, no i Logan nie ma klimy w standardzie :) Jak doloze klime do wersji Prestige (hehe) to wyjdzie mnie prawie to samo co Thalia.
gladius [ Subaru addict ]
A gdzie ja napisałem, że wieśniackie? Kapelusznicy serio jeżdżą Dacią. Od zawsze. Sufit ma wysoko ;) Najwyżej napisałem, że są brzydkie jak noc - bo są, i tandetnie wykończone, przynajmniej Logan, bo Thalii w środku nie widziałem.
Azzie - jak toto może być mniej czy bardziej awaryjne, skoro to od strony technicznej to samo? Za granicą Logan ma z tyłu napisane "made by Renault" czy coś w tym stylu.
A thalia ma klimę w standardzie?
A, i do tych gwiazdek: Logan otrzymał tylko 3 gwiazdki w testach EuroNcap przede wszystkim za brak elementów dodatkowych: napinaczy, ograniczników siły napięcia, kontrolki, lub sygnalizacji niezapiętych pasów. Konstrukcja sprawdziła się całkiem dobrze w testach zderzeniowych.
Robi27 [ Mes que un club ]
bierz tego Logana w takim razie, jesli bedziesz sie w nim dobrze czuł i wyglad nie ma dla Ciebie znaczenia - warto jeszcze sie nim przejechac
cena niższa od Thali, a prawie ten sam samochod, taniej nie znajdziesz
Azzie [ bonobo ]
Tak, w tej wersji co chce wziac automatyczna klima jest w standardzie. Kosztuje 44 000 zl, mysle ze do 42000 bym zszedl z ceny.
stanson [ Szeryf ]
Tak gwoli podsumowania i wyjaśnienia to Logan = Renault ->
Azzie --> a co powiesz na Kię Cee'd? Może przejedź się przy okazji kursowania po salonach do dealera i obejrzyj sobie to auto. Szczerze mówiąc zbyt wiele na jego temat nie wiem, oprócz tego, że to już jest inna jakość produktów tej firmy niż kiedyś. No i ta gwarancja. Ceny może troszkę wysokie jak na Twoje wymagania, ale zapoznać się z autem warto, może opłaci się dozbierać.
Jezdzenie brzydkim samochodem ktorego nikt by nie kupil ma wiele zalet, np to ze nie bedzie chetnych aby go krasc :)
Mi kiedyś ukradli żółte Tico. Widział ktoś kiedyś żółte Tico? :)
gladius [ Subaru addict ]
C'eed jest już droższy. Jakbyś wziął Logana z klimą, to i tak parę tysięcy oszczędzisz. Up to you.
Ten C'eed jest nawet zupełnie ładny. Powiedziałbym, że ładniejszy od Imprezy MY' 08 :D
Azzie [ bonobo ]
stanson: zlodzieje pewnie byli narabani ;) Ukradli dla zartu :D Albo zeby poprawic Ci samopoczucie, zebys mogl sobie powiedziec "No prosze, jaki to byl ladny i popularny samochod!", mysle ze mieli poczucie spelniania dobrego uczynku...
Albo z drugiej strony mogli pomyslec "Patrz co za paskudztwo, zrobimy dobry uczynek, koles z odszkodowania kupi sobie cos normalnego"
You tube my space. [ Konsul ]
"Patrz co za paskudztwo, zrobimy dobry uczynek, koles z odszkodowania kupi sobie cos normalnego"
To teraz powiedz gdzie będziesz Thalię parkował, zrobię Ci dobry uczynek.
Azzie [ bonobo ]
Mozesz pandzioche wziac, chcesz? Nie bede musial sie meczyc ze sprzedaza :) Tylko wiesz, panowie w niebieskim moga nie przyjac do wiadomosci ze robisz dobre uczynki :)
gladius [ Subaru addict ]
Azzie - akurat Pandę sprzedasz od ręki.
Azzie [ bonobo ]
Dobra, jutro jade sie przejechac Loganem w dieslu ;) Zobaczymy jak bardzo tandetny jest ;)
Azzie [ bonobo ]
Przyznam sie szczerze ze z kumplem wymyslismy idealny kompromis :)
Bedziemy szukac 2-3 latka, z przebiegiem maks 50 000 km, ale wsrod salonow, ktore daja gwarancje. Mam pewnosc ze nie sa to jakies trupy po przejsciach ktore trzeba ogladac z kazdej strony 2 godziny aby miec choc troche nadziei ze nie rozpadnie sie po 1000 km, a jednoczesnie niewiele zuzyty i co oczywiste klase lepszy...
Ale w razie czego to plan awaryjny nowa Thalia ciagle aktualny ;)
Teraz szukam tylko takich salonow co daja gwarancje na swoje uzywane samochody.
Np taki, prawie ideal:
Jakby dali gwarancje na rok i troche zeszli z ceny to byloby super... Szkoda tylko ze nie sedan...
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, mój ojciec jeździł Fordem Focusem II, kombi. Auto jest ładne (szczególnie krótka wersja), ale szczerze mówiąc z pierwszym Focusem (którego mieliśmy przed Focusem II) ma niewiele wspólnego.
Auto było prosto z salonu (firmówa), i było cholernie awaryjne. Do tego bardzo słabo wyciszone w środku, w miarę dynamiczne (nie chce mi się szukać teraz silników na stronie Forda, ale miało toto ok. 100 koniuchów), ale przy pierwszym Focusie to jest coś bardzo słabego. Z ciekawszych historyjek powiem Ci taką, że dwa dni po wyjeździe z salonu była straszna ulewa i odkryłem (jako tylny pasażer), że deszcz leje mi się po ramieniu. Wymiana usczelki pomogła, ale po miesiącu to samo stało się po stronie przeciwnej... A to tylko początek niekończących się wizyt w serwisach, masa rzeczy w tym aucie jest po prostu niespasowana, po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów - wiele elementów po prostu skrzypi podczas dotykania a całość dość mocno telepie się podczas jazdy. Jednak to nie awaryjność była największą wadą w stosunku do pierwowozoru a zachowanie na drodze, pierwsza Foka po prostu się do niej przyklejała, dwójka to krok w tył. Zrobiliśmy tym autem długą trasę (od Polski przez Budapeszt po Albanię) i oprócz tego, że miało fajną klimę, design i niezłe audio - nic dobrego o nim powiedzieć nie mogę.
Jednak miło mi, że wymyślileś z kumplem to, o czym skrobaliśmy setki postów... ;P
albz74 [ Legend ]
Azzie - spróbuj w Citroenie na Al. Krakowskiej . Citroen co roku wymienia 1/3 swojej floty i można na niezłe okazje trafić.
N2 [ negroz ]
z kumplem wymyslismy
serio?
Azzie [ bonobo ]
Bo ze zlej strony mnie podchodziliscie :) Zamiast sie produkowac jaka to Thalia brzydka, trzeba bylo mowic ze uzywane tez moga miec gwarancje :) i byc z pewnego zrodla :)
A jak jest z salonu i ma gwarancje to dla mnie jak nowka :) Zeby tylko maly przebieg jeszcze mial, zeby baki nie zdazyly sie na stale w tapicerke wpasowac ;)
Ale mowisz ze Focus nie bardzo... Hmmm niedobsz ;)
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, bo nas uczyli, od której strony do kobiet podchodzić, z facetami różnie sobie radzimy ;)
N2 [ negroz ]
co do focusa, jest w nowym auto świecie test focusa flotowego, 148 tys, czterolatek niespełna a już korozja łapie tylną klape, drzwi i układ wydechowy, zaś pod względem technicznym czytam same superlatywy
poszukaj 3 latka jakiegoś, coś z VW (passat, bora)jeżlei zalezy Ci na bezawaryjności, skodę jakąś (maja dobre opinie), może octavia? świetny samochód
albo opla vectre, serwisowanie tańsze, duży wybór w częściach zamiennych
albo jeszcze lepiej Corollę/Avensis z 2003
Azzie [ bonobo ]
A meganka, lepsza od focusa?
You tube my space. [ Konsul ]
Azzie, taki szybki sercz:
Ja bym brał w tej cenie Volvo S40, nie jest to aż tak bezawaryjne jak starsze Volviaki i bagażnik to zaledwie nieco ponad 400l, ale każdy kto był choć raz w tym aucie zrozumie dlaczego akurat to ;)
Azzie [ bonobo ]
Ale co mi dajesz linka do takiego wyszukiwania, mowilem przeca ze potrzebuje z salonu z gwarancja ;P
A taka meganka?
Kurde, wg Dekry te meganki to awaryjnosc powyzej sredniej maja :( ehhh i tak zle i tak niedobrze...
Łysack [ Mr. Loverman ]
a Mazda 6, albo właśnie Volvo S40 ? to są naprawdę piękne autka i z awaryjnością nie tak źle:)
hehe, ten fajny:D
a z tym coś nie tak?
a coś takiego?
Gurvisst [ Junior ]
>rdit
Exquisite [ Centurion ]
moze cos takiego, do 50k pewnie zajda
Azzie [ bonobo ]
Ewentualnie taki:
Co sadzicie o Almerach?
Cena dobra, ciekawe ile tej gwarancji jeszcze zostalo... awaryjnosc tez lepsza niz meganki i focusa... tylko kurde szkoda ze nie sedan, ale juz przezyje...
Finthos [ Konsul ]
Na pewno lepsze to niż Thalia.
Garbizaur [ Legend ]
Akurat Almery są godne polecenia. Samochody mają dobrą opinię i nie są awaryjne. Do tego fajna stylistyka - imho sporo lepszy pomysł niż nawet nowa Thalia. :)
Wprawdzie w tym silniku nie będzie jakoś specjalnie zrywna, ale na pewno lepiej przyjemniej będzie się jeździło. Resorowanie, wyciszenie - to jest prawdziwy kompakt, a nie klasa B + bagażnik. :)
stanson [ Szeryf ]
Azzie --> a może Corollę kombi z programu "Pewne Auto"? Mowa o używanym, masz gwarancję (nawet do 2 lat), znasz całą historię auta, samochód przygotowany pod każdym względem, itp, itd.
Garbizaur [ Legend ]
A może taka Almera, rocznik '06? (tyle tylko, że benzyna)
albo '05, tyle że 3-drzwiowy
stanson --> chyba jednak Toyota za bardzo się ceni, za bardzo niż powinna. Za 45.000 można mieć używaną Corollę '04. :-/
stanson [ Szeryf ]
To fakt, ze komisy Toyoty wystawiaja kosmiczne ceny, ale to jest do negocjacji. Cóż coś za coś - pewne auto, ale drogo...
Inna rzecz, że Corolki są raczej takie bezpłciowe i raczej mają skromne bagażniki jak na swoją klasę, ale nie wypada mi tego mówić :P
Almerki to bardzo porządne samochody, chyba trochę niedocenione na polskim rynku.
Garbizaur [ Legend ]
Mój kumpel kupił sobie w zeszłym roku Corollę 1.6 '04 z programu "Pewne auto" i jest bardzo zadowolony, Jednak cena którą dał (sporo ponad 40 tys., mimo tego że samochód był stuknięty) trochę mnie odrzuca. Poza tym Corolla w środku jest dla mnie tak przeciętna, tak nijaka, że szkoda gadać...
edit: dlatego wolałbym Almerę, albo Civica poprzedniej generacji. :)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
w miarę dynamiczne (nie chce mi się szukać teraz silników na stronie Forda, ale miało toto ok. 100 koniuchów)
moj ojciec ma takiego focusa 1.6 16v.. o dynamice to ten samochod moze najwyzej w ksiazce poczytac. wyprzedzac czyms takim na trasie to mordega. przysp. 90-~110-120 (na 4. biegu) to chyba z 20 sek :/
Azzie [ bonobo ]
Pewnie sie wkurzycie ale doszedlem do wniosku ze lepiej ta kase zainwestowac w cos co przynosi dochod a nie traci na wartosci x % rocznie :)
Za bardzo jestem zadowolony z Pandziocha, nie mam motywacji do zmiany samochodu :) Chcialem kupic nowa bryke aby wygenerowac koszty i oszczedzic na podatkach, ale po podliczeniu wyszlo mi ze to bez sensu :)
Dopoki Pandolot nie zacznie sie sypac, lub nie powiekszy mi sie rodzina o malego Azziego, to z pelna satysfakcja beda dalej nim popylal :) A dzis stuknelo rowno 90 000 km, ehhh na stowke jakiegos szampana trzeba bedzie kupic :)
You tube my space. [ Konsul ]
cotton_eye_joe, macie go od nowości? Nasz miał ok. 100 km i sunął nieźle (z tego co pamiętam był to diesel), co zabawne - przy zmianie całej floty firmy poszedł do kogoś innego, kto jeździł takim samym Focusem i stwierdził, że różnica między jego poprzednim a tym to niebo a ziemia. Kwestia dotarcia, kierowcy i jego higieny jazdy? :) 20 sekund to nasz leciał od zera do 140 ;) No, może przesadziłem, ale licznik zamykaliśmy, i to w Polsce ;P
Garbizaur [ Legend ]
Azzie ---> w sumie to dobra decyzja, po co sprzedawać coś co jest ok. :)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Azzie - przyznaj szczerze, nie miałes czasem ochoty wziąć siekiery i odrąbać wajche od biegów od deski rozdzielczej ? ;)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
a propo gwarancji - nie kieruj sie tym.
wiesz jak wyglada gwarancja ? przychodzi koels do komisu i mowi: "dajcie swoim klientom nasza gwarancje, a my wam odpalimy xxx zl" + podniesienie ceny.
a co kiedy sie cos zepsuje? znajduja ci 40 przeroznych powodow, dla ktorych nie naprawia ci samochodu. TAK JEST i nikt normalny nie daje ci prawdziwej gwarancji nauzywane auta. Ta 'gwarancja' jest tylko dlatego, ze ludzie nie znaja sie i boja sie brac uzywane auta. Jak jeden z drugim w kapeluszu zobacza ze gwarancja, to poszepcza do siebie i jak im sie autko spodoba to wezma. z gwarancja czy bez niej beda tak samo zadowoleni.
Azzie [ bonobo ]
BIGos: Mowisz ze gwarancja to taki bajer na frajer? Ehhh mozna sie bylo spodziewac...
A co do wajchy, to nie. Uwazam ze umieszczenie jej w konsoli to swietny pomysl, bo jest blisko kierownicy wiec blizej trzeba siegac i jest krotka, wiec krotszy ruch miedzy biegami. Szybciej sie biegi zmienia i mniej sie czlowiek namacha. Ale ma to tez swoja wade, do ktorej trzeba sie przyzwyczaic: malo miejsca w nogach z prawej strony.