GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji"

16.06.2007
19:23
smile
[1]

Mazio [ Mr Offtopic ]

"Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji"

Sygnatura morficzna obiektu spolaryzuje rezony, czyli cząstki rzeczowe, w przestrzeni fazowej, zgodnie z teorią adekwatności temporalnej, kreując efekt wielokrotnych bezkierunkowych okien przecinających iluzję teraźniejszości i tworzących metaforyczne obrazy według dyktatu ekstrapolacji quasi-historycznej.

czyli "Prawda" Terryego Pratchetta...

po raz kolejny czytając jego książkę towarzyszy mi pewien niepokój związany z celnością uwag autora w stosunku do opisywanych sytuacji. Powstanie pierwszej gazety w Ankh-Morpork wywołuje refleksje nad powinnościami mediów. Czy są po to by bawić i podawać starzyny, czy może aby rzetelnie informować? Jak patrzeć na ich wpływ na kształtowanie rzeczywistości? Czy dziennikarz powinien przejmować kompetencje prokuratora, czy reporter ma prawo komentować fakty nadając im już zinterpretowany wymiar? Czy chęć dostarczenia nam porcji codziennych niusów jest wystarczającym usprawiedliwieniem na bombardowanie nas przemocą i agresją? Czy media pokazują brutalny świat, czy może go tworzą?

tyle pytań i jeden mały Mazio... pomożecie jakoś?

ps. ja uważam, że niestety są one odpowiedzialne za pokazywanie nam ciemnej strony życia. Z jednej strony bardzo ona nas kręci (stąd programy w stylu 997 czy Street Wars w UK), a z drugiej ośmielamy się (liczba mnoga jest tu eufemizmem) bardziej widząc, że inni się nie boją. Wzorce zapisywanej w nas agresji znacznie ułatwiają niektórym jednostkom przekroczyć granicę pomiędzy światem wirtualnym i nieistniąjącym, a rzeczywistością. Tak, gry też mają tu swój udział - kształtują świadomość wielu świeżych umysłów na równi z telewizją, prasą oraz Internetem. I ponieważ nie da się powstrzymać tego trendu jestem ciekaw dokąd nas to wszystko zaprowadzi...

16.06.2007
19:33
smile
[2]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Nie zaprowadzi nigdzie - Bo i gdzie miałoby zaprowadzić? Co to, kolejna teoria spiskowa dziejów o złym wpływie mediów i komputera na dzieci?

Dwa, Jasne że media są odpowiedzialne za pokazywanie ciemnej strony - Bo i 90% społeczeństwa tylko interesuje to czy jakaś Janinka dwuletnia straciła głowę/rękę/serce, wtedy mogą powiedzieć "Uff, dobrze że mi się to nie zdarzyło", czy "Inni to dopiero maja przesrane".

Dalej - Polityka - Wiadomo, media mają za zadanie wyśmiewać, obrażać, tak, aby zadowolić rządnych takich obraz widzow.

To nie media są winne - One tylko pokazują to co ludzie chcą zobaczyć - A że większość ludzi to małe - pozałowania godne - zrzędzące zwierzaczki to już inna sprawa.

16.06.2007
19:41
smile
[3]

Mazio [ Mr Offtopic ]

nie zgodzę się z Tobą - niektórzy przedstawiciele mediów próbują przyjąć na siebie pewną odpowiedzialność za efekt jakim jest opublikowanie wiadomości. Z drugiej jednak strony są tacy, którzy nie cofną się przed niczym by zapełnić czas antentowy/ kolejną szpaltę. Nie można więc wrzucać (i nie robię tego) do jednego worka. Nadal jednak by zachować godność osobistą i wiarę we własną moralność ludzie odpowiedzialni za wiadomości powinni zdawać sobie sprawę z wpływu jaki mają na nasze życia. I tu kolejne pytanie - autocenzura czy absolutna wolność słowa? Tyle się mówi o niej - a przecież nie istnieje.

16.06.2007
20:42
[4]

craym [ Senator ]

uwazam, ze dziennikarze moga robic wszystko- bawic sie w sedziego i prokuratora, kreowac sie na wszystkowiedzacych i co tam jeszcze im przyjdzie do glowy.
dlaczego mielibysmy im tego zabraniac?
wazne jest co innego- a mianowicie ludzie, do ktorych ci dziennikarze mowia powinni zdawac sobie sprawe z tego co czytaja, a nie chlonac wszystko jak gabki wode

16.06.2007
21:06
[5]

los_hobbitos [ Chomikołak ]

Wg. mnie media powinny przede wszystkim podawać informacje(bo w końcu od tego są), a na drugim miejscu stawiać zabawy w komentatorów. Byle sam odbiorca skomentowanych informacji nie przyjmował tego, co usłyszał/przeczytał za jedyne, słuszne i niepodważalne.

Czy media pokazują brutalny świat, czy może go tworzą?

Tworzą? Raczej nie. Wszak świat jest brutalny, to wiadomo nie od dziś. Poza tym, ludzi zwyczajnie kręcą informacje o cudzych nieszczęściach, więc to się sprzedaje.

16.06.2007
21:15
[6]

joka1 [ Pretorianin ]

Za wszystkim stoją pieniadze...olbrzymieee !!.Te pieniądze przynosi zapewnienie popytu, a jest popyt na wszystko co bulwersuje ( w dobrym lub złym znaczeniu ), dziwi etc.. Zwykłe :suche, rzetelne i klarowne przedstawienie faktów ,w obecnym świecie nie ma racji bytu. Ludzie spragnieni są sensacji, krwi i łez i najlepiej żeby było " na żywo ". Media idą " za modą ", epatują przemocą , nienawiścią itd.. Jestem przekonana, że niejeden dziennikarz czy reporter toczy wewnętrzną walkę ,chcąc z jednej strony zadowolić pracodawcę, a z drugiej być w zgodzie z własnym sumieniem.

18.06.2007
13:28
[7]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Czy media pokazują brutalny świat, czy może go tworzą?

Tworzą? Raczej nie. Wszak świat jest brutalny, to wiadomo nie od dziś. Poza tym, ludzi zwyczajnie kręcą informacje o cudzych nieszczęściach, więc to się sprzedaje.

Niedalej jak parę dni temu widziałem w brytyjskiej telewizji w programie "Street Wars" jak bawi się "młodzież" nocami w UK. Konkretnie chodziło tu o gang dzieciaków między 12, a 15 lat siejących zniszczenie w jakimś małym miasteczku na południu Anglii. Dzieciaki czuły sie jak u siebie - poubierani w bluzy z kapturami i maski zasłaniające twarz robili wojnę na swojej ulicy. Z użyciem drągów, koszy na śmieci i czego tam jeszcze atakowali opancerzony samochód policyjny urywając mu lusterka i inne wystające części. Policja wycofała się (co mnie zdziwiło) - nie wiem czy chodziło tu o wiek owych napastników czy ich ilość ale wygląda na to, że uszło im to bezkarnie. I tu mała refleksja - pomimo, że program nadaje się późno - czy nie uważacie, że większość potencjalnie oglądających go nastolatków odbierze go jako wyczyn godny naśladowania i inspirację? Ja coraz mocniej obawiam się, że tak...

18.06.2007
13:53
[8]

Kharman [ ]

Raczej chodzi o proporcje w serwowanych newsach, rzetelny dziennikarz nie może pominąc ciemnej strony nocy bo byłoby to kłamstwem tak samo jak pokazywanie jej tylko i wyłącznie.
Poza tym jeżeli przyjąć tok rozumowania że nie pokazujemy bo możemy podpuszczać kogoś do takich zachowań prowadzi do tego że w ramach nieprowokowania będziesz czytał i oglądał wiadomości o szczęśliwych porodach i kolejnych rekordach w sadownictwie/ogrodnictwie, a książki/filmy będą traktowały wyłącznie o króliczkach pląsających po łące. A nie, jeszcze zostanie Harlequin.
edit: przecinek

18.06.2007
13:56
smile
[9]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Mazio --> wlasnie jestem na stronie 236. Jak skoncze to sie wypowiem.

18.06.2007
13:59
smile
[10]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Kharmanie - mówisz mi rzeczy oczywiste - przeczytaj ostatnie zdanie z mojej pierwszej wypowiedzi...
Nie da się zawrócić kijem Wisły - mimo to obawiam się, że cywilizacje upadają wraz z upadkiem moralności co dobitnie pokazują nam media jeszcze to przyśpieszając. I nie, nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

18.06.2007
14:14
[11]

Kharman [ ]

Raczej czlowiek nie radzi sobie z zalewem informacyjnym, co prowadzi do budowania przekonania o schyłkowości czasów, tu kradną, tam zabijają, jeszcze gdzie indziej wypadki, trzęsienia. Mass media są dość świeżym zjawiskiem, jeszcze nie tak dawno świeżutkie informacje z innego krańca świata miały zaledwie tydzień jeśli nie były starsze teraz możesz je mieć w ciągu minut jeśli nie sekund, innych wydarzeń nie można było pokazać tak jak teraz przy zastosowaniu telewizji, łączności satelitarnej czy grafiki komputerowej.

Po prostu ludzkość potrzebuje trochę czasu żeby przywyknąć że wie znacznie więcej niż kiedyś czy tego chce czy nie, i że nie jest to degrengolada społeczeństwa a po prostu o wiele większy zakres wiedzy o nim.

18.06.2007
14:30
[12]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Media nie mogą być obiektywne i ograniczyć się tylko do suchego przedstawiania faktów.
Przede wszystkim to się nie sprzeda a poza tym tworzą je ludzie, którzy mają swoje poglądy, sympatie i antypatie.

Dziennikarz powinien starać się zbliżyć do obiektywizmu ale osiągnąć go nie jest w stanie. Oglądając wywiad przeprowadzony przez pana X z panem Y oprócz treści odbieramy sygnały pozawerbalne nad którymi człowiek nie jest w stanie zapanować. Mowa ciała, intonacja i inne szczegóły mówią nam o stosunku tych panów do siebie. Mimo neutralnych pytań obserwator jest w stanie świadomie bądź podświadomie odebrać taki przekaz.

Co do brutalizacji to jest to bardzo smutne ale media goniąc za klientem i oglądalnością sięgają po coraz bardziej ekstremalne środki a widzowie powoli obojętnieją na obserwowane zdarzenia i oczekują nowego szoku. Według mnie to samonakręcające się szaleństwo. Coraz częściej w mediach obcujemy z najbardziej wyuzdaną pornografią śmierci i przemocy. Czy jest jakiś sposób, żeby to zatrzymać? Bardzo chciałbym żeby tak było.

18.06.2007
14:32
smile
[13]

Mazio [ Mr Offtopic ]

i to jest myśl, która podtrzymuje mnie zawsze na duchu Kharmanie...

mimo to zastanawiam się czy podobnie nie tłumaczyli sobie rzeczy Rzymianie tuż przed upadkiem zachodniego cesarstwa? To znaczy czy nie tłumaczyli sobie wszystkiego na swoją korzyść.

18.06.2007
17:47
smile
[14]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Wyraźniej niż kiedykolwiek ludzkość stoi dziś na rozdrożu. Jedna droga prowadzi w rozpacz i skrajną beznadziejność, druga w totalne unicestwienie.

W.A

18.06.2007
17:53
[15]

Deadwatch [ Pretorianin ]

A tak btw.
Powiedz m Maziu, którą książkę T.P. warto najbardziej przeczytać? :)
Jestem aktualnie przy "Równoumagicznieniu" :)

18.06.2007
18:13
[16]

los_hobbitos [ Chomikołak ]

I tu mała refleksja - pomimo, że program nadaje się późno - czy nie uważacie, że większość potencjalnie oglądających go nastolatków odbierze go jako wyczyn godny naśladowania i inspirację? Ja coraz mocniej obawiam się, że tak...

Coś w tym jest. Zwłaszcza, że można "naje*ać psom, ziom!" . Swoją drogą-nieźle się bawi brytyjska młodzież. Czy "nasi" będą robić to samo, inspirowani wyczynami Angoli? Kto wie. O ile już takich akcji gdzieś u nas nie ma(ja tam nie wiem). Wydaję mi się, że jeśli nastolatkowie zechcą zrobić coś w tym guście-zrobią to. Chociaż niewątpliwie mogą wziąść przykład ze swoich zachodnich "kolegów"(a jako że sam jestem nastolatkiem, wiem dobrze, że moim rówieśnikom pewnie spodobałaby się taka "zabawa". Choć może uznają to za przegięcie. Może...). Tak czy owak-może faktycznie media powinny się nieco kontrolować? Tylko jak, u licha?

Media pokazują właściwie jedynie nieszczęścia. Na dobre wiadomości zazwyczaj nie poświęca się tak wiele miejsca. Ale chyba to nie oznacza, że takich nie ma, prawda? Może powinno się pokazywać więcej "dobrej strony mocy"?

18.06.2007
18:15
smile
[17]

Mazio [ Mr Offtopic ]

nie mam pojęcia co najbardziej warto Deadwatchu... najbardziej logiczne jest jednak czytanie według kolejności pisania. Pewne postaci pojawiają się w dużych odsłonach tylko w jednym z odcinków, a poznane w ten sposób charakterystyczne ich cechy towarzyszą bez większych wyjaśnień w dalszych - na przykład mój ulubiony Gaspode. Ja czytam w kolejności i bardzo sobie ten schemat chwalę.

18.06.2007
18:21
[18]

Mazio [ Mr Offtopic ]

i oto chodzi los_hobbitos - i teraz pytanie: czy media (ograniczmy się do wiadomości) pokazują rzadko jasne strony życia bo jest coraz mniej, czy dlatego, że zapotrzebowanie jest zbyt małe, czy po prostu bo najlepiej sprzedaje się śmierć, zniszczenie i ludzka rozpacz?

18.06.2007
18:42
smile
[19]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Mazio - Nie trzeba znać się na temacie, żeby wiedzieć że media pokazują co pokazują bo to się sprzedaje i ma największą oglądalność.

Przykład? Im większa tragedia, począwszy od wypadku samochodowego, po śmierć tysięcy ludzi na raz - Tym większa widownia.

Nawet głupie seriale są wspaniałym tego odzwierciedleniem.

18.06.2007
18:52
[20]

los_hobbitos [ Chomikołak ]

Dycu--->To prawda. Słyszałem, że w "Fakcie"(tiaaaa... ;) ) był artykuł o chłopcu, którego pijana matka zostawiła bez opieki i odmroził sobie nogi, chodząc boso po śniegu(chyba każdy o tym słyszał). Było ryzyko, że trzeba mu będzie nogi amputować. Artukuł w gazecie był duży. A gdy się okazało, że chłopakowi nóg nie odetną, "Fakt" poświęcił na to trochę miejsca, ale ponoć bardzo mało. Oczywiście, "Fakt" to tabloid jakich mało, więc to się musi sprzedawać, a nie podawać rzetelne informacje, ale ogólnie jest taka właśnie tendencja.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.