GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ekraniacja powieści- bezsens ?

05.08.2002
02:00
[1]

Jan Radomski [ Konsul ]

Ekraniacja powieści- bezsens ?

Byłem w życiu na paru ( Był sobie chłopiec, Wehikuł Czasu, Harry Potter ), oprócz tego pierwszego żadna z orginałem nie ma wiele wspólnego. Co Wy sądzicie na ten temat, czy ekranizowanie powieści ma sens ?

05.08.2002
02:02
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ma! Bo dzieki temu mozesz sprawdzic, jak wygląda rzecz z książki, ktorą trudno bylo Ci sobie wyobrazić. Są inne udane powiesci, jak trylogia Sienkiewicza, LoTR, Jurassic Park...

05.08.2002
02:12
smile
[3]

emerka [ Centurion ]

Janie Radomski, nie rozumiem Twoich żali. Czy naprawdę uważasz, że film niewolniczo wierny swemu literackiemu pierwowzorowi byłby choć odrobinę interesujący?? [abstrahujac od tego, że taka sytuacja jest n i e m o ż l i w a] zwróć też uwagę na to, czy nie oglądałeś przypadkiem ADAPTACJI, a nie ekranizacji, która jest tej pierwszej wersją dokładniejszą i wierniejszą, a adaptacja jest wykorzystaniem wielu elementów pierwowzoru, jednak w sposób do niczego nie zobowiązujący. pa

05.08.2002
07:35
[4]

Pinezka [ Chor��y ]

Oczywiście, że ma sens. Czasem jest to lepiej zrobione, czasem gorzej ale zawsze mamy możliwość porównania. Dla mnie najpiękniejszą ekranizacją powieści są "Noce i dnie". Do tej pory co jakiś czas muszę sobie to obejrzeć.

05.08.2002
08:07
[5]

emerka [ Centurion ]

Pinezko czy mogłabyś napisać, co Ty widzisz dobrego i "najpiękniejszego" w tym filmie?? próbowałem to obejrzeć, ale nie zdzierżyłem...

05.08.2002
08:44
[6]

abu [ Senator ]

wlasnie, tez mysle ze dokladne odwzorowywanie nie mialoby sensu, a dobrzej jest ze w ogole cos takiego robia, bo co prawda to nie jest ksiazka, ale czesciowo sie przezywa to, co bohater i poprzez film :)

05.08.2002
08:47
[7]

Michal_ [ Legionista ]

Mozna miec watpliwosci co do ekranizacji ale... dzieki nim powstaja czasami genialne filmy BLADE RUNNER jest to koronnym przykladem. Choc i tak gorszy od ksiazki...

05.08.2002
10:41
[8]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Jeszcze przepiękną ekranizacją jest "Przeminęło z Wiatrem". O i "Milczenie Owiec":)

05.08.2002
10:56
smile
[9]

ronn [ moralizator ]

Jan Radomski --> A co wtedy mozna by ogladac w kinach? Teraz polowa produkcji to adaptacje/ekranizacje!

05.08.2002
11:34
[10]

farcik [ Legionista ]

Dobzre, że są ekranizacje bo mi się lektur nie chce czytać:-)

05.08.2002
12:08
[11]

Zyga [ Urpianin ]

I właśnie to co powiedział farcik <-- uważam za jedyny poważny argument za tezą Radomskiego. Wielu idzie na łatwizną, obejrzy film i już nie przeczyta książki. A poza tym jestem oczywiście za ekranizacjią. Nawet "Pana Tadeusza" ;)

05.08.2002
21:58
[12]

Jan Radomski [ Konsul ]

Hej a czy ja powiedziałem, że uważam to za rzecz bezsensowną ?? Uważam tylko, że mogli by tak nie odjeżdzać od orginału.

05.08.2002
22:04
[13]

Kencik [ Konsul ]

LOTR stał sie zupełnie inna opowieścia (mam na mysli film a ksiązka) jednak to jest dobre, gdyż w ten sposób zawsze możemy ujrzeć cos nowego.

05.08.2002
22:13
[14]

sid86 [ Konsul ]

Owszem, moim zdaniem ekranizacje są potrzebne choćby po to żeby sprawdzic czy rzeczywiście dobrze wyobraziłeś sobie to co zawarte w książce, ale w większości filmów pomijane jest wiele istotnych wątków, popatrzmy na takiego TLOR, niby film wspaniale zrobiony, wszystkie lokacje wyglądały tak jak sobie to wyobrażałem, ale co z tego jak wiele z tego co było w książce zostało pominięte w filmie, wiele faktów zostało zmienionych, i odnosze wrażenie że nie zrozumiałbym tak dobrze filmy jeżelibym wcześniej nie przeczytał książki, ale jest też jeden ptrzypadek filmu który był lepszy od książki, otóż cho dzi mi tu o Ben Chur'a

06.08.2002
00:31
[15]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

A co powiecie na genialny (tfu!!) film pt. Wiedźmin ? :))))))

06.08.2002
00:42
[16]

massca [ ]

wydaje mi sie ze to zalezy od kalibru ksiazki. arcydziela literatury sa zawsze obciazone duzym ryzykiem na srebrnym ekranie - zbyt ludzi to zna i zbyt duzo jest "interpretacji" w glowach czytelnikow zeby dogodzic wszystkim. ale na przyklad takie "milczenie owiec" - czytalem to rok czy dwa przed premiera filmu - wydane jako jedna z dziesiatek "ksiazek akcji" nie wyrozniala sie niczym szczegolnym w ofercie swiecącego wowczas triumfy wydawnictwa AMBER (poczatek lat 90-tych). przeczytalem.fajne.zapomnialem. a potem mega-hit na calym swiecie.

06.08.2002
07:37
[17]

Pinezka [ Chor��y ]

emerka, "Noce i dnie" to dla mnie przede wszystkim fantastyczny klimat. Antczak zrobił to genialnie. Poza tym doskonała gra aktorska no i piękna muzyka. Fakt, że trzeba znać tę powieść , bo bez wcześniejszego przeczytania mozna się pogubić.

06.08.2002
07:44
[18]

tomirek [ ]

Gdyby robic filmy kropka w kropke przekalkowane z ksiazki pomyslcie ile musialyby trwac... Ja jestem za!!!! Gdy wiybieralem sie do kina na Pana Tadeusza mialem bardzo mieszane uczucia... Natomiast to co zobaczylem zauroczylo mnie. Na koncu mialem gesia skorke i zakrecila mi sie lza w oku.

06.08.2002
08:06
[19]

MadMartigan [ Pretorianin ]

Czasem(Choc bardzo rzadko) film jest lepszy niz ksiazka, nie zdaza sie to czesto ale jednak sie zdarza. Takim filmem byl FightClub, Wywiad z Wampirem czy Czas zabijania(reszta ekranizacji ksiazek Grishama jest znacznie gorsza od literackich pierwowzorow)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.