GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Strajk Nauczycieli

27.05.2007
09:53
smile
[1]

rafizzz [ Centurion ]

Strajk Nauczycieli

We wtorek 29 maja do strajku przystąpią nauczyciele, którzy chcą m.in. podwyżek swoich płac. Pedagodzy nie będą tego dnia pracować przez dwie godziny. Jak zapowiada Związek Nauczycielstwa Polskiego w strajku weźmie udział 20 tysięcy placówek edukacyjnych.

Według mnie to nie jest zbyt dobre.... Za niedługo wszyscy będą strajkować.?!
NO ale w końcu nie będzie lekcji...
Co wy sądzicie?!

27.05.2007
09:56
smile
[2]

pooh_5 [ Konsul ]

Tylko dwie godziny? Co to za strajk?

27.05.2007
09:57
smile
[3]

Vader [ Legend ]

:)

27.05.2007
10:01
smile
[4]

Tomal_P [ Konsul ]

jak w Polsce nie ma perspektyw to ludzie strajkują... np. lekarze, którzy ratują życie mało zarabiają. Z tego co wiem nauczyciele też nie tak dużo. Ale przecie dużo z nich daje korepetycje z czego już jest fajna kasa.

27.05.2007
10:02
smile
[5]

mirencjum [ operator kursora ]

Szkoda ich. Ne mają siły przebicia, ale niech próbują.

27.05.2007
10:02
[6]

Hawkman [ Konsul ]

Pooh_5---> Nauczyciele są tak wredni że nawet dla swojego dobra nie odpuszczą uczniom tych tortur zwanych "Lekcjami"

27.05.2007
10:07
smile
[7]

bagis_ek [ Pretorianin ]

Pracują tylko po kilkanaście godzin tygodniowo, <czyli najmniej ze wszystkich grup zawodowych> no to strajkują proporcjonalnie do swoich przepracowanych godzin.... Leniwi w pracy i leniwi w strajku --> to sie nazywa konsekwencja..

27.05.2007
10:08
smile
[8]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Strajk? W wakacje? Powodzenia im życzę :)

27.05.2007
10:08
[9]

Heretyk [ Pretorianin ]

Niskie płace w szkołach skutkują kiepskimi nauczycielami. Do szkoły pójdzie ktoś, kto albo ma powołanie albo jest całkowitym niedorajdą, który nie czuje potrzeby uczenia na jakimkolwiek poziomie (chyba, ze w liceum, gdzie muszą utrzymywać poziom by nie musieć znosić debili). Jak to połączymy z tym, że szkoły praktycznie nie mogą najgorszych rozrabiaków w szkole wywalić to mamy tragiczną sytuację w szkolnictwie.

"Takie będziecie mieli Rzeczypospolite, jak swą młodzież wychowacie (i wyedukujecie)"

Mogłem coś przekręcić.

27.05.2007
10:10
[10]

rafizzz [ Centurion ]

JA też ich nie rozumienm. Pracują 7/8 godzin albo krócej i jeszce im sie strajkować chece..I to jeszcze przyed wakacjami...!!!????

27.05.2007
10:11
smile
[11]

Iceman_87th [ Senator ]

lekarzy to rozumiem ale nauczycielom sie w du**** poprzewracalo. Czesto ponizej 20 godzin zajec dydatkycznych w tygodniu, bodajze mniej niz polowa dni w roku w ogole przepracowana, wycieczki nei wycieczki, niezle zarobki jezeli ma sie odpowiednie doswiadczenie i pracuje sie w zawodzie pare lat, a oni strajkuja. Niech sprobuja tyrac po 40 i wiecej godzin jak kazdy ktory chce zarobic, to wowczas pogadamy. A te wszystki mzonki o tym, ze praca nauczyciela to nie tylko godziny dydaktyczne, ze to tez praca w domu, itp, itd. Mam kilku znajomych wsrod tego srodowiska i o pracy w domu to oni slyszeli z wiadomosci, jak ktorys z ich biednych kolegow sie zalil przed kamera. Ale przeciez cos musza mowic, zeby zamydlic oczka durnemu spoleczenstwu ktore powie: tak, maja racje, ciezko tyraja, dzieciaki to bestie i w dodatku maja minimum na reke.

27.05.2007
10:12
smile
[12]

claudespeed18 [ Senator ]

a ja juz studiuje i moi wykladowcy chyba nie beda strajkowac, zreszta i tak ucze sie w weekendy ;D

27.05.2007
10:13
[13]

rafizzz [ Centurion ]

minimum... srednio zarabiają 2 tys... a pracują7gdz. dziennie i wszystkie soboty i niedziele wolne... zielone szkoły,,,

27.05.2007
10:19
[14]

rafizzz [ Centurion ]

no i jeszce wakacjee

27.05.2007
10:19
[15]

DJ Nowik [ Centurion ]

przyda sie

27.05.2007
10:37
[16]

siekator [ Król Rybak ]

U mnie w szkole i tak nie będzie z tego pożytku, bo i tak moja placówka nie strajkuje.

27.05.2007
10:38
[17]

Vader [ Legend ]

Rafizzz --> Skąd dane o tej "średniej" 2tys?

27.05.2007
10:44
[18]

Mad Meat PL [ Konsul ]

Dla mnie to tylko się liczy że nie ma lekcji.
BTW. Patrząc na to jak nauczyciele nas traktują i wykorzystują swoją "wyższość" mam ich trochę za podludzi.

I słyszałem jeszcze, że nie będą wydawać świadectw jeżeli strajk nie dojdzie do skutku. To prawda?

27.05.2007
10:49
[19]

Maliniarz [ The Watcher ]

Jesli ktos ma pod pojeciem wyceny pracy tylko wymiar czasowy, nie biorac pod uwage innych czynnikow, niech sobie sie pluje w tym watku. Natomiast, jesli by powiedzial wprost jedno z tych zdan, w oczy mojej mamy (ktora i tak nie strajkuje), to bym w morde dal.

27.05.2007
10:53
[20]

Heretyk [ Pretorianin ]

Strajk jest chyba w celu wspomożenia sytuacji początkujących nauczycieli, którzy zarabiają mało. Później zarabiają już lepiej.

27.05.2007
10:55
[21]

Sandro [ GOL ]

Mam kilku znajomych wsrod tego srodowiska i o pracy w domu to oni slyszeli z wiadomosci, jak ktorys z ich biednych kolegow sie zalil przed kamera

No i zaprzeczasz samemu sobie.

27.05.2007
10:57
[22]

elfik [ z wired ]

Maliniarz

Nikt nie wątpi że Twoja mama ciężko pracuje, ja też ciężko pracuje mimo że zajmuje się czymś bardzo odmiennym. O ile nie krzycze o pensje do prezesa, to jednak czasami miałbym ochotę skorzystać z dwumiesięcznego urlopu :-)))

27.05.2007
11:00
smile
[23]

Madzia02 [ Pretorianin ]

Oby jak najdłużej.....
Szkoda, że u mnie w szkole nie ma

27.05.2007
11:12
[24]

Iceman_87th [ Senator ]

Sandro---> nie zparzeczam (fakt, zakraklo dla slowa kolegow cudzyslowia - ale mozna bylo sie domyslec), bo posluchaj kto sie wypowiada w TV. Nie sa to szeregowi nauczyciele tylko liderzy zwiazkowi.

27.05.2007
11:15
[25]

pawel2369 [ Pretorianin ]

U mnie w szkole nie ma, w sumie może i dobrze a nauczyciele mowili, ze forma strajku bedzie to, że nie sprawdzą matur niby ma to być bardziej skuteczne od odwołania 2h lekcji

27.05.2007
11:17
smile
[26]

Svenix [ Centurion ]

Iceman_87th,rafizzz--> A czy wy myślicie, że szkolne wycieczki są odpoczynkiem dla nauczycieli?! Tam biorą całkowitą odpowiedzialność za dzieci i jedynie mogą sobie pomarzyć o odpoczynku.

27.05.2007
11:23
[27]

Maliniarz [ The Watcher ]

elfik -> nie wiem gdzie pracujesz. Ale to, ze wypowiadasz sie w tym watku, swiadczy, ze musisz zarabiac podobnie, a pracowac wiecej(dodajac u nauczycieli prace poza szkola - przygiotowanie sie do lekcji klasowki itp). Jesli jestes obarczony podobna odpowiedzialnoscia, i wymogiem wyksztalcenia, a oplacany w podobny sposob, jak nauczyciele - proponuje zmienic prace.

27.05.2007
11:26
smile
[28]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Svenix --> Dobrze, że nie muszą marzyć o tym odpoczynku w wakacje, ferie, dłuższe święta itp. kiedy nauczyciele faktycznie odpoczywają a inne grupy zawodowe muszą pracować :)

27.05.2007
11:31
[29]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czesto ponizej 20 godzin zajec dydatkycznych w tygodniu,

Pytanie, ile jeszcze godzin dodatkowych muszą siedzieć w domu, aby przygotować się do zajęć. Wyselekcjonowanie i obróbka materiału, źródeł, sprawdzanie wypracowań, sprawdzianów, wypełnianie raportów.

Pracuję w transporcie, który jest dośc czasochłonną dziedziną. Mój tydzień pracy to ok. 50 godzin. Miesięcznie, z sobotnimi dyżurami wychodzi tego jakieś 210. Kolega z pracy ma narzeczoną nauczycielkę. Powiedział, że odkąd zobaczył, ile godzin poświęca ona swojej pracy, przestał narzekać.

27.05.2007
11:39
smile
[30]

Iceman_87th [ Senator ]

Paudyn--> jest na to prosciutki sposob. Inna sprawa ze zaden nauczyciel sie na to nie zgodzi - ciekawe dlaczego, ale..... Konczysz zajecia dydaktyczne - te parenascie godzin o ktorych pisalem, idziesz do pokoju nauczycielskiego, lub innego pokoju gdzie np jest dostep do internetu zebys nie mowil ze tego sie nie da w budynku szkoly zrobic i: selekcjonujesz, przygotowujesz sie, sprawdzasz, wypelnisz itd. Srednio 8 godzin dziennie, rowniez w wakacje, ferie, wolne dni itd zeby przygotowac sie rzetelnie do zajec w ciagu roku szkolnego. Do tego koniec ze wczesniejszymi emeryturami, wysluga lat. Wprowadzic to, dac podwyzki. Tylko obawiam sie, ze wowczas rozpetalaby sie dopiero burza i wiekszosc srodowiska zaprotestowalaby i juz wolalaby, zeby zostalo wszystko po staremu.

acha, i zeby byc konsekwentnym dac prawo o jakim mowi kodeks pracy dotyczacym przerw i reszte przerw odliczyc od czasu pracy do odpracowania. Ciekawe jakby nauczyciele wchodzili o 8 do budynku szkloly a wychodzili o 16.

27.05.2007
11:51
[31]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Iceman :: Chyba się nie zrozumieliśmy. Ona wraca zaraz po zajęciach dydaktycznych do domu (gdzie ma swoją drogą net) i siedzi w domu nad papierami do póżnego wieczora. 8 godzin to jej się schodzi DODATKOWO w domu. Zadziwiające, że jest na to prościutki sposób, a ona celowo utrudnia sobie życie i poświęca praktycznie cały wolny czas pracy, aby nie odwalać fuszerki.

27.05.2007
11:55
[32]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Paudyn - luzna uwaga - w domu masz nizsza wydajnosc niz w pracy. Kawka jak kawka, ale w pracy nie masz tv z serialem, obiadu do ugotowania, drzwi do otwierania i poczty do odebrania. Siedzenie w pracy nad sprawdzianami na pewno skrociloby te 8 godzin.

27.05.2007
12:01
smile
[33]

Glob3r [ Senator ]

No ja też się wkurzyłem ;/. Nie mają kiedy ;/. Akurat miną mi... dwa wfy. Nie mogli np. w środę? (dwie matmy? ;D)

27.05.2007
12:04
smile
[34]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

BIGos :: Wyobraź sobie, że oboje jedzą obiady na mieście lub zamawiają do domu, bo nie ma kto kiedy gotować, pranie robi im co tydzień matka. Wam mądralom naprawdę wydaję się, że nauczyciel to taka fajna fucha, odbębnią te swoje 20 godzin, posiedzą przy kawce i serialu, sprawdzając przy okazji pracę. No i pewnie celowo obniżają swoją wydajność pracy, miast skrócić ją do przysłowiowych 8 godzin i mieć resztę czasu dla siebie i rodziny, ale nie chcą, wolą posiedzieć do północy w domu nad klasówkami i wypracowaniami. Kupa śmiechu.

27.05.2007
12:06
[35]

Master_2 [ Generaďż˝ ]

Iceman_87th - nie ośmieszaj sie swoją niewiedzą na temat zawodu nauczycielskiego!

Moja mama nauczycielka w podstawówce, klasy 1-3, czyli luzik co nie? Nie prawda najwcześniej wraca do domu o 15, czyli od 8 do 15, często o 17 na 2 godziny wychodzi na jakieś rady, czy konkursy na których musi być. Wraca i od 20 sprawdza klasówki itp. Ale to jeszcze nic, wyobraź sobię, że na koniec roku musi pisać świadectwa opisowe i drukowac je na własną rekę tak więc 2 tygodnie nerwów wyjete z życia. Bardzo czesto ze szkoły przychodzi zdenerwowana przez jakiegoś małego gnojka, który zrobił coś.

Wycieczki - no rzeczywiście super frajda, cały czas martwi się o bandę 30 dzieciaków, żeby żaden nie uciekł, zgubił się i pewnie podczas wycieczki dochodzą jakieś bonusy. Acha i to nauczyciele wszytko organizują, załatwiają noclegi i to oni o wszystk omają się martwić.

Ekstra kasa - a wynagrodzenie 1460 zł!

Tak więc nie dyskutuj na tematy o których nie masz pojęcia.

27.05.2007
12:09
[36]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Popierałbym podnoszenie płac nauczycielom, ale w przypadku braku płatnego urlopu wakacyjnego. Która grupa zawodowa ma 2 miesiące płatnego urlopu ja się pytam?
Śmieszą mnie lekko narzekania, że tak naprawdę to pracują dłużej, bo musza się przygotowywać do lekcji, do nowego roku itd. No tak jasne, szkoda, że tego nie widac "w praniu".
Z całym szacunkiem dla nauczycieli, ale w porównaniu do wielu grup zawodowych to maja bardzo dobrze.

27.05.2007
12:18
[37]

LukaszZiom [ Chor��y ]

Nauczyciele dostają tyle ile im się należy! A jeśli chodzi o strajk to niech zrobią co najmniej kilkudniowy bo 2 godziny im nic nie da!

27.05.2007
12:24
[38]

Orety [ Pretorianin ]

Nauczyciele w przeciwienstwie do np lekarzy maja niewilkie mozliwoci dorabiania. Zawsze mozna brac wychowawstwa, pisac podreczniki itd... aczkowliek argumenty z 2-miesiecznym urlopem i iloscia godzin na tydzien jak najbardziej trafne.

Natomiast poza godzinami lekcyjnymi takze jest sporo roboty - trzeba sprawdzac te slynne klasowki itd, wiec praca nauczyciela nie konczy sie po wyjsciu z pracy, tylko czesto trwa.

27.05.2007
12:33
[39]

_bubba_ [ Evil Genius ]

Najśmieszniejsze w tym wątku są posty osób, które gówno wiedzą o pracy nauczycieli, a najwiecej gadaja

27.05.2007
12:43
[40]

rafizzz [ Centurion ]

_bubba_ <-- Moja ciocia jest nauczycielką...troche wiem

27.05.2007
12:46
[41]

Orety [ Pretorianin ]

Pokaż palcem. Mam w rodzinie nauczycielkę.

27.05.2007
12:55
[42]

szogun007 [ Generaďż˝ ]

Cholera... strajków im sięzachciewa... niech się najpierw do roboty wezmą bo niektórzy to nie powinni nawet dostać licencji (czy jak to się nazywa) do nauczania w szkole. A jak się wezmą do roboty to niech strajkują w wakacje... bo niektórzy mają oceny do poprawy :P

Moja wypowiedź nie ma nic wspólnego z moimi ocenami bo mam też dobre oceny u nauczycieli do bani, więc jestem bezstrony i mówie co widzę u siebie w budzie.

27.05.2007
13:04
[43]

alpha_omega [ Senator ]

Wypowiadają się ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia jak to wygląda od strony nauczyciela, innymi słowy - nie mający zielonego pojęcia o czym mówią. Żałosne.

27.05.2007
13:06
smile
[44]

Iceman_87th [ Senator ]

Master_2---> nie mam zamiaru podwazac faktu, ze twoja mama przychodzi o 15 czy 17 do domu, ale jezeli mowisz, ze nie mam pojecia o tym co pisze to sie grubo mylisz. Przez pewien czas (pol roku) w zastepstwie mialem 1/4 etatu wowczas w technikum (teraz nie wiem jaka to szkola) lektoratu jako nauczyciel . 400 zl na reke. Przygotowanie lekcji zajmowalo mi moze z 15 minut? Naprawde skomplikowane to bylo. Najltawiejszy pieniadz jaki zarobilem w zyciu.

Oprocz tego 2 przyklady.

Kumpel. pracuje w gimnazjum jako nauczyciel historii. Srednio ok 4-5 godzin dydaktycznych dziennie. Kiedy ja wracam do domu i kolo 18-19 czasem zdazy wyjsc mi sie na piwko do knajpy, on juz tam jest od 2-3 godzin. Do tego od czasu do czasu, gl przed koncem roku i semstru korki po 75 zl/45 min gdzie zrobi dwoch klientow na jednej lekcji. Za godzine pracy z przerwa 15 min 150 zl i to bez podatku - to tez w kwestii mozliwosci dorabiania. W dzien, jak przycisnie ma polowe mojej miesiecznej pensji.
Pensja wg tego co mi mowi - mowie wylacznie o dochodach ze stosunku pracy - 1370 zl.

Przyjaciolka pracuje w szkole specjalnej. To dopiero jest katorga. Pensja 1400 zl a pracuje tam od 3 miesiecy. Co prawda ma te 30 % dodatku za szkodliwe warunki pracy ale widze jak ona pracuje. Dlugi weekend majowy trwal u niej 12 dni. Musiala odpracowac jedna sobote. W tym samym czasie ja mialem 4 dni wolnego. Oprocz tego codziennie 9-14. Chcialbym tak pracowac.

To troche inny przyklad ale dam go tutaj na poparcie tezy o mozliwosci dorabiania. Moja byla prowadzila korki ze statystyki i ekonometrii. Jak mowilem to troche inny przyklad bo dotyczy szkolnictwa wyzszego i trudnego materialu z ktorym duza ilosc studentow ma problemy. Za godzine lekcyjna korepetycji z 2 lub nawet 3 osob - 80-100 zl/45min/osobe. 300 stowki w 45 minut. Czesto bywalo tak, ze w ciagu dnia robila 14 godzin korepetycji. Latwo sobie policzyc.

"Wraca i od 20 sprawdza klasówki " - codziennie dzien w dzien? Kazda klasa ma inne te klasowki? Zaloze sie ze ma jeden program do wszystkich. Sprawdzanie odbywa sie hurtowo tak jak ja np w mojej pracy robie wyceny i prowadze sprawy biurowe a mnie wkurzaja nie male ale duze dzieciaki.

"Ale to jeszcze nic, wyobraź sobię, że na koniec roku musi pisać świadectwa opisowe i drukowac je na własną rekę tak więc 2 tygodnie nerwów wyjete z życia." a potem 2 miesiace laby - 2 tygodnie o ktorych piszesz ma na samych feriach - sredni argument. Poza tym twoja mama musi byc strasznie znerwicowana skoro samo pisanie przyprawia ja o nerwy.

"Wycieczki - no rzeczywiście super frajda, cały czas martwi się o bandę 30 dzieciaków, żeby żaden nie uciekł, zgubił się i pewnie podczas wycieczki dochodzą jakieś bonusy. Acha i to nauczyciele wszytko organizują, załatwiają noclegi i to oni o wszystk omają się martwić. " - tu musze przyznac racje i nie zamierzam podwazac ze jest inaczej. Walnalem ten "argument" bez zastanowienia a potem nie zdazylem go zedytowac.

"Ekstra kasa - a wynagrodzenie 1460 zł!"
Zalozenia optymistyczne. 180 dni/12 * 6 godzin (licze na podstawie bardzo optymistycznych zalozen ze nauczyciel pracuje przez pol roku i 6 godzin dziennie, oraz tego co widze po znajomych bo na pewno sa nauczyciele z powolaniem, ktorzy zasluguja na podwyzke) = 90 godzin tygodniowo. Normalnie ludzie przepracowuja 168 godzin miesiecznie (ja pracuje ok 200). Twoja mama zarabia 1460 zl. 168/90*1470= 2744 zl na reke. Czyli wg mnie standardowa pensja. Taka pewnsja moze byc niska w Warszawie, czy miastach gdzie zarabia sie relatywnie wiecej, ale w pozostalych rejonach Polski to standardowa pensja.

27.05.2007
13:18
[45]

rafizzz [ Centurion ]

iceman<--- dobry jesteś w statystykach

27.05.2007
13:22
smile
[46]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kiedy ja wracam do domu i kolo 18-19 czasem zdazy wyjsc mi sie na piwko do knajpy, on juz tam jest od 2-3 godzin.

Alkoholik?

27.05.2007
13:31
smile
[47]

Iceman_87th [ Senator ]

Paudyn--> sadz alkoholika po ilosci alkoholu jaka wypija a nie po czasie, jaki spedza w miejscu gdzie jest pity alkohol. Akurat on jest abstynentem co mu wcale nie przeszkadza przyjsc do knajpy, zeby pogadac o pierdolach przy soku lub coli.

27.05.2007
13:54
[48]

rafizzz [ Centurion ]

iceman masdz racje

27.05.2007
14:05
smile
[49]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Iceman :: Wybacz, ale skoro chodzisz tak rzadko, a i tak spotykasz tam kumpla, który na dodatek zawsze siedzi już ładnych parę godzin, to można odnieść takie, a nie inne wrażenie. Swoją drogą abstynent, a swój wolny czas spędza przede wszystkim w knajpie? Nie ma innych zainteresowań? Oczywiście zaraz się okaże, że nie tylko abstynent, ale siedzi tam jedynie w te dni, jak już się umówicie, czyli... rzadko?

Poprzedni post, jak i powyższa wypowiedź to rzecz jasna ironizowanie, dla mnie za mało wiarygodny przykład. Tym bardziej, iż mój nauczyciel historii z liceum wcale łatwego życia nie miał, na co czasami zdarzało mi się ponarzekać, przy okazji poruszania tego problemu własnie. No chyba, że kumpel wychodzi z założenia, iż to tylko gimnazjum, więc co się będzie przemęczał, odwali lekcje i sru do knajpy, aby zamówić szklankę coli :oD

27.05.2007
14:05
smile
[50]

Prof. Lupin [ Konsul ]

Wszyscy strajkują, za mało siana- nie trzeba było zostawać nauczycielem, kto najbardziej ucierpi na takich strajkach? Wszyscy posiadający prywatna działalność gospodarczą, płaca coraz to większe podatki a strajkowac nie mają po co bo jak sie nie podoba zamknij działalność.

Dlatego odnośnie nauczycieli i innych strajkujących grup zawodowych-> who cares and f**k them.

27.05.2007
14:23
[51]

Tomek2005 [ Pretorianin ]

Jak dla mnie osoby pracujacej fizycznie po 10-12h dziennie to jest kpina za siedzenie na du** i gadanie o du** marynie chca nie wiadomo co...

27.05.2007
14:37
smile
[52]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Nauczyciele w przeciwienstwie do np lekarzy maja niewilkie mozliwoci dorabiania. Zawsze mozna brac wychowawstwa, pisac podreczniki itd

mylisz się Orety, u mnie w szkole większość nauczycieli właśnie dorabia na wszelakie sposoby:)
nie licząc tak oczywistych rzeczy jak korepetycje, rehabilitacje(wfiści) płatne fakultety czy pisanie książek lub to że nauczyciel PO w 75% przypadków dorabia do emerytury wojskowej, To są również troche ambitniejsi - np nauczycielka Przedsiębiorczości u mnie w skzole jest właścicielką siłowni, a wfiści mają księgarnie:)

27.05.2007
17:57
[53]

Finthos [ Konsul ]

Do wszystkich narzekających: "Obyście cudze dzieci uczyli". Koniec.

27.05.2007
17:59
smile
[54]

kkkkkkrystian [ Generaďż˝ ]

niech strajkują, byle by lekcji nie było

27.05.2007
18:02
[55]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Jeszcze pewna kwestia. Argumentujecie, że nauczyciele musza użerać się z dzieciakami. No dobra, ale to jak szli na nauczycieli to nie zdwali sobie z tego sprawy? Przecież żeby kogoś uczyć trzeba mieć odpowiednią psychikę a jak ktoś narzeka, że musi się codziennie siłować przez kilka godzin z bachorami to sorki, ale raczej minął sie z powołaniem.
Tytułem uzupełnienia: znam zawód nauczyciela. Dwoje członków mojej rodziny go wykonuje.

27.05.2007
18:03
smile
[56]

master53 [ PSP User - Sony Fan ]

Jak to moja koleżanka mówi mi na ucho, gdy polonistka narzeka jak mało zarabia - "Trzeba było się uczyć, a nie teraz narzekać." :)

Co do strajku, to mi to wisi i powiewa. Chociaż fizyki nie będę miał.

27.05.2007
18:03
[57]

MadaKosnik [ Konsul ]

k***** a ja we wtorek na wycieczce będę ...

27.05.2007
18:16
[58]

Mogur [ Joga Burito ]

MadaKosnik --- > ja tez ;]

27.05.2007
18:18
smile
[59]

Igierr [ Gwynbleidd ]

tylko 2 godziny??
Co to za strajk taki krótki

27.05.2007
18:19
smile
[60]

wilcz [ Konsul ]

Nie trzeba było zostawać nauczycielem. Proste. Albo pracujesz za to co ci dają, albo zmieniasz pracę.

27.05.2007
18:27
[61]

master53 [ PSP User - Sony Fan ]

Igierr ---> Bo to jest strajk ostrzegawczy.

27.05.2007
18:54
[62]

rafizzz [ Centurion ]

no właśnie oni OSTRZEGAJĄ... jak dla mnie to juz dzisiaj mogą zrezygnować

27.05.2007
18:59
[63]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Nawet nie chce sie czytac niektorych wypisywanych tutaj bzdur. Gimnazjalisci/licelisci i tym podobna mlodziez powinna miec tutaj zakaz udzielania, z powodu oczywistego konfliktu interesow, hehe.

Zyczylbym wam zeby wasz rodzic/malzonek/malzonka/dziecko zostalo nauczycielem.
Ciekawe czy wtedy nadal bedziecie tak opiewac super zarobki nauczycielskie i lekkosc tej pracy.


wilcz [ Pretorianin ]
Nie trzeba było zostawać nauczycielem. Proste. Albo pracujesz za to co ci dają, albo zmieniasz pracę.


Dokladnie. Ludzie nie badzcie glupi i nie zostawajcie nauczycielami bo potem pokaza wam fucketa.
A dzieci bedziemy uczyc sobie sami. Jak cyganie.
Albo szkoly sprywatyzujemy i wtedy taki wilcz wreszcie bedzie zadowolony. Zaplaci za szkole dwojki dzieci 1000zł na miech i bedzie musial pracowac na 2 zmieny zeby jeszcze kupic im ksiazki itp, hehe.

27.05.2007
19:05
[64]

alpha_omega [ Senator ]

Ależ zakończcie już te brednie. Nie mówi się o niczym, o czym nie ma się zielonego pojęcia, a Wy właśnie to czynicie. Jak poznacie sytuację z perspektywy nauczyciela, to Wam szczena opadnie na glebę, a tak to są to jedynie wynurzenia zblazowanej młodzieży, która chce sobie na pedagogów ponarzekać i popłakać jak to im dobrze, a nam biednym uczniakom tak źle. Mówię Wam - nie macie pojęcia o czym mówicie.

Osoby, które w innych wątkach wydają się przerażone ustną prezentacją na maturę z jęz. polskiego, tutaj uważają za łatwe i przyjemne to co nauczyciel musi robić w domu (a jest tego w ch), osoby, które na widok paru chłystków uciekają tutaj nie rozumieją, że zawód nauczyciela stał się wręcz NIEBEZPIECZNY, a z pewnością WYJĄTKOWO nerwowy, a nauczyciele nie dostali w tym kierunku żadnego przygotowania; ci, których przeraża napisanie CV nie rozumieją tutaj tego, że nauczyciel musi pisać MASY sprawozdań ze swojej pracy; poza tym nikt nie rozumie ZDROWOTNYCH konsekwencji tego zawodu, tego, że rozwydrzona GÓWNIARZERIA może sobie pozwalać na niemal wszystko, gdyż nauczyciele mają związane ręce, ani wreszcie tego, że to jeden z najważniejszych społecznie zawodów i że chodzi o GODZIWE zarobki, a nie mannę z nieba.

Także dzieci - dobranocka trwa, a kysz :)

27.05.2007
19:11
[65]

Kharman [ ]

Taaak... ci nauczyciele, banda leniwych larw, nic tylko daj daj daj. A przecież pracują raptem 20 godzin w tygodniu, bo kartkówki to sprawdzają w ramach relaksu, wypociny yntelygentow to miód na ich serca, to że trzeba sie przygotować do zajęć i wypełniać stertę nikomu niepotrzebnych papierów w ramach rozwoju zawodowego to drobiazg.

Co więcej, dorabianie sobie do pensji jak dla mnie powinno być działalnością extra którą wykonuje sie aby sobie na jakieś duperele uskładać, a nie chorą normą bo inaczej do pierwszego nie starczy.

27.05.2007
19:15
[66]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

alpha_omega -->> Z całym szacunkiem, ale nie obrazaj wszystkich w tym wątku. Generalizujesz bardzo krzywdząc ludzi, którzy jednak mają pojecie o temacie, choć mogą miec inne zdanie od twojego.

27.05.2007
19:18
[67]

wornock [ Generaďż˝ ]

O której godzinie ma być ten strajk?

27.05.2007
19:21
[68]

alpha_omega [ Senator ]

HumanGhost -------------> O tak, inne zdanie, z pewnością oparte na wiedzy. Haha - ktoś kto zdaje sobie sprawę z panującej w szkolnictwie sytuacji nie może mieć innego zdania, chyba, że kieruje się zasadą - im gorzej innym tym lepiej dla mnie. Już o jakości "argumentów" jakie padają w tym wątku mówił nie będę, bo to w większości podpada pod erystykę i błędy logiczne, a z moralnego punktu widzenia pod zawiść, bądź niechęć do klasy zawodowej. Poza tym - chyba naturalne, że nie mówię o wszystkich.

(ja to znam z doświadczenia, z rozmów z nauczycielami - sam robiłem specjalizację nauczycielską [wiem co nauczyciel musi wypełniać, czym zajmuje się w domu, ile to zabiera czasu, jakie są układy z rodzicami, dyrekcją i uczniami itd.], ale zrezygnowałem; choć prowadziłem trochę zajęć).

27.05.2007
19:27
smile
[69]

wilcz [ Konsul ]

mos_def--->
Nawet nie chce sie czytac niektorych wypisywanych tutaj bzdur. Gimnazjalisci/licelisci i tym podobna mlodziez powinna miec tutaj zakaz udzielania, z powodu oczywistego konfliktu interesow, hehe.
Dlaczego nie miałbym się tu udzielać. Wolny kraj jeszcze? Mogę robić co mi się podoba i własne zdanie mieć.

Zyczylbym wam zeby wasz rodzic/malzonek/malzonka/dziecko zostalo nauczycielem.
Ciekawe czy wtedy nadal bedziecie tak opiewac super zarobki nauczycielskie i lekkosc tej pracy.

A niech sobie zostaje kim chce. Co mi do tego. A własnego zdania nie zmieniam.

Strajku nie potępiam. Niech strajkują. Mają do tego prawo. Podwyżki mogą dostać, o ile inni ludzie na tym nie ucierpią. Ale ile ci nauczyciele chcą tych podwyżek, bo jak słyszę, że lekarze chcą 5 tyś zł, to mi się niedobrze robi. Nauczycielom dał bym jakieś 2.5 - 3 tyś zł, i ani grosza więcej. Ale cóż this is Poland!!!

27.05.2007
19:28
[70]

PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]

Spoko, tylko żeby zorganizowali coś od 5 czerwca do końca roku szkolnego i pozamykali się w szkołach.

27.05.2007
19:37
smile
[71]

Buggi [ Generaďż˝ ]

A nauczyciele z mojej szkoły twierdzą że nie strajkują chociaż na szkole jest wywieszona flaga ZNP :( .

27.05.2007
20:29
[72]

rafizzz [ Centurion ]

nA MOJEJ TEż JEST TA FLAGAA

27.05.2007
20:54
[73]

Finthos [ Konsul ]

Niech ktoś w końcu sprywatyzuje szkolnictwo, to i pracę nauczyciela się doceni. Ciekaw jestem zwłaszcza min tych, których nie będzie stać na lepszą szkołę, a wyniki dziecka nie będą dość wybitne na stypendium. Odczują to mocno-ich dzieci będą miały w plecy na starcie.

27.05.2007
21:16
[74]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

alpha_omega -->> O tak, o wszystkowiedzący. [ironia]
No sory, ale jak zamierzasz robić za błędnego rycerza to chyba nie tędy droga. Słowa złego nie można powiedzieć o nauczycielach, bo się zaraz obruszają. Lekka przesada. Mam inne zdanie od twojego w pewnych kwestiach i jest ono oparte na wiedzy czy tego chcesz czy nie.

27.05.2007
21:29
[75]

alpha_omega [ Senator ]

HumanGhost ----------------> W czym masz inne zdanie? W tym, że nauczyciele muszą się użerać z dzieciakami i powinni to przyjąć do wiadomości? To znaczy, że tak według Ciebie powinno być? Że regulacje prawa są odpowiednie? A może, że zawód w którym praca wymaga specjalnych poświęceń nie wymaga specjalnych (bądź chociaż godziwych) zarobków? Co za infantylne poglądy. A słyszałeś o czymś takim jak praca w trudnych warunkach? Zapewniam Cię, że to praca bardziej nerwowa, niż bycie krawężnikiem, czy zatrudnienie w drogówce, bo tam przynajmniej masz środki zaradcze w razie napiętej sytuacji. Dalej - płatny urlop. Tak Cię to boli? Gdybyś pracował jako nauczyciel to wolałbyś mieć standardowe 2 tygodnie choćby nieodpłatnego urlopu, niż ciągły stres w pracy, poczucie zagrożenia i wyjątkowej odpowiedzialności, niepewność jutra (czy nie wylecisz, bo jakiś smarkacz nagada bzdur rodzicom) itp. specjały, z których część jest niestety nieodłączna od tego zawodu. To są te Twoje poglądy oparte o wiedzę? Mogę zapytać skąd czerpiesz informacje? Pracowałeś jako nauczyciel? Robiłeś chociaż specjalizację?

27.05.2007
22:14
[76]

Finthos [ Konsul ]

alpha=> Daj spokój, przecież widzisz, że jedna część to ofiary systemu edukacji (chlip, chlip), a druga ludzie uważający ich za darmozjadów i leniów. Pewnie, oczywiście. Do wszystkiego w życiu doszliście sami. Nie widzę sensu rozmowy.

27.05.2007
22:31
[77]

Tlaocetl [ LEGION uni 11 ]

a ja dawno temu ;) na V roku informatyki dałem się namówić na 4-godzinne zajęcia w sobotę w zaocznej szkole licencjackiej i to była na pewno najtrudniejsza kasa jaką kiedykolwiek zarobiłem...
nigdy więcej nauczać ciołków, problem polega na tym, że 80% uczniów olewa to że ty musisz wypełnić obowiązek za który Ci płacą :)
w normalnej firmie jeśli 20% załogi olewa pracę to firma plajtuje, a tu robi to 80% ludzi! potem pracowałem w kilku firmach, teraz mam własną i wiem jedno - uczenie to najgorsza fucha pod słońcem, jeśli chcesz to robić dobrze! z drugiej strony faktem jest, ze spotyka się wielu nauczycieli, którzy kompletnie nie nadają sie do tego zawodu... ale to już inna bajka

IMHO nauczyciel to naprawdę najważniejszy zawód! ważniejszy niż lekarz, prawnik, czy cokolwiek - ważne, żeby nauczyciele byli bardzo dobrze opłacani, wtedy jest szansa, że do zawodu trafią najlepsi

28.05.2007
16:27
[78]

rafizzz [ Centurion ]

no macie rację...

28.05.2007
16:38
[79]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

alpha_omega -->> Spokojnie, bo Ci ciśnienie skoczy. Co się tak unosisz? Tak Cię boli, że komuś nie podoba się gloryfikowanie nauczycieli? Rozumiem "wady" tego zawodu w dzisiejszych czasach, ale nie przesadzaj, e osoby wykonujące ten zawód mają tak strasznie źle. Porobiliby tacy przez osiem godzin dziennie na spawarce w hali, gdzie jest 50 stopni w cieniu to z radością by wrócili do szkoły. No sorki, ale jednak jest coś więcej niż tylko ciągłe narzekania nauczycieli, którzy nie mają wcale tak źle w naszym kraju jak to się wciska opinii publicznej. Mówię oczywiście o nauczycielach dyplomowanych. Bo co do reszty to tak jakby rozstrzygać sytuację kierowcy nie mającego prawa jazdy.

28.05.2007
19:28
[80]

rafizzz [ Centurion ]

spoko.. nie wiedzaiałem że aż tyle osób sie tym zainteresuje

28.05.2007
21:32
smile
[81]

pawcyk3 [ Manchester United Fan ]

HumanGhost--> Zdecydowanie się z tobą zgadzam. Weźcie pod uwagę, że nauczyciel ma wcześniejszą emeryturę, pracuję 18 godzin lekcyjnych tygodniowa i ma sporo czasu wolnego. Rozumiem, że muszą brać odpowiedzialność za młodzież, która ma ich w dupie, ale nie przesadzajmy. Weźcie pod uwagę, że działa to i w drugą stronę, i wielu z nauczycieli ma również w dupie uczniów, co udowadniają zbijając kasę, a przy tym nic nie ucząc. Oczywiście są i tacy którzy starają się jak mogą, aby przyszłe pokolenie nie było bandą debili. Im mógłbym dać podwyżkę, ale jak pomyśle, że jakaś baba która nic nie robi na lekcji ma za to brać kasę to jakoś mi się to nie uśmiecha, i wam też raczej nie powinno, gdyż ona dostanie kasę z pieniędzy obywateli, ciężko zapracowanych przez wiele osób. A co do pracy w ciężkich warunkach to niech sobie pospawają przez kilka lat. Efekt będzie taki, że im oczy dupą wyjdą.

28.05.2007
22:06
[82]

Kuba_Krk [ Konsul ]

alpha_omega - zastanawia mnie ze prawie kazdym watku na jakikolwiek temat, ktory jest jest czesto czytywany i zawiera sporo odpowiedzi <co sugeruje ze jest na kontrowersyjny/aktualny temat> Ty wypowiadasz sie jako mentor, doskonaly znawca kazdej sprawy, ktory zapoznany jest z kazdym aspektem i szczegolem. Dziwi mnie twoje zachowanie, gdyz w czesci przypadkow poprostu nie masz racji i mam wrazenie ze piszesz dla samego pisania. Wg mnie jezeli ktos ma jasno sprecyzowane poglady na sporne tematy to poprostu nie zna wszystkich faktow i aspektow danej sprawy. Aha i bynajmniej nie zamierzam sie z Toba klucic, taka luzna uwaga.

28.05.2007
22:11
[83]

coolerek-89 [ Konsul ]

Moja klasa to ma przesrane. Pierwsza lekcje mamy normalnie wolną(tak mamy w planie), a drugą mamy też normalnie , bo dyrektorka nas nie lubi i kazała psorowi od historii zrobić nam lekcje , ahh jednak opłaca sie czasami być grzecznym , tylko trzeba bylo wcześniej o tym pomyslec ;)

28.05.2007
22:38
[84]

FootBallFighter [ Legionista ]

Kurde a u mnie :/ Pierwszy WF a drugi Lekcja Wychowawcza :P

28.05.2007
23:20
[85]

Finthos [ Konsul ]

pawcyk3=> Tak, tak, 18 h w tygodniu. Wierz w to dalej. A porównanie nauczyciel niedyplomowany=kierowca bez prawa jazdy to jakiś debilizm. Tyle lat, ile trzeba przepracować na dyplomowanego plus ilość durnych papierów, które trzeba wypełnić nie są warte tej podwyżki. Inna rzecz, ze nauczyciele i tak nic nie dostaną. Bo nie mają karty przetargowej. Górnicy demolują stolice, lekarze przestają leczyć. A oni co? Przestaną uczyć? Toż problem zauważy tylko część społeczeństwa, ta bardziej inteligentna-reszta oleje...

28.05.2007
23:25
[86]

mos_def [ Generaďż˝ ]

pawcyk3 >> piszesz zwyczajnie nieprawde, nie ma wczesniejszych emerytur dla nauczycieli.
Tylko ci urodzeni przed '69 mieli mozliwosc odejscia w tym roku (2007) na emeryture przed czasem (chodzilo o to zeby sie pozbyc tych ze starego systemu, niedyplomowanych itp)

pracuję 18 godzin lekcyjnych tygodniowa i ma sporo czasu wolnego.
Prawda i nieprawda. Zajec lekcyjnych moze i nie maja duzo ale jak wszyscy zdajacy sobie sprawe na czym praca nauczyciela polega mowia - praca nauczyciela to nie tylko prowadzenie lekcji. Drugie tyle spedza na przygotowaniu testow/klasowek/zaliczen i pozniejszym sprawdzeniu ich, opracowywaniu planow lekcji, wypelniania dokumentacji itd

Wielu nauczycielu nie pracuje tez na pelnym etacie, wielu jest tez na praktykach itp dlatego niektorym z was moze sie wydawac ze "moj kumpel jest nauczycielem i ma taka lekka prace, ciagle ma czas wolny"
Sa tez oczywiscie cwaniaki i obiboki jak w kazdym zawodzie.

A co do pracy w ciężkich warunkach to niech sobie pospawają przez kilka lat. Efekt będzie taki, że im oczy dupą wyjdą.

Albo niech pokopia rowy, albo niech ida w kamasze...
Ok jak juz sie uspokoisz to przemysl sobie np to, ze taki nauczyciel musi 5lat ciezko studiowac za co nie dostaje ani grosza, zeby moc potem pracowac za co dostaje marny grosz. Jak kiedys pojdziesz na studia to docenisz taka prace.

Rozumiem, że muszą brać odpowiedzialność za młodzież, która ma ich w dupie, ale nie przesadzajmy.

Chyba jednak nie rozumiesz, albo conajwyzej wydaje ci sie ze rozumiesz. Szkola i klasy to nie tylko mili koledzy ktorych pamietasz pewnie ze swoich szkolnych wspomnien. Jest wiele szkol i klas w ktorych prowadzenie nawet 1h zajec lekdcyjnych to prawdziwy Meksyk ;) Zwlaszcza wsrod tych mlodszych klas, dzieciaki potrafia byc bardzo okrutne i wyczuwajac jakakolwiek slabosc nauczyciela wykorzystuja ja do konca. Zreszta teraz mowisz ze "rozumiesz" a jak czasami wyjdzie na jaw afera z dzieciakami ktore wlaza nauczycielom na glowe, to wtedy sie pewnie dziwisz dlaczego tacy nieradzacy sobie z sytuacja nauczyciele pracuja... ??
A jaki dobry nauczyciel, fachowiec przyjdzie do pracy i bedzie sie staral za 1300zł ??

Dla mnie sytuacja jest prosta, poki nauczyciele nie zaczna jakos rozsadnie zarabiac (i nie mowie wcale o pensjach europejskich) to nawet nie ma co wymagac od nich porzadnej pracy...
Caly swiat inwestuje w nauke i i szkolnictwo ale my wolimy w wyngiel! hehe.

29.05.2007
00:22
smile
[87]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Do wszystkich, którzy tak naprawdę gówno wiedzą o pracy nauczyciela (Iceman i spółka):

Kiedy pracowałem jako nauczyciel (6 lat), zapier****łem w szkole, wracałem do domu i dalej zapier****łem (klasówki, kartkówki, zadania domowe, protokoły, sprawozdania, ankiety, testy, ćwiczenia, przygotowanie lekcji na nastepny dzień). I tak do samego wieczora. A wieczorem nie mogłem sobie obejrzeć meczu czy poczytać interesującej książki, bo musiałem się dokształcać, żeby zdobywać kolejne stopnie awansu zawodowego, które tak cholernie zwiększają płacę, że jak się jest nauczycielem dyplomowanym, to można sobie trochę odłożyć i kupić super brykę - skuter. Ach, zapomniałem dodać, że czasami zapier****łem w szkole do samego wieczora (imprezy, akademie, wywiadówki, rady pedagogiczne). A wspomniałem już, że czasem w weekendy zapier****łem w szkole również? Chyba nie. A czy wspominałem, że płaca za to zapierd****nie (trwające rzekomo 18 godz. w tygodniu) jest wspaniała? Życzę wszystkim, którzy plują na nauczycieli, takiej właśnie zależności praca-płaca. Wytrwałem w szkole tylko dlatego, że lubiłem uczyć i cieszy mnie (przeważnie) praca z dziećmi.

I chociaż nie pracuję już jako nauczyciel, to mam nadzieję, że kiedyś ta grupa zawodowa się w końcu zjednoczy i pokaże rządowi środkowy palec. Najwyższy czas.

29.05.2007
00:27
[88]

Taikun44 [ NDSL ]

Bukary >> prawda że nauczyciel w szkołach normalnych (podstawówki, licea, gimnazja) mają mase roboty papierkowej, nie mówię tutja o nauczycielach szkół muzycznych bo tam to jest lajt jakich mało :) Ale ... nie przesadzajmy, nauczyciele mają wakacje, wszystkie święta mają wolne, dostają 13-stki, wczasy pod gruszą, nagrody dyrektora (która często przyznawana jest na chybił trafił). Ale fakt, faktem, strajkować powinni ... tak samo jak górnicy, pielęgniarki, listonosze, kierowcy taksówek, sprzedawcy z małych sklepów, którym supermarkety odbierają klientów, posłowie itd. Wszyscy chodźmy strajkować.

29.05.2007
00:36
[89]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Jeszcze kilka słów do Icemana...

"Przygotowanie lekcji zajmowalo mi moze z 15 minut?"

Gratuluję. Właśnie przez takie osoby nauczyciele nie cieszą się poważaniem uczniów. Mogę się założyć, że tego rodzaju lekcje były wystrzałowe. Wszyscy się świetnie bawili i dużo nauczyli. A teraz mądralo, przygotuj się w 15 minut do lekcji, po której każdy jedenastolatek w klasie będzie musiał doskonale rozumieć, czym jest metafora. Co więcej, będzie musiał to zapamiętać bez konieczności wkuwania jakiejś regułki na pamięć.

Nie równaj wszystkich do swojego poziomu. Nie każdy nauczyciel odwala robotę, nie każdy udziela korepetycji. Z różnych przyczyn.

Przy okazji mam pytanie: czy ty w ogóle widziałeś, jak wygląda świadectwo opisowe? Widziałeś, ile tam jest pisania? Zdajesz sobie sprawę z tego, że to musi być napisane ręcznie (dla każdego z np. 30 uczniów w klasie osobno i w ciągu tylko kilku dni), ładnie i bez błędów. Ciekawe, czy nie dostałbyś ataku furii, wypisując tego rodzaju świadectwa.

29.05.2007
01:15
[90]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Taikun, problem jest nieco innej natury. Obecne płace doprowadzają polską edukację do ruiny. A o tym, jak ogromne znaczenie ma wysoki poziom kształcenia w państwie, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. O co chodzi?

Prosty przykład:

Harowałem jak wół w szkole. Wypruwałem sobie żyły, żeby lekcje były dobre. Moi uczniowie zdobywali wojewódzkie nagrody. Opracowałem program autorski, który zdobył nagrodę w konkursie ministerialnym (dostałem książkę, a spora sumka, którą zdobyłem za swoją pracę, została przelana przez urzędników na konto nie moje, lecz organu nadzorującego - nieźle, nie?). Prowadziłem szkolny samorząd. W wolnym czasie miałem niedpłatne zajęcia sportowe z uczniami (byłem polonistą, ale dobrze grałem w kosza). Przygotowywałem akademie z własnymi scenariuszami. I robiłem dziesiątki innych rzeczy.

W tym czasie nauczyciel w-f gadał na każdej lekcji z grupką dziewczyn, siedząc na ławce, drapiąc się po uchu i machając gwizdkiem. Nawet dupy z ławki czy krzesła nie ruszył. Rzucał piłkę na boisko i spoczywał, żeby się trochę opalić.

Nadchodził dzień wypłaty. Kwota na świstuku moim i wuefisty była inna. Wuefista otrzymywał więcej (choć niewiele więcej), bo był starszy. Z kolei jedna z moich koleżanek siedziała 3 dni w tygodniu za darmo (przez 3 godz. po południu) i uczyła języka obcego dzieci z biednych rodzin. Dostawała mniej niż ja (i wuefista). Warto też nadmienić, że o dodatku motywacyjnym mogliśmy sobie tylko pomarzyć. A wuefista go otrzymywał. Jaka konkluzja?

Przez kilka lat "jechałem" na ważnym dopalaczu: dzieci mnie uwielbiały. Lubiły się uczyć polskiego. I robiły to. Ale po pewnym czasie, kiedy wieczorami już naprawdę padałem ze zmęczenia, zacząłem się zastanawiać: dlaczego nie mam czasu nawet dla swojej rodziny, skoro sadzając tyłek na ławce przed szkołą i opalając się, mógłbym zarobić tyle samo? Brak motywacji. Wiedziałem, że jakość mojej pracy w żaden sposób nie jest związana z wypłatą; że płaca nauczyciela odpowiada dokładnie pracy wykonywanej przez wuefistę. Ale na pewno nie mojej. I pomyślałem sobie też, że nikt nie krytykuje wuefisty, ponieważ wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że "jaka płaca, taka praca". NIE MOŻNA WIĘCEJ ŻĄDAĆ. NIKT NIE MA PRAWA wymagac od nauczyciela, żeby zaniedbywał swoją własną rodzinę za psie pieniądze.

Jeśli mam spędzić wieczór z papierami, a nie z córką, to tylko dlatego, że dzięki temu zdołam tej córce chociażby zapewnić godną przyszłość. Jeśli pieniądze będą godziwe, dopiero wówczas ktoś może powiedzieć takiemu wuefiście, żeby wziął się do roboty. Dopiero wówczas znikną nauczyciele-olewusy. Słabi, nieudolni, niewydajni znikną. Nie zostaną zatrudnieni. Albo będą musieli dorównać tym lepszym. Kuratoria, dyrektorzy, organy nadzorujące - wszyscy dostaną do ręki mocny argument w każdym sporze z nauczycielem: "płacimy, więc wymagamy". I precz z idiotycznymi awansami zawodowymi, które przypominają maturalną farsę: ktoś pisze, ktoś inny zdaje. Ktoś gromadzi papierki, a gówno wie - zdaje. Jeśli płace się zwiększą, można się nawet pokusić o zlikwidowanie pewnych przepisów dotyczących zatrudnienia i zwalniania nauczyciela z pracy (żeby nieudacznika można było wywalić).

To, oczywiście, nie byłby żaden cudowny sposób na natychmiastowe uzdrowienie chorego. To byłby pierwszy i przełomowy krok. Dlatego niech nauczyciele walczą wszelkimi sposobami, bo tak naprawdę nie walczą tylko o swoje interesy. Uczniowie również na podwyżkach skorzystają.

BTW, znam też wspaniałaych wuefistów, którzy naprawdę przykładają się do pracy. :)

End of transmission.

29.05.2007
02:23
[91]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

żal mi ludzi, którzy twierdzą, że nauczyciele nie powinni strajkować

29.05.2007
02:55
smile
[92]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Bukary--> pokladam sie rekami i nogami do twoich slow, znam te problemy (rodzice nauczyciele)

29.05.2007
03:03
[93]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

a jeszcze jedno, bo nie zdazylem wyedytowac, takie przemyslenie.
Politykom zalezy zeby miec jak najglupsze spoleczenstwo, ale to niedouczenie msci sie frekwencja i brakiem stalego elektoratu.

29.05.2007
09:58
[94]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Politykom zależy pewnie nie tyle na głupim społeczeństwie, co raczej społeczeństwie zaślepionym przez określoną ideologię, choć w gruncie rzeczy można między tymi dwoma pragnieniami postawić znak równości. ;)

29.05.2007
11:25
smile
[95]

Myjmy Nogi! [ Junior ]

Wszyscy maja racje.

I ci mowiacy, ze nauczyciele tyraja od 6 rano do 4 nad ranem i ci, ktorzy twierdza, ze nauczyciele sie opierniczaja.

Prawda jest taka, ze ci nauczyciele co chca duzo ucznia nauczyc - zapieprzaja srogo (glownie polonisci). Cala reszta najczesciej bimba, z wuefistami, nauczycielami PO, wychowania do zycia w rodzinie i anglistami na czele.

I w zadnym wypadku nie nalezy sie im wszystkim podwyzka, bo wiekszosc z nich o ciezkiej pracy slyszala z gazet i telewizji.

29.05.2007
11:57
smile
[96]

Wiewiórk [ - Syska ! ]

a ja strajkuje sam !

zaspałem do szkoły na 10 xD

29.05.2007
14:38
[97]

rafizzz [ Centurion ]

no u mnei nei było strajkkiu a u was?!

29.05.2007
14:38
smile
[98]

Armorgedon12 [ DreamCatcher ]

U mnie też nie było!!!!!!

29.05.2007
14:58
smile
[99]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Umnie nie było ;( Nauczyciele tylko nosili jakieś śmieszne kokartki :/

29.05.2007
15:01
smile
[100]

szaszłyka? [ Prawdziwy Kibic ]

U mnie nie było i raczej nie będzie...

29.05.2007
15:03
[101]

bladyk [ Promyczku boska jestes ]

Lipa nie było :/ A za to była niezapowiedziana kartkówka z angielskiego...

29.05.2007
15:05
smile
[102]

Igierr [ Gwynbleidd ]

U mnie nie było żadnego strajku

29.05.2007
15:06
[103]

infostarter211 [ Pretorianin ]

U mnie był na dwóch pierwszych lekcjach.

29.05.2007
15:13
smile
[104]

...NathaN... [ The Godfather ]

U mnie był od 7:10 do 8:50. Przepadły mi 2 lekcje :D

29.05.2007
15:16
smile
[105]

El Ramiro [ Pretorianin ]

U mnie przepadła klasówka z fizy :)

29.05.2007
15:16
[106]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

No Bukary!
Święte słowa! :)
Życzę Ci mimo wszystko, żebyś się nie poddawał, choć już samo to, że pracujesz z pasją za tak psie pieniądze sprawia, że należą Ci się ciepłe słowa.

Jest to ogromny problem naszej edukacji... bo ja sam w szkole trafiłem może na 4 nauczycieli z pasją. Polonistka w gimnazjum i liceum, chemik w liceum i fizyk w liceum.
Tyle.
Obecnie do oświaty zatrudniani są głównie ci, którzy albo nie znaleźli pracy nigdzie indziej...albo są skrajnymi pasjonatami. Pasjonatów i ludzi dobrych ze świecą szukać... i nie ma co się dziwić, bo skoro można zarabiać więcej, niż mniej, to nie ma nad czym się zastanawiać i wybór jest prosty. Gorzej, kiedy zatrudniony nauczyciel ma w swoim przedmiocie znacznie mniejsze kompetencje od dużej części uczniów... to jest już problem. Kolejnym problemem jest nastawienie - widać, kto jest niespełniony w swoim zawodzie, a to znacznie obniża prestiż takiej osoby oraz poziom nauczania reprezentowany przez nią.
Dlatego darzę ogromnym szacunkiem ludzi, którzy na studiach mówią mi, że po skończeniu studiów (które w moim wypadku do łatwych nie należą), chcą iść do szkoły i uczyć, bo ich to pasjonuje. Ale jaki jest procent takich ludzi... z 5-10?
Żadne reformy programowe nie pomogą, jeżeli do szkoła nie będzie przyciągała ludzi utalentowanych i dobrych, z dobrym podejściem pedagogicznym. Bo tak naprawdę mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę, ale to, czy dany przedmiot jest lubiany, czy nie, zależy głównie od nauczyciela. W liceum nienawidziłem fizyki, średnio lubiłem chemię, a na studiach spotkałem się z tak genialnym podejściem do tych przedmiotów, że z wielką chęcią się ich uczę.
Podobnie było z językiem polskim w gimnazjum i liceum - w zasadzie był to jeden z moich ulubionych przedmiotów, mimo, że nigdy specjalnie się nie interesowałem literaturą.
Ja sam dopiero zacząłem studia, myślę o magisterce, a później o doktoracie (nieśmiało), a szczerze - chciałbym być nauczycielem...czy też wykładowcą, bo po prostu lubię tłumaczyć ludziom różne rzeczy i ponoć mi to wychodzi. Tylko jak patrzę na moich rodziców... którzy de facto są nauczycielami i gdybym sam został nauczycielem, to by mnie pewnie wyklęli z rodziny - ten pomysł mi się nie podoba, bo pracują już 29-30 lat i w zasadzie dopiero teraz można powiedzieć, że wcale mało nie zarabiają. Ale początki były koszmarne... i te początki trwały bardzo długo.

Tak więc nie ma się co oszukiwać - dopóki zawód "nauczyciel" nie będzie kojarzył się z pewnym prestiżem i w miarę stabilnym życiem, to nie powstrzyma się napływu nieudaczników do szkół, którzy więcej napsują, niż nauczą... a jak tak patrzę z perspektywy czasu, to w niektórych dziedzinach nauki, sam jestem ofiarą niedouczenia i olewactwa tych ludzi.
Zresztą nawet, jak ktoś nie jest nauczycielem, czy też nie ma rodziców pracujących w tym zawodzie, powinien pomyśleć o swoich (przyszłych) dzieciach i ich edukacji. Bo w głównej mierze będzie ona zależała od ludzi, którzy są zatrudniani na tych stanowiskach. Może nieco dramatyzuję, ale trochę już widziałem.

29.05.2007
15:29
smile
[107]

kubinho12 [ Konsul ]

I Mam nadzieję, że Iceman nie będzie się wypowiadał więcej w tym temacie, bo do tego trzeba mieć kompetencje.

29.05.2007
15:36
[108]

Madzia02 [ Pretorianin ]

U nas dzisiaj był, ale tylko 2 godz. lekcyjne

29.05.2007
15:49
[109]

Master_2 [ Generaďż˝ ]

Bukary bardzo ładnie wszytko opisał, z większą siłą przebicia niż mój post :) I wszystko jasne :)

29.05.2007
16:00
[110]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Minas Morgul, właśnie rok temu rzuciłem szkołę. Jak napisałem, wypruwałem sobie żyły, a nikomu nawet do głowy nie przyszło, żeby mi przyznać dodatek motywacyjny lub chociażby podziękować.

Do szkoły wrócę tylko wtedy, gdy utracę obecną pracę i nie zdołam znaleźć innej. Myślę, że byłem niezłym nauczycielem. I odszedłem. Wiele osób postąpiło lub postąpi podobnie. Przez obecną politykę rządu (i wcześnejszych rządów) oraz z uwagi na wszelkich mędrców (także z tego wątku), którzy twierdzą, że nauczyciele zarabiają wystarczająco, moje i wasze dzieci będą musiały scierpieć rzesze frustratów i nieudaczników przekazujących wiedzę w sposób wołający o pomstę do nieba. Daj Boże, żeby trafiły na "siłaczy" i "siłaczki". Ale nawet pasjonaci zaczynają już przezierać na oczy. Będzie ich w szkole coraz mniej. W dzisiejszych czasach ten, kto mało zarabia, jest dla wielu (także uczniów) śmieciem. A więc:

"Po chu** mam się uczyć? Żeby skończyć jak ten palant przy tablicy? Mój ojciec jeździ koparką i po kilku miesiącach roboty kupił sobie plazmę, mamie - zarąbistą wieżę, a mnie - zajebist*** Xboxa! Mój wujek nie skończył podstawówki. Pojechał do roboty na budowie do Stanów. Po trzech latach wrócił, wsytawił extra chałupę w Zakopcu i bije kasę na ceprach. Nauczyciele to frajerzy. Można im spokojnie zakładać kosze na głowy".

Amen.

29.05.2007
16:22
[111]

vaila [ Centurion ]


Popatrzcie jak szanowne grono pedagogiczne potraktował wszech wspaniały minister
mości Giertych.

Chwilowo przeskoczył na teren kolegi Religi i popiera strajk lekarzy, bo faktycznie
mało zarabiają...Cóż za przewrotność.

Poza tym, na nauczycielskich barkach nie leży już dziś tylko kwestia kształcenia i wkładania
do tępych głów (bez urazy) wiedzy. Dziś nauczyciel musi być psychologiem, psychoterapeutą,
socjologiem i -w kontakcie z rodzicami - powinien mieć specjalizacje psychiatryczną....

... hm, odpowiedzialność za drugiego człowieka dziś warta jest ok. 800 zł PLN.

29.05.2007
16:33
[112]

krooliq3 [ Lucid Dreamer ]

A u nas strajk wyglądał tak że zaledwie kilku nauczycieli strajkowało więc na tych godzinach dali za nich zastępstwa i wyszło tak jakby strajku nie było.

29.05.2007
17:13
smile
[113]

Przemo_888 [ Piroman ]

U mnie żadnego strajku nie było ;[

29.05.2007
17:29
[114]

Wiewiórk [ - Syska ! ]

nie było "(
aj ja do szkoły nie poszedłem

29.05.2007
17:30
[115]

szymon_majewski [ Senator ]

U mnie byl, ale nasz trener przyjechal wiec te 2 godziny spozytkowalem

29.05.2007
18:35
smile
[116]

MxZ [ Junior ]

Nauczyciele są dziwni! Powinni miec placone za to czego naucza, a nie za to ze siedza w szkole!!!Nam tesh wystawiaja oceny za to co umiemy, a nie za siedzenie w szkole

29.05.2007
19:58
[117]

Finthos [ Konsul ]

MxZ=> A jakbyś chciał to rozwiązać, misiaczku?

Kiedyś myślałem, że powinny być testy po kazdym roku nauki. Z każdego przedmiotu, z materiału który przerobiono w trakcie roku. I za wyniki w tych testach powinny być spore premie. Potem uznałem, ze skoro nie mają kasy, żeby nauczyciel zarabiał 2k brutto po najwyżej 3 latach nauki, to na to w życiu nie znajdą szmalu. I pomysł olałem.

Bukary=> Szkoda Cię :( Brakuje takich nauczycieli, takich z pasją... ich lekcje zupełnie inaczej wyglądają...

29.05.2007
20:59
[118]

rafizzz [ Centurion ]

szymon_...<---- to dobrze miałeś :P

29.05.2007
22:13
[119]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Finthos, mnie nie żałuj. Już się nie produkuję w szkole. ;)

A strajk, jak zwykle, nauczycielom nie wyszedł. Ale chyba wkrótce (po wakacjach) wybuchnie jakaś bomba strajkowa...

29.05.2007
22:15
[120]

3w [ Konsul ]

strajk był bez sensu, bo niby moja szkoła strajkowała ale nie wszyscy nauczyciele, a ja właśnie na nich trafiłem i były normalne lekcje :/

29.05.2007
22:19
[121]

Finthos [ Konsul ]

Bukary=> Żałuję że nie uczysz. Tacy ludzie są w oświacie potrzebni.

29.05.2007
22:20
[122]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Więcej gadania było w mediach niż to warte.
U mnie nie było o tym w ogóle słychać, oprócz ciętych żartów uczniowskich.

A na pierwszej lekcji wuefista spóźnił się tym razem nie 5, a 10 min. Nic wielkiego.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.