GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przypadkowy Inzaghi

23.05.2007
23:19
[1]

blazerx [ lateral thinking ]

Przypadkowy Inzaghi

Na portalu GW dowiadujemy sie ze bramki Inzaghiego to dzielo przypadku, nie wiem czy sie smiac czy plakac z bezmyslnosci dzienikarza:(

23.05.2007
23:22
[2]

Lara577 [ Konsul ]

Też mi się nie chce w to wierzyć

23.05.2007
23:23
[3]

Yo5H [ Jackpot! ]

Imho inzaghi to taki wloski rasiak, pierwsza bramka ewidentnie przypadkowa, drugiej to juz nie mogl po prostu nie strzelic. A przy okazji zmarnowal z 3 szanse gdzie po kapitalnym podaniu pilka przeleciala mu miedzy nogami czy cos.

23.05.2007
23:25
[4]

bers [ Pretorianin ]

jak ja go nie cierpie !

marny z niego piłkarzyna

23.05.2007
23:31
[5]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Uwielbiam tego piłkarza od zawsze, odkąd tylko pamiętam jego grę w Juventusie, a wcześniej korona króla strzelców w Atalancie Bergamo.

Istotą geniuszu jest prostota. Inzaghi jest poprostu tam gdzie być powinien, pilka sama w niego trafia. Nie drybluje, nie kiwa, brzydko biega, nie jest kreatywny, ani efektowny, on poprostu jest na boisku, krząta się, ląduje po 5 razy na spalonym, przewraca się, kłóci protestuje... i sprząta.

23.05.2007
23:35
[6]

J_A_C_K [ 11 ]

Na portalu GW dowiadujemy sie ze bramki Inzaghiego to dzielo przypadku, nie wiem czy sie smiac czy plakac z bezmyslnosci dzienikarza

Rozumiem, że pierwsza bramka to jest to słynne, dopracowane do perfekcji ramię Inzaghiego?

23.05.2007
23:35
[7]

wilqu [ Konsul ]

Niewątpliwie ciekawe wyszedł tegoroczny finał, chłop po prostu wie gdzie trzeba być :D

24.05.2007
08:53
[8]

kiowas [ Legend ]

Jedyne co jest dobrego w Inzaghim to to, że niedługo zakończy swoją karierę :))

24.05.2007
08:58
[9]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

"Inzaghi jest poprostu tam gdzie być powinien, pilka sama w niego trafia. Nie drybluje, nie kiwa, brzydko biega, nie jest kreatywny, ani efektowny, on poprostu jest na boisku, krząta się, ląduje po 5 razy na spalonym, przewraca się, kłóci protestuje... i sprząta.
Bleu"

Zgadzam się z tym w 100%, ale ja takich piłkarzy nie lubię.

24.05.2007
09:05
[10]

Kurdt [ Legend ]

Powinien umrzeć przedwczoraj. Gilardino nie ma takiego szczęścia, i ta pierwsza bramka by nie wpadła.

24.05.2007
09:06
[11]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Przypadkowi to są Wołowski, Stec i cała ta zgraja pismaków od siedmiu boleści.

24.05.2007
09:25
[12]

hohner111 [ TransAm ]

Inzaghi w Milanie jest bardzo przypadkowy moim zdaniem, kolejne potwierdzenie było wczoraj...:/ Piękne dopracowane ramie Inzaghiego, a potem szał radości jaki to jest fajny i boski :/

Sorry, może jestem stronniczy ale chcialem zeby wygrał pool...

24.05.2007
09:50
[13]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Ja tak jak Cainoor. Zgadzam się z tym, ale po prostu nienawidzę takich piłkarzy. Ten sport ma być efektowny, ładny dla oka, a Inzaghi jest zwyczajnie marnym piłkarzem, który strzela albo fartowne bramki, albo z takich sytuacji, które wykorzystałyby nawet dzieciaki z boiska spod bloku.

24.05.2007
10:00
[14]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Najpierw trzeba jeszcze się w takiej dziecinnej sytuacji znależć. Inzaghi, przy drugiej bramce wcale najprostszej sytuacji nie miał. Gdyby kopnął ciut bardziej w prawo, Reina obroniłby rękami, ciut bardziej w lewo - nogami lub brzuchem. Pippo kopnął z bardzo niewygodnego ostrego kąta tam, gdzie należało piłkę kopnąć, czyli w jedyne miejsce, które Reina pozostawił pod sobą nieosłonięte.

Gerrard miał jeszcze prostszą sytuację. Miał znacznie mniejszy kąt i bramkarza przed sobą. Powinien się go spytać, jak chce, aby piłka wpadła do siatki. Mimo to spudłował.

24.05.2007
10:05
smile
[15]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Paudyn - > dlatego obie jego wczorajsze bramki należały do fartownych. ;)
A o Gerrardzie nie wspominaj, od zawsze się zastanawiam czemu ludzie się nim jarają.

24.05.2007
10:22
smile
[16]

garbi1337 [ Centurion ]

Kompo -> ja też sie zastanawiam czasem, czemu on taki "oh ah", ale z drugiej strony pomyśl czy gdyby Ronaldinho grał w jednej drużynie z takimi przeciętniakami, jakimi są koledzy Gerrarda z Liverpoolu, to czy by się aż tak wyróżniał? No pewnie bardziej niż Gerrard, bo jest od niego lepszym piłkarzem, ale na pewno by aż tak nie "błyszczał".

Co do samego tematu:... normalnie odkrycie porównywalne z tym dokonanym przez niejakiego Kolumba. W życiu bym nie zgadł, że Inzaghi to piłkarz-przypadek. -_- Gołym okiem widać, że piłkarskich umiejętności (przyjęcie, podanie) to on ma (w porównaniu ze swoimi kolegami, grającymi na tym samym poziomie, nie mówię tu o 3 ligach okręgowych) "mniej niż zero" jak to śpiewał Jan Borysewicz. Twierdziłem tak od zawsze i nadal będę tak twierdził. Co do drugiej bramki to już inna sprawa, to nie umiejętności, tylko boiskowe obycie. Grając tyle lat, musiał się tego nauczyć. Ot cała filozofia.
Wielki "Pippa" Inzaghi.

24.05.2007
10:25
smile
[17]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

garbi1337 - > a to Ronaldinho jeszcze błyszczy?

24.05.2007
10:29
[18]

garbi1337 [ Centurion ]

Kompo -> nie mówię akurat o tym sezonie (chociaż ma przebłyski), ale o tych świetnych w PSG czy o pierwszym sezonie w Barcy. Tak to już bywa, że piłkarze mają spadki formy, to dowodzi tylko, że nie są robotami ;d W ten weekend Federer pokonał na cegle (sic!) Nadala, "Króla Cegły", to też o czymś świadczy ;] Jakby nie przykładać Ronaldinho >> Gerrard

24.05.2007
10:54
[19]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

garbi :: No popatrz. Pomimo takich braków "mniej niż zero" jest w stanie decydować o wynikach spotkań o najwiekszym ciężarze gatunkowym, na najwyższym szczeblu, pod największą presją. Po grzyba mu zatem owe bajeczne umiejętności techniczne?

24.05.2007
11:15
[20]

chickenom [ ]

Ten sport ma być efektowny, ładny

Guzik. To sprawa drugorzędna. Pierwszorzędna to skuteczność. Przykład? Real Madryt. Finezja, dryblingi a skuteczności brak (co pokazali w niejednym turnieju)

24.05.2007
11:23
[21]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

chickenom - > guzik, ja tylko piszę czego ja (no i także większość kibiców chyba) oczekuję po piłce nożnej. Rozumiem, że Ty od pięknych meczy, ładnych bramek, świetnych dryblingów wolisz mecze wygrane 1:0 po bramce plecami Inzaghiego, czy w ostatniej minucie po beznadziejnym meczu (a'la Chelsea)?

24.05.2007
11:24
smile
[22]

Alvarez [ missing link ]

Strzelic w finale LM 2 bramki "przypadkiem"? Gratuluje znajomosci tematu. :)

ps. Gerd Muller tez strzelal przypadkiem? :)

24.05.2007
11:27
[23]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Alvarez - > no a widziałeś pierwszego gola Inzaghiego wczoraj?

24.05.2007
11:30
[24]

@@@ [ Generaďż˝ ]

Kompo <-- Meczu nie wygra sie spełniając twoje oczekiwania, wygra sie go strzelając bramki. Można grać pięknie i strzelać, można tylko strzelać, ale w bezpośrednim rachunku liczyć sie będą tylko bramki.

edit: Nie takie bramki strzelał Pippo.

24.05.2007
11:31
[25]

??? [ tomi_boss ]

piłka nozna to nudny sport w ktorym duzo przypadku :P

24.05.2007
11:34
[26]

Alvarez [ missing link ]

Kompo -->

Pippo stal tam gdzie powinien. Czekal na to by wlasnie stracic pilke w czasie wykonywania rzutu wolnego albo dobic obroniony strzal. Normalny element gry. W tym cala wielkosc Inzaghiego, ze wiedzial gdzie ma stanac. :)

24.05.2007
11:36
[27]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

@@@ - > no jasne, że masz rację, ale ja tylko piszę swoje zdanie, jeżeli chodzi o mnie jako widza meczu, w którym nie bierze udział faworyzowana przeze mnie drużyna. W przypadku meczów mojej drużyny to oczywiste, że mogliby nawet nie mieć piłki, ale mecz wygrać np. poprzez samobója - byłbym zadowolony (choć miałbym niedosyt). Po finale Ligi Mistrzów oczekiwałbym jednak czegoś więcej niż trafianie w Inzaghiego i wtaczanie się piłki do bramki.

Alvarez - > co byś nie powiedział, to była przypadkowa bramka.

24.05.2007
11:52
smile
[28]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Inzaghi jest świetnym napastnikiem ! Strzela bramki i o to chodzi. Kiedyś go nie lubiłem ale to się zmieniło. Fajnie się ogląda go ;] Jakoś zamotany z tą piłką taki nieudacznik się wydaje, a w najmniej oczekiwanym momencie zadaje śmiertelny cios dla przeciwnika :D On chyba strzelił bramki każdą częścią ciała. He he i wiadomo że trochę przypadku było ale dobrze pisze Alvarez wiedział gdzie biegnąc i jak przeszkodzić bramkarzowi, a może jakby nie dotknął tej piłki może by akurat też wpadła bo zasłonił bramkarza ;]

Inzaghi ma wielkie umiejętności nie czysto techniczne ! Przewidywanie spryt, zwinność, skuteczność mądrość. to go cechuje !

24.05.2007
11:59
[29]

garbi1337 [ Centurion ]

Paudyn -> nigdzie nie napisałem, że takie umiejętności są mu potrzebne. Było to tylko moje zdanie na temat, że nie potrzeba finału Ligi Mistrzów aby odkryć ich brak. Jedno jest pewne: uznanie taki piłkarz może zyskać tylko u kibiców własnej drużyny ;) każdy by chciał mieć takiego u siebie. Póki nie gra w Szczecinie nie będę go lubił :P:P:P

Alvarez -> dokładnie tak jak Ci napisano, bramki były przypadkowe. Przepraszam, jeśli swoją ignorancją obraziłem Twoje przekonania i jeśli nie znam się na tym co piszę.
Fakty są takie, że owszem stał tam i czekał na dobitkę. Gdyby jednak ta piłka nie trafiła go w ramię to pewnie znalazłaby się w rękach Reiny. Gdyby ją wybijał to też raczej nie pod nogi Inzaghiemu. Stał tam gdzie miał stać i tyle, to nie podlega dyskusji, ale piłka trafiła jego, a nie on piłkę - bramka przypadkowa.
Druga bramka. W powtórkach widać jak stał na spalonym, po czym cofnął się i dopiero dostał podanie. To też świadczy o tym, że doskonale wiedział co robi. Nie zmienia to jednak faktu, że granie na pograniczu spalonego, jest swego rodzaju przypadkiem. Nigdy nie wiadomo co pokaże sędzia, nigdy nie wiadomo czy zdąży dobiec do piłki odpowiednio wcześniej niż bramkarz. Tę bramkę wypracował Kaka. Inzaghi zrobił tylko to co musiał, gdyby nie strzelił gola to pewnie byłby remis i dogrywka, a potem mogło być różnie. Ale nie w tym rzecz, to nie umiejętności mu na to pozwoliły, a wytrenowane schematy i boiskowe ogranie. Tak ja rozumiem przypadkowe gole.

P.S. gol strzelony przez bramkarza przez całe boisko podczas wybijania piłki z własnego pola karnego to inna kategoria "przypadkowych" goli ;o

edit: literówka

24.05.2007
13:04
smile
[30]

Alvarez [ missing link ]

Kłócił się nie będę. Uważam poprostu, że zawodnik strzelający w barwach Włoch 23 bramki, w barwach Juventusu 57 bramek i w Milanu blisko 50 bramek, nie robi tego przypadkiem. :)
Miał wczoraj dużo szczęścia ale chyba nie mozna go za to winić. :)
Był gdzie trzeba, zrobił co trzeba. O stylu za parę lat nikt nie będzie pamiętał.
Ważne jest zdobyte trofeum.

24.05.2007
13:15
[31]

Mr.Borys [ Van Helsing ]

Dutch legend Johann Cruyff has said of Inzaghi, "Look, actually he can't play football at all. He's just always in the right position." :)

24.05.2007
13:18
smile
[32]

kiowas [ Legend ]

Inzaghi to taki Dennis Rodman piłki noznej (oczywiście bez jego charyzmy:) - zawsze wie gdzie się znaleźć żeby dostać piłkę. Niewiele poza tym umie, ale to już wystarcza.

24.05.2007
13:44
smile
[33]

Łyczek [ Legend ]

Inzaghi to dla mnie zero techniki i 100% szczęścia :) Nie cierpię takich piłkarzy, ale taki jest i stanie i dobijanie piłek robi perfekcyjnie :)

24.05.2007
13:48
smile
[34]

Azazell3 [ C.O.P ]

Nie bójcie się Trener Milanu i cały Milan nie bez powodu wystawiają go na atak na samym przodzie. Ten napastnik wykorzystuje prawie każdą okazję. Dlatego to jest tzw. typowy napastnik

brakuje nam takiego w polskiej reprezentacji zawodnika .. może jedynie matusiak .. a reszta jak np marny żurawski powinień brać przykład z Inzaghiego.

ale wy potraficie tylko marudzić i krytykować .. jeśli jesteście tacy świetni w gadce spróbujcie wykorzystać to na boisku i zastąpcie Inzaghiego ;)

Napastnika cechują 2 rzeczy - umiejętności strzeleckie i być w dogodnych pozycjach - i te cechy on posiada i zobaczcie ile bramek strzela w lidze - i to też przypadek ?

24.05.2007
13:50
[35]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

tacy piłkarze jak Inzaghi są genialni - to "szczęście" i "zero techniki" to nie do końca tak jak mówicie. To pewnego rodzaju forma wyczucia gry na boisku, którą posiada mała część piłkarzy, ale efekt jest taki sam - bramki padają :)

24.05.2007
13:51
[36]

Pablox8 [ Konsul ]

spróbujcie wykorzystać to na boisku i zastąpcie Inzaghiego

mi to pasuje moge sobie postac na boisku w polu karnym dostac pilka z zbierac brawa:PP

a co do tematu to jest hoe#ny szczesciarz nie lubie go z milanu lubie tylko kake

24.05.2007
14:04
[37]

Azazell3 [ C.O.P ]

Pablox8 wiesz co nie wygłupiaj się.

jestem pewny, że grałbyś jeszcze gorzej niż drewniak Rasiak bo byś nie wiedział gdzie się ustawiać.

24.05.2007
14:04
smile
[38]

Igierr [ Gwynbleidd ]

Inzaghi wielu ma przeciwników, bo też nie jest ani mistrzem techniki, ani finezji, a nawet biega koślawo
co ten Inzaghi zrobił temu dziennikarzowi??
ciekawe jak on by zagrał

24.05.2007
14:09
[39]

Tomal_P [ Konsul ]

nie lubie Inzaghiego - ale tego wymaga sie od napastnika aby strzelał bramki. A piłka nożna to jest tak sport w którym oprócz umiejętności SZCZĘŚCIE jest bardzo ważne, wczoraj więcej go miał MILAN i wygrał. Żeby nie ta bramka do szatni, mecz mógłby się ułożyć całkiem inaczej!!!

Takie jest moje zdanie.

24.05.2007
14:20
[40]

blood [ Killing Is My Business ]

Co do drugiej bramki to już inna sprawa, to nie umiejętności, tylko boiskowe obycie. Grając tyle lat, musiał się tego nauczyć. Ot cała filozofia.

To chyba najgłupsze, co w moim niedługim życiu czytałem. Większość wypowiedzi jest tutaj śmieszna, przecież pierwiastek szczęścia jest nieodłączną częścią futbolu. Po waszych wypowiedziach można jedynie tylko powiedzieć, że prawdziwy gol, wynikający z umiejętności gracza pada wtedy, gdy strzelamy na pustą bramkę. Dążąc waszym tokiem rozumowania, każdą inną sytuację da się wytłumaczyć. Po co do tego dorabiać filozofię, wygrał Milan, gole strzelił Inzaghi i tyle.

24.05.2007
14:24
[41]

War [ War never changes ]

Kompo

Ja tak jak Cainoor. Zgadzam się z tym, ale po prostu nienawidzę takich piłkarzy. Ten sport ma być efektowny, ładny dla oka, a Inzaghi jest zwyczajnie marnym piłkarzem, który strzela albo fartowne bramki, albo z takich sytuacji, które wykorzystałyby nawet dzieciaki z boiska spod bloku.


OK, dla Ciebie. Ale jeśli kiedykolwiek grałeś w piłkę na poważnie, choćby w jakiejś lokalnej lidze, to wiesz, że dla każdego piłkarza najważniejsze jest zwycięstwo (oczywiście w ramach przepisów). I choćby Ronaldinho czy jakoś inny komik mówił, że najważniejsze jest piękno, to będzie kłamał. Każdy piłkarz wolałby strzelić w finale LM bramkę typu Inzaghi na 1:0, niż wrzucić przeciwnikom z pięć siatek.
Dla graczy liczy się zwycięstwo, dla większości kibiców piękno, ale taki piłkarz i tak ma w dupie takie komentarze. Za dziesięć lat, jak ktoś popatrzy na wczorajszy wynik i strzelców bramek, to pomyśli, że ten Inzaghi to musiał być zajebisty napadzior, skoro dał Milanowi puchar. I będzie miał racje.

24.05.2007
14:26
[42]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

War - > post [27].

24.05.2007
14:31
[43]

Tomal_P [ Konsul ]

no wlasnie za kilka lat nie bedzie pamietal ze Inzaghi strzelil pierwsza bramke przypadkiem, w statystykach pozostanie wynik i to sie bedzie liczyc

24.05.2007
14:35
[44]

War [ War never changes ]

Kompo -> Trochę dziwne, bo od zawsze wiadomo, że finały najważniejszych rozgrywek rządzą się swoimi prawami, a taki mecz jak w 2005 roku nie powtórzy się prędko. Normalnym jest w takich meczach, że drużyna, która pierwsza strzeli bramkę, czując smak zwycięstwa zaczyna murować i kontrować, a druga stara się wyrównać.

24.05.2007
14:35
smile
[45]

3w [ Konsul ]

tak to już jest. Dwa lata temu to co było - PRZYPADEK - teraz historia sie powtórzyła w drugą stronę i znowu - PRZYPADEK

24.05.2007
14:36
smile
[46]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

War - > ja wiem, ze jest to normalne, ale czy to oznacza, że ma mi się to podobać? :)
Ja cały piszę o swoim spojrzeniu na tę sprawę.

24.05.2007
14:43
smile
[47]

SanthiX [ Konsul ]

Właśnie obejrzałem pierwszą bramkę. Myślałem, że gola strzelił Pirlo... a tu Inzaghi przypadkiem...

24.05.2007
14:43
smile
[48]

Azazell3 [ C.O.P ]

przypadkiem liverpool dostal sie do finalu, przypadkiem benitez nie dal wczesniej Croucha, przypadkiem Manchaster wygral 7:1 i przypadkiem barca odpadla

oh tych przypadków mnóstwo

24.05.2007
14:51
smile
[49]

War [ War never changes ]

Kompo -> Spoko, rozumiem :). Ja wiedziałem, że ten mecz to będą szachy porównywalne do dwumeczu Liv-Chelsea i że jedna bramka go ustawi. Nie spodziewałem się niczego innego i może dlatego tak dobrze oglądało mi się ten mecz.

24.05.2007
14:53
smile
[50]

yestri [ Pretorianin ]

offtopic
wczoraj rozwalił mnie text Gmocha
"ooo widać że kapitan mało daje zawodnikom w środku pola"
xaxaxa ten kolo mnie rozwala btw gdzie on się tam wcis na 3ciego komentatora?

24.05.2007
14:54
smile
[51]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

War - > ja tam tylko spoglądałem na przebieg meczu i jedyne emocje, które przeżyłem to wkurzanie się na Zendena. ;)

24.05.2007
15:08
smile
[52]

kkkkkkrystian [ Generaďż˝ ]

jednym słowem MILAN miał farta, Inzaghi też (dwie szmaty)

24.05.2007
15:25
[53]

Tomal_P [ Konsul ]

kkkkkkrystian --> pierwsza to przypadek ale druga to juz doswiadczenie i umiejetnosci Inzaghego i Kaki

24.05.2007
15:28
smile
[54]

PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]

A ja nie widziałem :/ - 'ukradli' mi prąd i to akurat podczas meczu :[:[

24.05.2007
15:32
[55]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

1. Cały artykulik to jedna wielka ironia. Bo styl Inzaghiego już taki jest, że wszystko wygląda na przypadek, tylko że przypadki Inzaghiemu zdarzają sie za często...

2. Ja tam nic do niego nie mam. Bramki strzela, gra mało efektownie, ale efektywnie a to ważniejsze.

24.05.2007
15:34
smile
[56]

Tomal_P [ Konsul ]

PatrykW--> ja na twoim miejscu strasznie bym sie wkur..., znaczy zdenerwowal. Mi kiedys wylaczyli swiatlo jak ogladalem Braveheart, i to w momencie gdy dwie armie juz biegly do siebie i mialy sie lac :)

a ze dlugo nie wlaczali to poszedlem spac :)

24.05.2007
15:47
smile
[57]

Selman [ opuszczony ]

Inzaghi wielu ma przeciwników, bo też nie jest ani mistrzem techniki, ani finezji, a nawet biega koślawo

24.05.2007
15:51
[58]

sisiorex [ Pretorianin ]

bo to było przypadkowe on dostał piłką w prawie w rękę

24.05.2007
16:07
smile
[59]

chickenom [ ]

Kompo -> Mówisz, że piszesz o odczuciach:

Ten sport ma być efektowny

,a tymczasem to powyżej nie brzmi jak odczucie jako widza, tylko jak coś co zatwierdziły władze FIFA i jakoby zabraniał one strzelania bramek plecami, paznokciami czy uchem. Tymczasem z tego co wiem, tylko ręką nie wolno strzelać bramek...

Jak wspomnieli przedmówcy: można go nie lubić, ale klasę trzeba przyznać. Klasę pojawiania się w polu karnym przeciwnika w odpowiednim momencie i wykańczania akcji. NIKT wbrew pozorom nie gra bez powodu w pierwszej lidze czy reprezentacji. A szczęście jest wpisane w ten sport. Jak w każdy inny zresztą.

Ktoś też wspomniał o Rasiaku. Jaki by nie był to bramki strzela i wie jak na dobrego napastnika przystało gdzie się znaleźć. I tak podziwiam go, że będąc pod taką presją prawie całego społeczeństwa robi to co powienien i robi to całkiem dobrze.

Maradona też strzelał szczęśliwe bramki (notabene bramka strzelonna ręką). Ale czy ktoś mówi, że był szczęściarzem na boisku?

Puenta prosta - szczęście (zazwyczaj) sprzyja lepszym.

24.05.2007
16:14
smile
[60]

siekator [ Król Rybak ]

No może ktoś mi jeszcze powie, że ten pierwszy gol milanu to było zamierzone :/ Druga to jeszcze, ale pierwsza.

24.05.2007
16:16
smile
[61]

M@rine [ Mariner of Inet ]

Inzagi jest FATALNY bo mi się nie podoba i strzela bramki liverpoolowi. Tyle wam powiem i basta!

24.05.2007
17:02
[62]

HOMIK666 [ STARSZY SZEREGOWY ]

Inzagi to największy "sęp" jakiego widziałem kiedykolwiek. Potrafi jedynie sępić się w tym polu karnym, dostawiać nogi i przypadkowo wbijać je do bramki. Czeka tylko na błędy sędziego, myśli, zę nikt nie widzi jego spalonych... dlatego robi ich po 10-11 na mecz! wg mnie Rasiak prezentuje się lepiej od niego

24.05.2007
19:41
[63]

Pablox8 [ Konsul ]

Insaghi gra jak niegdys Raul tu wstawi noge tam dobije pilke albo dostanie pilka jak w finale i strzela bramki

24.05.2007
19:56
[64]

Wiewiórk [ - Syska ! ]

live dał fory milanowi !

24.05.2007
20:13
smile
[65]

Szwaroc [ ]



kilka 'przypadkowych' goli Inzaghiego

Nie jestem jego niewiadomo jakim fanem ale podoba mi sie to ze to co robi robi najlepiej. Nikt nie pada tak jak on - ostatnio widzialem jak Gilardino probowal - smiech na sali :)

----->dopracowane do perfekcji ramię Inzaghiego

27.05.2007
09:58
[66]

DJ Nowik [ Centurion ]

fuksiarz..... ale ćwiczył ramie :-)

27.05.2007
10:34
smile
[67]

los_hobbitos [ Chomikołak ]

wg mnie Rasiak prezentuje się lepiej od niego

No tak, tyle, że Rasiak nie gra w Milanie i nie wygrywa CL. To też przypadek? :D

Co by o Inzaghim nie powiedzieć, to jednak dobry piłkarz jest(wg. mnie oczywiście). Gra cały czas na granicy spalonego, strzela brzydkie bramki, ale, cholera jasna, strzela je! Nie widać go cały mecz, ale w decydującym momencie jest gdzie trzeba i robi co trzeba. I co z tego, że pierwsza bramka była właściwie przypadkowa. Szczęście też trzeba mieć. No a druga bramka była już bardzo dobra. "Ktośtam"(nie pamiętam kto;) ) podał, Inzaghi zgubił obronę i strzelił bramkę. Co z tego, że nie wykonał przy tym dziesięciominutowego dryblingu przez całe boisko i nie posłał podkręconej piłki prosto w okno? Ano nic z tego:)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.