Vidos [ Senator ]
2 Batalion Dowodzenia al. gen. Hallera 36/38 Wrocław.
Czy jest w śród golowiczów ktoś kto służył w tej jednostce w 1999 r. Na kompani radiowej (pobór wiosenny czyli od 01.06.)
Naszło mnie bo przed chwilą znalazłem zdjęcie z wojska i pomyślałem sobie że fajnie by było spotkać jakiegoś falusia na GOL-u.
yasiu [ Senator ]
ja tam bylem pare lat pozniej - od pazdziernika 2005 do lutego 2006 :) ale pewnie troche kadry znamy :)
np. chorąży włoch :)
Vidos [ Senator ]
Znam,znam ale najlepszy był chorąży ''kolano'' niestety nie pamiętam już jego nazwiska.
EDIT:Jego cechą charakterystyczną była wysunięta szczęka do przodu.
yasiu [ Senator ]
też nie kojarzę... a np. plutonowy bukowiec? kapitan sawaryn?
Vidos [ Senator ]
Ooo Jak bym mógł Bukowca zapomnieć ,niezła ci***a z niego była.
A pracuje tam jeszcze taki ''wieczny'' starszy szeregowy nadterminowy, pamiętam że chyba miał na imię Tomasz.
Chyba że awansował.
yasiu [ Senator ]
tomek... kucharski? czy moze peregrym?
a bukowiec swietny... dogadywalem sie z nim zajebiscie, chociaz ch*j go strzelal przy nas bez przerwy :))
kurde pozapominalem juz nazwiska =]
Vidos [ Senator ]
On był niski i trochę przygruby,blondyn lubił się wymądrzać taki trochę fifarafa, w 1999 pracował już 6 rok ciągle jako starszy szeregowy dla tego mówiono na niego ''wieczny''
A co do Bukowca to niezła kutwa z niego była, kiedyś jak miałem Pdf-a to mi schował raport i przez niego nie mogłem zdać służby.
Dowódcą kompanii był w tedy podporucznik Ćiżmiński a pózniej por.Lasek.
Szefem komp. był chorąży Kura.
yasiu [ Senator ]
ciżmińskiego za moich czasów w radiowej nie było... lasek coś mi mówi, kura, obco brzmi... przed moim poborem przyszło dużo młodych pporuczników (młodszych odemnie hehe) wiec ich pewnie nie będziesz kojarzyć
u mnie szefem był chor. gądek...
a chorążego bacika kojarzysz? taki jakby wiecznie na amfie jechał :))
Vidos [ Senator ]
Oj nie pamiętam takiego, chyba faktycznie dużo się tam pozmieniało.
yasiu [ Senator ]
bacik w sumie mlody, moglo go wtedy nie byc :)
na pewno troche starej kadry zostalo, ja po prostu nie pamietam nazwisk :)))
a jak wrazenia po sluzbie tam? ja bylem zadowolony... do tej pory czasem z kapralami na bronka wyskocze hehe :)
Vidos [ Senator ]
Nie mam takiej możliwości żeby wyskoczyć z kimś z kadry na browarka bo nie mieszkam we Wrocławiu, acz kolwiek nieraz jak jestem na zakupach lub na Świebodzkim to zdarzy
mi się kogoś znajomego spotkać.
A wrażenia...Hmmm... Różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie dobre gdyby nie jeden fakt gdy trochę porządziliśmy na kompani, dostałem w tedy pół roku w zawieszeniu na 3 lata, a tak poza tym było ok.
yasiu [ Senator ]
hehe to my bylismi grzeczni, poza jednym SO na KSZu i dwoma śpiochami na patrolu :)
Vidos [ Senator ]
Warty miałem ale tylko jako rozprowadzający na które i tak nie wychodziłem bo dowódca warty był młodszy falą.
Ja w tym czasie grałem sobie grzecznie w kanciapie na playstation, dobre czasy były na ściemnianie.
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Chat sobie zrobili no :)
yasiu [ Senator ]
a co poradzimy, ze nikt nie byl w tej jednostce, zapraszamy do dyskusji :)
w czasie kiedy ja bylem, dowodca warty byl jednoczesnie rozprowadzajacym i zawsze byl to zawodowy... i fali nie bylo, za glupi centymetr mozna sie bylo nasluchac =]
Vidos [ Senator ]
Centymetry,szelki,nieśmiertelniki,bojówki,chusty, wszystko to przerabiałem i nawet w dziub nie raz się dostało od dziadków, największe zadymy mieliśmy z KR SOW,
czasami takie zadymy na 40 osób odchodziły, nie raz lądowaliśmy na dywaniku u dowódcy jednostki.
Teraz jak o tym myślę to aż mnie ciarki przechodzą że człowiek był taki głupi, za niektóre wybryki można było pójść siedzieć na lata.
mirencjum [ operator kursora ]
W takiej jednostce to mieliście relaks i wywczasy. Ja mile i z uśmiechem wspominam jednostkę 1370 w Orzyszu, gdzie spędziłem trzy miesiące. Na terenie jednostki można było poruszać się tylko biegiem lub krokiem defiladowym. To była śmiesznota niesamowita.
Ale to tylko tak wtrąciłem się do waszych wspominek. Przepraszam.
Vidos [ Senator ]
mirencjum - a za jaką karę tam trafiłeś ?
EDIT: O ile byłeś tam przed 1991.
EDIT 2: Haha Ja nie jestem zbyt wylewny i odpuściłem swoim młodym.
EDIT3: To niezły z ciebie dziadek.
mirencjum [ operator kursora ]
Vidos --> Byłem bardzo niezdyscyplinowanym okazem. Ścigałem kotki. He, he to były lata 70.
yasiu [ Senator ]
mirencjum, nazwe jednostki masz w temacie :))
a co do KR SOW, my z chlopakami zylismy w dobrej komitywie, zreszta byli z nami tylko przez kompanie szkolna, potem ich wywialo do oblesnicy :)
Boroova [ Lazy Bastard ]
Ja w woju nie bylem, ale ta jednostka jest zaraz kolo mojego domu. Pamietam jak bylem maly, zolnierze dawali nam pieniadze, zeby im fajki w sklepie kupowac. Sklepikarka sprzedawala, bo wiedziala, ze to dla nich.
Potem polowe jednostki wyburzyli (stara lakiernie i czesc WZMOTu) i postawili Carrefour. Wracajac kiedys przez parking noca, widzialem jak sie wojacy "wyslizgiwali" na przepustke po daszku takiego malego domku, gdzie teraz znajduje sie sklep z oswietleniem.
Vidos [ Senator ]
yasiu- my ogólnie żyliśmy dobrze z całą resztą a najlepiej z orkiestrą bo grajków było tylko 4 na kompani a reszta była wolna i dużo miejsca do popisu było.
Boroova - to nie była przepustka tylko lewizna a ten ''mały domek'' to tzw. MCDonalds,przetrzymywano w nim zlewki z posiłków i to była 1 z 3 dróg ucieczki.
Druga była przez mur,ale najpierw trzeba było przeciąć drut kolczasty bagnetem od wartownika, a 3 to przez siłownię od tyłu jednostki.
Cel zawsze był ten sam, albo Carrefour i najtańsze piwa w nim (Hammer) albo po flaszkę na metę za 10 PLN w pobliskim bloku, niestety ulicy nie pamiętam.
yasiu [ Senator ]
heh dokladnie... akurat kiedy ja tam bylem, caly teren byl monitorowany, ale wystarczylo przejsc sie na hale, gdzie w kanciapie siedzial znajomy (i zawsze mial flaszke jakas) i po prostu wyjsc z jednostki :)) taki slaby punkt hehe